5/5
16-04-2018 o godz 09:15 przez: Kamila Mikołajczuk | Zweryfikowany zakup
Super, polecam !!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-02-2022 o godz 21:48 przez: Jagoda | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
08-02-2018 o godz 19:53 przez: aneta
Moja recenzja jest mocno ocenzurowana, bo nie ma takich słów, jakimi opisałabym matkę Aidena. Nie rozumiem jak można być taką głupią, ślepą krową. Na każdym kroku wyłaziła jej tępota i nic dziwnego, jak była wpatrzona jedynie w tego swojego nowego fagasa. Nie współczułam jej, pogardzałam i zaciskałam zęby czytając jak się nad sobą użala, podczas gdy tak naprawdę na współczucie zasługiwali inni bohaterowie. Chociaż sama historia wywołała we mnie masę emocji, to jest do bólu przewidywalna. Pomimo tego, iż mnie do reszty pochłonęła, została świetnie napisana oraz autorka realnie ukazała problem olbrzymiej traumy, to całość jest zbyt oczywista.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
18-02-2018 o godz 11:17 przez: Kamila Żarnowiec
Książkę polecam. Najlepsza jaką do tej pory przeczytałam. Wciągnęła mnie na maksa nie mogłam jej odłożyć aż nie przeczytałam jej całej.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
02-02-2018 o godz 22:04 przez: Natalia
Polecam!!! Nie mogłam się oderwać. Lekko się czyta a sama historia daje do myślenia i działa na wyobraźnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
17-02-2018 o godz 13:11 przez: dorota mika
ciężka. trudna. ale polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
25-01-2018 o godz 20:04 przez: Anonim
Pamiętacie czasy, kiedy jako sześcio- czy siedmiolatkowie dostawaliście klucz do domu zawieszony na tasiemce lub zwykłej sznurówce i za pełną zgodą rodziców biegliście na osiedle bawić się z rówieśnikami? Ja pamiętam. Jeszcze dziś czuję lekki ciężar na szyi i obijający się o moje zęby metal, wyprawiający różne akrobacje podczas skakania w gumę. Wychodziłam rano, wracałam na obiad, po czym znowu znikałam. Nie było telefonów komórkowych. Ba, nawet na stacjonarny trzeba było sobie zasłużyć! Smartwatch nie istniał, a GPS można było skojarzyć tylko z jakimś amerykańskim filmem science-fiction. Choć dzięki tej samodzielności nauczyłam się radzić sobie w różnych sytuacjach i wspominam te czasy z nostalgią, to za nic w świecie nie umiem sobie wyobrazić, że takim zaufaniem obdarzam swojego (prawie) siedmioletniego syna. Gdy puszczam go na pobliski plac zabaw, siedzę w oknie jak matka kwoka, obawiając się, czy czasem nie wywinie jakiegoś numeru. Tak jakbym ja w jego wieku była święta… Takie mamy czasy. I choć nie wydaje mi się, że „matka kwoka” to dobre określenie mojego stosunku do macierzyństwa, to jednak trzęsę się o swoje dzieci i wydaje mi się to naturalne. Być może właśnie dlatego tak bardzo przejęłam się losem Emmy Price, bohaterki thrillera psychologicznego „Milczące dziecko” Sarah A. Denzil. Muszę Wam powiedzieć, że rodzina straciła ze mną kontakt na kilka godzin. Na szczęście nie musieli się o mnie bać, bowiem po prostu zaległam z lekturą w pokoju. Emma Price jest młodą matką. Mieszka z rodzicami, jest w związku ze średnio odpowiedzialnym facetem i kocha swoje dziecko, choć nie zapomina, że jest młoda i potrzebuje czasami się zabawić. Pewnego feralnego dnia w pobliskiej rzece ginie jej sześcioletni syn, Aiden. Niesforny chłopiec wymyka się ze szkoły i jedyne, co po nim zostaje, to czerwona kurtka znaleziona nad brzegiem wezbranej rzeki. Ciała nigdy nie odnaleziono. Mija dziesięć lat. W tym czasie nasza bohaterka wychodzi za mąż za swojego niegdysiejszego nauczyciela i właśnie spodziewa się córki, gdy Aiden zostaje odnaleziony. Ślady na jego ciele wskazują, że był więziony i molestowany. Niestety, z chłopcem w żaden sposób nie da się porozmawiać. Macie wrażenie, że nastały czasy, w których każdy niemal thriller nazywany jest świetnym, doskonałym lub zaskakującym? Bijące po oczach rekomendacje autorstwa najznamienitszych pisarzy pobudzają wyobraźnię, wyciągając z naszych kieszeni kolejne złocisze. Jednak w natłoku tych wszystkich rewelacji coraz trudniej jest mi trafić na naprawdę dobrą lekturę. Taką, która mnie pochłonie, przez którą przestanę istnieć na jakiś czas. Tymczasem w ostatni weekend przestałam. Uniosłam się gdzieś w przestworza i przeniosłam do Anglii. Stałam nad rwącą rzeką i obserwowałam bezskuteczną akcję poszukiwawczą. Obserwowałam z boku Emmę, współodczuwając jej rosnące cierpienie po coraz bardziej oczywistej stracie syna. Z pełnym zaskoczeniem przysłuchiwałam się jej rozmowie, podczas której dowiedziała się, że jej mały chłopczyk – teraz nastolatek – jednak żyje. Niemalże czułam kopnięcia serwowane przez jej córkę, która niebawem miała przyjść na świat. Jednym słowem – weszłam w tą historię jak nóż w masło. Choć historia była dość przewidywalna, a samo wyjaśnienie dotyczące porwania Aidena nie do końca mnie przekonało, to uważam tę książkę za jeden z najlepszych thrillerów psychologicznych, jakie czytałam. Fakt, że Emma swoją niemocą i brakiem zdecydowania wielokrotnie mnie bulwersowała wcale nie zniechęcał do lektury. Dlaczego? Bo dla mnie bohaterowie nie muszą być doskonali, żeby byli ciekawi. Mają być „jacyś” i ona taka właśnie jest. Poza tym fakt, że „winnego” można było wskazać przed zakończeniem wcale nie obniżył napięcia, które wypełniło cały mój pokój. Uwaga czytelnika koncentruje się na kobiecie, jej rozterkach, strachu, bólu i chęci walki o syna. Nie ma tutaj na siłę dopisywanych scen, każdy fragment jest ważny, wszystko bardzo dobrze ze sobą współgra. Mimo zarwanej wcześniejszej nocy i tańców do białego rana, wspaniale było spędzić wieczór w towarzystwie Sarah A. Denzel. Z niecierpliwością czekam na kolejne jej książki, a Wam bardzo serdecznie polecam „Milczące dziecko”. Przepadniecie z kretesem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-04-2018 o godz 16:02 przez: Ourpiecesofbooks
Milczące dziecko Sarah. A . Denzil Wydawnictwo Filia Tłumaczenie: Grażyna Woźniak Wydanie I, Poznań 2018 Liczba stron: 365 Opis z okładki: „ Potworami mogą być ludzie tacy jak my, potrafiący ukryć swoją twarz.” ‘Latem 2006 roku Emma Price bezsilnie patrzyła, jak z rzeki wyłowiono czerwoną kurtkę jej sześcioletniego syna, Aidena. Ciała nie odnaleziono. Dopiero dziesięć lat później Emma odkrywa, że na powrót może cieszyć się życiem. Wychodzi za mąż, oczekuje drugiego dziecka i czuje, że znowu ma kontrolę nad swoim życiem. I wtedy wraca do niej Aiden. Chłopak nie jest w stanie mówić, ale jego ciało opowiada historię zaginięcia. Liczne blizny rzucają nieco światła na koszmar, przez który przeszedł. Okazuje się również, że Aiden wcale nie wpadł do wody. Aiden został porwany. Emma usiłuje porozumieć się z nastolatkiem i odkryć tożsamość sprawcy bestialskich czynów. Ale kto w ich miasteczku mógł dopuścić się tak straszliwej zbrodni? Wszyscy są podejrzani, ale tylko jej syn zna całą prawdę . jednak jak opowiedzieć o niewyobrażalnym???’ Książkę pochłonęłam w jeden wieczór. Zainteresowała mnie okładka i opis. Proste tłumaczenie, ale jestem okładkową sroką i proszę mi wybaczyć ;). Co może czuć matka, która traci dziecko po sześciu szczęśliwie spędzonych z nim latach?? Mimo, że jestem matką, ciężko było mi sobie to wyobrazić, a wręcz odrzucałam od siebie tę myśl. „W dniu, w którym straciłam Aidena, straciłam też kontrolę nad swoim życiem, i wiedziałam, że jej nie odzyskam, dopóki mój syn do mnie nie wróci” Emma – na pozór szczęśliwa, spełniona kobieta i żona, która pogodziła się ze stratą syna, choć tak naprawdę rana w jej sercu nie zabliźniła się nigdy. Jake – kochający mąż, wzorowy nauczyciel, który masuje stopy ciężarnej żony i parzy jej herbatę. Rob – były chłopak, ojciec Aidana, który po stracie syna zaciągnął się do wojska aby uciec od problemów. Czytając książkę pełna byłam sprzecznych myśli, z jednej strony przerażała mnie, a z drugiej strony chciałam więcej. W głębi duszy spodziewałam się dobrego zakończenia, chociaż częste zwroty akcji wskazywały na coś zupełnie innego. Momentami się relaksowałam, a za chwilę chciałam przerzucać kartki i nie czytać już więcej. Kilka razy podczas czytania podrywałam się i sprawdzałam pokój syna, czy aby na pewno tam jest i śpi spokojnie. Część z Was pomyśli: głupia Ty , a druga część zapewne przyzna mi rację. Mniej więcej połowie czytania wydawało mi się, że wszystkiego się domyślam i poczułam nawet lekki zawód, że ta historia jest tak przewidywalna. Och jakże się myliłam. Lektura trzyma w napięciu do ostatniej chwili. To co wydawało nam się jasne i proste, okazuje się, że wcale takim nie jest. Książka pokazuje nam, że nie zawsze warto ufać na ślepo najbliższym osobom. Dzięki niej szerzej i bardziej krytycznym okiem spojrzałam na swoje najbliższe otoczenie. Oczywiście mam wokół siebie szereg cudownych ludzi, ale czy moje myślenie byłoby takie samo w momencie gdy tracę dziecko?? Tego nie wiem. Wiem jedno, długo się po tej lekturze nie otrząsnę. Zakończenie ścięło mnie z nóg. Chciałam pochwalić autorkę za język powieści. Jest przystępny dla każdego, bez ciężkiego „profesjonalnego” słownictwa (np. policyjnego). Jestem bardzo ciekawa kolejnych pozycji tej autorki. Ania https://ourpiecesofbooks.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-02-2018 o godz 07:42 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Kiedy człowiek osiąga absolutne dno, czasami odnajduje siłę we własnej słabości." Książka do pochłonięcia na jedno posiedzenie. Lekki i płynny styl narracji powoduje, że szybko wciągamy się w przybliżaną opowieść i nie chcemy oderwać się od niej. Nie przeszkadza spory wskaźnik przewidywalności, że zaledwie po kilku rozdziałach nasuwa się prawidłowe rozwiązanie zagadki, że główna bohaterka wydaje się oderwana od rzeczywistości, że właściwie daje się ubezwłasnowolnić na własne życzenie. Potraktowałam to jako fikcję literacką, która bardziej niż zazwyczaj naciąga ramy realizmu i prawdopodobieństwa, wpasowałam się w klimat thrillera i dobrze bawiłam się. Pomysł na fabułę nie należy do oryginalnych, jednak został przedstawiony w ciekawej odsłonie. Intrygujące zapętlenia zdarzeń mają moc przyciągania uwagi. Różnorodne sylwetki powieściowych postaci, może nieco z przejaskrawionymi cechami i przesadnymi postawami, ale dzięki temu bardziej frapujące i silniej ubarwiające przybliżaną historię. Każda skrywa w swoim życiorysie tajemnice i sekrety. Miłośnicy dynamicznych rytmów nie będą narzekać, ale i osoby lubiące wczuwać się w emocje bohaterów też będą usatysfakcjonowani. Zaglądamy w najciemniejsze zakamarki ludzkiej duszy, miejsca dostępne tylko psychopatycznym osobowościom, potrafiącym przybierać różne maski, ukrywającym prawdziwe oblicze, zdolnym do wyrządzania potwornych krzywd, stanowiącym bezpośrednie zagrożenie. Obserwujemy jak eskaluje zło, przybierając różne formy, wywierając wpływ na każdy aspekt życia ofiary, jej gorycz, żal, dojmujące poczucie straty i nieustanną podejrzliwość. A wszystko dzieje się w pozornie spokojnej, malowniczej, angielskiej wiosce, gdzie mieszkańcy znają się doskonale. W powieści mamy kilku poszkodowanych, nie tylko dziecko, które zostało porwane, oraz matkę bezskutecznie poszukującą je przez dziesięć lat, jednak to właśnie oni najbardziej cierpią, zmuszeni stawić czoło mrocznej rzeczywistości. Sześcioletni Aiden ginie podczas powodzi, wszyscy przypuszczają, że utonął w rzece, lecz ciała nigdy nie odnaleziono. Jego matka, Emma, po kilku latach próbuje ułożyć sobie na nowo życie, wychodzi za mąż, spodziewa się dziecka. I wtedy Aiden powraca, milczący i wycofany, ponury i osowiały, niezdolny do porozumiewania się i opowiedzenia czegokolwiek o sobie. Jaka tragedia kryje się za nieobecnością, co przerażającego go spotkało, kto stoi za uprowadzeniem? I jeszcze walka nie tylko z osobistą traumą, ale także ze środkami masowego przekazu, które nastawione na sensację makiawelicznie naginają fakty do wysuwanych hipotez, wystawiają niesprawiedliwe opinie, nie liczą się zupełnie z odczuciami poszkodowanej rodziny. Jak w tym piekle i zamęcie odzyskać kontrolę nad własnym życiem? bookendorfina.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2018 o godz 20:25 przez: markietanka
Przeczytałam, a ciarki nadal chodzą mi po plecach. Myślę, że każda matka, która przeczyta tę książkę będzie wstrząśnięta i przerażona. Wyobraźcie sobie, ze tracicie swoje dziecko - ginie bez śladu. Po latach żałoby zostaje uznane za zmarłe, zaczynacie żyć na nowo i.... dziecko się odnajduje. Ale jest zupełnie inne....Szok! Włos się jeży na głowie! Taką sytuację przeżyła Emma Price. Urodziła swego synka, Aidena, jako nastolatka, ale kochała go nad życie. Pewnego dnia doszło do tragedii, podczas ulewy rzeka wystąpiła z brzegów, a mały Aiden zniknął bez śladu. Wyszedł z przedszkola i zaginął, z rzeki wyłowiono jego kurteczkę, ale ciała nigdy nie odnaleziono. Emma była w rozpaczy, straciła swoje dziecko, a w ciągu kilku lat straciła też w wypadku rodziców. Z głębi rozpaczy wyciągnął ją Jake, który z czasem został jej mężem. Aktualnie ich życie wkracza na nowe tory - oczekują swojej córeczki, Emma jest w ciąży. I nagle jeden telefon wywraca ich życie do góry nogami - po 10 latach Aiden odnalazł się i przebywa w szpitalu. Jest niedożywiony, mały jak na swoje 16 lat i nic nie mówi. Emma jest w szoku, ale również jest szczęśliwa, że odnalazło się jej dziecko. Chłopiec nie mówi, nie lubi dotyku, ma uszkodzoną kostkę w stopie. Jest dziwny, ale Emma wie, że to jej syn. Jake nie jest zachwycony kolejnym członkiem rodziny w jego perfekcyjnym domu. Ich życie zmienia się nieodwracalnie, pojawia się prasa, ludzie plotkują, a Aiden milczy. Policja ponownie otwiera śledztwo i szuka porywacza, choć odnaleziony w niczym tu nie pomaga. Wokół Emmy wiele się dzieje. Okazuje się, że nie zna ludzi, z którymi przebywa.... Najbliższa osoba okazuje się jej śmiertelnym wrogiem... Milczące dziecko to fascynujący i porywający thriller, który sprawia, że skóra cierpnie, a włos się jeży. Jest przerażający, a przy tym niesamowicie realny. Nie mogłam się oderwać od tej powieści - jest znakomicie skonstruowana i zaskakująca. Autorka znakomicie pokazuje zachowanie dziecka, które znajduje się w zupełnie niezrozumiałej i nieznanej sytuacji i dobrowolnie powraca do miejsca, gdzie spędziło wiele lat. Pokazuje też jak przewrotni bywają ludzie, których kochamy. Rozejrzyjcie się wokół, spokojny staruszek z sąsiedztwa może okazać się zabójcą, a szokująca nastolatka najlepszą przyjaciółką. Nikt nie wie, co kryje się w umysłach ludzi i jakie myśli się tam rodzą. Strzeżcie się! https://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2018/01/milczace-dziecko-sarah-denzil.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-06-2018 o godz 09:39 przez: geil
Jakiś czas temu przeglądałem listy nowości i bestsellerów i natrafiłem między innymi na pozycję 'Milczące dziecko'. W porównaniu do kilku innych nowo wydanych powieści ta miała całkiem niezłe recenzje. Spodziewałem się kolejnego domestic thrilllera, a dostałem powieść, która trzymała w napięciu do ostatniej strony. Podczas wielkiej ulewy 6- Letni Aiden znika. Po 7 latach uznaje za zmarłego, a po 10 jego matka, która zbudowała sobie życia od nowa znowu jest w ciąży. W radosnym oczekiwaniu na narodziny córeczki przeszkadza telefon policji, który twierdzi że jej zaginiony syn właśnie się odnalazł. Po 10 latach katowania, znęcania się i wykorzystywania Aiden nie mówi, jest niedożywiony i słaby fizycznie. Szczęśliwa matka przygarnia go do domu, który dzieli ze swoim nowym mężem. Zaczyna się poszukiwanie potwora, który przed dziesięcioma laty porwał chłopca. Schematy wykorzystane w książce są bardzo dobrze znane. Czy to z filmów, czy z innych powieści. Nie to jest jednak siłą tej książki. Najmocniejszym punktem jest psychika bohaterów, radzenie sobie z traumą i akcja, która trzyma w napięciu do samego końca. Autorka stworzyła obraz małej, brytyjskiej miejscowości, gdzie każda zna każdego, żadne sekrety nie mają prawa się ukryć, a mała ilość mieszkańców sprawia, że wszelkie sympatie czy antypatie są od razu widoczne. Na pierwszym planie mamy matkę, która z jednaj strony cieszy się, bo lada dzień przyjdzie na świat jej dziecko, a z drugiej jest pogrążona w traumie i paranoi, bo jej pierwsze dziecko odnalazło się po 10 latach. Dostajemy tutaj od autorki całkiem dobrze nakreśloną psychikę bohaterki i całej sytuacji, z jaką musi się zmagać. Do tego pozostałe postaci, stworzone prze pisarkę są na tyle wyraźne, że czytelnik nie ma problemu z wyobrażeniem sobie poszczególnych sytuacji z ich udziałem. Pod względem warsztatowym czy językowym jest to bardzo dobrze napisana książka. Jest jeden szczegół, który burzy obraz całości. Rozwiązanie historii jest do bólu przewidywalne. W zasadzie po kilkunastu stronach czytelnik domyśla się jak cała historia się zakończy. Oczywiście dostajemy od autorki kilka twistów, ale główna oś fabularna jest przewidywalna. Niemniej jednak nie żałuję czasu, który poświęciłem na te lekturę i zachęcam do zapoznania się z 'Milczącym dzieckiem'.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-02-2018 o godz 18:55 przez: Marta G.
Przed paroma laty Emma Price, bohaterka “Milczącego dziecka”, straciła syna. Podczas gigantycznej ulewy sześcioletni Aiden wpadł ponoć do rzeki i utonął. Emma długo nie mogła dojść po tym wypadku do siebie, walczyła z depresją, załamaniem i rozpaczą. W końcu jednak jakoś się podźwignęła, wyszła za mąż, a teraz jest w ciąży i kiedy zdawać by się mogło, że jej życie poukładało się na nowo, Aiden powraca zza grobu. Minęło dziesięć lat. Gdzie podziewał się chłopiec przez te wszystkie lata? Co się wówczas wydarzyło? Kto uprowadził dziecko w dniu ulewy? To wie tylko Aiden, niestety nie może o tym nikomu powiedzieć, ponieważ od chwili, gdy wrócił, po prostu nie mówi. Nie chce czy może nie jest w stanie, tego nie wie nikt. Jedno, czego jesteśmy pewni, to fakt, że Aiden był krzywdzony przez dziesięć lat. Być może bity, może molestowany, ktoś przetrzymywał go tak długo, by chłopiec nabawił się traumy tak wielkiej, by teraz nie móc nawet wskazać porywacza. Najgorsza jednak jest jego obojętność na wszystko, co w tej chwili go otacza. Machinalność i ta irytująca metodyka, z jaką wykonuje zwykłe, codzienne czynności: picie herbaty czy robienie tostów, są dla Emmy nie do zniesienia. Co chłopak przeżywa w swoim umyśle i co tak naprawdę zamierza, jest dla wszystkich tajemnicą. Owszem, reaguje on na polecenia, jest spokojny i cichy, ale kontakt z nim, poza tym, jest żaden. Czy stracił pamięć? Gdzie był przez ostatnie lata i dlaczego nie chce wskazać swego oprawcy? Powieść pisana jest z punktu widzenia pierwszej osoby, za czym osobiście nie przepadam, jednak tutaj nie wyobrażam sobie innego stylu. Choćby dlatego, że na wszystko patrzymy tak samo, jak główna bohaterka, matka, doświadczamy jej emocji, jej strachu, jej niepewności i nie wiemy nic ponad to, co wie ona sama. A w pewnym momencie uświadamiamy sobie, że tak naprawdę niczego nie jesteśmy pewni. (...) *całość recenzji na moim blogu http://papuziepioro.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
16-01-2020 o godz 21:51 przez: Anonim
Dzień dobry "Milczące dziecko" Saragossa A. Denzil Od pierwszej strony książka wciąga i nie można się od niej oderwać. Fabuła szybka, ciekawa, bogata w wydarzenia. Zakończenie książki bardzo mnie zaskoczyło, niektóre fragmenty są przewidywalne. Latem zaginął chłopiec Aiden, po wyłowieniu kurtki z rzeki zostaje uznany za zmarłego. Po 10 latach kiedy Emma zakłada rodzinę, czeka na narodziny córki, wraca Aiden. Chłopak nie mówi, jego ciało jest pokryte bliznami, ukazując ogrom tragedii jakiej doświadczył. Emma stara dotrzeć do milczacego dziecka i poznać prawdę. Podczas czytania da się poczuć ogrom tragedii jakiej doświadczyła Emma. Młoda matka, której porwano dziecko. Syn po dziesięciu latach wraca i Emma musi walczyć z całym otoczeniem oraz ze swoim mężem. To historia matki, która się nie podda, walczy do końca, chce poznać losy swojego dziecka i mu pomóc. To historia Aidena sześcioletniego chłopca, który został porwany i więziony przez dziesięć lat. Polecam przeczytać tę książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-02-2018 o godz 15:35 przez: Lucyna Tomoń
Dużo tu schematów. Pewnych rzeczy łatwo się domyślić. Na przykład tego, czy Aiden w końcu przemówi. Albo tego, kto za tym wszystkim stoi. Nie ujmuje to jednak całości. Atmosfera jest bardzo niepokojąca, a jednocześnie czytelnik ma wrażenie pozornej normalności. Jakby to, co przytrafiło się Aidenowi, Emmie i pozostałym bohaterom, mogło się zdarzyć tuż za rogiem. Jeżeli istnieje w tej książce coś, co mnie zaskoczyło, to z pewnością nie zakończenie, ale zachowanie Aidena. Jego tajemnica i to, co dzieje się z nim na ostatnich stronach. Autorka idealnie manipuluje czytelnikiem. Ostatecznie nie wiedziałam już, czy mu współczuję, czy się go boję, czy może mnie drażni. Bardzo dobry thriller. Może nieco kobiecy, przez główną bohaterkę. Nie trzyma w napięciu jak kryminał, ale szokuje, powoduje strach. Do przeczytania w kilka wieczorów, bo bardzo wciąga. Cała recenzja: http://today-ornever.blogspot.com/2018/02/milczace-dziecko-sarah-denzil.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-03-2018 o godz 12:08 przez: Anonim
“Milczące dziecko” to jakby połączenie powieści Jodi Picoult z wiodącym nazwiskiem twórcy poczytnych thrillerów (nazwisko ulubionego pisarza wpisz sam). Zaczyna się jak jedna ze scen z filmu “Rzeka tajemnic”; Emma Price obserwuje jak po powodzi, która zaskoczyła mieszkańców małego miasteczka z rzeki wyłowiono czerwoną kurtkę jej sześcioletniego syna Aidena. Ciała nigdy nie odnaleziono. Mija dziesięć lat, a Emma cieszy się nowo zaczętym życiem – mężem oraz oczekiwaniem na dziecko. I wtedy trach! Pojawia, wraca zza światów jej syn. Aiden już jako nastolatek nie mówi, a jego zachowanie zdradza tylko tyle, że przeszedł dosłownie piekło. http://www.pierwszadamaoksiazkach.pl/milczace-dziecko-wydawnictwo-filia/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
01-02-2018 o godz 00:00 przez: Leszek Nagórski | Empik recenzuje
Ta książka jest po prostu fantastyczna. Kiedy po raz pierwszy zacząłem ją czytać, szczerze myślałem o tym, żeby ją odłożyć i przeczytać coś innego, ale nie poddałem się i spróbowałem dalej to przetrwać. Kiedy czytałem ją coraz dalej, z każdą stroną byłem coraz bardziej uzależniony. Według mnie Sarah Denzil wykonała naprawdę świetną robotę, by nadać niesamowitą głębię tej powieści. Jest to książka zdecydowanie warta przeczytania! Poleciłbym to każdemu zainteresowanemu tajemnicą, thrillerami lub psychologią. Pokochałem to. PS. Jest trochę wulgaryzmów, więc bądźcie tego świadomi. Mi to jednak absolutnie nie przeszkadzało.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-04-2018 o godz 17:57 przez: Mateusz Musiał
Kiedy tracisz nadzieje, poczekaj bo na pewno je w sobie odnajdziesz... Milczące dziecko, skrzywdzone dziecko, dziecko, na którym popełniona została zbrodnia. Nie jeden dorosły umiałby stawić czoła demonom, które stanęły na drodze tytułowego dziecka. Matka chłopca to bardzo silna kobieta, praktycznie poświęciła siebie by pomóc, by zrobić wszystko aby odnaleźć prawdę. Ja osobiście polecam. Bardzo. Daje do myślenia. Nigdy nie warto tracić nadziei. Nawet jeśli wydaje się nam, że sytuacja jest bez wyjścia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-03-2021 o godz 21:50 przez: Pochlaniaczksiazek
Co to była za książka..!! Od samego początku wciąga. Interesująca fabuła. Napięcie trzyma do końca, a zakończenie zaskakuje. Emma 10lat temu straciła syna, zaginął. Teraz spodziewa się kolejnego potomka. Zaginiony syn nagle się odnajduje, jednak nie mówi. Nie wiadomo co się z nim działo przez ten czas. Jaka jest prawda?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-10-2019 o godz 15:14 przez: Danuta
Książka, która zaciekawiła mnie już od pierwszych stron, a nie często się to zdarza. Do tego do samego końca miałam różne scenariusze, ale nie taki. Jak dla mnie świetna książka. Polecam ogromnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-01-2019 o godz 20:13 przez: Agnieszka Gradzik
Bardzo dobra książka, Już od pierwszych stron trzyma w napięciu. Nie sposób się oderwać. Bardzo szybko się czyta. Ani przez chwilę nie czuć nudy. Zaskakujące zaskoczenie. Polecam!!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji