15-09-2014 o godz 00:00 przez:
Maricula
|Empik recenzuje
"Miasto z lodu" doskonale odzwierciedla internetowych hejterów w rzeczywistości. Bohaterkami powieści Wardy są dwie kobiety i z każdą kolejną stroną odnosi się wrażenie jakoby wszystkie nieszczęścia tego świata spłynęły właśnie na nie - szkalowanie córki, choroba psychiczna matki, nienawiść sąsiadów, problemy z odnalezieniem się we własnych rolach. Książka mimo, że napisana lekko, bez zbędnego dramatyzmu jest niestety też bardzo prawdziwa, co przeraża i jednocześnie smuci.
Czytanie tej powieści wiąże się z przeżywanie silnych i różnorodnych emocji. Kto jak to, ale Małgorzata Warda umie nimi sterować. Potrafi pozyskiwać uwagę i zainteresowanie swoich czytelników. Między innymi właśnie za pomocą wzbudzania silnych emocji. Opisuje sytuacje dramatyczne, ale nie przegina, nie popada w skrajności. Jest wyważona. Bardzo mi się jej wyczucie podoba. Nigdy nie jest za tragiczna i nie jest za lajtowa.
Miasto z lodu to powieść, która niektórym uświadomi jak płytcy i małostkowi jesteśmy, jak wielu rzeczy nie dostrzegamy, jak oceniamy ludzi, nie patrząc na siebie i swoje wady. Książka wzbudza bardzo wiele dość skrajnych emocji - i współczucie i odrazę, czasami wręcz nienawiść do ludzi, którzy krzywdzą słowem bardziej niż nożem. Książka bolesna, ale bardzo prawdziwa...
Jakiej można książki spodziewać się po Małgosi Wardzie? Odważnej i nie operującej czarno białym widzeniem świata. Choć sympatie autorki są zasygnalizowane to jednak unika ona jak ognia stawania po którejś ze stron konfliktu. Kobiety to czytają jest serią do której ta powieść pasuje jak ulał. Jest bowiem książka niejednoznaczną. Porusza serca i stymuluje rozum.