5/5
09-09-2014 o godz 22:44 przez: gabaokey
Młodzi, z marzeniami, nadziejami i pierwszymi miłościami. Brzmi niczym opis zwykłego nastolatka, który przeżywa swoje pierwsze związki, jest pełen pasji i pragnie odkrywać świat. Teraz przenieśmy tych ludzi w rok 1944. Do Warszawy. Wokół panuje wojna: łapanki, ludzie umierający w pół kroku na ulicach, tchórze, bohaterowie, dużo krwi oraz cierpienia. Jak w tym wszystkim mają odnaleźć się ci warszawiacy? Czy wojna ma pozbawić ich z prawa do miłości? Stefan, Kama, Biedronka, Góral, Rogal, Beksa są żołnierzami jednego z najlepszych oddziałów, a ich dowódcą jest Kobra. Próbują walczyć z różnych powodów: niektórzy mają dość panoszących się Niemców, inni chcą ocalić rodziny, jeszcze inni zaimponować chłopakowi lub dziewczynie. Muszą szybko dorosnąć. Zostają obdarci ze złudzeń, doświadczają prawdziwego strachu i nienawiści.

Gdyby ktoś zapytał się mnie, co przede wszystkim urzekło mnie w tej książce, odpowiedziałabym, że Mastalerz pisząc o wojnie, potrafi pisać przede wszystkim o ludziach. I bardzo spodobało mi się to, że nie tworzy sztucznych postaci, bo właśnie w tej kontrowersji jest siła i autentyczność.

Co tak bardzo zaskoczyło pierwszych odbiorów książki i filmu? Otóż – seks. Dodam, że znalazłam może dwie sceny, w których doszło do zbliżenia się postaci, ale nie były one aż tak mocne, żeby robić z tego aferę. Kolejnym problemem jest to, że powstańcy rozmyślają o płci przeciwnej dosyć często, ale… dlaczego coś takiego ma dziwić? Bohaterami nie są sześćdziesięciolatkowie, tylko osoby, które mają osiemnaście czy dwadzieścia lat. To, że nie zrobiono z nich zaprogramowanych postaci na myślenie tylko i wyłącznie o wojnie, nie jest niczym złym. Dla mnie fakt, że szukają bliskości u swojego rówieśnika, w czasie gdy giną ich rodziny i oni zaraz mogą też umrzeć, jest czymś naturalnym.

Do tej pozycji podeszłam z pewną rezerwą, bo nie wiedziałam czego się spodziewać. Opowieści o samych powstańcach? Wojny pełnej dumnych i sztucznych bohaterów? Czy prawdziwych ludzi, którzy zmagają się ze śmiercią, depresją, bezsilnością, strachem…? Dostałam więcej, niż oczekiwałam. Po przewróceniu ostatniej strony wciąż jestem sparaliżowana. Bo „Miasto 44” nie jest opowieścią o pełnej chwały bohaterach, a przedstawiona wojna nie jest zabawą. Klimat tej powieści przesiąknięty jest śmiercią, wściekłością, przerażeniem i niepewnością, czy ta godzina, ten dzień nie jest ostatnim. Nie znajdziecie tu kryształowych postaci, pragnących śmierci ku chwale ojczyzny, ale zagubionych, młody ludzi. Czasem tchórzą, popełniają błędy. Widać, jak zmieniają się pod wpływem wojny, która wydziera z nich to, co najlepsze.

To bardzo dobry dramat wojenny. Trzeba przyznać, że autor wykazał wiedzę w tym, jak w realu toczą się działania wojenne. I potrafi o tym pisać prosto, powiedziałabym nawet, że z pewną poetyckością.

Znalazłam artykuł na jednym z portali, w którym powstańcy krytykują film oraz książkę zarzucając jej nie tylko zbyt wiele wulgaryzmów, scen dotyczących seksu, ale także to, że autorzy w wielu kwestiach mijali się z prawdą. Ja tego trochę nie rozumiem, bo przecież trudno odtworzyć coś idealnie, skoro miało miejsce kilkanaście lat temu. Tym bardziej że zaznaczono, że część fabuły jest zmyślona i przede wszystkim skupia się na bohaterach. W dodatku na końcu możemy przeczytać coś, co dla mnie rozwiewa wszystkie wątpliwości: „Miasto 44 nie jest filmem historycznym ani dokumentem o przebiegu Powstania Warszawskiego. Mimo że rozgrywa się w walczącym mieście, opowiada historię ludzi, a nie oddziałów czy barykad. Miasto 44 nie chce być głosem w dyskusji o Powstaniu. Nasz film ma przekazywać emocje, a nie ważyć racje czy odsłaniać kulisy decyzji sprzed siedemdziesięciu lat. To zostawiamy historykom”.

Autor w fabule przemycił wiele ironii, już na początku Stefan nie ma dobrego zdania o konspiracji i podziemiu. Kolejna kontrowersja. Znajdziecie w „Mieście” wulgaryzmy, które dla mnie są naturalne, bo chyba nic dziwnego, że komuś wyrwie się kilka przekleństw, gdy dokoła świszczą kule i wybuchają granaty. Nie rozumiem, dlaczego wywołało to takie oburzenie. Jednakże sumiennie ostrzegam, że czasem nie jest już tak poetycko, ale za to realnie.

To jedna z książek, które rozwalają emocjonalnie. Jest pełna dramatów, cierpienia, ale nic nie jest tutaj sztuczne. Stefan, Kamila, Beksa, Ala, Korba i wiele innych postaci, które w jakiś sposób do mnie przemówiły i sprawiły, że chyba po raz pierwszy naprawdę przeżyłam zniszczenie Warszawy, mając ich za przewodników.

Polecam absolutnie wszystkim, nie musicie interesować się historią, aby książka Was porwała.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
08-09-2014 o godz 12:24 przez: Marina
Niezwykły hołd oddany powstańcom. Jak ja odbieram miasto tak: rzetelna rzemieślnicza robota, dobra robota, z detalami i doskonałym oddaniem emocji bohaterów, którzy kochają, nienawidzą, są cyniczni, wręcz ironiczni czasami (przemyślenia Stefana na temat powstanie – te początkowe) bohaterscy i wściekli… Wachlarz emocji, które przewijają się przez karty tej powieści jest tak wielki, że aż nie do ogarnięcia. Bo i czas w którym to wszystko się działo do ogarnięcia nie był.
Choć dziś jesteśmy tylko świadkami wspomnień, i retrospekcji. I jedynie takimi gestami jak książka, film itp. możemy oddać hołd, to warto sięgnąć po książkę, która nikogo nie pozostawi obojętnym. Jestem o tym przekonana, bo to była „miłość w czasie apokalipsy”.

Miasto44 młodszemu pokoleniu z powodzeniem może posłużyć jako wprowadzenie do tematyki Powstania Warszawskiego. Zresztą każdemu czytelnikowi, już bez względu na wiek utorować drogę do obejrzenia filmu, co i w moim wypadku miało miejsce. Wybieram się do kina także.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
16-09-2014 o godz 14:13 przez: GoldenBoy
Samym filmem interesuję się już od jakiegoś czasu. W oczekiwaniu na premierę postanowiłem kupić i przeczytać książkę, nie zawiodłem się. Wspaniale opisane emocje młodych bohaterów, którym przyszło żyć w strasznych czasach. Emocje trudne, czasem wręcz absurdalne, ale jakże prawdziwe. Lektura bardzo emocjonalna, dająca sporo do myślenia, jak również bardzo wciągająca. Dużym atutem są też wysokiej jakości zdjęcia, które budują klimat i jeszcze lepiej wprowadzają w wykreowany świat, który w dużej mierze opiera się na faktach. Jednym zdaniem: warto przeczytać przed filmem.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
08-09-2014 o godz 09:09 przez: Anna Mysza
Na poczatku zwraca uwage piekne wydanie. Okładka, papier, zdjecia. Dalej jest równie dobrze. Mastalerz przybliża nam postac głównego bohatera - Stefan jest praktyczny, oddany rodzinie i cyniczny - cynizm to chyba jego sposób na wojnę. Książke nie ma za zdanie zastąpić filmu, jest świetnym wprowadzneiem do niego. Domyslam się, ze w filmie nie będzie czasu na opowiadanie tylu wydarzeń z przeszłości, wspomnień Stfana, jego matki, Beksy. Opisy są mocne, poruszające... Zaórwno te tyczące się krwawych walk, rzeczywistości jak też uczuć. Polecam przeczytać przed seansem.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
30-09-2014 o godz 10:06 przez: noala
Tak w punktach:
a plus:
+ świetna opowieść
+ pomysł na powieść na podstawie scenariusza filmowego
+ udany dobór bohaterów
+ dużo fotosów z filmu
+ piekne wydanie

Minusy:
rzadkie, ale jednak momenty przydługawych dygresji, np. o ojcu kamy i jego zmaiłowaniu do sportu.
Po pierwsze drażnią kilkakrotnie powielane zwroty „powtarzał / powtarzała jak mantrę”. Jeśli już, to Polacy w dobie II wojny światowej, raczje kelpali paciorki, cząsteczki lub Zdrowaśki a nie mantry ;)

Ogólnie jednak wrażenia bardzo pozytywne. Bije emocjonalnością i dbałością o fakty historyczne.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
23-09-2014 o godz 15:56 przez: Ruda
Książka "Miasto 44" jest świetnym uzupełnieniem filmu o tym samym tytule.
Książkę pomimo trudnego tematu, czyta się szybko i przyjemnie. Ładne, poetyckie opisy warszawy przeplatają się z dynamicznymi, pełnymi emocji losami głównego bohatera. Sama książka bardzo estetycznie wydana, w twardej okładce, a jej strony uzupełniają liczne zdjęcia z filmu.

Bardzo polecam, bo dzięki książce o wiele łatwiej zrozumieć niektóre sceny z filmu.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
30-09-2014 o godz 11:48 przez: Enroth
Książka powinien przeczytać każdy, kto interesuje się wojną oraz historią najnowszą. Lecz nie tylko. Jest to powieść dla każdego, ponieważ historia schodzi tutaj niejako na dalszy plan, my zaś skupiamy się na grupce młodych ludzi, którym przyszło żyć w tych czasach. I pomimo wojny pragną oni być ludźmi normalnymi, którzy także znajdą czas na zabawę czy romans. Wspaniałe studium umysłu.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
15-09-2014 o godz 19:52 przez: Piotr Lisiecki
Jestem fanem tematyki wojennej. Książka świetnie oddaje klimat Warszawy w czasie II Wojny Światowej. Podoba mi się prawdziwe przedstawienie bohaterów, bez sztucznego idealizmu. Polecam, książka doskonale dopełnia film.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
19-09-2014 o godz 13:53 przez: Krol
Wzbudza ogromne emocje i przed filmem obowiązkowo trzeba ją przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
06-08-2017 o godz 21:29 przez: Amelia Dyga
Historia, to coś, co kocham, wiem, że może brzmi to dziwnie, bo co takiego, co mogłabym pokochać jest w okrucieństwie i dobijaniu drugiego człowieka jak muchę na kuchennym stole? Jednak historia, to nie tylko zło wyrządzone przez okupację i zagładę ludności, to także piękne postawy i wzorce do naśladowania. Takie jak w książce ,,Miasto 44''. Głównymi bohaterami są Stefan, Biedronka i Kama. Akcja rozpoczyna się przed samym powstaniem. Stefan mieszka w Warszawie z matką Hanną i bratem Jasiem. Jego ojciec zginął na początku wojny. Krótko przed powstaniem włącza się do konspiracji. Poznaje tam Alę, która się w nim zakochuje, dla niego idzie walczyć. Zauważa to Kamila i właśnie tutaj pojawia się motyw całej rywalizacji między dziewczynami. Kama jest zazdrosna o ukochanego, z którym wierzyła, że po wojnie ułoży sobie życie. Stefan już na początku powstania zostaje ranny, na cmentarzu będąc przy garach, za karę. Nie dopilnował konserw. Dlaczego? Bo chciał uratować Biedronkę. Widzi śmierć swoich bliskich. Kama bardzo się denerwuje, kiedy Ala ratując Stefana z płonącego szpitala pozostawia oddział. Stwierdziła, że zrobiła to tylko dla siebie. Biedronka chce uciec z ukochanym. Stefan i tak wkrótce ją opuszcza i wraca do oddziału. Zrozumiał, że jest w powstaniu po to, żeby walczyć. Porzuca ją po weselu Beaty i Kobry. Wtedy Ala postanawia iść za nim i tak dostaje się na Czerniaków. Tam już zostaje. W szpitalu. Ostatni raz widzieli się, gdy zmieniała mu opatrunek rany postrzałowej. W powieści nastaje taki moment, kiedy Stefan traci wszystkich po kolei. Jedną za drugą osobą. Jako przedostatnia, umiera Kamila. Czołg. Przeprasza go i mówi, że ,,została w szpitalu''. Biedronka. Do szpitala doszedł, ale było już za późno. Alicja leżała na stosie jak wszyscy. Martwa. Przeżył tylko dzięki Niemcowi, który przebywał w powstańczym szpitalu. Poprzez tony gruzów, tysiące ciał dociera do rzeki. Widzi ją kątem oka. Swoją ukochaną Alę. ,,Dlaczego ją zostawiłem?'' Jest to moja pierwsza książka o tematyce historycznej, jaką przeczytałam, a do dnia dzisiejszego pochłonęłam o wiele więcej i porównując wiem, że to jest książka o emocjach, zmianach jakie w bohaterów wprowadziły pięcioletni terror, strach i chęć coraz większej zemsty. Powstanie upadło, ale to nie my mamy prawo oceniać, czy była to dobra decyzja. Nie my, tylko ludzie, którzy na własną skórę przeszli przez hitlerowskie męczarnie, bo to oni nie mogli dłużej znieść terroru okupacyjnego i ciągłego upokorzenia, strachu. Stefan jest jak dla mnie taką bardzo zagubioną osobą, która chciała spróbować wszystkiego i niczego. Nie mogła się zdecydować, czego tak naprawdę chce. Myślę, że był taki dlatego, że przez pięć lat siedział w cieniu i gdy wyrwał się ze smyczy zagłady, nie wiedział, gdzie ma biec. Sądzę jednak, że zawsze kochał Alę i gdzieś po cichu w sercu zawsze chciał z nią być i się nią opiekować. Nawet jeżeli zdał sobie z tego sprawę dopiero wtedy, kiedy miał ją stracić i już nigdy nie zobaczyć. Wojna zmienia ludzi. Zmieniła i Stefana. Książkę polecam w stu procentach. Dlaczego? Jest dużo powodów. Jednym z nich jest na przykład to, jak wspaniali bohaterowie tu występują, jak są wrażliwi. Autor pokazuje, co nimi rządzi. Publikacja przedstawia wiele wątków, których nie ukazuje film, więc na pewno, gdy obejrzycie film, sięgnijcie po książkę. Język. Jak dla mnie jest napisana tak bardzo od serca, tak bardzo realnie, jakby wypływała z samych myśli bohaterów, jakby ją pisali bohaterowie, a nie osoba trzecia. Jest taka bardzo poetycka i przejrzysta. Na jej kartach widnieje wiele fotosów z filmu. Książka ogółem jest bardzo ładnie wydana i pod względem graficznym i pod względem tekstu zawartego pod okładką. Z całego serca polecam. To jest książka mojego życia. Książka, której nigdy nie zapomnę. To jest książka, o której się nie zapomina, o której długo będzie się mówiło...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-09-2014 o godz 21:08 przez: Emmaz
Po książkę sięgnęłam przypadkiem, bo jest tak ładnie wydana... Starannie dobrane ilustracje, gruby papier... Nie sądziłam, że skrywa tak intrygującą historię. Powieść przeczytałam najpierw przed wizytą w kinie, a potem jeszcze raz już po filmie. Na pewno jest to książka do której będę chętnie wracać. Przejmujący opis tego, jak w ciągu zaledwie paru chwil cały świat może obrócić się w gruzy. Jak łatwo stracić bliskich, dom i poczucie bezpieczeństwa, jak trudno odnaleźć się w nowej okrutnej rzeczywistości. Duży plus za bardzo wiarygodne psychologicznie postaci. Czytelnik może niemalże zajrzeć do ich głowy i ich serc. Język którym pisze Mastalerz sprawia że książka wciąga. autor doskonale buduje napięcie. I nawet po zakończeniu lektury chce się do niej wrócić. Polecam, bo warto. Jedna z ciekawszych pozycji współczesnej literatury.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-09-2014 o godz 19:11 przez: leilaamira
Kupiłam ją pod wpływem impulsu i nie myślałam, że tak się zaczytam. Jestem pełna podziwu dla autora, który jak najbardziej wiernie starał się oddać atmosferę tamtych czasów, wplatając w to wszystko losy młodych ludzi. Od pierwszej strony po prostu "wsiąkłam" w całą historię, poddałam się jej i nie żałuję. Niesamowita? To mało powiedziane. Zachwyciły mnie opisy Warszawy, sugestywny język i rozważania bohaterów niekiedy pozbawione delikatności. Stefan, główny bohater zaskakuje postawą, on wcale nie chce walczyć, chce spokoju i zapewnienia dobrobytu rodzinie. Powieść na długo zapadnie mi w pamięć, a na film wybiorę się z pewnością, właśnie dzięki książce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-10-2014 o godz 11:15 przez: Ruda
Swoją nietypową dla mnie formą wciągnęła mnie od samego początku. Powstanie z perspektywy młodych ludzi, czyta się zupełnie inaczej niż pozbawione emocji fakty historyczne, lub przepełnione patosem historie doświadczonych żołnierzy.

W moich oczach, swoją pełna wartość, Miasto 44 osiągnęło dopiero po tym jak obejrzałam film o tym samym tytule. Książka rewelacyjnie dopełnia się z filmem tworząc nietypową synergię - gdzie akcja filmu uzupełniona jest o emocje z książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
25-09-2014 o godz 00:00 przez: ChoneKinga | Empik recenzuje
Książka nie jest uzupełnieniem filmu.. To film jest uzupełnieniem książki. Znakomity kontrast młodego pokolenia z brutalnością wojny, walką o życie. Uświadamia nam, jak wiele się zmieniło... Jaka była młodzież kiedyś, a jaka teraz. I każe zadać sobie pytanie, czy gdyby dzisiaj wybuchła wojna, młodzi ludzie z taką samą odwagą i zaciętością walczyliby o nasz kraj... Niestety nasuwają się same przykre wnioski.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
10-09-2014 o godz 00:00 przez: Alef
Jako że interesuje się historią tematyka tej książki szybko mnie zainteresowała i kupiłem tę powieść w ciemno. Decyzji swojej nie żałuję, ponieważ to kawał solidnej książki. Na uwagę zasługuję ciekawa fabuła oraz intrygujący bohaterowie. Moja ocena tej pozycji to zasłużone 4/5. Na pewno wybiorę się na film! Pozdrawiam i miłej lektury życzę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-06-2020 o godz 19:01 przez: Anonim
Bardzo fajna książka. Od paru lat interesuję się historią Polski podczas ll wojny światowej. Przeczytałam około 15 książek o takiej tematyce, lecz ta w szczególnym stopniu wpłynęła na na moje spostrzeżenia na młodzież podczas wojny. Jak komuś spodobała się ta książka to polecam jeszcze ,,Kamienie na szaniec" oraz ,,Tatuażysta z auschwitz "
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
15-09-2014 o godz 00:00 przez: Aress
Przeczytałem książkę i tak mi się spodobała, że obejrzałem potem film. Ciężko stwierdzić co lepsze, ponieważ jedno i drugie warto zobaczyć. W kwestii książki bardzo przypadł mi do gustu lekki styl autora oraz ciekawe i nieszablonowe postacie główne. Jeśli jeszcze nie czytałeś to szczerze Cię do tego zachęcam. Naprawdę warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
30-04-2015 o godz 13:45 przez: Agata Blady
przeczytałam a potem obejrzałam film. Polecam książkę!! Poruszająca, pouczająca. Autor przedstawia sytuację widzianą oczami różnych postaci (czego nie da sie pokazać z w filmie) Świetne opisy również nie do pokazania na ekranie. Generalnie polecam najpierw książkę potem film.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji