4/5
27-06-2021 o godz 19:56 przez: glinka_54_czyta
🕶🕶🕶🕶Recenzja🕶🕶🕶🕶 Premiera 23.06.2021 r "Matteo. Mroczni mężczyźni" - Marta Zbirowska Mafia rządzi się swoimi prawami. Albo je zaakceptujesz albo zginiesz. Bianca, młodziutka kobieta która nie miała łatwego życia, ale cieszyła się tym co dawał jej los. Jako jedyna wyszła żywa z masakry jaką zafundował Matteo w domu publicznym. Ocalała ale wpadła w łapy mordercy i mafiosa. Niestety zachowanie Bianci często mnie irytowało, była często rozdwojona. Myślała jedno a potem i tak robiła drugie i tak kilka razy. Jednym plusem było to, że zdawała sobie z tego sprawę i wiedziała, że zachowuje się dziwnie i niezrozumiale. Starała się z tym walczyć ale jej natura i tak dawała o siebie znać. Ma także niezły charakterek i różne śmieszny pomysły. Nie raz śmiałam się z jej zabawnych akcji. Jest także lojalna, dla życia sowich bliskich jest w stanie na poświęcenie. Matteo, mroczny i bardzo niebezpieczny. Czuć jego siłę i bezkompromisowość. Jego zachowanie też było dwojakie: raz groźny i zły a raz dobry i opiekuńczy. Zdecydowanie razem z Biancą wolałabym tego dobrego faceta ale życie mafiosa to nie róże tylko kolce. Ten świat go pochłonął, kobiety, pieniądze i różne używki. Stał się maszyną ale umiał pokazać także tę dobra naturę, rzadko to było ale przyjemniej zobaczyliśmy inna stronę. Ich reakcje jest bardzo skomplikowana. Łączy ich namiętność i fascynacja. Chcą siebie i nie chcą zarazem. Pragną i nienawidzą. Największym plusem ich historii jest strasznie zawiła. Uwielbiam nagłe zwroty akcji i nie przewidywalne momenty, które spowodowały szok i niedowierzanie. Na brak akcji nie będziecie narzekać. Jeśli lubię takie niestandardowe sytuacje, będzie usatysfakcjonowani. Autorka wieje razy mnie zaskoczyła, przez co książka nie ma wyrobionego schematu i czułam ekscytacji, na sama myśl co tym razem się wydarzy. Sceny intymne są dobrze napisane, robi się gorąco ale jak dla mnie jest ich ciut za dużo. Wolałbym aby bohaterowie więcej skupili się na rozmowach o siebie i lepszym poznaniu. Czytając ją wiele razy wpadałam w złość z powodu zachowania Matteo, śmiałam się z różnych akcji bohaterki, bo fantazje to ona ma niezłą, cierpiałam się kiedy działo się coś wbrew woli czułam delikatne uczucie jakie tworzy się między bohaterami. Lekka i przyjemna książka, która dzięki małej ilości stron przejdzie Wam w oka mgnieniu. Czekam także na kolejny tom❤ 7/10❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-07-2021 o godz 22:17 przez: Sylwia
Znacie zapewne książki, w których małżeństwo było aranżowane. Tak zaczyna się ta historia. Bianca po samobójczej śmierci matki trafia pod opiekę Debry, burdelmamy. Nie dzieje jej się krzywda, jednak ma świadomość, że osiągając pełnoletność jej okres ochronny się skończy i będzie musiała pracować ciałem. Pewnie doszłoby to do skutku, gdyby pewnego dnia niebezpieczny gangster Matteo nie napadł na dom publiczny. Razem ze swoimi ludźmi morduje wszystkich, oszczędzając Biance. Jego ojciec gdy się o tym dowiaduje zmusza obojga do małżeństwa, okazuje się bowiem że Bianca jest zaginioną córką innego mafijnego bossa. Na tym małżeństwie oba klany zyskają, a główni zainteresowani mają odmienne podejście do ich związku. Zdarza się jednak napad, w którym Matteo o mało nie ginie. Ojciec dziewczyny widząc, że Bianca kieruje swoje zainteresowanie do Federica, jej ochroniarza zgadza się by wyszła jednak za niego. Ochroniarz okazuje się nie do końca tym, za kogo uchodził, a ojciec ukrywa prawdę przed córką. Czy Bianca wyjdzie za mąż, a jeśli tak to za którego? Czy będzie w stanie pokochać któregoś z mężczyzn? Historia pokazuje trudną relacje dwójki ludzi. Przedstawiona jest z perspektywy głównych bohaterów, więc wydawać by się mogło, że łatwiej będzie wczuć się w ich sytuacje, a jednak ja miałam z tym problem. Ich zachowania były w pewnych momentach irracjonalne i niezrozumiałe, wręcz irytujące. Zdaje sobie sprawę, że dziewczyna była młodziutka i nie miała doświadczenia z mężczyznami, a facet wychowany w świecie brutalności nie będzie wyznawał uczuć i o nich mówił, jednak ciężko mi było stwierdzić, czy podobają mi się ich postacie czy nie. Fabuła jednak od pierwszych stron mnie wciągnęła, zwłaszcza że początek jest mocny i daje zapowiedź, czego możemy spodziewać się po książce. A nie brakuje tu niebezpiecznych sytuacji, śmierci, bezwzględności i okrucieństwa. No i oczywiście nie brakuje też zbliżeń - fani pikantnych scen powinni być tą pozycją zachwyceni😉. Książka oczywiście nie rozwiązuje wszystkich zagadek i pozostawia kwestie, które zapewne będą mieć rozwiązanie w kolejnej części 😉. Życie bohaterów w tej historii nie jest łatwe i by przetrwać, muszą być twardzi. Postacie drugoplanowe sprawiają, że historia wydaje się dla czytelnika jeszcze ciekawsza. Z chęcią przeczytam drugą część, bo jestem ciekawa jak to się wszystko zakończy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-07-2021 o godz 11:03 przez: Izabela Wyszomirska
"Matteo" jest pierwszym tomem cyklu Mroczni mężczyźni i jednocześnie debiutem Marty Zbirowskiej. ☺ Autorka miała ciekawy pomysł na wątek aranżowanego małżeństwa oraz motyw utraty pamięci. Kłębi się tu od sekretów i tajemnic, które czytelnik z jednej strony chciałby jak najszybciej poznać, a z drugiej pragnie, by ta historia trwała jak najdłużej. Mnie ona przekonała do siebie. ☺ Świat Matteo i Bianci porwał mnie od pierwszej strony. Nie sposób nie polubić tej dziewczyny, która mimo trudnej sytuacji, w jakiej się znalazła wykazała się odwagą, butą, zadziornością. Z kolei Matteo to bezwzględny mafiozo. Ale już Bianka pokaże mu swój charakterek... Uwielbiam tę parę, ich przepychanki, potyczki słowne, podstępy, gierki, odpychanie i przyciąganie. Choć muszę przyznać, iż z Mattea straszny arogant, żeby nie powiedzieć dupek. Ups... Wkurzał mnie strasznie tym, że niby coś czuł do Bianci, a mimo to ją oszukiwał. Stworzył sobie w głowie obraz posłusznej żony. No normalnie szowinista! A może brak mu dojrzałości? Albo to twarde wychowanie ojca? Choć były chwile, kiedy wykazywał się czułymi gestami. Ale czy rzeczywiście tak jak wszyscy myślą, że ktoś tak niebezpieczny, zaborczy i nieobliczalny nie potrafi kochać? Moje nerwy wystawił na próbę, ale moje serce ostatecznie go pokochało. Bianca w sumie też wydawała się rozchwiana emocjonalnie. Raz nienawidzi, raz ulega mężczyźnie, innym razem ucieka. Czy będą razem? Musicie to sprawdzić!  ☺ Bohaterowie drugoplanowi również zostali dobrze sportretowani, odegrali tu swoje role. Najbardziej jestem ciekawa historii Sofii i Damiano. ☺ Autorka ukazuje to, jak człowiek zachowuje się pod wpływem narkotyków, jak zmienia się jego percepcja, myśli, jak traktuje innych ludzi. ☺ Fabuła obfituje w duże ilości zwrotów akcji, cały czas coś się dzieje, jest trochę chaosu. W pewnym momencie nawet przeleciało mi przez myśl, czy aby nie za dużo tego wszystkiego jak na jedną książkę? Po zastanowieniu stwierdzam, że nie. Lubię takie pędzące, pełne emocji powieści. Tym bardziej, że nieprzewidywalne zakończenie rozbudziło moją ciekawość na więcej. ☺ "Matteo" to romans mafijny, który wywołuje mnóstwo emocji i uczuć. Od niepokoju, strachu, po radość. Intrygi, sekrety, tajemnice, niedomówienia, zasady, którym trzeba się podporządkować - wejdziecie do niebezpiecznego świata mafii? 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-07-2021 o godz 11:46 przez: Anonim
„Mafia ma wiele za uszami, jednak nie znam nikogo tak honorowego jak oni. Słowo ważniejsze od pieniędzy.” Matteo Castelli to bardzo pewny siebie młody mężczyzna, jest synem i następcą bezwzględnego capo Nowego Jorku. W niczym nie ustępuje w swym okrucieństwie swojemu ojcu. Kolejne zadanie do wykonania – zrobić porządek w domu publicznym – kończy się prawdziwym pogromem, Matteo nie przebiera w środkach, sieje spustoszenie i postrach. Przy życiu pozostawia jedną osobę, dziewczynę, Biankę, która wpadła mu w oko. Już planuje jak ją wykorzysta. Zabiera ją do domu i tu sprawy zaczynają się komplikować, ojciec rozpoznanie w niej zaginioną córkę szefa bostońskiej mafii. W zamian za uratowanie życia i dla umocnienia mafijnego sojuszu Matteo ma ją poślubić. Dziewczyna jest przerażona i próbuje się buntować. Jednak czy w tym świecie jej bunt na cokolwiek się zda? Czy Blanka będzie potrafiła odnaleźć się w tym zupełnie dla niej obcym, nie do końca zrozumiałym świecie? Bianka i Matteo, do obojga poczułam nic sympatii i oboje wzbudzali we mnie sporą irytację. Ona zagubiona, samotna, naiwna, jednak, kiedy trzeba potrafi pokazać zadziornego pazura. Znalazła się w sytuacji bez wyjścia, przed nią niejedno wyzwanie. Czy podoła? On pewny siebie, nieobliczalny w swych poczynaniach, brutalny mafioso, ma władzę, pieniądze, kobiety na skinienie ręki. Jednak tego wszytkiego nie dostał za darmo, bycie synem mafiosa zobowiązuje i wymaga poświęceń. Między nimi, aż iskrzy od wzajemnej fascynacji i pożądania. Jak potoczy się ta trudna relacja, czy pożądanie wystarczy, aby stworzyć trwały związek? Obydwoje znaleźli się w sytuacji, z której nie ma wyjścia. Muszą się podporządkować, dobro mafii zawsze stawiane jest na pierwszym miejscu. Zasady, jakimi kieruje się mafia, tutaj nie ma odstępstwa czy ulgi, każdy bez wyjątku musi się podporządkować, stawką jest życie. Tajemnice z przeszłości, trudne, bolesne dzieciństwo. Sekrety, niedomówienia, zdrada, cierpienie. Brak szczerych rozmów, które scalają i umacniają związek. Pikantne, gorące sceny seksu – tych tu nie brakuje. Lekka, przyjemna, dość przewidywalna historia, miło spędzony czas. Zakończenie wywołało spory niedosyt, czekam na kontynuację. Polecam, w szczególności tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z mafijnymi romansami. Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-06-2021 o godz 14:03 przez: ksiazka_pachnie_kawa
Dzień dobry, dzień dobry moi Mili :) Jak się dzisiaj macie? Jak Wasze podsumowanie czytelnicze czerwca? U mnie nie najgorzej :) Dzisiaj mam dla Was recenzję książki Marty Zbirowskiej "Matteo". To pierwszy tom otwierający cykl Mroczni mężczyźni" Bardzo dziękuję wydawnictwu NieZwykłe za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej historii. Matteo Castelli to syn najważniejszego i najokrutniejszego capo Nowego Jorku. Pewnej nocy wpada do jednego ze swoich burdeli aby odebrać dług. Dochodzi do strzelaniny. Zabija właścicielkę klubu oraz jej pracownice. Lecz tylko jedną z nich oszczędza - Biance. Dziewczynę , która zobaczył w domu schadzek i stwierdził, że musi ją mieć. W niedługim czasie okazuje się że ta ocalona dziewczyna jest zaginioną córka znanego mafiosa Alessandra Esposito. W zamian za jej odnalezienie Alessandro ofiaruje Matteo rękę swojej córki. Bianca nie chce tego ślubu, zostaje do niego zmuszona. Czy Bianca odnajdzie się w świecie gangsterów i dostosuje do zasad panujących w rodzinie mafijnej? Czy pokocha tego następcę capo i da mu szansę? "Matteo" to lektura na jeden wieczór. Wzbudziła we mnie wiele emocji. To książka, którą czyta się szybko i dość przyjemnie. Niestety główny bohater nie zaskarbił sobie mojej sympatii. Miałam wrażenie, ze sam nie wie czego chce. Najpierw zabiega o względy Biancy a kiedy ta wyznaje mu miłość i daje mu szanse, on ucieka do pierwszej lepszej burdelwoman i spędza z nią wieczór. Chyba przy żadnej książce nie padło z moich ust tyle wyzwisk co przy tej. Mąż się ze mnie śmiał, ze chyba mocno mnie wzburzyła ta książka bo ciągle coś mamrotałam niemiłego pod nosem. W pewnym momencie chciałam rzucić nią o ścianę bo miałam nadzieje, że to pomoże temu przerośniętemu macho się ogarnąć. Bianca od samego początku skradła moje serce i zyskała moją sympatie. Była taka prawdziwa, nie przerysowana. Zakończenie książki wbiło mnie w fotel. Do tej pory się zastanawiam czy im się uda, czy ten buc się ogarnie chociaż trochę. Nie mniej jednak ta lektura bardzo mi się podobała. Czekam z niecierpliwością na kolejny tom. Mam nadzieję, że w kolejnej części główny bohater będzie chociaż odrobine ustatkowany bo inaczej będę musiała zaparzyć sobie wiadro melisy. Marta Zbirowska, dziękuję Ci za tą historię. Świetny debiut :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-07-2021 o godz 06:31 przez: werka777
Ona jest niewinna, młoda, niedoświadczona. Przyszło jej trafić w ręce wroga, który zdaje się być na nią nieźle napalony. Bianca to bohaterka, która w teorii powinna przypaść mi do gustu, a jednak praktyka pozostawia wiele do życzenia. Jej postać okazała się niestabilna pod względem emocji i osobowości, jakby autorka nie do końca umiała się zdecydować co chce z nią zrobić. Z jednej strony niechętna nowej sytuacji, z drugiej zakochana. Ja wiem, że miłość przychodzi niespodziewanie, ale opisywanie tego wymaga ogłady i zachowania naturalności. Tu mi tego zabrakło. Matteo na jej tle wydawał mi się całkiem udaną postacią. Z bezlitosnego mafioso ewoluował na nieco łagodniejszą wersję, niemniej jednak w tym wypadku czepiać się nie będę. Powieść rozpoczyna się momentem, w którym jeden z domów publicznych staje się świadkiem krwawej jatki będącej niczym innym, jak mafijnymi porachunkami. W książce na pewno widoczne jest mafijne tło, choć znowu muszę doczepić się do realizacji pomysłów. Mam wrażenie, że autorka szła w dobrym kierunku pod względem koncepcji, ale poza tym styl leży. Rozumiem debiut, ale to wydawnictwo NieZwykłe – kiedyś zaufane. Teraz? Ciężko mi powiedzieć. Niedociągnięte wątki, sytuacja za sytuacją, bez wyjaśnienia i tym samym logiki. Ciach pach, byle się działo, a reszta nie jest ważna. Do tego sceny erotyczne, też prawie takie same. Już od początku czułam, że będzie ciężko. Dziewczyna trafia do domu porywacza, w moment zostaje rozpoznana, w moment zostaje podjęta decyzja o ślubie, potem jest sporo chaosu. Ufff… Biorąc pod uwagę, że to debiut, przymykam oko i daję pięć na dziesięć. Nie można oczekiwać cudów po początkujących autorach, sama to wiem, ale debiut debiutowi nierówny i należy zachować w ocenie konsekwencję. A ja „Matteo” jestem zwyczajnie rozczarowana. Był dobry pomysł, wprowadzone wątki drugoplanowe z wielkim potencjałem i niestety był też chaos, który skutecznie zablokował emocje i możliwość dobrej zabawy. Bardzo przeciętna historia, więc jeśli bardzo macie na nią chęć, naprawdę bym się zastanowiła. Może akurat się Wam spodoba, bo nie od dziś wiadomo, że gusta bywają różne. Moich niestety niezadowoliła. http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2021/07/matteo-marta-zbirowska-za-duzo-za-mao.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-06-2021 o godz 20:29 przez: Anonim
sanka_czytanka Matteo to przyszły capo. Pewnego dnia napada na dom publiczny i zabija wszystkich po kolei. Jednak oszczędza dziewczynę o imieniu Bianca. Ojciec Matteo rozpoznaje w niej zaginioną córkę szefa bostońskiej mafii. Dziewczyna w zamian za uratowanie jej życia musi poślubić gangstera. Całe życie Bianki wywraca się do góry nogami. Książkę czytało się szybko. Podobał mi się język, którym posługuje się autorka oraz jej styl. To kolejny mafijny debiut, po który sięgnęłam. Czy się zawiodłam? Nie. Historia Bianki i Matteo przypadła mi do gustu. Jednak na początku Matteo mnie irytował. Jego zachowanie było dziecinne. Chciał wystraszyć swoją przyszłą żonę. Jedyne co w niej widział to piękna buzia i seksowne ciało. Bianca wiedząc, że nie ma wyjścia starała się zaakceptować tą sytuację i pogodzić się ze ślubem i wspólnym życiem. Pokazywała mu swoje dobre strony, a on często psuł to co Bianca zdążyła zbudować. Oczywiście po czasie zrozumiał, że jest dla niego ważna i postanowił dać z siebie więcej uczuć. A później znów wszystko się posypało. Nie ukrywam, że jestem zła na Matteo za to co zrobił pod koniec. Mam nadzieję, że się zrehabilituje i odbuduje ze zdwojoną siłą to co prawie zaprzepaścił. Ta historia skupia się na relacji dwójki nieznajomych, którzy muszą żyć razem. Ciągła wewnętrzna walka i próby wzajemnego zrozumienia. Ale to opowieść również o tym, jak to jest być samemu, bez rodziny, bez bliskiej osoby, bez pomocy. Jak to jest być skazanym samemu na siebie, wiedząc jak straszny los czeka za rogiem. I jak w jednej chwili wszystko może się zmienić i obrócić o 180 stopni, by za chwilę znów pokazać, że życie nie jest kolorowe. Była kilka elementów zaskoczenia, zwroty akcji, tajemnice i mnóstwo pożądania. Sceny erotyczne były naprawdę gorące i opisane ze smakiem. Akcja w tej książce nie zwalnia, ciągle się coś dzieje. Dla mnie było to na plus. Dostałam zagadki, tajemnicze zniknięcia, mroczną przeszłość i niewiadomą przyszłość. Pod koniec domyśliłam się kto stoi za pewnym morderstwem oraz złym samopoczuciem Bianki, ale nie będę za to ujmować. Jednak nie wszystkie wątki zostały zakończone, nie wszystkie zagadki zostały rozwiązane. Dlatego z chęcią przeczytam kolejny tom. Autorce gratuluję debiutu i czekam na więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
05-07-2021 o godz 12:44 przez: ania7770
Ze snu budzą mnie odgłosy wystrzałów. Zdaje sobie sprawę, że nie jestem już w swoim łóżku. Nie wiem co się dzieje. Dookoła leżą ciała, wszędzie jest mnóstwo krwi. Słyszę męskie głosy. Chowam się w jakimś pokoju, rozglądam się szukając miejsca, gdzie mogę się ukryć. Serce mocno mi bije, nie mogę się uspokoić. Wtedy widzę dziewczynę, która chowa się pod łóżkiem. Chyba mnie nie widzi. Nagle drzwi się otwierają i wchodzi kilku mężczyzn. Podnoszą łóżko... Zabierają dziewczynę ze sobą. „Matteo” jest pierwszym tomem z serii „Mroczni mężczyźni” Marty Zbirowskiej. Historia jest intrygująca, gwałtowna i emocjonalna, ale również bardzo przewidywalna. Książka tak naprawdę nie wyróżnia się niczym szczególnym. Powiedziałabym, że jest to romans mafijny jakich wiele, a jednak było w niej coś, co mnie zaciekawiło. To była łatwa i szybka, ale również przyjemna lektura. To, co naprawdę mi się podobało, to realizm w charakterystyce niektórych postaci i okoliczności emocjonalne. Jest tu mężczyzna przyzwyczajony do brania tego, co chce i młoda dziewczyna odkrywająca siebie po raz pierwszy. Niby utarte schematy, a jednak autorka wniosła coś nowego. Podobało mi się to, jak bohaterowie pozostawali wierni sobie przez całą historię, a także realizm w danych okolicznościach. To brutalnie mroczna i seksowna historia mafijna. Bardzo podoba mi się styl autorki, dynamika jej postaci i świat jaki pokazuje. Myślę, że to dobry początek serii i Marta Zbirowska zaskoczy nas nie raz. Uznałam, że historia poprowadzona jest w odpowiednim tempie, chociaż zakończenie wydawało się odrobinę pospieszne. I wydawać by się mogło, że wszystko jest tak, jak być powinno. Problem miałam z główną bohaterką, Biancą. Jej decyzje strasznie mnie irytowały. Jest jedyną postacią, w którą trudno było mi uwierzyć. Ogólnie rzecz biorąc „Matteo” jest dobrą książką, która zapowiada obiecującą serię. Nie jest to idealna powieść i brakuje jej dopracowania, jednak warta jest przeczytania. W obecnym czasie ciężko jest znaleźć książkę mafijną, która zaskoczy na każdym poziomie. Myślę, że książka warta jest przeczytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-07-2021 o godz 09:29 przez: Anonim
Seria nosi tytuł “Mroczni mężczyźni” i dokładnie taki jest tytułowy główny bohater Matteo Castelli. Mroczny, niebezpieczny, brutalny, syn i następca bezwzględnego mafijnego bossa. Podczas nalotu na dom publiczny, oszczędza tylko jedną osobę Biancę. Dziewczyna okazuje się być zaginioną w dzieciństwie córką capo bostońskiej mafii. W zamian za jej uratowanie Matteo dostaje obietnicę, że dziewczyna zostanie jego żoną. Historia nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych romansów mafijnych, ale pomysł na fabułę ciekawy. Jest to debiut i czytając da się to zauważyć. Ja czytam ich naprawdę sporo i sięganie akurat po ten popularny teraz gatunek uważam za ryzykowne, ale nie niemożliwe i autor musi naprawdę dopracować historię, żeby zaciekawić i przyciągnąć czytelnika. Tutaj nie do końca się to udało. Pierwsza część książki trochę chaotyczna, dużo się dzieje, czasem wydawało mi się, że za dużo i za szybko. Druga część bardziej mi się podobała, bohaterowie dojrzeli, szczególnie Bianca, która początkowo była bardzo niezdecydowana i rozchwiana emocjonalnie. Plusem jest kreacja Matteo, który pozostaje sobą od początku do końca, nie staje się “miękki” pod wpływem uczucia do żony. Jako niewykorzystany, albo urwany uważam główny wątek lektury, czyli ochroniarza Federico, który zaczął się naprawdę ciekawie i dynamicznie, by później ślad po nim zaginął i pojawiały się niewiele znaczące wzmianki. Zaintrygowali mnie natomiast bohaterowie poboczni Damiano Castelli- kuzyn Matteo i Sofia- siostra Bianki. Mam nadzieję, że ich historia będzie miała kontynuację w kolejnej części, będzie mrocznie, seksownie i ciekawie poprowadzona, bo ten wątek ciągnie mnie do przeczytania kolejnego tomu. Książka jest niewielkich rozmiarów i czyta się ją naprawdę szybko. Pikantne momenty opisane bardzo obrazowo i jest chemia między bohaterami. Po tej części czuję jednak niedosyt, po opisie liczyłam na więcej emocji, dlatego czekam na kolejny tom, który mam nadzieję rozwieje wszelkie moje wątpliwości. Was zachęcam do przeczytania książki i wyrobienia sobie własnej opinii na jej temat.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
08-08-2021 o godz 23:34 przez: Anonim
Powieść nie jest długa. Ma niewiele ponad dwieście pięćdziesiąt stron i czyta się ją całkiem szybko, z uwagi na to, że autorka szczędzi czytelnikom przydługich opisów i nie daje się nam nudzić. Cały czas coś się działo, a akcja nieustannie parła do przodu, co jest zdecydowanym plusem tej historii. Jednak było w stylu pisania autorki coś, co nieustannie mnie irytowało - z pewnością najbardziej nadużywanym sformułowaniem było ,,Moja kobieta". Gdybym miała je liczyć, to chyba uzbierałoby się ich naprawdę sporo. Miałam wrażenie, że Matteo nie może nic powiedzieć o Biance, czy nawet pomyśleć bez tego sformułowania. Po jakimś czasie zaczęło mnie to już tak irytować, że chyba przekręcałam oczami, gdy tylko na nie natrafiłam. Rozumiem, że autorka chciała tu pokazać może zaborczość głównego bohatera, ale to, co tu się wydarzyło, to już kuriozum. Poza tym, o ile Bianca wydaje się w pewnych momentach intrygująca, tak Matteo zupełnie mnie do siebie nie przekonał. Owszem, wiem, że to historia mafijna, wiem też, że za autorki za bardzo ugrzeczniają mafijne romanse, ale tak jak napisałam wyżej, Matteo to po prostu psychol z zaburzonym poczuciem własności, wyższości i nieprzejednania. Kompletnie mnie od niego odrzucało i czytałam tę powieść jedynie dla całej akcji i tego, by dowiedzieć się, jak zakończy się ta historia. Gdyby nie to, przez to napiętrzenie się irytujących elementów zostawiłabym ją pewnie gdzieś w połowie. ,,Matteo" to kolejny romans z wątkiem mafijnym, jednak jak dla mnie nie do końca udany. Choć w książce wiele się działo, autorka nie dała nam chwili na nudę, a samo pióro Marty Zbirowskiej jest bardzo lekkie, to irytowało mnie zachowanie Matteo i sama stylistyka oraz brak dopracowania tej historii. Gdyby nie to, uważam, że to mogłabym być nawet ciekawa propozycja na bardzo lekką letnią lekturę. Mam jednak nadzieję, że autorce uda się dopracować warsztat literacki, a jej kolejne powieści będą już zdecydowanie lepsze. Całą recenzję przeczytasz na blogu http://mojswiatliteratury.blogspot.com/2021/07/marta-zbirowska-matteo-recenzja.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-07-2021 o godz 16:06 przez: kaktus_love_book
"Jeśli nie można mieć tego, co się chce, trzeba polubić to co się ma. Pogódź się z tym, a życie będzie dla ciebie prostsze." Bianka po śmierci matki trafiła do burdelu. Tam ją chroniono, bo była jeszcze niepełnoletnia. Matteo miał pewne rachunki do wyrównania. Podczas akcji dostrzega Biankę, która już prędzej wpadła mu w oko, postanawia ją oszczędzić i zatrzymać dla siebie. Okaże się, że znalazł najcenniejszy skarb, który otworzy mu wiele drzwi. Bianka jest zaginioną córką bossa bostońskiej mafi, lecz nie pamięta tego. Znalazła się w świecie, którego nie znała i będzie próbowała walczyć z nieuniknionym przeznaczeniem. Matteo nie odpuści i pokona wszystkie przeszkody, byle by Bianka była na zawsze jego, jest draniem a zamiast serca na głaz. Młodziutka Bianka nie podejrzewała, że jej los okaże się tak paskudny. Nie była nawet świadoma pochodzenia i odkad pamięta żyła tylko z matką. Oszczędzona przez Matteo, miała zostać jego żoną. Bała się go, czuła się osaczona i pozbawiona wszystkiego. On był draniem i chciał wszystkiego dla siebie. Nie spodziewał się, że młodziutka istota obudzi w nim coś przed czym starannie się bronił. Ona natomiast szybko będzie ulegała i dawała się mamić niewłaściwymi osobom, których zamiast obdarzać sympatią powinna unikać jak ognia. Lecz przyszłość zweryfikuje kto jest wrogiem, a kto sprzymierzeńcem. Oboje wplatają się w paskudne komplikacje, które nie tylko zagrażają, lecz będą potrafiły uderzyć w czułe punkty z zaskoczenia i bez cienia podejrzenia. Chciwość, chęć zemsty i posiadanie władzy popchnie ludzi do wszystkiego, byle by tylko znaleźć mogli się na szczycie. Czekają ich trudne i wyczerpujące chwile. Matteo jest silny i władczy, jest też człowiekiem popełniającym masę błędów. Dostrzeżenie ich może być ostatnią szansą od losu na naprawienie wszystkiego. Bardzo dobry, intrygujący, brutalny, gorący, namiętny i sprawiający, że chce się więcej, romans mafijny. Polecam i czekam na więcej tej przyjemności, bowiem dużo się jeszcze może wydarzyć, a to był dopiero przedsmak przyjemności.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-07-2021 o godz 13:12 przez: Anonim
Matteo wkrótce ma stać się najpotężniejszym bossem mafii- capo. Nieznający strachu, bezwzględny i nieprzewidywalny syn następcy, który czuje się jak król świata. Podczas nalotu na dom publiczny uwalnia jedną z dziewczyn, która była tam przetrzymywana. Śliczna i młoda blondynka Bianca od razu wpadła mu w oko a ten postanowił uratować ją i wywrócić jej życie do góry nogami. Wkrótce okazuje się, że ta oto kobieta to zaginiona niegdyś córka jednego z bossów bostońskiej mafii. Zasady rodziny mafijnych mówią jasno, że ten kto uratuje życie kobiety ma prawo do jej ręki. Tak i ma się stać, bez pytania o zgodę Bianca zostaje postawiona przed faktem dokonanym- musi wyjść za swojego wybawiciela czy jej się to podoba czy nie. Ale czy życie z tak zimnym i bezwzględnym mężczyzną u boku jest możliwe ? Matteo, który o miłości, szacunku do kobiet i przede wszystkim o monogamii wie tyle co nic nagle ma się zmienić ? najważniejsze w tym momencie jest przejęcie rodzinnego biznesu i posady po ojcu, bycie z kimś to tylko dodatek. Tak się składa, że Blanca nie ma zamiaru ofiarował serca swojemu mężowi i tak łatwo się nie podda tej decyzji. Ta książka to debiut autorki, ale widać, że jest dopracowana i przemyślana. Momentami miałam wrażenie, że jest za bardzo podobna do Grey’a i sceny erotyczne są na nich wzorowane. Mafia jest obecna na każdym kroku, w każdym dniu z życiu bohaterów, czasem aż za bardzo. Obecnie ciężko napisać romans mafijny bo na rynku mamy ich od groma, więc żeby zachęcić czytelnika trzeba się mocno postarać. Mimo iż mam wrażenie, że ta książka niczym nie różni się od pozostałych tego typu powieści to mam ochotę na przeczytanie jej kontynuacji i poznaniu dalszych losów bohaterów. Podobała mi się w niej akcja, było brutalnie i niebezpiecznie, a zarazem erotycznie. Coraz to nowsze intrygi i wrogowie oraz związane z nimi niebezpieczeństwo sprawiały, że książkę czytało się bardzo szybko i było to wciągające. Myślę więc, że jak na debiut autorki to całkiem w porządku i liczę na więcej w kolejnej części.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
20-07-2021 o godz 10:32 przez: Jadzka.aa
Książka, w której pokładałam ogromne nadzieje, która miała być mocno mafijna. Opis zapowiadał naprawdę interesującą pozycję, jednak treść i fabuła okazała się nieco "dziwna". Ja naprawdę rozumiem, że debity rządzą się "swoimi" prawami, ale co w przypadku gdy tenże debiut okazuje się niezwykle nudny, pełen powtórzeń, chaosu i dziwnych zachowań? Styl pisania autorki strasznie chaotyczny, były momenty, że musiałam się cofać, bo nie mogłam zrozumieć, o co chodzi. Naprawdę dużo chaosu, przeskoków co strasznie mnie irytowało, i powodowało, że książka była czytana, odkładana, aż ostatnią stronę przekręciłam po tygodniu. TAK! Tydzień zajęło mi przeczytanie 250 stron... Nie mogłam się skupić na tej pozycji. Wszystko przewidywalne do granic możliwości, niedopracowane np. sceny seksu, które kompletnie nie rozpalały, nie poruszały wyobraźnią. Były takie nijakie, bez większego zaangażowania, a tak naprawdę cała książka opiera się praktycznie na nim.. Brakowało mi tu lepszego wprowadzenia w fabułę. Książka z pewnością nie zapada w pamięci na dłużej, a przynajmniej nie mi. Ja wiem, że debiuty zasługują na "inne spojrzenie”, ale to nie oznacza, że trzeba ich głaskać po głowie. Bo naprawdę, w natłoku książek mafijnych, ciężko jest o coś „nowego”, ale wypadałoby to wszystko jakoś dopracować, dopiąć na ostatni guzik i sprawić, że wszystko będzie miało ręce i nogi, a nie wrzucić wszystko do jednego kotła i "a jakoś to będzie”, bo tak czułam się gdy czytałam Matteo, jakby wszystko właśnie było wrzucone w książkę, nieprzemyślane i niedopracowane. No i jeszcze kreacja bohaterów, którzy byli naprawdę okropnie niezdecydowani, wręcz dziecinni. Tak jak wspomniałam, mafii tu jest mało. Może imię jest takie fajne, bardziej mafijne, ale resztę? Nie wiem, do czego mogę nawet podpiąć, bo do romansu jej daleko, do mafii daleko, a o erotyk nawet się nie „ociera". Nie mniej , nie będę zniechęcać was do sięgnięcia po tę pozycję, może akurat wam się bardziej spodoba? Ja po drugi tom nie sięgnę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-07-2021 o godz 07:45 przez: Aneta
„Zamykam oczy i wyobrażam sobie,jak pieprzy mnie Matteo.Tak,Matteo.W ten stan wprowadził mnie Federico,a kończy go młody Castelli,doprowadzając mnie do orgazmu w moich wyobrażeniach.” W porachunkach mafijnych w jednym z burdeli, Matteo ocala życie niespełna osiemnastoletniej Bianki. Piękna. Niewinna. Chce ją mieć. Zabiera ją do siebie, ale okazuje się, że dziewczyna jest zaginioną córką innej rodziny mafijnej. W ten sposób, według mafijnego prawa, ręka Bianki zostaje obiecana właśnie Matteo. Przerażona tą sytuacją dziewczyna buntuje się przed ślubem z bezwzględnym choć przystojnym przyszłym capo, ale też przeraża ją fakt posiadania niebezpiecznej rodziny mafijnej, która rządzi się swoimi, niepodobającymi się jej w najmniejszym stopniu prawami. Jej bardzo mieszane uczucia w stosunku do Matteo, gmatwają się jeszcze bardziej, gdy ten zostaje postrzelony tuż przed ślubem, a osobisty i ochroniarz Federico, zaczyna na nią patrzeć w zupełnie „zakazany” sposób. Wydaje się, że ślub Matteo i Bianki wisi na włosku, ale czy inne wyjście z sytuacji będzie dla niej bezpieczniejsze? Kolejny romans mafijny, ale całkiem i inny, dużo bezwzględności, przemocy, seksu, zdrady, ale też walki z pożądaniem, a może i z prawdziwym uczuciem. Bardzo podoba mi się cała historia i wiele zaskakujących zwrotów akcji, które nie pozwalają się nudzić czytelnikowi i do ostatnich chwil, nie jesteśmy w stanie przewidzieć zakończenia. Gorące i pikantne momenty przedstawione mocno, namiętnie i bez prawie żadnej delikatności, co tylko udowadnia niezaprzeczalną chemię pomiędzy bohaterami, już od samego początku. Rozdziały pisane z perspektywy obojga bohaterów, pozwalają poznać czytelnikowi myśli i uczucia jakie nimi kierują. To moje pierwsze spotkanie z autorką, podoba mi się jej styl pisania, który powoduje,że książka wciąga,nie pozwala się nudzić i mamy ochotę na więcej. Zatem ja już teraz czekam na kolejny tom z serii Mroczni Mężczyźni!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-06-2021 o godz 18:07 przez: Lettoaletto
🌺🅁🄴🄲🄴🄽🅉🄹🄰 ​ 🄿🅁🄴🄼🄸🄴🅁🄾🅆🄰🌺 @marta_zbirowska_stronaautorska - no cóż, nazwisko mówi samo za siebie, jeśli autorka ma o czymś pisać, to właśnie o zbirach, twardzielach i mafiosach. 😉 Historia Matteo i Bianki, chociaż dość schematyczna, to całkiem ciekawa. Przyszły capo zabiera dziewczynę ze zniszczonego burdelu, nie wiedząc, że jest to córka ważnego bossa. W nagrodę bierze ją sobie za żonę ciesząc się, że niewinna 18-latka trafiła w jego ręce. 😁 Nie przewidział jednak, że nie tylko on na nią poluje oraz, że zacznie żywić do niej prawdziwe uczucia. 🥺 Bianca jest mocno zdezorientowana- postać Matteo zmienia się w mgnieniu oka z zimnego mordercy, przez czułego opiekuna po inteligentnego przywódcę. Jej zmieszanie pogłębia fakt, że nagle, po samobójczej śmierci matki i kilkuletnim życiu pod opieką prostytutek, odzyskuje ojca i rodzeństwo, których nie pamięta, wpada wprost do mafijnego świata i musi nauczyć się zasad rządzących tymi realiami. 🤯 Komu będzie mogła zaufać? Zdaje się, że nawet najbliżsi okażą się tego niegodni. ☹️ Książka ma potencjał i chętnie przeczytam kolejne części, bo ważne wątki nie zostały jeszcze zakończone. Czuję, że opowieść o Damiano będzie równie interesująca albo nawet bardziej. 😊 Co do „Matteo”, to książka jest nieco chaotyczna. Akcja biegnie szybko, czasem miałam wrażenie, że czytam sprawozdanie, ale to jest do dopracowania, zważając, że to debiut. 🙃 Sami bohaterowie zachowywali się nieco szczeniacko, o ile po Biance można się tego spodziewać- w końcu jest nastolatką- to Matteo, jako bodajże o 10 lat starszy, dorosły mężczyzna, w dodatku wychowywany na capo, powinien być nieco bardziej rozsądny, rozważy i dojrzały. Miałam wrażenie, że to po prostu bogaty chłopiec bawiący się pistolecikami. 🥴 Podsumowując, książka mi się podobała, ale też trochę bym ją dopracowała. 🙂 Gratuluję autorce i życzę, aby każda kolejna powieść była lepsza niż poprzednia.❤️ 6/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-07-2021 o godz 11:51 przez: historie_budzace_namietnosc
„Nie zamierzam skończyć jako marionetka w męskich łapach. Moje życie nigdy nie było normalne, zawsze ktoś decydował za mnie” Aranżowane małżeństwo. Dwoje obcych ludzi. Dwie wybuchowe osobowości. Strach. Pożądanie. Tajemnica. On nie toleruje nieposłuszeństwa. A ona nie zamierza być grzeczna. Czy to może się udać? „Chcę ciebie i uwierz, że nigdy nie pozwolę ci odejść. Cała należysz do mnie i już niedługo znajdziesz się w moim łóżku” Bianca nie pamięta swojej rodziny, nie wie skąd pochodzi, miała tylko matkę która popełniła samobójstwo zostawiając ją na pastwę losu. I tak dziewczyna trafiła do burdelu. Nikt tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy kim tak naprawdę jest Bianca. Do momentu w którym zostaje uratowana przez Matteo i zabrana do jego domu. Wtedy prawda wychodzi na jaw, że jest ona zaginioną córką jednej z rodzin mafijnych. Więc w nagrodę ma zostać jego żoną. Matteo jest przyszłym capo, więc co za tym idzie nie zna litości, nie ma serca i nie potrafi kochać. Czy aby na pewno? Czy w świecie mafii gdzie uczucia to słabość jest szansa na prawdziwą miłość? Dziewczyna nie wyobraża sobie życia przy kimś takim, bez miłości, ale nie ma wyjścia. Jej burza uczuć co do tego faceta wzmaga się w momencie, gdy ten zostaje postrzelony. I wtedy ktoś inny postanawia wykorzystać swoją szansę. A kto? Żeby się tego dowiedzieć musicie przeczytać „Matteo” @marta_zbirowska_stronaautorska. Wiadomo, że jednym się spodoba ta historia a innym nie. Mnie się osobiście bardzo podobała i jestem pod wrażeniem. Udany debiut. Autorka doskonale wykreowała wszystkie postacie, fabuła jest przemyślana i dopracowana. A co do postaci Matteo polubiłam go, ale nie zmienia to faktu, że miałam ochotę mu przywalić co jakiś czas za te wahania nastroju i zmienność. Akcja, emocje, tajemnice, zdrada, pożądanie i gorące sceny nie pozwolą się wam oderwać od tej książki. Czekam na kolejny tom, a wam polecam tę historię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-07-2021 o godz 12:40 przez: kamilamielno
Matteo Castelli, bezwzględny i brutalny następca nowojorskiego capo wpada do burdelu i urządza tam krwawą jatkę. Zabijając właścicielkę i prostytutki znajduje tam ukrywającą się młodziutką blondynkę, której dziewictwo miało być wystawione na licytację. Matteo zabiera ją do siebie, bo chce ją mieć. Ettore, ojciec Matteo rozpoznaje w niej zaginioną córkę Alessandro Esposito, bossa bostońskiej mafii. W zamian za uratowanie życia 18-letniej Bianci, Matteo otrzymuje obietnicę, że w ramach nagrody zostanie jego żoną.  Bianca nie potrafi pogodzić się z tym, że musi poślubić bezwzględnego mordercę. Czy Bianca odnajdzie się w świecie mafii? Czy dostosuje się do zasad panujących w rodzinie mafijnej? Czy Matteo skrzywdzi niewinną dziewczynę? Jak Bianca odnajdzie się w zaaranżowanym małżeństwie? "Matteo" to debiut, ale moim zdaniem bardzo udany. Uwielbiam czytać romanse mafijne,  a tutaj dostałam wszystko czego oczekiwałam. Autorka napisała intrygującą historię, w której znajdziecie niebezpieczeństwo, brawurę, intrygi, mafijne porachunki, relacje między rodzinami mafijnymi. Możecie poznać jakie panują zasady i zobaczyć jak funkcjonuje się w rodzinie mafijnej oraz jak żyją kobiety mafii. W tej książce znajdziecie  dużo namiętnych scen, po których trzeba ochłonąć, bo jest bardzo gorąco. Autorka genialnie stworzyła postać  Matteo, który jest naprawdę okrutnym człowiekiem,  dla którego liczą się tylko porachunki, narkotyki i ostre bzykanie. Jednak z biegiem czasu zaobserwujecie jego przemianę.  Już nie mogę doczekać się, co autorka zaserwuje nam w następnym tomie.  Zakończenie książki wbije Was w fotel.  Przeczytajcie i przekonajcie się, czy w świecie mafii jest miejsce na romantyczną miłość? Czuję niedosyt i czekam na następną część.  Na koniec dodam, że mężczyzna z okładki bardzo przyciąga wzrok. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-06-2021 o godz 11:17 przez: Book Coffee Cake
Matteo Castelli podczas napadu na burdel jego znajomej Debry nie oszczędza nikogo oprócz Bianci. Mężczyzna oszczędza dziewczynę, ponieważ zauważył ją już wcześniej i chciał ją mieć tylko dla siebie. Osiemnastoletnia dziewczyna okazuje się zaginioną córką Alessandra Esposito bosa bostońskiej mafii. Matteo w nagrodę za uratowanie dziewczyny ma wziąć z nią ślub. Jednak Bianca nie będzie taka chętna. Jak potoczą się losy tej dwójki? Czy uda im się dogadać? Tego i znacznie więcej dowiecie się czytając książkę. Na początku książki obawiałam się że Bianca będzie osobą która podda się i nie będzie walczyć o własne życie. Wydawało mi się, że będzie pozwalać każdemu na decydowanie o tym jak ma postępować. Mimo swojego młodego wieku potrafi postawić na swoim. Ma niewyparzony język i nie zamierza spełniać wszystkich zachcianek męża. Mimo, iż czasami pod wpływem chwili ulegała Matteo, to jednak nie można powiedzieć że nie miała ostrego charakteru. Uważam, że jest to najlepiej wykreowana postać w książce. Nie mogę tego samego powiedzieć o Matteo, jego postać mnie irytowała. Bardzo często nie rozumiałam decyzji których podejmował, były one dla mnie niedorzeczne. Ciężko mi powiedzieć o nim coś pozytywnego, gdyż przez większość książki irytował mnie niesamowicie. Książkę czyta się bardzo szybko. Dla osób które chcą zacząć przygodę z książkami mafijnymi „Matteo” będzie świetnym wyborem. Jednak dla mnie całą historia jest lekko chaotyczna i czasem można się w niej pogubić. Początkowo akcja dzieje się zdecydowanie za szybko, jakby autorka chciała zawrzeć wiele pomysłów na raz. Choć ta historia mnie nie porwała jestem w stanie z czystym sercem powiedzieć że nie jest ona schematyczną książką mafijna i można zostać wiele razy zaskoczonym. Uważam, że autorka ma bardzo fajny styl pisania i bardzo chętnie sięgnę po jej kolejne dzieła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-08-2023 o godz 17:34 przez: Anonim
📚Marta Zbirowska "Matteo" 📖Wyd. @niezwykle Ocena 10/10🔥❤️ Matteo jest synem groźnego bossa Nowojorskiej mafii. Jego nowym zleceniem było zrobienie piekła w znajomym burdelu. Jednak jedna osoba zwróciła uwagę mężczyzny i była to Bianca. Jako jedynej postanowił darować życie, ponieważ miała w sobie coś co go przyciągało. Kiedy dziewczyna znajduje się w jego domu dochodzi do spotkania z jego ojcem. Ten jest w szoku i okazuje się, że dziewczyna jest zaginioną córką bossa Bostońskiej mafii. W zamian za darowanie jej życia musi go poślubić. Dziewczyna jest wściekła i nie wyobraża sobie tego. Czy Bianka poradzi sobie w tym świecie? Kochani jest to moje kolejne spotkanie z piórem autorki i tak jak wam mówiłam poprzednio jest to coś niesamowitego. Autorka ma talent i wielki potencjał do tworzenia prawdziwych perełek. Uwielbiam jej bohaterów, którzy od pierwszych stron całkowicie mną zawładnęli. Każdy z nich ma charakter i nie da się o nich zapomnieć tak szybko. Mamy tutaj mój ulubiony wątek czyli wątek mafijny. W tej serii mamy pokazane, że świat bossów jest światem złym. Ciągłe walki, morderstwa i intrygi. Jestem pod wrażeniem tego, że udało jej się stworzyć coś co przyciąga i nie chce się kończyć książki. Jest to pierwsza część serii i już nie mogę się doczekać aż poznam dalsze losy bohaterów. Matteo jest mężczyzną, który walczy o swoje, pragnie władzy ale i posłuszeństwa. Wszystko byłoby ekstra, gdyby nie zrobił pewnej rzeczy za co jestem na niego ogromnie zła. Mam tylko nadzieję, że zrobi wszystko żeby to jakoś naprawić. Bianka na to nie zasłużyła, zasłużyła na lepsze życie i miłość. Dziewczyna nie miała wyjścia i musiała mu się podporządkować. Niestety nie miała gdzie uciec. Przez to, że wylądowała u niego to jej byt się poprawił, lecz emocji doszło jeszcze więcej. Ogromne gratulacje za tak dobrą książkę❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-07-2021 o godz 17:39 przez: Patrycja Kośmider
♥️🔥 RECENZJA 🔥 ❤️ Autor: @marta_zbirowska_stronaautorska Wydawnictwo: @wydawnictwoniezwykle Matteo Mroczni Mężczyźni tom 1 Matteo Castelli jest syna i jednocześnie następcą capo Nowego Jorku, jest on mężczyzna bezwzględnym, bezlitosnym i okrytym. Ojciec wysyła go do pewnego domu publicznego prowadzącego przez jego znajomą gdzie będąc przed lokalem zauważa pewna dziewczynę, która nie daje mu spokoju i chce ją mieć. Matteo po rozmowę z burdelmama urządza krwawą rzeź i nie oszczędza nikogo poza tą dziewczyną, która widział przed lokalem a ma ona na imię Blanca. Mężczyzna zabiera ją do swojego domu gdzie, przedstawia ja ojcu, który rozpoznaje w niej zaginioną córkę bossa bostońskiej mafii a jest nim Alessandro Esposito. Matteo za uratowanie Biance życia dostaje obietnicę, że ja poślubi. Ale czy tak się stanie? Czy Bianca jest gotowa, żeby zostać jego żoną? Czy ona odnajdzie się w świecie mafii? Bianca jest osiemnastoletnią dziewczyną, która po śmierci matki traci pamięć. Nie pamięta nic z przeszłości. Poznaje swojego ojca i rodzeństwo, które opowiadają jej różne historie z jej życia. Czy Bianca i Matteo będą małżeństwem? Czy będą, że sobą szczerzy? Czy ich życiu zagraża jakiś niebezpieczeństwo? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w tym tomie. Fabuła była bardzo fajna, ale nie dopracowana. Wydarzenia w książce są bardzo chaotyczne, za dużo się tam dzieje. Czytało mi się nawet dobrze, ale w niektóre momenty były absurdalne. 🙂 Mam nadzieję, że kontynuacje tej książki będzie bardziej dopracowana. Na pewno sięgnę po następny tom, żeby to sprawdzić. Polecam się zapoznać tę książkę i wyrazić swoje zdanie na jej temat. Pamiętajmy, że każdy z nas ma inny gust i co innego się mu podoba. Bardzo dziękuję wydawnictwu @wydawnictwoniezwykle za egzemplarz ♥️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji