Wpadła mi w ręce ta przepiękna kronika niecodziennej codzienności i czułam, jak z każdym zapiskiem, z każdą drobinką dnia, z łyczkiem kawy staję się zdolna niemal podfruwać i piruety kręcić, a już na pewno podśpiewywać i boso znaleźć się pod blokiem. Zostanie na półce. Jak lekarstwo na różności. Syrop Stu Smaków. Okład Na Zwątpienia. Bandaż z włóczki, na sen błogi.
Dom pachnący chlebem, kawa w łóżku i koty jak dobre duchy. O czym tu pisać? A jednak Joanna Matusiak potrafi cudownie zatrzymać obieg czasu, żeby postawić znacząca uwagę. O przyrodzie, starości, samotności czy pracy. Nad sobą, a może nad innymi. Zajmująca lektura. Z głębią lekko czytaną.
Życie codzienne nie musi być zwyczajne. Tak odbieram książkę p. Joanny Matusiak. Ona zapisuje codzienność w taki sposób, żeby pokazać, gdzie leży istota, gdzie można znaleźć sens i głębię. Bardzo pouczające lektura. A uczyć musimy się przez całe życie. Życia właśnie.
Piękna, pogodna opowieść złożona z małych fragmencików codzienności. Zazdroszczę Pani umiejętności radzenia sobie z losem i budowy swojego miejsca na Ziemi. Miło poczytać, że komuś tak miło się wiedzie, chociaż nie jest bogaty ani bardzo znany.
Bardzo udany zapis codzienności w przytulnym domu, w kocim towarzystwie. Różne talenty i twórczy zapał Autorki udzielają się, a spokój ducha i życiowe mądrości nadają lekturze głębszy wymiar. Ładna i głęboka książka. To rzadko chodzi w parze.
Wartościowe w tej książce jest każde zdanie. Niosą wielki ładunek pozytywnych emocji. Pani Matusiak z głęboką wrażliwością tłumaczy wiele życiowych zasad tak, żeby dotarły do „prostych ludzi”, a nie tylko menagerów, elit czy artystów.
Bardzo ciekawa i pouczająca książka.przeglądając ją pokrótce w empiku bardzo mi się spodobała i postanowiłam ją sobie kupić i nie zawiodłam się na jej treści bo jest niezwykle bogata i wartościowa.lektura tej książki daje wiele do myślenia i uczy że tak naprawdę szczęście można brać dzięki dostrzeganiu nawet tych najmniejszych rzeczy.polecam nją z czystym sumieniem bo warta jest przeczytania