Muszę przyznać,że bardzo długo zwlekałam z przeczytaniem książki, w zasadzie bywa,że im bardziej tytuł jest reklamowany i zachwalany tym moje rozczarowanie jest większe. Dlatego z pewną obawą siadałam do czytania. Nie wiem w sumie jak mogłam chociaż przez chwilę pomyśleć,że się zawiodę...
Już od pierwszych stron siedziałam i rechotałam kiedy do akcji wkroczyła Pani Basia ze swoją pomocą bliźniemu. Po prostu nie mogłam wytrzymać żeby nie roześmiać się na głos, a o wychodzeniu przez piwniczne okienko nie wspomnę. Ileż bym dała za tak pomysłową sąsiadkę.
Co najważniejsze każdy bohater jest "jakiś" nie ma nudnych bezbarwnych postaci, do których czytelnik nie mógłby odpowiednio się nastawić. Moje serce podbił Pan Miecio, wpaść na pomysł by pociąć koronkową bluzkę w celu zrobienia.. Ci co czytali wiedzą co z niej zrobił, po prostu rozłożył mnie na łopatki. Chociaż nic nie przebije dziewiczego bukietu!
Jednak największą sympatię wzbudziła we mnie Julka, ta dziewczyna miała w sobie coś takiego co sprawiało,że już od pierwszych zdań stwierdziłam, że będę jej we wszystkim kibicowała.
Żeby wymienić wszystkich bohaterów musiałabym napisać wybitnie długą recenzję, a nie o to chodzi. Wydaje mi się,że jako ostatnia sięgnęłam po książkę Magdaleny Kordel i jest mi najnormalniej w świecie wstyd! Z drugiej jednak strony nie żałuję bo... nie muszę długo czekać na drugą część przytupując nóżkami w zniecierpliwieniu.
Malownicze jest napisane wspaniale, nie mogę się do niczego przyczepić, z czego bardzo ale to bardzo się cieszę. Jest mi szkoda,że musiałam się rozstać z bohaterami, ale wiem, wiem Wymarzony czas już w drodze...
Chyba nie muszę polecać, tę książkę trzeba koniecznie przeczytać i spędzić z nią miłe i pewne radości chwile.

Powieść nie jest idealną lekturą, w której wszyscy są szczęśliwi i panuje istna sielanka. Owszem autorka podarowała nam humor, miłość, przyjaźń czy bezinteresowną pomoc innym ludziom, jednak sporo uwagi poświęciła problemom i ich rozwiązywaniu. Jak bowiem pomóc dzieciom zaniedbywanym przez dziadków, choć to przecież rodzina? Jak wesprzeć dziewczynę, która przez osiemnaście lat swojego życia była przekonana, że jej dziadkowie pochodzą z Mazur? W jaki sposób nakłonić zbuntowaną siostrę, że taki styl życia nie prowadzi do niczego dobrego? A przecież trzeba jeszcze zająć się swoimi bolączkami i żyć naprawdę szczęśliwie. Magda tak rozkwitła w nowym domu, pokochała okolicę, góry z ich widokami na rozległe przestrzenie, że rozbudziła w sobie właśnie taką pozytywną chęć pomocy sympatycznym mieszkańcom miasteczka. Magdy przeszła tutaj istną szkołę życia i przetrwała.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdaleny Kordel i z Malowniczem. Jednak na pewno nie ostatnie.

Choć „Malownicze” kojarzy się z literaturą kobiecą, w książce jest zadziwiająco dużo problematyki społecznej. Już w pierwszej odsłonie, kiedy Madeleine rozstaje się ze swoim dotychczasowym partnerem, przyczyną rozpadu związku jest traktowanie dziewczyny jako kuchty domowej przy jednoczesnej, na wskroś nowoczesnej niezależności w związku. Dalej: kiedy dziewczyna trafia do świeżo nabytego domu i poznaje kilka życzliwych osób, uświadamia sobie, że nie potrafi wierzyć w Boga, który wyrządza swoim małym podopiecznym tak wielką krzywdę. Dalej: w głównej bohaterce zakochuje się miejscowy pijaczyna, dzieci chodzą samopas, wychowywane przez dziadków handlujących bimbrem i przede wszystkim bardzo chętnie smakującym wszelkiego rodzaju alkoholi. Na tym tle rodzi się piękna opowieść o miłości, przebaczeniu, dobroci, chęci niesienia pomocy i próbie zbudowania wymarzonego domu. Czyli jak pokonywać przeciwności. Bardzo dobra, zabawna i mądra, powieść, polecam.

Magdalena Kordel pisze przede wszystkim z humorem... Nie tym razem. "Malownicze. Wymarzony dom" to powieść, która wzrusza, zmusza do przemyśleń, do rozglądania się co się dzieje koło nas, bo być może się dzieje, a my tego nie zauważamy... Zawiało niestety powagą, ale czasem tak trzeba! Autorka nie zapomina o istotnych rzeczach, o małych przypomnieniach, czy choćby o przyjaźni i miłości, która w życiu jest bardzo ważna, a może nawet najważniejsza...
Niestety nie obyło się bez problemów...choć łatwiej jest rozwiązywać czyjeś niż swoje, może dlatego tak lubię powracać do tych miejsc, do Malowniczego...
Doskonale wiem, że zawsze jak powrócę, czekają na mnie mieszkańcy, których znam, Ci których dopiero poznam, ale przede wszystkim ciepło, dobra aura miasteczka i ciepła, aromatyczna herbata...

#945 - Wymarzony dom - Magdalena Kordel - strona autorska - Wydawnictwo Edipresse #95/52/2022 Książka ma 368 stron. Swoją premierę w tym wydaniu miała dnia 29.01.2019 roku. Jest to pierwszy tom cyklu Malownicze. "...nie ma brzydkich kobiet, kobieta kochana i doceniana od razu staje się piękniejsza." Magda - główna bohaterka książki kupuje dom w Malowniczym. Na miejscu ma wątpliwości, czy podjęła dobrą decyzję. Jest to bardzo ciepła i pozytywna powieść, po którą warto sięgnąć i spędzić z nią czas. https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2882611505372064/ Bardzo lubię bohaterów tej książki, dlatego chętnie sięgnę po kolejny tom tej serii, czyli Wymarzony czas.

Na polskim rynku jest wiele książek, w których bohaterowie rezygnują z wielkich aglomeracji i hałaśliwego życia w mieście na rzecz małych miasteczek, w których każdy każdego zna, a o sąsiedzką pomoc nie trzeba się prosić. "Malownicze. Wymarzony dom" to jedna z takich powieści. Czym zatem różni się od innych książek? Niesamowitymi emocjami, które wywołuje od pierwszej strony. Mimo, że opowiada o sprawach ważnych to lekki i przyjemny styl autorki pozwala na chwileczkę oderwania od rzeczywistości. Po drugie - bohaterami, których nie sposób nie lubić. I po trzecie - wyśmienitych humorem i miłym wrażeniem, które książka po sobie pozostawia.

To jedna z książek, które dają nadzieję, spokój i ukojenie po ciężkim dniu, a czytanie ich to sama przyjemność. Magdalena Kordel niczym czarodziejka wykreowała świat, do którego chce się wracać, gdzie urzekają przyroda i sceneria małego miasteczka, a przede wszystkim los głównej bohaterki - Magdy. Strona po stronie obserwujemy jej rozterki i dylematy dotyczące starego domu, który kupiła oraz jej relacje ze zwykłymi-niezwykłymi ludźmi z miasteczka. W dodatku książkę czyta się wyjątkowo dobrze, a spora doza humoru podkreśla jej wyjątkowość i nadaje jej uroku. To świetny pomysł na prezent!
Karolina Szczerba, empik Świdnica

Na przestrzeni wieków autorzy książek stworzyli dzięki swojej wyobraźni i talentom wiele cudownych miejsc, które istnieją tylko w świecie książek. Próżno szukać ich na mapach. One żyją tylko na kartach lektur, a mimo to przyciągają tłumy czytelników, którzy poddają się ich urokowi. Sama też mam takie ulubione literackie miejsca, do których chętnie wracam, gdzie czuję się niczym u siebie w domu. Jednym z takich zakątków jest Malownicze stworzone przez Magdalenę Kordel. Dla tych, którzy tam jeszcze nie trafili dodam, że jest to urocza malutka miejscowość u podnóża Sudetów, gdzie znajduje się pensjonat Uroczysko.

Po przeczytaniu powieści Magdaleny Kordel zapragnęłam się znaleźć w takim miejscu, jak opisuje - pięknym, spokojnym, gdzie czas spowalnia, a ludzie są życzliwi. "Malownicze. Wymarzony dom" czyta się naprawdę świetnie właśnie dzięki niesamowitemu klimatowi stworzonemu przez aktorkę, a także przez dowcipne dialogi i ciekawe wątki. Podoba mi się, że pani Kordel nie skupia się tylko na relacjach damsko-męskich. O ile historia Julki i Tymka jest naprawdę wzruszająca i wiarygodna, to ta z Michałem i Magdą zbyt nagła, szybka i powierzchowna. Ale poza tym wszystko jest super, bardzo polecam!

Kolejna książka Pani Kordel, która mnie zachwyciła. Opowiada historię Magdy, która pod wpływem impulsu porzuca swoje dotychczasowe życie w mieście by zamieszkać w małej miejscowości. Zmienia nie tylko miejsce zamieszkania, ale również siebie, swoje podejście do innych, do rodziny, miłości. Właśnie takie książki uświadamiają mi, że życie jest w naszych rękach, wystarczy zrobić krok, odważyć się. Pani Magdo, dziękuję za tę książkę.

Kupiłam tę książkę w jeden z ponurych poranków, kiedy wyściubienie nosa poza dom to wyzwanie zdające się być nie do pokonania. Słoneczna okładka dała mi nadzieję, na lepszy ciąg dalszy tego poniedziałku i obietnicy dotrzymała. Magdalena Kordel nie tylko potrafi rozbawić do łez, ale też pokrzepić i napełnić siłą na kolejne dni, tygodnie, miesiące. Jakoś mnie tak ta książka podniosła na duchu.

Mimo, że mamy ciepły luty i ogrzewanie literaturą nie jest tak bardzo potrzebne, to ocieplanie serc i obyczajów, zachowań i nawoływanie do empatii przydaje się zawsze. Rzadko zdarza się, by ktoś tak życiowo i mądrze odnosił się do rzeczywistości, mobilizując innych do zmian. Uważam, że Magdalena Kordel spełnia niejako misję uczłowieczania czytelników i pokazywania im lepszej strony życia.

Magdalena Kordel napisała książkę, obok której nie można przejść obojętnie. Mamy tu dużą porcję humoru, a także momenty refleksyjne. Wszystko to jest spojone doskonałym językiem, jakim posługuje się autorka. Po przeczytaniu "Malowniczego..." postanowiłam zmienić swoje życie, może nie aż tak gwałtownie, jak to zrobiła Madeleine, ale od czegoś przecież trzeba zacząć. Serdecznie polecam!

Wielkie wow i wielkie brawa Pani Magdaleno. Dzięki Pani wielogodzinna podróż z Krakowa do Białegostoku umknęła w mgnieniu oka, a wrażenia pozostały na długo po powrocie do domu - a ten może nie wymarzony jak ten z powieści, ale pełen ciepła. Dzięki Pani doceniłam to co mam i tego, który na mnie czeka. Polecam wszystkim niepewnym, że zasługują na prawdziwą miłość.

Czytałam już kilka powieści Magdaleny Kordel, było to dosyć dawno, więc z chęcią wybiorę się ponownie do Malowniczego, żeby poznać kolejne perypetie i nowych bohaterów. Pamiętam, że opowieści tej autorki zawsze przepełnione były magiczną, ciepłą aurą, która towarzyszyła mi jeszcze długo po przeczytaniu książki. Czekam z niecierpliwością... :)

Mam wrażenie, że Magdalena Kordel tej książki nie napisała. Ona ją namalowała słowami, obrazami, uczuciami i humorem. Pokazała, że literatura może być przyjemna, zabawna, ale nie pozbawiona życiowych rozterek. Świetnie zarysowane postaci, charakterystyczne dialogi i rewelacyjne obrazy. Wielkie brawa i czekamy na kolejne pozycje : )

Wspaniała i ciepła historia o nadziei i miłości, którą zawsze można znaleźć na świecie, nawet jeśli wydaje się nam, że jej nie ma. Historia Magdy, jej nowego domu daleko od miasta i jej poświęcaniu dla innych jest cudowna. Bardzo przyjemnie się czyta tą książkę a gdy skończymy, ale też w trakcie, mamy na twarzy cały czas uśmiech.

Opowieść prosta w początkowym założeniu, zmienia się w historię, w której na pierwszy plan wysuwają się problemy, których większość z nas nie chciałaby doświadczyć. Śmiało można powiedzieć, że książka zmusza do zastanowienia się nad własnym życiem. Polecam dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko pięknej opowieści.

Nie wiem jak, ale Magdalena Kordel kompletnie oderwała mnie od rzeczywistości na kilka dłuugich, choć które zleciały w mgnieniu oka godzin. Jej umiejętność rozbawienia mnie i porwania w wykreowaną rzeczywistość zdumiewała mnie na każdej stronie. To nie jest cukierkowe paplanie. To samo życie na kartach powieści.

„Malownicze. Wymarzony dom” opowiada – wydawać by się mogło o prostych rzeczach – o tym, że trzeba próbować, że kto nie ryzykuje ten nie ma, że najtrudniejsze decyzje mogą być tymi najprostszymi, a te podejmowane pod wpływem chwili mogą być najlepszymi w naszym życiu. Proste, a jednak trudne do zrealizowania.