3/5
09-11-2015 o godz 22:02 przez: krzysztof komorek
C.W. Gortner zanim rozpoczął swoją karierę pisarską, zawodowo związany był ze światem mody. Jego powieści opisywały dotąd świat XVI wieku jednak, jak sam wspomina, nigdy nie porzucił fascynacji modą i osobowościami, które ją kształtowały. Coco Chanel zachwycił się już w czasach szkolnych. Teraz, jako wzięty pisarz, postanowił oddać hołd swojemu młodzieńczemu zauroczeniu. Proces tworzenia autor poprzedził dokładną analizą źródeł opisujących życie swojej bohaterki, czytelnik nie powinien jednak spodziewać się klasycznej biografii. To literacka fikcja choć głęboko osadzona w faktach. Gortner pokazuje nam trudne dzieciństwo Gabrielle Chanel, wychowanie w klasztorze, zawiłe i niełatwe początki dorosłej samodzielności , wreszcie całą karierę w świecie mody. Opowieść urywa się tuż po zakończeniu II wojny światowej (nie licząc krótkiego epilogu dotyczącego powrotu do projektowania w roku 1954). Szkoda, że – jak przypuszczam z braku wystarczających materiałów – nie ma w książce nic o okresie lozańskiego wygnania Coco Chanel. Powieść czyta się bardzo dobrze i szybko. To klasowe czytadło - w dobrym tego słowa znaczeniu. Chyląc czoła przed literackim warsztatem autora nie sposób jednak nie zauważyć mankamentów tej powieści. Po pierwsze trudno doszukać się tu jakiejkolwiek głębi. Narracja toczy się płynnie, ale dramatyzm wydarzeń nie wywołuje żadnych emocji. Po drugie zastanawia mnie przedstawienie postaci tytułowej bohaterki. Choć Gortner deklaruje swą niezmierzoną miłości do Coco Chanel, to z kart jego książki wyłania się postać samolubnej, zgorzkniałej, zarozumiałej, zimnej i wrednej jędzy. Pardon, ale jak długo można usprawiedliwiać swoje zachowania trudnym dzieciństwem ? Autor tworząc apologię Chanel paradoksalnie wydobył na pierwszy plan wszystkie jej najgorsze cechy. Można oczywiście przyjąć, że to artystyczny zabieg: opisanie postaci widzianej oczami jej samej, wyobrażenie Coco Chanel o sobie. Jednak to założenie wydaje mi się mało uprawnione, bo wtedy owo deklarowane uczucie Gortnera do Chanel przybrać by musiało niezwykle przewrotną formę. Książkę, jak wspomniałem już wcześniej, przeczytałem ekspresowo. Po lekturze pozostał mi jednak nieoczekiwanie tylko pył z rozsypującego się w gruzy wizerunku ikony. Jednakże zapoznania się z „Mademoiselle Chanel”nie odradzam. Można samemu pokusić się o wyciągnięcie wniosków albo po prostu oddać się nieskrępowanej, bezrefleksyjnej lekturze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
10-10-2015 o godz 22:45 przez: Ewelina Hachuła
Przyznam się, szczerze, że zrecenzowanie książki C.W. Gortnera nie jest łatwe. „Modemoiselle Chanel Powieść” powstała z fascynacji autora postacią Coco Chanel. Właściwie Gabrielle Bonheur Chanel, którą poznajemy przez 581 stron. Pięćset osiemdziesiąt jeden stron !!! Wiecie, nawet nie zauważyłam, że czytam tak wiele stron. Powieść wciąga, pochłania i pokazuje nam świat od 1895 roku do 1971 roku. Opowiada nam losy dziewczyny, której umiera matka, opuszcza ją ojciec i rozdzielają z braćmi. Sama z siostrami trafia do zakonu. Poznajemy ją, zauważamy jej zmiany, milkniemy przy trudach losu, jakie ją spotykamy. Cieszymy się z sukcesów i złościmy, jak nie wychodzi jej w miłości. Łączymy litery w słowa, a słowa w zdania, które ukazują nam osobność. Osobowość tak silną, odważną, samotną i wytrwałą w dążeniu do celu. Dochodzimy do fazy zastanawiamy się nad sensem swojego życia. Kobieta żyła na przełomie dwóch wojen światowych. Była brana za szpiega. Poznała takie osobowości jak Picasso. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, że Coco Chanel była większą skandalistką niż Doda, Madonna czy Conchita Wurst. Dobrze, od Conchitą może nie. Coco kocha zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Ludzie albo ją lubili albo jej nienawidzili. Tak samo będzie pewnie z Wami, po przeczytaniu tej książki.

Trochę o mnie:
1. Co mi się podobało:
Jestem w takim momencie swojego życia, że charakter bohaterki jest dla mnie inspiracją. Realizacja celów i do przodu.
2. Komu mogę polecić tę książkę?
Głównie jest to powieść dla osób, których interesuje Coco Chanel. Mogę ją polecić każdemu, kto lubi czytać o Francji XIX wieku, o modzie XIX w., o stylu życia z tej właśnie epoki.
3. Ulubiony cytat:
Mam dwa:
• „To czego nie zdobywamy sami -dodał- nigdy w pełni nie należy do nas. Zawsze może nam zostać odebrane. Ale nawet jeśli stracimy wszystko, na co pracowaliśmy, to osiągnięcie pozostanie nasze na zawsze”.
• „Prostota –mawiałam- to prawdziwa elegancja. Kobieta jest najbliższa nagości, kiedy jest dobrze ubrana. Strój powinien jej tylko towarzyszyć, zwracać uwagę w drugiej kolejności”.

4. Wnioski:
Książka jest powieścią, nie życiorysem. Chociaż wydaje nam się, że sama Coco nam ją opowiada jest tylko zasługą autora. Polecam ją na długie jesienno –zimowe wieczory. Najlepiej książka, kawa/kakao, koc, kot, kominek. Wieczór lub weekend udany, bo z Coco nie da się nudzić.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-12-2015 o godz 17:24 przez: dominikar6
Książka dla każdego. Rzadko myślę tak o jakiejś powieści. Ta akurat jest inna. Nie musimy być fanem mody, czy samej Chanel, by ją przeczytać. Książka to interesująca historia kobiety, której los nie oszczędzał. Przeżyła wiele smutnych bolesnych chwil, jednak potrafiła iść dalej, dążyć do szczęścia.
"Moje życie mi nie odpowiadało, więc sama je sobie stworzyłam" taki cytat widnieje na pięknej okładce książki. Gdy tylko wzięłam ją do ręki, pomyślałam KLASA. Nic dodać, nic ująć. Ale... co znaczą te słowa?
Gdy tylko zaczniemy czytać to dzieło od razu poznamy to znaczenie. Coco Chanel każdego dnia walczyła, o zdrowie, o rodzinę, o swoje szczęście czy po prostu o własną pasję. Zmieniła się, jednak według mnie nigdy nie udawała kogoś innego. Konsekwentnie była sobą. Nie próbowała przypodobać się komuś na siłę, nawet kolekcje ubrań tworzyła we własnym, niepowtarzalnym stylu. Chwała Jej za to, ponieważ zrewolucjonizowała modę, nie tylko jako pojęcie, ale tez pokazałam nam, że obcujemy z nią na co dzień. Zawsze powtarzała, że na początku powinno widzieć się kobietę, a nie jej ubranie. Zmienia też w takim razie pojecie piękna. Już nie musimy nosić tony koronek, krynolin i gorsetów, żeby poczuć się atrakcyjną.
Gabrielle miała trudne dzieciństwo, ciągle bała się, że zostanie sierotą, bez nikogo bliskiego w pobliżu. Wyrosła na silną i pewną siebie osobę, tylko dzięki swojej odwadze i ,moim zdaniem, talentowi, który odkryły już zakonnice u których wychowywała się. Dały jej do wyhaftowania kamelię, która później stała się jej symbolem. Młoda Coco poradziła sobie z tym wyzwaniem bez trudu. Ze strony na stronę poznajemy dalsze losy Chanel oraz jej przyjaciół, kochanków czy miłości jej życia. Współczujemy im wszystkim lub cieszymy się razem z nimi.
Moda od zawsze mnie fascynowała. Cieszę się, że pewnego dnia w ręce wpadła mi ta książka. Zaskoczyła mnie pozytywnie i już dawno nie czułam pewnego rodzaju smutku po skończeniu lektury. Trudno było mi się rozstać z bohaterką, której towarzyszyłam przeszło 500 stron. Nie przerażajcie się. C. W. Gortner pisze dobrym językiem, który umila nam czytanie. W którymś momencie wciągnęłam się bez reszty i nie zauważałam kolejnych stron:) Polecam powieść " Mademoiselle Chanel". Może będzie dobrym prezentem pod choinkę?
Osobiście chętnie sięgnę po inne pozycje tego autora.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-11-2015 o godz 23:23 przez: Kama
Nie od dziś wiadomo, że C.W. Gortner ma lekkie pióro, a akcja jego książek toczy się wartko, przez co bardzo przyjemnie i szybko się je czyta. Tym razem nie pisze o królach, królowych i ich intrygach, ale opisuje życie innej królowej - niekwestionowanej królowej mody, Gabrielle "Coco" Chanel. Chyba nawet modowi laicy słyszeli o jej słynnej małej czarnej czy perfumach No. 5. Ta wielka wizjonerka urodzona pod koniec XIX w. zrewolucjonizowała modę - dość wspomnieć, że uwolniła kobiety z gorsetów, ciężkich uginających się od ozdób kapeluszy, ceniła prostotę, słowem – uczyniła ubranie nie tylko ładnym, ale też wygodnym.
Życie Coco to doskonały materiał na fascynującą powieść - urodzona w ubogiej wielodzietnej rodzinie, wychowywana w sierocińcu, porzucona przez ojca lekkoducha, musiała przebijać się łokciami, a fenomenalny sukces jaki osiągnęła zawdzięcza wyłącznie własnej ciężkiej pracy i determinacji oraz nietuzinkowej osobowości. No, może początkowo jeszcze związkom z właściwymi, wysoko postawionymi mężczyznami. Sporo o tych związkach w powieści, która mimo rzeczowości ma także lekko plotkarski klimat i jest próbą odkrycia sekretów intrygującej i tajemniczej Chanel. Kobiety silnej,niezależnej, i – jak na ówczesne czasy – wyzwolonej. Sama o sobie mawiała - moje życie mi nie odpowiadało, więc sama je sobie stworzyłam. To życie osoby kontrowersyjnej, zdeterminowanej, a równocześnie – mimo wielkiego sukcesu – osamotnionej. Jeszcze jeden cytat - Nie żałuję, że na początku byłam głęboko nieszczęśliwa.

Autor rzeczowo opisuje dość wyboistą drogę do sukcesu Coco, a równocześnie jej wyobcowanie i osamotnienie (rzekomo, żadnego ze swoich mężczyzn nie darzyła prawdziwą miłością, do której podobno nie była zdolna…). Trudno powiedzieć, na ile ta biografia jest rzetelna - nie zapominajmy, że Chanel była mistrzynią kamuflażu i podkolorowywania swojej biografii, a może tylko umiejętnie przemilczała pewne faktów ze swojej arcyciekawej biografii. Podejrzewana była o kolaborację z Niemcami, a nawet szpiegostwo. Przyjaźniła się z artystami, aktorkami, wpływowymi arystokratami. Na kartach powieści pojawia się m. in. Misia Sert, Jean Cocteau, Igor Strawinski, Siergiej Diagilew.
Książka jest na tyle dobrze skonstruowana i lekko napisana, że powinna zaciekawić nie tylko zagorzałych miłośników mody.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-10-2015 o godz 22:10 przez: Aleksandra Kot
Książka "Mademoiselle Chanel" wciągnęła mnei bez reszty. Trafiła w moje ręce dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak i mimo, że liczy "jedynie" 585 stron przeczytałam ją w trzy dni!
Autor - C.W. Gortner - ma w swoim dorobku już wiele książek z kategorii powieść historyczna. Zazwyczaj jednak ograniczał się do epoki renesansu, postanowił jednak zrobić wyjątek dla Coco Chanel, którą podziwiał już jako nastolatek. Po przeczytaniu tej książki z pewnością siegnę po inne tytuły jego autorstwa, bo jego styl mnie zupełnei oczarował.
Fabułą powieści jest życie znanej wszystkim Gabrielle "Coco" Chanel. Każdy o niej słyszał, każdy wie, że pochodzi z Francji, kojarzy jej małą czarną i perfumy. Do tej pory moja wiedza również ograniczała się do tego. Książka barwnie przedstawia nam czasy, w jakich przyszło jej żyć i kreować swoje modowe imperium, a także meandry jej życia, które wcale nie było usłane różami. Niestety nie jestem specjalistą, ale wierzę, że pan Gortner zna się na tym co robi i rzetelnie przedstawił fakty dotyczące życia sławnej projektantki, dodatkowo okraszając je uczuciami i emocjami jakie mogły towarzyszyć naszej bohaterce. Jej portret namalowany jest w słodko-gorzkich barwach, widać w nim uwielbienie autora dla niej, ale uważam, że również adekwatnie został przedstawiony jej charakter i pozory, "kamuflaż" jaki pokazywała światu. Z "Mademoiselle Chanel" możemy poznać nieco historię mody i jej zmiany na przestrzeni życia projektantki, a także dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy - na przykład skąd wzięło się znane na całym świecie logo, czy nazwa jej perfum.
Nie wiem czy to sama historia, czy styl napisania tej książki ale nie mogłam sie od niej oderwać. Świetnie sprawdza się tu narracja pierwszoosobowa, która daje czytelnikowi wrażenie jakby to rzeczywiście sama Gabrielle Chanel opowiadała nam swoje najskrytsze sekrety. Bardzo czytelny jest podział na pewne okresy w życiu bohaterki, a same rodziały są dość krótkie i pozostawiają ochotę "na jeszcze".
Serdecznie polecam tą książkę każdemu kto chce przeczytać kawał świetnej literatury a przy okazji poznać największą projektantkę i wizjonerkę, której styl nadal ma wpływ na nasz ubiór. Z resztą, która kobieta nie chciałaby choć na chwilę poczuć się jak Coco Chanel...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-01-2016 o godz 11:00 przez: czarneoliwki
Coco Chanel... Któż z nas o niej nie słyszał? Nie trzeba interesować się modą... Nie trzeba lubić słynnych "perfum piątek", ani namiętnie nosić "małych czarnych", żeby słyszeć o Coco. Zna ją każdy - młodsi, starsi, kobiety i mężczyźni. Jej nazwisko kojarzy się większości z nas z szykiem i wytwornością, nie będzie więc chyba dużym błędem, jeśli napiszę, że zapewne również jej życie osobiste i osobowość jawią się w naszych głowach jako pełne elegancji i klasy.
Jaka jednak jest prawda? Jaka naprawdę była słynna Coco, a właściwie Gabrielle Chanel? Na to pytanie odpowiedzi próbuje udzielić nam C.W. Gortner w swojej najnowszej książce "Mademoiselle Chanel", która to stanowi formę, swego rodzaju, fabularyzowanym biograficznym dokumentem, bowiem sam autor wciela się w rolę projektantki, opisuje historię jej życia z perspektywy - co dość zaskakujące - samej zainteresowanej.

Powieść ta, której treści opisywać dokładnie chyba nie ma konieczności, podzielona jest na kilka części. Pierwsza traktuje o trudnym dzieciństwie Gabrielle (osamotnienie, brak rodziców, pobyt w zakonie, ale i pierwsze oznaki wielkiego talentu), kolejne zaś, o życiu dorosłym - otwarciu sklepu, zawieranych znajomościach, rozwojowi kariery, więziach z kobietami i... przede wszystkim mężczyznami. Duża część utworu traktuje właśnie o związkach Coco z przedstawicielami płci przeciwnej.

Wydarzenia z życia projektantki zapisane są w książce w sposób chronologiczny, zrozumiały nawet dla "niewtajemniczonego" czytelnika.

Na pytanie zawarte już na okładce książki - jaka naprawdę była Coco? Kobietą "upadłą"? Nieszczęśliwą? Władczą? A może po prostu egocentryczną i zwyczajnie "złą? Odpowiedzieć jest... co najmniej bardzo trudno.

Na to pytanie, każdy z nas, czytelników, odpowiedzieć musi sobie sam. Pewne jest, że postać Coco Chanel, tak jak fascynowała kiedyś, fascynować będzie zawsze... Trudno ocenić ją, jako człowieka (nawet mimo zapoznaniu się z historią jej życia, jaką serwuje nam Gortner), stwierdzić, czy więcej było w niej dobra, czy wyrachowania i tego, co niektórzy zwykli nazywać złem...
Nie ulega wątpliwości, że Coco Chanel była silną, niejednoznaczną, charyzmatyczną kobietą i głos o niej (szczególnie ten literacki) nie ucichnie zbyt szybko...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-10-2015 o godz 18:25 przez: Agnieszka Lisikiewicz
Gabrielle Chanel to postać niezwykła i chyba wszyscy się zgodzą z tą opinią. Ile by o niej nie pisać, zawsze pozostaje tajemnicą. Nieodkryta. Intrygująca. Pociągająca. Ikona. Kobieta legenda.

W powieści Gortnera poznajemy ją z nieco innej strony. Ukazana jest jako kobieta, a nie człowiek legenda. Autor pisze w pierwszej osobie, dodatkowo potęgując wrażenie większej bliskości z postacią. Wkraczamy w świat widziany oczami Chanel. A jest to świat ciekawy, choć nie zawsze kolorowy.
Dzięki powieści możemy odczuć atmosferę tamtej epoki, poznać świat bohemy, pisarzy, malarzy, a także ludzi zajmujących wysokie stanowiska czy też będących miliarderami. Możemy odczuć powiew Paryża tamtych lat.

Myśląc „Chanel“ mamy przed oczami klasyczne garsonki, sukienki bez kołnierzyków, pikowaną torebkę na ramię, proste kapelusze czy w końcu znane na całym świecie perfumy Chanel No. 5. Czytając, dowiadujemy się, jakie były początki tego wszystkiego oraz jakim trudem i wyrzeczeniami zostało okupione spełnienie marzeń.
Życie Chanel to nie tylko bajka, świat mody, ale także ukryte pragnienie o wielkiej miłości, niezrealizowane plany, cierpienie, utrata bliskich, choć ciężko w to uwierzyć widząc do dziś prężnie działające imperium Chanel. Dowiadujemy sie, jak wiele musiała przejść ta drobna kobieta, ile stracić zanim znalazła się na szczycie. I czy na tym szczycie na pewno było jej aż tak wygodnie?
Jej pasja – moda, zażądała wielu wyrzeczeń i nie znosiła sprzeciwu. Stała się jej miłością, ale wymagała wyłączności, nie pozostawiając miejsca dla nikogo innego. Coco Chanel wybierając ją, całkowicie się jej oddając, obrała kurs, z którego nie mogła już zbaczać, żeby nie stracić tego, na co ciężko pracowała.


Towarzyszymy Chanel od czasów jej dzieciństwa, po ostatnie dni życia. Poznajemy z nią wielu ludzi i wielu tracimy. Podróżujemy, doświadczamy porażek i wzlotów.

Powieść może też być świetną motywacją, bo pokazuje, że tak naprawdę wszystko jest możliwe. Należy tylko wytrwale dążyć do celu i konsekwentnie realizować swoje marzenia. Sama Coco powiedziała „moje życie mi nie odpowidało, więc sama je sobie stworzyłam“. Każdy może. Trzeba tylko chcieć...

Cudownie się czyta, a po skończeniu tęsknie zamyka książkę.

Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-10-2015 o godz 21:50 przez: Sylwia
Kto z nas nie słyszał o słynnej Coco Chanel? Chyba nie ma takiej osoby, aczkolwiek niewielu z nas zastanawia się nad tym, jak faktycznie wyglądało jej życie, które w książce „Mademoiselle Chanel POWIEŚĆ” opisuje C.W.Gortner.
Przyznam szczerze, że nigdy nie czytałam nic na jej temat. Samo nazwisko bardzo często słyszałam oraz widziałam m.in. na półkach sklepowych. Dlatego właśnie, kiedy w moje ręce wpadła książka na jej temat zastanawiałam się co może mnie zaskoczyć, nie spodziewając się zbyt wiele. Nastawiałam się na książkę o nadętej, bogatej kobiecie, która osiągnęła w życiu wszystko czego pragnęła, bo było ją na to stać.
Gabrielle Chanel nie miała łatwego dzieciństwa. Gdy miała niespełna 12 lat zmarła jej matka. Decyzją ojca jej bracia trafili do rodzin chłopskich, zaś ona i siostry do sierocińca prowadzonego przez zakonnice. Przez całe dzieciństwo, jak mantrę powtarzała sobie, że musi w życiu zostać kimś. To właśnie tam odkryty został jej talent do szycia. Jako jedyna z dziewcząt potrafiła wyszyć nawet najtrudniejsze wzory znalezione przez opiekunki. Po osiągnięciu odpowiedniego wieku opuściła sierociniec i rozpoczęła ciężką i nisko opłacaną pracę w sklepie z bielizną i pończochami. Na wszystko, co udało jej się osiągnąć ciężko zapracowała. W ciągu swojego życia miała wielu mężczyzn, jednak tylko jeden z nich był jej prawdziwą i jedyną miłością, niestety nie było dane jej go poślubić ze względu na zbyt duże różnice w pochodzeniu. Udało jej się zyskać ogromną popularność, spełniła swoje marzenia. Do dzisiaj, kiedy mija ponad 40 lat od jej śmierci, każdy słysząc nazwisko Chanel kojarzy słynne perfumy Chanel no.5 czy też „małą czarną”.
Książka „Mademoiselle Chanel POWIEŚĆ” na długo zapadnie mi w pamięci. Pomimo, iż początkowo nie oczekiwałam od niej zbyt wiele bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Autor bardzo interesująco opisuje poszczególne fakty z życia słynnej Coco. Książka napisana jest prostym językiem, zachęcającym czytelnika. Dodatkowym atutem są wplecione w treść pojedyncze słowa w języku francuskim, które dodają książce tajemniczości. Szczerze polecam tę książkę każdemu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-10-2015 o godz 10:00 przez: kp0018
UWIELBIAM!
Już dawno żadna książka mnie tak nie zauroczyła. Naprawdę ciężko było mi się od niej oderwać, mimo że tematyka modowa nigdy specjalnie mnie nie interesowała.
Książa „Mademoiselle Chanel” to jednak przede wszystkim powieść o życiu silnej i niezależnej kobiety, jaką była Coco (właściwie Gabriela Bonheur Chanel). A jakie to było życie? Pełne pasji, ciężkiej pracy, zawodów (miłosnych i związanych z pracą), pełne walki (nie tylko dwie wojny światowe, ale również walka z niezrozumieniem zmian w modzie, czy życiu kobiet). Myślę, że przeżyciami Coco można spokojnie obdarować kilka osób… Aż trudno uwierzyć, że ta chyba najsłynniejsza projektantka w dzieciństwie została porzucona przez rodzinę (ojca i ciotki) i wysłana do zakonu. W tym cichym i ascetycznym miejscu Coco odkryła swoje ponadprzeciętne umiejętności krawiecki. Czy to właśnie w tym miejscu „narodził” się talent Chanel, czy też może „odziedziczyła” go po matce, ale nigdy wcześniej nie miała możliwości go rozwijać? Czy gdyby Coco została z ojcem, to miałaby szansę zaprezentować swoje wizje całemu światu? Jedno jest pewne… to właśnie siostry zakonne wpoiły Coco pewne wartości, które później miały odzwierciedlenie w jej projektach. Już podczas tworzenia kapeluszy (bo od nich zaczęła się kariera projektantki) Chanel wyznawała zasadę, że „mniej znaczy więcej”. To Coco wprowadziła modę na minimalizm w dodatkach. Jej zdaniem strój miał pokazywać piękno kobiety, a nie na odwrót…
A jakie było życie prywatne projektantki? Czy porzucenie przez ojca odbiło na niej piętno? Myślę, że Coco wyprzedzała swoją epokę, dlatego trudno jej było znaleźć mężczyznę, który byłby gotowy uznać jej niezależność, jej zaangażowanie w pracę. Jednak Chanel wytrwale usiłowała połączyć pracę i prywatność. Czy jej się to udało?
Jeśli nie znacie historii Chanel, to dzięki tej książce nie tylko poznacie jej biografię, ale dowiecie się również m.in. skąd wziął się pseudonim Coco oraz co oznaczają dwie odwrócone, połączone ze sobą litery „C” w logo marki.
Książkę polecam każdemu! Nie tylko miłośnikom mody…
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-12-2015 o godz 20:40 przez: Papierowa Kobietka
Ambitna, uparta, stanowcza, wymagająca, wyprzedzająca swoje czasy - kobieta, która ponad pół wieku temu zbudowała markę pozostającą do dziś symbolem piękna, elegancji i luksusu. Poznajcie Coco Chanel - kobietę, która całe życie pragnęła miłości ale kiedy musiała wybierać między mężczyzną a swoimi sukienkami, wybierała sukienki!

Powieść Gortnera składa się z 5 aktów:
1. Córka niczyja 1895-1907
2. Rue Cambon 21 1909-1914
3. Porzucenie ozdób 1914-1919
4. No. 5 1920-1929
5. Nie czas na modę 1929-1945

Każdy z nich odnosi się do innego etapu życia Chanel, począwszy od smutnego, pełnego samotności dzieciństwa przez młodzieńczą walkę o marzenia aż po czas modowego tryumfu i licznych sukcesów, które nie blakły nawet w czasie II wojny światowej.

Książka Gortnera to powieść o kobiecie pełnej determinacji, która dzięki sile swojej osobowości, niezwykłej pracowitości i tendencji do łamania stereotypów wkroczyła w wielki świat biznesu, sztuki a nawet polityki. Stopniowa odkrywała świat mody, dla którego z czasem stała się niedoścignionym autorytetem, pozostając nim aż do dziś. Na przyjęciach gawędziła z Picassem a sam W. Churchill miał do niej ogromną słabość.

Jej znaki charakterystyczne to niezawodna czerń, subtelne perły i czerwone usta. Klasa, styl i elegancja były z nią związane aż do końca.

Książka napisana jest niezwykle lekko, pięknym subtelnym językiem - aż dziw, że napisał ją mężczyzna. Choć jest to pierwsza książka tego autora, z którą się zapoznałam to jestem przekonana, że nie ostatnia i chętnie sięgnę po inne jego publikacje.

Fantastyczna postać przedstawiona została tu w niezwykły sposób, pobudzający wyobraźnię, malujący każdy dzień z życia Gabrielle Chanel, przenoszący nas na paryskie ulice, przy których w sklepowych gablotach królowały ubrania kreatorki mody, pozostającej inspiracją do dziś.

Powieść Wydawnictwa Znak to idealna książka na świąteczny prezent, która zadowoli nawet najbardziej wymagających moli książkowych. Ta pozycja umili niewątpliwie każdy zimowy wieczór... Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-12-2015 o godz 12:26 przez: martynn18
Z czym kojarzy Ci się Chanel? Z perfumami „No. 5” ? Z małą czarną?
Z pikowanymi torebkami? Mnie również, jednakże odkąd przeczytałam powieść C.W. Gortnera pt.: „Mademoiselle Chanel”, kojarzy mi się przede wszystkim z historią kobiety, która ciężko pracowała na swój sukces, poświęcając tak wiele…
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Literanova miałam możliwość przeczytania książki „Mademoiselle Chanel” autorstwa C.W. Gortnera. Jest to pierwsza powieść tego autora, z którą miałam do czynienia. Sięgając do lektury byłam pełna obaw, czy nie będzie to zbiór suchych faktów z życia Gabrielle Chanel. Jednakże po przeczytaniu zaledwie kilku stron zrozumiałam, że moje obawy były bezpodstawne. Historia przedstawia życie bohaterki od lat młodzieńczych, do roku 1954. Od śmierci Matki i porzucenia przez Ojca, poprzez dzieciństwo w klasztorze Aubazine, odkrycie talentu krawieckiego, pierwsze kapelusze, pierwszy sklep, pokaz. Poznajemy życie bohaterki- jej prawdziwą miłość, a także bolesną utratę, przyjaciół, sukcesy i porażki, wybory i decyzje, którymi musiała się kierować. Wyłania nam się obraz kobiety sukcesu- zdeterminowanej i pewnej siebie, która jednak nie dopuszcza nikogo do „prawdziwej siebie”, a mimo faktu, iż otacza się mnóstwem osób- głównie elitą, to w głębi serca pozostaje samotną.
Powieść czyta się bardzo szybko, powieść jest interesująca. Może wiąże się to z faktem, iż w naturze każdego z nas leży dociekliwość? Lubimy zaglądać w życie innych osób, poznawać ich historie. W tym przypadku nie może być inaczej. Któż z nas nie chciałby poznać historii ikony mody Coco Chanel?
Na samym końcu muszę się przyznać, że nie do końca przepadam za powieściami historycznymi, w których autor się specjalizuje… Jednakże po przeczytaniu „Mademoiselle…” zamierzam to zmienić! Jeżeli każda z powieści jest napisana tak, iż odnosi się wrażenie, że bohaterka stoi obok i opowiada swoją historię, to niewątpliwie będzie to mój ulubiony gatunek literacki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-10-2015 o godz 20:06 przez: Sabina Łaba
Mała czarna, perfumy no.5, fryzura „na pazia”, sztuczne perły- to tylko niektóre z wytworów powstałych dzięki wielkiej Coco Chanel, która zrewolucjonizowała rynek mody czasów międzywojennych. Kulisy ich powstawania, emocje które temu towarzyszyły czy też historie z nimi związane, to wszystko możemy przeczytać w najnowszej powieści biograficznej Christophera W. Gortnera, autora słynącego do tej pory głównie z powieści historycznych o losach rodziny Tudorów. Jak sam wspomina, książka powstała głównie z jego fascynacji samą osobą Coco Chanel oraz z jego przeszłej działalności w branży modowej.
Życie Coco Chanel, a właściwie Gabrielle „Coco” Chanel, toczące się wśród artystycznej bohemy lat międzywojennych, nierozłącznie łączyło się z pragnieniem miłości i jej utratą;począwszy od jej dzieciństwa, kiedy to umarła jej matka, poprzez życie w klasztorze, a skończywszy na pierwszych romansach oraz pierwszej wielkiej miłości, która niestety trwała zbyt krótko.Właśnie ta pierwsza miłość została utrwalona na zawsze w jej charakterystycznym znaku dwóch przecinających się liter C ( głównie utożsamianych z pierwszymi literami jej pseudonimu i nazwiska; u autora przybiera to formę wiecznego połączenia nazwisk Coco z jej wielką miłością Boyem Capelem). Choć próbowała za każdym razem zastąpić ją, nie potrafiła znaleźć osoby, która równałaby się z Boyem. Mimo wielkiego powodzenia u mężczyzn,do konca życia pozostała samotna, oraz trwała w swym twierdzeniu, iż „ożeniła się z własną pracą”.
Mademoiselle Chanel umożliwia poznanie nowych, niekiedy szokujących faktów z życia Coco. Autor na końcu swego dzieła przedstawia listę książek, w których odszukiwał informacji na temat tej skrytej projektantki, co uwiarygadnia jego dzieło i stawia je wyżej od wszystkich sprzecznych informacji podawanych w Internecie. Książka umożliwia poznanie również nieznanych losów bohemy lat międzywojennych, czuć w niej czar tamtych lat. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-11-2015 o godz 09:25 przez: Joanna Biskupska
Powiem szczerze, że wybór tej właśnie książki był impulsem. Bo ani nie jest fanką Mademoiselle ani autor nie był mi znany - tymczasem lektura okazała się strzałem w 10, na tyle dobrym, że ciężko mi było się od niej oderwać!
Okazuje się, ze impulsy czasem bywają dobre :)

Historię osławionej bogini świata mody dzięki autorowi poznajemy od jej dzieciństwa - tak trudnego, ale z którego to potrafiła się poniekąd wyswobodzić, tworząc punkt wyjścia czy raczej determinant dla dalszych swoich poczynań. Wychowana przez siostry w klasztorze szybko odkrywa swój talent, a co za tym idzie zdeterminowana młoda dziewczyna zaczyna zastanawiać się co może z takim talentem uczynić....A potem? Potem jest już dużo ciekawiej, bo historię Coco poznajemy przez jej pryzmat, wiemy co nią kierowało, co w danej chwili sobie myślała i jak powstawały pomysły jej kreacji - tym perfum i małej czarnej. Dzięki temu zabiegowi Gabriele Chanel przestaje być guru, czy niedoścignioną ikoną, a staje się bohaterką powieści. Kobietą targaną emocjami, często sprzecznymi, kobietę dążącą do sukcesu, ale przede wszystkim osobę, która przez całe swoje życie szukała miłości i akceptacji. Lokująca swoje uczucia w nie zawsze właściwych mężczyznach przeżywając romans za romansem wzbudzała skrajne emocje. Jednego jednak nie można było jej zarzucić- wyrazistości. Musze przyznać, ze jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści, bo autor w doskonały sposób zawarł nie wszystkim tak dobrze znaną historię takiej osobistości w powieści obyczajowej, od której nie sposób się oderwać. Historia, którą czytamy pełna jest dobrze skonstruowanych postaci, wyrazistych i barwnych, umieszczonych w doskonale przemyślanym - z najmniejszymi drobiazgami-otoczeniu właściwym dla epoki, w której rozgrywa się akcja. Aż momentami chciałoby się wraz z bohaterami znaleźć w centrum tych wydarzeń, poznać Coco, ale bardziej znaną z powieści Gortnera niż tą uchodzącą za ikonę mody.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-11-2015 o godz 08:30 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
17-10-2015 o godz 22:24 przez: Agata Szpunar
"Mademoiselle Chanel" C. W. Gortner
Otrzymana od wydawnictwa ZNAK

Coco - ulubienica ojca, najbardziej załamana po jego odejściu, uwielbiająca czytać mała dziewczynka, której ciekawość i odwaga nie mają sobie równych. Nigdy ni bała się ryzykować, jeśli mogła dzięki temu coś osiągnąć. Jej życiorys jest pełen zwycięstw, ale znajdzie się w nim również sporo porażek, z których Gabrielle wychodziła zazwyczaj obronną ręką. Układa swoje życie na nowo. Zamyka za sobą jeden rozdział, by zaraz potem stworzyć całkiem nową, wspaniałą i barwną książkę. Kobieta kontrowersyjna. Dla większości prekursorka modowych zmian i uwolnienia kobiet z jarzma niewygody. Dla innych szpieg, zdrajca, osoba wyrzadzająca ogromną krzywdę Francji, a przede wszystkim jej ukochanemu miastu, jakim był Paryż - miejsce, do którego dążyła cały czas, które stało się w końcu jej domem.

"Mademoiselle Chanel" to powieść, która wciągnęła mnie bez końca. Napisana w pierwszej osobie, w formie dziennika sprawia, że pochłania czytelnika na długie godziny, wyrywa go z jego życia i stawia u boku Coco na scenie w Vichy czy w jej domu mody w Paryżu. Przeżywa razem z nią przyjaźnie, miłości, rozterki i załamania. Książka jest tak czarująca jak żadna inna. Swoją drogą Coco jest tak ciekawą osoba, że człowiek może o niej czytać opasłe tomiska i kilkustronicowe opisy bez znużenia.

Na okładce zamieszczono cytat: "Moje życie mi nie odpowiadało, więc sama je sobie stworzyłam ". To idealny opis Gabrielle Chanel. Pokazuje nam, że jeśli tylko czegoś bardzo chcemy, to jest to możliwe do osiągnięcia. Trzeba tylko coś mniej ważnego poświęcić, z czegoś zrezygnować. Patrząc na Coco i jej wyrzeczenia zdajemy sobie sprawę, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas.

"Mademoiselle Chanel" C.W. Gortnera to pozycja, która powinna się znaleźć na półce w każdym domu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-10-2015 o godz 12:56 przez: Joanna Woldan
Któż z nas nie słyszał o jednej z najsłynniejszych kobiet swojej epoki – Gabrielle Coco Chanel? Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak mogłam się zapoznać z najnowszą powieścią C.W. Gortnera „Mademoiselle Chanel”, w której znany autor powieści historycznych zabiera nas do Francji przełomu XIX i XX wieku, by z perspektywy samej Coco opowiedzieć jej niezwykłą historię. Książka jest napisana w bardzo interesujący sposób, prostym językiem, wierna prawdziwej historii, a narracja pierwszoosobowa jeszcze bardziej zwiększa jej autentyczność.
Coco Chanel była niesamowicie silną, zdeterminowaną, ale też i kontrowersyjną kobietą. Z powodu traumatycznych wydarzeń z dzieciństwa (śmierć matki, opuszczenie przez ojca i dorastanie w klasztorze w Aubazine) nie było jej łatwo komukolwiek zaufać, a tym bardziej pokochać. Gdy w końcu pozwoliła dotrzeć komuś do swojego serca, zawsze zostawało ono złamane. Najbardziej dotknęła ją tragiczna śmierć miłości jej życia, Arthura „Boya” Capela, który pomógł jej otworzyć pierwszy sklep z kapeluszami. Następne związki Chanel także skończyły się fiaskiem. To wszystko sprawiło, że słynna projektantka była uzależniona od narkotyków i środków uspokajających.
Jeśli chcecie poznać historię najsłynniejszych perfum świata Chanel No. 5 i klasycznej „małej czarnej” to ta książka jest zdecydowanie dla Was. Pokazuje prawdziwą historię Coco Chanel, jej początkową nędzę, dorastanie w sierocińcach, śpiewanie w kawiarniach, żeby mieć za co żyć, a w końcu powstawanie pierwszych projektów kapeluszy i sklepów, których nie byłaby w stanie otworzyć bez swojej ogromnej determinacji i pomocy najbliższych.

„Moje życie mi nie odpowiadało, więc sama je sobie stworzyłam”
Gabrielle „Coco” Chanel
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-12-2015 o godz 22:00 przez: Inka
Nazwisko Chanel zna chyba każdy. Kojarzone głównie z perfumami No.5 i małą czarną. Ale jak żyła i kim tak na prawdę była słynna Coco Chanel? Przed lekturą powieści "Mademoiselle Chenel" C.W. Gortnera, moja wiedza na temat tej legendarnej postaci była znikoma. I mimo że nie jest to książka biograficzna, mam poczucie, że udało mi się dokładnie poznać tę postać. A wszystko za sprawą nienachalnej, sprawnie prowadzonej narracji. Cała opowieść oddana jest w "ręce" Coco, która wspomina swoje całe życie. Nie ma tu żadnych dodatkowych komentarzy, a niektóre fakty z życia są tak dokładne i tak intymne, że można odnieść wrażenie, że Coco zwierza się tylko nam.

Jaki obraz Coco rysuje powieść? Myślę, że każdy może znaleźć w tej niezwykłej historii coś innego. Miłość, zdrada, sukcesy, porażki, cierpienie, szczęście, przyjaźń, wojna... Według mnie, nie jest to ckliwa opowieść o biednej dziewczynce, która podążała za marzeniami i wreszcie osiągnęła sukces. Dla mnie jest to historia bohatera "od zera do miliardera". Podczas lektury szczególną uwagę zwracałam na niezwykły zmysł biznesowy Coco, na jej genialne decyzje dotyczące polityki cenowej, rozwoju swoich produktów, walki z konkurencja. Chanel genialnie korzystała z narzędzi marketingowych i bez dwóch zdań powinna być podawana jako wzór dla wszystkich osób prowadzących własny biznes.

Także śmiało mogę polecić tę książkę wszystkim osobom, które są ciekawe jak powstają genialne produkty, w jaki sposób potem się je sprzedaje i wreszcie jak kształtuje się rynek. A to wszystko na przykładzie genialnej Coco Chanel, która przy okazji zdradza najbardziej intymne szczegóły swojego niezwykłego życia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-10-2015 o godz 15:20 przez: Kamila Szymańska
Zanim sięgnęłam po książkę C.W. Gortner „Mademoiselle Chanel”, hasło „Chanel” przywodziło mi na myśl markę odzieżową i dość ekskluzywne perfumy. Dzisiaj wiem już o tej kobiecie znacznie więcej i stawiam ją za wzór ludziom, których motywuję do bycia przedsiębiorczymi.

Gabrielle Coco Chanel od początku płynęła pod prąd – chciała robić coś zupełnie innego niż pozostali projektanci ubrań i nie przejmowała się panującą modą. Wierzyła, że jej pomysł na nowe kapelusze, ubrania i perfumy, nawet jeśli nie od razu, z czasem zyska uznanie klientek. Konsekwencja zdecydowanie się opłaciła i pozwala przypisać Chanel określenie „innowacyjny przedsiębiorca”, który idzie co najmniej krok przed innymi. Jednak piętno dzieciństwa i wychowania w przekonaniu, że kobieta powinna być przede wszystkim skromna oraz że Chanel tak naprawdę niewiele umie, wpłynęło na jej przyszłość. W czasie rozkwitu jej kariery z czasem przycichło, ale sprawiało, że wciąż wydawała się obawiać tego, jak ocenią ją jej klienci. Prywatnie Coco Chanel przekonuje się także, właściwie aż do końca swoich dni, że nie można mieć wszystkiego – rozkwit kariery nie poszedł w parze ze szczęściem prywatnym, a szczególnie w relacjach z mężczyznami. Mimo wszystko nigdy nie opuszczała ona swojej głowy.

Jeśli chcecie się dowiedzieć dlaczego Gabrielle Chanel zyskała „przydomek” Coco, co oznacza No. 5 na perfumach firmowanych jej marką, dlaczego w logo marki są splecione dwie litery C oraz skąd pochodzi „mała czarna”, koniecznie sięgnijcie po tę książkę.

Jeśli chcecie natomiast zostawić po sobie jakiś ślad, pamiętajcie, że należy zawsze płynąć pod prąd.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-10-2015 o godz 11:01 przez: erka
C.W.Gortner to pisarz znany mi przede wszystkim z powieści historycznych o Tudorach, czy o Izabeli Kastylijskiej.
Czasy dosyć od nas odległe, jednak w miarę dobrze udokumentowane.
Tym razem autor, zafascynowany od wczesnego dzieciństwa postacią Coco Chanel postanowił przybliżyć tą postać czytelnikom.
Jednak nie jest to biografia, czy też wspomnienia przyjaciół kreatorki.
Pisarz postanowił przedstawić życie i czasy, w jakich tworzyła Coco w formie powieści, a słowa włożył w usta samej Chanel.
Ten zabieg wypadł niezwykle interesująco. Poznajemy najważniejsze wydarzenia oraz fakty z życia ikony, komentowane przez samą mademoiselle.
Czasy w których tworzyła były niezwykle trudne, gdyż kobiety dopiero uzyskiwały prawo do głosu, a co dopiero do eksponowania swojego ciała, czy ubierania się w stroje wykraczające poza przyjęte konwenanse.
Jednak swoim uporem i charyzmą zdołała uczynić z "małej czarnej" strój który do dzisiaj uchodzi za niewątpliwie elegancki.
Perfumy zaś, Chanel Nr5 po dziś dzień uchodzą za szczyt wyrafinowania i ekskluzywności.
Autor starał się nie eksponować zbytnio kontrowersyjności narosłych wokół życia dyktatorki mody, czyli jej jawny antysemityzm, czy podejrzenia, jakoby współpracowała z niemieckim wywiadem.
Być może wynika to z zafascynowania autora samą Gabrielle, nie mógł po prostu oczerniać zbytnio swojej idolki.
Całość przedstawiona jest w jasnych i ciemnych barwach, gdyż jej życie nie zawsze było usłane różami.
Kawał dobrej literatury, poznajemy tu życie nie tylko Chanel, ale i ówczesnej Europy, czy takich miast jak Paryż, czy Nowy Jork.
Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-10-2015 o godz 08:01 przez: Varia
Najlepsza fabularyzowana biografia, jaką w życiu czytałam. Opowieść o życiu i sukcesie Gabrielle Chanel, to niezwykła podróż do Francji z przełomu ubiegłego wieku.

Mademoiselle Chanel przybliża historię dzieciństwa pełnego niedostatku, dziewczyny, która jako jedyna pośród rodzeństwa, odważyła się sięgnąć po więcej. Mieszkając za klasztornym murem odkryła przyjemność i talent do szycia, a następnie z jego pomocą torowała sobie drogę do własnego sklepu. Wyrzekła się gorsetu, założyła spodnie, kochała zrywać z tradycją. Tak narodziła się Coco - prowokatorka, hedonistka, milionerka.

C.W. Gortner wykonał kawał świetnej roboty, ujmując jej losy w ramę powieści. Treść i przesłanie mamy bowiem to samo, a od lektury nie sposób jest się oderwać. Istotne, że autor odrobił zadanie nie tylko z życiorysem Coco, ale też z innymi postaciami - równie pieczołowicie oddana jest biografia Misi Sert czy migawki z życia Picassa, stąd całość prezentuje się nad wyraz dobrze.

Moda zawsze była dla mnie hasłem z kolorowych magazynów, jednak za postacią Chanel skrywa się teraz mniej sekretów. Podziwiam jej charyzmę i nieustępliwość w dążeniu do celu. Projektantce dopisywało w życiu szczęście, trafiała na przychylnych sobie i bogatych mężczyzn, ale bez samozaparcia na pewno niewiele by osiągnęła.

Fascynująca, pięknie opracowana książka o kobiecie, która zmieniła postrzeganie mody przez świat.


C.W. Gortner "Mademoiselle Chanel"
Ilość stron: 592
Wyd. Znak
Ocena: 6/6
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji