Zgadzam się z tym, że trzeba przeczytać "Trylogię Czarnego Maga", by nie pogubić się w "Trylogii Zdrajcy". Ten, kto uważa, że fabuła książek Trudi Canavan jest przewidywalna, a bohaterzy płytcy, to chyba nie czytał jeszcze książek, które są faktycznie płytkie i przewidywalne. Mnie osobiście "Trylogia Czarnego Maga" bardzo się podobała. Jeśli chodzi o pierwszą część "Trylogii Ambasadora", to ustępuje poprzedniej, ale niewiele. Trochę mnie w fabule zdenerwowało to, że "wielcy i madrzy" magowie z Gildii tak na prawde nie wiedzą, co się wokół nich i ich miasta dzieje. Mimo wszystko polecam, a sama na pewno przeczytam drugą część "Misji Ambasadsora":)

Ja czytam twórczosc autorki w jej ojczystym jezyku jak i po polsku. Nie kazdy jednak tak moze. Moje zdanie jest takie ze wersja angielska chyba jest bogatsza w odbiorze. Ocena ma jest subiektywna i duzo rzutowala tu trylogia Ery Pieciorga - oryginal lepszy niz wersja tlumaczona - duzo tu winy lezy w rozbieznosci obu jezyków, bo nie wszystko da sie przetlumaczyc w 100%. Uderzajac z innej strony - oczekiwany odbiorca angielski jest bardziej generalny (róznowiekowy) zas w Polsce to literatura dla mlodszych czytelników i fanów gatunku. Rzónica jest subtelna. Rynki czytelnice sa jednak rózne i wydawnictwa widza co robia...

Wiedziałam, że się nie zawiodę na tej książce. Mnie osobiście najbardziej interesują losy Lorkina i jego matki. Chociaż historia nowicjuszek też była bardzo ciekawa. Najbardziej podobało mi się miasto Zdrajców i ich podejście do Lorkina. Cała historia Krain Sprzymierzonych jest godna polecenia, jednak moje serce należy do "Wielkiego Mistrza". Polecam wszystkim, którzy lubię przyjemne i ciekawe książki, ale ostrzegam, że najpierw trzeba przeczytać "Uczennicę Maga" i "Trylogię Czarnego Maga". Inaczej nie wszystko jest jasne. ;)

jak możesz mówic, że twórczośc Canavan jest przewidywalna? Założę się, że nie miałes w ręku nawet jednej jej książki. W życiu bym się niedomyśliła, że Sonea może byc z Akkarinem, a co dopiero zajśc z nim w ciążę, ani to że dannyl jest gejem. A wiesz dlaczego?! Bo żeby się tego dowiedziec trzeba te książki przeczytac, a nie oceniac po okładce. na samym początku przeczytałam ostatnią stronie (zakończenie) i nawet przez myśli mi nie przeszło że sonea była z Akkrinem.

Książka w porządku, choć po przeczytaniu poprzednich tomów miałam nadzieję na więcej akcji, tajemnicy, magii i wogóle..... za to dostałam więcej związków homoseksualnych niż w jakiejkolwiek innej książce, jakie czytałam... nie żebym była homofobem, ale mogłam powiedzieć z dokładnością prawie do 100%, że każdy kolejny bohater będzie miał taką, a nie inną orientację seksualną.... generalnie polecam, ale mam nadzieję, że kolejny tom będzie lepszy...

Anoo, "Gildia magów", "Nowicjuszka" i "Wielki Mistrz" - to jest Trylogia Czarnego Maga . Od tego powinnaś zacząć . Później "Uczennice Maga", ale to jest Prequel Trylogii Czarnego Maga (osobiście nie przeczytałam) . Musisz sobie jeszcze dokupić "Misja Ambasadora", bo to pierwsza część Trylogii Zdrajcy, a następnie przeczytać "Łotr" : )

Uf...gorąco mi się trochę zrobiło czytając te wszystkie komentarze, ale mam propozycje. Skoro dziś już można kupić w empiku "Łotra", to żeby uniknąć kolejnych nieporozumień, co gdzie i w której części miało miejsce zachęcam do kupienia już dzisiaj i czytania - ja już jestem w piątym rozdziale ;-) Jednym słowem rewelacja!

Jestem już w połowie książki i tak jak oczekiwałam nie zawiodłam się! I tutaj muszę śmiało stwierdzić, że Pani Canavan równie dobrze czuję się z męskim, jak i żeńskim bohaterem ;-) Zachowanie Lorkina w Sachce, który mimo że wychowywał się bez ojca, jest godne pochwały, bystry umysł, dobre serce, prawdziwy przyjaciel...

Bez wahania stwierdzam,iż Trylogia Czarnego Maga była najciekawsza i zasługuje na medal! baaa,na dwa medale! Misja Ambasadora" była również niczego sobie,lecz spodziewałam się po niej nieco więcej.Mam nadzieję,że "Łotr" będzie ciekawszy i również po cichu marzę o autografie na "Wielkim Mistrzu";)

wszystko, co zostało napisane poniżej to historia z trylogii Czarnego Maga, więc jeśli chcesz zacząć czytać Zdrajcę, to powinieneś już znać te fakty, więc skąd to oburzenie?
Co do samego Zdrajcy to sama nie mogę się doczekać, aż pójdę po tą książkę do Empika ;)

Na razie książka idzie mi wolno. Jestem na siódmym dziale z powodu braku czasu, ale książka jest bardzo fajna. I jak podejrzewałam Lorkin zrobił się odrobinkę wyraźniejszy niż we wcześniejszej części. Bardzo mnie to cieszy, a teraz pędzę czytać dalej :)

Jak dla mnie Trylogia czarnego maga zasługuje bezapelacyjnie na pięć gwiazdek. Już nie mogę się doczekać, kiedy w moje ręce trafi drugi tom Trylogii zdrajcy - marzę po cichu, że 15 maja w Warszawie swój autograf złoży na niej sama Trudi Canavan!!!

Miałam w ręce sześć książek Canavan. Nawet 5 z nich przeczytałam. Podtrzymuję swoje zdanie, że dzieła Trudi so przewidywalne, ale o gustach się nie dyskutuje. Pewnie mam przyjemność z piętnastolatką nie znającą się na literaturze fantasy

Co za książka! W weekend skończyłam czytać i nie mogę wyjść z podziwu. Szczególnie duże wrażenie wywarły na mnie wydarzenia rozgrywające się w "mieście" wśród Zdrajczyń ;-). Całość rewelacja. Polecam, można śmiało czytać ;-D

Trylogia zdrajcy to kolejna seria po Erze pięciorga i Trylogii czarnego maga, którą mi się czyta z przyjemnością i zaciekawieniem. Język jest lekki i przyjemny w czytaniu, a perypetie bohaterów ciekawe i zaskakujące.

Prośba do dudziaczka7 - aby nikogo nie obrażał. To nie jest czat na jednej ze stron internetowych. Ja także kupiłam Łotra i uważam, że Lorkin jest o wiele raźniejszy niż w Misji Ambasadora. Jest po prostu super ;D

Mówiąc szczerze książka jest po prostu piękna :D Już przeczytałam i bardzo mi podobała. Nie mogę doczekać się części następnej , bo wszystkie tajemnice powinny się rozwiązać :D Bardzo polecam : )