Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
ID produktu: | 1117919988 |
Tytuł: | Live Akustycznie |
Wykonawca: | Bajm |
Dystrybutor: | Fonografika |
Data premiery: | 2015-11-27 |
Rok nagrania: | 2015 |
Producent: | Fonografika |
Nośnik: | CD+DVD |
Liczba nośników: | 2 |
Rodzaj opakowania: | Digipack |
Wymiary w opakowaniu [mm]: | 125 x 15 x 140 |
Indeks: | 18525397 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Live Akustycznie
27 listopada 2015 r. nakładem wytwórni Fonografika ukaże się pierwsze koncertowe wydawnictwo w historii Beaty i Bajmu. Na płycie CD pojawią się największe, wybrane przeboje zarejestrowane na ...Musicie to sami posłuchać! Nie zawiodłem się!
Kiedy otworzyłem dziś przesyłkę i zobaczyłem spis utworów, trochę się "przeraziłem". Kurczę- pomyślałem- same smutasy. To nie może brzmieć dobrze. Na szczęście myliłem się. Wszystkie piosenki brzmią wspaniale. Tak "elegancko". Dojrzale. Bajmowo, ale jakoś inaczej. Lepiej. Wiele aranżacji wpada delikatnie w bossa-nowy, "kołysze i wciąga". Akustyczne gitarowe "rozmówki" Piotra i Adama, w które od czasu do czasu włącza się kontrabas i gitara basowa Artura bardzo mi się podobają. "Tam-tamy" Agnieszki też. Żałuję, że Maria nie "wyżywała" się bardziej na fortepianie, no i jak mogło zabraknąć choćby kwartetu smyczkowego??? "Taka Warszawa" czy "Płomień z nieba" aż się proszą o skrzypce... Szkoda... Wielka szkoda. Ale nie marudzę za bardzo, bo plusów jest i tak co nie miara i serducho się raduje. Raduli, mógłbym napisać, bo Marek zagrał tak pięknie w "Belle ami", że musiałem sobie posłuchać tego kilka razy, żeby uwierzyć, że można taki klimat zbudować tylko na jednym instrumencie i głosie. Mistrzostwo świata. Zresztą, Beacie należą się naprawdę wielkie brawa, bo wokal wypadł bardzo dobrze. I choć "nie wybaczę" chyba jej wtopy w finałowym "Ja", moim ukochanym zresztą, to za "Biały stół" (rozkleiłem się po prostu) i "Dwa serca, dwa smutki" należą się jej najwyższe pochwały. I jak tu jej nie kochać? Parafrazując słowa "Plamy na ścianie" - warto (było) czekać wiek...