Jak kazda jej ksiazka, uwielbiam link, pisze bardzo dobrze

Link nie zwodzi nigdy. Przynajmniej mnie

Trzymająca w napięciu. Polecam!

Charlotte zawsze zaskakująca!

Świetna ksiazka. Polecam.

Książka godna polecenia.

Świetna!

Początek książki przypomniał mi film "Zniknięcie" w reżyserii Georga Sluizera. W powieści Link jednak motywy kryminalisty Ryana Lee, który porwał Vanessę z opuszczonego parkingu nie były tak mroczne, jak w przypadku wyżej wymienionego filmu. Zrobił on to wyłącznie dla okupu. Jednak los porwanej był tak samo tragiczny i przerażający przez tchórzostwo bohatera.
Charlotte Link ma bardzo dużą umiejętność opisywania charakterów ludzkich oraz ciekawie rozwija akcję, tak aby czytelnik nie domyślił się co będzie dalej. Głównym wątkiem powieści są losy wspomnianego Ryana, który po karze więzienia próbuje sobie ułożyć życie na wolności z piętnem okrutnego czynu jakiego dokonał. Pomaga mu w tym Nora, którą poznaje przez znajomość korespondencyjną w więzieniu. Nie wie ona wszystkiego o Ryanie.Trudno zrozumieć jej postępowanie, ale są zapewne kobiety które chcą "naprawiać" mężczyzn, którzy zeszli na złą drogę. Nie od dzisiaj wiadomo, że kryminaliści w więzieniach dostają mnóstwo ofert matrymonialnych i listów miłosnych. Dziwne zjawisko socjologiczne.
Drugim wątkiem są losy rodziny z czwórką dzieci, z którą przyjaźni się Jenna i dzięki nim poznaje Mathew, który jest mężem zaginionej Vanessy. Ten wątek jest bardzo ciekawy, bo możemy poznać losy męża porwanej kobiety i jego próby poradzenia sobie z tą tragedią. Poznajemy również Alexię, przyjaciółkę Jenny, przykładnej z pozoru matki i pracoholiczki, która chcę zrobić karierę ale niespecjalnie jej to wychodzi w małej redakcji czasopisma medycznego.
Charlotte Link daje nam wiele zwrotów akcji, zaskoczeń i ciekawych postaci. Umie także ciekawie poruszyć tematykę tego, że nie wszystko wydaje się takie jak na pierwszy rzut oka i ciekawie wnika wgłąb psychiki bohaterów, którymi miotają czasami zaskakujące emocje. Książka naprawdę wciąga i jest warta polecenia. Dzięki tej powieści sięgnęłam z chęcią po kolejną powieść autorki, a mianowicie "Obserwatora" który jest jeszcze ciekawszą lekturą.

Czasami człowiekowi wydaje się, że czas nieubłagalnie stanął w miejscu, a godziny zlewają się ze sobą i masz wrażenie, że nic się nie dzieje. Pustka. Innym razem okazuje się, że terminy Cię gonią, ciągle się spieszysz, wciąż spóźniony, zaganiany. Jednak mimo to i tak skrycie tęsknisz za przygodą, dreszczykiem emocji, który choć na chwilę oderwie Cię od szarej codzienności. W takim wypadku z całą pewnością mogę Ci polecić niesamowicie wciągający, intrygujący, nieco mroczny świat powieści wybitnej, niemieckiej pisarki Charlotte Link pt. „ Lisia Dolina”. Mnie do lektury skłonił fakt, iż znam inne pozycje tej autorki, które nigdy nie zawiodły moich oczekiwań.
Charlotte Link jest specjalistką od tworzenia fascynujących historii, które z każdą kolejną stroną książki wciągają nas coraz bardziej i bardziej. Już sama nazwa powieści niesie w sobie pewną tajemnicę. Budzi ciekawość. Na pozór prosta, ale w tej powieści nic nie jest proste.
Zaczyna się banalnie. Mały chłopiec znajduje otwór między skałami, niewielki, ot jedynie lis mógłby się tam przedostać. I mały chłopiec, zafascynowany tym odkryciem, nadaje miejscu nazwę- lisia dolina, czyniąc ją swoją kryjówką, azylem, miejscem, gdzie zawsze będzie bezpieczny. Lata później, ten sam chłopiec, choć teraz już dorosły mężczyzna porywa kobietę, aby dostać za nią okup i spłacić długi. Umieszcza ją w lisiej dolinie, na chwilę, do czasu otrzymania okupu. Jednak okrutnie z niego drwi. Mężczyzna trafia do aresztu, zabierając ze sobą prawdę o miejscu pobytu porwanej kobiety. Jego decyzja, podjęta pod wpływem desperacji i strachu, wpłynie na życie kilku osób. Mijają trzy lata. Nasz bohater opuszcza więzienie. I wtedy znów ktoś porywa kobietę, a chłopiec z lisiej doliny ponownie będzie musiał stawić czoła własnym, wewnętrznym demonom. Głęboko ukryte odżywają na nowo, budząc pogardę dla samego siebie. Co właściwie się stało? Kim jest drugi porywacz? Kim jest porwana kobieta? Co ich łączy z wydarzeniami sprzed lat? Ksiąska sama w sobie zawiera wiele pytań, a my razem z bohaterami szukamy odpowiedzi. Kto naprawdę jest zły, a kto jest ofiarą? Czujemy się niemal w obowiązku rozwikłać tę zagadkę. I co stało się z porwaną przed laty kobietą? Prawda, jakkolwiek okrutna musi ujrzeć światło dzienne. Losy naszych bohaterów, rozrzucone, niczym puzzle, powoli kawałek po kawałku, będą układać się w całość.
Z całą pewnością mogę polecić tę książkę wszystkim, którzy lubią odkrywać tajemnice i sekrety ludzi targanych skrajnymi emocjami. Możemy zadać sobie samym pytanie, co my byśmy zrobili na ich miejscu. Nie będziecie rozczarowani. Charlotte Link stawia na ciekawą fabułę, interesujących bohaterów i stwarza tło, które daje wrażenie, że nic nie jest tym, czym wydaje się być. Zapraszam do lektury. Tylko uważaj, drogi Czytelniku, to grozi uzależnieniem.
Agnieszka Głowińska

https://taka-jest-agata.blogspot.com/2019/06/charlotte-link-lisia-dolina.html Wiele osób w dzieciństwie miało swoje kryjówki. Część spędzała w nich samotne chwile, chcąc ukryć się przed światem, część bawiła się tam z rówieśnikami. Zwykle jednak, jako dorośli ludzie nigdy nie powracali do miejsc dziecięcych zabaw. Inaczej stało się w przypadku głównego bohatera „Lisiej doliny”, powieści autorstwa Charlotte Link. Ryan Lee był drobnym przestępcą, wdawał się w bójki, oszukiwał. Jednak dość sprytnie umykał przed wymiarem sprawiedliwości. Niestety, Pan Lee miał też chroniczne problemy finansowe, które doprowadziły Go do zguby… Pożyczył na ogromny procent pieniądze od lichwiarza. Gdy nastał czas spłaty należności, w głowie mężczyzny powstał niezbyt legalny plan zdobycia potrzebnej kwoty… Z opuszczonego parkingu porwał kobietę, wyglądającą mu na bogatą. Los podsunął mu Vanessę, wykładowczynię uniwersytetu. Porywacz umieszcza kobietę w „Lisiej dolinie”, jaskini, którą odkrył w dzieciństwie. By mieć pewność, że ofiara nie ucieknie, zamyka ją w drewnianej skrzyni. Ma zamiar zgłosić się do Matthew, męża Vanessy, po okup. Niestety, zostaje aresztowany za bójkę w barze… Pobyt w więzieniu ratuje Ryana przed koniecznością spłaty długu(przynajmniej czasowo). Mężczyznę jednak męczą wyrzuty sumienia w sprawie porwanej. Zdaje sobie sprawę, że kobieta, jeśli nie zostanie uwolniona, umrze. Może ją uratować, mówiąc komukolwiek o jej losie, wtedy narazi się na dłuższy wyrok! Nie, tego Lee zdecydowanie nie chce. Postanawia poświęcić życie swojej ofiary i milczeć! W więzieniu poznaje(korespondencyjnie) kobietę-Norę. Jest to młoda, samotna, rehabilitantka. Nora staje się „opiekunką” Ryana. To u niej mieszka mężczyzna, gdy wychodzi na wolność. Wszyscy znajomi dziewczyny są mocno zaniepokojeni-Dlaczego wybrała kogoś kto jest notowany? Ona jednak wydaje się być zadurzona w swoim podopiecznym i nie zważa na ostrzeżenia. Pewnego dnia Ryan wyjawia Norze swoją tajemnicę dotyczącą Vanessy. Kobieta postanawia sprawdzić te informacje. Jaką prawdę odkryje? Lee, który nadal ma niespłacone długi i problemy z policją postanawia zniknąć. Tymczasem ginie Alexia, która była przyjaciółką jego pierwszej ofiary. Co takiego przydarzyło się kobiecie? Czy sprawcą był Ryan Lee? A może miał naśladowcę? Tą zagadkę musi rozwikłać miejscowa policja Na powyższe pytania szukamy odpowiedzi, sukcesywnie, czytając powieść. Stawiamy kolejne hipotezy, tropimy podejrzanego. Ja wytypowałam prawidłowo chyba za piątym razem. Oznacza to, że tym razem autorka, skonstruowała, skomplikowaną zagadkę. Powieść polecam, choć nie jest to najlepsza, moim zdaniem, książka Charlotte Link.

Kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami i szczerze żałuję wydanych pieniędzy.
Na różnych forach spotkałam się z opiniami, że Charlotte Link pisze nierówno, ale Lisia Dolina to jedna z lepszych jej powieści. To było moje pierwsze spotkanie z tą Panią i obawiam się, że ostatnie. Jeśli to jest jej dobra powieść, to aż boję się dowiedzieć jakie są te uważane za słabe.
Początek jest bardzo obiecujący, pomimo, że od początku wiadomo kto jest tym "złym". Wątek porwania Vanessy i jej dość nietypowego zamordowania naprawdę mnie zaintrygował. Jednak im dalej tym nudniej. Akcja w tej powieści jej zerowa, prawie całą treść zajmują opisy psychologiczne bohaterów, które nie są w jakikolwiek sposób intrygujące i odkrywcze.
Główny bohater, Ryan, który cały czas wie, że źle zrobił, ale nikomu nie powie bo się boi i wpada w paranoję, a na końcu wielce obrażony na cały świat. Jego opiekunka(?) Nora, która nie radzi sobie z życiem i chce zagłaskać Ryana na śmierć i wpasować go niczym kawałek puzzli do życia jakie sobie w głowie zaplanowała. Zasadniczą drugą część historii stanowi wątek męża zaginionej Vanessy, zaprzyjaźnionej z nim rodziny i nowo poznanej Jenny. Jenna najbardziej denerwująca i irytująca postać, generalnie cały czas się zastanawia jak bardzo by chciała przespać się z Matthew, ale nie powinna bo on cały czas nie otrząsnął się z rodzinnej tragedii i w związku z tym co ona ma teraz zrobić. Postać Matthew z jednej strony jest ciekawa, opisane zostały jego próby wyjaśnienia sprawy zaginięcia Vanessy oraz radzenia sobie z tą tragedią, mężczyzna cały czas kocha żonę i za nią tęskni, jednak w pewnym momencie jak za pomocą przełącznika idzie do łóżka z Jenną i niczym cudowne uzdrowienie postanawia iść naprzód i między nową parą nastaje sielanka.
Nie wiem o czym w zasadzie miała być ta książka. Poszczególne wątki nie mają za wiele ze sobą wspólnego i niewiele się ze sobą łączą. Żmudne opisy nie wnoszą nic do i tak miernej i sennej akcji. Jest atrakcyjny początek i potem tylko nuda i brak jakiegokolwiek ciągu.
Porażka.

„Lisia dolina” to genialne połączenie thrillera psychologicznego z kryminałem i powieścią sensacyjną. Trzymająca w napięciu od początku do samego końca, zaskakująca i wstrząsająca. Intryga jest tak precyzyjnie skonstruowana, przemyślana i dopracowana w najmniejszych szczegółach, że wzbudziła mój podziw. Finał mnie zaskoczył, a niektóre sceny przyprawiły o gęsią skórkę. Pochłaniałam tę powieść z wypiekami na twarzy i mętlikiem w głowie. Autorka skutecznie bowiem zwodziła mnie, podsuwając coraz to nowe wizje, po czym totalnie zaskoczyła na końcu. Charlotte Link wykazała się w mistrzostwem, nie tylko przy tworzeniu fabuły, ale również przy tworzeniu skomplikowanych psychologicznie sylwetek bohaterów, bardzo zróżnicowanych.

Charlotte Link pisze nierówno, ale „Lisia Dolina” mnie zachwyciła. Jeśli macie ochotę na moc emocji i „gęsią skórkę” podczas czytania – polecam serdecznie!

Kolejna przygoda z panią Link zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Ta pisarka potrafi umiejętnie tworzyć fabułę, która wciąga i zniewala. Intryga jest zawiła i bardzo dokładnie przemyślana a im dalej, tym więcej grozy, niepewności i przerażających faktów. Akcja jest dynamiczna, napięcie świetnie stopniowane z wisienką na torcie w postaci zaskakującego i szokującego finału. Bez trudu można zauważyć, że autorka jest mistrzynią w zagłębianiu się w psychikę swoich bohaterów, którym daleko do plastikowych postaci. Są prawdziwi, namacalni, z krwi i kości. Ten autentyzm jeszcze mocniej oddziałuje na odbiorcę, który czytając książkę zastanawia się czy aby na pewno to fikcja literacka i cichutko liczy, że to tylko wytwór wyobraźni autorki. Polecam serdecznie tę książkę wszystkim miłośnikom mocniejszych klimatów, thrillerów oraz kryminałów. Myślę, że nie będziecie zawiedzeni.

Charlotte Link jest moją ulubioną powieściopisarką kryminałów, więc jaka książka by nie była opisnia zawsze będzie pozytywna :) Lisia Dolina nie stanowi wyjątku od reguły. Link ma jedną charakterystyczną cechę kryminałów - nie robi wielkiej tajemnicy z tego, kto jest oprawcą - zazwyczaj domyślamy się tego po kilu pierwszych stronach książki, zaskakujące są jednak motywy i sposoby działania oprawców. Bohaterzy, którzy na pierwszy rzut oka są płytcy, w rzeczywistości stanowią większy wulkan emocji niż bohaterki romansideł. Lisia Dolina idealnie wpisuje się w te ramy. Zdawałoby się, że nudnie i oklepanie, a jednak porywa bez pamięci. Polecam!

Charlotte Link swoją twórczością sprawia, że na jej książki czekam niecierpliwie i każdą polecam amatorom dobrych kryminałów i thrillerów psychologicznych. Także w tym przypadku dostałem nie tylko rasowy kryminał, lecz również rzetelnie skonstruowaną powieść psychologiczną z misternie utkaną intrygą. Autorka serwując wciąż mylne tropy, nakłania czytelnika do poszukiwania rozwiązania, które objawi się jako zaskakujące, ale zarazem w pełni satysfakcjonujące zakończenie. Charlotte Link udowadnia tą powieścią, że w pełni zasłużyła na miano królowej niemieckiego kryminału.
Tomasz Rędzia, empik Warszawa

Doskonały pod każdym względem thriller. Książki Charlotte Link w ogóle bardzo przypadły mi do gustu - Lisia dolina jest kolejną którą przeczytałam w dwa dni i w sumie mam rzeczywiście bardzo dobre wrażenia. Jest to kryminał który czyta się jednym tchem, niektóre sceny zapierają dech w piersiach a napięcie sięga zenitu. Gryzła mnie ogromna ciekawość jak skończy się ta niewyszukana, historia, z płynnie prowadzoną akcją. Charlotte Link napisała Lisią Dolinę w bardzo przekonujący sposób. Zakończenie to już samo w sobie mistrzostwo i element nieprzewidywalności, tym większa satysfakcja dla czytelnika.

Jestem fanem kryminałów autorstwa Charlotte Link, dlatego jak tylko ukazała się ta książka, od razu ja zamówiłem. Lisia dolina to powieść, w której od początku można domyślić się, jak bedzie wyglądało zakończenie, ale to wcale nie oznacza, że jest mniej wciągająca od poprzednich powieści autorki. Wartka akcja, świetna narracja i tajemnice - tego na pewno nie zabraknie wam w Lisiej dolinie. Polecam!

Nie żałuję, że sięgnęłam po tą pozycję. "Lisia dolina" to naprawdę dobra książka. Trzymająca w napięciu, tajemnicza, wciągająca. Charlotte Link stworzyła wspaniałych bohaterów, wszystko miało sens w tej lekturze. Nie mogłam się oderwać. Warto pochwalić autorkę za pomysł, nie wpadłabym na coś takiego. Cieszę się, że mam "Lisią dolinę".
Polecam każdemu. Uzależnienie gwarantowane :)

Pierwsza i do tej pory jedyna książka Link, którą przeczytałam. Autorka jest bardzo popularna, więc poprzeczkę postawiłam wysoko. I... niestety, ta pozycja mnie rozczarowała. Czyta się fajnie, nie męczy, ale nic nadzwyczajnego tu nie odnalazłam. Nie zarwałam nocy czekając na zakończenie. Być może wybrałam najsłabszy kryminał, więc autorki jeszcze nie skreślam.

Pomyślałam że sprawię sobie jakiś książkowy prezent na Mikołajki. A że lubię mroczne kryminały, wybór padł na książkę Charlotte Link "Lisia dolina". Przeczytałam już i jestem wprost zachwycona. Bardzo spodobał mi się styl Charlotte, co spowoduje że pewnie sięgnę po inne jej powieści. Książka jest naprawdę klimatyczna i wciągająca.