Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
W tym wpadającym w ucho wierszu dla najmłodszych kryje się urocza historyjka o dziesięciu bezdomnych pieskach. Pełna niespodzianek, pięknie zilustrowana książka przygotowuje malucha do nauki liczenia, ćwiczy jego spostrzegawczość i pogłębia wrażliwość. Świetnie nadaje się także do czytania przed snem. Wiele tu emocji, ciepła i humoru, który zachwyci również dorosłych. A wszystko dlatego że...
"Pewnego dnia w parku, na słupku,
w pewnym miłym nadmorskim mieście
pojawiło się ogłoszenie
takiej oto niezwykłej treści:
Przygarnę psa...
lub nawet psy dwa,
lecz nie więcej,
bo mój dom więcej psów
nie pomieści.
Czekam dzisiaj o piątej
na Kociej. Numer dziesiąty."
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1105539530 |
Tytuł: | Liczypieski |
Autor: | Kozyra-Pawlak Ewa |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 32 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2015-04-15 |
Rok wydania: | 2015 |
Od lat: | 3+ |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 12 x 233 x 229 |
Indeks: | 16618442 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Liczypieski
W tym wpadającym w ucho wierszu dla najmłodszych kryje się urocza historyjka o dziesięciu bezdomnych pieskach. Pełna niespodzianek, pięknie zilustrowana książka przygotowuje malucha do nauki ...Justyna, mama 4 letniej Jagódki
Pierwsze na co zwróciłam uwagę, to bogate wnętrze książeczki. Dawno nie spotkałam się z tak oryginalnie i pięknie zilustrowaną bajką. Właściwie to pierwszy raz trzymałam w rękach książkę-wyszywankę i muszę przyznać że jestem oczarowana. Prezentuje się to naprawdę fenomenalnie i właściwie nie sposób nie pokochać tej uroczej historii, jak i jej bohaterów. Synek był zachwycony. Gdy tylko złapał książeczkę w swoje rączki, wiedziałam że już jej nie odda. Ilustracje od razu przyciągnęły jego uwagę. Z wielkim zainteresowaniem słuchał i śledził przebieg wydarzeń, a poznanie każdego nowego pieska sprawiało mu ogromną radość.
Książeczka napisana jest zgrabną i wpadającą w ucho rymowanką, w której można spotkać bardzo ciekawe słownictwo, jak i związki frazeologiczne. Skwerek, tandem, anons, pogoda pod psem, klepać biedę, pieski żywot – to tylko kilka z nich, a trzeba przyznać że rzadko w książkach dla dzieci spotyka się tego typu zwroty. W praktyce sprawdza się to idealnie, bo ważne jest by dziecko poznawało tego typu słowa i mogło rozwijać swój język.
„Liczypieski” to również książka matematyczna. Maluchy uczą się liczenia do dziesięciu, jak również prostego dodawania. Poprzez zabawę poznają cyferki, dodatkowo ucząc się koncentracji i logicznego myślenia.
Ta piękna, zabawna i edukacyjna książeczka, będzie idealnym prezentem dla każdego malucha. Pozwoli wkroczyć w świat cyferek i liczenia, a dodatkowo nauczy dzieci współczucia i zrozumienia. Historia każdego pieska napisana jest w wesoły i żartobliwy sposób, jednak każdy z nich poszukując nowego domu, szuka również miłości i szczęścia. To piękna i mądra lekcja, o tym że każdy jest coś wart i że nigdy nie wolno nikogo odtrącać.
Psy są różnej maści i różnej wielkości. Jedne są rasowe (kuzyn jamnika czy bernardyn) a inne to kundelki. Dorosłe i szczeniaki. Jednak wszystkie poruszyło ogłoszenie, które pewien staruszek jednej jesiennej niedzieli porozwieszał w nadmorskim miasteczku Psopocie. Pan był samotny i pragnął, by w jego maleńkim domku zamieszkał piesek lub dwa. Wyznaczył miejsce i datę spotkania. Ulica Kocia o siedemnastej. Nie spodziewał się, że pojawi się aż dziesięć piesków. Co zrobi starszy pan zaraz po tym jak złapie się za głowę? Przygarnie wszystkie! Nie będzie już samotny a przed snem będzie liczył psy zamiast baranów... :)
Książeczka jest tak urzekająca, że znam ją już na pamięć. Dlaczego? Tak bardzo spodobała się mojej czterolatce, że czytamy ją po kilka razy dziennie od kilku dni. Jest to chyba bardziej wiarygodna recenzja niż moje słowa. Urokliwe ilustracje, które tak naprawdę są skrawkami materiałów genialnie połączonych. Widać miejsca cięcia i szycia. To ogrom pracy, jaką ktoś włożył w jej przygotowanie, ale teraz urzeka ona nie tylko maluchy. Sama jestem pod wrażeniem oryginalności.
Do estetyki koniecznie dodam jeszcze łatwy do zapamiętania przez dziecko wierszyk, który nie tylko z humorem opowiada ciekawą historyjkę, ale również uczy liczenia i dodawania. Fajnym elementem jest również plan miasta Psopotu, na którym rozrysowane są podróżujące psy, są nazwy ulic, budynki, plac budowy, park i morze. Dziecko ćwiczy spostrzegawczość poszukując poszczególnych piesków na mapie, liczy je i zachwyca się nazwami ulic. To Świetna pozycja dla dzieci w wieku do sześciu lat.
Poznamy w tej książce dziesięć piesków. Każdy z nich jest inny i każdy poszukuje lepszego domu. Nic więc dziwnego, że gdy tylko trafiają na ogłoszenie, pewnego miłego starszego pana, od razu ruszają na wskazany przez niego adres, na ulicę Kocią numer dziesiąty.
Dzięki tej książce łatwiej będzie dziecku poznać liczby od 0 do 10. Poza tym wspólnie z narratorem będziemy rozwiązywać podstawowe działania matematyczne.
Całą recenzję znajdziesz na www.kiedymamaniespi.blogspot.com