3/5
22-06-2021 o godz 01:54 przez: werka_books
🏔️"Nie ma ludzi doskonałych, a na każdej gładkiej tafli znajdzie się rysa, nawet jeśli na pierwszy rzut oka jej nie widać. Wzrok potrafi zmylić, jak żaden inny zmysł." . . Na pewno każdy z nas miał chociaż raz w życiu ochotę, aby rzucić wszystko i wyruszyć w Bieszczady. Odciąć się od różnego rodzaju problemów, stresów życia codziennego czy dręczących demonów. Damian tuż po tym, jak został zwolniony z pracy nie marzył o niczym innym, jak tylko o tym, aby zniknąć z Krakowa. Mężczyzna potrzebował wytchnienia, przerwy lub długich wakacji, aby zapomnieć o swoich niepowodzeniach. W jednej chwili całe jego życie legło w gruzach, jednak sam był sobie winien – przekroczył pewną granicę, co za tym idzie zniszczyły go konsekwencje własnych decyzji. Antos na co dzień pracował w policji i był naprawdę dobrym śledczym, ale ostatni wieczór wymknął mu się całkowicie spod kontroli. Podczas akcji zażywał narkotyki i oddawał się cielesnym uciechom przez co naraził życie swojego partnera. Od pewnego czasu mężczyzna nie radził sobie z nałogiem, w wyniku czego mogło dojść do tragedii. Jako że teraz Damian nie miał ani pieniędzy, ani pracy postanowił uciec przed przytłaczającą go przeszłością, uzależnieniem i samym sobą w góry, a dokładnie rzecz ujmując - w Bieszczady. To miejsce zawsze go uspokajało i stanowiło dla niego swoistą kryjówkę. Antosa obcy ludzie przyprawiali o ciarki – chłopak nie lubił nawiązywać nowych znajomości, ale coś zaczęło przyciągać go do zatłoczonego lokalu zwanego Biesem. Czuł, że musi tam wejść, ale nie rozumiał dlaczego tak się działo. To właśnie tam spotkał mężczyzn, którzy zobaczyli w nim „zagubionego chłopaka, który pragnął dostać drugą szansę” i zaproponowali mu pracę w tartaku. Damian w Bieszczadach poznał również Magdę Jaskólską – inteligentną, wesołą, skromną, a przy tym twardo stąpającą po ziemi i piekielnie pyskatą asesor prokuratury. Kobiecie została przydzielona właśnie sprawa, którą wszyscy już dawno spisali na straty. Zdesperowana i pozbawiona wsparcia Magda nie cofnie się przed niczym, aby odnaleźć odpowiedź na dręczące wszystkich pytanie: kto zabijał? Całkiem spontanicznie Damian zaoferował jej pomoc w śledztwie – jako, że według innych był swojego czasu najlepszym detektywem, doskonale nadawał się do rozwikłania tej zagadki. Antos wkurzał Magdę niemiłosiernie. „Miał postawę zimnego dupka, a w jego niebieskich oczach na próżno było się doszukiwać jakiegokolwiek zrozumienia czy ciepła". Jednak nie miała innego wyboru, jak tylko wtajemniczyć go w szczegóły dochodzenia. Ta dwójka im więcej przebywała w swoim towarzystwie tym bardziej przekonywała się do siebie. Wiele ich łączyło, między innymi oboje posiadali głęboko ukryte wspomnienia z przeszłości, o których nie chcieli mówić. Z czasem pojawiła się też między nimi wszechogarniająca chemia, którą z trudem udawało im się kontrolować. Co z tego wyniknie? Czy Magda i Damian dadzą się ponieść namiętności? Czy połączy ich coś więcej niż tylko miejscowe sekrety? A przede wszystkim czy ta dwójka odkryje, kto stoi za licznymi zabójstwami? . Mam naprawdę skromne grono polskich autorek, po których książki sięgam w ciemno. Nie ukrywam, że właśnie Emilia Szelest do niego należy, a to wszystko za sprawą genialnej serii z moją imienniczką Weroniką Kardasz w roli głównej. Miałam okazję patronować też powieści, która okazała się całkowicie inną odsłoną autorki, a myślę oczywiście o „Free birds”. Czekałam z niecierpliwością na kolejny tekst spod pióra Emilii szczególnie, że wiedziałam, iż „Licho nie śpi” zostało stworzone w klimacie podobnym do „Niebezpiecznej gry”. Aczkolwiek mówię to z bólem serca, ale jestem rozczarowana tym tytułem. Już prolog oraz sytuacja w nim opisana, czyli seks pod wpływem narkotyków nastawiła mnie negatywnie do dalszego śledzenia tekstu. Miałam jednak nadzieję, że dalsze rozdziały wywrą na mnie pozytywne wrażenie – niestety, niekoniecznie tak się stało. Zacznę może od plusów tej historii, do których zaliczam niewątpliwie ten wyczuwalny bieszczadzki klimat. Właśnie to uwielbiam w powieściach autorki - te malownicze opisy krajobrazów, miejsc oraz budynków. Nie da się ukryć, iż do tego Emilia posiada po prostu naturalny talent. Cieszę się również, że otrzymałam okazję poznania legendy związanej z Biesem i Sanem, której do tej pory nie słyszałam. To by było niestety na tyle, jeśli chodzi o pozytywne aspekty. Naprawdę trudno mi to przyznać, ale niestety dostrzegłam tutaj więcej minusów niż plusów. Na pewno na ten fakt miała największy wpływ kreacja bohaterów, którzy przez większość fabuły zachowywali się dla mnie w sposób niemożliwy do zaakceptowania. Cała opinia na Instagramie @werka_books
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-04-2021 o godz 11:16 przez: Agnieszka
Dla Damiana Bieszczady są kryjówką. Były policjant ucieka przed swoją przytłaczającą przeszłością, uzależnieniem i mrokiem, który czai się głęboko w jego duszy. Praca w tartaku ma zagłuszyć palące wyrzuty sumienia, a odosobnienie przynieść upragnione ukojenie. Magda Jaskólska, młoda asesor prokuratury, zostaje rzucona na głęboką wodę – przełożeni przydzielają jej sprawę, którą wszyscy już dawno spisali na straty. W okolicy giną młode dziewczyny, ale jedyny podejrzany… już siedzi w więzieniu…. Hmmm. Książka jak najbardziej mi się podobała, ale czuję ogromny niedosyt! Tak bardzo chciałabym już wziąć w ręce drugi tom, i oddać się kolejnej lekturze spod pióra autorki. Od razu na wstępie powiem wam, że bez kontynuacji się w tym wypadku z pewnością nie obejdzie. Akcja rozgrywa się w Bieszczadach ! ( prywatnie bardzo lubię Bieszczady, kocham góry – ale o tym już wiecie, bo nie kryję się ze swoją miłością do nich ). Autorce udało się idealnie oddać ten specyficzny bieszczadzki klimat, czytając miałam wrażenie, że zamiast być w domu, byłam w Biesie i zatrzymałam się w czasie wraz z tamtejszą społecznością. Bieszczady rządzą się swoim prawami, a życie tam płynie w całkiem innym tempie niż w rzeczywistości. Myślę, że właśnie dlatego Damian postanowił skryć się akurat wśród tych gór i uciec od swoich problemów, i przejmującego go coraz bardziej mroku. Sama postać bohatera, jego wybory dużo mówią nam o jego charakterze. Jego sposób bycia i traktowanie ludzi nie jest przypadkowe. Sama akcja książki jest bardzo ciekawa. Mamy do czynienia z seryjnym mordercą, który brutalnie zabija kobiety i zostawia ich ciała na widoku. Sprawą zajmuję się młoda asesor , która wie, że ta sprawa jest jej być, albo nie być. Musi znaleźć winnego, bo inaczej jej kariera się skończy nim w ogóle się zacznie. Magda jest bezsilna, nie ma poszlak, a wszystko jest jedną wielką niewiadomą. Kiedy Damian postanawia pomóc kobiecie, uchyla przed nią skrawek skrzętnie skrywanej tajemnicy o swojej przeszłości. Żeby przekonać kobietę, że jest w stanie jej pomóc – przyznaje się, że w Krakowie był detektywem , jednym z najlepszych, ale wyleciał za twarde narkotyki. Magda z początku jest bardzo nieufna, a fakt że prywatnie za sobą nie przepadają sprawia, że nie do końca chce wciągać mężczyznę w całą sprawę. Ostatecznie jednak postanawia się zgodzić i od tego momentu działają wspólnie i razem próbują wpaść na trop seryjnego mordercy, dokładnie analizując cały materiał dowodowy. Między Magdą, a Damianem zaczyna coś iskrzyć, mimo że chłopak od samego początku przyznaję, że dziewczyna nie jest totalnie w jego stylu. Jednak coś między nimi zaczyna się dziać. Sam Damian niezbyt chętnie chce się do tego przyznać – nawet przed samym sobą. Nie jest zainteresowany związkiem i miłością. Przynajmniej do czasu – tak mi się przynajmniej wydaje. W tej relacji jest napięcie, momentami czuć iskrzące pożądanie, jest cięty język i odrobina humoru przełamana, dzięki ostrym ripostą kobiety. Sam pomysł na fabułą tak jak wspomniałam bardzo mi się podoba, natomiast myślę, że ten wątek mógłby być bardziej rozwinięty. Samo zakończenie książki było dobre, z dreszczykiem , nie do końca się tego spodziewałam , więc plus za zaskoczenie. Mimo, że wątek seryjnego mordercy można uznać za zamknięty, bo sprawca został zdemaskowany to wątek dotyczący głównych bohaterów mam wrażenie, że w następnej części dopiero dostanie rozpędu – nie mogę się doczekać aż poznam dalsze losy bohaterów. Pewnie będę jeszcze przez kilka dni przeżywać ten klimat Bieszczad, w który zabrała mnie autorka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-03-2021 o godz 09:45 przez: Anonim
Hej, cześć i czołem 🖐🏻 Czy macie jakąś polską autorkę bądź polskiego autora, których książki możecie brać w ciemno? Ja mam! 😁 Jest to zdecydowanie @przemyslawpiotrowski @anna.langner_ @adrian_bednarek_autor @maxczornyj oraz oczywiście niezastąpiona @emiliaszelest 😁 To jest moja piątka must read! Oczywiście niektóre książki pisarzy mam do nadrobienia, no ale to tylko taki mały szczegół 😅 Chodzi o to, że dotychczas te ich książki, które czytałam, podobały mi się, dlatego jestem pewna i biere w ciemno 😜 No nic, jak zwykle się rozpisałam 😅 W takim razie zapraszam Was na recenzję powieści, która... No właśnie, jak myślicie, skradła moje serce, czy raczej nie? 😜 ⭐RECENZJA⭐ Damian ucieka od przeszłości w Bieszczady. Jego nowa praca ma zagłuszyć demony i pomóc stanąć mu na nogi. Mężczyzna na miejscu poznaje dużo pozytywnych osób, zawiera różne znajomości. Czy los tym razem da mu troszkę odetchnąć? Magdalena Jaskólska jest młodą panią prokurator, która mierzy się z bardzo trudną sprawą i nie wie czy podoła. Z dnia na dzień robi się coraz gorzej i kobieta musi podjąć ważne decyzje. Czy uda jej się rozwikłać tę ciężką sprawę? A może los ma dla niej inny plan? ⛰️ Aaaaa! Po raz kolejny zostałam kupiona! 😁 @emiliaszelest przeszła samą siebie i znów porwała moje serce! Powieść bardzo mi się podobała, a jeszcze bardziej, bo jest o moich rodzimych Bieszczadach. Wzmianka o mojej miejscowości Lesku, w której mieszkam, o Sanoku, w którym bywam regularnie, czy Cisnej i innych, to naprawdę było coś niesamowitego. Bardzo przyjemnie się to czytało, a dzięki świetnemu, lekkiemu jezykowi i stylowi, strona ucieka za stroną. Po tej historii można się wszystkiego spodziewać. Ja, przyznam się szczerze, myślałam, iż to będzie jakiś romans, taki wiecie, od A do Z, a dostałam tutaj lekki romans z wątkiem kryminalnym, co bardzo, ale to bardzo przypadło mi do gustu. Fabuła jest intrygująco rozbudowana i od samego początku trzyma w napięciu. Wartka akcja i jej nagłe zwroty powodują, że tę lekturę czyta się z przyjemnością i chce się więcej i więcej! Ja do teraz nie mogę się pogodzić z tym, że muszę czekać na drugi tom 😜 Bo chciałabym go już, w tej chwili! Muszę Wam powiedzieć, że bohaterów polubiłam, ale i ich emocje, które czuć. Postacie ciągnie do siebie i to czuć na kilometr. Ta chemia, pożądanie. @emiliaszelest w niebywały sposób pociągnęła wątek romansu. Myślałam, że pójdzie to w inna stronę, ale zostałam mile zaskoczona. Wątek kryminalny jest z lekką nutką grozy i niedowierzania. Końcówka rozwaliła mnie na łopatki i do teraz zbieram szczękę z podłogi 😅 No tak się nie robi Pani pisarko 😜 Nieładnie, oj nieładnie. W ogóle ze Szpaka się nie żartuje, a tym bardziej w taki okrutny sposób 😜 Nie wiem, czy kiedyś zdołam to Pani wybaczyć 😅 Cóż... Polecam! Nie mam nic więcej do dodania! 🏞️ Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję @niegrzeczneksiazki @wydawnictwo.kobiece 🖤 🏞️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-03-2021 o godz 15:52 przez: ania7770
„Licho nie śpi” to kolejna świetna propozycja od Emilii Szelest. Jest to pierwszy tom górskiej serii „Bieszczadzkie demony”. Książka ta jest niezwykłym połączeniem romansu z zagadką kryminalną w tle. To przejmująco wciągająca i niepokojąca opowieść, która wniknęła mi pod skórę. Urzeka i fascynuje od pierwszego do ostatniego rozdziału. Całość jest trochę pokręcona, a przy tym znakomicie zaplanowana. Napięcie z każdą kolejną stroną wzrastało, a tajemnicza i złowieszcza atmosfera Bieszczad w dużej mierze przyczyniła się do tego, że książka wydała się tak cudownie mroczna i przerażająca. „Licho nie śpi” to złożona i dopracowana powieść z mglistym klimatem i byłam zdumiona zdolnością autorki do wyniesienia książki ponad formułowy, zwyczajny standard, często spotykany w tego typu książkach. Dla mnie książka ta była totalnym przewracaczem stron z mroczną i chwytającą za serce fabułą. Damian, były policjant postanawia zacząć nowe życie w Bieszczadach. Wyjazd ten jest dla niego ucieczką od przeszłości, uzależnienia i demonów, które starał się tak bardzo ukrywać. Praca w tartaku ma być dla niego nowym początkiem. Jednak nieoczekiwane wydarzenia i pewna kobieta sprawiają, że mężczyzna tak łatwo nie ucieknie od swojej przeszłości. Magda Jaskólska, młoda asesor prokuratury, prowadzi śledztwo, które na pierwszy rzut oka wydaje się nie do rozwiązania. Kobieta za wszelką cenę postanawia rozwiązać zagadkę brutalnych morderstw. Z pomocą Damiana stara się odkryć głęboko skrywane miejscowe tajemnice. Z czasem oboje zdają sobie sprawę, że zbliżyli się do siebie w sposób, jaki żadne z nich nie oczekiwało. Emilia Szelest nakreśliła historię, która jest niezapomniana, koszmarna i całkowicie wyjątkowa. Fantastycznie napisana, napięta i perfekcyjnie wykonana. Bardzo podobała mi się ta powieść, zawierała wszystko, co lubię w takich książkach. Dosyć szybko udało mi się odgadnąć kim jest morderca, ale w żaden sposób nie odebrało mi to przyjemności z dalszego czytania. „Licho nie śpi” to jedna z najbardziej wciągających powieści, jakie czytałam w ostatnim czasie. Od samego początku angażująca, z bardzo intrygującymi postaciami oraz pokręconą i fascynującą fabułą, która przyciągała moją uwagę i emocje przez cały czas. Uczucie i namiętność, która rozwijała się między Magdą i Damianem była niezaprzeczalna i dodała całej historii nutkę pikanterii. „Licho nie śpi” to zdecydowanie książka, którą musicie przeczytać, ale ostrzegam, że nie pójdziecie spać, dopóki jej nie skończycie. Nie mogę się doczekać więcej Bieszczadzkich demonów. Jest to złowieszcza powieść, a ponury i niesamowity klimat stworzony przez autorkę przyprawiał mnie o gęsią skórkę. Polecam książkę fanom pióra Emilii Szelest oraz wszystkim wielbicielom zagadek.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-03-2021 o godz 23:31 przez: werka777
Dobra książka wyróżnia się ciekawą kreacją bohaterów, bądź angażującym klimatem czy nieprzewidywalną akcją. Bardzo dobra łączy wszystkie te elementy w jedno i tutaj właśnie tak było. Zacznę od klimatu, którego temat w wielu książkach pomijam, a to ze względu na słabą widoczność środowiska rozegranej akcji bądź po prostu braku istotnej roli takowego. Tutaj czytelnik dociera w Bieszczady. W krainę biesów, ludzi nieobawiających się ciężkiej pracy, w świat legend, które na pozór przypinające baśnie, kryją w sobie źdźbło prawdy. Ależ to było piękne! Bohaterami powieści są postaci bardzo nieoczywiste, wyraziste, a jednak dość powściągliwe w prezentowaniu swojego prawdziwego „ja”. Damian to były policjant, zagubiony, młody mężczyzna, który na jakiś czas dał się pokonać używkom. Nałóg, zgubne pożądanie… nie od razu pozbywa się Damian swoich słabości. Na wszystko musi przecież przyjść swój czas. Gotowy na wyzwania, zauważający kobiece wdzięki, choć nieco chłodny. Ogromne brawa dla autorki za to, że udało się jej wzbudzić we mnie pragnienie odkrywania jego prawdziwego oblicza. W okładkowym streszczeniu powieści przewija się Magda, choć zaznaczam, że nie jest to jedyna istotna kobieca bohaterka tej historii. Młoda asesor prokuratury, ambitna, choć „swoja”. Lubiana przez mieszkańców, niewywyższająca się, przystępna, pomocna i niebojąca się wyzwań. Nie daje się omamić Damianowi, a relacja dotycząca tej dwójki przez długi czas pozostaje niejednoznaczna. Ba! Staje pod znakiem zapytania do samego końca. Autorka uczciwie zapowiada dalszy ciąg, a ja już nie mogę się nań doczekać. Jest dość frywolna uwodzicielka, pani psycholog, są typowi, bieszczadzcy mężczyźni, uczciwi, życzliwi i pracowici ludzie, z którymi aż chciałoby się usiąść, wypić kufel piwa w towarzystwie ich opowieści. Bardzo ważnym wątkiem, można byłoby powiedzieć, wiodącym prym, jest sprawa zamordowanych kobiet. Znalezione zwłoki, sprowadzony do pobliskiego więzienia morderca, rozliczne poszlaki i śledztwo, które spoczywa na barkach młodziutkiej i ambitnej Magdy. Ostatnim, co można byłoby tej historii zarzucić, to bycie monotematyczną. Do pisania recenzji staram się zasiadać na świeżo, szybko po przeczytaniu książki, by emocje nie zdążyły jeszcze ostygnąć i by nie umknęły mi pozostające ze mną przemyślenia. Wciąż kotłuje się we mnie jedno stwierdzenie, ależ to było dobre! Namiętność, sensacja, klimat Bieszczad, nieprzewidywalność i wyłamujące się schematom postaci. Polecam całym sercem – to jest naprawdę świetna książka, warta zachodu, nagłaśniania i reklamy. Emilio Szelest, chylę czoła, a Was nakłaniam, byście dali powieści szansę. http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2021/03/licho-nie-spi-emilia-szelest-bies.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-03-2021 o godz 18:01 przez: justus
A może by tak wybrać się w Bieszczady? Żeby odpocząć? Zacząć wszystko od nowa? Myślę, że nie jest to taki zły pomysł! Zwłaszcza dla Damiana, który swoje ma za uszami i nie należy do osób chętnych do zmian. Po tym jak zostaje zwolniony ze służby, trafia do bieszczadzkiego tartaku, w którym rozpoczyna pracę i próbuje zapomnieć o przeszłości. Pomimo otwartości tamtejszej ludności, Damian jest wycofany i nieufny. Gdy poznaje młodą asesor prokuratury, Magdę Jaskólską i dostrzega jej „starania” i próby pokazania się z jak najlepszej strony, postanawia jej pomóc… tym bardziej, że w okolicy grasuje morderca, który porywa młodej kobiety… Pierwsze spotkanie z twórczością Emilii Szelest było bardzo udane. Była to książka napisana w duecie, która była naprawdę genialna. Dlatego też, bardzo chciałam przeczytać coś stricte stworzone przez autorkę. „Free birds” dopiero będę czytać, więc padło na najnowsze dzieło wydane przez Niegrzeczne książki – a mianowicie „Licho nie śpi”. I cóż mogę rzec… ta książka tylko potwierdziła moje przypuszczenia o wybitnym piórze autorki! Ta lekkość z jaką czytało się tę książkę i cała historia, która od pierwszych stron wciąga i elektryzuje, ani na moment nie pozwala na jej odłożenie. Autorka połączyła ze sobą romans z kryminałem, idealnie wyważyła ze sobą te dwa gatunki, przez co myślę, że nawet jeśli ktoś nie lubi w książkach za dużo miłostek, tutaj nie będą mu w żaden sposób przeszkadzać. Jeśli chodzi o głównych bohaterów. No tutaj może być różnie. Damian jest jaki jest, ma w sobie sporo negatywnych cech charakteru, które mogą z początku irytować, nie wspominając o jego postępowaniu i „odpowiedzialnej pracy w policji”. Na dłuższą metę da się polubić i właśnie tak było w moim przypadku, pomimo swojej złej strony, pokazał też i tą dobrą, przez co na niektóre występki można było przymknąć oko :D z kolei pani asesor, już od początku wzbudza zaufanie i sympatię, swoją otwartością, lekkością bycia, zaradnością i humorem! Tak, ten humor też został wpleciony w historię, przez co zdarzało się, że i ja parsknęłam śmiechem! Bardzo podobała mi się cała ta „społeczność tartakowa” – wszyscy pracownicy i ich spotykania w knajpie. Dało się odczuć, że sobie ufają pod każdym względem i są sobie naprawdę bliscy, jak dla mnie - genialne. Wprowadzenie wątku morderstw dodatkowo urozmaiciło całą historię, przez co notabene była jeszcze ciekawsza! Zakończenie było naprawdę zaskakujące, co dodatkowo jest dużym plusem, jeśli chodzi o całość książki! Dobrze, że to dopiero pierwsza część, bo ja z wielką chęcią przeczytam o kolejnych przygodach Damiana i młodej pani asesor :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
15-04-2021 o godz 21:27 przez: _extremely_books_
Autor: Emilia Szelest Tytuł: Licho nie śpi Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece Premiera: 2021-03-23 Dla Damiana Bieszczady są kryjówką. Były policjant ucieka przed swoją przytłaczającą przeszłością, uzależnieniem i mrokiem, który czai się głęboko w jego duszy. Praca w tartaku ma zagłuszyć palące wyrzuty sumienia, a odosobnienie przynieść upragnione ukojenie. Magda Jaskólska, młoda asesor prokuratury, zostaje rzucona na głęboką wodę – przełożeni przydzielają jej sprawę, którą wszyscy już dawno spisali na straty. W okolicy giną młode dziewczyny, ale jedyny podejrzany… już siedzi w więzieniu. Zdesperowana i pozbawiona wsparcia Magda nie cofnie się przed niczym, by znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania. Aby to zrobić, musi przedrzeć się przez mur nieufności, odkryć głęboko skrywane miejscowe sekrety, a przede wszystkim uporać się z dziką namiętnością, która nieoczekiwanie przejmuje nad nią kontrolę. Książka od samego początku zaczyna się bardzo dobrze. Mamy pokazaną sytuacje, której możemy nie zrozumieć, lecz zostaje ona wyjaśniona w późniejszym czasie.Bardzo spodobał mi się motyw policjanta. Byłam ciekawa jak rozwinie się cała sytuacja. Muszę przyznać, że miałam inne oczekiwania co do tej książki. Mimo wszystko była ona dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Współczułam głównemu bohaterowi, że stało się tak, a nie inaczej, lecz uważam, że zasłużył na to. On też tak myślał, więc nikomu nic nie mówił zbędnego. Gdy przestaje myśleć o przeszłości, pragnie skupić się na tym, co jest tu i teraz. Wszystko idzie w dobrą stronę, do czasu. Życie zaczyna się komplikować, a on nie potrzebnie miesza się w nie swoje sprawy. To co stało w niej zawarte bardzo mnie zaskoczyło. Lubię romans połączony z kryminału, a tutaj jest dobrze to rozegrane. Bohater jest pewnym siebie mężczyzną, ani myśli o tym, by się poddać. Ale czy to nie są tylko pozory? Tego możecie dowiedzieć się w lekturze. Podczas czytania odczuwałam dużo emocji, szczęście, które wypełniało bohatera, ale także niepewność związaną z zaginięciem dziewczyn. Nagle na światło dzienne wychodzą informacje o których nawet on nie wiedział. Fabuła prowadzona jest dobrze, nie ma mowy o pogubieniu się. Na moich nerwach działał czasem Damian, ale także Magda, ponieważ nie zachowywali się dobrze w pewnych momentach. Myślałam, że to tylko chwilowe, lecz widać to było więcej razy. Cieszę się, że zakończyło się to tak, a nie inaczej. Jestem ciekawa dalszych losów. Ocena 8/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
30-04-2021 o godz 15:05 przez: Beata
Ile widziałam pozytywnych opinii o tej książce. Ile poleceń. Ile recenzji, także w ostatnim czasie. Wiadomo było, że prędzej czy później sięgnę po "Licho nie śpi" i na szczęście doszło do tego prędzej, niż sądziłam ❤️ To już moja druga styczność z twórczością Emilii Szelest i miałam ogromne oczekiwania, bo "Niebezpieczna gra" bardzo mi się podobała. "Licho nie śpi" to historia, której głównym bohaterem jest Damian. Ucieka on przed mrokiem, związanym z własną przeszłością i w ten sposób ląduje w Bieszczadach. Poznaje życzliwych mu ludzi, którzy chcą pomóc mu odnaleźć się w życiu. Rozpoczyna pracę w tartaku, unikając rozmów o sobie i powodach, dla których znalazł się właśnie w tym miejscu. W Bieszczadach poznaje Magdę, młodą asesor prokuratury, która ma do rozwiązania sprawę spisaną przez większość na straty. Okazuje się, że Damian może pomóc Magdzie bardziej, niż mogłaby się tego spodziewać, ale będzie to oznaczało częściowy powrót do przeszłości, od której tak bardzo pragnie uciec. Czy Damian jest gotowy na taki krok? Od pierwszych stron wiedziałam, że będę zachwycona tą książką. Luźny język, cięty humor, ciekawa historia i przede wszystkim świetni bohaterowie. Pokochałam i Magdę i Damiana nie tylko za ich zalety, ale także za wady, bo każdy z nas te wady posiada i nienawidzę, gdy bohaterowie w książkach są kreowani na idealnych. Gdy czytamy "Licho nie śpi" zdajemy sobie sprawę z tych gorszych stron głównych bohaterów, ale to jest właśnie najlepsze, bo możemy w nich dostrzec siebie. Ich relacja jest niesamowita, uwielbiałam czytać jak sobie docinają i rzucają złośliwościami na prawo i lewo. Ale to właśnie było prawdziwe, nie było sztucznego języka. Co do historii kryminalnej - naprawdę trudno było odgadnąć kogo próbuje wytropić Magda. Dopiero na sam koniec autorka daje nam dosłownie jedną wskazówkę, ale za to jak ważną i tuż przed zakończeniem możemy być z siebie dumni, że rozwiązaliśmy zagadkę. Mało powiedziane, że kocham historie tego typu. Jeśli chodzi o zakończenie, pierwszy raz w życiu chciałam żeby skończyło się typowo, jak we wszystkich książkach, ale i tutaj autorka mnie zaskoczyła (chociaż z drugiej strony trochę się cieszę) i niestety, na swój wymarzony moment muszę jeszcze trochę poczekać 😂 Z niecierpliwością będę wypatrywać informacji o kolejnych tomach serii, bo najchętniej przeczytałabym je już teraz. Serdecznie polecam i dziękuję autorce za napisanie tak świetnej książki ❤️❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-03-2021 o godz 19:11 przez: Barbara Bandyk
„Ten typ wkurzał ją niemiłosiernie. Miał postawę zimnego dupka i dokładnie taki był. W jego niebieskich oczach na próżno było się doszukiwać jakiegokolwiek zrozumienia czy ciepła. Powinny mieć barwę stali i być chłodne jak ich właściciel”. Jeśli myślicie, że poznaliście już wszystkie barwy talentu pisarskiego Szelest, to grubo się mylicie.😉 Z każdą kolejną książką mam wrażenie, że odkrywam jej zdolności na nowo.🤩 Serię z Weroniką Kardasz czytałam z przejęciem, „Free Birds” z dozą pożądania, natomiast „Licho nie śpi” z pasją. Cały ten koloryt opisuje warsztat pisarski, który nie mierzy się, aby sprostać trendom, bo Emilia Szelest sama je wyznacza.😎 Od początku czuć wibracje, które wciągają do samego środka akcji. Damian już tam pokazuje swoje prawdziwe oblicze i fakt, że nie będzie on łatwym bohaterem. Jego psychika jest złożona i ja od razu pragnęłam ją rozpracować. Ale to nie takie proste! Jego postępowanie jest nieodpowiedzialne, chociaż on sam jest stróżem prawa. I na tym polega fenomen jego postaci. Z jednej strony nienawidzisz go za jego występki i niewyparzony język. Z drugiej jego tajemniczość, szorstkość i opiekuńcza strona tworzą osobę z charakterem, która fascynuje. Inteligentny facet, trochę zagubiony, który nie boi się ciężkiej pracy fizycznej. Bieszczadzki klimat. To tu Emilia Szelest dodała historii nutkę magii zaklętą w legendach i naturze. Opowieści Tolka o górach kupiły mnie bez reszty! Demony, które budzą się do życia. Zagadki, które mają swoją przeszłość. Jakże piekielne były niektóre wstawki. Umiejętność i zawiłość wątku kryminalnego bije na głowę. Jest dopracowany, mroczny i pobudza wyobraźnię. Czasem wręcz przyprawia o niepokój i ciarki. Każdy bohater jest tu na wagę złota. Każdy ma jakiś wyznaczony cel w tej powieści. Tolek to opiekun, który wzbudził moją sympatię od początku. Anny nie polubiłam - jej zaborczość, względem Damiana, straszliwie mnie denerwowała. Młoda prokurator, czyli Magda to kobieta, która zyskuje sympatię z rozdziału na rozdział. Jej rozmowy z Damianem są jednocześnie urocze, jak i docinkowe. Bardzo polubiłam ich „razem”. A matka Magdy? Udana kobieta, trochę dziwna, ale w akcji niezastąpiona! Polecam, każdemu, kto lubi, gdy mrok przeplata się z pożądaniem. A zagadki znajdują przejście w romans. Idealne połączenie budzące cały wachlarz emocji! „Licho nie śpi” ma w sobie coś hipnotyzującego i dlatego tak trudno było mi się oderwać od czytania!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-04-2021 o godz 09:44 przez: Snieznooka
Z twórczością Emilii Szelest spotkałam się jakiś czas temu i miałam okazję poznać jej styl pisania i to, jakich bohaterów kreuje. Wiedziałam, że z pewnością książka „Lich nie śpi” mnie nie zawiedzie. Kiedy spojrzałam na okładkę książki zapragnęłam ją przeczytać, zaczęłam analizować opis wydawcy i mnie zaintrygował. Każdy z nas czasem ma ochotę rzucić wszystko i wyjechać gdzieś w głuszę, często mawiamy, ze jedziemy w Bieszczady. Byłam ciekawa, czy Emilii uda się ukazać ten klimat, jak myślicie? Czy udało się autorce mnie zauroczyć? Głównym bohaterem powieści „Lich nie śpi” jest Damian, kiedyś był policjantem, jednak w wyniku pewnych wydarzeń zdecydował się z tym skończyć. Jego przeszłość nie należała do łatwych, dlatego też zdecydował się na taki krok i ucieczkę w Bieszczady. Nałóg bywa straszną rzeczą, nie powinno się z nim igrać, bowiem bardzo łatwo można zawieść siebie i innych. Damian nie ma wyjścia, musi się pozbierać i próbować uporządkować cały bałagan, jaki dźwiga na swoich barkach. Bieszczady są dla niego azylem, kryjówką, gdzie nikt nie wie, z czym się boryka. Mężczyzna zajął się pracą fizyczną, która pozwala mu się wyciszyć, na jego drodze staje Magda Jaskólska, która rozbudza w nim dziwne i nieznane uczucia. Magda pracuje w prokuraturze, jest wyrazista, bardzo odważna i pracowita. Obecnie stara się rozpracować pewną skomplikowaną sprawę, czy uda jej się ją zakończyć? Czy pomoc Damiana okaże się jej niezbędna? Co połączy tą dwójkę? „Licho nie śpi” jest powieścią z niezwykle ciekawie rozwiniętą fabułą, która nie tylko ciekawi, ale także trzyma w napięciu. Emilia Szelest nie tylko stworzyła ciekawą opowieść, ale także wspaniałe postacie. Mamy byłego policjanta, którego kiedyś pokonał nałóg, panią prokurator, miłych i życzliwych ludzi, złoczyńcę, który morduje kobiety. Autorka potrafi sprawić, że powieść staje się nieoczywista, wciąga od pierwszych stron, a kiedy dociera się do końca czuje się niedosyt, palącą wręcz potrzebę sięgnięcie po inne książki Szelest, a najlepiej kolejny tom cyklu pod tytułem Bieszczadzkie demony. Emilia Szelest doskonale poradziła sobie z rozrysowaniem bieszczadzkiego klimatu. „Licho nie śpi” bardzo mi się podobało, potrafi wciągnąć do ostatniej kropki. Jeśli się wahacie przed przeczytaniem książki tej autorki to muszę Wam powiedzieć, że na pewno się nie zawiedziecie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-04-2021 o godz 21:10 przez: Karolina
Damian jest młodym, przystojnym i szalenie inteligentnym mężczyzną, jednak lubi sobie czasem przyćpać. Podczas jednej z akcji mężczyzna zawodzi, jego partner trafia do szpitala, Damian zostaje usunięty z policji. Ma przez to wyrzuty sumienia, postanawia, więc rzucić wszystko, uciec od problemów i poszukać szczęścia gdzie indziej. Wyjeżdża w Bieszczady, tam nikt go nie zna i nic o nim nie wie, jest tu anonimowy. Jednak pieniądze też szybko się kończą i mężczyzna musi ogarnąć sobie jakąś pracę w sercu Cisnej znajduje się lokal nazywany Biesem, tam poznaje kilu mężczyzn, którzy zapraszają go do stolika. Nowo poznani koledzy proponują Damianowi pracę tutejszym tartaku. Nie wszyscy pałają sympatią do nowego przybysza, Magda Jaskólska nie jest fanką Damiana, choć musi przyznać, że jest bardzo przystojnym mężczyzną. Młoda pani asesor prokuratury dostaje do rozwiązania bardzo ciężką sprawę. Na jej terenie dochodzi do kilku morderstw, kobieta zostaje od razu rzucona na głęboką wodę nie cofnie się przed niczym żeby dowiedzieć się prawdy. W sprawie będzie pomagał jej Damian. Czy ta sprawa pomoże im zbliżyć się do siebie? Co na to Anka, młoda pani psycholog, która nie ukrywa, że chce od Damiana coś więcej niż przygodnego seksu? Czy Madzie i Damianowi uda się dowiedzieć, kto stoi za serią morderstw? „Licho nie śpi” to kolejna wspaniała książka z spod pióra Emili Szelest, od której nie można się oderwać. Autorka wciągnęła nas w sprawę seryjnych morderstw, mamy, więc ciekawą zagadkę do rozwikłania. Do tego Damian przystojny policjant, który nie jednej namieszał w głowie, mężczyzna ma za sobą bardzo trudną przeszłość. Uważa, że nie nadaje się do związków, a kobietom, z którymi się spotyka nie zostawia cienia nadziei, że z tego może być coś więcej. Magda jest oporna na jego uroki, on dał jej na początku jasno do zrozumienia, że nie jest w jego typie. Podczas pracy tych dwojga wszystko może się zmienić, a postawiony mór zaczyna powoli się sypać. Autorka zadbała o każdy nawet najmniejszy szczegół są tajemnice, zwroty akcji i niebanalni bohaterowie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-07-2021 o godz 13:24 przez: Anonim
„Kiedy demony śpią, budzi się namiętność.” Damian jest byłym policjantem, został zwolniony z pracy. Wyjeżdża w Bieszczady, które stają się dla niego bezpiecznym schronieniem. Mężczyzna ucieka przed przytłaczającą przeszłością, nieustannie otaczającym go mrokiem i nałogiem. Przekroczył granicę, której nie powinien, podjął decyzje, po których jego życie legło w gruzach. To tutaj spotyka Magdę. Magda to młoda, odważna, pyskata, inteligentna pewna siebie dziewczyna. Jest asesorem w prokuraturze. Przydzielono jej trudną sprawę. Dziewczyna zrobi wszystko, nie cofnie się przed niczym, aby rozwikłać tę skomplikowaną zagadkę. Zewsząd otacza ją zmowa milczenia i mur obojętności. Czy pomoc, jaką zaoferuje jej Damian przyniesie pozytywny efekt? Czy niespodziewany wybuch namiętności zdominuje wszystko? Morderstwa, sprawca wydaje się być bezkarny. Stopniowo odkrywane karty prowadzą nas do zaskakującego rozwiązania. Intryga, goni intrygę, tajemnice, niedopowiedzenia. Liczne pytania, na które brak odpowiedzi. Seks bez zobowiązań, z premedytacją wykorzystywanie innych do własnych celów. Zgubny narkotykowy nałóg, lekkie podejście do życia. Błędne decyzje, od których nie ma odwrotu i ich nieprzyjemne konsekwencje. Przykre wspomnienia z przeszłości, brak szczerości, brak zaufania. Niepokojący wybuch namiętności, wzajemne przyciąganie. Damian wzbudzał we mnie mieszane odczucia, z przewagą tych negatywnych. To nie jest facet, z którym chciałabym mieć do czynienia w życiu. Jest bardzo pewny siebie, nie przebiera w słowach i czynach, zgubny nałóg robi swoje. Kobiety traktuje bardzo przedmiotowo, nie wierzy w uczucia. Jest w pełni świadomy swoich wad i ułomności. Magda, uch… jak ona mnie irytowała. Lekka, przyjemna, dobrze napisana historia, czytało się ją bardzo szybko. Intrygujące połączenie powieści obyczajowej, kryminału i erotyku. Czekam na kontynuację, polecam, Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-04-2021 o godz 21:36 przez: siedzewksiazkach
"W Bieszczadach nikogo nie interesuje, kim jesteś i skąd pochodzisz. Jeżeli się tu znalazłeś, to znaczy, że góry cię przywołały. Dla nich nie jest ważne twoje imię. Liczy się tylko, jak ciężko potrafisz pracować i czy umiesz żyć z nimi w zgodzie." Damian wyjechał w Bieszczady, aby uciec przed swoją przeszłością. Choć był świetnym policjantem śledczym, to nikomu tego nie ujawnia. Stara się wtopić w krajobraz połonin, a ciężką pracą w tartaku poskromić nagromadzone emocje. Magda właśnie dostała bardzo ważną sprawę. Ma szansę wykazać się jako asesor prokuratury i zyskać awans. Jest gotowa na walkę z całym otaczającym ją złem, ale aby to zrobić potrzebuje pomocy Damiana. Choć od pierwszej chwili nawzajem sobie dogryzają, gdzieś w powietrzu wisi namiętność. Jak poradzą sobie z tym co ich czeka? "Licho nie śpi" to I tom górskiej serii autorstwa Emilii Szelest, w którym mogę bez dwóch zdań przyznać, że po prostu się zakochałam. Jest to książka przegenialna - nasycona emocjami, które budują nieustanne napięcie. To połączenie dobrego kryminału i górskiego krajobrazu z wątkiem miłosnym, a to wszystko w idealnych proporcjach. Damian i Magda nie poczuli do siebie mięty od pierwszego wejrzenia. Nagromadzone pomiędzy nimi uczucia narastały w miarę zmiany sytuacji w ich otoczeniu. Kiedy zaczyna robić się niebezpiecznie, oboje wiedzą, że licho nie śpi i trzeba mieć się na baczności. Ale czy uda im się zadziałać w odpowiednim momencie? Jeśli zastanawiasz się czy sięgnąć po tę książkę, to mówię Ci po stokroć tak! Ja sama wręcz nie mogłam się od niej oderwać, pochłonęłam ją dziś raz dwa i nie mogę doczekać się kolejnego tomu. Zakończenie bardzo udane, mocno zaskakujące jak dla mnie, czyli tak jak lubię. Podoba mi się, że dalszy rozwój relacji głównych bohaterów poznam dopiero w następnej części, bowiem nic nie podziało się tutaj zbyt szybko. Jest po prostu świetnie, gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-03-2021 o godz 21:38 przez: Aleksandra
Emilia Szelest to autorka, której książki czytam w ciemno. Tak jakoś się złożyło 🤔 Lubię styl i język jakim się posługuje w swoich historiach, nie rozpisuje zbędnie opisów, które nie wnoszą za wiele do fabuły, jest jasno, klarownie, ciekawie. I dorzuci jeszcze czekolady z papryczką chilli 😉 Mam nadzieję, że wiecie o co chodzi 😏 "Licho nie śpi" to najlepsza dotychczas wydana książka autorki. Nie twierdzę, że poprzednie są złe, ale ta skradła całkowicie moje serce, które kocha góry. Świetne dialogi, bohaterowie z krwi i kości, którzy posiadają bagaż doświadczeń, są silni, choć mają swoje słabsze momenty. Jak każdy człowiek. Jednak ten bieszczadzki klimat wciąga nas na sam szczyt, z którego nie chcemy zejść. No po prostu nie. Nie byłam w Bieszczadach, ale dzięki Emilii mogłam się poczuć, jakbym tam była ciałem i duszą. Dziękuję 🤗 Nie jest to erotyk. Oczywiście znajdziemy tu jeden wątek, gdzie seks jest na pierwszym miejscu. Jednak to krew, morderstwa, śledztwo i dwójka głównych bohaterów, którzy od pierwszego spotkania ciskają w siebie gromami (złośliwości czy namiętności, musicie się przekonać sami) skradają show. I za to wielkie brawo! Nie jesteśmy pozbawieni zabawnych sytuacji, dzięki którym nie raz się uśmiechnęłam. Zresztą, wszyscy bohaterowie w książce, którzy stoją po tej dobrej stronie mocy, są ciekawi i intrygujący 😉 Naprawdę nie mogę się doczekać, aż poznam dalsze losy mieszkańców tego już nie tak dzikiego miejsca 🙂 Który moment najbardziej mi się spodobał? Było ich wiele, jednak jak chłopaki zaczęli śpiewać, a kobiety do nich dołączyły... Mega! Czułam się jakbym była tam z nimi 🤭 Totalnie mnie to zaskoczyło! Kilkoma słowy tak na koniec... Jeśli szukacie książki z trupami, ciekawymi postaciami z krwi i kości, fabułą na miarę bestsellera, a wisienką na torcie jest górski klimat, to gorąco polecam sięgnąć po tę pozycję 🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-04-2021 o godz 13:36 przez: m_jak_mala
Niesamowicie wciągająca i pochłaniająca lektura! Bywało jednak, że po plecach przechodziły ciarki, zwłaszcza kiedy typ zabójcy był jasny do określenia... Jest hot, na 3, ale jest 😉 napięcie również jest, bo co jak co, ale przeciwieństwa zawsze się przyciągają 😉 Sam styl bardzo dobry, czyta się płynnie, dialogi nie są wymuszone a postacie rewelacyjnie wykreowane. Polubiłam naszych bohaterów i z niecierpliwością czekam na dalsze ich losy... Damian, były detektyw krakowskiej policji postanawia odciąć się od dotychczasowego życia i przenosi w Bieszczady. Początkowo nie jest świadom tego, że pozostanie tam dłużej niż przypuszczał. Jego kariera legła w gruzach, kiedy podczas jednej akcji, to prochy były ważniejsze od partnera, którego zostawił. W Bieszczadach życie toczy się spokojnie, tu Damian spotyka niesamowitych ludzi, gotowych zaoferować mu pracę ale i obdarzyć zaufaniem. Ale czy powinien to wykorzystać ? Młoda Asesor Magdalena Jaskólska, lubiana i szanowana przez mieszkańców, indywidualistka pełna ambicji, ale też wykonująca swoją pracę z należytym zaangażowaniem. Kiedy otrzymuje do prowadzenia wstrząsającą lokalną społecznością sprawę, nie wie jeszcze z czym przyjdzie się jej zmierzyć... Mimo iż Damian i Magda nie przepadają za sobą od pierwszego spotkania, co starają się udowadniać przy każdej nadarzającej się okazji, będą musieli połączyć siły i wspólnie rozwiązać tą zagadkę. Czy im się uda? Oboje skrywają sekrety z przeszłości, zwłaszcza Damian, którego dzieciństwo nie wiąże się z dobrymi wspomnieniami. Czy Magdzie uda się przebić ten mur? Modus operandi pasuje tylko do jednego człowieka. Problem w tym, że odsiaduje on wyrok w pobliskim więzieniu. Kto zatem stoi za wstrząsającymi zbrodniami? Czy osadzony współpracuje z służbą więzienną i jest w stanie opuścić zakład karny aby popełniać zbrodnie? Koniecznie przeczytajcie! ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-04-2021 o godz 09:37 przez: MojKsiążkowyRaj
"Licho nie śpi" to pierwszy tom. serii "Bieszczadzkie demony", autorstwa Emilii Szelest. Damian to były funkcjonariusz policji. Po licznych kłopotach w pracy zrywa ze swoim dotychczasowym życiem. Opuszcza Kraków i udaje się w kierunku Bieszczad. Właśnie w tych okolicach zamierza znaleźć spokój i wrócić na właściwe tory. Jednak w tym samym czasie dochodzi tam do serii okrutnych morderstw. Sprawę otrzymuje młoda asesor prokuratury, Magdalena Jaskólska. To właśnie jej przyjdzie się zmierzyć z bezwzględnym mordercą, który poluje na bezbronne kobiety. Pomocną dłoń w kierunku Magdy wyciągnie Damian, który podzieli się z nią swoim doświadczeniem. Czy tej dwójce uda się rozwiązać sprawę i schwytać zabójce za nim ofiar przybędzie...? "Licho nie śpi" to nic innego jak mieszanka thrilleru ze szczyptą erotyka. Historia trzymająca w napięciu z mordercą na czele, który nie cofnie się przed niczym, by dopiąć swego. A całość urozmaicona jest lekkim wątkiem erotycznym. Aż głupio się przyznać, ale sięgnęłam po tę książkę głównie przez Pana na okładce, który mnie mocno zachęci do lektury. Wiem, wiem to słabe... ale co zrobić?🤷‍♀️ Jestem tylko kobietą. Tak więc niektóre z naszych wyborów nie zawsze są zrozumiałe dla innych.🤦‍♀️ Sama historia nie zaskoczyła mnie niczym nowym. Miała swoje plus jak i minusy, ale resumując była spoko i przypadła mi do gustu. Co do wątku kryminalnego to uważam, że był na całkiem dobrym poziomie z elementem zaskoczenia na końcu. To moje pierwsze zetknięcie z tą autorką, ale na pewno nie ostatnie, bo sam styl pisania jak najbardziej mi podpasował. Książkę czytało mi się w miarę szybko, więc tytuł idealnie nadaje się na jeden wieczór. Fabuła prosta, przemyślenia, bez zbędnych opisów. Z chęcią sięgnę po kolejny tom, bo nie zaprzeczam, że jestem ciekawa, jak dalej potoczą się losy bohaterów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-04-2021 o godz 11:16 przez: dama_czyta_sama
Damian, były policjant uważa, że Bieszczady to dobre miejsce, żeby się ukryć. Ma nadzieję, że nikt nie będzie się interesował jego nieciekawą przeszłością. Jest młody, więc ma dużo sił i zatrudnia się w tartaku. W jego życiu wydarzyło się wiele złego, mężczyzna ma wyrzuty sumienia, które chciał zagłuszać narkotykami. Wpadł w nałóg. Na miejscu poznaje ciekawych ludzi. Jest wśród nich Magda, młoda asesor prokuratury, która ma za zadanie znaleźć groźnego zabójcę. W okolicy giną kobiety, a sprawca jest na wolności. Magda jest zdana na swoje umiejętności, ale w pewnym momencie prosi Damiana o pomoc. Jak będzie układać się ich współpraca? Czy znajdą mordercę? "Licho nie śpi" to pierwszy tom górskiej serii. Poznałam społeczność zamieszkującą Bieszczady. Czułam mroczny klimat powieści. Jednych bohaterów polubiłam, inni mnie irytowali, a kilku podejrzewałam o dokonanie straszliwych zbrodni. Spodobała mi się postać Magdy, bo to silna babka, która jest bardzo oddana swojej pracy. Obecność Damiana zaczyna ją rozpraszać. Kobieta wie, że nie powinna się angażować, ani tym bardziej zakochiwać w "bad boyu". Ale czy uczucia i zmysły da się kontrolować? W książce podobał mi się wątek kryminalny. Do końca starałam się dobrze wytypować zabójcę. Nie udało mi się, bo to była świetnie wymyślona, zawiła sprawa. "Licho nie śpi" to książka, która przeniosła mnie w odludne, tajemnicze Bieszczady. Tam każdy zdany jest na siebie, ale może znaleźć spokój i rozpocząć nowe życie. Sama nie raz mam ochotę zaszyć się w takim miejscu. Powieść Emilii Szelest bardzo Wam polecam. Świetnie się bawiłam i czekam na kolejne części. Z pewnością będzie magiczne, zmysłowo, a czasem niebezpiecznie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-04-2021 o godz 16:48 przez: Sylwia
Damian przez problem z narkotykami wylatuje z policji. Odosobnienia szuka w Bieszczadach. To tam spotyka pewnego wieczoru kilku mężczyzn z którymi od razu łapie dobry kontakt. Zaczyna z nimi pracować w tartaku, gdzie ciężka praca fizyczna pomaga mu zapomnieć o używkach. Młoda Magda Jaskólska pracuje jako asesor prokuratury. Ma za zadanie odnaleźć sprawcę zabójstw młodych dziewczyn, które ostatnio znikają bez śladu, po czym ich ciała są odnajdywane z licznymi charakterystycznymi obrażeniami ciała. Jest tylko jedna osoba która miała taki sam styl zabijania, ale wiąże się z tym mały problem. Ten mężczyzna już od kilku lat jest zamknięty w więzieniu… Magda wraz z pomocą Damiana próbuje rozwiązać tę sprawę, ale żadne z nich nie zdaje sobie sprawy co przyjdzie im odkryć… . To moje kolejne spotkanie z twórczością tej autorki i muszę przyznać, że co książka, to lepsza 🥰 Ta pozycja jest świetnym połączeniem kryminału z erotykiem. Na co chcę zwrócić uwagę? Jest to kryminał połączony z erotykiem, nie erotyk z kryminałem, co bardzo mi przypadło do gustu, bo jak już mnie dłużej obserwujecie, to wiecie, że książki przesiąknięte seksem, to nie moja bajka 🙈 Autorka w niebanalny sposób prowadzi bohaterów do odkrycia prawdy, a rosnące między nimi napięcie nadaje historii charakteru 😊💣 Nie ukrywam, że jestem pod wrażeniem i wprost nie mogę się doczekać drugiego tomu!! Historię czytało się szybko i niesamowicie przyjemnie. Świetnie zapowiadająca się seria kryminalna, polecam! Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Niegrzeczne Książki, a autorce gratuluję stworzenia takiego cudeńka ❤ ~ sylwiaczyta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-03-2021 o godz 09:30 przez: Joanna
"Licho nie śpi" to bez wątpienia najlepsza książka od @niegrzeczneksiazki jaką przeczytałam! I niech Was nie zmyli gatunek, to nie jest erotyk! Owszem mamy tutaj pełne napięcia i podążania sceny, ale myślę, że jest to dopiero rozgrzewka, wprowadzenie do tego co wydarzy się w kolejnych tomach. Jednak kluczowym elementem fabuły są tajemnicze zabójstwa kobiet, które giną w okolicy. Sprawą zajmuje się młoda asesor prokuratury Magda. Zupełnie niespodziewanie trafia w swoim życiu na Damiana, który w Bieszczadach pojawił się, ponieważ musiał ochłonąć, przemyśleć swoje życie i odciąć się na chwilę od problemów. Pomyślicie, że między tym dwojgiem zaiskrzy? A może jednak Damian zacznie układać sobie życie z kimś innym? Zapewniam Was, że ta książka zaskoczy niejeden raz! A bohaterów po prostu pokochacie. Oczywiście ja mam słabość do takich bohaterów jak Damian, dlatego pokochałam Go już od pierwszych stron! Nie zamierzam się z nim rozstawać na dłużej, dlatego bardzo proszę o kontynuację na już. Ja nie wiem jak wytrzymam to oczekiwanie, w moim sercu jest teraz rozpacz i ogromny smutek. A końcówka poruszała mnie na tyle, że odczułam takie ciepło w sercu i co mam Wam napisać więcej? Po prostu kocham te historię, kocham bohaterów i nie mogę się doczekać aż do mnie wrócą. Podkreślę tylko raz jeszcze, że to taka mieszanka erotyka i thrillera, ale w tym tomie zdecydowanie wygrywa zagadka kryminalna, dlatego książka powinna zachwycić również fanów mocniejszych wrażeń! 🔥🖤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-04-2021 o godz 18:20 przez: Sylwia_26_08
Seryjny morderca, były policjant i pani prokurator- brzmi ciekawie, prawda? Licho nie śpi ma rozbudowany wątek kryminalny, co było moim pierwszym, pozytywnym zaskoczeniem podczas czytania. Śledztwo w sprawie zabójstw kobiet zostało bardzo ciekawie pokazane. Podrzucane przez autorkę tropy z pewnością zmyliły nie jednego czytelnika. Muszę przyznać, że moje przeczucie się sprawdziło, choć z nieco inną etymologią. Damian i Magda to główne postaci w książce. Podziwiałam dziewczynę za jej upór i odwagę, ale też dobre serce. Natomiast miałam problem z chłopakiem, bo jest zarozumiały, zbyt pewny siebie i uzależniony od narkotyków, a kobiety traktuje przedmiotowo. Pewnie jego trudne dzieciństwo miało na to ogromny wpływ. Dopiero poznanie Magdy sprawia, że jego serce nieco topnieje. Jak na romans przystało, znajdziemy w książce sporą dawkę namiętności i pożądania. Na szczęście sceny seksu nie są zbyt rozbudowane, ani częste. Książkę czytało się błyskawicznie, wartka akcja, prosty język to ułatwiały. Autorka wplotła do dialogów sporą dawkę poczucia humoru, co bardzo cenię w książkach. Urzekły mnie także bieszczadzkie legendy i ten specyficzny, tajemniczy klimat. Licho nie śpi otwiera nowy cykl Emilii Szelest pod tytułem Bieszczadzkie demony. Z pewnością sięgnę po kolejne części, by dowiedzieć się jak potoczą się losy Damiana i Magdy oraz znaleźć rozwiązanie dla licznych tajemnic, które w tym tomie nie zostały rozwikłane.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji