...tutaj nie trzeba nic naprawiać. LemON - według lidera zespołu, ta nazwa zawsze miała się kojarzyć z czymś świeżym. I proszę ! Stara - nowa płyta, odświeżony "Dewiat", zupełnie nowe oblicze...coś wspaniałego. W czasach, gdzie miłość nie odgrywa takiej roli jaką powinna, płyta pomaga zrozumieć uczucie, a przede wszystkim docenić to, co ważne. Ba, najważniejsze! Dla romantyków (takich jak ja), jest to coś, co wprowadza człowieka na odpowiednią ścieżkę. To jest to, na co tak długo czekałam. Fantastyczne emocje; charyzmatyczny głos Igora, nieziemskie skrzypce Andrzeja, pasjonujące gitary Adama i Piotra, melancholijne pianino Piotra i energiczna perkusja Piotra. Jednym słowem - MISTRZOSTWO! Chłopaki - wielki szacun, serio. Już niedługo stanie na mojej półce. A Ty, jeśli boisz się, że płyta nie przypadnie Ci do gustu, zaryzykuj! Najlepiej docenisz wszystko, gdy w samotności, we własnym pokoju, z jesienną aurą za oknem, ze słuchawkami, a w nich - LemON.
Co ja mogę powiedzieć... Najlepsza płyta, jaką dane mi było dotychczas w życiu przesłuchać i poczuć. Tak, poczuć, bo o to właśnie chodzi w muzyce, którą tworzą chłopaki. Te emocje człowiek czuje całym sobą, każdym elementem naszego wnętrza, duszy, serca. LemON tworzy coś innego, coś co się wyróżnia i jak się okazuje - coś, co ludzie rozumieją. To jest piękne. Dźwięki płynące z tej płyty zmieniają człowieka, w moim wypadku - zmieniły na zawsze. Dziękuję, dziękuję za możliwość usłyszenia czystych emocji. Dziękuję.