4/5
16-09-2019 o godz 18:05 przez: jutka
Kiedy w Meksyku dochodzi do porwania i ofiara źle znosi swoją sytuację, jej miejsce może zastąpić ktoś z rodziny. Wtedy nie ważna jest konkretna osoba, a sam fakt porwania. I najczęściej rodzina robi wszystko, żeby spełnić żądania porywaczy. Dołóżcie do tego złowróżbne listy łańcuszkowe, których treść każe zrobić to czy tamto, bo inaczej stanie się katastrofa, ziści klątwa czy trafi zwykły pech. I macie gotowy przepis na sukces książki. Tak właśnie zrobił McKinty. Nowość od Wydawnictwa Agora „Łańcuch” Adriana McKinty’ego sprawia, że czytelnik za sprawą lektury staje się ogniwem nietypowego łańcucha. Zwykły czwartek, godzina7:55. To wtedy zaczyna się koszmar Kylie i jej matki Rachel. Trzynastolatka zostaje porwana z przystanku, gdzie czeka na autobus do szkoły. Nieznany mężczyzna celuje do niej z pistoletu, zasłania oczy i karze wsiąść do samochodu. Kilka minut później Rachel przeprowadza najgorszą rozmowę telefoniczną w życiu, kiedy to dowiaduje się, że jej córka została porwana, obie stały się częścią Łańcucha, a żeby ją uwolnić musi wpłacić okup i …porwać inne dziecko. „Musisz zapamiętać dwie rzeczy. (…) Punkt numer jeden: nie jesteś pierwsza i na pewno nie będziesz ostatnia. Punkt numer dwa: tu nie chodzi o pieniądze. Chodzi o Łańcuch.” Trzeba przyznać, ze rzadko powieść rozpoczyna się z wysokiego C. jeśli autor decyduje się na taki zabieg, dalej musi być jeszcze mocniej, jeszcze lepiej. Przez kolejne rozdziały towarzyszymy na zmianę porwanej Kylie i zrozpaczonej Rachel. O ile dziewczynka martwi się o swój byt, o tyle Rachel walczy z poczuciem obowiązku, matczyną miłością i rozsądkiem. Rozważa czy działać na własną rękę, spełniać stopniowo żądania porywaczy czy jednak zawiadomić odpowiednie służby. "Mam ci powiedzieć, że nie jesteś ani pierwsza, ani ostatnia. Trafiłaś do Łańcucha, a Łańcuch ma długą historię. Porwałam twoją córkę, żeby uwolnili mojego syna. Zrobili to mężczyzna i kobieta, których nie znam. A ty musisz wybrać cel i porwać kogoś, kogo ta osoba kocha, żeby Łańcuch mógł działać dalej." Sam pomysł na fabułę jest genialny. I o ile w innych powieściach wątki związane z porwaniem przewijały się cyklicznie, o tyle nikt chyba nie wpadł na dodanie do tego wątku zaczerpniętego z dziecięcych zabaw. Mnie samej łańcuszki kojarzą się z akcją typu „wyślij pocztówkę do jednej osoby, a otrzymasz dziesiątki widokówek z całego świata” lub „jeśli nie podasz mi swojego adresu twój pies zginie”. Tu jest bardziej dramatycznie, bo słowa porywcza brzmią mocno wiarygodnie, oni wiedzą co robisz i gdzie jesteś, do kogo dzwonisz i jakie strony przeglądasz, są zawsze krok prze tobą. A na szali leży życie Twojego dziecka. O ile należą się brawa za pomysł, to gorzej jest z jego wykonaniem. Sam warsztat McKinty’ego ma pewne wady. Potrafią zirytować niektóre dialogi, czy niektóre sceny są mocno przesadzone. Do tego robi się trochę moralizatorsko kiedy okazuje się, że to co udostępniamy w mediach społecznościowych, czy to jakie dane są widoczne dla innych, nie wpływa na naszą korzyść, a nawet może być wykorzystane przeciwko nam. Pierwsza część powieści to walka z czasem i dążenie do uwolnienia Kylie. Część druga to wnętrze Łańcucha, trochę jego historii. Czy da o sobie zapomnieć? „Łańcuch” to typowa powieść, która ma na celu dostarczyć rozrywki, więc nie szukajcie w niej głębokich przemyśleń czy wzniosłych cytatów. Tu liczy się akcja i doprowadzenie spraw do końca. Rozdziały są krótkie i treściwe, bez zbędnych opisów i rozwlekania scen. Każdy z nich opatrzony jest dniem i godzina, co tylko dodaje smaczku i wzmaga napięcie bo uzmysławia że zegar tyka. Powieść obowiązkowa dla miłośników thrillerów i wszelkiej sensacji, szczególnie że pomysł na fabułę to powiew świeżości. Powieść idealna na długie jesienne wieczory, które niestety nieubłagalnie się zbliżają. „Łańcuch” zapewni Wam dobrą rozrywkę na kilka godzin. Będzie z tego niezły film, prawa do ekranizacji już zostały sprzedane, podobne kontrakt opiewa na grube miliony dolarów. Przeczytajcie historię, zanim trafi na ekran.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
18-09-2019 o godz 09:21 przez: nicki
Już sam opis wydawcy brzmi zachęcająco Gdy jesteś w ŁAŃCUCHU, stajesz się każdym z nich. Dzwoni twój telefon. Ktoś porwał ci dziecko. Aby je uwolnić, musisz porwać kolejne dziecko. Tak działa ŁAŃCUCH, przerażająca organizacja, która ofiary zmienia w przestępców. Jeśli go przerwiesz, twoje dziecko zginie. Łańcuch bezwzględna organizacja ,która zajmuje się porywaniem dzieci. Polega ona na tym,że osoba,która porywa dziecko musi porwać kolejne aby ocalić swoje. Kiedy rodzina zapłaci określony okup,wówczas jest szansa na odzyskanie dziecka. Pod warunkiem,że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Dla organizacji najważniejsze są trzy zasady: 1.Pieniądze 2.Ofiara 3.Porwanie ego doświadczyła Rachel. Któregoś dnia zostawia córkę na przystanku i jedzie załatwiać swoje sprawy. W pewnym momencie dzwoni zastrzeżony numer z informacją o porwaniu. W słuchawce kobieta słyszy kobiecy głos,który informuje ją,że jej kochana i jedyna córka została porwana. I teraz ona musi zrobić to co ona jej karze. To jest warunek,dzięki któremu odzyska córkę. Więcej nie zdradzę
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
19-09-2019 o godz 13:05 przez: mrybka2
Książka niesamowicie wciągająca, czyta się ją jednym tchem. Jednocześnie zmusza do postawienia sobie wielu pytań, jak zachowałbyś się gdyby Twojemu dziecku groziła śmierć, ile zasad moralnych jesteś wstanie nagiąć, czy mógłbyś skrzywdzić inną osobę aby ratować swoje dziecko? Dobry thriller, trzyma w napięciu!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
26-09-2019 o godz 10:47 przez: Małgorzata
Duże rozczarowanie. Sam pomysł na temat książki fajny ale zarówno prowadzenie akcji (jak się zakończy wiadomo już w połowie książki) jak i prostolinijność postaci (nikt nie zadaje pytań tylko biernie „brnie” w kolejne tarapaty) do mnie nie przemówiły. A szkoda, bo potencjał tematu duży.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
4/5
20-09-2019 o godz 21:33 przez: Lenka
Ta książka to thriller psychologiczny, w którym moralność ludzka jest poddana próbie. Tutaj ofiary są przstępcami i odwrotnie. " Łańcuch" to działalność wyniszczająca ludzką psychikę. . Książka wciągająca, co najbardziej sobie cenię w lekturze i odrywająca od rzeczywistości.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
20-09-2019 o godz 21:50 przez: annach
Książka od której nie sposób się oderwać. Niesamowita fabuła - jak „przeciętniaków” można zmusić do popełnienia przestępstwa. Szkoda, że tak szybko ja przeczytałam. Liczę na więcej książek tego autora.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
20-09-2019 o godz 15:55 przez: W moich kręgach
„Łańcuch" wywołał sporo emocji na całym świecie. Jego prosty, zaskakujący i przerażający zarazem pomysł, z całą pewnością przykuwa uwagę. Jego bohaterowie zostają postawieni w sytuacjach, które zmuszają ich do zrobienia rzeczy, o których nie podejrzewaliby samych siebie. Czytając tę książkę zastanawiałam się, czy byłabym w stanie odnaleźć się w roli porywaczki, i jak to wpłynęłoby na moją osobowość. Jestem również bardzo ciekawa ekranizacji tej książki. A czym jest Łańcuch? To idealne przedsięwzięcie, warte miliony dolarów, oparte na porwaniach, szantażu i terrorze. Prowadzony jest niczym rodzinna firma. Działa idealnie i jest niezawodny. Każde ogniwo Łańcucha musi przestrzegać reguł, aby uwolniono jego bliską porwaną osobę. O całym zajściu nikt nigdy nie może się dowiedzieć. Złamanie zasad grozi niebezpieczeństwem dla siebie i swojej rodziny. Bohaterowie książki zostają zmuszeni do porwania sobie nawzajem dzieci. Wybór jest z pozoru przypadkowy, jednak osoby porywające, jak i rodziny porywanych muszą wykazywać odpowiednie cechy. Muszą być twardzi i za wszelką cenę dążyć do osiągnięcia zamierzonych celów. Zachowanie zimnej krwi jest tu niezwykle ważne, tak jak dobre zorganizowanie. Panikowanie czy dzwonienie na policję nie wchodzą w grę. Osoba, której dziecko zostało porwane, musi porwać inne dziecko, a jego rodzina również musi porwać kolejne dziecko, aby poprzednie zostało uwolnione i nic mu się nie stało. Do tego trzeba zapłacić okup, który jest adekwatny do możliwości każdej rodziny. Porywane dziecko nie powinno być przewlekle chore, nie może też być na nic uczulone. Jak widać Łańcuch działa jak dobrze naoliwiony szwajcarski zegarek. Kylie to nastolatka, która zostaje porwana przez pewne małżeństwo. Gdy jej mama Rachel jedzie na wizytę do onkologa, dostaje telefon, w którym jakaś kobieta informuje ją, że porwała jej córkę. Tłumaczy jej, dlaczego to zrobiła i co Rachel musi zrobić, aby odzyskać Kylie. Kobieta jest w szoku, ale dzielnie wczuwa się w rolę porywaczki. Towarzyszymy jej w planowaniu porwania, wybieraniu ofiary, oraz w samym porwaniu. W pewnym momencie zaczyna jej pomagać Pete – jej szwagier, były wojskowy. Jego bratanica Kylie jest dla niego bardzo ważna więc decyduje się pomóc w porwaniu. Zarówno Rachel, jak i Pete, mierzą się z trudnymi problemami, jednak dla dobra dziewczynki, są gotowi do zrobienia okropnych rzeczy.  Powieść podzielona jest na dwie części. W pierwszej jesteśmy świadkami całego procesu porywania, począwszy od planowania, wybierania ofiary, porwania, przetrzymywania ofiary oraz jej uwolnienia. Ta część trzyma w napięciu. Ta część uświadamia nam, do czego zdolny jest człowiek w obliczu zagrożenia życia jego rodziny. Taka osoba sama siebie nie poznaje, traci wszelkie hamulce, jej moralność zmniejsza się do minimum. Człowiekiem kieruje wtedy strach i rozpacz. Autor zwrócił też uwagę na rolę portali społecznościowych w naszym codziennym życiu. Wiele osób publikuje każdy swój krok, tym samym dając przestępcom wiele wartościowych informacji, o czym nawet nie zdają sobie sprawy. Druga część powieści pokazuje codzienność rodziny po porwaniu. Pokazuje jaki wpływ ma Łańcuch na ofiarę i porywaczy. Obie strony przeżywają traumę i ciężko im zapomnieć o przeżytym koszmarze. Udają, że wszystko jest w porządku, jednak ich psychika ciężko znosi te przykre doświadczenia. W tej części poznajemy też bliżej twórców Łańcucha i ich dzieciństwo, które miało znaczący wpływ na ich osobowości. Pomysłodawcy Łańcucha nie mają żadnych oporów przed wykorzystywaniem niewinnych ludzi i żerowaniem na ich trosce o rodzinę. Zamysł powieści bardzo mi się spodobał. Pomysł okazał się być prosty, ale i przyciągający uwagę. Książkę czyta się w napięciu i z ciekawością. Bohaterowie są z krwi i kości, nie są idealni, mają swoje wady i zalety, mierzą się z różnymi problemami. Jedynie mam wątpliwości co do zakończenia, które dla mnie było zbyt przerysowane i wyolbrzymione. Można było finał rozegrać znacznie lepiej, spokojniej, bez tej niepotrzebnej jatki. Ogólnie powieść okazała się być bardzo dobrym nieszablonowym thrillerem psychologicznym. Warto dodać, że autor pomysł na fabułę zaczerpnął z meksykańskiej metody zastępowania ofiar porwań, oznaczającej możliwość zamiany ofiary porwania, na kogoś innego z jej rodziny, jeśli ta osoba wyjątkowo źle znosiła swoją sytuację. Do tego autor posiłkował się również znanymi na całym świecie listami łańcuszkowymi.  „- Musisz przetrzymywać członka rodziny wybranej osoby, aż ta zapłaci okup i sama kogoś uprowadzi. Będziesz musiała wykonać do niej dokładnie taki sam telefon. To, co ja robię tobie, ty zrobisz swojemu celowi. Kiedy tylko dokonasz porwania i zapłacisz pieniądze, mój syn zostanie uwolniony. Kiedy twój cel kogoś porwie i wpłaci okup, zostanie uwolniona twoja córka. To proste. Tak działa i zawsze będzie działał Łańcuch.”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-11-2019 o godz 23:57 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
20-09-2019 o godz 13:20 przez: Kinga Łuczyńska
Jest to wręcz idealna pozycja dla fanów thrilleru/ powieści sensacyjnej/ kryminalnej. Byłam zachwycona tą historią. To nie jest błaha książka, tutaj nie ma opisów czy cytacików. Tutaj jest zwięzłość, jest to co trzeba czyli akcja, sensacja i fabuła, która po prostu leci w tempie ekspresowym. To bardzo dobra książka, to zastrzyk emocji. Książka wręcz tryska nieoczekiwanymi zwrotami akcji. A co najlepsze, rozdziały w książce są bardzo krótkie, treściwe, zwięzłe, skupiają się jedynie na akcji. I to kolejna rzecz, która sprawia, że tę książkę czyta się tak bardzo szybko. Trzeba przyznać, że fabuła i ogólnie sposób na nią jest bardzo oryginalny i przemyślany, do samego końca. Dopracowany niemal w każdym detalu. Dodatkowo, w całej książce pojawia się bardzo dużo informacji o dacie, godzinie, wszystko tutaj jest tak specjalnie ustawione, po to, aby jeszcze bardziej podkręcić tempo i emocje u czytelnika. Warto zwrócić uwagę na to, że narracja jest prowadzona z perspektywy dwóch osób, matki oraz córki. W sumie to postać matki podobała mi się najbardziej. Ta jej wewnętrzna przemiana, kiedy to wszystko się stało, to było dosyć oryginalne. Ogólnie motyw tego całego łańcucha i wprowadzenia postaci bardzo mi się podobał, właśnie to według mnie w tej książce było bardzo oryginalne i ciekawe. Uważam, że to bardzo dobra książka. Zasługuje na uwage i zdecydowanie warto po nią sięgnąć. Opis fabuły Dzień jak co dzień. Rachel ( matka 13-letniej Kylie), podrzuca ją na przystanek autobusowy, aby ta mogła spokojnie udać się do szkoły. Sama zalatana i pełna obowiązków jedzie do pracy. Po chwili otrzymuje dziwny telefon. Okazuje się, że jej córka została uprowadzona, porwana. Prośba porywacza jest dosyć nietypowa i dziwna. Porywcz prosi Rachel o to, aby zapłaciła kosmiczny okup, albo zrobiła coś innego... porwała kolejne dziecko, jak w ,,tytułowym łańcuchu". Porywaczem jest kobieta, której wcześniej ktoś inny porwał syna. To jest łańcuszek, coś co się nigdy już nie skończy. Najgorsze jest to, że Rachel musi spełnić prośbę porywaczy, bo jeżeli nie, to jedno i drugie dziecko umrze. I to ten moment, kiedy Rachel musi przejść metamorfozę. Od kochającej matki do porywaczki, która dla swojego dziecka nie cofnie sięprzed niczym... Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydanictwu Agora.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-09-2019 o godz 18:18 przez: markietanka
Ofiara? Porywacz? Ocalały?Przestępca?..... W Łańcuchu stajesz się każdym z nich. Łańcuch to trzymający w napięciu thriller psychologiczny. Autor gra na uczuciach czytelnika, przeraża, ale i skłania do myślenia. Łańcuch kopie czytelnika w brzuch aż brakuje tchu - dosłownie. Pozornie zwyczajny dzień. Rachel jedzie do szpitala po kontakcie od swojej lekarki. Rok temu wygrała walkę z rakiem, jednak ten telefon zaskoczył ją i przestraszył. Czyżby choroba wróciła? Martwi się, kiedy nagle dzwoni telefon, a po nim cały jej świat rozpada się. Ktoś informuje ją, że znalazła się w Łańcuchu, a jej córka została porwana. Warunkiem odzyskania Kylie jest wpłata okupu na konto w TORze, czyli ciemnej stronie internetu , oraz .... porwanie innego dziecka. Żadnej policji, żadnej pomocy. Rachel jest roztrzęsiona, przerażona i widmo choroby nagle przestaje się liczyć, ważna jest walka o Kylie. Kobieta, przy wsparciu byłego szwagra, zaczyna spełniać warunki porywaczy. Zdobycie i wpłata okupu są tym łatwiejszym punktem do wykonania, porwanie nastręcza trudności, jednak Rachel jest zdeterminowana i jak taran realizuje wyzwanie. Musi przy tym kłamać byłemu mężowi, kolegom córki i robić dobrą minę do złej gry, podczas gdy wewnątrz wszystko się w niej trzęsie. Realizuje plan i odzyskuje córkę, jednak ich życie nigdy już nie jest takie samo, a Łańcuch nie pozwala o sobie zapomnieć. Jedynym wyjściem jest zniszczenie Łańcucha i jego organizatorów, a to jest bardzo niebezpieczny pomysł. Jaki będzie jego finał? Łańcuch czyta się z przejęciem i zaciekawieniem oraz lekkim przerażeniem. Wizja znalezienia się w tym kole, które stale zatacza okręgi i wraca jest przerażająca. Bohaterka musi wykazać się niezwykłą siłą i hartem ducha, aby sprostać wyzwaniu - ale kto ma więcej siły niż matka czy ojciec. Nikt! i tym uczuciem karmią się pomysłodawcy Łańcucha. Jednak zawsze w życiu trafia się na bardziej zdeterminowane osoby, które będą próbować odmienić swój los i rzeczywistość. Łańcuch to mocna lektura, którą czyta się z przyjemnością, a mocne wrażenia są gwarantowane! https://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2019/09/128-ancuch-adrian-mckinty.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-10-2019 o godz 15:11 przez: Joanna
Dzwoni Twój telefon. Ktoś porwał Ci dziecko. Aby je uwolnić, musisz porwać kolejne dziecko. Tak działa Łańcuch, przerażająca organizacja, która ofiary zmienia w przestępców. Jeśli go przerwiesz, twoje dziecko zginie. _ Jak sami widziecie spotykamy się tutaj z czymś zupełnie nowym i nieoczywistym. Już sam pomysł na taką fabułę brzmi niezwykle intrygująco. Co może zrobić rodzic kiedy zostanie postawiony w takiej sytuacji? Otóż sprawa może wydawać się prosta. Jednak to wszystko zależy od siły charakteru tej osoby, może ona zrobić to co jej każą a może postąpić według własnego scenariusza. Ten przedstawiony w powieści nie jest napewno do przewidzenia, ale zarazem jest lekko przerysowany. Mam mały problem z tą książką, bo jest dobrze, naprawdę dobrze. Jednak coś sprawiło, że nie do końca mogłam zrozumieć bohaterów i utożsamić się z ich wyborami. Zazwyczaj jak mam podobne przemyślenia to mogę się określić co to było, jednak ta książka była tak dobra, a zarazem dziwna, że nie jestem w stanie zdradzić więcej- zachęcam aby każdy przekonał sie sam, bo napewno jest to coś zupełnie innego niż czytaliśmy do tej pory, jeśli chodzi o porwania dzieci. W tej książce porwaniom nie towarzyszą tak ogromne emocje, ból i cierpienie jak w niejednej pozycji. Chyba tego mi tutaj brakowało. Autor postawił bardziej na sam schemat działania Łańcucha niż odczucia bohaterów, co nie do końca mnie przekonało.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-09-2019 o godz 20:10 przez: kryminalnatalerzu
Do czego zdolny jest rodzic, gdy na szali leży życie jego dziecka? Czy byłby w stanie poświęcić inne w imię własnego? To główne pytania, które zadaje „Łańcuch” autorstwa Adriana McKinty’ego. Książka opowiada historię Rachel i jej córki Kylie. Dziewczynka zostaje porwana przez tytułowy „Łańcuch” – by ją uwolnić Rachel musi wpłacić okup, porwać inne dziecko i przypilnować, by jego rodzice porwali jeszcze kolejne. Dopiero wtedy Kylie zostanie uwolniona. Jeśli coś pójdzie nie tak – Kylie zginie. Łańcuch jest obecny, czuwa, obserwuje, nic mu nie umknie. Łańcuch ma tysiące ogniw, które w każdym momencie można aktywować. Rachel ulega porywaczom i postanawia spełnić ich żądania. Z pomocą przychodzi jej były szwagier Pete – we dwójkę z ofiar stają się przestępcami. Historia jest bardzo dynamiczna, dużo się dzieje, nie ma chwili na oddech. Rozdziały są krótkie, opatrzone dniem i godziną, tak że czytelnik dokładnie obserwuje działania Rachel, a także osobę kierującą Łańcuchem i porwaną Kylie. Książka na pewno zmusza do zastanowienia się nad dwoma tematami - pierwsze to te, które zadałam na samym początku, drugie to nasza aktywność w sieci, głównie w mediach społecznościowych. W „Łańcuchu” dostajemy dosyć ekstremalny przykład do czego mocno prywatne, a jednak upubliczniane dane mogą zostać wykorzystane. "Łańcuch" to dobry thriller, czysta rozrywka na dwa-trzy wieczory.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-12-2019 o godz 12:44 przez: czyczytasz
"Łańcuch" autorstwa Adriana McKinty'ego to książka, która skłania do dłuższego zastanowienia i wprowadza w życie czytelnika lekki niepokój. Co byś zrobił/zrobiła gdyby porwano Twoje dziecko a w zamian za jego uwolnienie Ty musiałbyś/musiałabyś dostarczyć inne dziecko? Jak daleko posuniemy się aby ratować najbliższych ? Autor zbudował wokół prostego łańcuszka ciekawą i trzymająca w napięciu historię, która porusza sumienie i ingeruje w zasady moralne bohaterów. Książka składa się z 2 zupełnie odmiennych części.  Pierwsza część książki to wartka i trzymajaca w napięciu, pędząca do przodu akcja, która w pewnym momencie wyhamowuje i zamienia się w skłaniającą do refleksji i dłuższego zastanowienia opowieść. Autor zbudował ciekawe i różnorodne postaci a ukazując ich mocne i słabe strony sprawił, że stają się one jednym z nas. Książka z pewnością warta uwagi i poświęconego jej czasu - w mojej opinii świetnie nadawałaby się również na ekranizację. W książce poruszany jest również niezwykle aktualne temat ochrony własnej prywatności i zagrożeń związanych z publicznym pokazywaniem swojego życia. Polecam Wam lekturę " Łańcucha" jako ciekawą i zmuszającą do zastanowienia lekturę, która może okazać się źródłem cennych przemyśleń.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2020 o godz 14:24 przez: zetbasia
Co byś zrobiła gdyby ktoś porwał Twoje dziecko, a warunkiem jego uwolnienia byłoby porwanie innego dziecka przez Ciebie? Każda matka zrobi dla swojego dziecka wszystko, ale jakim kosztem? Zrujnowanej psychiki, życia w strachu i z wyrzutami sumienia? Kto stoi na czele Łańcucha? Co oprócz pieniędzy daje mu ta gra? Jak złym człowiekiem trzeba być by zmuszać ludzi do popełniania tak okrutnych czynów? Każde ogniwo Łańcucha ma zrujnowane życie i zdrowie. Czy ktoś odważy się przerwać Łańcuch? W mediach społecznościowych wystawiamy się na widok publiczny nieświadomi zagrożeń jakie za tym stoją. Książka trzyma w napięciu od pierwszych stron. Przeraża i gra na emocjach. Dobry thriller. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-09-2019 o godz 19:22 przez: izka91201
Bardzo dobra książk. Trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Wbija czytelnika w fotel ciągłą akcją i dramatyzmem sytuacji. Działa intensywnie na naszą psychikę. Każdy rodzic może wczuć się w rolę bohaterki książki - Rachel i zastanowić się, co by zrobił na jej miejscu. Jak daleko jesteśmy w stanie poświęcić się dla swojego dziecka, to wszystko opisuje w swojej książce Adrian McKinty. Czy poradzilibyśmy sobie tak równie dobrze? Czy może ktoś z nas okazałby się słabym ogniwem, co okazałoby się dla niego zgubne?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-11-2019 o godz 14:00 przez: Piotr Kapusta
trzymający w napięciu thriller, który wyrósł z połączenia dwóch autentycznych rzeczy: mody na tzw. łańcuszki, oraz stylu porwań, wykorzystywanym przez niektóre gangi. Całość można podzielić na dwie części: pierwsza, którą zatytułowałbym ofiara, i druga gdzie ofiara staje się myśliwym. Nie zdradzając fabuły, powiem tylko tyle, że szalenie mocno wciąga od początku do końca, pokazując jak łatwo z dobrego człowieka przejść na stronę zła, jak wielki wpływ na nas i nasze wybory mają sytuacje, jakie nas spotykają
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
04-10-2019 o godz 00:00 przez: ZiemowitSmulikowski | Empik recenzuje
McKinty to znakomity opowiadacz historii, dlatego ta książka nie jest zaskoczeniem. Imponujące jest tutaj to, że istnieje kilka poziomów i głębokie zastanowienie się nad filozoficznymi pytaniami dotyczącymi dobra i zła, ludzkiej kondycji i tego, co może zmusić ludzi do reagowania na sytuacje w obcy im sposób.Poleciłbym Łańcuch wszystkim czytelnikom, nawet tym, którzy unikają tego typu historii. Zdecydowanie warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-09-2019 o godz 00:40 przez: Anonim
Jestem co prawda po lekturze dopiero kilkudziesięciu pierwszych stron i rzadko zdarza mi się oceniać książkę przed jej ukończeniem, ale ta pozycja jest tego warta. Niesamowita gra na emocjach, mocny aspekt psychologiczny, który skłania do refleksji nad tym jakbyśmy się zachowali w sytuacji, w której znaleźli się bohaterowie. Świetna fabuła, akcja która porywa bezpowrotnie. Warto przeczytać!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-09-2019 o godz 18:45 przez: Patrycja
Skuszona wieloma pochlebnymi opiniami sięgnęłam po książkę iii... przepadłam bez reszty! Wciągająca historia, lekki, przyjemny dla odbiorcy styl pisania. Wielokrotnie udzielały mi się emocje głównej bohaterki. Przeżywałam razem z Nią walkę o życie córki. To fajscynujące do jakich czynów jesteśmy zdolni w obliczu zagrożenia bliskich nam osób. Idealna lektura na jesienny wieczór. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-10-2019 o godz 21:25 przez: Anonim
Mnie urzekła koncepcja łańcucha, bo jest to coś nowego w konwencji thrillerów, coś czego jeszcze nie widziałam nigdzie indziej i uważam, że to właśnie zapewniło taki rozgłos i sukces tej pozycji. Do tego wątek psychologicznych i mocno aktualny wątek nadmiernej aktywności w mediach społecznościowych sprawiły, ze pozycja jest dla mnie wyjątkowo atrakcja pod względem czytelniczym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji