,, Niezależnie od tego, czy interesujesz się kuchnią niskowęglowodanową i wysokotłuszczową z konieczności czy chęci zmian w codziennym odżywianiu, chcę pokazać ci, że rezygnacja z chleba, makaronów i cukru nie musi oznaczać braku fantazji i próbowania nowych rzeczy". Powiem wam, że nie z dobrych chęci ale z powodu choroby ja muszę stosować tą dietę. I jeśli ktokolwiek myśli, że jest ona prosta, a nie posiada tej książki, to jesteście w błędzie. Nie mając wcześniejszej wiedzy na temat tej diety człowiek od razu się załamuje. No bo jak nie jeść chleba, mąki, makaronów i ziemniaków, kiedy dotychczas było to wasze jedyne pożywienie? Dlatego nic dziwnego, że po pierwszym dniu przestrzegania tej diety moje ciało dostawało drgawek. Oznaczało to szybki spadek cukru we krwi. W domu ratowałam się wtedy jajkiem ugotowanym na twardo ze sporą dawką majonezu. Przechodziło, ale trwało to bardzo długo. To był taki stan, jak w momencie, kiedy wypijecie za dużo kawy i nie tylko ręce ale i całe ciało wam się trzęsie. Nie potraficie nad nim zapanować, a działać trzeba szybko. Raz pamiętam jak spotkało mnie to w sklepie do którego dopiero co weszłam. Była spora kolejka, a mój organizm trząsł się coraz bardziej. W sklepie nie było niczego, co mogłabym zjeść. W konsekwencji, kiedy już wsiadałam do samochodu, to prawie straciłam przytomność. Piszę wam o tym, byście wiedzieli, że stosując jakąkolwiek dietę wpierw o niej przeczytajcie, by nie wyciągnęła konsekwencji w waszym przyszłym życiu. Wracając do książki, powiem wam, że ratuje ona moje życie. Autorka krok po kroku pokazuje nam co możemy sobie przyrządzić samemu z dostępnych w diecie produktów. Mi najbardziej przypadł do gustu francuski omlet i pierś z kurczaka w omlecie, które potrafią zasycić nasz organizm. Kolejną pysznością okazała się Sałatka Cezar i Polędwiczki Wieprzowe z suszonymi pomidorami i szpinakiem. Nie pogardziłam nawet pizzą na spodzie kalafiorowym. Znajdziecie tu przepisy z kuchni: francuskiej, włoskiej, grackiej, polskiej, indyjskiej, amerykańskiej i inne. Nawet w diecie keto można żyć smacznie o czym przekonała mnie ta książka:-)