5/5
13-09-2022 o godz 09:34 przez: weronika44 | Zweryfikowany zakup
Cudo
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-04-2022 o godz 11:02 przez: ryszawa.blogspot.com
Chyba nie ma na całym świecie osoby, która nie kojarzyłaby żółtego misia o bardzo małym rozumku. Mało kto wie jednak, jaka jest geneza jego postaci. Tak naprawdę nie ma on czerwonej koszulki. Został stworzony przez Alana Alexandra Milne, którego syn Christopher dostał od swojej matki na pierwsze urodziny pluszowego misia. To właśnie ta para była pierwowzorem Kubusia Puchatka i Krzysia. Czytanie tego zbioru opowiadań, było dla mnie powrotem do dzieciństwa i przywołaniem pięknych wspomnień. Jednak w mojej głowie cały czas żył Puchatek ze Stumilowego Lasu, a nie mieszkaniec domu Krzysia. Jakoś nigdy wcześniej nie wpadłam na to, że Kubuś, Prosiaczek i Kłapouchy są po prostu maskotkami, a nie zwierzętami zamieszkującymi las. Co ciekawe tytułowy miś zyskał imię po niedźwiedzicy Winnipeg, będącej maskotką wojska Korpusu Weterynaryjnego Kanady, która występuje w tej powieści. Niezmiennie Kubuś jest niezdarny, Prosiaczek zlękniony, a Kłapouchy depresyjny, pesymistyczny. Wraz z Krzysiem, ta trójka znajduje się w kręgu głównych postaci, ale występuje tu też Królik i jego rodzina, Sowa, Kangurzyca z Maleństwem oraz Tygrysek. Cała grupa próbuje rozgryźć, co było, zanim trafili do lasu. Z tej pozycji dowiadujemy się, jak to się stało, że Kubuś Puchatek trafił do Krzysia, a następnie do Stumilowego lasu, odwiedzimy zoo, zbudujemy szałas, pójdziemy do muzeum, przeżyjemy mnóstwo ciekawych przygód. Postać Kubusia jest ponadczasowa i jestem pewna, że ta książeczka spodoba się wszystkim czytelnikom, zarówno tym dużym, jak i tym małym. Dorośli mogą się nawet przy niej bawić lepiej, ze względu na sentyment. „Był sobie miś”, to nie tylko urocze, ciepłe opowiastki, ale również piękne ilustracje wykonane przez Marka Byrgessa. Autorką natomiast jest Jane Riordan, która stworzyła opowieść zainspirowaną twórczością A. A. Milnea i E. H. Sheparda. Teraz nabrałam ochoty na to, by poznać również oryginalną wersję. Gorąco polecam Wam ten przepięknie wydany zbiór opowiadań, jest to cenna klasyka literatury dziecięcej w nowym, aczkolwiek zachowującym klimat Milnesa wydaniu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-04-2022 o godz 18:54 przez: Betka666
Czy zastanawialiście się jak to się stało, że Puchatek zaprzyjaźnił się z Krzysiem? Cofnijmy się trochę w czasie i poznajmy tę historię. To napisana i zilustrowana już przez innych autorów, ale nadal utrzymana w klimacie tego dobrze nam znanego i lubianego Kubusia Puchatka książka, a na dodatek pięknie wydana. Miś. Z tłuściutkim brzuszkiem, z krótkimi łapkami, bez ubranka. Jeden pośród wielu w sklepie. To właśnie jego upatrzyła sobie pewna dziewczynka. Porwała misia z półki, niezbyt delikatnie ciągnęła za sobą, a on się obijał o podłogę. Czy stałby się najulubieńszą z zabawek? No nie wiem, skoro został porzucony i zapomniany krótką chwilę potem, przy stoisku ze słodyczami… Na szczęście nie tak kończy się historia Kubusia Puchatka 🙂 Kiedy Kubuś Puchatek trafił do domu Krzysia, chłopczyk był jeszcze niemowlakiem. Pewnego dnia w przemoczonej paczce zjawił się Kłapouchy, a następny był Prosiaczek. Chłopiec rósł, a wraz z nim odkrywali świat jego pluszowi przyjaciele. To tu przeczytamy jak Kłapouchy narzeka z zadowoleniem, Puchatek wymyśla mruczanki, a Krzyś organizuje fantastyczne wycieczki pełne przygód. Za sprawą autorki, ilustratora, ale także przepięknego tłumaczenia Michała Rusinka, przenosimy się do przeszłości i odkrywamy początki wyjątkowej przyjaźni. Ten niesamowity i jedyny w swoim rodzaju klimat, piękne ilustracje, humor i ciekawa akcja tworzą fantastyczną całość, która otula jak miękki kocyk. Wspaniale jest czytać ją razem z dziećmi. Usiądźcie wygodnie, przytulcie się do siebie i dajcie się nieść bajce. Zapewniam, że uroki z lektury dostrzegą nie tylko dzieci. Zachęcam Was serdecznie do sięgnięcia po tę pozycję. Jest wyjątkowa, ładnie wydana i dopracowana w każdym szczególe, ale przede wszystkim oddaje klimat opowiadań o Puchatku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-04-2022 o godz 21:18 przez: etiudyliterackie
Czy znajdzie się wśród Was chociaż jedna osoba, która nie zna Kubusia Puchatka, misia o małym rozumku kochającego miodek? Nie sądzę! 😉 Będąc małą dziewczynką uwielbiałam zatapiać się w historie ze Stumilowego Lasu i przeżywać je z całą gromadą:Kubusiem Puchatkiem, Kłapouszkiem, Tygryskiem, Prosiaczkiem, Krzysiem i resztą. Czułam się wtedy tak, jakbym też była ich przyjaciółką.❤ Nigdy jednak nie zastanawiałam się - co było wcześniej? Jak to się w ogóle stało, że Krzyś poznał naszego misia. Na szczęście w książce „Był sobie miś” znalazłam odpowiedź na to pytanie. 🙂 To urocza i ciepła książka nie tylko dla młodszych czytelników, bo ja również z wielką przyjemnością wróciłam myślami do dzieciństwa i z rumieńcami na twarzy czytałam, jak nasz Kubuś trafił w ręce małego chłopca i pokochał go całym swoim misiowym serduszkiem. Pojawia się tu również Kłapouchy, który jak się okazuje od zawsze miał z życiem na bakier, choć Miś urządził mu niesłychane Powitanie, mały, strachliwy Prosiaczek, Tygrysek, który jak zwykle nie umie usiedzieć na miejscu, ale tylko na krótką chwilkę, bo tak naprawdę nie ma go w opowiadaniach o „zanim” - Zanim Kubuś Puchatek pojawił się w Stumilowym Lesie… Cały czas myśląc o tej książce i jej bohaterach mam uśmiech na twarzy, bo miło chociaż na chwilę poczuć się beztrosko tak jak kiedyś… sami sprawdzcie, przeczytajcie i uśmiechajcie się. ❤ AAA muszę Wam jeszcze coś przekazać, Kubuś Puchatek potrafi wymyślać wspaniałe mruczanki! ❤ Oto moja ulubiona: „Dół zamień na górę, a wnet się przekonasz, że uśmiech wygląda jak buzia zmartwiona. Więc jeśli masz minę cokolwiek ponurą, stan prędko na głowie – i dół będzie górą."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-10-2022 o godz 13:15 przez: Czytająca kawoszka
Dziś mam dla Was nie lada gratkę, bo opowieść o znanym i lubianym Kubusiu Puchatku, a dokładnie o tym skąd wziął się tak naprawdę ten sympatyczny miś. To urocza i oficjalna opowieść o tym, jak miś o małym rozumku trafił do serca Krzysia, a potem – do Stumilowego Lasu. A wszystko zaczęło się od burczenia w brzuszku jednego z wielu pluszaków na jednej z półek sklepowych. Książka zawiera 10 pełnych ciepła i wzruszeń historii. Jest urocza i dowcipna, a nawet pobudza wyobraźnię, przemycając ponadczasowe mądrości. Autorka podkreśla jak ważna jest przyjaźń, zaufanie, odnajdywanie radości w codzienności, jakby każdy dzień był szansą na kolejną przygodę. A wszystko to starannie oprawione, urozmaicone pięknymi ilustracjami. Jeśli jesteście ciekawi jak zaczęła się przyjaźń Krzysia i Puchatka. Czemu nad Kłapouchym zawsze krążą deszczowe chmury, a opowieść o Prosiaczku jest taka krótka? To koniecznie sięgnijcie po tą książkę, bo wszystkie wielkie historie mają zawsze wielki początek
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-03-2022 o godz 10:23 przez: Kamila Pluta
Był to dla mnie powrót do dzieciństwa gdzie Kubuś Puchatek był obecny w moich młodszych latach i czuje nostalgie wspominając bajkę, która była dla mnie jedną z lepszych. Książka opowiada o tym co było przedtem i jak Kubuś Puchatek poznał Krzysia gdzie samotnie siedział na wystawie w sklepie i jego burczenie w brzuszku wszystko zapoczątkowało. Nostalgia to jedno z określeń tej książki. Czułam się lekka czytając jak Kubuś poznał się z Krzysiem i jakie przygody im w tym towarzyszyły, a wszystko okraszone zostało pięknymi ilustracjami. Jeśli w waszym dzieciństwie był obecny Żółty mały miś z pulchnym brzuszkiem uwielbiającym miodek to lektura jest idealna dla was. Trafiłam w podróż do czasów Puchatka, którego jako małe dziecko uwielbiałam. Do dziś pamiętam, że miałam dużego misia wyglądającego jak Puchatek. Były to dla mnie piękne czasy. Miło było wrócić do tego jak to się zaczęło i poznać od nowa Kubusia Puchatka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-04-2022 o godz 11:15 przez: Monika
Kto jako dziecko nie lubił „Kubusia Puchatka”? Może znajdzie się parę takich osób, jednak w większości jest to ukochany przez dzieci miś. Tym razem wydawnictwo Znak oddaje w ręce czytelników, tych małych jak i dużych, książkę „Był sobie miś”. Jest to przepięknie wydana pozycja dla najmłodszych. Okładka jak i środek zachwycają ilustracjami stylizowany na ilustracje E.H.Sheparda. Autorką jest Jane Riordan, która pokusiła się o naprawdę ogromne wyzwanie – napisanie historii o Kubusiu, Prosiaczku, Krzysiu i całej reszcie w stylu opowiadań A.A. Milne. Czytając książkę uważam, że sprostała temu zadaniu. Opowiadania się proste i urocze. Od pierwszych słów czytelnik wchodzi do świata Puchatka i towarzyszy mu w licznych przygodach. Książka przepiękna, dla każdego. Słowa pochwal są tu zupełnie zbędne, tą książkę trzeba przeczytać i trzeba czytać ją dzieciom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-05-2022 o godz 14:06 przez: wybitna.marzycielka
„Wy natomiast możecie nasypać tu jakichś okruszków, bo przecież książki najprzyjemniej czyta się z małym Conieco pod ręką (a przynajmniej tak twierdzi Kubuś Puchatek).” . Prawdziwy powrót do dzieciństwa - a udało się to dzięki „Był sobie miś” autorstwa Jane Riordan. Przyznam jej duży szacunek bo jej przedprzedmowa spisała się na medal. Jest to książka, po którą sięgnę na pewno jeszcze nie jeden raz. . Pięknie zilustrowana, na każdej stronie można doświadczyć wizerunek któregoś bohatera. Ponad 100 stron i 10 umilających życie rozdziałów. Wydanie również jest bardzo ładne. Kubuś swoim poczuciem humoru, wywołała nie jeden uśmiech na twarzy. A zwłaszcza jego mruczanki, których jest tak wiele. . Książka dla małych i dużych. Pozwoliła przenieść mi się do innego świata, z którego nie chciałam wracać. Z całego serca polecam. Premiera była 23 marca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-04-2022 o godz 19:43 przez: Aleksandra Rzepka
aka jest wasza ulubiona książka z dzieciństwa? Ostatnio w moje ręce wpadł „Był sobie miś”, czyli wariacja na temat tego jak Kubuś Puchatek poznał Krzysia i resztę wesołej ferajny, którą znamy z dzieciństwa. I? I to było absolutnie cudowne. Urocze, kochane i takie komfortowe! Z zachwytem zanurzyłam się znowu w świcie tych bohaterów i wróciłam do czasów dzieciństwa, gdzie o Kubusiu czytała mi mama. Teoretycznie jest to książka przeznaczona dla młodszych czytelników, ale myślę, że dorośli są w stanie wyczytać z niej wiele dobrego. Zwłaszcza od tej strony sentymentalnej. Jane Riordan udało się zachować klimat, którym raczył nas A.A. Milne. Ja z radością przewracałam strony, a książka ta dała mi dużo uśmiechu. Więc polecam! Zarówno jeśli macie dzieciaki, jak i dla was samych!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-03-2022 o godz 12:12 przez: daisybooks.bujo
„Był sobie miś” jest powrotem do dzieciństwa. To urocza, ciepła i otulająca opowieść o tym, co tak naprawdę zdarzyło się przedtem-jak miś o małym rozumku trafił do serca Krzysia, a potem do Stumilowego Lasu. Dowiecie się czemu nad Kłapołuchym zawsze krążą deszczowe chmury, a opowieść o Prosiaczku jest taka krótka? Ja jestem książką bardzo zauroczona, cudownie było jeszcze raz spotkać się z Kubusiem Puchatkiem i z grupą jego przyjaciół. W czytaniu umilały czas przepiękne grafiki i cudowne mruczanki Puchatka. Książka idealna dla każdego mniejszego czytelnika, ale jak widać po mnie- nie tylko. Ja również miło spędziłam przy niej czas. Czytajcie dla swoich pociech i spędźcie razem przyjemny wieczór. Powróćcie wspomnieniami do Stumilowego Lasu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-03-2022 o godz 11:02 przez: czytac.lubie
"Był sobie miś" to przepięknie wydana historia Kubusia Puchatka i jego przyjaciół. Powinna się znaleźć w biblioteczce malucha. Ta książka jest dla każdego, nie tylko dla najmłodszych czytelników. Jest to wydanie w twardej okładce. To mądra lektura o przyjaźni. Wiadomo, że Kubuś Puchatek to chyba jeden z najbardziej znanych bohaterów wśród dzieci. Jego przygody z przyjaciółmi na zawsze pozostają w pamięci. Bo jak nie polubić uroczego Misia o małym rozumku? Z każdą przewracaną stroną znajdziemy cudowne, kolorowe ilustracje. Zachęcam do lektury! Taka książka to również wspaniały prezent! Obdarowany z pewnością będzie zachwycony!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2022 o godz 20:50 przez: Edyta
Powrót do czasów mojego dzieciństwa:) Spotkanie po latach z uroczym misiem o małym rozumku na kartach książki Jane Riordan. Tym razem dowiemy się jednak jak w ogóle Kubuś trafił z wystawy wprost do domu małego Krzysia, a potem do Stumilowego Lasu. No i skąd się w ogóle wziął Kłapouchy i Prosiaczek? Wszyscy razem będą przeżywać mnóstwo ciekawych przygód, zwiedzać świat i świetnie się bawić, nie tylko wtedy gdy pogoda dopisuje:) Idealna na wspólne wieczorne czytanie opowieść, pełna ciepła i pozytywnych emocji, okraszona uroczymi ilustracjami i mruczankami w wykonaniu Kubusia Puchatka. Gorąco polecamy razem z Olkiem
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-05-2022 o godz 09:15 przez: pierwszyrozdzial
Kubuś Puchatek. Był sobie Miś” to bezsprzecznie najsłodsza i najbardziej urocza powieść sezonu! Pachnąca słodkim miodkiem, pełna wspaniałych ilustracji i - najważniejsze - będąca cudownym wspomnieniem dzieciństwa. Przyznaję, jestem zachwycona! Jane Riordan przedstawia historię Puchatka i spółki; bawi, ciekawi, wzrusza, a nawet straszy. Ale przede wszystkim przekazuje najcudowniejsze wartości, które towarzyszą bohaterom w każdej sytuacji. Kochani, ta ślicznie wydana książka to idealna propozycja dla najmłodszych, choć jestem pewna, że poruszy serce również starszych!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-06-2022 o godz 17:07 przez: Anonim
Przepiękna książeczka, która zabiera czytelnika w podróż w czasie do lat dzieciństwa. Z przyjemnością przypominałam sobie godnych bohaterów T.j Kubuś Puchatek, Krzyś, Prosiaczek, Puchacz, Tygrysek, Kłapouchy i Królik oraz ich zwariowane, przeplatające się ze sobą historie. Książka oprócz przepięknej okładki zawiera w środku genialne ilustracje, oraz została wydana w dużej czcionce, dzięki czemu dzieciaki mogą czytać ją samodzielnie :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-03-2022 o godz 13:57 przez: Monika
Przepiękna, poprawiająca humor książka w bardzo puchatkowym stylu! Już wiem jak miś, który jeszcze wówczas nie miał imienia trafił do Krzysia, skąd się wziął Prosiaczek i Kłapouchy. Tej wspaniałej książki nie może zabraknąć na półce żadnego miłośnika i miłośniczki Kubusia Puchata. Niezależnie od tego czy mają 5 czy 55 lat :) No bo czy jest ktoś, kto nie kocha misia o bardzo małym rozumku?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-04-2022 o godz 12:45 przez: Anonim
Wspaniały powrót do dzieciństwa! Jako mała dziewczynka uwielbiałam Kubusia Puchatka, więc cudownie było poczytać o tym jak zaczęły się jego przygody z Krzysiem. Myślę, że książka przypadnie do gustu przede wszystkim najmłodszym czytelnikom, swoją drogą, jest to wspaniały pomysł na prezent! :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji