Księga Ludensona (okładka  miękka, 06.2022)

Księga Ludensona to jedna z tych książek, którą każdy powinien przeczytać niezależne od wieku. To pełna magii historia niosąca za sobą niezwykle wartościowe przesłanie. Idealna na prezent dla dziecka, siebie, rodziny. Każdy w niej znajdzie to coś dla siebie. Zadajcie sobie dwa bardzo ważne pytania. A co, jeśli trolle istnieją naprawdę? A jeśli książki potrafią ożywiać nie tylko wyobraźnię? Księga Ludensona – weź ją w dłonie, nie bój się. Rodzina wyjeżdża na wakacje do domku w Jastrzębiej Górze, który wszyscy nazywają Jaskółką. Początkowo może się wydawać, że czwórkę rodzeństwa czeka doprawdy nudny wypad nad morze, pełen piasku i szumu fal. Nic bardziej mylnego! Do Jastrzębiej Góry przybywa troll oraz olbrzym. Dzieci w bibliotece przypadkowo trafiają na Księgę Ludensona, nie wiedzą jeszcze, jaka moc w niej drzemie. Magiczne stwory za wszelką cenę próbują odkryć, gdzie i kto schował najcenniejszą księgę wieków, a czwórka rodzeństwa nagle stała się strażnikiem sekretów. Rozpoczyna się pełna magii przygoda, która zabiera nas do świata pełnego niespodzianek, tajemnic, akcji i walki o… zatrzymanie mocy księgi. „Może to zwykły zbieg okoliczności albo przypadek, czyli coś, co lekceważą nawet najwięksi tego świata. A może tak miało być. Kto wie. Gdy w grę wchodzi magiczna opowieść, wszystko może być prawdą.” Pełna magii i wyjątkowa! Lubię, jak książki dla dzieci niosą za sobą wielowymiarowy przekaz. Zawsze szukam tych wartościowych, pobudzających wyobraźnie, a jednocześnie będących dobrym fundamentem do rozmowy. Lubię, gdy z opowieści wyciągnie wnioski zarówno dziecko, które może też rysować scenę z książki na kartce i opowiadać o swoich ulubionych bohaterach, jak i rodzic. Księga Ludensona to nie tylko symbol doskonałej przygody, ale przede wszystkim pokazuje, dlaczego warto pomagać innym. Czytelnik porywany w wir wydarzeń może obserwować jedność rodzeństwa, odpowiedni sposób komunikacji zarówno do brata, siostry, jak i do rodziców. Dorosły budzi w sobie to wewnętrzne dziecko, wyobraźnię, która jest zaniedbywana przez tempo życia, stres oraz pracę. Nagle zdajemy sobie sprawę, jak wiele jest w nas kreatywności i że ten czas spędzony z dzieckiem, podczytując książkę, jest niezwykle cenny. Księga Ludensona przenosi nas do świata pełnego magii, przygody, ba, momentami nawet śledztwa. Od tej opowieści trudno się oderwać i to niezależnie od wieku! „- Mania… – Jacek starał się mówić konspiracyjnym szeptem. – Odsuń się od niego. Powoli. To jest troll… – Troll?! – zawołała zachwycona Mania. – Prawdziwy?! Taki jak z bajki? Dlaczego nic nie mówiłeś? – zwróciła się do Ludensona. – Zjadasz kozy z kopytkami?” Czy trolle naprawdę istnieją? Chciałabym, aby ludzie nauczyli się z tej książki wiele, aby czytali ją w drodze do szkoły, pracy i mieli serce na dłoni tak jak nasze wspaniałe rodzeństwo. Chciałabym, aby trolle naprawdę istniały, żebyśmy łatwo mogli poruszać się po świecie pełnym magii. Na czwórkę rodzeństwa czeka wiele niebezpieczeństw, przygód, czasami nawet chwil grozy, przez co opowieść będzie lepsza dla starszych dzieci (9-12 lat). Chciałabym, żeby ta opowieść się nie kończyła, a duet Zofii Staneckiej i ilustratorki Marianny Oklejak przygotował dla nas kolejną historię pełną magii, życiowej mądrości. Czytajcie, bo Księga Ludensona to jeden ze skarbów, który wzbogaca nas wewnętrznie przez pryzmat przygody i akcji. Serdecznie Wam polecam, mam nadzieję, że będzie też tak zakochani.

Z „Księgą Ludensona” Zofii Staneckiej wiąże się jedno, ale duże moje zaskoczenie, a mianowicie jest to drugie wydanie powieści, która powstała w 2013 roku. Została zilustrowana przez Mariannę Oklejak. Ten duet twórczyń znany jest czytelnikom literatury dziecięcej dzięki serii książek o Basi, sympatycznej dziewczynce i jej rodzinie. W „Księdze Ludensona” poznajemy inną, równie zwariowaną rodzinę. Czwórka rodzeństwa – Mania, Marta, Jacek i Natalia razem z mamą wyjeżdżają na wakacje do Jastrzębiej Góry. Zamieszkują w Jaskółce – tajemniczym domu, pełnym niedostępnych pomieszczeń, które ciekawskie dzieciaki natychmiast chcą eksplorować. W jednym z pokoi odkrywają trolla! Ma na imię Ludenson i czeka, aż odnajdą go rodzice. Jest też właścicielem magicznej księgi, którą jego tata wieki temu ukradł Olbrzymom. Obecnie jednak księga zaginęła. Z niewyjaśnionych przyczyn odnalazła się w miejscowej bibliotece, po czym trafiła w ręce rodzeństwa. Okazało się jednak, że poszukuje jej również potomek Olbrzymów z wiernym psem, a odpowiedzialna bibliotekarka, Marianna, nie chce jej oddać żadnemu z poprzednich właścicieli. To, co spotkało bohaterów książki jest niezwykłą, magiczną przygodą, która nie tylko odmieniła nieciekawie zapowiadające się wakacje, ale również zacieśniło więzi pomiędzy rodzeństwem. Zwłaszcza Natalia, już nastolatka, całkowicie zmieniła podejście do młodszych członków rodziny. Choć bywają irytujący, wtrącają się w jej sprawy, ciągle się kłócą i mają infantylne problemy, to bez nich życie byłoby puste. Wspólna przygoda obudziła w niej czułość, o którą wcześniej by się nie posądzała. Najbardziej magiczną, chociaż dla każdego nałogowego czytelnika oczywistą myślą płynącą z powieście jest zdanie: „Zapomniała, że każda, nawet najzwyklejsza książka, gdy zostanie przeczytana w odpowiednim miejscu i czasie, może na zawsze zmienić świat.” Myślę, że tego cytatu nie trzeba komentować  Zofia Stanecka pisze w charakterystyczny, ciepły sposób. Wymyśliła baśniową historię, w której nie brakuje momentów grozy, zwłaszcza gdy bohaterowie powołują do życia niszczycielskie potwory. Tym niemniej wszystko kończy się dobrze. Co prawda w powieści zdarzają się fabularne niedociągnięcia, jak choćby fakt, że nocne strzały z pistoletu nie budzą nikogo w okolicy, jednak są to drobiazgi, które nie wpływają na ogólne wrażenie z lektury. Podsumowując, „Księga Ludensona” będzie wspaniałą, wakacyjną lekturą dla dzieci w wieku powyżej siedmiu lat, które kochają przygody, morze i różne baśniowe stwory. Założę się, że spodoba się również wielu rodzicom.

Dziś przychodzę z recenzją do książki „Księga Ludensona” którą z moją córką pokochałyśmy całym sercem. Dodatkowym plusem to fakt, że to kolejne wydanie. Pierwsze było w 2013 i miało taką czerwoną okładkę. Pytanie, dlaczego to plus? Zdaje sobie sprawę, że jest dużo innych nowszych książek godne uwagi, ale szanuje i uwielbiam wydawnictwa za nowe wznowienia, ponieważ kolejne pokolenie może cieszyć się z książki, która np. towarzyszyła nam w dzieciństwie. Moja Hela bardzo chce, żeby Ludenson miał kilka przygód, bo chce jeszcze poczytać o nim i jego czwórce przyjaciół. Za dzieciaka jak wyjeżdżałam na wakacje gdzieś, gdzie byłam pierwszy raz (nie tylko) to w głowie zawsze pojawiała się myśl „A co, jakbym odnalazła skarb”, „a może uda mi się zobaczyć potwora” etc. Dobra daje sobie rękę uciąć, że większość z was też tak miała. Czas wakacji to idealny moment na przygodę, o której będzie opowiadało się rodzinie, znajomym z podwórka, ale i po powrocie z wakacji. Wracając do potwora, a dokładniej chodzi o trolla to przed wami ktoś, kto na pierwszy rzut oka może przestraszyć, ale tak miłego i sympatycznego olbrzyma to jeszcze nie znacie. Przed wami Ludenson, który w te wakacje wraz z czwórką rodzeństwa przeżyją przygodę, które nie zawsze będą miłe i godne polecenia, bo przygoda może czaić się tuż za rogiem. Opisów książki jest mnóstwo i naprawdę gorąco polecam przeczytać. Czyta się naprawdę bardzo szybko, a dodatkowo dzięki nietypowym ilustracjom (Marianny Olejnik) doznania, jakie będą towarzyszyć podczas czytania będą fantastyczne. To jedna z tych literatur, która dużo uczy, choćby o więzach rodzinnych, przyjaźni, akceptacja, magia książek, no i to idealny sposób na nudę. Mogę zdradzić, że czwórka rodzeństwa spędza z mamą wakacje nad morzem w starej willi, która skrywa pewną tajemnice. Czym jest tytułowa „Księga Ludensona” to zostawiam do waszego odkrycia, ale magiczne stworzenia oraz miejsca jakie tam są opisane dla nas to MUST HAVE do odkrycia w te wakacje. Obiecuję, że po przeczytaniu wasze pociechy będą chciały wyjść na dwór w poszukiwaniu czegoś nowego i niepowtarzalnego. Dobra wiadomość dla miłośników elektronicznej wersji książek, ponieważ na Empik Go macie dostępny audiobook czytany przez pana Janusza Zadurę, który według mnie jest mistrzem w oddawaniu tego klimatu i świata dziecięcego. Uwielbiam jego głos oraz tę magię, jaką wplata w każdą książkę. Z całego serca i z wielkim uśmiechem na twarzy wraz z moją córką polecamy książkę i jesteśmy pewne, że i Wy pokochacie fantastycznego trolla oraz czwórkę rodzeństwa.

"Księga Ludensona" to kolejna już książka Zofii Staneckiej. Autorka ma na swoim koncie sporo tytułów stworzonych dla najmłodszych czytelników. Za przyciągający wzrok i pobudzający wyobraźnię projekt graficzny okładki oraz ilustracje wzbogacające treść jest natomiast odpowiedzialna Marianna Oklejak. "Księga Ludensona" to zaskakująca opowieść o współpracy, zaufaniu, nieprzeciętnej odwadze, ale i zauroczeniach, lojalności oraz trudnych decyzjach. Akcja toczy się w Jastrzębiej Górze. Plany okolic znajdujące się na końcu książki ułatwiają osadzenie poszczególnych wydarzeń w konkretnych miejscach. Szczególnie ciekawych czytelników i podróżników mogą one wręcz zachęcić do wyprawy śladami bohaterów. Zagadkowe wydarzenia, fascynujące przygody rodziny Osmołowskich, młoda bibliotekarka Marianna walcząca niczym lwica o powierzony jej księgozbiór, przystojny policjant i jego partnerka, tajemniczy człowiek w białym garniturze, pies, trolle i inne dziwne stworzenia... Kolejne przygody bohaterów są przedstawiane w jasny i zrozumiały sposób. Poszczególne postacie poznajemy na tyle dokładnie, że nie powinniśmy mieć problemów z ich rozróżnianiem. Najmłodsi czytelnicy mogą potrzebować dodatkowych wyjaśnień od momentu wprowadzenia bohaterów ze świata fantastycznego (tak przynajmniej było w przypadku mojego niespełna pięcioletniego syna). Starsi pożeracze książek z kolei mogą poczuć chęć zapoznania się z tytułami, które pojawiają się w trakcie lektury, co niezaprzeczalnie jest dodatkowym atutem i za to należą się autorce szczególne gratulacje ze względu na popularyzowanie w ten sposób czytelnictwa wśród dzieci. "Księga Ludensona" to publikacja wydana z myślą o dzieciach (z pewnych źródeł wiem jednak, że sięgają też po nią dorośli!), więc nie trudno się domyślić, że zakończenie jest pomyślne. Nie wszystko jest tu jednak takie oczywiste. Zaskoczeniem może być między innymi to, kto szczególnie przyczynił się do tego, by wydarzenia potoczyły się w dobrym kierunku. Moim zdaniem warto tę książkę spakować do wakacyjnego plecaka lub walizki, a niejako konieczne wręcz jest to wtedy, gdy naszym urlopowym celem są miejscowości w sąsiedztwie Jastrzębiej Góry. "(...) każda, nawet najzwyklejsza książka, gdy zostanie przeczytana w odpowiednim miejscu i czasie, może na zawsze zmienić świat. A co dopiero księga z samej swojej istoty magiczna!"

„Księga Ludensona”, czyli książka pełna magii, trollów, dziwnych i irracjonalnych wydarzeń, z olbrzymami w roli głównej, nie wspominając o tym, że coś jest, a nagle tego nie ma, a przecież było tuż przed sekundką i jak to możliwe, że biblioteka znika, kiedy wypożyczona z niej książka trafia w ręce nowego czytelnika? A otwiera się tylko na miłe prośby, a złe traktuje klątwą. Oczywiście kiedy wpada w nieodpowiednie ręce, to każda jej strona krzyczy, wzywa piaskowego potwora, wywołuje z najgłębszego jeziora syreny i sprawia, że to co oczywiste staje się trudną zagadka, którą muszą rozwiązać napotkane osoby. A wierzcie mi, akcja tak pędzi, wszystko się tak szybko zmienia, aż trudno nadążyć za myślami naszych bohaterów. Nie wspominając już o czynach i zadaniach, które stawia przed nimi Księga. . Zacznijmy może od tego, że mamy tutaj czwórkę nietuzinkowych dzieciaków, które nawiązują znajomość z pewnym trollem. Po drodze wszystko się komplikuje i do akcja wkracza olbrzym, iście z nordyckich krain, groźny tylko z wyglądu ale o gołębim sercu. Jest też wyjątkowa bibliotekarka, która walczy o bezcenny egzemplarz książki. I to wszystko razem sprawia, że mamy prawdziwą akcję, przygodę i opowieść pełną dobroci i zrozumienia. Dynamika następujących po sobie wydarzeń pędzi niczym promień zachodzącego światła nad Jastrzębią Górą i daje czytelnikowi nieodparte wrażenie, dziwnej obecności. Kogo? Być może Księgi lub Ludensona. O tym musicie przekonać się sami. . Mój zachwyt nad książka nie ma granic. Wszystko jest idealne: akcja, bohaterowi, pomysł, historia i to coś co sprawia, że na słowa na długo zostają w pamięci. Przeczytajcie poniższe, nie można się nie zgodzić. Polecam !! . „Zapomniała też o tym, że książka to nie jest zwykły przedmiot, jak garnek, czy powiedzmy… maczuga. Zapomniała, że każda, nawet najzwyklejsza książka, gdy zostanie przeczytana w odpowiednim miejscu i czasie, może na zawsze zmienić świat”.

Jaką macie wizję wakacji? Błogie lenistwo, codzienna aktywność, a może stawianie czoła niezwykłym przygodom? . Rodzina Osmołowskich, a dokładniej rodzeństwo Mania, Natalia, Jacek oraz Marta na czele z mamą Anną tegoroczne wakacje spędzają w "Jaskółce" w nadmorskiej miejscowości Jastrzębia Góra. Nic nie zapowiadało przygody życia, dopóki najmłodsza z rodzeństwa Mania, nie odkryła tajemniczego mieszkańca w wynajmowanym przez nich domku. Za zamkniętymi drzwiami krył się mały, bardzo nieszczęśliwy i samotny troll. Stracił nie tylko rodziców, ale i ważną dla niego księgę... Magiczną Księgę Ludensona mającą moc stwarzania oraz niszczenia. Tajemniczy tom znalazł się jednak bliżej, niż można było przypuszczać. Niestety na jego posiadanie czaiło się więcej chętnych, a walka w kogo ręce ostatecznie trafi, była dość zaciekła. Było po prostu nadzwyczajnie! . Książka zawiera w sobie wszystkie elementy, jakie potrzebne są do stworzenia wspaniałej i totalnie wciągającej historii. Wielowątkowa fabuła dostarcza czytelnikowi tyle wrażeń, że naprawdę ciężko się od niej oderwać. Intrygujące zwroty akcji trzymające w napięciu, nieoczekiwane wydarzenia, co rusz nowi i osobliwi bohaterowie, których drogi przypadkiem się łączą, by ostatecznie utworzyć spójną całość. Jeśli do tego dodamy przeplatankę zwykłego ludzkiego życia z nordyckim mitycznym światem olbrzymów oraz trolli, mamy gwarancję niebanalnej magicznej i dosyć tajemniczej opowieści. Będziemy częścią przygody, mocno odczuwając wszelkie emocje postaci i kibicując, by dobro zło przezwyciężyło. Historia pokazuje, jak ważna jest współpraca, przyjaźń oraz miłość rodzeństwa. Ponadto uświadamia, że w każdym nawet z pozoru najgorszym typie drzemie dobro, a w książkach magiczna siła. Klimatyczne ilustracje dają czytelnikowi odetchnąć w tym szalonym biegu wydarzeń. Rewelacyjna książka na wakacyjny okres.

Czym jest tajemnicza „Księga Ludensona”? Jaką ma moc? Kto stanie się jej kolejnym właścicielem? Autorka książki Zofia Stanecka oraz ilustratorka Marianna Oklejak zabierają nas w niesamowitą podróż, w której przenikają się światy pradawny i współczesny, a czas im należny wypełnia się i pochłania uczestników przygody. Czworo rodzeństwa: Mania, Marta, Jacek i Natalia przyjeżdżają do Jastrzębiej Góry do domu o wdzięcznej nazwie Jaskółka, by spędzić w niej wakacje. Już pierwszego dnia zaczyna się wokół dzieci dziać coś niepokojącego, znikąd pojawia się cień, a od wieków zatrzaśnięte drzwi otwierają się, odsłaniając wielką tajemnicę. Nie będę Wam zdradzać fabuły, ale książka wciąga niczym dawne opowieści pełne niezwykłych wydarzeń. „Księga Ludensona” od wydawnictwa @agoradladzieci mnie zachwyciła. Pełno w niej niesamowitych postaci: są tu trolle, olbrzymy, syreny i skandynawska tajemnica północnych krain. Przenikanie się światów i odwieczne pytanie, czy w świecie ludzi jest miejsce dla niesamowitych istot i czy faktycznie mieszkają one wśród nas, buduje atmosferę tajemnicy. Czas wydarzeń to te jedne jedyne wakacje, które okazują się wielką przygodą, stawiającą na szali przyjaźń oraz miłość, wpływają na całe przyszłe życie bohaterów. Do tego autorka wykorzystała w opowieści wiarę ludzi w moc słowa pisanego i magicznych ksiąg, które krążyły po świecie, mając moc stwarzania i niszczenia. W tej książce wszystko ma swój właściwy czas, w którym może wypełnić własne przeznaczenie. Dodatkowo bliskie są mi miejsca, które pojawiły się w powieści - nie raz bywałam w Jastrzębiej Góry lub nad Jeziorem Żarnowieckim, więc dla mnie jest to wartością dodaną. Rewelacja! Współpraca z wydawnictwem @agoradladzieci Wiek czytelników: 9+ Liczba stron: 272 Premiera: 1.06.2022

Idealna lektura na lato? Księga Ludensona zachęca już samą okładką, przypominającą tajemnicze wrota lub wieko skrzyni pełnej skarbów. Gdy ją otworzysz, porwie Cię i nie wypuści do ostatniej literki. Pachnie morzem, słońcem, gorącym piaskiem ale i przynosi orzeźwienie morskiej bryzy wraz z legendami zimnej Skandynawii. To miały być zupełnie zwyczajne wakacje nad morzem dla czwórki rodzeństwa - pięcioletniej Manii, Marty i Jacka oraz Natalii. I być może takie by były, gdyby Mania nie otworzyła tajemniczych drzwi w "Jaskółce" - ich letnim domku w Jastrzębiej Górze. I gdyby za tymi drzwiami nie ukrywał się mały, smutny i samotny troll. I gdyby nie okazało się, że poza tym, że troll tęskni za swoimi rodzicami, wie o bardzo ważnej, tajemniczej księdze. I gdyby przed wieloma laty, jego ojciec nie zdobył tej księgi, podstępem wykradając ją Lodowym Olbrzymom. I gdyby ta Księga nie miała mocy stwarzania i niszczenia, gdyby nie była przedmiotem pożądania wielu, w tym półolbrzyma Stefana Jetteckiego. I gdyby, nie została ukryta w zbiorach miejscowej biblioteki, gdzie wyszperała ją Mania, powodując tym samym wiele niesamowitych zdarzeń. Niesamowita przygoda, z elementami grozy, jest porwanie, ucieczka, wewnętrzna przemiana bohaterów, trolle, olbrzymy oraz inne stwory wprost z mitów i wierzeń skandynawskich. Gdzie zielone tereny leśnej Olandii mieszają się z mroźnym krajobrazem Północy, a wszystko rozegra się na polskim wybrzeżu. To sprawia, że ponad 260 stron czyta się jednym tchem, z niejednokrotnie szybciej bijącym sercem. Świetna opowieść o sile współpracy, o tym, że w obliczu zagrożenia nawet ci, których z pozoru dzieli tak wiele, potrafią działać wspólnie, o wyobraźni, ale także o niezwykłej mocy słowa pisanego, o mocy książek.

"Księga Ludensona" to najnowsza powieść przygodowa w klimacie legend nordyckich od @agoradladzieci Mania, Natalia, Marta i Jacek wybrali się z mamą na wakacje do Jastrzębiej Góry. Zakwaterowani w domku o nazwie Jaskółka planowali spędzić ten czas na zabawie, pluskaniu się w wodzie, opalaniu i zwiedzaniu. Czyli taki wakacyjny standard. Kiedy pewnej nocy odkryli, że zamknięty dotąd na głucho pokój w Jaskółce jest zamieszkały przez dziwnego osobnika, wiedzieli już, że to nie będą zwykle wakacje. W tym samym czasie, na plaży w Karwi, pewien potężnie zbudowany mężczyzna przyglądał się mapie i czuł, że jest coraz bliżej odnalezienia zguby. Przeszukał już całe wybrzeże, została tylko Jastrzębia Góra. A jak odnajdzie legendarną księgę, udowodni rodzinie, że jest równie silny i bezwzględny jak oni. "Księga Ludensona" to magiczna powieść, która przeplata wątki przygodowe z elementami wierzeń nordyckich. Spotkamy w niej mityczne stworzenia i niewiarygodne historie, ale też rozważania moralne. Czytając ją, odnosi się wrażenie, że autorka stara się pokazać, iż w każdym stworzeniu tkwi dobro, choć czasem bardzo głęboko i trzeba się natrudzić, by pomóc mu dojrzeć światło dzienne. Bohaterowie są tu nietuzinkowi, nieoczywiści i potrafią nas bardzo zaskoczyć. Wielu z nich przeobraża się na naszych oczach i wykazuje cechami, o które by się nie podgrzewali. To przyjemna, wielowątkowa lektura, idealna na lato, zwłaszcza to spędzone na plaży. Bo kto wie, może to właśnie Wy odnajdziecie Księgę Ludensona i zechcecie skorzystać z jej mocy?😉

Wakacje... Czas beztroskiej zabawy, czas słodkiego lenistwa, czas błogiego wypoczynku. Jednak nie dla wszystkich, nie w tej historii... Natalia, Jacek, Marta i Mania wraz z mamą przyjeżdżają na dwa miesiące wakacji nad polskie morze. Dom w którym się zatrzymują jest bardzo stary, podobno w środku jest tajemniczy pokój w którym straszy. Najmłodsza z rodzeństwa postanawia wejść do tego pomieszczenia i rozwikłać jego tajemnice. Od tego postanowienia zaczyna się niesamowita, niebezpieczna ale jakże ciekawa przygoda. Rodzeństwu udaje się dostać do tajemniczego pokoju, w którym jak się okazało mieszka troll. W ich ręce również wpada "Księga Ludensona", księga która ma ogromną moc , moc stwarzania i niszczenie. Skradziona niegdyś olbrzymom, nadal jest przez nich poszukiwana. Niespodziewany zwrot akcji powoduje, że księga może trafić w niepowołane ręce a skutki mogą być straszne. Czy dzięki współpracy rodzeństwa z magicznymi stworzeniami, uda się zapanować nad zaklętymi w księdze żywiołami? Książka idealna na zbliżający się wakacyjny czas, urozmaici wypoczynek przenosząc czytelnika w niesamowitą podróżą, ale także nauczy, że wspólnymi siłami można wiele zdziałać, jak ważne jest wsparcie i wiara w drugiego "człowieka".