Mam wrażenie, że od bardzo dawna nie czytałam thrillera młodzieżowego. Na pewno nie czytałam tak dobrego. " Krzycz! " to książka, która bardzo działa na wyobraźnię oraz emocję, głównie strach. Ciarki podczas czytania są gwarantowane ! Rachel, po traumatycznych przeżyciach zaczyna dzień w nowej szkole. Ciężko jest jej się odnaleźć w nowej sytuacji, a przeszłość nie daje o sobie tak łatwo zapomnieć. Wszystko zmienia się w momencie, kiedy Rachel odkrywa, że w szkole działa tajny klub miłośników horrorów. Wkrótce zostaje do niego przyjęta i okazuje się, że w klubie nie chodzi tylko o wspólnie oglądanie filmów grozy. Rachel razem z innymi członkami klubu zaczyna organizować testy strachu. Z pozoru niewinne żarty zaczynają stawać się coraz bardziej okrutne, a w grę zaczyna wchodzić życie innym ludzi. Lubie horrory ? Ja bardzo, ale tylko te straszne, a nie te obrzydliwe. Podczas czytania książki zdziwiłam, że jest tyle filmów, o których nigdy nawet nie słyszałam. Spisałam je wszystkie i teraz mam na " liście do obejrzenia" :D Książką jestem zachwycona, nie spodziewałam się, że tak bardzo mi się spodoba. Niebanalna fabuła, ciekawi bohaterowie oraz mnóstwo sekretów i wartkiej akcji. Myślę, że książka spodoba się także starszym czytelnikom, jeżeli lubią poczucie niepokoju i nietypowe zagadki. Muszę także wspomnieć o świetnym zakończeniu, które wbiło mnie w fotel. Podczas czytania miałam kilka pomysłów na " rozwiązanie zagadki", jednak wszystkie one okazały się błędne, a ja zostałam pozytywnie zaskoczona. Książkę szczerze polecam, nie tylko fanom horrorów, ale myślę, że oni szczególnie znajdą tutaj fajne smaczki.

Największy błąd, jaki można popełnić, to podzielić się z kimś swoimi najskrytszymi lękami. Coś w tym jest, jak sądzicie? Przychodzę z debiutem, który mogłoby się zdawać jest dedykowany młodzieży. Jednak dla mnie był super odkryciem i dobrze spędzonym czasem. Rachel Chavez to dziewczyna, którą spotkało coś okropnego i teraz aby się uspokoić ogląda horrory. Chodzi do szkoły w zamożnej dzielnicy Upper East Side w Nowym Jorku. Niestety nie należy ona do elity bogaczy, więc między nią a innymi uczniami jest ogromna przepaść. Zdarzenia, które mają miejsce nie ułatwiają jej stosunków z nowymi kolegami. Po pewnym czasie trafia na klub miłośników horrorów imienia Mary Shelley, którego uczestnicy organizują testy strachu posiłkując się na motywach z horrorów. Czy niewinne oglądanie horrorów może mieć tragiczny koniec? Czy to teraz oni staną się częścią gry? Co wydarzyło się rok temu? Kto tak naprawdę prowadzi grę? Gatunek do którego bym zaliczyła książkę to thriller młodzieżowy. Chociaż ich pomysły były nieco przerażające. Motyw horrorów był ciekawy z nostalgicznym powrotem do tego co faktycznie mnie przerażało wiele lat temu w filmach. Nawet nabrałam ochoty, aby powrócić do tych filmów. Czytając czujemy ducha słynnego i kultowego horroru, który kiedyś niejednego przerażał. Książka świetnie napisana. Podzielona na rozdziały, które opatrzone są w numerek i hasztag. To chyba miał być dodatkowy element grozy dla młodszego czytelnika. Zakończenie dosyć ciekawego i zaskakujące. Autorka jest fanką filmów z lat 80tych oraz horrorów, z tego musiał powstać dobry pomysł na fabułę książki. Polecam

„Krzycz” zainteresowało mnie już od pierwszego spojrzenia na okładkę. Później przeczytałam opis i zerknęłam z ciekawości na oryginalny tytuł – wtedy zostałam kupiona całkowicie. Bo czy to nie brzmi fantastycznie: nastolatka przeprowadza się z matka i zmienia szkołę po wydarzeniu, które mocno odcisnęło się na jej psychice, wkrótce odkrywa tajemniczy klub nazwany imieniem słynnej pisarki i postanawia do niego dołączyć za wszelką cenę, nie wie jeszcze, ile będzie musiała zapłacić… Na dodatek Rachel uwielbia oglądać horrory. Brzmi ciekawie? To jeszcze nie wszystko. Autorka postarała się, żeby każdy fan tego gatunku został ukontentowany – pojawia się wiele nawiązań, są sceny z oglądania filmów, dialogi, przebrania, imprezy tematyczne i najważniejsze – próby strachu. Jako czytelniczka oczekuję od książek tego typu dwóch rzeczy: żebym chociaż trochę się przeraziła i zaangażowała się nie tylko w intrygę, ale też w życie bohaterów. Na szczęście otrzymałam i jedno, i drugie. „Krzycz” zaskoczył mnie wielokrotnie, szczególnie pod koniec. To, jak przemyślanie została zawiązana, przeprowadzona i zakończona cała tajemnica, to dla mnie kwintesencja dobrego thrillera. Relacje między bohaterami tylko podbijają wrażenie zacieśniającego się kręgu podejrzanych. Na pewno muszę pochwalić za to, że pomimo tego, że dzieje się dużo, to nie miałam żadnej trudności, żeby się w tym połapać. Nie chcę też zdradzić Wam za wiele, bo takie powieści najlepiej czytać, wiedząc najmniej. Ja zdecydowanie polecam, ale nie tylko fanom gatunku. Kto wie, może to będzie dla Was początek strasznie wspaniałej przygody…

Śledzimy historię Rachel Chavez, która po traumatycznych przeżyciach sprzed roku, próbuje rozpocząć nowe życie, w prestiżowej szkole dla bogaczy. Dziewczyna zdecydowanie odstaje od reszty rówieśników, dlatego kiedy wpada na trop Klubu Mary Shelley - miłośników horrorów (w mocnym uproszczeniu i tylko z pozorów :p), wie że musi do nich dołączyć. Bo Rachel radzi sobie z minionymi wydarzeniami właśnie przez oglądanie strasznych filmów, przez panowanie nad strachem, chce go oswoić. Z biegiem książki dowiadujemy się o samym klubie i poszczególnych jego członkach coraz więcej. Zastanawiamy się czy znają oni jakieś granice, czy je przekroczą, czy może już przekroczyli i czy nie jest za późno? Pierwszy raz przeczytałam książkę około-horrorową z własnej woli i to do końca :p Nie jestem ich fanką, moja raczej strachliwa natura na to nie pozwala :p Dlatego przestraszyć się w trakcie lektury nie powinniście, ale straszliwie wciągnąć tak! Sama fabuła rozkręca się dość powoli i wydaje się być z początku dość generyczna, jednak z upływem rozdziałów coraz więcej się dzieje, zwroty akcji są na pewno bardzo dobre, a samo zakończenie - super - bardzo mi się podobało i zdecydowanie mnie zaskoczyło! Książka jest napisana lekko, rozdziały nie są za długie, dzięki czemu płynie się przez nią. Nie polubiłam się z żadnym z bohaterów, oprócz może Saundry, ale bardzo podoba mi się przesłanie tej książki, zawarte w cytacie z niej, a mianowicie “...Prawdziwe potwory nie są wytworem ludzi. Prawdziwymi potworami są sami ludzie.”

Nie lubię horrorów ale podobają mi się motywy, które się w nich pojawiają, morderców w maskach oraz głupich bohaterów, którzy wchodzą do tej strasznej piwnicy. ,,Krzycz!’’ jest właśnie taką książką, która tak jak w dobrych horrorach buduje napięcie, pochłania całkowicie i przyspiesza bicie twojego serca. Rachel zmienia środowisko aby zapomnieć o wydarzeniach z zeszłego roku. Trafia do liceum pełnego bogatych dzieciaków ,z którymi pozornie nic jej nie łączy. Krążąca legenda o Kawalarzu, który robi kawały uczniom wzbudza ciekawość bohaterki i postanawia dowiedzieć się więcej o tym. Wkrótce Rachel dołącza do tajemniczego klubu pełnego miłośników horrorów, którzy wprowadzają motywy z filmów grozy do rzeczywistego świata. Z czasem gra zmienia się w niebezpieczną rozrywkę, która dziwnie łączy się z wciąż prześladującą dziewczynę przeszłością. Książka prawie przez cały czas trzymała w napięciu. Z szokiem i niedowierzaniem pochłania się kolejne kartki aby poznać dalsze losy bohaterów. Język jest prosty i przyjemny. Nawiązania do horrorów bardzo mi się podobały, nadawało to takiego groźnego, halloweenowego klimatu. Nie przypadła mi tylko do gustu główna bohaterka, która była trochę pick me i nie kojarzyła najprostszych faktów. Zakończenie całkiem mnie zaskoczyło Nie masz pojęcia kogo podejrzewać, kto za tym wszystkim stoi i właściwie dlaczego. Świetny thriller, pełen zwrotów akcji, idealny dla miłośnika horrorów. Jeśli poszukujesz książki na jesienny wieczór koniecznie przeczytaj ,,Krzycz!’’.

Czy są tutaj fani klasyków kina horroru? Jeśli tak, to z pewnością polubilibyście się z bohaterami tej książki, którzy tworzą Klub Mary Shelley. Jego członkowie poza wspólnym oglądaniem horrorów przeprowadzają testy strachów - najważniejsze co się liczy to KRZYK obiektu żartu. Jednak gra z początku dostarczająca dawki adrenaliny, staje się poważniejsza i kolejne osoby cierpią z jej powodu mocniej niż powinny. Główna bohaterka - Rachel, przeszła coś co dla większości jest tylko najgorszym koszmarem. Czy w jej przypadku ten straszny sen śni się na jawie czy realnie ponownie jej zagraża?... Jak dla mnie to po prostu świetny dreszczowiec (młodzieżówka). Czytało mi się szybko i przyjemnie, mimo że fabuła sama w sobie nie jest taka słodka, bo ciągle towarzyszy nam mroczny nastrój, ale to tylko dostarcza więcej emocji. Wszystko w tej książce było idealnie dobrane - trochę o najbardziej klasycznych horrorach; ciekawy wątek traumy głównej bohaterki, który miał tu istotne znaczenie; pogłębiająca się relacja między bohaterami; trochę grozy przy testach strachu - pomysły członków klubu na przestraszenie swojej "ofiary" to coś niepowtarzalnego! Wszystkie te elementy stworzyły wciągającą powieść, która co raz zaczęła ujawniać nowe tajemnice dotyczące klubowiczów. Nasuwa się pytanie : komu można ufać? Gwarantuję, że na końcówce opadną wam szczęki i poczujecie dreszcz na plecach - miejcie oczy szeroko otwarte i najlepiej dookoła głowy! ZAPRASZAM NA IG @azetowa

"Największy błąd jaki możemy popełnić, to podzielić się z kimś swoimi najskrytszymi lękami..." Kiedy przeczytałam polecajki tej książki to byłam nastawiona na naprawdę dobry thriller. "Krzycz!" Goldy Moldavsky zaczęła się naprawdę dobrze. Rachel-główna bohaterka przechodzi traumę. Pewnego wieczoru zostaje napadnięta w swoim domu... chciała krzyczeć, ale strach tak bardzo ją sparaliżował że nie potrafiła wydobyć z siebie słowa. Od tego momentu dziewczyna zamiast spędzać czas z rówieśnikami woli zobaczyć dobry horror. Ciągle szuka emocji i adrenaliny... horror ją uspokaja... Rachel uspokajał, a ja bym nie potrafiła po nim zasnąć 😂😅 Po pewnym czasie Rachel zostaje przyjęta do Klubu Mary Shelley. Członkowie tego klubu organizują sobie różne testy strachu czerpiąc pomysły z filmów grozy... dziewczyna w końcu może czuć się "dobrze". Jednak wszystko ma swoje granice... "niewinne" zabawy już wcale nie są takie bezpieczne kiedy zaczynają cierpieć na tym inni... Co takiego dzieje się w klubie? Kto z uczestników nosi "maskę"? Komu można ufać? Odpowiedzi na te pytania otrzymacie, kiedy przeczytacie powyższa lekturę. Czy polecam? Najlepiej jak każdy przekona się sam. Mamy różne gusta czytelnicze, więc na pewno nasze opinie na temat tej książki będą się różnić. Może po prostu tym razem fabuła nie przypadła mi do gustu... nie mam pojęcia dlaczego🤷‍♀️ aczkolwiek trochę się nudziłam podczas czytania. Niemniej przekonajcie sie sami :)

🖤Kiedy dostałam maila z propozycją, aby przeczytać te książkę, bardzo się ucieszyłam. Młodzieżówka, z wątkiem grozy… no rewelka! Natomiast, to co znalazłam w środku było czym o wiele więcej! 🎃 Rachel trafia w zupełnie nowe dla niej środowisko. Dziewczyna trafia do zamożnej szkoły Upper East Side, gdzie próbuje żyć jak zwykła nastolatka… W krotce na jej drodze pojawił się KLUB MARY SHELLEY, w który dziewczyna bardzo się angażuje. Ale co kiedy niewinne żary i zabawy zaczynaja być bardziej realne niż sztuczna krew w filmach grozy? 👻Muszę powiedzieć jedno! Ta książka obudziła we mnie niewyobrażalny sentyment! Grupka dzieciaków, oglądająca i cytując filmy grozy z pamięci!? KOCHAM! To była właśnie taka Natka w czasach gimnazjalnych, gdzie potrafiłam wyrecytować całą wyliczankę Freddiego Krugera. ♥️Pomimo, że nie jest to książka grozy, a raczej bardzo dobre YA z dreszczykiem, nie jest to banalna historia! Jest zaskakująco wciągająca, z rozsadzającym mózg zakończeniem! Czytelnik chce to czytać! On chce wiedzieć co się zaraz tam ma wydarzyć! A i tak dostanie wielkie zaskoczenie! 🎥Jeżeli szukacie genialnych i wciągających książek na jesienne wieczory, na spooky season który już nadciąga~ KRZYCZ! jest właśnie tym obowiązkowym tytułem! Polecam dla każdego miłośnika grozy! Fanów dobrych horrów i tych którzy wiedzą, czym jest strach! Oraz dla każdego, kto chodź raz zaśmiał się podczas ich oglądania 😉

🖤Kiedy dostałam maila z propozycją, aby przeczytać te książkę, bardzo się ucieszyłam. Młodzieżówka, z wątkiem grozy… no rewelka! Natomiast, to co znalazłam w środku było czym o wiele więcej! 🎃 Rachel trafia w zupełnie nowe dla niej środowisko. Dziewczyna trafia do zamożnej szkoły Upper East Side, gdzie próbuje żyć jak zwykła nastolatka… W krotce na jej drodze pojawił się KLUB MARY SHELLEY, w który dziewczyna bardzo się angażuje. Ale co kiedy niewinne żary i zabawy zaczynaja być bardziej realne niż sztuczna krew w filmach grozy? 👻Muszę powiedzieć jedno! Ta książka obudziła we mnie niewyobrażalny sentyment! Grupka dzieciaków, oglądająca i cytując filmy grozy z pamięci!? KOCHAM! To była właśnie taka Natka w czasach gimnazjalnych, gdzie potrafiłam wyrecytować całą wyliczankę Freddiego Krugera. ♥️Pomimo, że nie jest to książka grozy, a raczej bardzo dobre YA z dreszczykiem, nie jest to banalna historia! Jest zaskakująco wciągająca, z rozsadzającym mózg zakończeniem! Czytelnik chce to czytać! On chce wiedzieć co się zaraz tam ma wydarzyć! A i tak dostanie wielkie zaskoczenie! 🎥Jeżeli szukacie genialnych i wciągających książek na jesienne wieczory, na spooky season który już nadciąga~ KRZYCZ! jest właśnie tym obowiązkowym tytułem! Polecam dla każdego miłośnika grozy! Fanów dobrych horrów i tych którzy wiedzą, czym jest strach! Oraz dla każdego, kto chodź raz zaśmiał się podczas ich oglądania 😉

Jakże mnie fascynują książki grozy, gdzie dreszcze już od pierwszych stron czuje na sobie.Lubię czasem przeczytać coś innego niż typowa obyczajówka.Tym sposobem weszłam w świat elitarnej szkoły w Nowym Jorku gdzie nastoletnia Rachel jest członkiem klubu Mary Shelley.Klub ten organizuje testy, gdzie członkowie mierzą swój poziom strachu.Alee... Tutaj nic nie jest oczywiste,bo zdaje się że ktoś zaczął tam nieźle kłamać. "Krzycz" to poziom horroru i nie schematycznego układu,gdzie ludzie mają się bać i mierzyć kto jak daleko się posunie.Przyznam,że ta książka jest niesamowicie zaskakująca i nieprzewidywalna.Zazwyczaj jest tak,iż obieramy sobie własną teorie na temat tego co może się wydarzyć i gdy już mój mózg wyimaginował sobie scenę to nagle autorka postanowiła zboczyć z tej drogi i nadać historii bieg o który nawet byśmy jej nie podejrzewali.Tutaj akcja goni akcję.Nie codziennie czytam tego typu literature ale w tej historii główna bohaterka jako narrator jest tak autentyczna, że czułam się w pewnym stopniu w jej ciele.Ciekawie opisana przygoda Rachel,gdyż między wersami mamy wzmianki na tematy znanych nam horrorów.Oczywiście jak to w tego typu książkach bywa jest czarny charakter,który napędza całą tą sytuację jeszcze bardziej. @goldywrites stworzyła niesztampową historię,która daje do myślenia.W życiu już tak jest ze jedni ufają bardziej inni wcale.Warto zastanowić się komu można zaufać.

Powiem Wam, że są takie książki, dla których mam ochotę rzucić wszystko. Tak było również w przypadku dzisiejszej premiery – „Krzycz!” od Goldy Moldavsky. Nie patrzyłam nawet, co mam w planach czytelniczych na najbliższy czas. Odłożyłam inne książki na później, bo po prostu musiałam (już, teraz, zaraz) sięgnąć po „Krzycz!”. Było warto, bo okazało się, że „Krzycz!” to naprawdę dobra książka! Zaczynając od genialnego pomysłu na fabułę, poprzez ciekawych bohaterów, aż na idealnym, mrocznym klimacie kończąc! Umówmy się – sam klub miłośników filmów grozy może i nie budzi w czytelniku aż takich emocji. Ale jeśli powiem wam, że członkowie klubu Mary Shelley grają w bardzo niebezpieczną grę i regularnie uczestniczą w testach strachu? Robi się intrygująco, prawda? Szczególnie gdy dodam, że gra zaczyna wymykać się spod kontroli, a Rachel – główna bohaterka – sama gubi się w tym, komu tak naprawdę może zaufać… „Krzycz!” to książka, w której nie ma potworów, a krew nie leje się strumieniami. Mimo wszystko potrafi przerazić bardziej niż niejeden horror, skupiając się na lękach, które siedzą głęboko w naszej psychice. W związku z tym kompletnie zignorujcie fakt, że jest to thriller młodzieżowy. Z ręką na sercu przyznam, że niektóre z topowych i wychwalanych pod niebiosa thrillerów nie wywołały we mnie takich emocji, jak ta – na pozór niewinna – młodzieżówka.

Poznajemy Rachel rok po traumatycznym wydarzeniu w jej życiu, które zmieniło ją nie do poznania. Zmieniła szkołę i miejsce zamieszkania, a horrory to coś co pozwala jej funkcjonować w społeczeństwie. Pragnie oswoić się ze swoim strachem, zatem kiedy odkrywa tajny Klub Mary Shelley od razu chce do niego dołączyć, gdyż znajdują się w nim miłośnicy horrorów tacy jak ona. Wspólne oglądanie horrorów, testy strachu wymierzone w konkretne osoby, okazujące się niebezpiecznymi żartami inspirowanymi horrorami. Z czasem stają się coraz bardziej niebezpieczne i krzywdzące... Czy Rachel istotnie znalazła sobie podobnych do siebie przyjaciół, a może tak naprawdę do nich nie pasuje? Ciągle powracająca przeszłość wciąż daje o sobie znać jak i niebezpieczeństwo czające się tuż za nimi. Jak skończy się ta historia przekonajcie się sami! Moim zdaniem warto sięgnąć po tą pozycję, nawet jeśli nie jest się szczególnym fanem horroru a marzy się Wam mała przygoda doprawiona grozą. Osobiście nałogowo oglądam horrory więc wszelkie nawiązania do filmów grozy bardzo mi się spodobały. Bardzo podobało mi się zbudowane napięcie i przedstawiona zagadka przez autorkę. Wiemy nie co więcej od bohaterów i możemy się zastanowić chwilę kto jest "potworem w masce" co moim zdaniem dodaje smaku książce. Jest to książka godna polecenia i bardzo zachęcam Was do jej lektury!

Rachel po traumatycznym przeżyciu na Long Island przeprowadza się wraz z mamą do Nowego Jorku, tym samym przenosi się do nowej szkoły w najbardziej zamożnej dzielnicy. Dziewczyna znajduje ukojenie oglądając horrory, wkrótce dołącza do Klubu Mary Shelley, gdzie członkowie organizują testy strachu, które polegają na wystraszeniu wytypowanej przez siebie osoby. Pewnego dnia sytuacja wymyka się spod kontroli, robi się niebezpiecznie co zaczyna zagrażać życiu kolejnych osób, wygląda na to, że ktoś postronny wdarł się do Klubu. Na domiar złego przeszłość Rachel wraca niczym bumerang przypominając o sobie.. To pierwsza młodzieżówka, po którą zdecydowałam się sięgnąć, czy żałuję? Ani trochę! Akcja na pierwszych stronach rozbudza ciekawość, a cała historia rozwija się wraz z rozwojem fabuły. Autorce udało się stworzyć mroczny klimat z dreszczykiem i ciekawą fabułą, jej styl pisania jest lekki i przyjemny w odbiorze. Jest to książka, która na pierwszy rzut oka wydaje się niepozorna, jednak im dalej w las tym więcej niedomówień, tajemnic i zwrotów akcji. Kiedy już myślałam, że wiem o co w tym wszystkim chodzi Autorka odprawiała mnie z kwitkiem😅 Tak więc zakończenie było dla mnie lekkim zaskoczeniem. Reasumując bardzo miło spędziłam czas przy lekturze tej książki, miła odmiana i powiew świeżości w moim przypadku :)

„Krzycz” to kolejna fajna młodzieżowa pozycja napisana z pomysłem i na poziomie a sam pomysł na fabułę jest strzałem w dziesiątkę! Główną bohaterką jest Rachel która została napadnięta we własnym domu przez dwóch zamaskowanych mężczyzn. Sytuacja ta zmusiła ją i jej mamę do przeprowadzki. Dziewczyna również musiała zmienić szkołę i spróbować się w niej odnaleźć. Traumatyczne wydarzenia siedzą w dziewczynie a nocne koszmary ciągle do niej wracają. Wszystko zmienia się, gdy dziewczyna trafia do tajemniczego klubu Mary Shelley i zaczyna brać udział w testach strachu. Czy to był dobry wybór? Czy można ufać jego członkom i samemu czuć się jak członek? Kim jest człowiek w masce? Oj będziecie mieć więcej pytań. Zdecydowanie ta książka mnie pozytywnie zaskoczyła. Naprawdę bardzo dobrze mi się ją czytało. A gdy akcja się rozwinęła i pojawiały się pytania nie mogłam jej odłożyć. Trzymała mnie w niepewności do końca. Próbowałam obstawić kto stoi za wszystkimi strasznymi wydarzeniami, ale oczywiście do ostatniej strony mi się to nie udało. A zakończenie to było wielkie wow! Nie jest to nudna i schematyczna historia. Tutaj nie da się nic przewidzieć więc nie będziecie się nudzić. Dużo się dzieje, wiele szczegółów które trzeba poskładać w jedną całość. Podobała mi się i musicie ją koniecznie przeczytać!

W pewnej szkole znajduje się tajny klub miłośników horrorów. Większość stanowią uczniowie z bogatych rodzin. Pewna młoda dziewczyna po przeprowadzce jest nowa w szkole. Przeżyła horror na własnej skórze i próbuje się odnaleźć po przerażającej przeszłości. Kocha horrory i dziwnym zbiegiem okoliczności trafia do tajnej grupy. Nie wie, że w klubie toczy się gra... W której nie każdy będzie się dobrze bawił. A główną zasadą jest konieczność grania do samego końca. Horror dopiero się zaczyna... Czy usłyszysz krzyk? . Przyznam, że na początku książka mnie nie porwała. Z czasem akcja nabrała tempa i rozmachu. Intrygi uknute w tej historii są bardzo dobrze przemyślane - pokręcone tak, by czytelnik wpadł na fałszywy trop i przeżył wielkie zaskoczenie kiedy wszystko się rozwiąże. Ten nieoczekiwany zwrot akcji nieco mnie zdezorientował. są tu momenty, gdzie zadajesz sobie pytanie "o co tu chodzi?" Jest to odzieżówka, więc nie oczekujcie niewiadomo jakich strachów i lęków - jest w sam raz, czyta się szybko, a historia od połowy książki mocno wciąga i trzyma w napięciu do ostatniej strony. Ja naprawdę dobrze bawiłam się przy tej książce, ciekawa historia, przyjemny styl autorki i miło spędzony czas wolny gwarantowany.

Horrorów w wersji filmowej nie oglądam. Ale już książkowe odpowiedniki zawsze mnie kuszą. I tak było z "Krzycz!". Nie będę kłamać, że się bałam, bo tak nie było, jednak nie sposób docenić napięcia panującego w tej powieści. Cała rzecz tyczy się tajemniczego klubu, powiedzmy, miłośników horrorów i testów strachu. Z pozoru to niewinne żarty, które mają przyprawiać o szybsze bicie serca i gesią skórkę. Ale tylko z pozoru. Rachel to dziewczyna, która "nie pasuje" do nowej szkoły, dlatego członkostwo w klubie, gdzie spotyka się z innymi fanami filmów grozy, to dla niej coś dużego. Sam pomysł jest intrygujący, mamy masę nawiązań do filmów o strasznych rzeczach, a autorka stopniowo buduje napięcie. Dużo tu niepokoju, niedopowiedzeń i nieufności. Żarty, nie są żartami, a mocną grą psychologiczną. Nastolatkowie momentami pozbawieni są skrupułów i empatii. Wprowadza to ciężki nastrój, a ta bezwzględność jest bardzo realna. Zakończenie może zaskoczyć, bo nic nie wskazuje na takie rozstrzygnięcie, a nawet to nie kończy sprawy. Jest to literatura rozrywkowa, bo można przy niej przyjemnie spędzić czas. Przyjemnie, ale z dreszczykiem. Idealna lektura na ciemne, jesienne wieczory, nie tylko dla nastolatków.

Cóż, to była za historia! Z ręką na sercu jestem w stanie ją polecić każdemu. Znalazło się w niej wszystko to, co od niej oczekiwałam: napięcie, budowanie relacji oraz wątki miłosne. Myślę, że jest to idealna książka na jesienne wieczory, a tym bardziej na Halloween. Jeśli ktoś tak, jak ja nie przepada za horrorami, nie powinien się do niej zniechęcać. Totalnie nie znam się na tym gatunku filmowym, a przy tej książce naprawdę cudownie się bawiłam i ciężko było mi się od niej oderwać. Ponadto historia zmotywowała mnie do obejrzenia filmu z dreszczykiem! Jest to świetna młodzieżówka, która ukazuje, jakim problemem w życiu ludzi jest strach. Przedstawia życie nastolatków, które wcale nie jest takie proste, jakby mogło się wydawać. Akcja toczy się w szkole, ale nie tylko; znajdują się także miejsca pełne grozy. Wspominam o tym, ponieważ uwielbiam, gdy miejsca akcji toczą się w ciekawych miejscach. Bardzo dziękuję wydawnictwu za możliwość przeczytania tej książki, ale także za to, że znalazłam swojego ulubieńca roku 😊

Muszę przyznać, że książka ta wciągnęła mnie już właściwie od samego początku. Czytało mi się ją niezwykle przyjemnie i szybko, nie mogłam się wprost oderwać od lektury i z każdą stroną rosła moja ciekawość na to, co będzie dalej. Bardzo spodobał mi się jej mroczny klimat rodem z filmu "Krzyk" oraz to, jak autorka rozwinęła główną intrygę, niejednokrotnie dezorientując czytelnika. Sami bohaterowie również zostali dość dobrze wykreowani, jednak wolałabym, żeby o niektórych z nich zostało troszkę więcej powiedziane. Zdecydowanie dużym plusem tej powieści są również występujące w niej liczne nawiązania do kultowych horrorów, literatury grozy, a także samego Stephena Kinga, którego twórczość (jak pewnie wiecie) uwielbiam. Podsumowując, świetnie bawiłam się przy tej historii. Losy bohaterki i tajemnica wisząca w powietrzu wciągnęły mnie bez reszty i poczułam żal, gdy dotarłam do ostatniej strony. Jeśli szukacie czegoś mrocznego, a zarazem lekkiego na nadchodzącą jesień to myślę, że ta pozycja będzie strzałem w dziesiątkę 😊. Gorąco polecam! 🎃

Rachel po traumatycznym zdarzeniu jest zmuszona wraz z matką przeprowadzić się do nowego miejsca. Jej nowa Szkoła jest pełna zamożnych uczniów, którzy prowadzą zupełnie odmienne życie od zwykłych nastolatków jak Rachel. Dziewczyna nie umie się odnaleźć, ponieważ przeszłość ciągle ją prześladuje. Pewnego razu odkrywa tajemnice kilku osób z tej szkoły.Dowiaduje się, że istnieje coś takiego jak Klub Mary Shelley, w którego w skład wchodzą milośnicy horrorów i testów strachu. Jest zafascynowana jego działalnością i sama chce do niego dołączyć. Jakie mroczne tajemnice będą kryć się pod pretekstem zwyklej zabawy i jakie będą tego konsekwencje? Książkę czytało się bardzo szybko. Styl pisania autorki bardzo mi się podobał. Od połowy książki akcja tak się rozwineła, że nie było mowy o odłożeniu jej na połkę. Jak na thriller YA jest naprawdę dobrą ksiazką. Wynosimy z niej także morał, że czasami największymi potworami jesteśmy my ludzie. Bardzo cieszę się, że mogłam poznać tę historię.

Co powiecie na wspólne oglądanie horrorów? Potem moglibyśmy zagrać w grę. Byłby to taki niewinny test strachu. Wystarczy kogoś przestraszyć. Zmusić do krzyku. Takie tam żarty. Nieco okrutne, ale to w końcu tylko zabawa. To co? Wchodzicie w to? Dołączycie do Klubu Mary Shelley? ✦ Nie wiedziałam, że literatura młodzieżowa może okazać się aż tak wciągająca. „Krzycz” mnie zaskoczył. Mimo znanych motywów. Mimo utartych schematów. Mimo wielu nawiązań. Strachem może tutaj aż tak bardzo nie powiewa, ale napięcie i niepewność to prawdziwe tornado utrzymujące się do ostatniej strony. ✦ Ciężko było się od tej historii oderwać. Widmo wspomnień, próba poradzenia sobie z przeszłością, niepewność, nieprzewidywalne zwroty akcji, intrygi i to uczucie… Czy aby na pewno nikt Cię nie śledzi? Młodzieżówkę w takim wydaniu kupuje w ciemno. A teraz poproszę o więcej.