Cała trylogia zdecydowanie mi się podobała. Uwielbiam świat wykreowany w tej książce. Wszystkie rzeczy idealnie się ze sobą łącza przez to przejścia są bardzo płynne. Postacie zdecydowanie mnie nie zawiodły. Jude dalej ma moje serce. Przez całą serię wykazała się swoją siłą, odwagą, pewnością siebie oraz dążeniem do celu, który ustaliła sobie w pierwszej części tej książki. Jestem niesamowicie z niej dumna, ponieważ progres jaki zrobiła jest fenomenalny. Definitywnie stała się jedną z moich ulubionych książkowych postaci żeńskich!! Jeśli chodzi o Cardana…co ja tu muszę więcej mówić - chyba każdy go kocha. Jest zdecydowanie innym charakterem, których potrzebujemy znacznie więcej!! Nie oczywistych, wyróżniających się nietypową historią. Kochamy go całym sercem<33 Akcja była szybka przez co bardzo szybko i przyjemnie się czytało. Bałam się przeczytania zakończenia tej historii, natomiast okazało się bardzo satysfakcjonujące!!<3 Zdecydowanie polecam wam tę serię🫶🫶

Powiem wam, że na początku trylogia mi się nie podobała. Na dodatek 3 część na początku wpędziła mnie w zastój czytelniczy💀 Chciałabym też dodać, że to moje pierwsze poważniejsze zetknięcie z fantastyką. A, jednak! Zmieniło się moje spojrzenie na tą serię książek wraz ze zmianą Cardana. Przez to poprawiła się moja ocena trylogii; z 3 na 4⭐ Trylogia "Okrutnego Księcia" ma to do siebie, że każda z trzech książek przed połowa jest nudna. Zaś po około 150 stronach zaczyna się robić ciekawiej. Holly Black, czy ty to robisz specjalnie?? Ale o czym w ogóle jest fabuła? Trzy siostry - Taryn, Jude, Vivi - po śmierci swoich rodziców zostają niedelikatnie porwane ze świata śmiertelników. Siostry skazane są na życie w świecie Elysium wraz ze swoją przyszywaną rodziną. Jude było ciężko odnaleźć się w tej krainie, głównie przez swoich "magicznych znajomych", którzy jej nie tolerowali oraz nią gardzili. Lecz czy to powstrzyma Jude od zajęcia, jak najwyższej pozycji w Elfhame?

„Królowa niczego” to zdecydowanie mój ulubiony tom z tej serii. Mimo, że nie przepadam za taką fantastyką (mam na myśli występowanie dużej ilości różnej rasy ludzi; latające dziwne stworzenia; występowanie ogonów, rogów itp po prostu jest nie dla mnie i trudno mi się to czyta) ta cześć sprawiła mi ogrom radości. Ciekawie rozwinęła się główna postać. Jak z początku bardzo mnie irytowała swoim dziwnym zachowaniem tak w tej części na prawdę ją polubiłam. Ale mimo to Cardan jest moim ulubionym bohaterem. Ciekawie został wykreowany, mimo że ma swoje za uszami jest dość interesującą postacią i cieszyłam się kiedy było go tutaj tak dużo. Książka jest dość przewidywalna, ale na ogół mi to nie przeszkadzało. Jest dobrym zakończeniem serii, zakończenie satysfakcjonuje - pewna część zakończenia była dziwna, nieprzewidywalna i mam wrażenie nieprzemyślana (?). Ale mimo to na prawdę cieszę się, że natrafiłam na te serie i że zakończyła się tak jak bym chciała żeby to było.

Zakochałam się w tej serii całym sercem. Teraz przychodzę napisać opinię, mając nadzieję że uda mi się nie pisać spojerów. Jude Duarte została wygnana przez Najwyższego Króla Cardana do Świata Ludzi. Tam zaczyna mieszkać z Viviane i Heather - dziewczyną Vivi. W pewnym momencie jednak przychodzi do nich Taryn z bardzo szokującą wieścią przez co Jude zgadza się narazić swoje życie by jej pomóc. Różne zwroty akcji jak zwykle dobre, chociaż główni bohaterowie nie są aż tak zaskakujący jak ci drugoplanowi. W tej części zdecydowanie jeszcze bardziej polubiłam Cardana. Zużyłam do tej książki zdecydowanie za dużo znaczników ale wiem, że będę do niej wracać dużo razy. Genialne wprowadzenie i zdecydowanie polecam to każdemu. Zakończenie mogłoby być lepsze ale i tak uważam że czas poświęcony tej lekturze zdecydowanie nie poszedł na marne.

Przeczytałam całą książkę w zaledwie jeden wieczór. Z początku bałam się że nie zaciekawi mnie tak, jakbym tego chciała, jednak wprost przerosła moje oczekiwania. Holly Black wspaniale przedstawiła bohaterów, fabułę i stworzyła niesamowite opisy. Czytając można niemal poczuć się tak, jakby było się częścią opowieści. Z czystym sumieniem polecam książkę wszystkim, a szczególnie tym, którzy choć odrobinę się przed tym wachają. Ja sama z początku nie byłam przekonana do jej zakupu, gdyż nie przepadam za książkami fantazy, jednak nie żałuję. Talent autorki przerasta najśmielsze oczekiwania nie tylko w tej, ale również w innych książkach z tej serii. Z całego serca zachęcam do przeczytania❤

Cała trylogia „Okrutnego księcia” trzyma w napięciu, aż do ostatniej strony. Na początku sądziłam, że trafiłam na oklepaną fabułę z wątkiem miłosnym „from enemies to lovers”. Nic bardziej mylnego. Seria Holly Black uczy, że nawet mając serce z kamienia, możemy coś poczuć. Że nigdy nie warto rezygnować z zamierzonych celów. Że czasami trzeba podejmować ciężkie wybory, aby żyć w zgodzie ze samym sobą. Miłość nie jest prosta, ale warta każdego zachodu. Polecam tę książkę wszystkim, młodszym czytelnikom, młodzieży, ale i starszym, którym brakuje magii w codziennej monotonii. Intrygi czają się wszędzie, więc miej się na baczność, bo i tam spotkasz elfów i nieustraszoną Jude!

Ostatni tom trylogii ,,Okrutnego Księcia" jest fenomenalny. Przyprawił o szybsze bicie serca i zachwyt nad fabułą tej części. Książka jest bardzo dobrze napisana i przemyślana pod każdym względem. Zapałałam jeszcze większą miłością i podziwem do Jude i Cardana. Ta dwójka w tym tomie wymiata i dostarcza wielu emocji. Tempo akcji jest bardzo szybkie więc nie można się nudzić. Koniec może mógłby być spektakularniejszy ale i tak mnie końcówka rozczuliła i usatysfakcjonowała. ,,Królowa Niczego" jest jak najbardziej godnym finałem historii Jude i książką zasługującą na uznanie za swój całokształt. Uwielbiam tę trylogię całym sercem.🩷

Ta część zdecydowanie uratowała całą trylogię i tylko dlatego daje 5 gwiazdek, książka pokazała że prawdziwa miłość może pokonać wszystkie przeciwności losu. Mimo że wiedzieliśmy co się wydarzy bo fabułą była przewidywalna w końcu musiał być happy end to i tak miło mi się ją czytało i bardzo szybko. Tak jak przy dwóch poprzednich tomach czekałam na zakończenie książki, tak tu chciałam żeby akacja trwała jak najdłużej. Mimo wszystko polubiłam się z trylogią Okrutnego Księcia ale te książki nie zostały moimi ulubionymi. Jednak warto przeczytać historię Jude i Cardana dla tych wszystkich opisów które znajdują się w całej trylogii

Przyznam, że to właśnie 3 tom spodobał mi się najbardziej. Szczęśliwe zakończenie, niebanalny romans i wiele niespodziewanych zwrotów akcji. Gdy zaczęłam czytać serię Okrótny Książe nie spodobała mi się. Jednak powieści tej autorki mają w sobie coś, co wciąga czytelnika i nie daje mu myśleć o niczym innym niż lektura i losy bohaterów. Nie bez powodu poprzednie tomy oceniłam na 4 gwiazdki. Uważam, że to 3 tom dostarczył mi najwięcej szczęścia z czytania i zasługuje na najwyższą ocenę. Polecam całą serię początkującym czytelnikom. Znajdzie się w niej coś dla miłośników zaczarowanych krain, krwawych bitew i subtelnych romansów.

Szczerze powiem, według mnie to najlepsza część z trylogii "Okrutnego Księcia". Mimo, że nie mam jakieś dużej wprawy w czytaniu książek, bo dopiero zaczynam swoją przygodę z fantastyką, kocham świat w jaki się zagłębiam. Jude bardzo mnie zaskoczyła w tej części, wcześniej potrafiłam przewidzieć prawie każdy jej ruch, a dziś miałam problem. Cardan też się zmienił, jasne może i nadal był w nim prawdziwy Cardan, ale jakoś tak bardziej pokochałam jego postać. Niezwykłe wątki i przede wszystkim spektakularny koniec. Bardzo polecam, bo książka sprawiła się , że płakałam i śmiałam się jednocześnie.

Zdecydowanie ta część podobała mi się najbardziej. Sytuacja rozwija się szybko, ale w pozytywnym sensie. Ile razy byłam zaskoczona podczas czytania, nie zliczę. Tyle zwrotów akcji i wydarzeń których wogole nie podejrzewalam. Śmiałam się, płakałam, byłam przerazona i zaskoczona. Niesamowicie wciągająca książka. Wiem ze ta wypowiedź brzmi kiczowato, co jest zupełnym przeciwieństwem tej książki. Jak sięgnęłam po Okrutnego Księcia to byłam niezbyt zadowolona. Teraz jednak jestem zakochana, gorąco polecam każdemu. A nie jestem osobą która czyta fantasy na codzień.

Świetna seria. Autorka wykreowała wspaniały świat elfów, do którego czytelnik się nie przenosi - czytelnik w niego wpada i nie chce z niego wyjść. Dwójka głównych bohaterów czyli Cardan i Jude to jednen z najlepiej poprowadzonych motywów enemies to lovers w literaturze młodzieżowej. Owszem, można było niektóre wątki rozwinąć, a niektóre wyrzucić - jednak i tak całość czyta się bardzo dobrze. Ja połknęłam ten tom w jeden wieczór. Końcówka bardzo emocjonująca, ale warto dotrwać. Szkoda, że póki co to ostatnie spotkanie z bohaterami tej serii.

Mam wrażenie, że w przypadku tej części autorka trochę odpuściła, a może to ja już tak zachłannie pochłanianiałam tę książkę, że umknęły mi niektóre momenty. Tak czy inaczej może lekko oklepane ale piękne zakończenie trylogii o okrutnym księciu znów pełne intryg i zaskoczeń. Książka zostawiła tak potężnego książkowego kaca i zrodziła tyle pytań, że miałam łzy w oczach nie mogąc uwierzyć że to koniec. Być może inne książki z uniwersum rozwiewają te pytania, a po nie sięgnę na pewno, bo kaca nie umiem zwalczyć juz ponad tydzień!

O jeju nie ma słów które opisują jak bardzo kocham tą trylogię. Może i nie przez te książki wciągnęła mnie fantastyka ale zdecydowanie bardziej ją pokochałam przez nie. Jedyne do czego muszę się odnieść to zakończenie... Poprostu zabrakło mi czegoś czuję się jakbym skończyła rozdział lub po prostu 3 tom. I tak wiem że jest dodatek do tego ale myśle że chociaż jeden rozdział więcej i zdecydowanie inaczej by to wyglądało. No ale cóż polecam z całego serca ale gdy dojdziecie do końca może wam czegoś zabraknąć;)

Ogólnie to nie wiem od czego zacząć, cała seria MEGA mi sie podobała! Intrygi, walka o władze i z własnymi slabosciami. Jude Durate jest niesamowita, pokochałam ją i Cardana całym sercem. Cały czas wierzyłam że im sie uda, ale żeby się dowiedzieć jak skończyła się opowieść, musicie ją przeczytać😉. Ogólnie wszystkie 3 książki bardzo mnie zaskoczyły, oczywiscie na . Holly Black to wspaniała autorka, jej dzieła są cudowne. Mogę jeszcze dodać, że okładki są ściśle związane z wydarzeniami😁.

„Mówiłam kiedyś ,że jeśli nie mogę być lepsza od moich wrogów, to będę od nich gorsza. O wiele, o wiele gorsza.” Ahhh kocham tę trylogię. Chociaż ta część wydaje mi się najbardziej przewidywalna to i tak 5/5. Brakowało mi tutaj trochę tego całego stresu, który był w poprzednich częściach. Tutaj trochę się uśmiałam szczególnie,gdy Cardan zamienił się w węża 🤠 Szkoda,że koniec, na pewno w przyszłości zrobię reread,bo uwielbiam ten świat. A Jude to chyba moja fav fikcyjna postać💚

Najlepszy tom z całej serii, obawiam się,że tom 4 zepsuje to dobre wrażenie. Mam nadzieję, że się mylę xD Jednakże dopiero w tej części serii zrozumiałam cały fenomen Jude i Cardana, bo on w 1 serii był nikim więcej jak uprzywilejowanym dzieckiem z "wyższych sfer", później był marionetką, ale dopiero teraz tak naprawdę ujrzałam go jako prawdziwego króla. Polubiłam też jeszcze mocniej June, ale to za całość jej zachowania i za to, że nie jest napisana idealnie i idealizowana.

Jest to ewidentnie moja ulubiona część trylogii i jest mi troche smutno że ją skończyłam ponieważ przywiązałam się trochę do niektórych postaci. W tej części wyjaśni się końcówka Złego Króla więc nie ma się co martwić! Uwielbiam relacje Cardana i Jude !! W tej część jest ona najlepsza! Książkę się przyjemnie czytało, bardzo mi się podoba styl pisania autorki. Bardzo podobało mi się zakończenie. Książce daje 5/5 napewno jeszcze kiedyś po nią sięgnę <33

Jak dotąd moje oczy nie czytały lepszej historii jak Ta.Przewracajac strony nigdy nie wiedziałam czego się spodziewać... zaskakujące zwroty akcji,magiczne artefakty,klątwy i ich podwójne dna,spiski,intrygi.... Bardzo Pięknie opisany Świat Elfów .Wisienką na torcie jest pięknie opisana Miłość..Niezwykła,Namiętna,Nie przewidywalna,do samego końca Nieoczywista ,i oczywiście -Jude- najlepiej wykreowana główna postać z jaką się kiedykolwiek spodkałam.POLECAM

"Królowa niczego"-Najlepsza książka z trylogii. Widoczna miłość między dwójką głównych postaci zaczyna przybierać barwy. Jedyne co się nie zmienia to moja nienawiść do taryn. Cardan cofa swój błąd a złe chraktery w końcu lądują tam gdzie ich miejsce. Jak na mój gust to było coś. Takie przeżycia nie zdarzają się często! Teraz widzę co tak chwyta za sercę czytelników. Zwracam chonor. Podsumowując książka jest prze cudowna. 4,5/5⭐