5/5
14-06-2022 o godz 08:42 przez: Iwona | Zweryfikowany zakup
Świetna książka, polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2022 o godz 20:51 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Genialna jak zawsze
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-07-2023 o godz 03:30 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam na wieczór
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-03-2022 o godz 23:05 przez: oliwia | Zweryfikowany zakup
bardzo fajanaaaa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-03-2022 o godz 21:44 przez: Ewa | Zweryfikowany zakup
Gorąco polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2022 o godz 14:14 przez: Patrycja | Zweryfikowany zakup
Polecam 😍😍😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-03-2022 o godz 18:42 przez: Beata | Zweryfikowany zakup
Rewelacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-12-2022 o godz 22:29 przez: Justyna | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-02-2022 o godz 16:55 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-05-2023 o godz 23:05 przez: myszka | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-02-2022 o godz 09:01 przez: Justyna | Zweryfikowany zakup
Cudo
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2022 o godz 18:33 przez: Marta
“Król Enigmy “ Są autorki , które mają książki lepsze i gorsze , są takie które nie zachwycają ale są też takie jak Ludka , co do której mam pewność, że nigdy mnie nie rozczaruje . To już kolejna jej książka , która zrobiła na mnie wielkie wrażenie i mimo , że zastanawiałam się czy jest prawdopodobieństwo, że kiedyś odkładając , stworzoną przez nią historię powiem “to mi się nie podobało”, nie wierzę, że kiedykolwiek do tego dojdzie . “Król Enigmy” to drugi tom serii Królowie Vegas. Pierwszy ma wiele pozytywnych opinii , jednak jeszcze go nie czytałam. Drugi to odrębna historia, inni bohaterowie i można go czytać bez znajomości wcześniejszego tomu. Bohaterami tu jest nietypowe - białe małżeństwo - Jade i Rex. Zawarli związek małżeński z terminem ważności , obarczony kontraktem wg którego nie łączy ich dosłownie nic prócz wspólnego dachu nad głową. Praktycznie się mijają, nie znają , nie rozmawiają, czasem zjedzą wspólnie posiłek . Dziwne czyż nie ? Po co w takim razie w ogóle im był ten ślub ? Rex ma swoje powody, na dobrą sprawę potrzebował żony dla własnego spokoju. A że Jade wpadła mu w oko i wręcz dostał obsesji na jej punkcie to nie mógł nie wykorzystać okazji , gdy jej ojciec narobił długów w jego kasynie. W ten oto sposób, ona jest formą zapłaty , kontrakt zobowiązuje ją do pozostania formalnie jego żoną przez 3 lata , w zamian za anulowanie długu ojca. Jednak Jade ma pecha, ojciec jest nałogowym hazardzistą i oczywiście narobił długów po raz kolejny. Gdy zaczyna robić się niebezpiecznie , Rex proponuje podpisanie aneksu , w którym Jade zgadza się na skonsumowanie związku… Co z tego wyniknie ? Muszę przyznać , że rodzice Jade , i co zaskakujące - szczególnie jej matka - wzbudzili we mnie wiele negatywnych emocji . Ta kobieta nie ma za grosz moralności , sumienia czy rozsądku . Oczekuje , że ile by szanowny tatuś długów nie narobił, to oni będą siedzieć i czekać aż Jade ogarnie problem i absolutnie nie ma prawa oczekiwać, że poczują się w obowiązku samodzielnie ponieść za to konsekwencje . Niszczą życie własnej córki , wręcz z premedytacją. I nawet fakt ,że ostatecznie nie wyszła z tego tragedia , ich nie usprawiedliwia , bo przez nich i tylko przez nich , życie Jade było zagrożone. Co do samej Jade , podobało mi się to na jaką postać wykreowała ją autorka . Podziwiałam jej cierpliwość do rodziców i stanowczość wobec Rexa . Nie jest pazerna czy łatwa. To osoba wyrazista, dumna i z pazurem . Oczywiście jak to ja , gdy na horyzoncie pokazał się ten drugi, marudziłam pod nosem , że nie postawiła właśnie na niego ale z biegiem czasu , z rozdziału na rozdział , lubiłam męża naszej bohaterki coraz bardziej. Z początku zrobił na mnie koszmarne wrażenie i byłam dumna z tego , że Jade wolała kombinować na wszelkie możliwe sposoby niż wypowiedzieć wymagane “proszę”. Jednak z upływem czasu, postać Rexa ulegała zmianie , nabierała pozytywnych cech, niespodziewanej łagodności , która zaskakiwała jego żonę i mnie także . Bez wątpienia to bohater interesujący, nie mdły, nie przesłodzony, taki bym rzekła wręcz wyważony. Nabierał cech które przeistoczyły go wręcz w postać bliską ideału . Może co prawda mieć na to wpływ fakt, że mam słabość do długowłosych i w trakcie czytania , szczególnie tych gorących scen, których tu jest pod dostatkiem, moja wyobraźnia wręcz szalała. Tak, te sceny erotyczne, ach… Ludka wie jak podgrzać temperaturę , co chwila coś innego , tę namiętność po prostu się czuło. Ale mimo, że erotyki tu nie brak , jest też wiele innych wciągających wątków. Jade jest co chwila w niebezpieczeństwie, aż współczułam tej bohaterce, autorka jej nie oszczędzała ,obeszła się z nią wręcz dość brutalnie. Jednak Jade nie traciła zimnej krwi w chwilach zagrożenia , dawała radę zwykle prawie , że sama uratować się w najgorszych chwilach . Z kolei Rex nie jest wyidealizowanym samcem alfa z typu tych co zawsze biegną na ratunek, nie bacząc na własne bezpieczeństwo . No po prostu fajnie to wyszło moi drodzy, wręcz fantastycznie. Nie mam , po raz kolejny czego się doczepić. Próbowałam momentami być zła na Jade za to odliczanie do końca kontraktu , zaznaczanie , że ich związek nie jest przyszłościowy. Ale czemu się dziwić ? Oboje skrywali swoje uczucia , udawali obojętnych na to drugie. Coraz słabiej im to wychodziło ale szli w zaparte , więc kobieta nie miała pewności czy ma co planować, czy istnieje coś takiego jak ich wspólna przyszłość. Były też chwile niepewności, czy ten cały Rex nie jest kimś zupełnie innym niż się wydaje. I tu też uznaję za plus takie budowanie napięcia. Niewątpliwie książka wciągająca i warta uwagi. KOLEJNA książka Ludki , po której jest ten efekt wow o którym zawsze marzę otwierając książkę. Dziękuję EditioRed za egzemplarz do recenzji , autorce za wspaniale spędzony czas i gorąco polecam jej dzieło .
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-04-2022 o godz 21:13 przez: reading.girl.05
„Rex korzysta z tego, że w hałasie panującym na parkiecie nie musi się odzywać, i milczy. Ze zdziwieniem stwierdzam, że ma świetne wyczucie rytmu. Tańczy idealnie w takt muzyki, a ja odruchowo dostosowuję ruchy do niego, aż jesteśmy całkiem zsynchronizowani. Odgarnia mi włosy na ramię i całuje kark, mocno przyciskając do skóry gorące wargi. Dreszcz przebiega wzdłuż mojego kręgosłupa”. Czekałam na tę książkę. Jak tylko zobaczyłam zapowiedź książki, to byłam podekscytowana i ciekawa tej historii. Nie mogłam się doczekać, aż ją wezmę w dłonie. Cudowna, tajemnicza okładka, która mi się podoba. Uwielbiam pióro autorki! Jej książki są emocjonalne, piękne, gorące i tajemnicze. „Król Enigmy” jest drugim tomem serii Królowie Vegas. Gdy zaczęłam czytać, to przepadłam. Zatraciłam się w tej cudownej lekturze. Świat nie miał znaczenia, tylko liczył się król Enigmy. Wow… Zakochałam się w tej książce i bohaterach. Nie wie, kim jest jej mąż. Nie wie, co do niego czuje. I nie ma pojęcia, co będzie dalej… Tak naprawdę Jade i Rex się nie znają. Od ponad dwóch lat są małżeństwem, ale nie spędzają ze sobą czasu. Jade żyje swoim życiem i tak samo Rex. Nie ma między nimi zbliżeń, a tym bardziej szczerych rozmów. Dodatkowo mają osobne sypialnie, ale czasami jedzą wspólne śniadania, czy kolacje, ale to tylko tyle. Pewnego dnia zaczyna się wszystko zmieniać. Jedna informacja, a życie Jade wywraca się do góry nogami. Gangsterzy wrócili, a dziewczyna nie ma innego wyjścia jak poprosić o pomoc swojego męża. Co Rex zrobi? Jaki postawi jej warunek? Jakie tajemnice ukrywa mężczyzna? Czy Rex zapewni bezpieczeństwo Jade? Nie mogłam się oderwać od czytania, a nawet jak na chwilę odkładałam książkę, to myślami wracałam do nich. Musiałam jak najszybciej poznać zakończenie ich historii. Autorka dawkowała emocje. Było widoczne napięcie między bohaterami, ale i też zaczęło się robić niebezpiecznie. Jade tak naprawdę nigdy nie miała wyboru i dla rodziców była w stanie zrobić wszystko. I w ten sposób została żoną Rexa. Mężczyzna niczym bryła lodu. Nie pokazuje uczuć, a tym bardziej nie spędza z nią czasu. Dodatkowo jest bardzo tajemniczy. Jednak wszystko się zmienia, gdy gangsterzy wrócili po dług, a jej ojciec nie jest w stanie go spłacić. Jade nie ma wyboru i prosi o pomoc Rexa. No i tutaj zaczyna się więcej dziać. Pożądanie krok po kroku sięga wysokiego levelu. Rex dalej jest tajemniczy, ale do czasu. Krok po kroku otwiera się przy Jade. Mamy tu naprawdę piekielnie gorące sceny erotyczne. Moje policzki w tamtym momencie były czerwone. Autorka podkręciła między nimi temperaturę. Tak łatwo nie jest się przebić przez mur Rexa, ale Jade jest uparta i tak łatwo nie odpuszcza. Oni razem to ogień. Krok po kroku poznajemy bardziej Rexa i spodobał mi się. Skradł moje serce. Autorka świetnie wykreowała jego postać. On był taki tajemniczy na początku, że z każdą kolejną stroną byłam ciekawa, co on takiego ukrywa, a tym bardziej jaki tak naprawdę jest. Nie ma łatwej przeszłości, a jego praca to jedno wielkie niebezpieczeństwo. Dodatkowo Rex ma dwa oblicza: troskliwe, opiekuńcze, kochane i zimne jak lód. Relacja bohaterów zmienia się z każdą kolejną stroną. Akcja przyspiesza, aż w pewnym momencie autorka rzuca na czytelnika bombę. Wow. Wielkie brawa dla autorki, bo stworzyła coś wyjątkowego, pięknego. Historia o miłości, która powoli rozkwita. Historia o przeszłości. O tym jak uderza w teraźniejszość. Historia o przyjaźni, rodzinie i walce. Walka o przyszłość i drugą połówkę. Niebezpieczne momenty, które zaskakują. Oj działo się. Namiętne sceny erotyczne, które rozpalają. Autorka stworzyła silne, charakterne postacie, które skradły moje serce. Tajemniczość. Upartość. Pożądanie. Zmysłowość. Podobała mi się ich relacja, a cała historia skradła moje serce. Pełna emocji i zaskakujących momentów. Historia o tym jak ważna jest szczera rozmowa, a nie szukanie samemu na własną rękę odpowiedzi na swoje pytania. Historia o pożądaniu, relacji. Czekam teraz na kolejne książki od autorki. Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-06-2022 o godz 11:26 przez: GirlsBooksLovers
“Są dni, kiedy chętnie dowiedziałabym się o nim wszystkiego – po co mu taki kontrakt, jaką jest osobą, dlaczego tak się zachowuje – ale są również takie, podczas których pragnę jedynie trzymać się od niego z daleka. Coś w tym facecie mnie deprymuje i powoduje, że czuję się skostniała od środka.” Dosyć długo czasu zajęło mi, żeby przeczytać tę książkę, ponieważ zdrowie mi na to nie pozwoliło. Do tego ten maciupki druk mnie zabijał. Pomimo noszenia okularów i tak bolała mnie strasznie głowa i oczy, że musiałam czytać na raty. No, ale w końcu przysiadłam do tej historii tak porządnie i normalnie wtedy między palcami zaczęły mi się palić kartki od tak szybkiego ich przerzucania. Historia Jade i Rexa jest genialna. Zresztą nie ma, co się dziwić, bo to w końcu Ludka Skrzydlewska. Uwielbiam jej pióro i pomysły, które wplata w swoje książki. Co prawda nie polubiłam się zbytnio z jej jedną książką, jednak ta mi wszystko wynagrodziła. Mamy tym razem do czynienia z Jade i Rexem, którzy są małżeństwem z dwuletnim stażem. Ich małżeństwo było naprawdę dziwne, bo niby byli chajtnięci i mieszkali razem, ale przez ten czas nie zamienili ze sobą zbyt wielu słów. Ot połączył ich węzeł małżeński i tyle. Można by sobie zadać pytanie: Po co w takim razie Jade wzięła z nim ślub? A po to, żeby ratować ojca. Dlatego trwa w tym dziwacznym układzie, ale wszystko się zmienia, gdy pewni niebezpieczni ludzie się o nią upominają. Po raz kolejny potrzebuje pomocy i prosi o nią swojego męża. Ale nie ma nic za darmo. Czego tym razem zażąda Rex? Z ręką na sercu mogę przyznać, że od tej opowieści dostaniecie kupę emocji. A temperaturę podkreślają świetnie wykreowani bohaterzy. Rex to facet specyficzny i trudny w obyciu. Do tego jest bardzo niebezpieczny. Czasami irytował mnie swoim zachowaniem, ale ja mam słabość do takich postaci, więc go uwielbiałam od samego początku, choć pewnie nie powinnam. Natomiast Jade też była fajną bohaterką. Poświęciła się dla ojca, choć wcale nie musiała tego robić. Ja nie wiem, czy bym się odważyła na taki krok. Raczej szukałabym innych alternatyw. No, ale cóż, to tylko książka i autorkę miała prawo ponieść wyobraźnia. Czasami zadziwia mnie to, jak inni reagują na książki. Ona mogła zrobić tak, siak i jeszcze inaczej. Mogła się nie poświęcać, bo ja bym tego nie zrobiła i tak dalej. Odnoszę wrażenie, że niektórzy aż za mocno się wczuwają w historie. Z jednej strony to w sumie dobrze, bo przeżywają wszystko z bohaterami, ale z drugiej w książkach oni są fikcyjni, a nie prawdziwi i nie trzeba tego tak dosadnie brać do siebie :D Co do postaci drugoplanowych, to matkę Jade mogłabym udusić gołymi rękoma. Jaki to głupi babsztyl. Normalnie gorzej niż ustawa przewiduje, a dlaczego to już sobie doczytacie sami. Mam tylko jedno małe zastrzeżenie, a mianowicie chodzi mi o to, że zabrakło mi punktu widzenia Rexa. Gdyby takowe się pojawiło, zdecydowanie dopełniłoby to całokształtu tej opowieści. Rex i my jako czytelnicy zasłużyliśmy na to, żeby poznać, co siedzi w jego głowie, a on zasłużył, żeby nam to przedstawić. Ogólnie cała książka jest naprawdę dobra i warta uwagi. Do tego pikanteria podgrzewa fabułę, że nie sposób się przy niej nudzić. Wiedziałam, że się nie zawiodę podczas czytania. Dobra robota! Szczerze polecam :) Kasia https://girlsbookslovers.blogspot.com/2022/06/ludka-skrzydlewska-krol-enigmy-patronat.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-03-2022 o godz 19:21 przez: Beata
,,Nóż przystawiony do szyi to zazwyczaj oznaka, że coś w życiu poszło nie tak.'' To pierwsze zdanie ,,Króla Enigmy'' @ludkaskrzydlewska_autorka wydana przez @editio.red i w tej samej chwili zaciekawia na tyle, by z jeszcze większym zapałem zacząć czytać tę pozycję. W pewnym momencie trybik w mojej głowie zaskoczył i główny bohater skojarzył mi się z tym, którego większość widzów filmów akcji na pewno zna. Rex = John Wick? Na pewno pasuje mi tutaj opis postaci. Nie tylko wygląd zewnętrzy, ale też cechy charakteru. Może niekoniecznie także sposób bycia, ale coś z działalnością w półświadku na pewno ma wspólnego. Ups. I właśnie zdradziłam największą tajemnicę tego bohatera 🙊. No dobrze, jeszcze nie. Wraz z główną bohaterką — Jade (kurcze, dość często spotykam to imię w literaturze, i właściwie każda z tych książek była dobra, jakby imię samo w sobie to weryfikowało 😂) — odkrywamy, że John... Przepraszam... Rex, bynajmniej jest oziębłym człowiekiem. FASADA. (Przepraszam, ale lubię używać tego słowa i wykazywać jego słuszność). Dlaczego fasada? Rex nawet dla swojej żony (Jade) — swoją drogą, to '' białe małżeństwo '' (hym, kolejna fasada), które ze standardową relacją małżeńską nie ma nic wspólnego. — jest zimny i zdystansowany. Nie obchodzi go nic poza własnym biznesem (dosłownie i w przenośni). Jade zastanawia się nawet czy on cokolwiek o niej wie. Kim jest, co lubi... Ona z pewnością nie wie tego o nim. Umowa małżeńska jasno wskazuje, że nie może szukać o nim żadnych informacji. Nie sypiają ze sobą i nie może także wchodzić w intymne relacje z innymi mężczyznami. Na własne utrzymanie musi zapracować. Mimo to, że jest obrzydliwe bogaty, nie daje jej żadnych pieniędzy, poza tymi, dla których w ogóle podpisała umowę. No właśnie; dlaczego to zrobiła? Jej ojciec jest chory. A ona musi płacić za jego błędy. Za każdym razem, gdy była wspomniana jej relacja z matką, miałam ochotę czymś rzucić. Żadna matka nie powinna się tak zachowywać. Ojciec Jade wpadł w długi przez hazard. A Rex obiecał je spłacić wzamian za to ''białe małżeństwo''. Kobieta została więc postawiona pod ścianą. A to tylko wyjaśnienie sytuacji przed fabułą właściwą. Życie Jade zostaje zagrożone przez kolejne długi ojca. Potrzebuje skombinować 200 tysięcy w kilka dni. Ostatnia deska ratunku, to oczywiście Rex. Rex, który przedstawia jej aneks do umowy. Od chwili podpisania aneksu, Jade ma wypełniać obowiązki małżeńskie. I właśnie wtedy ta książka z romansu przekształciła się w erotyk. Miałam już do czynienia z książką tej autorki, która była zdecydowanie łagodniejsza (nie pamiętam jednak czy były tam w ogóle jakieś gorące sceny), więc podeszłam do niej jak najbardziej pozytywnie. ,,Król Enigmy'' ma rozbudowaną fabułę i łączy ze sobą kilka motywów: relacja między małżonkami, hazard, mafia, powolne odkrywanie tajemnicy. @ludkaskrzydlewska_autorka umiejętnie manipuluje słowami, by zachęcić Czytelnika do dalszego czytania. Książkę oceniam jak najbardziej pozytywnie. Zdecydowanie lekko się ją czyta, a fani gorących scen będą mieli z czego wybrać swój ulubiony fragment 😏. Podobał mi się język, jakim operuje Autorka. Był bardzo przystępny, niekolokwialny, a dialogi, to po prostu złoto w porównaniu z tym, co spotykam w innych tego typu książkach 🔥.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-02-2022 o godz 22:10 przez: Karolina
„Ten człowiek jest dla mnie chodzącą zagadką – enigmą, jak nazwa jego kasyna”. „(…)bardzo łatwo jest usprawiedliwiać własne czyny dobrej innej osoby” Choć Jade i Rex są małżeństwem od ponad dwóch lat, kobieta tak naprawdę niewiele o nim wie. Połączyła ich tylko umowa – ona miała zostać jego żoną w zamian za spłatę długu zaciągniętą przez jej ojca. Gdy nagle ojciec Jade kolejny raz wpada w tarapaty - ona sama może odczuć konsekwencję nieoddania długu ludziom, którym wisi pieniądze. Jade staje pod przysłowiową ścianą, nie wiedząc, co ma zrobić. Nagle, to właśnie Rex wyciąga do niej pomocną dłoń, jednak za kolejną pożyczkę żąda podpisania aneksu do umowy, który całkowicie zmieni ich relację. Czego tym razem będzie oczekiwał od niej mąż? Kim właściwie jest ten tajemniczy mężczyzna, i dlaczego tak bardzo mu zależało, by na te umowne trzy lata Jade została jego żoną? Co takiego skrywa przeszłość Rexa i jak wielki będzie miała ona wpływ na życie Jade? *** Większość osób, które mnie obserwują, pewnie zdaje sobie sprawę z tego, że Ludka Skrzydlewska to jedna z moich ulubionych polskich autorek, więc być może jestem nieobiektywna, ale.. wow! Po prostu wow! Wiem, że „Króla Enigmy”, jak i inne książki autorki czytelnicy znają z platformy wattpad, jednak ja już tak mam, że nie lubię czytać nieskończonych powieści, więc naprawdę rzadko tam zaglądam, co za tym idzie każda powieść Ludki, jaka pojawia się na rynku to dla mnie kompletny element zaskoczenia i do każdej z nich podchodzę jak do przeżycia nowej przygody. Mając na uwadze to, jak zachwycona byłam pierwszym tomem serii „Królowie Vegas” i jak bardzo podobała mi się historia Kinga, byłam pewna, że i Rex zdobędzie moje serce – nie sądziłam jednak, że aż tak polubię tego pełnego tajemnic i niesamowitego magnetyzmu mężczyznę. Historia, jaką znajdziemy w „Królu Enigmy” dzieje się właściwie równorzędnie do tej, którą poznaliśmy w „Króli Grzechu” i choć niby nie musimy znać pierwszego tomu, by w pełni cieszyć się lekturą, to zdecydowanie tym, którzy jeszcze jej nie znają - polecam nadrobić. To, co z pewnością łączy te powieści to klimat niebezpieczeństwa i namiętności, która sprawiała, że moje policzki nie raz robiły się gorące. Ludka Skrzydlewska w swoim niezwykle lekkim i dojrzałym stylu potrafi idealnie połączyć adrenalinę potrzebną dla wątku kryminalnego z tą porządną dawką erotyzmu, który tylko podkręca atmosferę. Ja, kolejny raz dałam się dosłownie porwać tej fabule i czytałam od początku do końca z zapartym tchem, ciekawa tego, co znajdę na końcu. Autorka z pewnością mnie nie oszczędzała. Podkręcała tempo, nie pozwalając, choć na chwilę się znudzić i do samego końca trzymała mnie w napięciu. Co tu dużo mówić. Ta fabuła, ci doskonale wykreowani bohaterowie, ta akcja, namiętność i tajemnice połączone w jedną spójną całość tworzą powieść, od której nie można się oderwać. Mnie Ludka Skrzydlewska kolejny raz całkowicie kupiła i z niecierpliwością wyczekuję kolejnej premiery! CAŁYM SERCEM POLECAM
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2022 o godz 14:57 przez: Złotowłosa i Książki
Jade i Rex są małżeństwem od ponad dwóch lat. Ale jest to małżeństwo tylko i wyłącznie na papierze, choć mieszkają w tym samym domu. Nie rozmawiają ze sobą. Nie dotykają się. Nie spędzają ze sobą czasu. Dlaczego więc tkwią w tym układzie? Otóż wiąże ich umowa. Rex spłacił długi ojca Jade w zamian za kontrakt małżeński. Do jego końca zostało pół roku ale to jeszcze nie koniec. Ojciec Jade zaciągnął bowiem kolejne długi a Jade została zmuszona do poproszenia o pomoc. Co tym razem zaproponuje mężczyzna swojej żonie? Czy ona się na to zgodzi? Dlaczego w ogóle zaproponował jej małżeństwo? Jaki sekret skrywa? Twórczość Ludki Skrzydlewskiej już debiutem zapisała się na mojej prywatnej liście ulubionych polskich autorek. Do tego stopnia podoba mi się jej styl, prowadzenie fabuły i bohaterowie, że po kolejne premiery sięgam w ciemno. Tym razem druga część serii "Królowie Vegas". W części pierwszej poznaliśmy historię Kingstona Kane'a oraz Danielle Finnigan. Już wtedy mnie wciągnęło i bardzo chciałam poznać kolejne wydarzenia. W kontynuacji autorka pierwszoplanowe role przekazała nowej parze, ale King również się tutaj znalazł. Nie aż w tak znaczącej ilości ale był. I bardzo dobrze, bowiem polubiłam tę postać. Teraz przyszła pora na kolejnego ociekającego testosteronem przystojniaka, który mrozi samym spojrzeniem i swoim zachowaniem. Byłam ogromnie ciekawa tego, dlaczego Rex stał się taki zimny, taki oschły, szorstki i totalnie bezduszny. Człowiek posąg, bez żadnych widocznych emocji. Enigma. Te wszystkie cechy zostały bardzo dobrze dobrane do tytułu - bardziej tajemniczego, zagadkowego i nieprzystępnego bohatera nie wiedziałam. Do samego praktycznie końca próbowałam go rozgryźć. Nawet gdy wszystko wyszło na jaw to i tak zachowałam czujność - z nim bowiem nigdy nic nie wiadomo. A Jade? Przede wszystkim jej współczułam. Tej całej sytuacji w jakiej się znalazłam. Odczuwałam targające nią emocję. Z drugiej strony podziwiałam ją za siłę w niej drzemiącą. Niejedna dawno by się poddała a ona walczyła. Autorka postanowiła podgrzać atmosferę do czerwoności. To, co się tutaj wyprawiało dosłownie spalało na popiół. A wszystko po to, by za chwilę wskoczyła adrenalina i akcja rodem z filmu sensacyjnego, trącającego o thriller. Kolejny raz autorka mnie zaskoczyła. Dostarczyła emocji na najwyższym poziomie. Przeżywałam wszystko tak, jakby te wszystkie wydarzenia bezpośrednio mnie dotyczyły. Wczułam się w fabułę i bohaterów a to nie taka łatwa sprawa. Lektura miała w sobie wszystko co, czego oczekuję: ogień, niebezpieczeństwo, nieprzewidywalność i świetnie wykreowanych bohaterów. Pozostało mi teraz wypatrywać kolejnych premier a Was zachęcam do czytania. Polecam. Współpraca: Wydawnictwo EditioRed
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2022 o godz 07:40 przez: Złotowłosa i Książki
Jade i Rex są małżeństwem od ponad dwóch lat. Ale jest to małżeństwo tylko i wyłącznie na papierze, choć mieszkają w tym samym domu. Nie rozmawiają ze sobą. Nie dotykają się. Nie spędzają ze sobą czasu. Dlaczego więc tkwią w tym układzie? Otóż wiąże ich umowa. Rex spłacił długi ojca Jade w zamian za kontrakt małżeński. Do jego końca zostało pół roku ale to jeszcze nie koniec. Ojciec Jade zaciągnął bowiem kolejne długi a Jade została zmuszona do poproszenia o pomoc. Co tym razem zaproponuje mężczyzna swojej żonie? Czy ona się na to zgodzi? Dlaczego w ogóle zaproponował jej małżeństwo? Jaki sekret skrywa? Twórczość Ludki Skrzydlewskiej już debiutem zapisała się na mojej prywatnej liście ulubionych polskich autorek. Do tego stopnia podoba mi się jej styl, prowadzenie fabuły i bohaterowie, że po kolejne premiery sięgam w ciemno. Tym razem druga część serii "Królowie Vegas". W części pierwszej poznaliśmy historię Kingstona Kane'a oraz Danielle Finnigan. Już wtedy mnie wciągnęło i bardzo chciałam poznać kolejne wydarzenia. W kontynuacji autorka pierwszoplanowe role przekazała nowej parze, ale King również się tutaj znalazł. Nie aż w tak znaczącej ilości ale był. I bardzo dobrze, bowiem polubiłam tę postać. Teraz przyszła pora na kolejnego ociekającego testosteronem przystojniaka, który mrozi samym spojrzeniem i swoim zachowaniem. Byłam ogromnie ciekawa tego, dlaczego Rex stał się taki zimny, taki oschły, szorstki i totalnie bezduszny. Człowiek posąg, bez żadnych widocznych emocji. Enigma. Te wszystkie cechy zostały bardzo dobrze dobrane do tytułu - bardziej tajemniczego, zagadkowego i nieprzystępnego bohatera nie wiedziałam. Do samego praktycznie końca próbowałam go rozgryźć. Nawet gdy wszystko wyszło na jaw to i tak zachowałam czujność - z nim bowiem nigdy nic nie wiadomo. A Jade? Przede wszystkim jej współczułam. Tej całej sytuacji w jakiej się znalazłam. Odczuwałam targające nią emocję. Z drugiej strony podziwiałam ją za siłę w niej drzemiącą. Niejedna dawno by się poddała a ona walczyła. Autorka postanowiła podgrzać atmosferę do czerwoności. To, co się tutaj wyprawiało dosłownie spalało na popiół. A wszystko po to, by za chwilę wskoczyła adrenalina i akcja rodem z filmu sensacyjnego, trącającego o thriller. Kolejny raz autorka mnie zaskoczyła. Dostarczyła emocji na najwyższym poziomie. Przeżywałam wszystko tak, jakby te wszystkie wydarzenia bezpośrednio mnie dotyczyły. Wczułam się w fabułę i bohaterów a to nie taka łatwa sprawa. Lektura miała w sobie wszystko co, czego oczekuję: ogień, niebezpieczeństwo, nieprzewidywalność i świetnie wykreowanych bohaterów. Pozostało mi teraz wypatrywać kolejnych premier a Was zachęcam do czytania. Polecam. Współpraca: Wydawnictwo EditioRed
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2022 o godz 07:40 przez: Złotowłosa i Książki
Jade i Rex są małżeństwem od ponad dwóch lat. Ale jest to małżeństwo tylko i wyłącznie na papierze, choć mieszkają w tym samym domu. Nie rozmawiają ze sobą. Nie dotykają się. Nie spędzają ze sobą czasu. Dlaczego więc tkwią w tym układzie? Otóż wiąże ich umowa. Rex spłacił długi ojca Jade w zamian za kontrakt małżeński. Do jego końca zostało pół roku ale to jeszcze nie koniec. Ojciec Jade zaciągnął bowiem kolejne długi a Jade została zmuszona do poproszenia o pomoc. Co tym razem zaproponuje mężczyzna swojej żonie? Czy ona się na to zgodzi? Dlaczego w ogóle zaproponował jej małżeństwo? Jaki sekret skrywa? Twórczość Ludki Skrzydlewskiej już debiutem zapisała się na mojej prywatnej liście ulubionych polskich autorek. Do tego stopnia podoba mi się jej styl, prowadzenie fabuły i bohaterowie, że po kolejne premiery sięgam w ciemno. Tym razem druga część serii "Królowie Vegas". W części pierwszej poznaliśmy historię Kingstona Kane'a oraz Danielle Finnigan. Już wtedy mnie wciągnęło i bardzo chciałam poznać kolejne wydarzenia. W kontynuacji autorka pierwszoplanowe role przekazała nowej parze, ale King również się tutaj znalazł. Nie aż w tak znaczącej ilości ale był. I bardzo dobrze, bowiem polubiłam tę postać. Teraz przyszła pora na kolejnego ociekającego testosteronem przystojniaka, który mrozi samym spojrzeniem i swoim zachowaniem. Byłam ogromnie ciekawa tego, dlaczego Rex stał się taki zimny, taki oschły, szorstki i totalnie bezduszny. Człowiek posąg, bez żadnych widocznych emocji. Enigma. Te wszystkie cechy zostały bardzo dobrze dobrane do tytułu - bardziej tajemniczego, zagadkowego i nieprzystępnego bohatera nie wiedziałam. Do samego praktycznie końca próbowałam go rozgryźć. Nawet gdy wszystko wyszło na jaw to i tak zachowałam czujność - z nim bowiem nigdy nic nie wiadomo. A Jade? Przede wszystkim jej współczułam. Tej całej sytuacji w jakiej się znalazłam. Odczuwałam targające nią emocję. Z drugiej strony podziwiałam ją za siłę w niej drzemiącą. Niejedna dawno by się poddała a ona walczyła. Autorka postanowiła podgrzać atmosferę do czerwoności. To, co się tutaj wyprawiało dosłownie spalało na popiół. A wszystko po to, by za chwilę wskoczyła adrenalina i akcja rodem z filmu sensacyjnego, trącającego o thriller. Kolejny raz autorka mnie zaskoczyła. Dostarczyła emocji na najwyższym poziomie. Przeżywałam wszystko tak, jakby te wszystkie wydarzenia bezpośrednio mnie dotyczyły. Wczułam się w fabułę i bohaterów a to nie taka łatwa sprawa. Lektura miała w sobie wszystko co, czego oczekuję: ogień, niebezpieczeństwo, nieprzewidywalność i świetnie wykreowanych bohaterów. Pozostało mi teraz wypatrywać kolejnych premier a Was zachęcam do czytania. Polecam. Współpraca: Wydawnictwo EditioRed
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2022 o godz 07:40 przez: Złotowłosa i Książki
Jade i Rex są małżeństwem od ponad dwóch lat. Ale jest to małżeństwo tylko i wyłącznie na papierze, choć mieszkają w tym samym domu. Nie rozmawiają ze sobą. Nie dotykają się. Nie spędzają ze sobą czasu. Dlaczego więc tkwią w tym układzie? Otóż wiąże ich umowa. Rex spłacił długi ojca Jade w zamian za kontrakt małżeński. Do jego końca zostało pół roku ale to jeszcze nie koniec. Ojciec Jade zaciągnął bowiem kolejne długi a Jade została zmuszona do poproszenia o pomoc. Co tym razem zaproponuje mężczyzna swojej żonie? Czy ona się na to zgodzi? Dlaczego w ogóle zaproponował jej małżeństwo? Jaki sekret skrywa? Twórczość Ludki Skrzydlewskiej już debiutem zapisała się na mojej prywatnej liście ulubionych polskich autorek. Do tego stopnia podoba mi się jej styl, prowadzenie fabuły i bohaterowie, że po kolejne premiery sięgam w ciemno. Tym razem druga część serii "Królowie Vegas". W części pierwszej poznaliśmy historię Kingstona Kane'a oraz Danielle Finnigan. Już wtedy mnie wciągnęło i bardzo chciałam poznać kolejne wydarzenia. W kontynuacji autorka pierwszoplanowe role przekazała nowej parze, ale King również się tutaj znalazł. Nie aż w tak znaczącej ilości ale był. I bardzo dobrze, bowiem polubiłam tę postać. Teraz przyszła pora na kolejnego ociekającego testosteronem przystojniaka, który mrozi samym spojrzeniem i swoim zachowaniem. Byłam ogromnie ciekawa tego, dlaczego Rex stał się taki zimny, taki oschły, szorstki i totalnie bezduszny. Człowiek posąg, bez żadnych widocznych emocji. Enigma. Te wszystkie cechy zostały bardzo dobrze dobrane do tytułu - bardziej tajemniczego, zagadkowego i nieprzystępnego bohatera nie wiedziałam. Do samego praktycznie końca próbowałam go rozgryźć. Nawet gdy wszystko wyszło na jaw to i tak zachowałam czujność - z nim bowiem nigdy nic nie wiadomo. A Jade? Przede wszystkim jej współczułam. Tej całej sytuacji w jakiej się znalazłam. Odczuwałam targające nią emocję. Z drugiej strony podziwiałam ją za siłę w niej drzemiącą. Niejedna dawno by się poddała a ona walczyła. Autorka postanowiła podgrzać atmosferę do czerwoności. To, co się tutaj wyprawiało dosłownie spalało na popiół. A wszystko po to, by za chwilę wskoczyła adrenalina i akcja rodem z filmu sensacyjnego, trącającego o thriller. Kolejny raz autorka mnie zaskoczyła. Dostarczyła emocji na najwyższym poziomie. Przeżywałam wszystko tak, jakby te wszystkie wydarzenia bezpośrednio mnie dotyczyły. Wczułam się w fabułę i bohaterów a to nie taka łatwa sprawa. Lektura miała w sobie wszystko co, czego oczekuję: ogień, niebezpieczeństwo, nieprzewidywalność i świetnie wykreowanych bohaterów. Pozostało mi teraz wypatrywać kolejnych premier a Was zachęcam do czytania. Polecam. Współpraca: Wydawnictwo EditioRed
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji