5/5
28-02-2019 o godz 13:33 przez: Aniela
Genialnie ukazane jak ją prześladuje. Ona się opiera, ale nie ma szans z gangsterem, który wszystko osiąga po trupach. Odsłania przed dziewczyną cielesność, o której nie miała wcześniej zielonego pojęcia.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
09-02-2019 o godz 19:10 przez: Girl-from-Stars
https://kochajacaksiazki.blogspot.com/2019/02/210-przedpremierowo-meghan-march-krol.html „Król bez skrupułów” miał być pełną akcji i niebezpieczeństwa historią, ociekającą pożądaniem i namiętnością. Tytułowy bohater według opisu powinien być bezwzględnym i zimnym jak lód mężczyzną, a jego ofiara – rudowłosą pięknością, gotową poświęcić wszystko, by ocalić swoje dziedzictwo. Ale jak było naprawdę? Czy dostałam to, czego oczekiwałam? Keira Kilgore jest rudowłosą pięknością o ognistym temperamencie i niepokornej duszy. Prowadzi destylarnię, która należy do jej rodziny od czterech pokoleń, i to dziedzictwo jest dla niej wszystkim. Zwłaszcza teraz, gdy po kilku miesiącach małżeństwa zmarł jej mąż. Nie był to udany związek. Brett, jej małżonek, regularnie ją zdradzał, podkradał pieniądze z firmowego konta, a gdy zginął, okazało się, że... pozostawił ją z ogromnym długiem, którego w żaden sposób nie mogłaby spłacić. Najgorsze jednak, że zadłużył Keirę u człowieka, który rządzi Nowym Orleanem żelazną pięścią. Lachlan Mount nie ma żadnych zahamowań ani słabości, a o jego bezwzględności krążą legendy. Nikt nie odważy się kwestionować jego życzeń czy łamać ustalonych przez niego zasad — ani policja, ani żadna z mafii działających w tym mieście. Mount trzyma się w cieniu. Nikomu nie pozwala zbliżyć się do siebie, może poza nielicznymi kobietami, które potem giną bez wieści. Mężczyzna może zrobić wszystko, bo nigdy nie spotkał się nawet z cieniem oporu. Kontrolował Nowy Orlean w pełnym tego słowa znaczeniu, a jego żądania zawsze były spełniane. Tak miało być i tym razem. W zamian za odstąpienie od zniszczenia dziedzictwa Keiry zażądał jej samej... Po zakończonej lekturze postanowiłam zerknąć na opinie innych czytelników o tej książce, zamieszczone na portalu Lubimy Czytać. Moje zaskoczenie osiągnęło dość wysoki poziom, gdy zobaczyłam, że ludzie są tą książką zachwyceni. Oczywiście nikogo nie oceniam – ile ludzi, tyle opinii. Dla mnie jednak „Król bez skrupułów” posiadał duży potencjał, który niestety nie został wykorzystany. To, czego zdecydowanie zabrakło mi w tej historii to wgląd do niebezpiecznego świata mafii. Autorka zrobiła wokół Lachlana groźną otoczkę, dzięki której jest ponad wszystkimi, nikt nie jest w stanie mu zaszkodzić. Ale jak do tego doszedł? Co zrobił? Nie wiadomo. Wszystko opiera się tylko na głupich pogłoskach, typu: „słyszałam, że to i tamto” czy „Ponoć gdy … to on …” i tak w koło Macieju. Nie do końca wierzyłam w tą bijącą od niego niebezpieczną aurę, bo nie była ona niczym potwierdzona. A sadystyczny dupek w idealnie skrojonym garniturze to jak dla mnie zbyt mało na „bezwzględnego króla Nowego Orleanu”. Skoro wyjaśniłam czego mi zabrakło, przejdźmy do tego, czego w moim odczuciu było stanowczo za dużo. Mianowicie mam tu na myśli sceny erotyczne. Mam pełną świadomość tego, do jakiego gatunku zalicza się ta historia, nie mniej jednak nawet erotyk powinien jakąś fabułę mieć. A w przypadku „Króla bez skrupułów” ona leży i kwiczy. Sceny te też nie były napisane aż tak dobrze, by była potrzeba napchania nimi całej książki. Co więcej kilka razy spotkałam się z takimi opisami, bądź komentarzami Lachlana, które najzwyczajniej w świecie były niesmaczne. Sami bohaterowie też z nóg nie zwalają. Oboje są dość schematyczni i dość łatwo było mi przewidzieć ich następne kroki, zachowania. Tak jak już wspominałam Lachlan nie wzbudził we mnie żadnej grozy. W zasadzie nie wzbudził we mnie niczego. Pozostał mi praktycznie rzecz biorąc obojętny. Być może w kolejnych częściach autorka rzuci na tą postać nieco więcej światła, czyniąc go bardziej charyzmatycznym. Z kolei zaś Keira początkowo mi imponowała, ale potem wzbudzała we mnie uczucie ogromnej irytacji. March zrobiła z niej wielką, pyskatą buntowniczkę, która jednak nie miała oporów z czerpania przyjemności z ich fizycznych kontaktów. Oboje przechodzą pewnego rodzaju przemianę, której kierunek dość łatwo przewidzieć. Książka posiada całkiem dobry początek i zadowalające zakończenie. Byłam pozytywnie zaskoczona pierwszymi rozdziałami książki, gdyż spodziewałam się, że bohaterowie prześpią się ze sobą w drugim rozdziale, biorąc pod uwagę małe rozmiary tej książki. Na całe szczęście autorka niczego nie przyśpieszała. Potem to wiadomo: seks, seks, seks. I tak do zakończenie, które w moim odczuciu nie było zło. Autorka wprowadziła jakiś drobny element zaskoczenia, który zapewne miał na celu zachęcenie do sięgnięcia po kolejne tomy. Czy jej się to udało? Musicie sprawdzić to sami. „Król bez skrupułów” liczy sobie niewiele ponad dwieście stron, więc jest to lektura na jeden wieczór. Nie należy on do literatury ambitnej, momentami powiewa w nim nudą, a scen erotycznych jest za dużo. Czytałam wiele podobnych historii tego typu i domyślam się jak cała trylogia „Mount” się skończy. Czy sięgnę po II tom? Czas pokaże. Moja ocena: 5/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-02-2019 o godz 11:12 przez: Anonim
“Króla…” już jakiś czas temu przeczytałam po angielsku i byłam naprawdę pod wrażeniem tej książki. Jakim dla mnie było zachwytem, kiedy Editio Red postanowiło wydać u siebie tę trylogię. Czytam sporo książek w języku angielskim i bardzo się cieszę, że również mogę, niektóre z nich przeczytać w moim ojczystym języku. Teraz przybliżę Wam nieco fabułę tej historii i to, co o niej myślę :) Keira Kilgore stoi na czele destylarni produkującej najlepszą whisky według Irlandzkiej tradycji w Nowym Orleanie. Destylarnia ta należy do jej rodziny od czterech pokoleń i to dziedzictwo jest dla niej wszystkim. Była mężatką, ale niestety nieszczęśliwą, do tego jej mąż Brett, który ją zdradzał, zmarł, zostawiając z długiem, opiewającym na pół miliona dolarów. Kobieta jest załamana, bo osoba, która się upomina o spłatę długów to nie nikt inny tylko sam Lachlan Mount — Król Nowego Orleanu, z którym się nie zadziera. To ktoś, kogo wierzcie mi, nie chcielibyście poznać w swoim życiu ani przedstawić rodzicom. Ten człowiek rządzi dosłownie wszystkimi, a dług to dług, który trzeba spłacić i nie ma się prawa tego odmawiać najbardziej przerażającemu człowiekowi w Nowym Orleanie. Tylko cena jest zbyt wysoka, bo tego, co zażądał Mount, dla Keiry jest przerażające. Jak może ofiarować siebie w zamian za dług, ale czy ma inne wyjście? “To katastrofa. Nie mogę tego zapłacić. Mount wie, że nie mogę tego zapłacić. Ale jest coś, co gotowy jest przyjąć w zamian. Na drżących nogach obchodzę biurko i padam na krzesło. Ciebie.” Co zrobi kobieta? Czy Keira się podda i ofiaruje Mountowi siebie, a może wybierze ucieczkę? Cóż mogę powiedzieć, to jest kompletny sztos. Książka wciąga już od pierwszych stron, że nie sposób jej odłożyć. Jak tylko zaczniecie czytać, czas się nie będzie dla Was liczył, tak się wciągniecie w fabułę, że sekundy, minuty, godziny po prostu zlecą nie wiadomo kiedy, a cała Wasza energia się skupi na tej historii. To moje pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie z twórczością Meghan March i zdecydowanie mogę stwierdzić, że autorka wie, jak poprowadzić świetnie fabułę wplatając w nią mroczność, tajemniczość i akcję. Bardzo podoba mi się styl autorki, którym operuje, to jak stworzyła swoich bohaterów, jak opisywała wszystko, co się między nimi działo, ich charaktery, nawet odzywki między sobą, które czasami były wręcz śmieszne. Jedynym minusem tej książki jest to, że mamy zaledwie tylko trzy rozdziały z punktu widzenia Lachlana, które do tego są króciutkie. Niemniej jednak ta opowieść jest bardzo, ale to bardzo interesująca, ekscytująca i gorąca. Chemia pomiędzy Keirą a Mountem była wprost namacalna i szalenie szalona :D Pani March połączyła odpowiednią ilość romansu i akcji przez co uzyskała świetną historię. Podobało mi się również to, jak rozwinęła napięcie seksualne, ale także wzajemną emocjonalną atrakcję między tym dwojgiem. “Wmawiam sobie, że kręci mi się w głowie dlatego, że oddycham nierówno i nie ma to nic wspólnego z jego obecnością.” Postać Keiry bardzo przypadła mi do gustu, nie jest jakąś pustą lalunią, tylko prawdziwą babką z jajami, potrafiła się przeciwstawić Mountowi, chociaż wiedziała, że igra z ogniem, nie bała się odpyskować dominującemu mężczyźnie, jest twarda i silna. Co do Lachlana to jest to mężczyzna rządzący żelazną ręką, zimny, dominujący i bardzo seksowny. W swojej branży jest bezwzględnym i okrutnym skurczybykiem, który eliminuje wszystko, co mu staje na drodze. Naprawdę nie chcielibyście kogoś takie spotkać w swoim życiu, bo to by oznaczało, że wpadliście w poważne tarapaty. Zabrakło mi trochę tego świata mafii, bo niby był, ale praktycznie mało opisany, a ja lubię w książkach różne mafijne potyczki i mam nadzieję, że ten aspekt będzie bardziej rozwinięty w dwóch kolejnych tomach. W tej części autorka pozwala nam poznać bliżej Keirę, a o Mouncie ciągle mało wiemy i oczekuję, że w drugiej części Pani March pozwoli nam go poznać bliżej. Co do zakończenia to jest to totalna bomba, która sprawi, że nie będziecie się mogli doczekać książki numer dwa. Podsumowując “Król bez skrupułów” to super seksowna, trzymająca w napięciu historia, mimo że książka nie jest zbyt obszerna i praktycznie do przeczytania w jeden wieczór. Myślę, że osoby, które lubią w książkach dominujących facetów, będą z tej pozycji zadowoleni. Ja nią jestem zachwycona, szczerze polecam i oczywiście nie mogę się już doczekać “Niepokornej królowej”, czyli drugiego tomu z trylogii Mount :) Kasia https://girlsbookslovers.blogspot.com/2019/02/meghan-march-krol-bez-skrupuow-krola.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-02-2019 o godz 16:55 przez: Anonim
Król bez skrupułów Autor: Meghan March Kategoria: Literatura obyczajowa, romans Wydawnictwo: Editiored Liczba stron: 230 Data wydania: 11 luty 2019 Seria: Trylogia Mount Tom1 Zdecydowanie nie jest to książka dla grzecznych duszyczek, lecz dla tych, co nie boją się wyzwań, dużych emocji oraz rozpalającego żaru, który zostawia po sobie książka. Nie oderwiesz się od niej tak łatwo! Gorące emocje, oraz ciągły bieg wydarzeń, który nie pozwala ani na chwilę odetchnąć, sprawia iż książkę jest się w stanie przeczytać w jeden wieczór! Przed czytaniem naszykuj sobie dużo wody, ponieważ będzie się działo! Jestem bardzo zadowolona z tej pozycji, dostałam dokładnie to, czego się po niej spodziewałam. Dużo emocji, brak nadmiernych opisów, lekka narracja, świetnie wykreowani bohaterzy którzy się nie mylą! Ledwo skończyłam czytać część pierwszą, a chcę wiedzieć co będzie się działo dalej. Gwarantuje wam, iż nikt nie będzie się spodziewał takiego zakończenia! Aż buzują we mnie emocję. Mam nadzieję iż szybko pojawią się kolejne jej części, gdyż jestem głodna wrażeń! Ta historia długo nie da mi o sobie zapomnieć. Dodam jeszcze iż jestem zachwycona okładką książki - uwielbiam tłoczone literki! Złoty kolor, który się cudownie mieni, dodaje książce drapieżnego charakteru. Główną bohaterką książki jest Keira Kilgore, rudowłosa piękność, o wspanialej figurze, z której nie zdaje sobie sprawy. Na co dzień zajmuje się prowadzeniem rodzinnych interesów- jest właścicielką fabryki produkującej Irlandzką whiskey. Mąż kobiety został zabity kilka miesięcy temu, zostawiając jej niemiłą niespodziankę. Bohaterka dowiaduje się, że bez jej wiedzy zastawił jej firmę na weksel na pół miliona dolarów. Na dodatek nie w banku, lecz u jednego z najniebezpieczniejszych i wpływowych biznesmenów w mieście- Lachlana Mounta który pojawia się u niej w biurze, aby złożyć jej propozycję spłacenia długu. Biznesmen doskonale wie, iż kobieta nie mając takiej sumy pieniędzy będzie musiała przystać na jego propozycję. - Ponieważ jest coś, czego mógłbym chcieć w zamian. Muszę przywołać całą moją siłę, by głos mi nie zadrżał, a serce nie wyskoczyło z piersi. -Co takiego? Zatrzymuje się o krok przede mną i jego pełne usta wypowiadają tylko jedno słowo. - Ciebie Magnolia przestrzega ją przed Mountem. Przyjaciółka będąc kobietą do towarzystwa, słyszała o nim to i owo. Wszystkie kobiety, z jakimi miał do czynienia mężczyzna znikały bez śladu. Momentami wydaje mi się, jakbym tą historię już czytała, niemniej jednak akcja z każdą przeczytaną kartką coraz bardziej się rozkręca, co niweluje moje stwierdzenie. Keira wracając do domu zastaje na stole kartkę z podpisem 6 dni oraz obrączkę jej zmarłego męża. Z każdym kolejnym dniem pojawiają się kolejne wiadomości w różnych miejscach. Nadchodzi to, co nieuniknione. Kobieta zgadza się przystać na warunek Mounta, aby ratować rodzinny interes. W dniu nadejścia spłaty długu, w jej domu pojawia się duże czarne pudełko z bielizną, sukienką i butami wartującymi 30 tysięcy dolarów, oraz liścik, iż o danej godzinie odbierze ją kierowca. Zaczyna robić się coraz goręcej. Keira koniec końców ląduje w pokoju bez wyjścia, w posiadłości biznesmena. Kolejny rozdział jest z punktu widzenia Mounta, występuje ich bardzo mało w książce, ale mam nadzieję iż w kolejnych częściach trylogii zostanie to nadrobione. Mount spoglądając na monitoring podczas spotkania biznesowego, widzi jaką niespodziankę przygotowała mu bohaterka. Stojąc zupełnie nago pośrodku pokoju wypina się w stronę kamery, pokazując tatuaż na tyłku To nie jest własność żadnego mężczyzny Upewnijcie się, że macie dużo czasu, ponieważ będzie jeszcze goręcej i ciężko będzie się oderwać. Następuje ostra i seksowna wymiana zdań, po czym kobieta zostaje odwieziona do domu, lecz nie swojego. Jest w luksusowe mieszkaniu, które staje się jej nową "klatką". W owym momencie zastanawiałam się, czy były tam okna- mogła by nimi uciec, lecz ta kwestia nie była poruszona w książce. Keira, mimo stawianych jej warunków, jest nieugięta i łamie zasady postawione jej przez Mounta. Następnego dnia rano, dostaje kolejne polecenia na karteczkach, które pojawiają się nie wiadomo kiedy. Opisałabym wam jeszcze dużo sytuacji, ale przez to opowiedziałabym wam prawie całą książkę. Możecie być pewni że cały czas będzie się działo! Zdecydowanie występuje dużo erotyzmu, od którego robi się naprawdę gorąco! Czytając tę historię momentami tak się wciągałam, że zapominałam o realnym świecie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2019 o godz 20:58 przez: Anna Rydzewska
"Pieniądze przepadły, mój mąż przepadł. Zostałam sama, ponieważ jak się dowiedziałam, jako jedyna spadkobierczyni i wykonawca testamentu, odziedziczyłam też wszystkie jego długi. Konsekwencje złego małżeństwa ciągną się o wiele dłużej, niż dopóki śmierć nas nie rozłączy." Czasem coś, co uznajemy za największą tragedię, może stać się początkiem czegoś niezwykłego. Śmierć męża, który okazał się niewiernym przekrętem to dość szokujące doświadczenie, zwłaszcza, gdy skala narobionych przez niego długów przekracza wszelkie granice. Gdy Keira dowiaduje się, u jak potężnego człowieka zadłużył się były ukochany, dotychczasowy smutek i żal zamieniają się w przerażający gniew i nienawiść. Niestety, na chwilę obecną pozostała sama z tym gigantycznym problemem i tylko jej ofiara może uratować rodzinny interes. I choć wzbrania się jak może, stopniowo poddaje się i ulega żądaniom niebezpiecznego i niesłychanie pociągającego mężczyzny. Czy ziszczą się jego obietnice, iż wkrótce sama będzie błagać o uwagę i dotyk? Czy ta niebezpieczna znajomość to klucz do zaspokojenia najskrytszych pragnień kobiety? "Nie zamierzam jednak się poddać i zapłacić za złą decyzję Bretta swoim ciałem." "Król bez skrupułów" jest niesłychanie pasjonującą, emocjonującą historią od której naprawdę niełatwo się oderwać. Mimo że można jej zarzucić szablonowość, to jednak nie brakuje tu elementów zaskoczenia, a dynamiczna akcja sprawia, że czytelnik z zapartym tchem i w ogromnym napięciu kroczy podekscytowany po kolejnych stronach. To jedna z tych pozycji, które połyka się na raz, a po skończonej lekturze pozostaje niedosyt i tęsknota za poznanymi postaciami. Stopniowo ujawniane sekrety i gorące sceny erotyczne dodatkowo podkręcają atmosferę i rozpalają zamysły, a zatem fundują wszystko to, za co tak bardzo kochamy literaturę kobiecą. Język autorki jest lekki i sugestywny, wszelkie emocje nakreślone zostały z niesamowitą wnikliwością, dzięki czemu lektura silnie angażuje. Ogromną zaletą są frapujące, zadziorne dialogi, jakie dodają książce pikanterii i dynamiki. Napięcie między bohaterami jest niemal namacalne i błyskawicznie przenosi się na czytelnika, Meghan March nakreśliła naprawdę obezwładniającą, hipnotyzującą historię, od której niełatwo się uwolnić. "Mout może dostać moje ciało, ale nie dostanie ode mnie niczego więcej." Kreacje bohaterów są niebanalne, a jednak mam wrażenie, że autorka postanowiła stopniować czytelnikom wiedzę na ich temat. Poznajemy ich pomału, mając świadomość, że najciekawsze tajemnice pisarka zostawia na razie szczelnie ukryte. Zdecydowanie postać Keiry została nam przedstawiona bardziej szczegółowo, sam Lachlan nadal owiany jest sekretną aurą. Z jednej strony budzi respekt, z drugiej przez całą lekturę zastanawiałam się nad jego postawą, próbowałam ją analizować, lecz z pewnością nie jest to zadanie łatwe. Pisarka bardziej skupia się na relacji między tą dwójką i emocjach, niż na samych portretach psychologicznych. Trochę to uniemożliwia utożsamienie się z bohaterami, zbliżenie się do nich, czytelnik jest raczej widzem, lecz nie da się ukryć, obserwowany spektakl dostarcza mu całą paletę intensywnych doznań, z których niełatwo ochłonąć jeszcze długo po zakończonej lekturze! "Własność. Tak mnie postrzega. Jak zabawkę, którą może mieć i wykorzystywać." Zakończenie dosłownie wbija w fotel i pozostawia w ogromnym niedosycie. Jestem pewna, że nawet jeśli ktoś początkowo nie planował sięgnąć po drugi tom, po wstrząsie, jaki zafundowała pisarka, nawet nie będzie w stanie odmówić sięgnięcia po kontynuację. Czy będzie równie gorąca? "Nienawidzę tego, jak się przez niego czuję. Nienawidzę tego, jak moje ciało na niego reaguje." "Król bez skrupułów" jest wciągającym, ekscytującym, rozpalającym zmysły romansem, który pochłonie was bez reszty. To zadziorna, niebezpieczna, ekscytująca lektura, jaka nie tylko rozbudzi waszą wyobraźnię do granic, ale zafunduje też przy tym pasjonującą przygodę, a także solidną dawkę przyjemności i wytchnienia. Jeśli kochacie gorące, pełne napięcia historie, których nie sposób sobie dozować, bo ciekawość losów nakreślonych postaci jest zbyt obezwładniająca, jestem pewna, że ekscesy tej dwójki zajmą w waszym sercu wyjątkową pozycję. Ja bawiłam się w czasie lektury wspaniale i z entuzjazmem czekam na kolejną część, gdzie mam nadzieję odnajdę równie wiele emocji, jak i mrocznych sekretów. Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
07-03-2019 o godz 19:56 przez: Snieznooka
„Król bez skrupułów” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Megan March i z całą pewnością nie będzie ono ostatnie. Po samym opisie fabuły wiedziałam, że muszę tego króla, pana i władcę poznać. Nie mogłam się doczekać, kiedy trafi w moje rączki, kiedy poznam smak tego brutalnego świata, który zadrżny w posadach, kiedy na jego tornie zasiądzie on- Lachlan Mount. Kiedy tylko zaczęłam czytać, moje życie zostało zatrzymane, jakby zawieszone w próżni, tak mocno byłam pochłonięta fabułą, że godziny po prostu znikają. Cała energia skupiła się na historii i nic więcej nie miało dla mnie znaczenia. Keira Kilgore jest właścicielką destylarni Seven Sinners Distillery, najbardziej znanej irlandzkiej whisky. Rodzinna firma, która odniosła sukces w ciągu ostatnich czterech pokoleń, jest zagrożona wykupieniem przez jednego z najsłynniejszych i budzących lęk biznesmenów Nowego Orleanu -Lachlan’a Mount’a. Keira dowiaduje się, że jej zmarły mąż był winien ogromną sumę pieniędzy Lachlanowi, nie tylko ją zdradzał, ale także wpędził na skraj bankructwa. Kilgore się jednak nie poddaje, ciężko pracuje, dzięki czemu dług maleje, wszystko wydaje się być na dobrej drodze, do czasu kiedy na jej drodze staje Lachlan Mount, dominant, nie tylko w sypialni. Nikt nie odważy mu się sprzeciwić. Człowiek pozbawiony wszelkich skrupułów, jego dłonie splamione są krwią, najgorsza mara, jaka mogła się urzeczywistnić stała przed kobietą, gotowa, aby odebrać to, co się należy. Mount jest kimś, kogo nie chcesz poznać, jest twoim najgorszym koszmarem, to ktoś, z kim nie chcesz się spotykać. Ten człowiek prowadzi życie i swoje imperium żelazną ręką. Przybył do Kiery, aby odebrać dług, chociaż doskonale zdaje sobie sprawę, że inne posiada pół miliona dolarów, szczerze wątpił w to, aby chciała mu oddać rodzinną spuściznę, więc wymyślił coś zupełnie innego. Coś w kobiecie sprawia, że czuje ogromną fascynacje, dlatego jest zachwycony tym, że uczyni ją swoją własnością. Będzie jego zabaweczką do spełniania mrocznych erotycznych pragnień, bo przecież nie ma wyboru. Postawiona sprawa w ten sposób ją rozwściecza. Keira jest typową ognistą rudowłosą, o silnym usposobieniu i nie łatwo ją oswoić i złamać. Tylko, że Mount będzie władał jej ciałem, jakby było dla niego stworzone, czy przywłaszczy także jej serce? Uwielbiam Keirę, jest twardą kobietą, silną i zadziorną, a przy tym nigdy mnie nie irytowała. Dokonała złego wyboru, a teraz ma do czynienia z konsekwencjami, ma ogromnego ducha, co jest godne pochwały. To nie księżniczka w opałach, która leży na łożu z baldachimem czekając na ratunek. Lachlan Mount jest królem Nowego Orleanu, dostaje to, czego chce, kiedy chce, jest usposobieniem antybohatera z całym tym jego intensywnym seksapilem. Prawdopodobnie powinnam wieszać na nim psy i go nienawidzić za bycie tak natrętnym draniem dla Keiry, ale to sprawiło, że zaczął mnie ciekawić. W pierwszym tomie trylogii nie wiemy o nim zbyt wiele, jedynie, że miał trudne dzieciństwo. Mam nadzieję, że March rozszerzy to w kolejnych tomach powieści. Kiedy Lachlan zdecydował, że Keira Kilgore jest tym, czego pragnął, zrobił wszystko, by wiedziała, że nie może go odrzucić - bez względu na to, jak bardzo tego pragnie. Keira walczy z królem, jak nikt nigdy przedtem, całkowicie go odrzucając. Robi się gorąco! Chemia między bohaterami jest jak rozbijające umysł piekło. Podobał mi się sposób, w jaki autorka rozwinęła nie tylko napięcie seksualne, ale także emocjonalne, przez co książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Zakończenie to petarda, która sprawiła, że nie mogłam znieść tego, że nie mam pod ręką drugiego tomu. Oj, Megan March, ja tak bardzo na niego czekam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
21-02-2019 o godz 10:11 przez: Katarzyna Kat.
To moje pierwsze spotkanie z autorką Meghan March i jej bohaterami. Mount miał być brutalnym, bezwzględnym władcą, a ona odważną kobietą z niesamowitym temperamentem. W zderzeniu obu tych światów miały lecieć iskry, a jak było w rzeczywistości? Obecnie na rynku wydawniczym mamy do wyboru wiele książek. Romanse, erotyki, powieści obyczajowe, kryminały, thrillery, sensacje. Czego tylko dusza zapragnie, dlatego też od książki "Król bez skrupułów" oczekiwałam sporo, szczególnie po zapoznaniu się z takim dobrym opisem. A co w niej mamy? Keira to kobieta po przejściach, straciła męża w podejrzanym wypadku, jednak jego brak nie jest dla niej zbyt wielką tragedią. Wiedziała o jego zdradach i podejrzanych interesach, dlatego też chciała wziąć z nim rozwód. Jego śmierć uwolniła ją od mężczyzny, ale nie od jego długów. Destylarnia, którą prowadzi znajduje się w najtrudniejszej sytuacji od lat, a dług, który jej były mąż zaciągnął jest nie do spłacenia, w dodatku zaciągnięty u jednego z najgroźniejszych, najbrutalniejszych i bezwzględnych samozwańczych władców miasta. Lachlan Mount nie zapomniał o straconych pieniądzach i teraz Keira będzie musiała go spłacić w najmniej oczekiwany sposób. Po lekturze mam mieszane uczucia, bo z jednej strony konkretna, dynamiczna i wartka akcja, która wprawia czytelnika w niesamowity nastrój oczekiwania na więcej, a z drugiej strony mamy bohaterów bez charakteru i wyrazu, bo ich opisy, relację są praktycznie pominięte. Akcja okrojona tylko do "momentów" i dostajemy krótkie wstawki fabularne aby lepiej zrozumieć kontekst zdarzeń i tyle. Dwieście stron leci niewiadomo kiedy. Znajduje w tej powieści dużo podobieństw do serii Konsekwencje Aleathy Romig i "Sexy Bastard.Cash". Podobne motywy w obu książkach, sprawiają, że czytałam z ciekawością, jak tym razem książka mnie zaskoczy, bo nie ukrywam widziałam w niej duży potencjał. Najbardziej brakowało mi tutaj tego opisywanego brutalnego króla i władcy. Bo Lachlan sam w sobie momentami był bardziej śmieszny niż groźny, a jego postać była kluczowa w tej książce. Poza tym, książka nie jest zła. Do poczytania przed snem, rozbudza wyobraźnię i przyprawia o rumieńce na twarzy. Klimat jest, styl autorki dobrze się czyta, więc książkę dosłownie się pochłania. Sądzę, że po kilku tajemniczych wydarzeniach, które były wspomniane w tym tomie, to akcja rozkręci się dopiero w części drugiej. Mam taką cichą nadzieję, że następny tom zmiażdży mnie jako czytelnika i zmienię moje zdanie o tej serii, bo teraz jedynie co mnie kusi to czysta ciekawość wynikająca z intrygującego zakończenia tej powieści. Nie jest to zła książka, myślę, że dla fanów gatunku będzie to przyjemność, ale dla tych, którzy oczekują czegoś więcej, lubią mieć rozbudowany świat i dobrze poznać się z bohaterami to jednak nie jest dobry czytelniczy wybór. Jeśli lubisz przygody, sprawdź sam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-02-2019 o godz 22:23 przez: martaksiazkowakraina
KRÓL BEZ SKRUPUŁÓW Meghan March O matko co to była za książka, historia wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu, aż do końca! To istna wybuchowa mieszanka dzięki bardzo charakternym bohaterom. Autorka wykonała kawał dobrej roboty to gorąca jak samo piekło, emocjonująca i pełna zaskoczenia historia Keiry i Lachlana. Lachlana Mount to bezwzględny i bezlitosny tyran wymagający całkowitego posłuszeństwa. Nikt nie ma odwagi mu się postawić i to ON rządzi Nowym Orleanem, ma w swoich rękach każdego, może zrobić wszystko bez zahamowania. Gdy na jego drodze staje piękna, ognista i temperamentna kobieta pragnie jej całkowitego oddania bez słowa sprzeciwu, czy skargi z jej strony. Niestety ONA nie ma zamiaru siedzieć cicho i spełniać każdego jego polecenia. Keira Kilgore przejęła destylarnie, która jest w jej rodzinie od pokoleń, to jej dziedzictwo i najważniejsza rzecz w życiu. Niestety jej zmarły mąż okazał się skończonym dupkiem. Zmarł po kilku miesiącach małżeństwa i pozostawił ją z ogromnymi kłopotami, co więcej okazało się, że regularnie ją zdradzał, podkradał pieniadze i zaciągnął ogromny dług u człowieka, który w każdym budził lęk. Kobieta jednak nie odda swojej spuścizny w ręce aroganckiego i pewnego siebie Lachlana Mounta. Mężczyzna zamiast pieniędzy żąda tylko jednego... Jej samej. Ta historia rozpali wasze zmysły, i pobudzi krew w żyłach. Autorka wprowadza nas w świat seksualnych gierek, uporu i dążenia do absolutnego posłuszeństwa. Historia nie jest przewidywalna, a koniec cóż, powiem tyle, że ja potrzebuje natychmiast kolejny tom, teraz, zaraz! Zostawia nas w wielkim zaskoczeniu i z ochotą na znacznie więcej. Pani March wykreowała dwie silne osobowości, niezależną i nie skorą do ustępstw rudowłosą piękność oraz bezlitosnego, piekielnie niebezpiecznego i przystojnego króla Nowego Orleanu. Co się stanie, gdy spotkają się dwa wulkany, a każde kolejne spotkanie wywołuje jedynie więcej niewypowiedzianych pragnień. Pożądanie i nienawiść, adrenalina, władza i kłamstwa. Keira pragnie jedynie wolności, ale ile będzie musiała zapłacić by ją zdobyć? Autorka funduje nam niesamowity, gorący romans. Książka napisana jest z perspektywy Keiry, lecz kilka rozdziałów z perspektywy Lachlana daje nam mały wgląd w jego myśli. W tej książce nie brakuje absolutnie niczego, to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale na pewno nie ostatnie. To idealne połączenie tajemniczej i niebezpiecznej historii z gorącą i seksowną dawką namiętności! Jak dla mnie bomba! Nie brakuje również śmiechu, za każdym razem, z kolejną stroną czekałam na spotkania naszych bohaterów i to czym Keira dowali Mountowi tym razem. Dialogi oddają charakter postaci, opisy nie są przesadzone, a sceny zblizeń przyprawiają o mocniejsze bicie serca! Gorąco polecam! A sama mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na kontynuację!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-02-2019 o godz 10:57 przez: Ewelina Anna Chojnacka
Moja opinia: Król bez skrupułów to ogniście namiętna, piekielnie zmysłowa i zabójczo wciągająca historia, która swoją premierę będzie miała 12 lutego 2019 roku za pośrednictwem Wydawnictwa EditioRed. Autorką tej książki jest Meghan March – pełna nietuzinkowej pasji i literackiego ognia pisarka, która na liście New York Times’a zajmuje jedno z najbardziej czołowych, bestsellerowych miejsc. Jej styl jest bardzo dynamiczny, pełen niezapomnianych emocji oraz nutki gorącej namiętności, która ma w sobie coś hipnotyzującego. Coś, co wypełnia naszą czytelniczą wyobraźnię, magią szalonej, nieprzewidywalnej przygody. Głównymi bohaterami powieści są: * Keira Kilgore – pełna ognistego temperamentu i niepokornej duszy kobieta, która w tragicznych okolicznościach straciła nie tylko swojego niedawno poślubionego męża, ale i stabilny, bezpieczny grunt pod nogami. Jej obecne życie kręci się wokół pracy i wielopokoleniowej destylarni, która stała się zarówno jej wielką pasją, jak i ogromną miłością. Oprócz słonych łez smutku i gorzkiego smaku rozczarowania, mąż Keiry pozostawił jej także niemożliwy do spłacenia dług i wiele kłopotliwych problemów, które w jednej chwili mogą obrócić jej życie o 180 stopni. * Lachlan Mount – to niebezpieczny i zabójczo przystojny mężczyzna, który nie ma żadnych zahamowań ani słabości. O jego zwierzęcej bezwzględności i krwawej zemście krąży po mieście wiele przerażających legend. Lachlan to człowiek, który rządzi Nowym Orleanem żelazną pięścią. Nikomu nie pozwala zbliżać się do siebie, poza nielicznymi kobietami, które potem giną bez śladu. Tym razem, jego uwagę przykuwa pewna rudowłosa piękność i jej ogromny dług, za który przyjdzie jej zapłacić swoim zmysłowym ciałem. Ci dwoje reprezentują dwa różne światy, które nigdy nie powinny się spotkać. On jest okrutny i bezwzględny. Ona waleczna i wybuchowa. Taki związek w ich przypadku nie ma absolutnie szans. Bo niepokorna piękność nigdy nie podporządkuje się rozkazom bezlitosnego tyrana, który żąda od niej bezwzględnego posłuszeństwa. A zabójczo-przystojny przystojniak nie ma zamiaru ulegać diablicy, która jednym tylko spojrzeniem mogłaby posłać go wprost do piekła. Czy gorąca nienawiść może przekształcić się w szczerą miłość? Czy brutalna bestia może okazać się księciem z bajki? Czy okrutny tyran ochroni swoją rudowłosą piękność? Podsumowanie: Król bez skrupułów to brutalnie uzależniająca, bezkompromisowo obezwładniająca i ekstremalnie emocjonująca historia, która zabierze nas w niesamowicie namiętną i pełną zmysłowego ognia podróż, naszpikowaną ścieżkami rozpalonych dłoni, szeptami spragnionych ust i pocałunkami słodkich obietnic, które rozpalają w sercu człowieka niekontrolowany pożar uczuć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-02-2019 o godz 10:57 przez: Ewelina Anna Chojnacka
Moja opinia: Król bez skrupułów to ogniście namiętna, piekielnie zmysłowa i zabójczo wciągająca historia, która swoją premierę będzie miała 12 lutego 2019 roku za pośrednictwem Wydawnictwa EditioRed. Autorką tej książki jest Meghan March – pełna nietuzinkowej pasji i literackiego ognia pisarka, która na liście New York Times’a zajmuje jedno z najbardziej czołowych, bestsellerowych miejsc. Jej styl jest bardzo dynamiczny, pełen niezapomnianych emocji oraz nutki gorącej namiętności, która ma w sobie coś hipnotyzującego. Coś, co wypełnia naszą czytelniczą wyobraźnię, magią szalonej, nieprzewidywalnej przygody. Głównymi bohaterami powieści są: * Keira Kilgore – pełna ognistego temperamentu i niepokornej duszy kobieta, która w tragicznych okolicznościach straciła nie tylko swojego niedawno poślubionego męża, ale i stabilny, bezpieczny grunt pod nogami. Jej obecne życie kręci się wokół pracy i wielopokoleniowej destylarni, która stała się zarówno jej wielką pasją, jak i ogromną miłością. Oprócz słonych łez smutku i gorzkiego smaku rozczarowania, mąż Keiry pozostawił jej także niemożliwy do spłacenia dług i wiele kłopotliwych problemów, które w jednej chwili mogą obrócić jej życie o 180 stopni. * Lachlan Mount – to niebezpieczny i zabójczo przystojny mężczyzna, który nie ma żadnych zahamowań ani słabości. O jego zwierzęcej bezwzględności i krwawej zemście krąży po mieście wiele przerażających legend. Lachlan to człowiek, który rządzi Nowym Orleanem żelazną pięścią. Nikomu nie pozwala zbliżać się do siebie, poza nielicznymi kobietami, które potem giną bez śladu. Tym razem, jego uwagę przykuwa pewna rudowłosa piękność i jej ogromny dług, za który przyjdzie jej zapłacić swoim zmysłowym ciałem. Ci dwoje reprezentują dwa różne światy, które nigdy nie powinny się spotkać. On jest okrutny i bezwzględny. Ona waleczna i wybuchowa. Taki związek w ich przypadku nie ma absolutnie szans. Bo niepokorna piękność nigdy nie podporządkuje się rozkazom bezlitosnego tyrana, który żąda od niej bezwzględnego posłuszeństwa. A zabójczo-przystojny przystojniak nie ma zamiaru ulegać diablicy, która jednym tylko spojrzeniem mogłaby posłać go wprost do piekła. Czy gorąca nienawiść może przekształcić się w szczerą miłość? Czy brutalna bestia może okazać się księciem z bajki? Czy okrutny tyran ochroni swoją rudowłosą piękność? Podsumowanie: Król bez skrupułów to brutalnie uzależniająca, bezkompromisowo obezwładniająca i ekstremalnie emocjonująca historia, która zabierze nas w niesamowicie namiętną i pełną zmysłowego ognia podróż, naszpikowaną ścieżkami rozpalonych dłoni, szeptami spragnionych ust i pocałunkami słodkich obietnic, które rozpalają w sercu człowieka niekontrolowany pożar uczuć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-08-2020 o godz 22:15 przez: mala5317
Czasami trafiają się takie pozycje przez czysty przypadek, że nie sposób je odłożyć na bok, lub tak jak w moim przypadku przestać słuchać. Potrzebowałam czegoś na rozluźnienie, tak na szybko i przeglądając katalog z pozycjami, trafiłam na zupełnie nieznana mi autorkę. Długo się nie zastanawiałam i szybko dodałam do listy. Pozycja nie była długa, gdyż słuchałam jej niecałe 8 godzin, czyli w ciągu jednego dnia skończyłam. Wciągnęła mnie bez reszty. Nie mam tu na myśli tematyki, gdyż już o podobnych watkach czytałam. Nie była to dla mnie nowość, ale styl, bohaterowie i te niedopowiedzenia sprawiły, że przepadłam. W ciągu weekendu przesłuchałam całą trylogię, by zobaczyć, jak potoczą się losy bohaterów. Keira Kilgore podobnie jak Lachlan Mount to bohaterowie, przy których nie sposób przejść obojętnie. Zostali przez autorkę tak dobrze wykreowani, że to oni skupiają na sobie największą uwagę. Temperamentna i nieposkromiona właścicielka destylarni w Nowym Orleanie za wszelką cenę pragnie utrzymać powierzoną jej rodzinną firmę. Niestety nie jest to łatwe, gdyż jej nieżyjący już mąż w ciągu kilkumiesięcznego małżeństwa zaciągnął wiele długów. Jak się okazało, jednym z wierzycieli jest Lachlan Mount, o którym nic, nigdzie nie jest napisane, ale każdy, kto wymawia jego nazwisko, jest wielce przestraszony. Opowieści, jakie o nim krążą w podziemiach społeczności nowoorleańskiej, mrożą krew w żyłach. Jedno zdanie powtarza każdy: Lachlan Mount zawsze bierze to, czego pragnie. A teraz ma ochotę na rudowłosą Keirę. Spotkanie tych dwóch żywiołów sprawi, że nie sposób będzie tej pozycji odłożyć. Świetnie się przy niej można rozerwać. Tu nie znajdziemy nic lukrowanego i kolorowego, tutaj każdy bierze to, na co ma ochotę, szczególnie Mount. Niestety Keira nie ma innego wyboru, o ile miłe jej życie jej rodziny i przyjaciół. Musi przystać na warunki jej stawiane, choć oczywiście nie podda się bez walki. Świetnie oddaje opis książki znaleziony w sieci : On żąda absolutnego poddania. Ona nie zamierza spełnić jego rozkazu. Ich każde kolejne spotkanie, słowo czy dotknięcie nakręca spiralę adrenaliny i ekstazy. Prędko się przekonasz, jak magnetycznym afrodyzjakiem jest władza, i jak bardzo kosztowna może być wolność. Zobaczysz, że nie da się zbudować niczego trwałego, brodząc w sieci kłamstw... Kochani polecam z wypiekami na twarzy. Nie sposób się przy niej nudzić... 1. P O L E C A N E K O B I E T O M : Królowie Burbona J.R. Ward 2. P O L E C A N E K O B I E T O M : DOLA ANIOŁÓW 3. P O L E C A N E K O B I E T O M : DIABELSKA DZIAŁKA 4. P O L E C A N E K O B I E T O M : UCIECZKA W ZNIEWOLENIE 5. P O L E C A N E K O B I E T O M : OTCHŁAŃ SUMIENIA
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-02-2019 o godz 22:38 przez: Aneta Krajewska
Meghan March napisała sprośną, ociekającą erotyzmem historię o władczym Lohlanie Mount, który żąda spłaty długu od Keiry, buńczucznej kobiety z tupetem, ale mimo jej uporu, on doskonale wie, co ma zrobić, by ta mu uległa. Toczy z nią pewien rodzaj gry. Gry w którą zostaniesz wciągnięta i poczujesz, jak Twoje ciało płonie z pożądania. Jednak Keira nie podda się tak łatwo, zachowując resztki rozsądku będzie chciała udowodnić Mountowi, że nie ma nad nią takiej władzy, jak myśli. Nie spodziewa się, że jedna decyzja może być najgorszym błędem jej życia, gorszym niż poślubienie Bretta, nieżyjącego już męża. Autorka fenomenalnie poprowadziła fabułę pierwszego tomu. Przedstawiła w nim profil głównej bohaterki i nakreśliła dokładnie, kim jest Mount, nie zdradzając w żaden sposób jego zamiarów do niemal ostatniej strony. Trochę wodzi za nos i miesza w głowie, ale pod koniec podsuwa wskazówki, aby czytelnik mógł zinterpretować je na swój sposób i domyślić się, co w trawie piszczy, choć odpowiedź na pytanie, czy mamy rację, poznamy dopiero w kolejnych tomach, ponieważ seria Mount to trylogia. Szukałam informacji na temat premier kolejnych części i wiem tylko tyle, że książki są w przygotowaniu. Król bez skrupułów, naprawdę ich nie ma. Postać jest bez wątpienia mroczna, zimna, odważna i świadoma tego, co posiada. Zginą ludzie, strach zakorzeni się w Waszych sercach, a dreszcz rozchodzący się po Waszych ciała będzie przyjemny i mroczny. Na kartach książki doświadczycie najprawdopodobniej najlepszej gry wstępnej, w roli głównej z przystojnym, władczym i rozpalajacym płomień pod skórą Królem Nowego Orleanu. Nie oderwiecie się od niego, a przynajmniej nie będziecie miały na to ochoty, bo Lohlan zawładnie nie tylko Waszym ciałem, ale także i duszą, serwując mokre majtki. Poza erotycznymi zabawami, między orgazmami, Król to także opowieść o odwadze, posłuszeństwu i nienawiści, a także poświęceniu w imię dziedzictwa. Meghan March stworzyła swoim piórem emocjonującą, trzymającą w napięciu historię, zaostrzając apetyt czytelnika. Po przeczytaniu Króla bez skrupułów będziesz błagać o więcej, jestem tego pewna, ponieważ koniec tej części rozłoży Cię na łopatki i przyprawi o zawał serca, tak jak mnie. Gorąco polecam, szczególnie fanom książek o mafii przeplatanych gorącymi scenami seksu! Pokuszę się nawet o stwierdzenie, iż Król bez skrupułów to mieszanka Człowieka z blizną i Pięćdziesięciu twarzy Greya, czyli mieszanka niezwykle wybuchowa i uzależniająca. Samanta Louis, pisarka i autorka bloga lawendowaczytelnia.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2019 o godz 21:21 przez: Margi1234
Zapraszam na bloga -> https://witchmargoczyta.blogspot.com/ Macie tak czasem, że gdy przeczytacie coś naprawdę dobrego, nie jesteście w stanie przez dłuższą chwilę zebrać myśli? Bo właśnie przed chwilą skończyliście coś naprawdę niezwykłego?! Ja właśnie poczułam to, kiedy przeczytałam ostatnie zdanie tej książki! Wow, co to była za przygoda! A najlepsze, że ona dopiero się rozpoczyna! Ciężko tu cokolwiek napisać, bo w opisie zostało już praktycznie wszystko powiedziane, o samej fabule i naszych bohaterach. Ale mogę dodać, że Keira to tak wspaniała i ciepła dziewczyna, która na swej drodze spotkała Lachlana, który jest mężczyzną, który od zawsze wiedział czego chcę, i wiedział jak to wziąć. Oboje czegoś o sobie nie wiedzą, oboje myślą, że odkryli już swoje słabości, a tak naprawdę łączy ich coś więcej, niż tylko pewna decyzja. Coś związało ich, o wiele wiele wcześniej, ale ani jedno, ani drugie nie zdawało sobie z tego sprawy, do czasu. Jest to z pewnością erotyk, przekroju tych naprawdę bardzo dobrych, i naprawdę pikantnych. Takiej dawki erotyzmu, dawno nie zaznałam. Z pewnością zauważycie, kunszt pisarki, która naprawdę dała poznać się od bardzo dobrej strony. Nie jestem w stanie, jej nic zarzucić, bo po tej lekturze, chciało się tylko powiedzieć: "Więcej!". Autorka, z pewnością świetnie wykreowała świat naszych bohaterów, i ich samych, sprawiając tym samym, że nie da się ich nie lubić, choć zwykle w erotykach zauważyłam, że zwykle kobiety - główne bohaterki - nas irytują, a tu nie ma nawet o tym mowy. Postać Keiry, i Lachlana trzeba pokochać! Książkę, czytało mi się bardzo szybko, zadziwiająco dobrze, i przede wszystkim z ogromnym zainteresowaniem! Sam pomysł autorki, o tragicznej śmierci męża naszej Keiry, i tajemniczy dług u Lachlana, był genialny! Lepszej fabuły, nie mogłam sobie wyobrazić. Do tego akcja... Po prostu majstersztyk! Nie jestem w stanie nic innego powiedzieć, jak pogratulować autorce tak cudownej powieści, która zostanie ze mną na długo, i zapewniam, że do niej jeszcze wrócę! "Król bez skrupułów", jest zdecydowanie za krótka! Oczekiwanie na kolejne części, będzie dla mnie katorgą, bo książkę taką jak ta, powinno przeczytać się od razu. Choć ta niecierpliwość, też z kolei sprawi, że gdy otrzymam drugą część to na pewno, nie omieszkam zabrać się za nią od razu, porzuciwszy za pewnie inną, aktualną. Ja jestem na TAK! I gorąco Wam ją polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-02-2019 o godz 12:41 przez: Edyta Giersz
„Lachlan Mount nie jest kimś, z kim możesz zadzierać (…) Nic w tym mieście nie dzieje się bez jego zgody. Jest niczym kanał, przez który wszystko musi przepłynąć najpierw. Alkohol. Dziewczyny. Oszuści. Hazard. W jaki sposób ten człowiek zdobył taką władzę, nie mam pojęcia, ale zdobył ją i rządzi żelazną pięścią. (…) Teraz i ciebie ma w garści.” Keira Kilgore prowadzi destylarnię, którą od dawna prowadzili jej przodkowie. Niestety firma ma teraz duże kłopoty i spory dług, u człowieka, który rządzi Nowym Orleanem. Dług zaciągnął mąż Keiry, który niedawno zmarł. Niestety Lachlan to człowiek bezwzględny, nie mający żadnych skrupułów, który nie waha się przed niczym, by dostać to co chce. Kiedy Keira myśli, że po śmierci męża powoli uda jej się wyjść na prostą, wtedy zjawia się Lachlan i żąda spłaty długu. Doskonale zdaje sobie sprawę, że kobieta nie ma w tej chwili pół miliona dolarów, dlatego daje jej tydzień czasu na spłatę. Jeśli Keira w tym czasie nie uzbiera takiej kwoty, a nie chce stracić rodzinnego interesu, wówczas stanie się jego własnością. „Król bez skrupułów” to zdecydowanie książka, której nie chcesz odłożyć, zanim nie dojdziesz do końca historii. Napisać, że książka była wciągająca to byłoby sporo niedopowiedzenie. Rozpoczyna się z wielkim hukiem. Uparty, apodyktyczny i przystojny samiec alfa sprawia, że zapominasz o rzeczywistości wokół i zatracasz się w jego świecie. Autorka świetnie wykreowała jego postać, ukazując tajemnice tego mężczyzny z mnóstwem warstw. Ale postać Keiry również zasługuję na uwagę, nie sposób było nie polubić tej zadziornej i pyskatej kobiety. Była silna, pewna siebie i niezależna. Ale pod wpływem dominacji Lachlana czuje, jak jej życie stopniowo zaczyna wyrywać się spod kontroli, kiedy rozum mówi jedno a ciało drugie. Wściekłość, napięcie seksualne i chemia pomiędzy tym dwojgiem były bardzo wyczuwalne, prowokacyjne i sprawiły, że ciągle chce się więcej. Historia była naprawdę zaskakująca i zupełnie nie spodziewałam się tego, co dostałam. „Król bez skrupułów” to mega intrygujący i wciągający wstęp do trylogii, i z niecierpliwością czekam na kolejne tomy. Zakończenie tej części było zaskakujące, i sprawiło że dosłownie zbierałam szczękę z podłogi zastanawiając się „co tu się właśnie stało?!”. Mocny cliffhanger, który dosłownie zmiażdżył mnie w najlepszy możliwy sposób. Po przeczytaniu zdecydowanie będziecie błagać o więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-04-2019 o godz 22:12 przez: werka777
Główna bohaterka powieści to kobieta twardo stąpająca po ziemi. Nie płacze, nie rwie włosów z głowy, ale bierze się do działania. A pomysły ma naprawdę oryginalne… Niektóre z nich mogą nawet budzić wątpliwości. Jako jedyna z trzech córek, która zainteresowała się tematem rodzinnej destylarni i kwestią trunków whisky, sprawuje pieczę nad interesem, jednak teraz staje nad krawędzią kryzysu. A wszystko przez zmarłego męża, który okazał się totalnym i nieodpowiedzialnym dupkiem. I który najwyraźniej nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Mroczny Lachlan Mount to jeden z tych typów, którzy – jak sam tytuł mówi – nie mają żadnych skrupułów i oporów. Niczym władcy biorą to, co chcą. I nie chodzi tylko o rzeczy materialne, ale także ludzi. Pozbawienie wolności czy pozbawienie kogoś życia? Nic dziwnego. Dla Lachlana po prostu chleb powszedni. Nie miałam okazji dobrze rozgryźć jego osoby, pomimo faktu, że autorka przypisała także i jemu możliwość pierwszoosobowej narracji. Mgiełka otaczającej go enigmy i póki co całkowite hołdowanie dominacji stanowią dla mnie smaczek i zachętę do sięgnięcia po kolejne tomy. Autorka wypracowała sobie pole do popisu i liczę na to, że jeszcze dobrze go wykorzysta. Tymczasem w akcję, oprócz namiętności, pragnień i gierek głównych bohaterów wkrada się wyrazisty motyw brudnych interesów, przez które tak naprawdę wszystko się zaczęło. I na których wszystko się kończy. Tak, jak prawie cała książka po prostu mnie wciągnęła i zaciekawiła, bo bez dwóch zdań jest dobrze napisana, tak koniec totalnie mnie rozwalił. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, przez to już niecierpliwie wyczekuję drugiego tomu. „Król bez skrupułów” to niedługa, ale zdecydowanie warta uwagi lektura. Owszem, bohaterowie nie należą do standardowych i nie tak łatwo spojrzeć na ich poczynania w stu procentach przychylnym okiem, ale to, co im się przytrafia potrafi zafundować naprawdę wiele wrażeń. Dlatego też począwszy od moich oczekiwań przeciętności, do pozytywnego zaskoczenia należy się komentarz, że nie warto klasyfikować tej powieści wyłącznie po okładce. To naprawdę mocny i udany początek świetnie rokującej serii. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2019/04/krol-bez-skrupuow-meghan-march-trylogia.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-03-2019 o godz 21:08 przez: Emczytelnik
Wczoraj zabrałam się za tę bardzo krótką książkę rozpoczynającą trylogię Mount. Od paru osób słyszałam, że książkę powinnam przeczytać jak najszybciej bo jest to istna petarda 🔥 wczoraj wzięłam więc ją w dłoń i co z tego wyszło? . Kurcze książka jest bardzo krótka. Jak na historię którą Autorka nam opisała to zdecydowanie zbyt krótka. Na początku troche ponarzekam na nią bo moim zdaniem można było dużo więcej wycisnąć z tej historii i mam wrażenie, że i tak następne części by na tym nie ucierpiały. Teraz z kolei przechodzimy do przyjemności 😂 "Król bez skrupułów" Meghan March to istna jazda bez trzymanki. Trzymająca w napięciu do ostatniej strony nabuzowana erotyzmem tak wielkim, że czytałam tę książkę z wypiekami na twarzy. Powieść na początku raczej sie skupia na relacjach Mount'a a Keiry, które są niesamowicie burzliwe. Cały czas krążymy między nimi obserwując zaciętą walkę pomiędzy silnymi charakterami postaci, które dostarczają tyle emocji, że uff... Głowa mała! Chociaż nie powiem, że mam nadzieje na rozbudowanie bardziej fabuły w drugiej części (i tak ze 2x grubszą książkę od pierwszej części). Bardzo podobało mi się to, że Autorka zostawiła sobie tutaj naprawde duże pole do popisu jeśli chodzi o następne części. Pojawia się tu wątek thillera, który tak mnie zaintrygował, że nie wiem jak ja wytrzymam do wydania kolejnej części. . Jeśli chodzi o postacie to mamy tutaj taki troche klasyk. Mount - typowy mężczyzna marzeń współczesnej kobiety. Mrok sie z niego wylewa hektolitrami chociaż nie jest gothem. Chodzi sobie w dobrze skrojonych garniturkach, jest męski, seksowny i bla bla bla. No mówie typowy casanova. Keira to silna i niezależna dziewczyna, która musi wykaraskać się z bagna w które ją wpędzono, próbuje przeciwstawić się Mount'owi, ale gdy tylko dociera do strefy wrażliwości to topi się jak smalec na patelni. . Polecam! Jeśli chcecie czegoś gorącego to ta książka na was czeka! Co prawda ma schematyczne, ale za to gorące postacie a do tego tylko tutaj doświadczycie mafioza, który na skaleczenie mówi "bubu" 😂
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-01-2021 o godz 11:12 przez: Katarzyna
Diabeł nie ma żadnych zahamowań ani słabości i myślał, że nigdy nie spotka godnego przeciwnika i że ma wszystko. Póki na jego drodze nie pojawiła się pewna kobieta, którą zapragnął zdobyć i zniewolić. Rudowłosa, piękna, zdeterminowana, niepokorna, niezależna o ognistym temperamencie taka jest Keira Kilgore. Prowadzi rodzinną destylarnie która jest dla niej wszystkim. Niestety może ją stracić przez swojego zmarłego męża. Po jego nagłej śmierci Keira odkrywa, że była zdradzana, oszukiwana i okradana z pieniędzy. Najgorsze miało dopiero nadejść, bo sam diabeł postanowił upomnieć się o swój dług. Jeśli diabeł istnieje to nazywa się Lachlan Mount bezwzględny, niebezpieczny, brutalny, pewny siebie, arogancki, tyran który jest zabójczo przystojny i rządzi Nowym Orleanem. W tym mieście nic nie dzieje się bez jego zgody. To on ustala zasady które wszyscy muszą przestrzegać, a próby łamania ich kończą się tragicznie. O Mount krążą legendy, które podsycają strach przed nim. Zawsze dostaje to czego chcę i pragnie a jego żądania są spełniane od razu. I tym razem miało być tak samo. Mount w zamian za dług zażądał samej Keira. „Nie chcę tego. Nie prosiłam się o to i nigdy nie ulegnę dobrowolnie. Przysięgam na wszystko, co święte”. Mount wymaga całkowitego posłuszeństwa i poddania się mu, a niezależna Keira nie zamierza się tak łatwo dać złamać i przeciwstawia się mu cały czas. Mount myślał, że nic nie jest w stanie go ruszyć, nie spodziewał się, że ta nieposłuszna diablica wzbudzi w nim takie uczucia i będzie doprowadzać do furii. Tych dwoje nigdy nie powinno być razem, a mimo wszystko ich każde spotkanie, kłótnie, dotyk uwalniają burze niechcianych uczuć oraz pożądania. Nieoczekiwane zwroty akcji, tajemnice, emocje kryjące się na każdej stronie, pragnienia które nigdy nie miały się pojawić tak jak uczucia. Sceny erotyczne przyspieszające bicie serca i budzące wyobraźnie. Władza która jest afrodyzjakiem. Ale czy w świecie cieni można odnaleźć szczęście? Czy kłamstwa które się pojawią zniszczą wszystko?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-02-2019 o godz 21:43 przez: coffee_cup90
Pełna wersja recenzji na: https://coffee-cup90.blogspot.com/2019/02/meghan-march-krol-bez-skrupuow.html "Król bez skrupułów" jest to pierwszy tom Trylogii Mount, więc zapowiada się dłuższa ,,zabawa". Sam tytuł tej książki jest bardzo intrygujący i na wstępie pragnę rozwiać Wasze wątpliwości, Meghan March nie przedstawiła w tej powieści historii żadnej królewskiej rodziny. Chociaż główny bohater bardzo często zachowuje się jak król. Czytając tę powieść zdałam sobie sprawę, że jest to chyba pierwsza historia (którą przeczytałam), gdzie główna bohaterka jest młodą wdówką, a na dodatek produkuje alkohol. Dlatego ta książka przypadła mi do gustu, bo jest inna. Zazwyczaj główne bohaterki to szare myszki, które spotykają bogatego faceta i się w sobie zakochują. Jeżeli ktokolwiek z Was liczy, że w książce "Król bez skrupułów" odnajdziecie, właśnie coś takiego, to się przeliczycie. Romantyczna miłość w przypadku tej historii jest poważnym nadużyciem. Natomiast, jeżeli chodzi o sceny 18+ to moi drodzy, czułam się jak zwykły podglądacz. Moja wyobraźnia została pobudzona do granic możliwości. Od bardzo dawna nie czytałam tak świetnie opisanych scen erotycznych w książce. Między innymi właśnie tymi opisami Meghan March u mnie bardzo zapunktowała. Mount to typowy samiec alfa, który podporządkowuje sobie wszystkich i wszystko dookoła. Nikt nie może się mu sprzeciwić. Natomiast Keira to kobieta, która nie pozwala sobie w kasze dmuchać i zrobi wszystko dla bliskich osób oraz destylarni. Razem ta dwójka tworzy prawdziwą mieszankę wybuchową, która może wybuchnąć o każdej porze i wywołać tym ogromne zniszczenia. Książka "Król bez skrupułów" według mnie jest świetnie napisana, ponieważ do końca trzyma ona czytelnika w napięciu oraz niepewności. Pojawiają się w niej zwroty akcji, których osobiście nie brałam pod uwagę. Ta powieść jest ostra, intensywna oraz bardzo seksowna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2019 o godz 21:51 przez: rudablondynkarecenzuje
Jeden błąd zwany ślubem doprowadził do długu, który spłacić musi Keira i to samemu Lachlan'owi. On i ona to ogniste temperamenty, które nie potrafią z sobą żyć w zgodzie. A może to dzięki tym kłótnią dojdą do porozumienia lub znajdą do siebie drogę? Dwa temperamenty, które choć różne to w swoim towarzystwie są bardzo ogniste. Keira to kobieta o silnym charakterze, który doprowadza ją do wielu potyczek....na szczęście tylko słownych. Natomiast Mount to legendarny zimny drań, którego boją się wszyscy. Pewnego dnia staje on na drodze Keiry, ponieważ jej zmarły mąż zaciągnął kredyt, którego nie jest ona w stanie spłacić. Dlatego też w zamian za umorzenie składa jej propozycje, której nie może odmówić, gdyż w ten sposób mogą zginąć jej bliscy. Według mnie książka "Król bez skrupułów" to zdecydowanie za krótka historia, której akcja z każdą kolejną stroną nabiera tempa i tajemniczości. Dzięki temu zyskuje ona uwagę czytelnika, ponieważ nie da się od niej oderwać, gdyż każda sytuacja jest wciągająca. Jedno jest pewne, w końcu trafiła się autorka, która postarała się wykreować do maksimum głównych bohaterów a nie otoczenie, w którym się znajdowali. W moim odczuciu został tu idealnie powiązany świat mafijny ze światem zwykłego człowieka. Dodatkowo razem z bohaterami przeżywamy wszystkie emocje, zaczynając od smutku i straty aż do strachu i niedowierzania. Odczuwamy również ich słabości, które zamiast dzielić to wręcz ich połączyły. Moim zdaniem jedynym minusem w książce jest zakończenie, które zostawia czytelnika w niewiedzy, a nawet w niedosycie, który zaspokoimy dopiero w kolejnym tomie. Powyższą książkę gorąco wam polecam i z niecierpliwością oczekuje ich dalszych losów. Moja ocena: 10/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-03-2019 o godz 15:28 przez: dobrerecenzje.pl
Keira jest dziedziczką wielkiej destylarni, która od wieków prowadzona jest przez jej rodzinę. Teraz wspólnie ze swoim mężem Brettem, posiadają udziały, a Keira jest jedyną kobietą, która zasiadła u steru destylarni produkującej najlepszą tradycyjną irlandzką whiskey w Nowym Orleanie. I nagle kobieta dowiaduje się że jej mąż pożyczył od Lachlana Mounta pięćset tysięcy dolarów, który to dług miał zostać spłacony dokładnie w trzy miesiące po śmierci męża. Brett pożyczył taką fortunę wykorzystując destylarnię jako zabezpieczenie. Z całą pewnością nie przeznaczył tych pieniędzy na żadne ulepszenie firmy, a tylko obarczył tym długiem swoją żonę nie bacząc na to jak ona ma go spłacić. A wszyscy w mieście wiedzieli, że Mount nie ma żadnych zahamowań ani słabości. Lachlan Mount nie jest zwyczajnym człowiekiem. Czego więc może chcieć mężczyzna od kobiety? Odpowiada jej: ”Zapłacisz, leżąc na plecach”. Lecz dla Keiry jest kilka rzeczy, o których wie z absolutną pewnością: whiskey Seven Sinners jest najlepszą z wódek, Nowy Orlean zawsze będzie jej domem, a więc z związku z tym: ma się prostytuować, aby spłacać długi swojego nieżyjącego męża? Ostra i energiczna książka. „Król bez skrupułów” to ogniście namiętna, piekielnie zmysłowa i zabójczo wciągająca historia. Ta książka jest taka jak jej autorka: pełna ognistego temperamentu i niepokornej duszy kobieta. Meghan March to autorka wielu bestesellerów New York Timesa a „Król bez skrupułów” to pierwszy tom trylogii Mounta. Druga część jest w przygotowaniu więc jeśli lubicie takie klimaty to zachęcam Was do czytania. Książka nie jest gruba, zawiera bowiem 27 krótkich rozdziałów i 226 stron. Zapraszam serdecznie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji