4/5
17-09-2018 o godz 15:07 przez: Monika Panfil
W kręgach zła Zbigniew Zborowski to autor, po którym można spodziewać się dobrej, mocnej literatury. Nie zawodzi i tym razem, wracając z najnowszą książką zatytułowaną „Kręgi”. Spotykamy w niej ponownie znanego z poprzedniego wydawnictwa – „Skazy” – Bartosza Koneckiego – byłego policjanta, obecnie prywatnego detektywa, który próbuje zapomnieć o ciężkiej przeszłości i zbudować na nowo swoją przyszłość. Jak w poprzedniej historii, także w tej główny bohater będzie musiał stawić czoła groźnym przestępcom, powoli odkrywając tajemnicę sprzed lat… Głównym wątkiem „Kręgów” jest okrutna zbrodnia, której echa wracają, wpływając na losy bohaterów. Autor prowadzi narrację kilkutorowo, równocześnie zarysowując wydarzenia sprzed lat oraz opisując to, co dzieje się „teraz”. Stopniowo poznajemy szczegóły dramatycznych okoliczności, które doprowadziły do śmierci i okaleczenia młodej dziewczyny. Przyglądamy się także postaciom, które pozornie nie są związane ze wspomnianymi zdarzeniami. Wraz z kolejnymi przeczytanymi stronami przekonujemy się jednak, że kręgi zła i zbrodni są o wiele szersze, niż można by się spodziewać. Finał – jak to u Zborowskiego – jest zaskakujący i bardzo mocny. Choć konsekwentnie prowadzona fabuła pozwala domyślać się przynajmniej częściowo, kto jest odpowiedzialny za makabryczne wydarzania sprzed lat i ich współczesne naśladownictwo. Niemniej, autorowi udaje się utrzymywać ciągłe zainteresowanie czytelników, stopniowo budując napięcie. Niewątpliwym atutem „Kręgów” jest jej główny bohater. Konecki to postać nieszablonowa, nie dająca się wpisać w schemat i niejednoznaczna. Wydarzenia z przeszłości, ideały i przekonania, którymi się kieruje, mają niebagatelny wpływ na dezycje, które podejmuje. Odczuwamy jednak niesłabnącą sympatię do tego wielkiego, misiowatego detektywa i kibicujemy jego poczynaniom, próbując odkryć co dokładnie wydarzyło się blisko 20 lat temu. „Kręgi” to dobry polski kryminał, nie ustępujący swoim zagranicznym odpowiednikom. Typowo polska sceneria dodaje całości swojskiego, znajomego charakteru, którego coraz częściej szukamy w literaturze. Dobra lektura na jesienne wieczory.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-09-2018 o godz 11:56 przez: Kasia i Książki
Bartosz Konecki, po dyscyplinarnym zwolnieniu z policji, próbuje na nowo ułożyć sobie życie. Wykorzystuje nabyte dotychczas doświadczenie, próbując swoich sił jako prywatny detektyw. Interes, jak się wkrótce okazuje, nie przynosi zbyt dużych dochodów, bowiem zleceń wpada jak na lekarstwo. Pewnego dnia w drzwiach jego małego biura, znajdującego się na warszawskim Grochowie, staje tajemniczy klient. Zleca Bartoszowi śledzenie młodej aktorki. Na pozór sprawa wydaje się być prosta. Szybko jednak mężczyzna odkrywa, że Amelia Stokrocka zbiera informacje na temat brutalnego morderstwa, które miało miejsce lata temu. Wówczas na Polach Mokotowskich odnalezione zostały zwłoki nastolatki, które ktoś w bestialski sposób pozbawił dłoni. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy policja natrafiła na ciało kobiety, zamordowanej w podobny sposób. Koneckiego zaczynają dręczyć pytania jaki interes w tym wszystkim miał jego zleceniodawca i czy przypadkiem nie wdepnął w coś "grubszego"... Historia, której krótki opis mogliście przeczytać powyżej, toczy się dwutorowo. Poza wspomnianym Bartoszem Koneckim, poznajemy również ambitnego policjanta Puchałę. W tym celu autor przenosi nas do lat dziewięćdziesiątch, kiedy to zamordowana została Krystyna Talko. Nietrudno się domyślić, że oba wątki są ze sobą ściśle powiązane i w dalszej części książki łączą się w całość. Zbigniew Zborowski wykreował w moim mniemaniu bardzo ciekawych bohaterów. Bezkompromisowy Zacharewicz, dociekliwy, aczkolwiek ciapowaty Konecki, czy jedyny w swoim rodzaju ksiądz Tomasz (oj można się z niego pośmiać) - każda z nich posiada odmienne cechy i wnosi ze sobą to "coś" do książki. Dzięki stworzeniu interesującej, bardzo realistycznej historii, książkę czyta się błyskawicznie. To naprawdę świetnie skonstruowany kryminał, osadzony w warszawskiej rzeczywistości. Nie mam się do czego przyczepić, może jedynie do samej siebie, o to, że wcześniej nie dane było mi przeczytać "Skazy". "Kręgi" jednak można czytać niezależnie. Nie odczułam braku znajomości poprzedniej części. kasiaiksiazki.blogspot.com/2018/09/kregi-zbigniew-zborowski-przedpremierowo.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-08-2018 o godz 15:14 przez: Judytaz
"Kręgi" to drugi tom przygód Bartosza Koneckiego, byłego policjanta który obecnie jest prywatnym detektywem. Przyznaję szczerze, że nie czytałam pierwszego tomu ale wcale nie przeszkadzało mi to wczuć się w książkę i dosłownie popłynąć z jej nurtem. Lata 90, na Polach Mokotowskich zostają znalezione zwłoki dziewczynki. Czasy współczesne w podwarszawskim parku zostają znalezione kolejne zwłoki i mimo różnicy ok 30 lat obie te zbrodnie łączy fakt, że ofiarom ucięto dłonie. W tym samym czasie Bartosz Konecki dostaje niezbyt legalne zlecenie, musi śledzić młodą wschodzącą gwiazdkę show biznesu. Niespodziewanie obie sprawy zaczynają się ze sobą przeplatać i Bartek trafia w sam środek bagna. Bartosz Konecki były gliniarz wywalony z Terroru Kryminalnego bawi się w detektywa ale mimo to coś ciągle mu nie wychodzi odgrywanie grzecznego i prawego obywatela. Bartek ma wybuchowy charakter i potrafi być szczery aż do bólu a do tego ma problem z psychotropami, od których jest uzależniony. Autor zrobił z niego lekko ciapowatego i niezdarnego faceta, który mogłoby się wydawać, że z niczym sobie nie poradzi ale szczerze mówiąc akurat Bartkowi to pasuje i czasami ta jego ciapowatość uzupełnia się z jego wybuchowym charakterem. Książka jest kryminałem ale nie spodziewajcie się mnóstwa krwi, ekstremalnych pościgów i trupów ścielących się jeden na drugim, bo w tej książce tego nie znajdziecie ale brak tych elementów zupełnie w niczym nie przeszkadza. Jest to świetnie napisany kryminał w starym dobrym stylu, który sprawia, że nie chcemy się w niego zagłębić aż po same uszy. Historia jest bardzo spójnie napisana, w książce przeplatają się dwie historie wspominana już przeze mnie sprawa z lat 90 i obecna. Dla mnie osobiście bardzo ważnym faktem było umiejscowienie akcji książki. Nie dość, że Warszawa to moje rodzinne miasto, to bardzo dużo czasu mogliśmy spędzić z Bartkiem na Pradze, na której się wychowałam. Fajnie się czytało o miejscach, które odwiedzałam i nadal odwiedzam, dzięki temu doskonale mogłam się wczuć w książkę. Recenzja pochodzi z bloga: https://judithreads.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-09-2018 o godz 17:26 przez: Margarita
Pamiętacie „puszczanie kaczek”, kiedy na taflę spokojnego jeziora rzucało się płaski kamień, a potem obserwowało jego odbijanie od powierzchi i te fantastyczne kręgi rozchodzące się z każdego miejsca, gdzie uderzył kamień? Takie właśnie kręgi zatacza śledztwo prowadzone przez znanego ze Skazy Bartosza Kownackiego. „Kręgi” to również tytuł drugiego tom cyklu, a sądząc po zakończeniu nie ostatni, autorstwa Zbigniewa Zborowskiego. Bartosz Kownacki nie jest już komisarzem elitarnego Wydziału Terroru Kryminalnego, tylko prywatnym detektywem w „Grupie Kownacki”, w którym jest jedynym udziałowcem i… jedynym pracownikiem. Mimo że w życiu zawodowym jest różnie, to w życiu prywatnym Kownackiego zaczyna się powoli układać. Romans z byłą koleżanką z policji Jolantą Bończak, teraz rzecznikiem prasowym Komendy Stołecznej zdaje się kwitnąć. Zlecenie śledzenia gwiazdki szklanego ekranu Amelii Stokrockiej zwanej Stokrotką miało być proste, łatwe i niezwykle zyskowne. Pięć tysięcy teraz, dwa razy tyle po wykonanej robocie, a trzeba tylko sprawdzić z kim się Stokrotka prowadza. Łatwiej być nie mogło. Śledztwo prowadzone przez Kownackiego naprowadza go na trop zbroni sprzed lat, dziewczyna która wtedy zgineła miała tak samo obcięte dłonie jak zwłoki dziewczyny odnalezione współcześnie w Warszawie. Czy obie sprawy coś łączy? Co ma z nimi wspólnego Stokrocka? Jaki i czy w ogóle ma w niej jakiś udział? Wiele pytań, które sprawiają, że sprawa zaczyna wyglądać jak kręgi na wodzie po puszczaniu kaczek. A każdy krąg to kolejna zagadka w prowadzonym śledztwie. Muszę przyznać, że „Kręgi” czyta się dobrze. Książka jest podzielona na jakże modne w ostatnim czasie „kiedyś” i „teraz”, tak więc możemy poznać podstawy śledztwa i głównych bohaterów. W przeciwieństwie do „Skazy”, „Kręgi” nie są sztampowe. Narracja jest dobrze prowadzona i niełatwo zgadnąć kto za tym wszystkim stoi. Nietrzeba znać „Skazy” żeby dać się wciągnąć przez „Kręgi”, oczywiście autor czyni subtelne aluzje do poprzedniego tomu, ale nie jest to coś co przeszkadza w czytaniu. Polecam serdecznie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-10-2018 o godz 21:13 przez: Czytomaniaczka
W warszawskim parku zostają znalezione zwłoki młodej dziewczyny. Sprawa z pozoru prosta. Znaleźć dowody i winnego. Jednak jest pewna zagadka, która nurtuje śledczych. Dlaczego dziewczynie obcięto dłonie w ten sam sposób co ofierze sprzed wielu lat? Główny bohater to Bartosz Konecki – były policjant, obecnie prywatny detektyw. Otrzymuje on zlecenie: śledzić młodą kobietę – aktorkę, sprawdzić z kim się spotyka, znaleźć dowody zdrady. Zlecenie wydaje się proste. Jednak dziewczyna zaczyna interesować się zbrodnią sprzed lat, gdzie ofiarą była nastolatka Krystyna Talko, której odcięto dłonie. Konecki zaczyna interesować się tamtą sprawą przez co sprowadza na siebie poważne problemy. Czy zagadka zostanie rozwikłana? Czy zabójca sprzed lat zabił znów? Aby znaleźć odpowiedzi na te pytania trzeba zagłębić się w "Kręgi". "Kręgi" to moja pierwsza styczność ze Zbigniewem Zborowskim. Przyznam szczerze, że nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce. Po przeczytaniu dosłownie dwóch pierwszych rozdziałów i przekartkowaniu książki pomyślałam, że będzie to trudna przeprawa. Przeplatane rozdziały (raz akcja dzieje się w 1992 roku a następnie wracamy do teraźniejszości) tak jak w „Wyśnionej jedenastce” zniechęciły mnie do lektury. Ale stwierdziłam, że nie ma tak łatwo i trzeba się zmierzyć z tą książką. Zaczęłam zaznaczać sobie rozdziały te z przeszłości i te z teraźniejszości żeby móc szybko wrócić do jakiejś informacji, którą zapomniałam, a która byłaby niezbędna do dalszej lektury. I tu muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczona. O ile w „Wyśnionej…” te przeplatane rozdziały mi przeszkadzały tak w Kręgach wręcz podsycały moją ciekawość i nie pozwalały oderwać się od lektury. Książka napisana jest w bardzo przystępnym języku, nie brakuje tu szczegółowych opisów ale jednocześnie nie przytłaczają one czytelnika. Akcja jest dynamiczna, ciekawa. Czytając "Kręgi" miałam wrażenie, że podążam razem z Koneckim ramię w ramię aby rozwiązać zagadkę. Książkę bardzo gorąco polecam! Zapraszam: https://czytomaniaczkabyc.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-09-2018 o godz 16:48 przez: itysiek_reads
„Kręgi” to druga część cyklu o Bartoszu Koneckim, który, wyrzucony z policji, postanawia zostać prywatnym detektywem. Nie jest mu łatwo zapomnieć o tragedii, która spotkała go w niedalekiej przeszłości, a wyrzucenie z pracy całkowicie go przygniotło. Gdy pewnego dnia pod jego gabinetem pojawia się nieznajomy mężczyzna, Bartek mimo obaw przyjmuje zlecenie śledzenia młodej aktorki i pogodynki, Amelii Stokrockiej. Pozornie normalne zlecenie okazuje się mieć powiązania z morderstwem nastolatki, które bardzo przypomina podobną sprawę sprzed lat. Czy to bezpieczne, aby działający na własną rękę detektyw zgłębiał tę sprawę? To nie ma znaczenia, bo Bartek jest byłym gliną i nie zostawi tak tej sprawy! Książka zaczyna się bardzo obiecująco. W lesie znalezione zostają nagie zwłoki nastolatki, która na dodatek ma odcięte dłonie. Gdy Bartosz odkrywa podobieństwo do zamkniętej sprawy sprzed lat, robi się jeszcze ciekawiej. Detektyw zaczyna śledzić młodą aktorkę, która doprowadza go do pewnego dziennikarza, w wyniku czego Bartek całkowicie angażuje się w sprawę, w którą nie powinien się mieszać, bo zachodzi za skórę niezłym zakapiorom! Książka mi się podobała, ale w pewnych momentach wydawało mi się, że niektóre fragmenty nie są potrzebne, trochę przegadane, maglują w kółko jeden temat i wątek. Ciągle nie wiemy kto stoi za dwoma morderstwami, pogrążamy się w domysłach, próbujemy jakoś sobie to wszystko poukładać, a nie jest to łatwe, bo sprawa wygląda na bardzo zagmatwaną. Jednak z czasem powoli docieramy do kolejnych osób, które mogą mieć związek z morderstwami, a na jaw wychodzą pewne fakty, które rzucają na sprawę całkiem nowe światło. Czytało się przyjemnie, nie brakowało zwrotów akcji, a zakończenie książki sprawia, że zastanawiamy się co będzie dalej. Nie jestem może w stu procentach usatysfakcjonowana, bo nie czytałam z wypiekami na twarzy, ale to całkiem interesujący kawał śledztwa i policyjnych machinacji. Myślę, że książka warta jest polecenia! Dziękuję Wydawnictwu Znak za egzemplarz.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-09-2018 o godz 20:24 przez: Andżelika
Pan Zbigniew zafundował nam czytelniczy rollrecoaster, każda ze stron kipi od emocji. Czujemy niepokój, lęk, strach, ciekawość, trzymamy kciuki, aby detektyw jak najszybciej rozwiązał zagadkę. Muszę przyznać, że sposób poprowadzenia akcji powodował, że nie chętnie przerywałam czytanie. Każda strona wręcz wołała, aby sprawdzić jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Moją sympatię zdobył Bartek Konecki, który pomimo wydalenia ze służby w policji, założył biuro detektywistyczne i wykorzystywał swoje umiejętności w trakcie wykonywania zleceń. Zdarzały mu się sytuacje, gdy działał na granicy prawa lub z jego naruszeniem. Jednak gdy łapał trop, nie dawał się zbyć dopóki nie rozwiązał zagadki. Przerażające jest to, że w sprawę kryminalną zamieszane są osoby, które powinny być wzorem dla społeczeństwa. Im szerzej śledztwo zatacza kręgi, tym więcej zostaje ujawnionych osobników, którzy z racji zajmowanych stanowisk, wykorzystują swoją pozycję społeczną, aby zaspokoić swoją chorą żadzę jaką jest pedofilia. Nazywają ją zabawą dla dużych chłopców. Obrzydliwe jest to co robią i w dodatku pozostają bezkarni. Książka jest podzielona na rozdziały, w których akcja dzieje się w latach 90. XX wieku, gdy zamordowano Krysię oraz współcześnie. Dzięki takiemu zabiegowi literackiemu mamy możliwość uzyskać pełny obraz dotyczący wydarzeń związanych z zabójstwami Krysi i Marty. Przyznaję, że podczas czytania typowałam zabójcę, jednak zakończenie zaskoskoczyło mnie całkowicie. Autor umieszczając liczne tropy skutecznie zmylił moją czujność. Samo zakończenie sugeruje, że to jeszcze nie koniec przygód Bartka Koneckiego. Chętnie przeczytam kontynuację tej historii. Lekki styl pisarza powoduje, że czytelnik czuje się jakby oglądał film. Napięcie i akcja jest tak skontruowana, że nawet na chwilę nie chce się przestać czytać. Strony nie wiadomo kiedy same się przewracają, co powoduje że doczytaliśmy do końca. Trudno aż w to uwierzyć, gdyż książka liczy sobie kilkaset stron
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
25-09-2018 o godz 22:07 przez: Robert Monik
Dwa różne śledztwa prowadzone obecnie i 25 lat wcześniej w sprawie , co je łączy i czy w ogóle jest coś wspólnego. Jedno z nich prowadzi były glina wyrzucony policji Bartosz Konecki, obecnie prywatny detektyw, który otrzymuje zlecenie od tajemniczego typa, który przychodzi do jego biura w Warszawie i płaci spore pieniądze za śledzenie pięknej młodej aktorki Amelii Stokrockiej, która zdaniem zleceniodawcy jest niewierna. Początkowo Konecki traktuje to jako zwykłą sprawę i nie widzi w niej nic niezwykłego. Ot po prostu facet zazdrosny o laskę, który chce poznać z kim zdradza go jego partnerka, a on ma to ustalić i zarobić kolejną kasę za wykonanie zlecenia. Do czasu, kiedy odkrywa, obserwując ją, że ona, choć lubi facetów, to czymś się interesuje i stara się to ustalić. Czytelnik do końca nie wie, kim naprawdę jest Konecka, ale to nie koniec. Kolejne pytania, które nurtują Bartka dotyczącą jego zleceniodawcy i jego związków z producentem filmowym. Detektyw chce poznać co ich łączy i jaka rolę w ich życiu pełni Amelia, że postanowili ją obserwować? Drugie śledztwo prowadzi młody, dociekliwy i ambitny aspirant Norbert Pałucha ze stołecznego Wydziału Kryminalnego. Nielubiany przez kolegów z pracy policjant ma szansę na zrobienie kariery i ułożenie sobie życia z bogatą kobietą, którą kocha. Pałucha odkrywa kto stoi za drastycznym zabójstwem młodej dziewczyny Krystyny Talko i jest organizatorem „polowań” na młode zagubione dusze. Co więcej w toku dochodzenia Norbert ratuje kolejną dziewczynę, która może stać się ofiarą „myśliwych”. I kiedy wydaje się, że sprawcy zostaną ukarani, a on dostanie awans, jego życie rozsypuje się w drobny pył, glina zostaje zniszczony, a prawdziwy sprawca nie zostaje ukarany. Całość recenzji na https://swiatimedia.blogspot.com/2018/09/kregi-zbigniewa-zborowskiego-krymina.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-09-2018 o godz 17:44 przez: Anna Pruska
„Kręgi” Zbigniewa Zborowskiego to kolejny kryminał tego autora , którego bohaterem jest Bartosz Konecki. Po nieudolnie przeprowadzonej akcji wydalony z policji pracuje we własnej Agencji Detektywistycznej. Zleceń ma niewiele, a rachunki trzeba płacić. Nie może przecież być na utrzymaniu Joli, swojej partnerki, a byłej koleżanki z czasów, kiedy jeszcze pracował w policji. Dlatego też bez wahania przyjmuje zlecenie śledzenia młodej aktorki, Amelii Stokrockiej. Zdawałoby się, że chodzi o zazdrość starszego już mężczyzny. Konecki zastanawia się kim jest zleceniodawca, który płaci mu naprawdę duże pieniądze za dobrze wykonaną robotę. W tym czasie dochodzi do morderstwa młodej dziewczyny. Ciało nastolatki znalezione w jednym z warszawskich parków pozbawione jest dłoni. Dwadzieścia pięć lat temu doszło do podobnej zbrodni. Piętnastoletniej Krysi Talko po zamordowaniu też odrąbano dłonie. Konecki zastanawia się czy przypadkiem coś nie łączy tych dwóch spraw. W miarę wykonywania zlecenia detektyw coraz bardziej upewnia się, że nie chodzi tu o zazdrość o młodą kochankę. Zleceniodawca okazuje się być byłym policjantem. Do tego dobrym znajomym producenta zamieszanego przed laty w morderstwo Krysi Talko. Zlecenie coraz bardziej śmierdzi, ale duże pieniądze już nie. W końcu Bartosz Konecki nie byłby sobą, gdyby teraz odpuścił, zrezygnował i nie wyjaśnił spraw, które według niego wydają się być ze sobą powiązane. Będzie zmuszany działać na granicy prawa, postawi wszystko na jedną kartę tylko jeszcze ten jeden raz. Akcja książki Zbigniewa Zborowskiego toczy się dwutorowo. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku i współcześnie. Fabuła od początku intryguje i wciąga. Bartosz Konecki to zdecydowanie bohater, który budzi sympatię. „Kręgi” Zbigniewa Zborowskiego to zdecydowanie bardzo dobry kryminał. GORĄCO POLECAM!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-09-2018 o godz 08:48 przez: she__vvolf
SHEVVOLF.BLOGSPOT.COM ”Kręgi” są drugim tomem serii o Bartoszu Koneckim, którego czytelnik miał możliwość poznać już w „Skazie” (którą zdecydowanie muszę nadrobić!). Często gęsto zdarza się tak, że kiedy bookstagramowy świat zachwyca się jakimś tytułem, ja podczas jego lektury właściwie non stop zadaję sobie pytanie skąd ten fenomen? Przysłowiowe „why?!” dudni mi wtedy w głowie bez przerwy, jednak „Kręgi”? Przyjemnie mnie w tym temacie zaskoczyły, bowiem tytuł ten jest naprawdę ciekawie napisanym i skonstruowanym kryminałem. Prowadzony jest w taki sposób, że właściwie od samego początku wydaje nam się, że wszystko jest jasne i oczywiste, a osoby odpowiedzialne za śmierć niewinnej dziewczyny są nam wręcz podane na tacy. Tylko czy rzeczywiście chodzi tu wyłącznie o to morderstwo, czy może mamy tutaj do czynienia z czymś więcej? I czy kolejna zbrodnia, ponownie śmierć młodej dziewczyny, ma coś wspólnego z tym co stało się przed laty? Wraz z kolejnymi pochłanianymi stronami zaczynamy orientować się, że właściwie wszystko co dotyczy tych zbrodni, wcale nie jest do końca takie, jakim mogłoby nam się wydawać na pierwszy rzut oka, a osób zamieszanych w morderstwa jest znacznie więcej niż nam się początkowo wydawało. Postać głównego bohatera być może nie jest porywająca - zaniedbany fizycznie były bokser, którego prywatna tragedia pchnęła w stronę antydepresantów, sprawia momentami wrażenie „nieogarniętego”. Jednak mimo swoich mankamentów wzbudza w czytelniku sympatię, która sprawia, że od początku do końca trzymamy kciuki za powodzenie jego prywatnego śledztwa. Ps. Muszę przyznać, że nie domyśliłam się, kto de facto stoi za częścią morderstw, a samo zakończenie sprawiło, że z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Czy polecam? O tak!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-10-2018 o godz 13:37 przez: Anna Kaczmar
Najnowsza powieść Zbigniewa Zborowskiego to bardzo udana kontynuacja jego debiutu literackiego. Czytelnik ponownie towarzyszy Bartkowi Koneckiemu w jego śledztwie, które okazuje się niezwykle niebezpiecznie. Z pozoru błaha sprawa okazuje się kluczem do rozwiązania makabrycznej zbrodni sprzed lat, która została uprzednio zgrabnie wyciszona. Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi. W ten sposób ujawniona zostaje przed czytelnikiem tajemnica świata przestępczego, w którym sieci powiązań i skrywanych współzależności odgrywają największą rolę. Autor nie stroni od ukazania brutalności świata, w którym działa Konecki. Nieodłącznym elementem jego zawodu okazują się makabryczne morderstwa, czy zamachy organizowane w celu powstrzymania detektywa przed odkryciem prawdy. Wraz z detektywem odbiorca trafia do środowiska nieuczciwych policjantów, którzy nie tylko przyjmują łapówki, mają powiązania z przestępcami, ale również są zdolni do wszystkiego, by zniszczyć swoich kolegów. Zostaje również uwikłany w brutalny i pozbawiony skrupułów świat show biznesu, w którym ‘kariera przez łóżko’ okazuje się najmniejszym problemem. Na uwagę zasługuje zwłaszcza postać głównego bohatera, który doskonale wpisuje się w nurt amerykańskiego czarnego kryminału. Podobnie jak bohaterowie Dashiella Hammetta czy Raymonda Chandlera Konecki często działa ponad prawem, którego miał przecież bronić. Nie stroni również od używek i bijatyk. Jest zatem jednym z tych gliniarzy i detektywów, których problemy znajdują bez względu na to, czy tego chcą czy nie. Bartek jest postacią charyzmatyczną, którą da się lubić bez względu na jego bolesną przeszłość i błedy, które popełnia obecnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-08-2018 o godz 20:25 przez: Carmen
„Kręgi” Zbigniewa Zborowskiego to książka, na widok której niemalże zaświeciły mi się oczy. Nie wahałam się ani chwili, bo dobrze wiedziałam, że koniecznie chcę przeczytać coś jeszcze z Bartoszem Koneckim w roli głównej. Bartosz Konecki nie posiada już odznaki policyjnej, ale posiada za to małe biuro detektywistyczne. Pewnego dnia dostaje zlecenie śledzenia pewnej młodej aktorki. Zadanie jest nietypowe, ponieważ od zleceniodawcy na kilometr cuchnie jakimś przekrętem. Wzięcie tej sprawy stopniowo robi się coraz bardziej tajemnicze i… niebezpieczne. Czy przyjęcie zlecenia jest błędem, mającym kosztować byłego policjanta życie? Jestem świeżo po lekturze i po raz kolejny nie mogę się nadziwić, jak świetną historię skonstruował Zbigniew Zborowski! Po raz kolejny tak umiejętnie zakręcił wątkami, że nie sposób było odgadnąć, kogo detektyw naprawdę szukał. Podczas lektury bawiłam się naprawdę świetnie, bezskutecznie próbując rozwikłać zagadkę. Autor podzielił książkę na „wcześniej” i „teraz”, dając czytelnikowi większe pole do popisu. Umiejscowił akcję w kilku polskich miastach, a także wzbudził wiele emocji. To jedna z tych książek, które zmuszają do myślenia, bulwersują niesprawiedliwością, ale przede wszystkim odcinają czytającego od świata zewnętrznego. Ogromnie polecam „Kręgi” i robię to z pełną świadomością. Choć jest to drugi tom, można spokojnie po niego sięgnąć, jako że fabuła nie łączy się z częścią pierwszą, czyli „Skazą”. Pióro Zbigniewa Zborowskiego jest lekkie, a jednocześnie wyszukane. Jego książki to kawał dobrej roboty. Bo „Skaza” jak i „Kręgi” to coś, co robi papkę z mózgu i to porządnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-08-2018 o godz 08:38 przez: Book_and_caffeine
"...zło panoszy się wszędzie. Kpi z najwyższych wartości, profanuje biel nieskalanych dusz, by następnie zgarnąć je ze sobą w głąb otchłani" Były glina, obecnie prywatny detektyw Bartosz Konecki, uzależniony od psychotropów, wybuchowy, szczery do bólu właściciel golfa, którego to czy odpali zależy od ilości szczęścia w danym dniu, dostaje podejrzane zlecenie od pewnego eleganckiego, nie wzbudzającego zaufania typa wożącego się x6. Śledzenie pewnej panny znanej z ekranu tv w celu dowiedzenia się "z kim i kiedy ta księżniczka się spotyka. Zdjęcia, nazwiska, o czym rozmawiali. No i oczywiście, czy daje komuś dupy". W między czasie dochodzi do okropnego morderstwa, gdzie znaleziona zostaje młoda kobieta z odciętymi rękami. Konecki odkrywa pewne nieścisłości, które ktoś stara się bardzo zataić. W swoim śledztwie, które zaczyna prowadzić nielegalnie jest bardzo uparty i dociekliwy. Jak wiadomo ciekawość to pierwszy stopień do piekła, a piekło w tej książce będzie zataczać coraz większe kręgi i pochłonie wiele ofiar. Już na samym początku autor daje nam mocnego strzała prologiem. Podejmujemy śledztwo, które w podejrzany sposób zaczyna łączyć się ze sprawą sprzed 25 lat. Kręgi to świetny kryminał, który na czas czytania przeniesie Was do m.in. Warszawy gdzie będziecie razem z Koneckim błądzić ulicami miasta w poszukiwaniu śladów łączących obie zbrodnie (modląc się żeby golf odpalił). Będzie przewijać się tu wiele postaci mających mroczną przeszłość. Cofnięcie się również 25 lat wstecz do zbrodni, która nie pozwoli wam zasnąć. Świetny kryminał, który warto przeczytać!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-09-2018 o godz 15:49 przez: Paulina Kowalew
W książce przewijają się dwie sprawy - z 1992 roku i obecnie, więc rozdziały czytamy naprzemiennie. Nie powiem, książka bardzo wciąga i jak ja mam to w zwyczaju sama próbuje się domyślić kto , co i dlaczego. W parku w Warszawie zostaje znalezione ciało młodej dziewczyny z obciętymi dłońmi. Rusza policyjne śledztwo. Szybko okazuje się, ze zbrodnia wygląda bardzo podobnie do zbrodni która ma miejsce w 1992 roku. Czy podobieństwo oznacza, że zabójstwa coś łączy? Do detektywa Bartosza Koneckiego przychodzi mężczyzna, dając mu zlecenie śledzenia aktorki Amelii Stokrockiej, która zbyt mocno interesuje się morderstwem sprzed lat. Sama nie wiem dlaczego momentami ciężko mi się tę pozycję czytało, bo jak już skończyłam to stwierdziłam, że kręgi Zbigniewa Zborowskiego to świetny kryminał i naprawdę nie spodziewałam się zakończenia. Po przeczytaniu tej książki na pewno sięgnę po "skaza". Postać Bartosza Koneckiego jest bardzo dobrze nakreślona. Kręgi to dobrze skonstruowany kryminał ukazujący zbrodnie mające miejsce na przestrzeni lat. Akcja rozgrywa się dynamicznie, jest spójna, chociaż autor pozostawia czytelnikowi pole do jego własnej interpretacji. Zło zatacza coraz szersze kręgi, a historia ukazuje, że nic nie jest pewne. Dodatkowym atutem powieści jest zawarty w niej humor, bowiem nie raz i nie dwa można się zaśmiać. Nie spodziewałam się, że historia Zbigniewa Zborowskiego tak mnie wciągnie. Co więcej, autor wielokrotnie celowo mylił moje tropy i podejrzenia, tym większa moja satysfakcja, że na moment przed ostatecznym rozwiązaniem zagadki odkryłam zabójcę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-09-2018 o godz 11:06 przez: Sylwiapisze
Znalezione w lesie zwłoki młodej dziewczyny z odciętymi dłońmi przypomina zbrodnie sprzed ponad 24 lat. Czy łączy coś te obie zbrodnie? Bartosz Konecki były policjant, dorabiający jako prywatny detektyw otrzymuje zlecenie, które wymyka się spod kontroli i prowadzi do starej zbrodni. Pojawia się wiele osób, które mogą być zamieszane w zbrodnie. Wiemy jedno na pewno: oskarżony, który odsiaduje karę za zabójstwo jest jedynie kozłem ofiarnym, który znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. "Kręgi" Zbigniewa Zborowskiego to kryminał o brutalnym przestępstwie młodej dziewczyny. Przestępczy świat, nielegalne układy i brak jakichkolwiek zasad... Czy były policjant jest w stanie pokonać osoby, które mają "mocne plecy"? Jestem fanką kryminałów, uwielbiam tajemnice, zabójstwa i to domniemanie kto to mógł być. Ten dreszczyk niepewności i czasami wielkie zaskoczenie "dlaczego na to nie wpadłam wcześniej" Książka pisana jest dwutorowo zaczynając od morderstwa z 1992 roku do teraz, oraz teraźniejsze przestępstwo. Powoli poznajemy wszystkie osoby, które mogą być zamieszane w zabójstwa. Powoli odkrywamy nowe tajemnice i powiązania. Żaden rozdział nie wieje nudą i nie ciągnie się jak flaki z olejem, a czasami przyspiesza z porządną mocą. W końcu zakończenie, które zaskoczyło mnie, a także dało sporo do myślenia dlaczego wcześniej nie wpadłam na to... Jeśli lubisz kryminały świat przestępczy i policyjne śledztwa to książka "Kręgi" będzie strzałem w dziesiątkę, która rozgrzeje Cię w chłodne dni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-09-2018 o godz 17:26 przez: Malinka94
Nie mogłam przejść obojętnie obok najnowszej powieści Zbigniewa Zborowskiego, „Kręgów”, bo po pierwszym tomie, czyli „Skazie” bardzo przypadł mi do gustu styl pisania jak i sama fabuła. A działo się bardzo konkretnie! Tym razem, Bartosz Konecki, obecnie prywatny detektyw otrzymuje zlecenie by śledzić wschodzącą gwiazdkę telewizji, która zdaje się ma romans. W międzyczasie wychodzi na światło dzienne sprawa morderstwa sprzed dwudziestu pięciu lat. Niby nic nie łączy tych dwóch wątków, ale czy na pewno? Niesamowicie podobało mi się skakanie pomiędzy teraźniejszością a przeszłością, gdzie wątki na pozór nie mające ze sobą nic wspólnego, ostatecznie powoli zaczęły się łączyć w jedną całość a zabawa w zgadywankę, kto zabił skończyła się dla mnie przegraną, bo wytypowałam nie tę osobę. Jak już pisałam wcześniej, bardzo przypadł mi do gustu styl pisania pana Zborowskiego, lekki i niczym się nie narzucający, zrozumiały dla każdego. Jestem też zdania, że powieści autora mogłyby konkurować z osławionymi skandynawskimi kryminałami, bo na naszym podwórku pojawiają się równie ciekawe tytuły. Bartosz Koniecki jest osobowością ciekawą i nieustępliwą, nie poddaje się i brnie nawet w największe szambo. Po raz kolejny Zbigniew Zborowski udowodnił, że my Polacy, umiemy pisać dobre kryminały i thrillery dlatego chciałabym polecić ją każdemu miłośnikowi tychże gatunków.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-08-2018 o godz 00:08 przez: czytamwwolnejchwili
Bartosz Konecki to prywatny detektyw, ale też były policjant, który został wydalony ze służby. Dodatkowo ma na swoim koncie uzależnienie od antydepresantów, które zaczął brać po dość ciężkim okresie w życiu. Pewnego dnia dostaje zlecenie, które nie do końca mu pasuje: ma śledzić młodą "gwiazdkę" szklanego ekranu, jednak obetnica dużego zarobku i brak regularnych dochodów sprawiają, że podejmuje się współpracy. Wychodzi na jaw, że śledzona przez niego kobieta szuka informacji dotyczących zbrodni, która została popełniona wiele lat temu, a co więcej jest łudząco podobna do tej, która miała miejsce zaledwie kilka dni wstecz... Im dalej Konecki zagłębia się w tę sprawę, tym większe zaczyna mu grozić niebezpieczeństwo, a z pozoru łatwe zlecenie zaczyna się mocno komplikować... Po lekturze "Kręgów" zostałam kupiona w całości przez Zbigniewa Zborowskiego. W tej książce znajdziecie odrobinę humoru, ciekawą fabułę, a przede wszystkim bardzo przyjemny styl jakim posługuje się autor, który sprawia, że nawet nie zauważycie kiedy przemkniecie przez te prawie pięćset stron. Jest tu sporo akcji, dialogów, no i przesympatyczny, czasem trochę nieporadny główny bohater, który zyskał sobie moją dozgonną sympatię👌😉 Jeżeli szukacie, fajnego, lekkiego kryminału przy którym poczujecie napięcie, ale i też uśmiechniecie się pod nosem, to serdecznie Wam go polecam👌
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-08-2018 o godz 13:49 przez: Patryk Walas
Z Panem Zbigniewem Borowskim wcześniej nie miałem do czynienia, a po sięgniecie po "Kręgi" zachęcił mnie opis. Zawsze, gdy sięgam po kryminał/thriller polskiego autora mam obawy, ponieważ przeważanie, gdy to robiłem, to czegoś mi brakowało. Oczywiście nie ujmując polskim autorom, ale z polskiej literatury bardziej przypada mi do gustu fantastyka. Moje obawy były niesłuszne! Bartosz Konecki to detektyw, który został wydalony z policji. Facet po przejściach z problemami i zawirowaniami w życiu. Mówiąc krótko, facet nie ma lekko w życiu, ale bardzo przypadł mi do gustu, ponieważ nie jest jakimś super bohaterem, detektywem, który wie wszystko na każdy temat. Jest po prostu ludzki i jak każdy człowiek popełnia błędy, pakując się w sytuacje, które nie działają na jego korzyść i tak jest tym razem. Czuje, że nowe zlecenie od Zachara(byłego szemranego policjanta) przysporzy mu kłopotów, mimo iż na pierwszy rzut oka na to nie wygląda. Mamy kilka wątków, a z tego jeden w przeszłości i skakanie przez autora od jednego do drugiego powoduje, że czytelnik się nie nudzi. Jest akcja, fajne postacie, zawiłe śledztwo i nawet zaskakujące zakończenie, czego chcieć więcej? Fani kryminałów będą zadowoleni. Mimo moich obaw książka była warta przeczytania i na pewno jeszcze sięgnę po książki Pana Zbigniewa. z okladki
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-09-2018 o godz 15:07 przez: Anonim
Zacznijmy od tego, ze nie czytuję kryminałów. Żadnych. A do tego jeszcze polski autor (chyba już gdzieś o tym wspomniałam w nie jednej recenzji). Dodatkowo, okazało się że powyższa książka jest już drugim tomem serii o Bartoszu Koneckim. Myślę sobie, a spróbujemy. Wiecie, co? Nie mogłam podjąć leszej decyzji. Ale po kolei. Nie czytając I tomu pokuszę się o stwierdzenie, że nie trzeba go czytać. Ja się nie gubiłam w historii głównego bohatera, ale też część z jego przeszłości jest tu wposmniana, więc można niektórych rzeczy domyślić się samodzielnie. Tak więc kryminał. Muszę wam powiedzieć, że daleko mi do takiej literatury. Nie czytuję ze względu na moją bardzo rozbudowaną wyobraźnię. Poza tym, potem dręczą mnie przez kilka dni różne sceny, głownie wieczorami i w nocy. Jendym słowem mam koszmary. Ale skusiłam się.  Autor stworzył świetną postać, byłu policjant, teraz detektyw, który przez czysty przypadek znajduję się w samym środku sprawy sprzed 25 lat, a kótra jest łudząco podobna do obecnego morderstwa.  Więcej na: https://libraryofvelaris.blogspot.com/2018/09/przedpremierowo-kregi-zbigniew-zborowski.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-09-2018 o godz 13:00 przez: Monika Ambroziak
"Zobaczyła ich. Wchodzili kolejno, zatrzymywali się, mierzyli ją wzrokiem. Jakby oceniali półtuszę" Kryminał na medal. Absolutnie trafił w moje gusta. Lekkie pióro autora niesie od pierwszej strony i z czystą przyjemnością poznawałam kolejne rozdziały. Mogę powiedzieć śmiało, że ja tą historię wręcz pochłonełam. Książka do najcieńszych nie należy a dzięki przyjemnemu stylowi czytanie było czystą przyjemnością. Fabuła jest przemyślana i nie przekombinowana. Rozdziały przeplatają się na czas teraźniejszy i przeszły ale nie wprowadza to zamętu a w mojej ocenie wręcz uatrakcyjnia odbiór historii. Zagadkę w "Kręgach" rozwiązujemy wraz ze znamym ze "Skazy" komisarzem Koneckim. Jeśli nie czytaliście pierwszej części i tak zachęcam do sięgnięcia po "Kręgi" ponieważ tutaj mamy zupełnie nowe śledztwo, które nie jest powiązane ze sprawą w "Skazie". Nie chcę zdradzać fabuły więc napiszę tylko, że zostaje znalezione okaleczone ciało młodej kobiety, zbrodnia wydaje się być podobna do brutalnego morderstwa sprzed lat..... Czy zbrodnie mają ze sobą coś wspólnego? Czy stoi za nimi jeden sprawca?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji