5/5
22-05-2019 o godz 17:41 przez: jutka
„Ósme życie” Nino Haratischwili albo się pokochało od pierwszej strony, albo porzuciło ze złością w trakcie czytania. Osobiście należę do tej pierwszej grupy, wielokrotnie polecałam lekturę bliższym i dalszym znajomym. Kiedy w sieci pojawiły się pierwsze zwiastuny najnowszej powieści Nino „Kotka i generał” przebierałam nogami i odliczałam dni do premiery. Tym większą radość sprawiło mi Wydawnictwo Otwarte, dzięki akcji na portalu społecznościowym, wysyłając egzemplarz do recenzji. I tak nowa Nino trafiła do mnie mocno przedpremierowo. Ulubiony i ceniony autor – to i wyższa poprzeczka. „Może niektórym ludziom dane jest znajdować szczęście tylko w sprzeciwie wobec otoczenia”. Tym razem nie jest to opowieść na wzór sagi rodzinnej. Mamy tu kilku bohaterów – siedemnastoletnią Czeczenkę Nurę, syna bohatera wojennego z Afganistanu Aleksandra (zwanego Oseskiem), bogatego rosyjskiego oligarchę Aleksandra Orłowa (tytułowego Generała) oraz tytułową Kotkę. Specjalnie mało zdradzam z treści książki, żeby nie odbierać Wam przyjemności z czytania. Mnogość postaci i przemieszczanie w czasie i przestrzeni sprawia, że lektura wymaga uwagi i skupienia. Razem z autorką wędrujemy od niespokojnej Czeczeni lat 90. (I wojna czeczeńska), przez Moskwę lat 90. i upadek imperium sowieckiego, po współczesny Berlin (2016 rok). Całość rozgrywa się w dość nieprzyjemnych i brutalnych czasach, bohaterów dotyka wojenna zawierucha, życiowe smutki i wielkie tragedie. „Kotka i generał” to powieść bardziej dojrzała od „Ósmego życia”. Bardzo spójna, wielowątkowa i wielowymiarowa. Bardziej dosadna i wprost, pełna trudnych emocji. Mocno poruszająca, pełna dramatyzmu i okrucieństwa. Samo zakończenie sprawiło, że moje czytelnicze serce pękło na pół. Styl Nino jest charakterystyczny – pełen niedomówień, spraw zawieszonych, wymaga od czytelnika stawiania osądów i opowiadania się po którejś stronie. Ostatnie akapity urywają historię, nie masz pewności jak potoczyły się losy poszczególnych bohaterów. Otwarte zakończenie sprawia, że historię masz w głowie i ciągle przeżywasz ją na nowo. Ja taką formę kupuję bez wahania. Jest to opowieść obszerna, bo liczy ponad sześćset stron, ale mogę Wam zagwarantować że po lekturze pojawi się niedosyt i będziecie chcieli jeszcze. Nino podjęła się ważnego tematu, bo jest to powieść o wojnie, winie, pokucie i zemście. To historia kilku osób, gdzie jedno zdarzenie potrafi zmienić bieg rzeczy i zdeterminować dalsze życiowe wybory. Jest to napisana dobrym językiem, mądra opowieść o świecie, w którym rządzą nie tylko politycy, ale do głosu dochodzą różne formy przemocy. Wielkie brawa należą się autorce, bo brawurowo udźwignęła temat wojny, jego skalę i siłę. Należy tu dodać, że historia Kotki i Generała została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami – historią Czeczenki Elzy Kungajewej, którą brutalnie zgwałcono i zamordowano w trakcie II wojny czeczeńskiej, a winnym tego okrucieństwa był oddział pułkownika Jurija Budanowa. O tej sprawie pisała niezależna dziennikarka rosyjska Anna Politkowska, znana z bardzo krytycznego stosunku do administracji Putina oraz wojny w Czeczenii, w 2006 roku brutalnie zastrzelona w windzie swojego mieszkania. Nino czaruje słowem, tworząc niespotykany klimat. Dopatruję się tu również udziału tłumaczki, której to - Urszuli Poprawskiej - należą się słowa uznania. Polecam bezwzględnie, bez zastanowienia i bez wahania. Jeśli szukacie wyrazistych bohaterów, wachlarza emocji oraz historii opartej na prawdziwych wydarzeniach, pędźcie wszyscy do księgarni 15 maja, w dzień premiery książki! Pozycja obowiązkowa dla fanów Nino!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2019 o godz 08:13 przez: kochamciemojezycie
Nino Haratischwili to gruzińska powieściopisarka, która od lat swoją twórczością zachwyca czytelników na całym świecie. Największą sławę przyniosła jej dwutomowa powieść „Ósme życie (dla Brilki”) wydana w Polsce w 2016 roku. „Kotka i Generał” to historia, którą moim zdaniem autorka zdecydowanie przypieczętuje swoją pozycję na rynku wydawniczym, szczególnie jeżeli chodzi o powieści długodystansowe. :) „Zapomnij o moralności Aleksandrze. Zapomnij o Dostojewskim i o bajkach, w których na końcu zawsze zwycięża ten dobry. To wszystko bzdury. To tak nie działa. Przynajmniej nie u nas.” „Kotka i Generał” to powieść, która została zainspirowana tragiczną historią Czeczenki Elzy Kungajewskiej. Młoda dziewczyna została uprowadzona, zgwałcona i zamordowana przez członków oddziału Jurija Budanowa, w czasie trwania II wojny czeczeńskiej. Nino Haratischwili oddała w swojej powieści dziewczynie głos i z wielkim wyczuciem, szacunkiem i zaangażowaniem przedstawiła czytelnikom jej historię. Rok 1995. Siedemnastoletnia Czeczenka Nura, żyje w małej wiosce, w której panują surowe prawa agatu, regulującego niemal każdy krok codziennego życia. Nastolatka by się od tego uwolnić planuje wyjazd ze swojej rodzinnej miejscowości, gdy tylko ukończy osiemnaście lat. Niestety, wybucha wojna i jej marzenia zostają zepchnięte na dalszy plan. W końcu jej głównym życiowym zadaniem, staje się to, by przetrwać wojnę… W tym samym czasie Aleksander, syn bohatera wojennego z Afganistanu, po zawodzie miłosnym i zgodnie z ogromnymi oczekiwaniami i zabiegami matki wyjeżdża z Moskwy by walczyć na Kaukazie i tak jak ojciec stać się bohaterem. Jednak i dla niego ta wojna przewidziała inny scenariusz. Tymczasem w roku 2016 bogaty rosyjski oligarcha zwany Generałem wraz z córką przeprowadza się do Berlina. Niestety, jego córka Ada za sprawą dziennikarza, poznaje przeszłość ojca i zaczyna zadawać coraz więcej trudnych pytań i coraz mocniej domaga się na nie odpowiedzi. Mroczna przeszłość coraz intensywniej dręczy Aleksandra Orłowa. W końcu Generał postanawia raz na zawsze rozliczyć się z traumatycznymi wydarzeniami, poczuciem winy i niespełnioną potrzebą ukarania winnych. Pomóc ma mu w tym Kotka, gruzińska aktorka. „Kotka i Generał” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Nino Haratischwili. Przyznam się Wam szczerze, że na początku trudno było mi wsiąknąć w jej klimat, poddać się treści. Jednak z każdą stroną miałam wrażenie, że otwieram się na to co autorka chciała mi przekazać. Kończąc natomiast tę książkę, miałam poczucie, że właśnie przeczytałam coś niezwykle ważnego. Teraz, gdy ochłonęłam trochę po lekturze, postrzegam ją jeszcze lepiej. „Kotka i Generał” to bowiem, jedna z tych powieści, które dojrzewają w czytelniku, żyją w nim i nabierają nowego znaczenia. Niestety, zdaję sobie sprawę, że nie jest to lektura dla każdego, że jest to książka niezwykle trudna, trochę a może nawet miejscami dość mocno uwierająca tematem, wymagająca i zmuszająca do skupienia. Jednocześnie jak już wspomniałam, mimo to, jeśli ktoś się na nią zdecyduje, to z każdą kolejną stroną ma szansę docenić jej lekturę coraz bardziej i intensywniej. Powieść Nino Haratischwili znalazła się na krótkiej liście German Book Prize 2018. Moim zdaniem jak najbardziej zasłużenie. Bardzo gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę. To historia, nad którą zdecydowanie warto się pochylić. „Kotka i Generał” przywodzi na myśl klasykę rosyjskiej literatury, w której wojna, zbrodnia i wina domaga się kary. Zdecydowanie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 06:44 przez: Fargusek
Bez zastanowienia, bez zawahania, bezwzględnie chciałam tę książkę przeczytać!!!!! Tak jak pisze Nino Haratischwili, jak jej słowa przenikają a raczej przemawiają do czytelnika, jak poruszają … jest magiczne!!!!! Nino stwarza niesamowity klimat - jak pisze, o chłodzie, to go czujemy, jak opisuje bohatera, to go widzimy, namacalnie czujemy, że zaraz coś się wydarzy... Najcudowniejsza w tym jest oczywiście treść, oparta na prawdziwych wydarzeniach. Jest autentyczna, wzruszająca, trudna, niepowtarzalna, od której nie można się oderwać! Jeżeli jeszcze nie spotkaliście się z twórczością Nino Haratischwili, to bardzo gorąco polecam "Ósme życie". Po tej książce zrozumiecie moje "parcie" na kolejną lekcję historii ubraną w przepiękną literacką szatę! "Kotka i Generał" to powieść o czeczeńskiej, muzułmańskiej społeczności, która prowadzi nieustanną walkę o niepodległość z zaborczą Rosją, która nigdy nie chciała jej uznać. I tu wszystko się zaczęło - koniec roku 1994... Autorka łagodnie wprowadza nas w opowieść o młodej Nurze, która miała marzenia, która chciała zobaczyć świat, zupełnie inny, kolorowy. Pragnęła wydostać się zza kaukaski wąwóz i dziką rzekę, na zawsze zrzucić chustę z głowy i spódnicę kończącą się 1cm nad ziemią … W Berlinie po ponad 20 latach, ktoś zauważa plakat ze zdjęciem Nury??? - czy to możliwe??? Wracają wspomnienia i kiełkuje pewien plan.... Wojna w Czeczenii odcisnęła piętno, które nigdy nie zniknie. Poznajemy historię nie tylko Nury, poznajemy życie tych po drugiej stronie, uwikłanych "niechcąco" w wojnę: niedoszłego kucharza Aloszę, sługusa Juricza, agresywnego i sadystycznego Pietruszowa, pułkownika-alkoholika Szujewa, rosyjskiej nauczycielki Iwanowny, która potrafiła pokazać dzieciom inny świat, pismaka Onna, aktorki Sesili ("Kotki") spod berlińskiego teatru, aż wreszcie Aleksandra ("Generała"), który najpierw żył pod presją matki w chorym kulcie ku czci swego ojca - wojennego bohatera a później z wielkim brzemieniem po stracie żony Sonii, córki Ady..... Każda strona, to czyjaś wyryta historia o rodzinie, miłości, zależności, tęsknocie, emigracji... przedstawiona z największą starannością, nakreślającą czas, miejsce i okoliczności. Przez tę powieść się płynie a to, co wymalowała nam Autorka, to najwyższych lotów pisarskie dzieło, to krzyk przeciwko wojnie, zachłannemu imperializmowi, upodleniu ludności cywilnej, to krzyk przeciwko tym, którzy na wojnie wzbogacili się po stokroć.... Wielki szacunek dla Nino Haratischwili za to, że tematy: agresji, okupacji, grabieży, zawładania, brutalności...Rosji wobec republik, terenów, które nie chcą podporządkować się chorej władzy - potrafi tak ująć, a co najważniejsze przekazać światu! To kolejna lekcja historii, niestety współczesnej, nie dająca nawet cienia wątpliwości, że życie Rosjan to pasmo przymusów a wolność kupuje się milczeniem. Wolność to bierność, w przeciwnym razie kończy się ona w obozie pracy lub życiem w nieustającym strachu. Autorka bardzo umiejętnie pokazuje błędy popełnione przez rządzących, kuriozalne czasy "pierestrojki", tragiczne w skutkach decyzje o militarnych akcjach nie tylko stalinowskich i bezsens śmierci setek tysięcy niewinnych cywilów. Jeśli dotrwaliście do tego momentu, to myślę, że przekonałam Was, że nie jest to zwykła powieść i że jest warta przeczytania, a co ma wspólnego z tym wszystkim kostka Rubika i jajko niespodzianka - pozostawiam Wam do odkrycia!!! Zakończenie … NIETUZINKOWE!!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-05-2019 o godz 11:10 przez: biblioteczka_justyny
"[...] i doszedłem do wniosku, że błędem było zakładać, że pewne sprawy zostaną zapomniane, że przestają istnieć. Nic na świecie nie znika, nie znika tak po prostu." - to cytat, który najtrafniej opisuje tę książkę. Czy człowiek będąc uczestnikiem zbrodni, jest w stanie o tym zapomnieć i żyć jak gdyby nigdy nic się nie stało? Czy może liczyć na to, że będzie w końcu szczęśliwy, mimo przeszłości, która za nim podąża? Czy da się uciec od własnego sumienia, które dzień po dniu domaga się sprawiedliwości za dokonane czyny? A może warto byłoby sobie i innym wybaczyć przeszłość... tylko czy taką zbrodnię można wybaczyć...? Jak żyć, gdy człowiek domaga się sprawiedliwości, a inni nie pozwalają mu na to... Niby mówi się, że na wojnie wszystkie chwyty dozwolone, ale czy każdy dokonany czyn można wytłumaczyć "bo wtedy przecież była wojna". Jak już kiedyś pisałam, to nie okazja czyni złodzieja, okazja tylko sprawdza czy się tym złodziejem jest. Cała tragedia tej historii, tych kilku istnień oraz samego głównego bohatera rozpoczęła się od przymusu pójścia w ślady ojca, bo matka nie potrafiła się pogodzić ze stratą męża, ale jak już nieraz się przekonaliśmy, takie przymusy nie mogą się dobrze skończyć... Wielowymiarowość moralności jaką tu znajdujemy nasuwa pytanie, czy nie łatwiej, by się żyło, gdyby jednak wszystko było czarno-białe? Mimo że książka rozkręca się powoli i gdy już zaczynasz myśleć "o co tu chodzi?" - nie przestawaj czytać, bo gdy przebrniesz przez to, nie będziesz w stanie przerwać przed dotarciem do ostatniej strony. Cytaty: "Skąd wiesz, co jest prawdą, a co fałszem, co jest dobre, a co złe?! Nigdy nie pomyślałeś, że możesz się mylić? -A powinienem? -Tak, bo jesteś tylko człowiekiem." "Najtrudniejszy w życiu [...] jest nieustanny wysiłek, by na co dzień nie być sobą." "Może niektórym ludziom dane jest znajdować szczęście tylko w sprzeciwie wobec otoczenia." "[...] i zachęcała ją, by zawsze pamiętała o swoim "ja", nie lekceważyła go, nie zdradzała samej siebie. To w życiu najważniejsze." "Przyszło mu na myśl, że odwagę od strachu dzieli tylko decyzja, na którą potrzeba ułamka sekundy, impulsu, od którego wszystko się zacznie [...]" "[...] powinna szukać swego szczęścia. Ale czy chodziło o szczęście? Zanim zacznie się go szukać, trzeba wiedzieć, co się przez nie rozumie i kim się jest." "To był jego błąd, największy błąd jego życia: przekonanie, że wszyscy ludzie są zdolni do tego, by przekroczyć nieprzekraczalne granice dzielące to, co wyobrażalne, od tego, co niewyobrażalne, [...] gdyby zmusiły okoliczności." [kwestia ceny] "Wojna doprowadziła do przekreślenia życia, życia, które tak chciało żyć." "-A ty leżałbyś już w cynkowej trumnie. -Możliwe. Ale pozostałbym człowiekiem." "Jego twarz wyrażała jednak pogardę wobec idiotycznej moralności, słabości właściwej mięczakom, dziecinnego sentymentalizmu i śmiesznej próby wymuszenia sprawiedliwości tam, gdzie tego pojęcia nie było w użyciu." "Co dzieje się z psychiką dzieci, które rosną w toksycznym milczeniu otaczającym zabitych na wojnie i wymuszonym kulcie tych, których w gruncie rzeczy wszyscy po cichu nienawidzą." "Zaryglowałby matce drzwi, którymi wracała w przeszłość, tysiąc razy, by ją rozczarował, aż pewnego dnia wreszcie by zrozumiała, że on, jej syn, nie chce być taki jak jej mąż i że czołgi, które w imieniu ojczyzny zabijają ludzi, tonie jest jedyny sposób na zdobycie sławy i szacunku."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-02-2020 o godz 19:14 przez: Attra
„Kotka i Generał” Nino Haratischwili to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki pochodzącej z Gruzji. Jest to niełatwa historia podzielona na dwa przedziały czasowe, których łącznikiem jest jeden bohater – Aleksander Orłow, zwany później Generałem. O czym jest ta powieść? Przede wszystkim o próbie rozliczenia się z przeszłością i zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy. Fabuła skupia się na wojnie w Afganistanie w latach dziewięćdziesiątych i na współczesnej próbie odpokutowania za popełnione wtedy winy. Głównych bohaterów w powieści jest dwoje, tytułowa Kotka – aktorka, gruzinka, oraz Generał, oligarcha, który brał udział w wojnie w Afganistanie. Ale niech was to nie zmyli. Mimo, że autorka wyraźne pokazała, kto jest głównym bohaterem, to jest sporo postaci drugoplanowych, które wcale nie są mniej ważne niż tytułowa dwójka. Sama kreacja bohaterów jest wspaniała. Każda z tych postaci ma w sobie pewną dozę tragizmu, rozpaczy, tęsknoty i poczucia winy. Są ludźmi, którzy całe życie szukają, czy to rozgrzeszenia, czy zadośćuczynienia, swojego miejsca na ziemi, miłości, spełniania pragnień. Szukają w różny sposób, z rożnym efektem. Targają nimi ogromne emocje, niektórzy się gubią i nigdy już nie odnajdują. Niektórzy pragną naprawić to co niegdyś zostało zepsute, ale czy w ogóle da się to zrobić? Książka nie jest łatwa. Ba, powiedziałabym, że jest wyjątkowo trudną lekturą. Bywa brutalna, potrafi złamać serce i sponiewierać duszę. To nie jest ugrzeczniona historia ludzi na tle wojny. To jest historia wojny, która w swoje tryby wciąga ludzi, zmienia ich, popycha do strasznych czynów, niszczy, łamie. Na tle działań zbrojnych śledzimy losy postaci, które w innych okolicznościach, innym miejscu i innym czasie, nigdy nie dopuściłyby się czynów, które zmieniają człowieka na zawsze. Język powieści jest bogaty, plastyczny, ale nie jest lekki. Dłuższą chwilę musiałam się przyzwyczaić do stylu pisania autorki. Ale gdy już wsiąkłam w jej sposób opisywania rzeczywistości, to nie potrafiłam tej powieści odłożyć. Mimo, że książka totalnie mnie pochłonęła, to uważam, że były momenty, gdy była ciut przegadana, aż nazbyt rozwleczona przez co akcja mocno zwalniała. Wybijało mnie to z rytmu i nie ukrywam, musiałam na powrót wciągać się w fabułę. Ale mimo takich przerywników, książka zapadła mi głęboko w serce. Długo nie potrafiłam o niej zapomnieć, pogodzić się z losem jej bohaterów, wybaczyć niektórych czynów, przestać myśleć o tym co się tam wydarzyło. Ta książka potrafiła mną wstrząsną, doprowadzić do łez, do bezsilnej złości i gniewu. Tak – gniewu. Na tych co siedzą przy stołach i z bezpiecznej odległości decydują o życiu i śmierci zwykłych ludzi. Na tych, którzy bez mrugnięcia okiem skazują ludzi na wojenny horror w imię czego? Nino Haratischwili napisała powieść trudną, opisała historię, która miała miejsce. Historię okrutną, bolesną, łamiącą serce. Pokazała czytelnikowi, że w niektórych przypadkach winy się nie przedawniają, a odpokutowanie za nie jest zwyczajnie niemożliwe. Polecam tą powieść. Polecam, choć złamała mi serce i zostawiła w duszy ślad, który już nie zniknie. Na pewno sięgnę po inne powieści autorki. Wierzę, że ktoś kto potrafi pisać w tak przejmujący sposób, nie może napisać słabej książki. Moje Czytanie, czyli czytelniczy miszmasz
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 15:20 przez: fiedka
Kaukaz. To do jego stromych stoków mityczni bogowie przywiązali niepokornego Prometeusza, który się im sprzeciwił, wykradając ogień i darując go ludziom. Jego góry wabią, przyciągają. Kaukaz jest niesamowitą mozaiką na granicy kultur i religii, na granicy Europy i Azji. Zamieszkuje go około 70 grup etnicznych – większość z nich stale pielęgnuje swój unikatowy język i tradycje, co powoduje, że kaukaska mieszanka bywa wybuchowa – dosłownie i w przenośni. Kaukaska mozaika „Kotka i Generał”, nowa powieść gruzińskiej pisarki Nino Haratischwili, autorki „Ósmego życia” również jest swoistą mozaiką – opowieści, przeżyć i przemyśleń kilku głównych bohaterów: tytułowych Kotki, Generała i młodego dziennikarza Onno Bendera, którego obsesją stało się napisać książkę na temat wojennych poczynań Aleksandra Orłowa. Spoiwem, łączącym wszystkich bohaterów jest właśnie Kaukaz. Katalizatorem wydarzeń, mających wpływ na epizody, opisane w powieści, stała się pierwsza wojna czeczeńska, mająca miejsce w latach 1994-1996 (druga wojna, z różnym nasileniem walk, trwała na przestrzeni lat 1999-2009). Mimo, iż wątek historyczny nie jest głównym zagadnieniem „Kotki i Generała”, czytelnik może dowiedzieć się wielu interesujących faktów z pogranicza historii i kultury tamtejszych regionów: jak naprawdę wyglądała wojna w czeczeńskich aułach (wioskach, osadach, zamieszkiwanych przez tejpy – rodzinne klany), o co walczyli rdzenni mieszkańcy, czym kierowali się w swoim życiu, czym jest czir (zemsta rodowa) i dlaczego tradycje i kaukaskie dziedzictwo, tak dla nich ważne, jest nie tylko ich atutem, ale i przekleństwem. Tęsknota a poszukiwanie „Kotka i Generał” porywa w świat zachłannej lektury już od pierwszych stron, wprost nie pozwalając się oderwać. Nino Haratischwili jest mistrzynią słowa – piękny język, opisy i porównania są ucztą dla czytelniczych zmysłów. Jest to fascynująca powieść o pełnym sprzeczności człowieku, jakim tak naprawdę jest każdy z nas. Targają nami różne emocje, których nie możemy zrozumieć. Haratischwili ma niezwykły dar ubierać w słowa nieuchwytne emocje, które ciężko jednoznacznie skategoryzować. Jej najnowsza powieść opowiada o ludzkiej tęsknocie, głębokiej jak studnia i nigdy niezaspokojonej, o poszukiwaniach swojej drogi i słuchaniu swojego głosu. Autorka zastanawia się nad ucieczką od „własnego ja” – czy to z własnej, nieprzymuszonej woli, czy też z powodu historyczno-kulturowego splotu wydarzeń. „Kotka i Generał” to również powieść o winie i pokucie, o cenie, jaką płacimy za błędne decyzje lub kwestie przypadku, kiedy znajdziemy się w złym miejscu o niewłaściwym czasie. Opowiada o ludziach, którzy „zgubili się w trakcie szukania”. Na łamach powieści rozważa, ile można oddać za marzenia i co jest w stanie zrobić człowiek, by nigdy w nim nie zgasł płomień chęci do działania i zmiany na lepsze. Łamanie stereotypów „jak powinno się żyć”, posłuszeństwo a wewnętrzny bunt, beznadziejna walka z przeciętnością to tylko kilka zagadnień, jakie także podejmuje Haratischwili. „Kotka i Generał” to fascynująca, a przede wszystkim mądra i głęboka powieść, którą czyta się jednym tchem. Otwiera oczy na wiele trudnych zagadnień, zmusza do rozmyślań. Dawno już nie czytałam nic tak dobrego, polecam serdecznie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-05-2019 o godz 16:45 przez: Sylwka
1955 i 2015. Jest rok 1955. Czeczenia. Siedemnastoletnia Nura marzy o wyrwaniu się z rodzinnego kieratu pełnego muzułmańskich tradycji. Niestety do jej wioski właśnie wkracza rosyjskie wojsko i wszystkie plany o uciecze oraz zmianie życia legną w gruzach. Moskwa. Osesek — Aleksander Orłow — syn bohatera z Afganistanu pod naporem oczekiwań matki, opuszcza swoją ukochaną i z wypchanym książkami plecakiem ojca wyrusza, by walczyć na Kaukazie. Jest rok 2015. Berlin. Aleksander Orłow zwany inaczej Generałem, wraz z córką przenosi się do Niemiec, by tam rozpocząć nowy rozdział w ich życiu. Wszystko układa się po myśli bogatego oligarchy do czasu, gdy jego latorośl zaczyna interesować się jego niewygodną przeszłością, która mocno uwiera i doprowadza do rodzinnej tragedii. Tragedii, która staje się punktem zwrotnym w życiu Generała i wyzwala chęć ostatecznego rozliczenia się z przeszłością. Tylko czy Kotka, gruzińska aktorka, zechce wziąć udział w misternie przygotowanym planie? Wspomnienia. Nino Haratischwili po raz kolejny to zrobiła. Wzbudziła całą gamę emocji wielowątkową historią, która porwała mnie od pierwszej strony książki. Historią, która była dopracowana do ostatniego najmniejszego detalu, a dzięki wręcz sugestywnie opisanym wspomnieniom głównych bohaterów można było ją przeżywać wręcz jak własną. Do tego po raz kolejny autorka zachwyciła mnie pięknym stylem i językiem, a bogatymi oraz plastycznymi opisami cudowanie odmalowała kaukaskie doliny, berlińskie ulice czy moskiewskie podwórka. Zwykli ludzie. Jednak największe uznanie w moich oczach zdobyła tym razem kreacja bohaterów, która pokazuje życie „zwykłych” ludzi z różnych krajów i środowisk w ciągu ostatnich lat. Ludzi, których poznajemy dzięki bardzo ciekawie wplatanym wspomnieniom, które odkrywają dla nas po kawałku każdy element ich życia wraz z miłostkami, rodzinnymi perturbacjami oraz rozlicznymi tęsknotami. Życia, które zostało ukształtowane przez oczekiwania otoczenia, wojny, wpojone w domu zasady i podejmowane decyzje, które nie zawsze były zgodne z sumieniem bohaterów. Życia, w którym za podjęte decyzje trzeba zapłacić, a zakończanie „rozdziału” tak jak w książce potrafi nieźle zaskoczyć. Podsumowując. Kotka i Generał Nino Haratischwili to nie jest łatwa, lekka i przyjemna książka. Daje za to wiele do myślenia, a dzięki niezwykłemu kunsztowi, wyczuciu, odpowiednim operowaniu emocjami oraz genialnej narracji oparta na faktach historia porusza i jest swoistym protestem oraz wołaniem przeciwko wojnie, zachłanności i wzbogacaniu się kosztem upodlenia drugiego człowieka. Polecam gorąco, bo koło tak pięknie napisanej książki, z budzącą tak wiele emocji historią nie sposób przejść obojętnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-05-2019 o godz 13:30 przez: Yelle
Nie mogłam się doczekać aż zabiorę się za Kotkę i Generała. Nino Haratischwili już raz zachwyciła mnie swoimi książkami. Parę lat temu Ósme życie zostało u mnie najlepszą książką roku. Miałam nadzieję, że zachwycę się ponownie i nie zawiodłam się. Jesteśmy w Czeczeni w 1995 r. podczas I wojny czeczeńskiej. Siedemnastoletnia Nura pragnie wyrwać się z rodzinnych stron i zobaczyć świat. Jednak wojna przekreśla te marzenia. Jesteśmy w Moskwie w 1995 r. Osesek zostaje zmuszony zostawić matkę, ukochaną, swoje książki i wygodne życie na rzecz walki na Kaukazie. Jesteśmy też w Berlinie w 2016 r. Bogaty oligarcha Aleksander Orłow zwany Generałem mieszka z córką w Berlinie. Jednak wkrótce za sprawą dziennikarza Onno zadaje ona za dużo pytań i wzbudza w ojcu poczucie winy. Jedyną szansą na odkupienie będzie włączenie do planu gruzińskiej aktorki o pseudonimie Kotka. Kaukaz jest tu motywem przewodnim. Wszystko się wokół niego kręci, jednak samej akcji jest w Czeczenii stosunkowo niewiele. Fragmenty należące do Nury były bardzo chwytające za serce i dały mi obiecany kaukaski klimat, czeczeńskie prawo szariatu i aułu. Jednak zdecydowanie głębiej poznałam czasy pieriestrojki w Moskwie i schyłek istnienia Związku Radzieckiego. To właśnie Osesek dorastał w tymże okresie i pokazywał nam jak żyli ludzie i z jakimi problemami się borykali. Jest także przykładem bohatera, którego wojna zmieniła nie do poznania. Natomiast Kotka pokazała jak ciężkie jest życie na emigracji, a dziennikarz Onno podążając tropem Orłowa chcąc napisać o nim książkę, po drodze traci coś ważnego dla siebie. Autorka posiada niesamowity talent w opisywaniu szarej codzienności i zwykłych czynności przepięknym literackim językiem. Jednak to ludzie są u niej prawdziwymi bohaterami. I to nie tylko ci główni, tytułowi, których jest tu najwięcej. Poznajemy także całą masę bohaterów drugo i trzecioplanowych i wyobraźcie sobie, że dostajemy wspomnienia każdego z nich. Przez to stali się oni dla mnie bardzo prawdziwi, ludzcy i ważni dla tej historii. Można powiedzieć, że książka ta opowiada o sprawcach zbrodni, o tym jak wina wypala człowieka i zmusza do odpokutowana. Historia ta była inspirowana prawdziwymi zdarzeniami, to znaczy losami młodej Czeczenki zgwałconej i zamordowanej podczas II wojny czeczeńskiej. Jest to powieść długa, trudna i wielowątkowa, ale zdecydowanie warta przeczytania. Autorka pisze wspaniale, przepięknym językiem i stylem, płynnie przenosząc się pomiędzy wieloma płaszczyznami czasowymi. Nie pozostaje mi nic innego, jak z całego serducha polecić Wam tę książkę. Latające książki
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 19:08 przez: Marta Kaczmarek
Ósme życie" Nino Haratischwili zrobiło na mnie bardzo duże wrażenie, zakochałam się zarówno w języku i sposobie pisania autorki, jak i oczywiście w historii rodziny. Dlatego miałam duże oczekiwania wobec nowej powieści autorki "Kotka i Generał" i się nie zawiodłam. Najbardziej zaintrygowało mnie to, że historia jest zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, historią Czeczenki Elzy Kungajewej. Podczas II wojny czeczeńskiej, osiemnastolatka została porwana z własnego domu, zgwałcona i zabita przez oddział pułkownika Jurija Budanowa. Postanowiłam zgłębić temat Czeczenii, wojny, porywanych kobiet (ponieważ Elza nie była jedyną). To co mnie najbardziej uderza i nie daje spokoju to to, że wydarzenia te miały miejsce w 2000 roku, czyli tak naprawdę nie tak dawno temu. W książce historia rozpoczyna się w 1995 roku, ja jestem z rocznika ’85 i bardzo dobrze pamiętam przerażające obrazy w wieczornych Wiadomościach z wojny w Czeczeni. Mam wrażenie, ze później świat zapomniał o Czeczeni i nie chciał widzieć okrucieństwa, które się tam działo. Haratischwili przypomina nam i nie boi się poruszyć tak trudnego i niewygodnego tematu. Na pierwszych stronach książki, autorka przedstawia nam Nurę, młodą Czeczenkę, która bardzo chciałaby zmienić swoje życie i uciec z kraju. W między czasie poznajemy młodego chłopca, którego matka zmusza, aby poszedł ścieżką swojego ojca i wstąpił do wojska. Następnie autorka przenosi nas w czasie do roku 2016 i przedstawia nam młodą kobietę, Gruzinkę, która mieszka w Berlinie i trochę ciężko jest się jej odnaleźć w swoim życiu. W jaki sposób połączą się losy tej trójki? Warto się przekonać i samemu zagłębić w tej historii. Dla mnie Nino Haratischwili jest mistrzynią w opisywaniu charakterów bohaterów, w psychologicznym podejściu do postaci. Każda postać pojawiająca się w książce, jest dogłębnie przemyślana i rozpracowana, poznajemy podłoże każdej decyzji podejmowanej przez bohatera. Dowiadujemy się dlaczego i co spowodowało, że podjął takie, a nie inne działanie. Czyta się to niesamowicie, tak dokładnie poznajemy bohaterów, że ciężko jest oceniać ich decyzje. Nic nie jest czarno-białe. „Każdy jest tak samo dobry jak zły, to są tylko pojęcia wymyślone po to, żeby lepiej ludźmi kierować i lepiej ich kontrolować na płaszczyźnie społecznej, religijnej czy politycznej. Dzięki tym pojęciom można manipulować ludźmi, a one same zmieniają się w zależności od czasu i okoliczności." Zdecydowanie nie jest to książka na jeden wieczór i dlatego zapamiętam ją na bardzo długo, obok takich historii nie można przejść obojętnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 21:17 przez: Magdalena Harkot
Co to znaczy Być Człowiekiem? To wbrew pozorom całkiem łatwe... w czasie pokoju. A w czasie wojny? Wojny, w którą jest się wepchniętym wolą i próżnością innych? Gdy nagle zasady, którymi kieruje się bohater przegrywają ze strachem, tchórzostwem, konformizmem innych, pomimo że wydają się jedynymi słusznymi? Jak bardzo można zapomnieć o sobie i jak bardzo można się poddać i żyć ze świadomością nieodwracalnie poczynionego zła? Byłam niewiele starsza od Nury, gdy okrucieństwo wojny odebrało jej nadzieje na spełnienie marzeń. Ja smakowałam życia, próbowałam różnych dróg, ona z każdym dniem była bliżej beznadziei. Kim mogłaby stać się Czeczenka z małej wioski, gdyby nie Rosjanie stacjonujący tuż obok? Rosyjskie wojsko, które czuło się panem sytuacji. Chociaż nie każdy w tym wojsku czuł się ponad prawem. Aleksander naiwnie walczył o sprawiedliwość, chociaż wygrana byłaby jednoznaczna z jego przegraną. Czy wierzył w to, że "dobro zawsze zwycięża", bo jego młodości nie zdążyło jeszcze namaścić "życiowe doświadczenie"? Nie docenił swoich przeciwników? I czy jego wybór był poddaniem się czy kierowała nim wola przetrwania, bo chciał wrócić do bliskich? Bliskich, wśród których najważniejsza była córka Ada, z szansą na życie bez wojny, niepokoju i biedy. Aleksander stał się krezusem porzucając swoje ideały i dopasowując się do rzeczywistości, w której wartość i władza człowieka rosła wraz z zasobnością jego portfela. Ta zasobność pozwoliła na powstrzymanie niemieckiego dziennikarza przed pokazaniem światu prawdziwej historii Generała. I pozwoliła też na wyrafinowaną grę, w której stawka była niepoliczalnie cenna. Zanim jednak dojdzie do ostatecznej rozgrywki na kartach książki pojawiają się kolejni bohaterowie i fragmenty ich życia, wątki niezbędne by historia stała się całością. Historią winy i kary. Historią ludzi stających twarzą w twarz z okrucieństwem. Ilu z nas potrafi stanąć przed lustrem i prawdziwie wyznać "zrobiłem źle"? Bez żadnego tłumaczenia, szukania usprawiedliwień, okoliczności łagodzących by uchylić się przed karą? Czy udawanie, że nic się nie stało, tłumaczenie, że czyn był mało szkodliwy nie jest cichym przyzwoleniem na zło? zło które przestajemy powoli zauważać, bo nagle staje się szarą codziennością? czy współczesnych wojen i ich okrucieństw moglibyśmy uniknąć postępując zawsze prawie i uczciwie? Na te pytania nie ma prostej odpowiedzi. Tak jak opowiedziana historia nie jest łatwa i prosta. Za to jest prawdziwa. I błędem byłoby jej nie poznać. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 18:27 przez: inesoksiążkach
To moje pierwsze spotkanie z prozą autorstwa Nino Haratischwili. Wiem, że większość osób, które czytały "Ósme życie" autorki z ogromną niecierpliwością czekały na premierę "Kotki i Generała". Moja opinia nie będzie porównywała obu tych powieści, ale może to i dobrze, bo z książkami jest jak z dziećmi. Każde jest inne i każde jest kochane. W "Kotce i Generale" poznajemy losy tytułowych bohaterów na przestrzeni lat. Generała Aleksandra Orłowa, jako młodego człowieka, zwanego wtedy Oseskiem, nienawidzącego wszystkiego co związane jest z wojskiem. Kotki, aktorki i emigrantki z Gruzji, która jest łudząco podobna do pewnej Czeczenki, którą Osesek poznał w trakcie wojny na Kaukazie. Poznajemy też Adę - córkę Orłowa, której obsesyjne pragnienie poznania przeszłość ojca powoduje uruchomienie lawiny wydarzeń, przed którymi nikomu nie uda się uchronić. Losy bohaterów tej powieści splatają się ze sobą niczym nitki jednej pajęczyny. W pewnym momencie zaczynają być nierozerwalne. Haratischwili niespiesznie wprowadza nas w tę historię. Powoli kreśli losy bohaterów: Nury, Oseska, Generała, Kotki i Kruka. Prześwietla całe ich życie, abyśmy zrozumieli dlaczego. Dlaczego Generał postąpił tak a nie inaczej i czy to do czego dąży na pewno jest próbą dojścia do sprawiedliwości? Trzeba też pamiętać, że autorka tworząc swoje najnowsze dzieło inspirowała się autentycznymi wydarzeniami, które miały miejsce podczas wojny czeczeńskiej. Jak już wspomniałam to moje pierwsze spotkanie z twórczością Nino. Przyznam się, że początkowo miałam problem z załapaniem rytmu przy czytaniu. Lecz im głębiej wchodziłam w tę historię, tym bardziej zaczęłam sobie zdawać sprawę, że to musiało być tak napisane. Autorka posługuje się poetyckim językiem pełnym metafor. Nie każdemu taki styl będzie odpowiadał. Ja jestem zachwycona. Ogromne brawa dla tłumaczki Urszuli Poprawskiej, która wykonała kawał dobrej roboty przy tłumaczeniu tej powieści. Musimy pamiętać o tym, że autorzy zagraniczni nie tworzą w języku polskim a tłumaczenie w ogromnym stopniu wpływa na odbiór historii przez czytelnika. Powieść ta zmusza do myślenia o winie, karze, odkupieniu, o przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć i o umiejętności wybaczania, także sobie. Otwarte zakończenie spowodowało,że noszę w sobie tę historię nie przestając tworzyć własnego końca tej tragedii. To jest najlepsza premiera, jaką ostatnio przeczytałam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-05-2019 o godz 11:30 przez: endzik1990
„Kotka i Generał” to nie jest prosta i lekka lektura. To książka naprawdę mocno poruszająca, dająca do myślenia, wielowątkowa i wielowymiarowa. Wojna czeczeńska to w ogóle trudny temat - to bardzo „świeża” jeszcze wojna, na którą wielu z nas było za młodych żeby zrozumieć co się dzieje a jednocześnie nie uczono o niej na lekcjach historii. Autorka porusza w tej książce wiele tematów i problemów związanych z wojną i jej następstwami. W powieści Nino Haratischwili dotyka problemu asymilacji w nowym państwie, utraty swojego kraju, a co za tym idzie tradycji, historii, tożsamości, problemu tęsknoty ale też rozliczenia się z przeszłością, a co chyba najważniejsze z perspektywy bohaterów także problemu utraconych przez wojnę marzeń i planów. Są to tematy bliskie samej autorce, która także będąc nastolatką emigrowała z Gruzji do Niemiec, dlatego jej książka jest tak prawdziwa. Przeplatają się tu różne wątki, różne osobowości, ale jest to bardzo spójna powieść, zmierzająca od samego początku w konkretnym kierunku. Zakończenie w pierwszej chwili wydaje się zaskakujące, ale po dłuższym namyśle czytelnik stwierdza że w zasadzie od początku można się było tego spodziewać, że to zakończenie jest dopełnieniem całej tej książki. Wojna niszczy wszystko i wszystkich, nikt nie wychodzi z niej bez uszczerbku i nikt nie potrafi o niej zapomnieć. Postacie osadzone w tej historii są bardzo szczegółowo opisane, ich sposób bycia ale też sposób myślenia. Ich cały świat jest pokazany w różnych aspektach tak plastycznie, że od razu widzimy je oczami wyobraźni, zaczynamy je rozumieć lub potępiać ich zachowania. Jedynie tytułowy Generał w pewnym momencie wymyka się czytelnikowi, do końca go nie poznajemy, jest otoczony tajemnicą a jego przemiana przebiega gdzieś na tle innych. „Kotka i Generał” to moja pierwsza powieść tej autorki, ale myślę że wrócę do jej twórczości. Oczywiście nie od razu bo jest to lektura po której trzeba zrobić sobie przerwę, odetchnąć od jej ciężaru i problematyki a jednocześnie ją na spokojnie przemyśleć. Zachęcam do jej przeczytania, choć ostrzegam że nie jest to książka lekka i łatwa do przetrawienia i potrzeba na nią więcej czasu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-05-2019 o godz 19:47 przez: Anonim
Wojna czeczeńska – stacjonujący w małej, czeczeńskiej wiosce garnizon rosyjski. Kilku żołnierzy dokonuje makabrycznego czynu kończącego się śmiercią młodej kobiety. Mijają lata, Aleksander kiedyś zwany Oseskiem – teraz Generałem w końcu może doprowadzić do ukarania winnych tej zbrodni. Każdy z oprawców musi ponieść karę, ten najbardziej pragnący sprawiedliwości płaci ją całe życie. ,,Kotka i generał” to powieść wielowymiarowa. Na początku dość długo autorka przedstawia nam różne poboczne wydarzenia i historie, z czasem akcja przyspiesza i do końca powieści toczy się dość szybko. Czytelnik zagłębiając się w historii poznaje bardzo dobrze ukształtowanych bohaterów – ich perypetie życiowe od wczesnego dzieciństwa, czynniki wpływające na to, że stali się właśnie tacy jacy są, ich pragnienia, niespełnione marzenia i sposób myślenia. To powoduje, że czytelnik nie wyrabia sobie o bohaterach konkretnego zdania a wraz z upływem czasu jego osądy i uczucia do nich dość silnie zmieniają się. Książka obfituje w wiele wątków, które w pewnym momencie łączą się, jednak nie są przewidywalne i czytelnikowi zostaje maksymalnie długo słodki smak tajemnicy i domysłów. Warto zwrócić uwagę na tło historyczne powieści. Nino nie zapomina o przedstawieniu bogatej bazy faktów historycznych ( ponieważ jest to powieść oparta na prawdziwych wydarzeniach). Nie jest to tylko jedna historia ale ma się wrażenie, że na czas czytania czytelnik przenosi się w inny świat, ze wszystkimi jego składowymi. Kosztuje potraw, zapoznaje się z krajobrazem, warunkami pogodowymi, zwyczajami i obrzędami ludzi, ich codziennym życiem. Całość przestaje być tylko opowieścią- tworzy odrębny świat. Powieść cechuje wysoki poziom stylistyczny, napisana jest językiem prostym lecz przemawiającym do czytelnika, nie przekombinowanym przez co czyta się ją szybko i wciąga na długo. Niecierpliwie czekam na kolejne pozycje tej znakomitej, tylko 35-letniej!, Gruzińskiej pisarki. Serdecznie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2019 o godz 19:39 przez: Bożena Muczyń
Czekałam na następną powieść Nino Haratischwili z utęsknieniem. Po lekturze "Ósmego życia" miałam pewność, że spotkałam się z nietuzinkową prozą i autorką, która świetnie operuje piórem. "Kotka i Generał" to książka wielowymiarowa, złożona z wielu elementów, które intrygująco łączą się w jedną całość. To powieść niezwykle smutna, opowiadająca o próbie odkupienia grzechów, których właściwie nie można wymazać, ani przebaczyć. To opowieść, której bohaterowie to jednostki złożone, mające swoją "przeszłość", a ich zachowanie zdeterminowane jest sytuacją rodzinną, społeczną, toczącą sie wojną i sytuacją w kraju. Mamy tutaj obraz Rosji po pierestrojce, kraju, w którym marazm objawiał się w każdej cząstce życia społecznego. Po drugiej stronie -Czeczenia, umęczona wojną, uciemiężona, łaknąca wolności i sprawiedliwości dla swoich obywateli. Mocną stroną książki są jej bohaterowie. Kotka, niespełniona aktorka, zaangażowana do projektu, który staje się jej życiem; Generał - oligarcha, potrafiący kupić wszystko i wszystkich, poza spokojem sumienia; Onno - dziennikarz, który dążenie do prawdy może przypłacić najwyższą ceną oraz Nura - dziewczyna, która ponosi straszliwą karę za swoje marzenia i staje się kluczem do zrozumienia tej historii. Nino Haratischwili to pisarka doskonała. Mało któremu autorowi udaje się tak wpłynąć na czytelnika, że chłonie opowieść całym sobą i nie potrafi przestać o niej rozmyślać. "Kotka i Generał" to pozycja, którą trzeba przeczytać i rozłożyć na czynniki pierwsze. To książka, która pokazuje prawdziwą naturę ludzką, bez upiększeń i niedomówień. To historia, która wymaga od czytelnika skupienia i refleksji nad człowieczeństwem, sumieniem i możliwością zadośćuczynienia winom, których niesposób przebaczyć. Kończąc, pozostaje mi tylko czekać z niecierpliwością na następną powieść autorki. Chciałabym podziękować serdecznie wydawnictwu "Otwarte" za możliwość przedpremierowej lektury "Kotki i Generała".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 20:32 przez: anonymous
Książka alegoria – takie jest moje wrażenie świeżo po lekturze. Sama historia jest oparta na prawdziwych wydarzeniach. Nura, młoda dziewczyna z czeczeńskiej wioski, pragnęła jedynie wyzwolenia od nakazów i zakazów własnej zamkniętej społeczności. Jednak zarówno ją, jak i wszystkich bohaterów tej książki, pośrednio lub bezpośrednio, objęła tragedia zwana wojną i już nie wypuściła ich ze swych ramion. Naznaczona wojną była tytułowa Kotka, aktorka pochodzenia gruzińskiego, której rodzina w wyniku działań wojennych już nigdy nie była taka sama. Naznaczony wojną został tytułowy Generał, który w górach Kaukazu utracił duszę i odnalazł nowego siebie, ale też wojna ostatecznie odebrała mu wszystko, co było mu drogie. Naznaczony wojną był Kruk, ponieważ to ona otworzyła mu drogę do sławy, a następnie pogrążyła… Jest to również opowieść o winie i karze, o oczyszczającym znaczeniu pokuty i skutkach jej zaniechania. To ogromna dawka psychologicznej podróży w głąb psychiki ludzi, którzy żyli z brzemieniem braku zadośćuczynienia za doznane lub popełnione krzywdy. Książka jest napisana nieco chaotycznie – kto szuka liniowej fabuły, zawiedzie się. Ale w miarę czytania kolejne klocki w tej swoistej kostce Rubika zaczynają wskakiwać na swoje miejsce, a kolejne odsłony tej opowieści, jak kolejne kolorowe płaszczyzny, stają się jednolite i czytelne. Losy bohaterów zazębiają się, a wydarzenia otrzymują swój wstęp i dalszy ciąg. Część wydarzeń to retrospekcja i są to najczęściej opisy bardzo statyczne, pełne nostalgii. Są też wydarzenia, które swoją dynamiką dosłownie wciskają w fotel, a napięcie rośnie z każdym akapitem, z każdym słowem nawet. Lektura tej książki była oszałamiającą kilkudniową podróżą. Bardzo dziękuję Wydawnictwu Otwartemu za egzemplarz recenzencki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-05-2019 o godz 11:29 przez: CoZaBadziewnyCzytacz
Czeczenia, Moskwa i Berlin. Dziennikarz, rosyjski oligarcha i aktorka. Zbrodnia, kara i pokuta. Co połączy te kropki? Nino ma dar pisania pięknym językiem. Jej powieści są wielowątkowe i złożone. „Kotka i generał” to książka o wojnie i jej reperkusjach, o władzy i o tym, co ona robi z człowiekiem, ale również o głębokiej miłości, bynajmniej nie romantycznej. Autorka kreuje postaci z krwi i kości, pełne wielowymiarowych uczuć i emocji oraz fabułę, która zostaje z człowiekiem na długo. Haratischwili nie boi się sięgać po trudne tematy i radzi sobie z nimi po mistrzowsku! Podjęcie się tematu wojny w Czeczenii wymagało literackiej odwagi. Ta powieść jest wyjątkowo smutna i refleksyjna. Nie chcę zdradzać fabuły, pozwolę wam odkrywać kolejne karty razem z bohaterami, ale tylko wspomnę o tym, że każdy z przedstawionych bohaterów widzi sprawę ze swojej perspektywy, a autorka nie narzuca na nas żadnego punktu widzenia. To od nas zależy, z którą postawą się utożsamimy. Mimo tych wszystkich zalet to nie jest książka, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Musiałam przebrnąć przez pierwsze 300, by kolejne 300 sprawiło mi przyjemność. Brakowało mi autentyczności, którą tak pokochałam w „Ósmym życiu”. Poprzednia powieść autorki była jedną z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek przeczytałam, więc nie jestem w stanie nie porównać tych dwóch utworów. Łączy je ten sam klimat, trudne czasy i skomplikowane relacje, ale mimo wszystko „Ósme życie” podobało mi się bardziej. Cieszę się, że mamy Nino z jej talentem i pragnieniem, by pisać o wschodniej Europie. Nie znam drugiej autorki, która potrafiłaby tak pięknie grać na emocjach. Mam nadzieję, że Nino Haratischwili ma dużo tematów w zanadrzu i że takich książek powstanie jeszcze co najmniej kilka!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-05-2019 o godz 11:59 przez: ANDROID_USER
Co może łączyć bogatego rosyjskiego oligarchę, dziennikarza specjalizującego się w tematyce wojennej i młodą aktorkę - emigrantkę z Gruzji? Tym kimś jest Nura, młoda czeczeńska dziewczyna, której marzenia zostają brutalnie przerwane wkroczeniem wojsk rosyjskich do jej rodzinnej wioski. W tej wspaniałej, wielowątkowej książce Nino Haratischwili skupia się na wojnie w Czeczenii. Przyznam się, że nie czytałam wielu książek, których akcja rozgrywa się podczas którejś ze współczesnych wojen. Jest wiele pięknych, wzruszających książek dotyczących losów zwykłych ludzi podczas drugiej wojny światowej, a o tych współczesnych wojnach jest ich mało, co stwarza dość wygodne, ale niestety zupełnie nieprawdziwe wrażenie, że okropności wojny są już tylko historią. W tej chwili na świecie toczą się wojny, w których niewinni ludzie podzielają los Nuty i jej rodziny. W "Kotce i Generale" autorka porusza wile ciekawych zagadnień - zmiany ustrojowe w Rosji, budowanie imperiów przez oligarchów, problem emigrantów i ich niedopasowania. Czyni to w właściwym sobie, porywającym stylu mistrzowsko splatając ludzkie losy. Jednak tym, co dla mnie w tej książce było najważniejsze, to losy ludzi w zderzeniu z wojną. Jeśli przyjrzymy się głównym bohaterom, to okaże się, że na życiu każdego z nich wojna odcisnęła piętno, ich życie jest zmienione, złamane. Obojętnie, czy bierze się aktywny udział w działaniach wojennych, czy jest się ich ofiarą, czy tylko dzieckiem kogoś, kogo dotknęła wojna, czy wreszcie uczyni się się z niej źródło utrzymania - wojna odcisnęła niezatarte piętno na psychice tych ludzi i ich życiu. Jeśli dotarliście do końca, to już się pewnie domyślacie, że ta książka bardzo mi się podobała i gorąco ją polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-05-2019 o godz 23:15 przez: Anonim
Wątkiem głównym ,na którym osnuta jest ta mistrzowsko skonstruowana powieść, jest prawdziwa, mrożąca krew w żyłach historia, która wydarzyła się naprawdę podczas drugiej wojny w Czeczenii w 1995 roku. Trudno pojąć, że chęć poddania się karze przez jednego z głównych antybohaterów tego niechlubnego incydentu, który stał się antybohaterem wbrew swej woli, spotkała się z takim ostracyzmem ze strony władz wojskowych i nakładem wszelkich środków oraz kosztem życia obrońcy w sprawie, została mimo wszystko zamieciona pod przysłowiowy dywan. Jak się przekonujemy powierzchownie jednak i nie na długo. Chęć uwolnienia się od koszmaru przeszłości, którego stał się przypadkowym uczestnikiem – bestialskiego, zbiorowego gwałtu i zabójstwa młodej Czeczenki, które położyło się długim cieniem na jego życiu, uruchamia w tytułowym Generale mechanizm poszukiwania sposobu na ukaranie współsprawców. Utkaną misternie latami intrygą, posługując się wyrafinowanymi sposobami wprowadza w życie swoją osobistą vendettę. Czy przyniesie mu on ukojenie i przywróci utracony spokój? Zadziwiająca sieć powiązań bohaterów, ich zmienne i zaskakujące losy, wydają się momentami po prostu nieprawdopodobne. Zręczność i zaangażowanie autorki w przekazanie nam faktów dotyczących tej wstrząsającej zbrodni oraz wnikliwe przybliżenie nam losów wszystkich bohaterów tej misternej, złożonej z wielu wątków opowieści, zadziwiają rzetelnością, precyzją i wnikliwością, dając dowód ogromnego zaangażowania i literackiej dojrzałości autorki. Kolejny raz, po Ósmym Życiu przekonałam się, że to autorka o niezwykłej empatii i zadziwiająco dojrzałym pisarskim warsztacie. Czekałam na tę powieść i nie zawiodłam się. Szczerze polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 18:03 przez: gosia_myst
Po przeczytaniu innych książek Nino Haratischwili z wielka przyjemnością sięgnęłam po najnowsza powieść autorki „Kotka i Generał” i muszę przyznać że się nie zawiodłam. Jest to historia oparta na faktach, wzruszająca czasem nawet do łez i bardzo smutna. Autorka opisuje wszystko bardzo plastycznie przez co możemy bez problemu wczuć się w klimat wydarzeń. Akcja książki rozpoczyna się w roku 1994 w małej osadzie w Czeczenii gdzie poznajemy Nurę młoda dziewczynę, głodną życia która chce żyć inaczej niż jej własna matka, której życie zostało brutalnie przerwane. Następnie przenosimy się do roku 2016 gdzie poznajemy poznajemy min. Generała, jego córkę Adę i tytułową Kotkę. Poznajemy historię z różnych perspektyw co powoduje większą ciekawość i chęć dowiedzenia się co będzie dalej, jaka historia się za tym kryje i jakie będzie jej zakończenie, a przede wszystko co się dokładnie wydarzyło. Każda z postaci jest wyrazista i nie jednowymiarowa. Przez obsesyjne pragnie Ady poznania przeszłość ojca, odżywają koszmary i wspomnienia z czasów wojny. Nadszedł czas rozliczenia. Aleksander Orłow, jeden z najbogatszych i najpotężniejszych ludzi w Rosji, zatrudnił młodą aktorkę do uregulowania długu wojennego, który pozostał bezkarny przez dwadzieścia lat. Jest to zdecydowanie powieść trudna, wciągająca, pokazująca okrucieństwo wojny ale warta przeczytania, która nie powinna zostawić nikogo obojętnym. „Kotka i Generał” to powieść o wojnie w krajach i umysłach, o tęsknocie za pokojem i zbawieniem. Autorka wie dokładnie, jak włączyć emocje, sposób myślenia i rozumowania. Niezwykła książka, którą należy przeczytać!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-05-2019 o godz 09:16 przez: Pani Es.
Nino Haratischwili po raz kolejny pokazała, że potrafi pisać! Trochę nam kazała czekać na kolejną książkę, ale warto było. Autorka znów mnie zaczarowała, wciągnęła w inny świat, związała z bohaterami, a po skończeniu lektury czułam się jak po emocjonalnym maratonie. Mam wrażenie, że gdyby pani Haratischwili napisała książkę telefoniczną lub menu restauracji to czytałabym z wypiekami na twarzy! Jej styl pisania przemawia do mnie jak żaden inny. Nie do podrobienia. Tym razem akcja toczy się w Czeczenii, Moskwie i Berlinie. Jest to na przemian rok 1995 oraz 2016. Losy bohaterów przeplatają się ze sobą, początkowo nie wiemy kto jest kim, i co łączy ze sobą Kotkę, Nurę, Generała. Historia dopiero później nabiera kształtów, a kiedy wszystko staje się jasne dociera do nas sens tej poruszającej historii, która de facto oparta jest na faktach. Autorka zabiera nas na wojnę Czeczeńską, pokazuje okrucieństwo, niesprawiedliwość, biedę. Sprzeciwia się milczeniu świata na temat wojny czeczeńsko-rosyjskiej, a jej książka pokazuje, że trzeba mówić o tak ważnych tematach jak wojna, okupacja, nieposzanowanie praw człowieka. Tytułowy Generał mierzy się z przeszłością, gnębiące go wyrzuty sumienia powodują, że postanawia po latach wymierzyć sprawiedliwość. Kotka - sobowtór zamordowanej Czeczenki ma pomóc mu osiągnąć cel. Książka "Kotka i Generał" to powieść o której nie zapomina się wraz z przeczytałem ostatniej strony. Jestem pewna że ta historia zostanie w moim sercu na długo. Polacam wszystkim głodnym dobrej literatury! :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji