Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Być może najlepsza książka Marka Bieńczyka.
Najpierw był pomysł by napisać książkę o oddechu. O zadyszce od natłoku zdarzeń, o nerwowym a może smogowym kaszlu. Też o miarowym oddychaniu. W końcu o sztucznym oddychaniu, wstrzymywaniu oddechu, o ostatnim tchnieniu.
Czy w to miejsce powstała książka o pamięci? O podróży? Uciekaniu od siebie, przez Kanadę i podwarszawski las? O pożegnaniach? Czy może jednak o oddechu? Czyli o tym jak niewiele oddziela nas od nieistnienia.
W swojej najbardziej osobistej i być może najwspanialszej książce Marek Bieńczyk dochodzi do literackiej perfekcji. Zarówno gdy pisze o Canettim, Faulknerze czy Camusie, jak wtedy gdy przywołuje po imieniu bliskie mu osoby. Bo do „Kontenera” włożył autor to co mu najbliższe. To czym żył ale oddaliło się, zniknęło i to czym nadal żyje i się zachwyca.
Udało się Bieńczykowi wszystkie te zdarzenia, osoby, myśli, uczucia powiązać najdelikatniejszymi nićmi. Udało mu się nazywać najtrudniejsze rzeczy najprostszymi słowami, „zacieśnić mówienie tak, aż zostanie nic, słowo widmo”. I stworzył książkę pełną życia, bo „Kontener” oświetla, prześwietla nasze zmysły: smak, zapach, dotyk, spojrzenie. Zarazem nadzwyczajna książkę ponad tym życiem zawieszona. Jak powietrze.
Weź głęboki wdech.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Tytuł: | Kontener |
Autor: | Bieńczyk Marek |
Wydawnictwo: | Wielka Litera |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 304 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2018-10-03 |
Rok wydania: | 2018 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 205 x 125 x 135 |
Indeks: | 26521176 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Kontener
Być może najlepsza książka Marka Bieńczyka. Najpierw był pomysł by napisać książkę o oddechu. O zadyszce od natłoku zdarzeń, o nerwowym a może smogowym kaszlu. Też o miarowym oddychaniu. W końcu o ...