03-08-2020 o godz 08:47 przez: Bożena Haraszczuk | Zweryfikowany zakup
Rózne zwroty akcji. Super. Czekam na dalsze części
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-11-2019 o godz 05:43 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Już czekam na trzeci Tom, przeczytana w 2 dni..
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-09-2021 o godz 16:16 przez: Barbara | Zweryfikowany zakup
Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-05-2021 o godz 12:53 przez: Agnieszka | Zweryfikowany zakup
Polecam 👍👍👍👍👍👍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-04-2022 o godz 16:21 przez: Iwons | Zweryfikowany zakup
Polecam cała serie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-01-2023 o godz 22:53 przez: Marlena | Zweryfikowany zakup
Książka super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-09-2021 o godz 21:11 przez: Edyta | Zweryfikowany zakup
Mega. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-06-2021 o godz 23:01 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Kocham
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2020 o godz 14:27 przez: em.love.book
Niech nikogo nie zwiedzie grubość książki, bo pochłania się ją w tempie błyskawicznym. Ta część zdecydowanie różni się od swojej poprzedniczki. Pierwsza część to był zaledwie przedsmak tego, co dzieje się w drugim tomie. Zostajemy wciągnięci w świat pełen brutalności, mrocznych tajemnic oraz intryg. Wątek erotyczny delikatnie schodzi na drugi plan, ale mimo tego, pomiędzy Nadią i Dominikiem jest wyczuwalne bardzo silne napięcie i namiętność. Wszystko to zostało przeplecione całym wachlarzem negatywnych emocji, ogromnym smutkiem oraz bólem. Ich związek jest wystawiony na próbę. Autorka nie żałuję nam szczegółowości i precyzyjnie wrzuca nas w sam środek burzy! Dopiero teraz poznajemy czym tak naprawdę jest całe Konsorcjum, na czym polega, kto trzyma w nim władzę i w końcu poznajemy tajemniczego, trzeciego członka szczytu. Wielkim plusem jest również to, że cała siatka tej organizacji jest dokładnie opisana, nie ma tutaj przypadków i powierzchownych opisów. Dramatyczne wydarzenia z przeszłości, złe decyzje i nie rozwiązane sprawy są przyczyną sytuacji i uczuć jakich doświadczają główni bohaterowie, w szczególności mam na myśli Dominika. Jesteśmy w stanie postawić się w roli tych postaci i wytłumaczyć sobie ich postawę. Znakomita książka, jest tu wszystko co trzeba i w odpowiednich proporcjach. Miłość i nienawiść jest pokazana na płaszczyźnie związku, rodziny i firmy, a wszystko jeszcze dodatkowo okraszone odrobiną humoru drugoplanowych postaci, które pozwalają zaczerpnąć delikatnego oddechu, pomiędzy jedną, a drugą rundą na tym emocjonalnym rollcoasterze.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
10-12-2019 o godz 18:13 przez: Snieznooka
Pamiętacie książkę autorstwa A.S Sivar pod tytułem „Konsorcjum”? Jestem przekonana, że właśnie tak jest, jak i tego, że równie intensywnie i niecierpliwie wyczekiwaliście kolejnego tomu. Berliński świat ponownie staje przed nami otworem, autorka nie pozostawiła żadnych złudzeń, że historia Dominica i Nadii jeszcze się nie skończyła. Ma przecież jeszcze wiele sekretów do odkrycia, błędów do popełnienia i słów do wypowiedzenia. Po raz kolejny stajemy twarzą w twarz z miłością niedoskonałą, trudną i taką, która wymaga od nas nie małych poświęceń. Zazwyczaj bywa tak, że ktoś, kto nie jest dla nas odpowiedni z ogromną łatwością jest w stanie sforsować grube mury, którymi się otaczamy. Nie robi to gwałtownie, lecz podstępem, a kiedy przestajemy zwracać uwagę na jego zapędy i obronne gesty, staje się jasne, że zajmuje w naszym sercu ważne miejsce. Ile trzeba w sobie mieć siły i samozaparcia, aby opierać się w nieskończoność? Czy jest to w ogóle możliwe? Człowiek najbardziej obawia się bólu i cierpienia, że w chwili słabości podda się palącemu uczuciu, które potrafi spalić nie tylko nas, ale i każdy przedmiot, czy pomieszczenie niosące na sobie ślady romantycznych wspomnień. Nic tak nie przeraża, jak złamane serce w chwili, kiedy staniemy się najbardziej bezbronni i podatni na najmniejszą krzywdę. Staramy się racjonalnie podchodzić do każdej miłostki, ale kiedy ktoś działa na nas tak silnie i gwałtownie, nie mamy siły, aby zebrać logicznie chociaż jedną myśl. Takie uczucie może przynieść wiele dobrego, nie tylko wspaniałe chwile i stabilizację, ale także destrukcję w przypadku, kiedy okaże się ona błędem. Chociaż ze wszystkich sił staramy się dystansować to mamy w sobie ogromne pokłady nadziei, która podsyca w nas pragnienie znalezienia tej jednej wyjątkowej osoby, która nigdy celowo nas nie skrzywdzi. Co w przypadku, kiedy ukochana przez nas osoba okazuje się ukrywać przed nami na tyle istotne rzeczy, że wizja szczęśliwej przyszłości wydaje się zbyt odległa, aż w końcu stanie się dla nas jasne, że nie jest możliwa do osiągnięcia? Czy warto mimo wszystko być dociekliwym? Czy najstraszniejsza prawda jest lepsza od najsłodszego kłamstwa? Kiedy zaczynamy za bardzo drążyć temat czasami okazuje się, że nie jesteśmy gotowi na to, aby poznać prawdę, chociaż wydaje nam się coś zupełnie przeciwnego. Czy prawda potrafi pogrzebać wszystko, co udało nam się zbudować z takim trudem i poświęceniem? A wy, czy jesteście gotowi stawić czoło berlińskiemu Konsorcjum? ,,Konsorcjum. Tom 2” autorstwa A. S. Sivar jest kontynuacją losów Nadii Cruz i Dominica Alexandrowa, pary, którą poznaliśmy jakiś czas temu. Nadia jest młodą, urodziwą i zdolną kobietą, która twardo stąpa po ziemi. Przeprowadziła się do Berlina, w którym pokładała nadzieję na lepszy start i ułożenie bałaganu, który narobiła. Unikała związków, ponieważ uważała, ze nie są dla niej, ani też chwila nie była na nie odpowiednia. Chciała skoncentrować się na karierze zawodowej. Podczas pobytu w klubie Genesis zwraca uwagę na przystojnego mężczyznę, od razu wpadł jej w oko chociaż początkowo na tym sprawa się zakończyła. W niedługim czasie otrzymała wymarzone stanowisko menadżerski berlińskiego klubu, a los chciał by było nim Genesis. Tak oto los Nadii i Dominica Alexandrowa się ze sobą związał i chociaż nie wywarł na niej pozytywnego wrażenia wraz z mijającym czasem okazało się, że każda dostrzegalna wada w mężczyźnie ma pewne uzasadnienie. Im bardziej Nadia się opierała nawiązaniem romansu z szefem tym bardziej Dominic próbował się do niej zbliżyć, chociaż nigdy nie narzekał na brak zainteresowana ze strony kobiet. Pamiętamy z jakim zdziwieniem reagował na każdą odmowę kobiety, miała w sobie to coś, wdzięk i urok, który nie pozwolił mu na wycofanie się z pogoni za słodką Nadią. Dzięki temu para w końcu się dotarła, wypracowała kompromisy, chociaż w dalszym ciągu istniały między nimi tajemnice, które były gotowe wystawić ich relację na ciężką próbę. W ,,Konsorcjum. Tom 2” na Nadię czeka wiele wyzwań, chociaż udało im się zyskać tak wiele, jeszcze szybciej mogą to stracić. Prawda bowiem bywa bolesna, nie zawsze jest się gotowym na to, aby ukazać wszystkie cienie osobowości i przeszłości drugiej osobie. Na dziewczynę czeka także zetknięcie się z tematem sławnego Konsorcjum, którego tajemnice są tak pilnie strzeżone, że mogłyby nosić wagę państwową. Organizacja, którą tak pilnie strzegł Dominic zostaje wyjawiona, a Nadia zostaje postawiona przed czymś, na co z pewnością nie była przygotowana, ani gotowa. Czym jest berlińskie Konsorcjum? Kto w nim zasiada? Kto pociąga za sznurki? Jestem przekonana, że wielu z Was ma teorie na temat tego, czym się zajmuje elita tej organizacji. Jestem ciekawa, czy komuś uda się rozwikłać tą zagadkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-06-2021 o godz 12:36 przez: Mirosława Dudko
W pierwszej odsłonie nie było prawie nic o tajemniczej organizacji zwanej „Konsorcjum”, dlatego mając nadzieję, że w drugim tomie dowiem się więcej o nim, z rozbudzoną ciekawością sięgnęłam po tom drugi. Na szczęście wydawnictwo AMARE wydało od razu całą trylogię, więc ciekawość dotycząca dalszych losów bohaterów została szybko zaspokojona. A.S. Sivar jest młodą pisarką, która już dała się poznać, jako bezpruderyjna autorka romansów mafijnych, w których nie boi się używać dosadnych słów i tworzyć śmiałe sceny erotyczne a przy tym zachowując proporcję między wieloma innymi wydarzeniami. Pierwszy tom „Konsorcjum” nosił ślady świeżości i jeszcze nie do końca wyrobionego pióra. Fabuła była nieco monotonna, mimo że sporo się działo, ale wydarzenia koncentrowały się wokół dwóch tematów: imprez i miłości. Wydaje się, że po ostatnich akapitach zwieńczających część I, teraz już kochankowie znajdą sposób na wspólną drogę. Nadia pragnie stałego związku, otworzyła swoje serce dla mężczyzny, wbrew wcześniejszym obawom, i wszystko wskazuje na to, że zakochała się w swoim szefie. Jednak ich relacja nadal nie przypomina romantycznej opowieści, gdyż niewiele brakuje a znowu śledzimy uczuciową i gwałtowną przepychankę słowną, emocjonalne uniesienia, nieuzasadnione pretensje. Oboje szybko przechodzą od miłości do złości a nawet nienawiści, by za chwilę pragnąć siebie aż do bólu. Nadia zauważa, że Dominic nie jest z nią szczery i nie wyzbył się swoich wszystkich przyzwyczajeń i zachowań. Nadal jest chorobliwie zazdrosny i despotyczny, ale ona mimo to nie może bez niego żyć. Postanawia dowiedzieć się, czym jest tajemnicze konsorcjum i co kryje się pod działaniami Dominica. Nie spodziewa się, że to, co odkryje, wystawi jej uczucie na ogromną próbę a ona sama przejdzie ogromną przemianę. „jesteś moim wczoraj, dziś i jutro” „Konsorcjum 2” jest jeszcze bardziej opasłym tomiszczem niż "Konsorcjum1", gdyż liczy sobie ponad 600 stron, ale jest z wiele lepszą i dynamiczniejszą fabułą, dlatego przebrnęłam przez tą liczebność z prędkością kilkunastu godzin. Nie brakuje w niej także imprezowych wątków, ale jest ich zdecydowanie mniej. Natomiast pojawia się znacznie więcej motywów sensacyjnych i mafijnych, które nadają całości dramaturgii. Przede wszystkim dowiadujemy się, czym zajmuje się Konsorcjum i kto stoi na czele. Prawda okaże się dla wszystkich ogromnym zaskoczeniem. Tak jak poprzednio, obserwujemy zarówno walkę wewnętrzną Dominica jak i Nadii, która nie potrafi zrozumieć tego, co dzieje się między nią i ukochanym mężczyzną. Opisy także są bardziej szczegółowe, ale na szczęście jest ich już mniej. Natomiast pani Sivar potrafi sugestywnie oddać charakter relacji między bohaterami, nie tylko głównymi, ale i drugoplanowymi. W powieści pojawiają się ich dosyć dużo, ale są tak szczególni, że nie sposób ich zapomnieć i pomylić z innymi. Nie skupia się tylko na działaniach, ale też, a może i przede wszystkim na emocjach wyrażanych słowem. Czasami wystarczy jedno „mroczne spojrzenie”, czy warknięcie, by poczuć zmianę nastroju. Autorka doskonale oddała buzującą chemię między bohaterami, którzy muszą nauczyć się ze sobą rozmawiać. A tego im brakuje, dobrej komunikacji, zaufania i zrozumienia. Nadal irytowały mnie niektóre sformułowania czy postawa Nadii, gdyż czasami zachowywała się jak nastolatka, ale i Dominic bywa denerwujący ze swoim podejściem do związku. Wciąż podkreśla, że Nadia jest jego własnością i nikt nie ma prawa nawet na nią spojrzeć. Nawet stroje podlegają jego chorobliwej krytyce, a sam wydaje się, że nie zawsze jest w porządku wobec ukochanej. Często trudno mi było zrozumieć jego postępowanie, ale na szczęście autorka postanowiła także jemu oddać kilka razy głos, dzięki czemu mogliśmy poznać jego punkt widzenia. Nadal rewelacyjną postacią była dla mnie Aśka, która nie boi się wyrażać swoich poglądów, ma nietuzinkowe pomysły, potrafi stanąć w obronie przyjaciółki, ale i wygarnąć to, co ją boli lub wytknąć innymi ich niewłaściwe postępowanie. Jej cięte riposty, impulsywne działania i sposób bycia dodają powieści kolorytu i humoru. „Konsorcjum 2” to powieść pełna namiętności, ekspresji, burzliwych emocji, tajemnic, seksu, ale też napięcia wywołanego wątkiem zagrażającym życiu. Wyzwoliła we mnie szereg różnorodnych emocji, wyjaśniła wiele niewiadomych i wzmocniła mój apetyt na ciąg dalszy, tym bardziej, że autorka zafundowała bardzo obiecujący finał tej części, więc niezwłocznie sięgnęłam po kontynuację mając nadzieję na ekspresyjne zwieńczenie trylogii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-02-2020 o godz 12:13 przez: GirlsBooksLovers
Prawda jeszcze nigdy nie była taka okrutna… Druga część burzliwej, pełnej intryg, poświęceń i nieokiełznanych uczuć historii młodej menadżerki klubu nocnego oraz jego porywczego, piekielnie przystojnego właściciela. Komplikacje… Tarapaty… Ryzyko utraty wszystkiego… to dopiero początek tego, co przed Nadią skrywają “bramy” tajemniczego Konsorcjum. Czy dziewczyna poradzi sobie z tak pilnie strzeżonymi sekretami Dominica? Czy podjęte decyzje doprowadzą do rozpadu ich związku? Czy Nadia będzie w stanie zaakceptować zapisany jej los? I kim jest Trzeci Członek Szczytu Konsorcjum? Jedno jest pewne - ten berliński klub już nigdy nie będzie taki sam… Na samym wstępie muszę napisać, że napisanie tej recenzji zajęło mi sporo czasu, ale to dlatego, że musiałam przeczytać pierwszy tom jeszcze raz, żeby sobie wszystko przypomnieć, a nie oszukujmy się, oba tomiska “Konsorcjum” są naprawdę grubaśne :D Jednakże do rzeczy. Boże uwielbiam tę książkę to chyba mało powiedziane. Ja ją wręcz ubóstwiam. Już dawno nie czytałam tak świetnej historii. Jak się dopadłam do tej lektury, to po prostu przeczytałam ją w mgnieniu oka. Autorka w świetny sposób żongluje emocjami i poza historią miłosną, wciąga nas w interesującą fabułę. Pisarka w końcu odkryła karty dotyczące tytułowego klubu “Konsorcjum”, bo tak naprawdę w pierwszej części nie dowiedzieliśmy się zbyt wiele o tej organizacji, ot jedynie tak po łebkach. Muszę powiedzieć, że A.S. Sivar stworzyła naprawdę ciekawą i wartką fabułę pełną zwrotów akcji, które tak uwielbiam w książkach. Także w końcu otrzymujemy odpowiedzi na pytania, które sobie postawiliśmy podczas czytania pierwszego tomu. Dostałam swoje odpowiedzi i chcę więcej. Naprawdę wciągnęłam się w tę historię dogłębnie i już bym chciała wiedzieć, co tam się dalej wydarzy. Podoba mi się lekkość języka, którym posługuje się autorka. Nie musimy nie wiadomo jak wytężać umysłu, żeby zrozumieć to, co próbuje nam przez tę opowieść przekazać pisarka. Każde słowo zawarte w tej lekturze połyka się z istnym smaczkiem. Nasi główni bohaterzy są charakterni, ciekawi, intrygujący i przede wszystkim tacy prawdziwi. Obie główne postacie polubiłam praktycznie na samym wstępie, ponieważ, są tak różni, ale ciągnie ich ku sobie. Ta dwójka będzie musiała przejść przez długą drogę, która jest niezwykle wyboista. Czasami odnosiłam wrażenie, że uczucie, które ich pochłaniało, kierowało do tego, że podejmowali pochopnie decyzje. Nie kierowali się rozumem, tylko emocjami, co nie kiedy nie było dla nich dobre. Muszę jeszcze napisać, że była jedna sytuacja, przez którą miałam ochotę pobić Dominica i to dotkliwie, aż mi się serducho ścisnęło wrrr… Jednak muszę też przyznać, że takiego Dominica to z przyjemnością bym przyjęła do swojego haremu. Jeden w tę czy wewte nie robi różnicy. “Przystaję na chwilę, bo nie mogę oderwać od niego oczu. Wygląda wręcz obłędnie w rozpiętej czarnej bejsbolówce, jasnej koszulce z dekoltem w spory szpic, spod którego widać kawałek jego tatuażu, opadających dżinsach i butach typu air force za kostkę.” Zdecydowanie biorę Dominica Alexandrowa i nikomu go nie oddam! Muszę jeszcze wtrącić kilka słów na temat okładki i stwierdzam, że ta do drugiego tomu, jest po prostu odlotowa i tajemnicza. Jak tylko mój wzrok po raz pierwszy na nią padł, wiedziałam, że to będzie moje, bo ja kocham piękne okładki. Nic już więcej się nie wypowiadam na temat tej książki, ale powiem tylko jedno. Ta pozycja musi się znaleźć w waszych zbiorach bez dwóch zdań. Rzekłabym nawet, że to obowiązkowe :) Teraz pozostaje tylko czekanie na trzecią część, a ja już na nią zacieram rączki i przebieram nogami:D Podsumowując “Konsorcjum. Tom 2” to “must have” i “must read” bez dwóch zdań. To świetna kontynuacja poprzedniej części, która wiele nam wyjaśnia. Autorka w końcu odkrywa karty i ujawnia, czym tak naprawdę jest tytułowe Konsorcjum. Ja się przy tej lekturze świetnie bawiłam i będę ją polecała każdemu. Jeśli się jeszcze wahacie, czy przeczytać tę historię, to ja Wam teraz już mogę powiedzieć: Nie róbcie tego! Ale oczywiście najpierw musicie zacząć swoją przygodę od części pierwszej :) Kasia https://girlsbookslovers.blogspot.com/2020/02/a.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-04-2020 o godz 18:11 przez: rudablondynkarecenzuje
Nadia i Dominic ciągną ze sobą bardzo krętą znajomość, która przechodzi przez wiele trudnych sytuacji. Czy ta dwójka może czuć się bezpiecznie? Czy prawda przeszłości może ich zniszczyć?  Kolejny tom przygód wybuchowej pary, która nie pokazuje nam nudnych wydarzeń, a wręcz popychają nas w świat niebezpiecznych zdarzeń. Bohaterowie zapewniają nam wiele emocji, których nie brakło również w pierwszym tomie, ale to akurat w drugim to wszystko jest ukazane podwójnie. Autorka kolejną część historii ponownie napisała na ponad 600 stron, ale tym razem grubość książki nie przeszkadza, ponieważ czyta się ją bardzo szybko. Nim się czytelnik obejrzy to jest już w połowie, a nawet na końcu historii, ponieważ przeczytane strony mijają błyskawicznie. "Konsorcjum tom 2" to książka pełna pasji, żaru, a przede wszystkim pożądania, które można nazwać wzajemną chemią. Od początku do końca widać przyciąganie między bohaterami nawet w chwilach kiedy nie jest między nimi za dobrze. W powyższej części emocja można poczuć na własnej skórze, ponieważ łatwo jest się wcielić w bohaterów. Najbardziej odczuwalne i widoczne jest przyciąganie, ale również miłość, smutek, a nawet nienawiść pomieszana z namiętnością. Można powiedzieć, że dzięki tej mieszance możemy się poczuć jak na karuzeli. Uczucia są tutaj pokazane na każdej płaszczyźnie, a mianowicie w związku, rodzinie czy też przyjaźni. Jednak pisarka zadbała o to, żeby nam się nie nudziło z tą powieścią, ponieważ dodała jej mrocznych tajemnic oraz wydarzeń z przeszłości, które dają o sobie nagle znać. A przede wszystkim dowiadujemy się w końcu czym jest tytułowe Konsorcjum, które już w pierwszej części było sławne i wspominane. Mimo wszystko mrok tajemnic jest rozwiewany przez humorystyczne riposty przyjaciół głównych bohaterów. Podsumowując jak dla mnie "Konsorcjum" to rewelacyjna książka pełna pasji, mroku czy też namiętności, której brakuje w wielu historiach. Moim zdaniem jest to opowieść, która porywa w swój świat już od pierwszej aż do ostatniej strony. Mam nadzieję, że autorka szybko udostępni nam kolejny tom, ponieważ zakończenie pozostawia w nas ciekawość dalszych losów wszystkich bohaterów. Książkę oczywiście bardzo gorąco polecam, ponieważ jest warta przeczytania i na pewno trafi na półkę ulubionych tak jak u mnie. Za możliwość przeczytania tej historii dziękuje wydawnictwu WasPos. Moja ocena: 10/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-01-2020 o godz 11:56 przez: glowaczaga
Pełna opinia -> https://arystokratkispodksiegarni.blogspot.com/2020/01/recenzja-patronacka-konsorcjum-tom-ii.html "Ta książka zawiera wszystko to, co uwielbiamy najbardziej. Nie mogłyśmy się nadziwić gamą uczuć, w których wir wciągnęła autorka. W jednej sekundzie śmiałyśmy się, a w następnej potrafiłyśmy zalewać łzami z bohaterami. Nie wiemy, jak A. S. Sivar to zrobiła, ale trzymała nas w napięciu za każdym razem, z każdą kolejną akcją, czekałyśmy na rozwój wydarzeń; niektóre mroziły krew w żyłach, zaś inne powodowały salwy śmiechu. Nie mogłyśmy się nadziwić nastrojom Aśki i Nadii, które w jednej sekundzie obmyślały plany zemsty na swoich ukochanych, karając ich w sposób, który zżerał ich z zazdrości za każdym razem. Pokładałyśmy się ze śmiechu nie raz i nie dwa, gdy czytałyśmy o wyczynach Asi, i nie mogłyśmy utrzymać powagi, kiedy oczami wyobraźni widziałyśmy zbolałą minę Kamila. Podobnie było z Nadią i Dominikiem. Druga część „Konsorcjum” nie tylko nas zaskoczyła, ale nie raz i nie dwa wypruła z wszelakich emocji. Autorka sprawiła niebywałą frajdę z przygody w towarzystwie ukochanych bohaterów, ale też zmroziła krew w żyłach. Akcja za akcją. Nie mogłyśmy się oderwać od tej przygody, a odkrywanie tajemnic mrocznego konsorcjum potęgowało satysfakcję wciąż niezaspokojonej ciekawości. Nie wiemy, jak przeżyłybyśmy bez humoru i komentarzy otuchy ze strony Kamila, który nie raz i nie dwa dodawał wsparcia razem ze swoją szaloną Aśką. Nie powiemy, że nie bawiłyśmy się znakomicie, kiedy dziewczyny robiły na złość swoich partnerom, doprowadzając ich do białej gorączki, a nas do niepohamowanych wybuchów śmiechu. Szczerze mówiąc, takich wariatek jak one dwie nie jest się w stanie nie lubić. Druga część wyczekiwanych losów, a my już odczuwamy niedosyt historii Dominica, Nadii, Kamila i Aśki. Śmiemy rzec, że jest jeszcze bardziej pikantna, jeszcze bardziej ognista, a w dodatku mrozi krew w żyłach swoją akcją od pierwszej strony. Gorąco polecamy! Świetna, pikantna, tajemnicza, mroczna, wręcz doskonała. Autorce gratulujemy kolejnej udanej i jakże świetnej książki i z wyczekiwaniem oczekujemy następnej części! Nie możemy się doczekać, co przygotuje w trzecim tomie"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-04-2020 o godz 11:03 przez: Monika
Kiedy ogłoszono nabór recenzencki do książki A.S.Sivarnie kryłam radości, bo dało mi to możliwość zapoznania się z częścią pierwszą, która zresztą bardzo mi się podobała a czytała się jeszcze lepiej dlatego, kiedy zaczęłam czytać część drugą miałam już swojego ulubionego bohatera, oraz tego, którego wręcz ledwo trafiłam oraz kibicowałam tej szalonej, burzliwej pelnej namiętności miłości. Po pierwszejczęścimiałam bardzo wysokie oczekiwania względem drugiej i przyznam sięwam, żesię nią nie rozczarowalam, a wręcz jeszcze bardziej zatraciłam się w fabułę. Doskonała książka z gatunku romans/erotyk, którą z pewnością powinniście mieć na swojej półce, bo według mnie jest to książkowy must have. Druga część Konsorcjum też opowiada o życiu Nadii, młodej menadżerki klubu oraz Dominika jej szefie, ich burzliwym związku oraz dobrze skrywanych do tej pory sekretach, któreujrzą światło dzienne. Straszna przeszłość Dominika i otwarty konflikt z Iwanem, ojczymem Nadii, nie ułatwi dziewczynie wyboru czyna pewnochce ona wejść do świata Konsorcjum, który stawia przed nią wiele możliwości, ale także niesie pewne ryzyko. Bardzo fajna odskocznią z wątku głównych bohaterów jest Aśka przyjaciółka Nadii, która właśnie wychodzi za mąż za Kamila i jest typową szaloną panną młodą z wystrzałowym panieńskim i eleganckim pięknym ślubem, o którym marzy nie jedna z nas. W czasie wesela Nadia oraz Dominik wyjaśnia sobie wiele obaw jakie mają wobec siebie i to pomoże im przestać patrzeć z zazdrością na każdą osobę jaka podejdzie do partnera. A jeżeli lubicieckliwe historieto i tego tu niezabraknie, boto, cowydarzy się w Ameryce zwali was z nóg. Teraz z zapartym tchem czekam na trzecią część a moje oczekiwania jeszcze bardziej urosły A.S.Siver mam nadzieję że to będzie petarda, bo pierwsza i druga część były niesamowite. Polecam wam i jestem pewna że książka przypadnie wam do gustu i jak ją polubicie Nadię, oraz zaakceptuje cię Dominika i zrozumiecie dlaczego posuną się do niektórych czynów, które na pierwszy rzut oka wcale nie były miłe, ale gdy spojrzy się na nie z perspektywy czasu to rozumie się jego zachowanie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-01-2021 o godz 11:23 przez: Katarzyna
To dalsze losy burzliwego związku Nadii i Dominika. Kiedy już wszystko wydaje się iść w dobrym kierunku, znowu Dominik wszystko komplikuje i niszczy. Nadia wie, że tym razem nie może dać mu kolejnej szansy bo ta miłość ją zniszczyła, to Dominik ją zniszczył. Tylko, że dziewczyna nie wie, że Dominik chciał ją chronić przed niebezpieczeństwem które jej zagrażało. Ale niestety wybrał najgorszy z możliwych sposób na to. Nie zabraknie humoru i ciętych ripost ich przyjaciół które będą rozwiewać smutek. „Ej, blond księżniczko, dokąd tak galopujesz? Może wybiorę się tam razem z tobą i zaznajomię Cię z moimi bezwstydnymi upodobaniami? - Masz za małego konia na ten galop, żałosny donżuanie.” Akcja nabiera coraz szybszego tępa i trzyma w napięciu do samego końca. Takiego rozwoju sytuacji się nie spodziewałam i jestem zachwycona. Mroczne, niebezpieczne wydarzenia i tajemnice z przeszłości wyjdą na jaw. A Nadia znajdzie się w centrum tego huraganu który nadciąga nad nią, jej rodzinę i przyjaciół. Czy uda się jej to przetrwać i zaakceptuje swój los? Czy sekrety Dominika zniszczą wszystko? I w końcu czy ta miłość będzie miała szanse istnieć po tym wszystkim? I czy w końcu po burzy nastanie spokój i wyjdzie słońce. Mówi się, że miłość przetrwa wszystko i pokona wszystkie przeszkody na swojej drodze. A co jeśli wszystkie przeszkody okażą się zbyt duże i jedynym wyjściem będzie poddanie się, żeby przetrwać kolejne dni i nie dać się zniszczyć. Dowiemy się też czym jest tytułowe „Konsorcjum”. Dla mnie książka jest niesamowita i genialna, łapie za serce i czyta się ją z przyjemnością i z zapartym tchem. W tej części również nie zabraknie akcji, tajemnic, niebezpieczeństwa, namiętności i emocji które was porwą i będą trzymać do samego końca. Doczekać nie mogę kolejnej części i trafia do moich ulubionych książek które czyta się więcej niż raz.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-03-2020 o godz 12:41 przez: Katarzyna Pander
Kiedy Wydawnictwo ogłosiło nabór recenzentów drugiego tomu,ucieszyłam się ponieważ pierwszą część już czytałam w zeszłym roku.Pierwszy tom ogólnie podobał mi się,czytało się szybko i lekko.W drugiej części poznajemy dalszą historię młodej menadżerki Nadii i jej przystojnego szefa Dominica.Po przeczytaniu pierwszej części ciekawa byłam jak potoczą się losy bohaterów,tym bardziej że kończy się intrygującym słowem "Konsorcjum". Jeśli ktoś lubi książki pełne intryg,tajemnic,seksu,miłości i zazdrości,to w tej ksiażce na pewno to znajdzie.Autorka w znakomity sposób cały czas podkręca atmosferę.Książka jest naładowana emocjami aż po same brzegi.Z zadowolenia,uśmiechu popadamy w skrajne emocje smutku i przygnębienia które doprowadzają nas do łez. Dominic i Nadia tworzą razem piękną i zarazem wybuchową parę.Jak każdy związek napotykają po drodze pewne przeciwności,które doprowadzają do tego że para się rozstaje.A to dopiero początek problemów Nadii.Po rozstaniu z Dominikiem odkrywa jego tajemnice oraz fakt,iż prowadzi podwójne życie. W drugim tomie wielką kropką nad "i" jest moment,w którym dowiadujemy się,czym jest tak naprawdę tajemnicze Konsorcjum.Nie spodziewałam się,że książka mnie tak pozytywnie zaskoczy.Pierwszą część tak jak już wspominałam bardzo dobrze mi się czytało,ale druga jest o niebo lepsza. Historię Nadii i Dominica czyta się z zapartym tchem aż do samego końca.Jeśli chodzi o książki z gatunku romans jestem bardzo wymagająca i nie czytam wszystkiego co wpadnie w moje ręce.Lubię od czasu do czasu przeczytać dobry romans ale wszystko ze smakiem.Teraz nie pozostaje mi nic innego jak czekać na trzeci tom.A wy czytaliście już historię Nadii i Dominica?Jeśli nie to gorąco Wam tę serie polecam.Czytajcie!!! I sami oceńcie!!! Za egzemplarz książki bardzo dziękuje Wydawnictwu WasPos :) ⭐⭐⭐.....8/10 Polecam!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-02-2020 o godz 00:16 przez: coffee_cup90
Pełna wersja recenzji na: https://coffee-cup90.blogspot.com/2020/02/a-s-sivar-konsorcjum-tom-2-patronacka.html Kiedy zasiadałam do drugiego tomu „Konsorcjum”, bardzo liczyłam na to, że autorka wreszcie ujawni coś więcej na temat tytułowego konsorcjum, bo w pierwszej części otrzymujemy tylko zarys tej organizacji. I muszę Wam powiedzieć, że moja ciekawość została zaspokojona, ponieważ w tej części A. S. Sivar odsłania wiele kart w tej tematyce. Czytając tę książkę czytelnik otrzymuje odpowiedzi na pytania, które najprawdopodobniej zrodziły się w jego głowie podczas czytania pierwszego tomu tej serii. Autorka nie boi się komplikacji, tajemnic i intryg, co jest niesamowicie wciągające i powoduje, że chce się poznać lepiej tę historię. Nie da się również nie zauważyć, że A. S. Sivar w „Konsorcjum” postawiła na mniejszą liczbę scen erotycznych, niż w poprzedniej części. Czy mi to osobiście przeszkadza?? Otóż nie, ponieważ tym razem ta autorka serwuje czytelnikowi ogromną dawkę akcji, a to powoduje, że człowiek wciąga się w całą tę historię jeszcze bardziej. Kartki tego tomiszcza przelatują same pomiędzy palcami i nagle dochodzi się do ostatniej strony. A. S. Sivar urozmaica tą opowieść jeszcze innymi wydarzeniami, które również są zaskakujące i idealnie wpasowują się w klimat tej powieści. Natomiast jeżeli chodzi o relację pomiędzy parą głównych bohaterów to moim zdaniem jest to dopiero istna petarda. Ta dwójka, czyli Dominic i Nadia, to postacie dość charakterne. Nic, co ich się dotyczy nie jest proste. Każda z tych postaci, potrafi wyolbrzymić pewne sytuacje do granic możliwości, co bardzo często powodowało pomiędzy nimi karczemne awantury. Wszystko układałoby się pomiędzy nimi dobrze, gdyby nie mieli oni między sobą tajemnic, które były przysłowiowym gwoździem do trumny ich związku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-03-2020 o godz 00:58 przez: Magdalena Spirydowicz
Konsorcjum 2 Bardzo się cieszę że autorka postanowiła zmienić wydawnictwo i druga część bardziej przypadła mi do gustu niż pierwsza. Za to wielki plus. Jest to kontynuacja losów Nadi i Dominica. Po przyjemnym zakończeniu pierwszego tomu, nadchodzi drugi pełen problemów i rozterek. Po podjęciu bardzo ważnej decyzji która ma zmienić wszystko co było dotychczas, zmiana ta przynosi ze sobą fale uczuć i emocji które przelewają książkę od początku do końca. Pojawiają się wątki takie jak zazdrość przesyłana od Dominica która pcha Nadię w istny ból spowodowany słowami raniącymi ją jak ostrze wbite w serce. Ale czym jest uzasadniona zazdrość? Oczywiście miłością i to jest następny wątek jaki widzimi. Pojawia nam się też walka z samym sobą. Nadia która czuje się bardzo zraniona gdy jej partner pod wpływem alkoholu wyznaje jej kilka tajemnic pragnie odbyć właśnie taką walkę z samą sobą. Chcę przemyśleć wszystko i wybrać właściwą drogę którą powinna dalej iść. Jedną decyzją tego miała być przeprowadzka do Berlina, ale czy to na pewno dobry plan?  Co zrobi teraz młoda kobieta pragnąca tylko dojrzałej miłości a nie ciągłych kłótni i problemów? Bardzo dokładnie mamy pokazany problem który oboje bohaterowie próbują rozwiązać. Jednak na różne sposoby. Możliwe że gdyby wybrali jeden wspólny uniknęli by wielu kłótni. Ale bez tego nie byłoby co czytać. Jak już mówiłam ten tom przypadł mi do gustu o wiele bardziej. Autorka poprawiła wiele rzeczy bo jak wiadomo uczymy się na błędach. Jest już o wiele lepiej i mam nadzieję że następna część będzie już wzorem do naśladowania dla innych młodych autorów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-01-2020 o godz 12:39 przez: aredzimska
"Nie wiem co dokładnie jest między nimi, ale zostałam wplątana w coś, o czym nie mam bladego pojęcia. Moje serce rozpada się w tym momencie na miliony kawałków i tym razem go nie pozbieram. To zbyt wiele." Zakończenie pierwszego tomu na chwilę uśpiło moją czujność. Wydawało mi się , że między Nadią a Dominiciem może być już tylko lepiej. Jak mogłam się tak pomylić? Choć nie, w głębi duszy czułam, że to dopiero początek... Przecież gdzieś tam czyhają oni – członkowie KONSORCJUM. Drugi tom jest zdecydowanie lepszy niż pierwszy. Pełno w nim nieoczekiwanych zwrotów akcji. Tajemnice powoli wychodzą na światło dzienne. Gdy wyjdzie na jaw, kto należy do Konsorcjum i czym ono jest, życie Nadii i Dominica zacznie się komplikować. Czy zasady Konsorcjum pozwolą rozwinąć się miłości, czy zmuszą tych dwoje do rozstania? Będzie elektryzująco, erotycznie ale i niebezpiecznie. Porwania, zabójstwa, nielegalne walki... Kto w tym wszystkim okaże się przyjacielem, a kto wrogiem? Kto skrywa największe tajemnice? Bardzo dobrze bawiłam się czytając tę książkę. Ponad 600 stron pełnej gamy emocji – od śmiechu do płaczu, od smutku do szczęścia, od wzruszenia do złości. Tyle się tu dzieje! Konsorcjum to nie tylko imprezy, alkohol, zabawna grupa przyjaciół. To opowieść o życiu młodych ludzi, których ukształtowała trudna przeszłość, a przyszłość?...Czy na pewno zależy tylko od nich i ich decyzji? Nie będę Wam za dużo zdradzać, by nie zepsuć zabawy! Ja z niecierpliwością czekam na kolejną część, a Was namawiam do nadrobienia zaległości
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji