4/5
29-12-2022 o godz 15:43 przez: Marcin | Zweryfikowany zakup
WARTO PRZECZYTAĆ.M
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-09-2021 o godz 22:10 przez: eka | Zweryfikowany zakup
Rewelacja !!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-12-2022 o godz 10:03 przez: Przemysław | Zweryfikowany zakup
Wszystko ok.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-07-2023 o godz 17:51 przez: Gabriela Sikora | Zweryfikowany zakup
Wciągająca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-10-2021 o godz 20:01 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Cieniutko
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
23-11-2022 o godz 13:12 przez: Szymon | Zweryfikowany zakup
Ciekawa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-04-2022 o godz 08:15 przez: Agata Stempnik | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-09-2021 o godz 11:16 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-01-2022 o godz 07:46 przez: lena | Zweryfikowany zakup
Mega
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-11-2021 o godz 21:29 przez: Wioletta | Zweryfikowany zakup
👌
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-10-2021 o godz 13:46 przez: urszula_gala
Hanna Faryna-Paszkiewicz "Kobusz" Jan Kobuszewski z drugiej strony sceny, "Kurrrtyyyyna w górę". Tym okrzykiem przez wiele lat zaczynał się Kabaret Olgi Lipińskiej. Nie pamiętam czy wszystkie kolejne części, bo byłam wtedy dzieckiem, w każdym razie na pewno te które z wielkim zainteresowaniem pod koniec lat siedemdziesiątych a potem w latach osiemdziesiątych oglądałam jako dzieciak. Kulisy podrzędnego teatrzyku rewiowego, wyblakłe pióra, zakurzone dekoracje i przedstawienia, których nikt nie oglądał. A w nich plejada polskich autorów. Jan Kobuszewski, Janusz Gajos, Piotr Fronczewski, Barbara Wrzesińska i inni. Późniejsze edycje nie pasjonowały mnie już tak bardzo. Pamiętam Kobuszewskiego w czarnym trochę zużytym fraku, z białym szalikiem na szyi, w trochę zniszczonym cylindrze. Jakby trochę wczorajszego, ironicznie zblazowanego, tak jak inni aktorzy rzucającego żartami jakby od niechcenia. Inteligentnymi, nie silącymi się za wszelką cenę na bycie śmiesznymi. "Kobusz" przywołał wspomnienia z dzieciństwa. Chociaż Jan Kobuszewski związany był przede wszystkim z teatrem, głównie warszawskim, ale także z Teatrem Telewizji, grywał epizodyczne, chociaż zwykle bardzo charakterystyczne role w filmach, ja najbardziej kojarzę go z kabaretem. I niewielką rolą w Alternatywach 4, gdzie wcielił się w postać kombinatora mieszkaniowego, złodziejaszka, który w dodatku źle skończył. Po ukończeniu szkoły teatralnej marzył o rolach lirycznych, jednak wzrost, specyficzna twarz, a do tego niezwykła gibkość ciała, nakreśliły mu bardziej komediowy kierunek. Na scenie, ale również poza nią, bo do organizowania żartów, którego podmiotem stawali się koledzy i koleżanki ze sceny był zawsze pierwszy. I żarty wychodziły mu zawsze wyśmienicie. Jak chociażby ten, kiedy partnerująca mu na scenie koleżanka, która miała nawyk otrzepywania ubrania partnerów scenicznych z wszelakich pyłków i niteczek, podczas przedstawienia sięgnęła po kolejną znajdująca się na ubraniu Janka niteczkę. A ta ciągnęła się, bez końca, ponieważ wcześniej aktor zaczepił sobie na agrafce pod ubraniem całą szpulkę. Niewinny żart musieli przetrzymać na scenie wszyscy, którzy w danym momencie na niej byli. Takich anegdot, dykteryjek i opowiastek przedstawionych przez kolegów i koleżanki Jana Kobuszewskiego jest w książce więcej. Uwielbiam zaglądać za kulisy, kiedyś podczas rzadkich co prawda bytności w teatrach warszawskich, z pewną nieśmiałością, gdzieś przy zakulisowych schodach czekałam na aktorów, żeby otrzymać autograf. "Kobusz" dał mi możliwość cofnięcia się w tamte lata. Książkę, oprócz cytowanych historii opowiadanych przez partnerujących Kobuszewskiemu aktorów, załączonych not wspomnieniowych najbliższej rodziny i przyjaciół, uzupełniają liczne zdjęcia z przedstawień, filmów czy kabaretu. Dla chcących cofnąć się w czasie, polecam bardzo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji