Bardzo ciekawa pozycja!

Zgodnie z oczekiwaniem.

Rewelacyjna pozycja !

Fantastyczna pozycja

Ciekawa pozycja.

Jest super!

Ciekawa

Ciekawe

Piękna

Super

Ok

Od jakiegoś czasu moje zainteresowania zaczęły się rozszerzać. Nie wiem, czy wynika to z wieku, czy osiągnięcia pewnego rodzaju dojrzałości, ale zaczęłam dostrzegać piękno w różnego rodzaju sztuce. Kiedyś w ogóle nie zwracałam uwagi na obrazy, teraz mogę przyglądać się im godzinami i odkrywać kryjące się na nich szczegóły. Dlatego, kiedy natknęłam się na ten tytuł, wiedziałam, że muszę go poznać. Sięgając po tę książkę, spodziewałam się czegoś innego. Czegoś pełnego ciekawostek i smaczków, niemalże plotkarskich kąsków, które odmienią moje postrzeganie słynnych obrazów. Spodziewałam się, że każda z historii przedstawionych w tej książce dotyczyć będzie, jak wskazuje tytuł, konkretnej kobiety przedstawionej na konkretnym obrazie. Miałam nadzieję, że dowiem się, jak doszło do tego, że pozowała malarzowi i że ewentualnie zostanie mi przedstawiona jej krótka biografia, jeżeli była wyjątkowo ciekawa. Tymczasem książka opowiada bardziej o malarzach niż muzach, o ich twórczości, relacjach, również ze wspomnianymi kobietami. Często przedstawione są ich życiorysy, które wcale nie są tak zajmujące, jak można się spodziewać. Rzeczone kobiety, zamiast w centrum uwagi, są jakby tłem opowiadanych historii. Muszę przyznać, że zabrakło mi tutaj trochę selekcji materiału. Za mało było efektu „wow”, którego się spodziewałam. Być może wynika to z tego, że zdarzało mi się słuchać wypowiedzi znawców sztuki na temat poszczególnych dzieł i te zauroczyły i zaciekawiły mnie na tyle, że po tej książce spodziewałam się więcej. Mając porównanie, po prostu wypadła słabo. Niestety tylko nieliczne postaci przedstawione w książce wydały mi się interesujące. W większości przypadków uważałam, że liczba poświęconych im stron, była zdecydowanie za duża. Możliwe, że to wina narracji. Początkowe historie są napisane w dość chaotyczny sposób, co utrudnia odbiór. Dopiero przy piątej postaci – Witkacym, zaczyna się robić ciekawiej, co jest chyba raczej zasługą samego artysty niż autorki. Tak naprawdę tylko dwie postaci przedstawione w książce, opisane zostały w sposób, którego się spodziewałam. Była to Frida Khalo oraz Misia Godebska. Ta pierwsza jako fascynująca malarka, widniejąca na wielu autoportretach. Ta druga jako niezwykle ciekawa postać, muza wielu artystów. Pozostałe kobiety, jak już wspomniałam, przedstawione zostały albo w cieniu malarza – mężczyzny, albo nie były w moim odczuciu na tyle ciekawymi postaciami, żeby zapadły mi w pamięć. Myślę, że nasze nastawienie i oczekiwania wobec danych pozycji czasami zaburzają trochę ich odbiór. Choć nie zawsze jesteśmy w stanie temu zapobiec. Jestem przekonana, że znajdą się osoby, które będą zafascynowane wszystkimi historiami opisanym w książce. Mnie niestety trochę zawiodła, a nie uważam, żebym była nieodpowiednim jej odbiorcą. Wśród moich regałów stoi jeszcze drugi tom „Kobiet z obrazów”, możliwe, że kiedyś i po niego sięgnę.

Malarki, modelki lub partnerki życiowe wielkich malarzy. Znamy lub kojarzymy ich twarze z obrazów, a ile wiemy o nich samych?⁣ Małgorzata Czyńska przybliża nam ich historie i obok sławnych nazwisk takich jak Łempicka czy Kahlo poznajemy te, dla wielu z nas, anonimowe kobiety.⁣ Podziwiane w muzeach na całym świecie stały się ikonami czasów, w których żyły.⁣ ⁣ Maja (Pepita Tudo) nago i w ubraniu uwodzi zmysłowością z obrazu Francisco Goyi. Anna Wahli, która mając osiem lat zaczęła pozować Baltazarowi Kłossowskiemu (Balthusowi), a Antoinette walczyła o jego względy z własnym bratem. Gala, ukochana żona Salvadora Dali, równie ekscentryczna, jak on, potrafiła rozkochać w sobie niejednego artystę i doprowadzić go do szalenstwa, a przy tym kierowała karierą męża. Spokojna i melancholijna Jeanne Hebuterne, która po śmierci Amedeo Magiglianiego popełnia samobójstwo wyskakując przez okno. Emilie Floge, która prawie dwa lata czekała, aż Gustav Klimt skończy jej portret, a gdy już go zobaczyła nie spodobał jej się. Twarz i ręce namalowane realistycznie, lecz wszystko inne... dłonie wiotkie i długie jak gałązki, głowa otoczona burzą włosów osadzona na długiej szyi na równie długim ciele przypominającym węża.⁣ Ja bym się nie obraziła 😅⁣ ⁣ Takich kobiet znajdziecie w tej pozycji jeszcze dużo i z każdą z nich związana jest jakaś ciekawa historia.⁣ ⁣ Ja przykładowo niedługo (ale już raczej w 2021) mam zamiar poczytać więcej o Tamarze Łempickiej, która podbiła świat. Jej obrazy zachwycają. Bardzo szybko zyskała popularność, która szybko przełożyła się na sukces finansowy. Arystokratki i żony bogatych przemysłowców hurtowo zamawiały u niej portrety, głównie naturalnej wielkości. I choć krytycy nazywali ją "propagatorką perwersyjnego malarstwa", to właśnie ten charakter jej obrazów przyniósł jej popularność.⁣ ⁣ Kobiety, które zachwycały urodą i wzbudzały zgorszenie, bo były bezwstydnie odważne, jak na czasy, w których żyły.⁣ ⁣ Oczywiście ja napisałam tylko o kilku z nich, a po więcej zapraszam was do książki 🙂 POLECAM!⁣

W publikacji Małgorzaty Czyńskiej znajduje się kilkanaście artykułów biograficznych poświęconych kobietom – muzom, żonom, kochankom, artystkom uwiecznionym w sztuce. Lektura okazała się dość przyjemna, ale pozostał niedosyt. (...) Bohaterkami książki są kobiety zarówno bardzo znane (Frida Kahlo, Tamara Łempicka, Mona Lisa Gioconda, Gala Dali, Dora Maar) i mniej znane, a niektórym wręcz wcale (np. Wally Neuzil, Pepa Tudo, Emilie Floge, Antoinette de Vatteville, Mela Muter, Misia Godebska-Sert, Victorine Maurent, Jeanne Hebutherne). Przeczytamy tu o malarkach i modelkach, o muzach i – nawet można by rzec umownie – “ofiarach” artystów z różnych epok. O skomplikowanych relacjach, układach małżeńskich i pozamałżeńskich, o poświęceniach i ambicjach, emocjach, skandalach, trudach codzienności, o miłości i śmierci. A wszystko to ukazane na odpowiednim, wystarczająco zarysowanym tle historycznym i społeczno-obyczajowym. (...) Odniosłam wrażenie, że teksty są nierówne, momentami zbyt pobieżne, nie do końca porywające, wręcz nużą. Czasami więcej miejsca poświecono autorom słynnych obrazów niż ich bohaterkom, czasami wkradał się chaos. Zabrakło jakiegoś klucza, według którego przedstawiono te, a nie inne postaci. Teksty nie są ułożone ani alfabetycznie, ani chronologicznie, czy tematycznie. Po prostu – przypadkowo. cała recenzja; http://zycieipasje.net/2020/12/szpieg-w-ksiegarni-kobiety-z-obrazow-malgorzata-czynska-recenzja/

Kobiety z obrazów to na pewno książka, która Was zachwyci. Dla mnie jest ona niesamowita i niebywała. Nie sądziłam, że właśnie postacie z obrazów i ich historie mogą być tak ciekawe i inspirujące. Początkowo myślałam, ze będzie to nieciekawa historia malarstwa, jednakże bardzo zaskoczył mnie ta książka, ponieważ dzięki niej dowiedziałam się bardzo wielu ciekawych i inspirujących rzecz. Myślę, ze każdy z Was będzie pod wrażeniem tej propozycji. Dodatkowo oczywiście została ona opatrzona przepięknymi zdjęciami i ilustracjami. Na pewno znajdziecie w niej coś dla siebie.

Niestety w moim odczuciu książka bardzo słaba. Same rozdziały sprawiają wrażenie niedopracowanych, pisanych naprędce jakby zbliżał sie deadline na oddanie artykułu do czasopisma o wszystkim i o niczym. Tytuł książki wskazuje na to, że autorka przybliży nam historię kobiet z obrazów, rzeczywiście kilka rozdziałów jest poświęconych tej tematyce, cała reszta opowiada w sposób chaotyczny o życiu malarzy, z tym, że niestety i to opisane zostało w sposób dość nużący.