5/5
01-02-2022 o godz 21:28 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Rewelacja. Jedna z moich ulubionych książek
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-04-2022 o godz 20:49 przez: Natalia | Zweryfikowany zakup
Polecam książkę .
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-08-2022 o godz 15:57 przez: Dominik | Zweryfikowany zakup
Git
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
18-04-2019 o godz 20:10 przez: Snieznooka
Kiedy w zapowiedziach Wydawnictwa Kobiecego zobaczyłam okładkę książki „Klan” przedstawiającą silną i młodą kobietę o spojrzeniu, które mówi, że nie warto z nią zadzierać, zapragnęłam poznać jej historię. Przenieść się do brutalnego i szorstkiego świata Wikingów, zaznajomić z ich wierzeniami, poznać wszystkie klany, które miały ze sobą waśnie i konflikty. Chociaż książki młodzieżowe wydają się być oklepane i rzadko kiedy trafi się na powiew świeżości, ta książka ma w sobie coś więcej. Na początku i końcu fabuły akcja jest dość dynamiczna, natomiast środek jest odpowiednio wyważony. „Klan” to debiutancka, samodzielna powieść fantasy, w której występują dwa różne klany Wikingów. To opowieść o zdradzie, o przetrwaniu, i dokonywaniu wyborów. Główna bohaterka Eelyn jest wojowniczką przez ostatnie pięć lat opłakiwała śmierć brata, który zginął z powodu wojny między wrogimi sobie klanami. Co pięć lat dwa rywalizujące klany Wikingów spotykają się na polu bitwy, aby walczyć w wojnie napędzanej nienawiścią nagromadzoną na przestrzeni wieków. Zacięta walka toczy się między klanem Aska, który wielbi boga Sigrr, wodę i morze, z którego wywodzi się Eelyn, a Riki, który oddaje cześć Thorowi, spoglądając ufnie w góry i ogień. Ich dzieci są wychowywane i uczone nienawiści wymorzonej w przeciwników, pobierają nauki stając się wojownikami. Brat dziewczyny stał u jej boku w walce, była z nim związana, dlatego trudno jej się pogodzić z jego stratą. Między klanami nie ma zbyt wielu różnic, jedynie wierzenia pozostają odmienne, ale nikt tego nie dostrzega. Pięć lat po stracie brata ponownie staje na polu walki, walczy zacięcie z Riki, potężnym wojownikiem, w wyniku potyczki zostaje ranna, jednak wydaje jej się, że dostrzega tam swojego nieżyjącego brata Iri. Nie jest w stanie uwierzyć własnym oczom, przyswoić temu co się dzieje, Iri walczy po stronie Riki, przeciwko własnej rodzinie. Eelyn zostaje uwięziona, jest zmuszona do uległego życia, które polega na wypełnianiu obowiązków domowych i pomaganiu wrogowi. Planuje ucieczkę, jednak jest rozdarta, ponieważ brat, którego straciła stał się jej wrogiem. W czasie swojej niewoli zaczyna obserwować życie Riki i dostrzega, jak wiedza, którą jej wpajano bardzo się różni od rzeczywistości. Zaczyna rozumieć dlaczego jej brat akceptował ten klan, dlaczego walczył w jego imieniu nazywając rodziną. Otwiera oczy na to, jak ważna jest miłość, która doprowadziła do otwartości umysłu. Z cienia wychodzi zupełnie inny, przerażający wróg, który nocą sprawia, że krew płynie zmieniając się w oceany, nie ważne czy należysz do Riki, czy Aska w starciu z nim polegniesz. Zamiast walczyć między sobą może warto by było połączyć siły w walce z ciemnością? Bardzo polubiłam postać Eelyn, była wychowywana do tego, aby walczyć i zabijać, jednak nigdy nie czerpała radości z zabijania. Pomimo wpajanej wrogości otworzyła się na tyle, by zaakceptować Riki. Eelyn jest zaciekła i niezależna, ale jest także bezbronna, staje w obliczu rzeczywistości, w której jej wrogowie nie są aż tak różni, a na początku nie radzi sobie z tym. Zdrada i zranienie, które przeszła, były druzgocące, znalazła swojego ukochanego brata tylko po to, by uświadomić sobie, że straciła go dla wrogów swego ludu. Eelyn jest w pełni rozwiniętą bohaterką, w jej kulturze honor jest ponad wszystkim, kiedy ostała pojmana, wierzy, że straciła cześć w oczach swojego boga Sigrr, a to nie wróży dobrze, tym samym straci dostęp do świata pozagrobowego. Mimo tego potrafiła dostrzec znacznie więcej niż jej ojciec i reszta klanu. Rodzeństwo miało silną więź, nauczyło się, że życie polega na otaczaniu się ludźmi, którzy cię kochają i akceptują, niezależnie od tego, jaka krew płynie w ich żyłach. Wrogowie po drugiej stronie pola bitwy to ludzie z rodzinami i takimi samymi obowiązkami, jak ty i twoi pobratymcy, a to zmienia perspektywę spojrzenia na wojnę. Podobieństwa sprawiły, że o wiele trudniej jest pogodzić się z tym, że ludzie, których wychowano w nienawiści, byli właśnie tym - ludźmi z własnym życiem, rodzinami i emocjami. „Klan” to przejmująco piękna historia, słowa Adrienne Young to strzały przeszywające ludzkie serce, miecz, który odcina wszelkie przywiązanie do rzeczywistości, zapewniając moje pełne skupienie i uwagę wprost do ostatniej strony. Styl Young jest poetycki, jej zdolności do przywracania życia słowom i zdaniom, aby pochłaniać obrazy, zapachy, dźwięki i uczucia, jak gdyby były Twoimi własnymi. Sposób, w jaki opisywała codzienne obowiązki, takie jak gotowanie i zbieranie ziół, sprawiał, że znajdowałam się tuż obok postaci obserwując wszystko swoimi oczami. Od czasu do czasu pojawiają się makabryczne sceny i szaleństwo bitewne, które sprawiły, że żołądek zaczął się burzyć, budząc każdą komórkę. W książce mamy także wątek romantyczny, który rozwija się powoli dzięki czemu czuje się jego autentyzm, a przede wszystkim nie przytłacza głównej fabuły.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-05-2019 o godz 10:22 przez: Poddasze Literata
„Pięć lat temu, gdy ostatni raz widziałam Iriego, mojego brata, leżał martwy w śniegu”. Eelyn to wojowniczka, której dni składają się z pasma treningów i wspomnień. Pomimo młodego wieku, zdążyła poznać, jak smakuje strata. Jej matka zginęła podczas najazdu Herjów, a brat Iri pożegnał się z życiem podczas bitwy z Rikimi. We krwi Eelyn płynie żądza zemsty. Gdy nadchodzi pora kolejnej potyczki, zamroczona nienawiścią Eelyn pragnie tylko jednego: zabijać. U boku swojej przyjaciółki Myry staje do walki w szeregu Asków, skupiona i pewna własnych umiejętności. I wtem go dostrzega. Jasna aureola włosów wśród ciemnych, kędzierzawych czupryn Rikich. Wpatrujące się w nią oczy, których nie widziała przez długie cztery lata. Jej brat, który walczy. Jej brat, który przeszedł na stronę wroga. „Czułam, jak serce powoli przestaje mi bić, a ciało robi się coraz cięższe. Mrugnęłam, wznosząc wzrok na gwiazdy prześwitujące między liśćmi. Serce waliło mi w uszach. Raz. Dwa. Ciemność”. Eelyn wie, że nikt jej nie uwierzy. Zarówno ojciec, jak i Myra są przekonani, że Iri, którego dostrzegła na polu bitwy to jedynie wizja, omam, znak od Sigra, który chroni jej duszę. Nie ulega wątpliwości, że Iri jest w Solbjorgu, miejscu, do którego zmierzają po śmierci waleczni i honorowi wojownicy. Dziewczyna czuje jednak, że jej brat żyje. Nie daje za wygraną i nie mówiąc ani słowa Myrze, postanawia, że dowie się prawdy. Gdy nadejdzie czas kolejnej bitwy, odnajdzie swojego brata. A wtedy wszystko stanie się jasne. Nie wie jeszcze, że kolejne dni przyniosą jej jedynie więcej pytań, a prawda okaże się wyzwaniem, z którym tylko nieliczni będą mogli się zmierzyć. „Znałam ten dźwięk. Wszyscy go znaliśmy. Krzyki w środku nocnej ciszy, szczęk metalu i trzask łamanego drewna. To były odgłosy najazdu”. Adrianne Young to pochodząca z Teksasu debiutantka, która przyznaje, że do stworzenia Klanu zainspirowała ją nordycka mitologia. I choć powieść powstała z myślą o nastoletnich czytelnikach, w moim odczuciu przypadnie również do gustu osobom z wyższej kategorii wiekowej, szczególnie tym, które rozsmakowują się w tematyce związanej z ludami Północy. Przyznaję, że słowo "debiut" nastawiło mnie do „Klanu" ostrożnie, spodziewałam się nieco rozlazłych opisów i niezgrabnie napisanych dialogów, tymczasem warstwa językowa książki bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Ciekawie rozpisana akcja i dobrze uargumentowane motywy bohaterów sprawiają, że postaci są wiarygodne i nieprzerysowane. W książce zabrakło mi jednak klarownego wyjaśnienia pewnych działań poszczególnych klanów (np. powodu, dla którego plemię Rikich oraz Asków spotyka się równo co cztery lata, by stoczyć bitwę - ideologia związana z narzuconą odgórnie wolą bóstw nie była dla mnie wystarczającym i przekonującym uzasadnieniem). W niektórych scenach wprowadzono także symbolikę, która nie została do końca objaśniona - trudno zgadnąć, czy było to celowe działanie, otwarta furtka dla czytelnika, czy też niedociągnięcie ze strony autorki. Mimo wszystko jest to powieść, której warto poświęcić kilka wieczorów. Przyjemny klimat, odpowiednio poprowadzona linia fabularna i wyrazista, charakterna bohaterka to mocne filary, dzięki którym „Klan" zasłużył sobie na miano dobrej, młodzieżowej książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-04-2019 o godz 09:22 przez: slytherin_books
"Znam ten dźwięk. Wszyscy go znamy. Krzyki w środku nocnej ciszy, szczęk metalu i trzask łamanego drewna. To były odgłosy najazdu." . Eelyn jest wojowniczką z plemienia Asków, wychowaną w myśl zasady Honor ponad życie, walczącą w odwiecznej wojnie z plemieniem Rikich. Podczas jednej z bitem spotyka swego brata, a najdziwniejsze w tym wszystkim nie jest to, że walczy on ramię w ramię z wrogami dziewczyny i jej pobratymców, ale to.. że nie ma prawa się znajdować na polu bitwy, gdyż pięć lat temu siostra widziała, jak umarł.. Jakby tego było mało, dziewczyna zostaje zmuszona do spędzenia zimy w niewoli u Rikich, w ich wiosce, gdzie.. dosłownie każdy chce ją zabić. A to dopiero początek.. Wojowniczka wychowana w myśl zasady Honor ponad życie trafia do niewoli. Jak sobie z tym poradzi? O tym dowiecie się z książki, ale ja mogę Wam powiedzieć, jak moim zdaniem, z realizacją pomysłu na fabułę, poradziła sobie Autorka. W "Klanie" wkraczamy w nowy świat i to co bardzo mi się podoba, to to, że poznajemy go nie tylko za pomocą "suchych opisów", ale także z rozmów pomiędzy bohaterami. Dodatkowo rozmowy te są przemyślane, ani przez moment nie miałam wrażenia, że dialogi były tworzone na zasadzie "ta postać powie to, tamta to, nie ważne czy będzie to wszystko miało sens, ważne żeby przekazać jak najwięcej informacji", o nie. Chociaż książka zaczyna się z przytupem i nie brakuje w niej scen walki, to jak dla mnie książka była wciągająca, ale też nie miałam wrażenia że czegoś jest za dużo. Autorka idealnie zrównoważyła akcje (co nie znaczy, że nie ma w niej fragmentów łamiących serce, przyprawiających o zawał serca, czy - w końcu! - kojących nasze skołatane, czytelnicze serce). Miło mnie też zaskoczył fakt, że nie była to kolejna książka, w której razem z bohaterką poznajemy zasady rządzące jej światem, jasne, były rzeczy, których uczyliśmy się razem z nią, ale o dużej ilości rzeczy wiedziała, i nie było to "błądzenie we mgle". Wspominałam Wam także o podstawowej zasadzie rządzącej światem Asków - Honor ponad wszystko. I w tym wypadku (znowu) byłam mile zaskoczona, bo bohaterowie naprawdę żyli według tej zasady, nie było to tylko czcze gadanie, ale faktycznie życie według tej zasady, ale też nie podążanie za nią na ślepo. Nie miałam wrażenia, że bohaterowie postępują głupio czy lekkomyślnie tylko dlatego, że tak im "każe" ta reguła, nigdy też nie próbowali swoich występków tłumaczyć podążaniem za nią. Podsumowując: książka bardzo mi się podobała, i dostałam od niej wszystko czego oczekiwałam: nowy świat, wciągająca akcje, która ani razu nie pozwoliła mi się budzić, fragmenty łamiące serce i fragmenty je scalające. Bardzo Wam ją polecam. Macie zamiar sięgnąć po tę książkę? Jeśli tak.. Heill para (bezpiecznej podróży) do świata Eelyn.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-04-2019 o godz 12:10 przez: Agnieszka Gorecka
„KLAN” Na wstępie przyznam, że fantastyka nie jest moim ulubionym gatunkiem literackim i bardzo rzadko czytam książki tego typu. W sumie oprócz tej przeczytałam bodajże tylko Hobbita, więc nie do końca wiem jak ją sprawiedliwie ocenić. Zwyczajnie nie mam porównania a do Hobbita to raczej nie ma co porównywać. Typowy fan tego gatunku napewno będzie miał inny pogląd na tę książkę niż ja i spojrzy na nią bardziej krytycznym okiem. Ja mogę jedynie powiedzieć, że wątek był bardzo ciekawy. Książka mnie wciągnęła i czytało się ją z dużym zainteresowaniem. Nie nudziła mnie i nie irytowała. W książkach fantastycznych bohaterowie często mają wymyślne imiona. Tutaj imiona bohaterów również były wymyślne, ale były łatwie w czytaniu i zapamiętywaniu ich, a to dla mnie duży plus. A teraz kilka słów na temat samej fabuły. • Główną bohaterka jest wojownicza Eelyn, córka przywódcy klanu Asków, która w życiu wyznaje jedną zasadę WALCZYĆ I PRZETRWAĆ. Największym wrogiem Asków są Rikowie. Zwaśnione klany toczą ze sobą odwieczną wojnę. Podczas jednej z bitw siedemnastoletnia Eelyn zostaje wzięta w niewolę. Jest ciężko ranna, mimo to robi wszystko aby przetrwać. Pomaga jej w tym brat, którego dziewczyna uważa za zdrajcę który przeszedł na stronę wroga. Wojowniczka była przekonana, że jej brat nie żyje, gdyż pięć lat wcześniej widziała jego smierć na własne oczy. Jak potoczą się losy Eelyn? Czy dzielna nastolatka przetrwa w niewoli? A może uda jej się pogodzić zwaśnione klany? Jeśli jesteś fanem tego gatunku i masz ochotę przekonać się jak dzielną wojowniczką okaże się Eelyn, to zapraszam Cię do przeczytania tej oto książki. Książkę oceniam 4/5 (314 str.) Premiera 17.04.2019r. @gusiolec
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-04-2019 o godz 14:54 przez: dalena.ro
Jeśli szukacie porywającej lektury, która jest dzika, nieokiełznana, zaskakująca i wzniosła to musicie przeczytać „Klan”. Adrienne Young napisała książkę, która porywa czytelnika od pierwszych stron. Zostałam mile zaskoczona. Czytałam „Klan” z czystą przyjemnością. Eelyn ma siedemnaście lat i żyje po to, aby zabijać. Jest wojowniczką. Wychowywana w nienawiści, szkolona do walki z wrogim plemieniem Rikich. Pięć lat temu w jednej z bitew z wrogim klanem traci brata. To kolejna strata, która napędza ją do walki. Kiedy nadchodzi do kolejnego starcia między klanami dziewczyna spotyka swojego brata, Iriego. Przeżył i walczy po stronie wroga, przeciwko swojej rodzinie. Co się stało? Eelyn, aby zdobyć odpowiedzi postanawia ruszyć za Irim. Niestety pojmana zostaje niewolnicą. Teraz musi walczyć każdego dnia, aby przeżyć. Może jednak liczyć na swojego brata oraz jego przyjaciela Fiske, który jest z Rikich. Dziewczyna nie jest przygotowana na wyjaśnienia brata, dlaczego zdradził rodzinę, nie spodziewa się, że wróg jest tak bardzo podobny do jej klanu a najbardziej zaskoczona jest tym, że Fiske wzbudza w niej zakazane uczucia. Jest jednak ktoś, kto sprawi, że dwa zwaśnione klany połączą siły. Jednak czy całkowite porozumienie jest możliwe, kiedy walczy się już tyle lat? Czy Eelyn znajdzie odwagę, aby przyznać się do swoich uczuć do Fiske? „Klan” to opowieść o honorze, wierności, miłości i wierze. Może wydawać się, że pomysł na książkę jest lekko oklepany, ale jest to książka napisana z pasją. Barwny język, przejrzystość fabuły i ciekawe postacie to jej zdecydowane atuty. Gorąco polecam i życzę miłej lektury! Więcej recenzji na www.facebook.com/LiteraturaZmyslow
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-05-2019 o godz 10:47 przez: Kinga Łuczyńska
Klan, Adrienne Young. Honor ponad życie. To właśnie jeden z tych rodzajów książki, który nie do końca jest przeznaczony jedynie dla młodzieży. Jest tutaj walka, wojownicy są brutalni, momentami jest rozlew krwi, ale mamy tutaj przede wszystkim genialną fabułę. Bardzo podobała mi się postać Ealyn. To niby młoda siedemnastolatka, ale już potrafiła walczyć i wojować, ubiegać się o swoje dobro. Ogólnie, miejscami książka ma jakieś drobne zgrzyty, momentami miałam wrażenie, że nie do końca Autorka wykorzystała potencjał tej historii, ale i tak uważam, że jest to całkiem dobra książka, na poziomie. Siedemnastoletnia Ealyn- nasza główna bohaterka, ma jedynie siedemnaście lat, ale jedyne co musi robić to walczyć, być brutalną i pewną siebie. W tym świecie nie ma żadnych zasad, które mogłoby ją ocalić... dlatego jest skazana jedynie na siebie. Pewnego razu, podczas jednej z bitew spotyka brata, który walczy po stronie przeciwnika. Najdziwniejsze jest jednak to, że jej brat zginął kilka lat wcześniej, podczas jednej z bitew, a ona widziała to na własne oczy. Niestety, po woli staje się dla niej oczywiste, że brat ją zdradził. Ealyn musi wiele przejść i wiele się nacierpieć, aby w ogóle rozwikłać tę zagadkę. Jest skazana na niezwykle mroźną zimę, ale daje radę, bo to niezwykle waleczna i silna osobowość. Ealyn będzie jednak dążyła do tego, aby dwa rody zawarły sojusz.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-04-2019 o godz 10:29 przez: Agata Sobczak
Niesamowita! Dawno nie uzależniłam się tak od jakiejś historii jak od tej! Dosłownie od pierwszych stron przepadłam w tej książce! Historia opowiada o dwóch skłóconych ze sobą rodach, które o wieków toczą ze sobą walki i szczerze się nienawidzą. Poznajemy siedemnastoletnią Eelyn, która pięć lat temu straciła brata i teraz w trakcie walki ujrzała go ponownie lecz walczącego dla wroga. Kiedy zaczyna go śledzić zostaje schwytana do niewoli przez Rikich. Dziewczyna musi zaufać Fiskemu oraz swojemu bratu by przeżyć. Żyje z Rikimi jako niewolnica, co jest dla niej utratą godności. W obliczu niebezpieczeństwa ze strony ich wspólnego wroga ocalali z obydwu plemion muszą połączyć siły. Eelyn i Fiske muszą sprawić aby obydwa rody sobie zaufały i postanowiły walczyć ramię w ramię i zakończyć odwieczny konflikt i rzeź między nimi. Książka ma w sobie osadzony również wątek romantyczny, ale jest on tutaj tak sprawnie wmanewrowany, że nie jest na pierwszym planie, tylko dzieje się gdzieś tam w tle, a głównym wątkiem są właśnie zwaśnione klany. Pierwszy raz czytałam książkę o takiej tematyce i bardzo mi się spodobała! Ubolewam najbardziej nad faktem, że jest to tylko jednotomówka, ale z drugiej strony może to i lepiej. Zakończenie bardzo mi się podobało! :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-04-2019 o godz 17:49 przez: Ziya Rashid
Chciałabym zacząć od tego że ta książka jest w pewnym sensie książką "pierwszych razów". A to dlaczego? Bo dzięki niej kilka rzeczy pojawiło się pierwszy raz na mojej półce. Po pierwsze jest to mój pierwszy (edit: skłamałam drugi) w życiu egzemplarz recenzencki (za dużo słowa 'pierwszy' obok siebie :)). Traktuje to w sumie jako taki mój mały sukces. Po drugie jest to w sumie pierwsza książka o wikingach jaką w życiu czytałam. Kiedyś próbowałam czytać "Drużynę" (od autora "Zawiadowców") ale jakoś mi nie podeszła i nigdy nie udało mi się skończyć pierwszego tomu. A po trzecie jest to też pierwsza książka Adrienne Young jaką udało mi się przeczytać. Poszperałam trochę o autorce i z tego co zobaczyłam to pisze głównie książki w tematyce nordyckiej, wikingów itp. W sumie podeszłam do tej książki bez żadnych uczuć. Nie wymagałam od niej niczego. Ale muszę powiedzieć, że pochłonęłam ją w dwa dni i zakończenie wywarło na mnie w pewnym stopniu wrażenie. Więcej możecie znaleźć na blogu https://readwithstars.blogspot.com/2019/04/najlepsza-ksiazka-o-wikingach-czyli.html?m=1
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-12-2019 o godz 19:36 przez: Anonim
Czytaliście kiedykolwiek książkę o Wikingach? Jakąkolwiek? Niestety nje miałam wcześniej takiej przyjemności, aż do teraz. Co prawda, gdzieś przewinęlo mi się kilka ciekawych tytułów, które postanowiłam sobie zapisać z myślą "na później". Tematyka Norwegii i Wikingów jest niezwykle ciekawa. Podobno to oni pierwsi odkryli Amerykę. Cóż, wcale bym się nie zdziwiła. Szkoda, że ich tematyla jest rzadko poruszana, w tak przyjemny i przystępny sposób. W "Klanie" zauroczyłam się okładką. Zdecydowanie pasuje do wnętrza książki. Dodatkowo jest taka mroczna i tajemnicza. Narracja w książce prowadzona jest w osobie pierwszoosobowej przez główną bohaterkę, którą jest siedemnstaletnia Eelyn, która jest córką przywódcy plemienia Asków. Całe życie była wychowywana w duchu walki, by walczyć, co pięć lat, w odwiecznej wojnie z plemieniem Rikkich. W jej życiu najważniejsze są dwie zasady: walczyć i przetrwać. Więcej na: https://libraryofvelaris.blogspot.com/2019/12/czytaliscie-kiedykolwiek-ksiazke-o.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-04-2019 o godz 16:29 przez: books.with.passion
„Klan” to długo wyczekiwana przeze mnie książka. Gdy zobaczyłam okładkę tego tytułu zagranicą wiedziałam, że muszę ją mieć. Niesamowicie się ucieszyłam, że książka została wydana w języku polskim. Czyta się ją bardzo lekko. „Klan” opowiada o losach Eelyn, młodej wojowniczce z rodu Asków, która dla swojej rodziny jest gotowa na każde poświecenie. Poznajemy ją w momencie walki z wrogiem plemieniem Rikich, waśń między tymi klanami trwa od wielu lat. Podczas bitwy dzieje się coś, co odmienia życie dziewczyny i pokieruje ją na ścieżkę, której nigdy nie spodziewała się obrać. Eelyn to silna bohaterka, dzielna i wytrwała wojowniczka. Dochodzi jednak do momentu, gdy wszystko w co wierzyła zostaje poddane próbie, cały jej świat przewraca się do góry nogami, zostawiając za sobą zgliszcza. Czy starczy jej sił, żeby przetrwać? Książka wprowadza w świetny klimat, dobrze wykreowani bohaterowie, chylę czoła przed takim debiutem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-09-2021 o godz 17:02 przez: Basia
Świetna książka ze świetnym światem wojowników. Jestem totalnie zakochana, jakie to było dobre.... I jeszcze motyw enemies to lovers, who did it to you. Śwetna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-07-2023 o godz 12:36 przez: Anonim
Polecam każdemu do przeczytania!!! Jest lekka w napisaniu, historia super wciąga, i nie można od niej się oderwać!!🥰😍 jestem zakochana w niej po całe uszy!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji