4/5
09-11-2018 o godz 12:13 przez: erka
Jakuba Ćwieka nikomu nie trzeba przedstawiać. Jego Chłopców, czy Grimm City czytał każdy, kto chociaż trochę interesuje się fantastyką. Ja jako że z twórczością tego pisarza zaznajomiłem się całkiem niedawno najbardziej lubię z jego dorobku Gotuj z papieżem – przez niektórych uznane za zbyt kontrowersyjne. A kolejne jego dzieło, które lubię to cykl Grimm City o niezwykłym mieście – i jego jeszcze dziwniejszych – mieszkańcach. A jeśli już mowa o słynnych książkach – wydawnictwo Sine Qua Non wznawia właśnie debiut tego pisarza, czyli cykl Kłamca. Z okładki możemy dowiedzieć się że: Jest jeden Bóg To znaczy był, bo odszedł i dziś nikt nie wie, gdzie się podziewa. Zanim jednak zniknął na dobre, dał ludziom wyobraźnię, wolną wolę i siłę wiary, a ci wykorzystali owe dary, by stworzyć sobie nowych bogów, półbogów, tytanów i innych, którzy zasiedlili ziemię i wprowadzili nowe porządki. Aniołowie potrzebują sojusznika, którego nie obowiązują ich rygorystyczne zasady i prawa. Kogoś, kto pomoże im wygrywać w toczących się na ziemi starciach i bez problemu odnajdzie się zarówno pośród istot mitycznych, jak i współczesnych ludzi. Wybór archaniołów pada na Lokiego, boga ognia i kłamstwa z panteonu Asów. Współpraca zaczyna się obiecująco, ale czy ktoś taki jak on da się długo trzymać na krótkiej smyczy? Słowem podsumowania, ta publikacja to raczej zbiór krótkich opowiadań, niż powieść, jednak niektóre elementy są wspólne jak – chociażby – anielskie zastępy, czy kłamca doskonały, jakim jest Loki. W tej książce przeważają także dialogi, a przynajmniej dla mnie taka przewaga występuje. Chciałbym poczytać więcej opisów miejsc, w których rozgrywa się akcja tej publikacji, albo chociaż miejsc, z których pochodzą bohaterowie. Bowiem anioły i Loki to nie są postaci pojawiające się w każdej opowieści. Ciekawie tutaj wyszło połączenie wierzeń chrześcijańskich i tych, w których bogowie nordyccy wiodą prym. Tu nie ma zwycięzcy, tutaj każdy byt ma coś do powiedzenia w sprawie swoich owieczek. A sam Loki nie jest taki naiwny jak zapewne uważają anioły. Nie daje sobą manipulować i w gruncie rzeczy to on gra tutaj pierwsze skrzypce, choć mogłoby się wydawać inaczej. Nowe wydanie, z nową grafiką na okładce. Powrót po nastu latach wygląda na udany. Polecam, zachęcam do lektury.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-11-2018 o godz 03:03 przez: Northman1984
I jak tu nie lubić Lokiego? :) Świetny mix mitologii nordyckiej i wierzeń chrześcijańskich na czele, ze spajającą wszystko "współpracą" anielskich zastępów i Lokiego - tytułowego boga kłamców :) Pomysł na książkę fantastyczny, sprawdzający się bez pudła od wielu lat, niniejsze wznowienie więc tylko i wyłącznie CIESZY :) O co to całe zamieszanie? Aaaa, tak - Przykazanie Pierwsze... Gorliwe wdrażanie go w życie przez anioły to pewien punkt wyjścia. Z perspektywy doktryny chrześcijańskiej jest to punkt wyjścia jak najbardziej słuszny i chwalebny. Maleńki (choć chyba nie taki jednak maleńki) jednak problem w tym, że fizyczna likwidacja absolutnie wszystkich innych bóstw / zabobonów (niepotrzebne skreślić / wszystkie powyższe zostawić) niż ten Jeden, Właściwy Bóg, to dla zastępów anielskich nie lada problem... Reguły gry są bowiem takie, że powinni oni "grać czysto", a nieraz się nie da... Cóż więc począć? Hm... może by tak zwrócić oczy ku Asgardowi i ku takiemu jednemu, adoptowanemu przez Odyna?... ;) W końcu któż inny jak nie bóg kłamstwa może pomóc wygrać naginając "nieco" - w słusznym celu - reguły gry? ;) Loki to pewien fenomen sam w sobie. W jakiejkolwiek książce, filmie czy komiksie by się nie pojawił, spod jakichkolwiek rąk nie wyszłoby "coś" z nim jako bohaterem - każde takie "coś" działa i się sprawdza. Nie inaczej jest z "Kłamcą" Jakuba Ćwieka. Cykl ma już trochę lat, ale jednak wcale się nie zestarzał. Wciąż czyta się świetnie :) A do tego bawi!, uśmiech sam wykwita na ustach co kilka stron :) Ciężko się nie zgodzić z tym, że to przede wszystkim zasługa przewrotnego Kłamczuszka :) :) Forma książki to bardziej opowiadania niż proza w czystej postaci, ale w niczym to nie przeszkadza i nie jest żadną przeszkodą dla frajdy, jaką daje ta książka :) Ćwiek to szalenie ważna postać na mapie pisarskiej fantastyki w polskim wydaniu, "Kłamcę" trzeba więc przeczytać KONIECZNIE. Jeśli jeszcze Was do tego nie zachęciłem (bo z jakichś nieznanych bliżej powodów nie czytaliście dotąd tej książki) - czujcie się zachęceni do lektury od tej właśnie chwili począwszy ;) Polecam! Dziękuję Wydawnictwu SQN za egzemplarz recenzencki. Recenzja także na: https://cosnapolce.blogspot.com/2018/11/kamca-tom-1-jakub-cwiek.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-07-2019 o godz 08:58 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
3/5
04-07-2019 o godz 18:55 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
4/5
08-09-2019 o godz 13:30 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
28-12-2018 o godz 00:27 przez: MadHatteress
"Kłamca" Ćwieka to jedna z książek, których nie sposób nie polubić, będąc czytelnikiem fantastyki. Autor, co niełatwe, na nowo napisał postać znaną fanom mitologii nordyckiej oraz filmów Marvela - Lokiego. Co więcej, sztuka ta bardzo mu się udała. Kłamca Ćwieka jest fajnym, "swojskim" i pomysłowym (jak to kłamca) gościem, którego grzech nie lubić (koniec końców jest jednak bogiem), a przy tym intrygującym, nieprzewidywanym i posiadającym złożoną osobowość - takim, jakimi chcielibyśmy widzeć bohaterów kina akcji, a których jest w nim tak mało. Ćwiek w interesujący sposób wplątuje swojego bohatera w nieprawdopodobny sojusz - bo kto by pomyślał że chrześcijańskie anioły chciałyby mieć cokolwiek wspólnego z innym bogiem, w dodatku takim który ciągle kłamie? W świecie Kłamcy jednak wszystko zdaje się być możliwe. Podobnie jak u Gaimana, to wiara ludzi tworzy i umacnia istnienie wszelkich bóstw, więc aż kusi by powiedzieć "Impossible is nothing", cytując nieśmiertelny slogan Adidasa. Przytoczony slogan zresztą z dużym prawdopodobieństwem mógłby zostać wypowiedziany przez któregoś z bohaterów cyklu. U Ćwieka bowiem nie istnieje coś takiego jak zbyt dużo odniesień popkulturowych - wręcz przeciwnie, autor uczynił z nich swój znak rozpoznawczy. Bohaterowie słuchają popularnych płyt i oglądają blockbustery oraz wplatani są w historie nawiązujące do tychże. "Kłamca" Ćwieka to swoiste pulp fiction w formie książki. Mix różnorodnych nawiązań i pomysłów tworzy jednak dość harmonijną całość. Jednak jak na pulpę przystało nie jest to pełnoprawna powieść, a raczej chronologiczny cykl opowieści składający się na historię Kłamcy. Autor wprawnie żągluje motywami i wyśmiewa konwencje, przy czym widać że sprawia mu dużo frajdy. Jest to bardzo fajne, rozrywkowe urban fantasy, które właściwie samo się czyta. Blockbuster wśród książek, ale z tych dobrych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-07-2019 o godz 11:49 przez: e-l-a-n
Książka to zbiór dziesięciu opowiadań, w których śledzimy poczynania Lokiego pracującego na zlecenie skrzydlatych. Początkowa opowieść wprowadza nas w dawne dzieje, kiedy to odkrywamy w jaki sposób doszło do tak nieoczywistego paktu, który zawarł Loki, nordycki bóg kłamstwa i ognia z archaniołami. Obie strony były zdeterminowane, a fakt, iż Kłamca nie ma obaw przed żadną współpracą, jeśli tylko ta będzie mu się odpowiednio opłacała, przeważa w ostatecznej decyzji. Kłamcę pochłonęłam bardzo szybko, gdyż czytało mi się przyjemnie, a ostatnio bardzo polubiłam się z formą, jaką są opowiadania. Przez większość z nich akcja toczy się wartko, opisy są ciekawe, a postaci barwne, pełne emocji. Szczególnie główny bohater, który nie szczędzi nam również sarkastycznego humoru. Wśród pozostałych postaci mamy nie tylko anioły, niższych oraz wyższych klas, piekielników i demony, ale również te pochodzące z mitologii nordyckich, egipskich czy nawet słowiańskich. To zdecydowanie moje klimaty. Lokiego nie da się nie lubić. Chociaż zazwyczaj wychodzi ze wszelkich niebezpiecznych sytuacji obronną ręką (w końcu jest bogiem), często dostaje w kość. Mimo tego zachowuje swój specyficzny urok, a do tego zaskakuje pomysłowością. Cóż, w końcu jest najlepszy wśród kłamców i oszustów, nie tylko na ziemi, ale i w całym wszechświecie. Każde z opowiadań to odrębna historia, inny czas i miejsce, nowe postaci. Stałą w tych opowieściach jest Loki i archaniołowie - Michał, podążający w ślad za demonami oraz Gabriel - anielski posłaniec. Poznajemy szczegóły ich współpracy, a Loki świetnie się z nimi dogaduje, nie stroniąc czasem od małych żarcików w stronę pierzastych. Opowieści trzymające w napięciu, zabawne i pełne ciekawostek z mitycznego świata - naprawdę warto przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-07-2019 o godz 15:59 przez: greenlady
W pierwszej książce z cyklu Kłamca Ćwiek wprowadza czytelnika w świat aniołów, demonów i wszelkiej maści bóstw. Mamy katolickiego Boga (raczej w domyśle, bo Ten się gdzieś zawieruszył), jego anioły i oponenta Lucyfera z jego świtą demonów. Mamy bogów nordyckich, słowiańskich i egipskich. Do tego mamy przeskoki w czasie i przestrzeni. Brzmi fajnie? I tak jest! Książka jest właściwie zbiorem opowiadań, które układają się w pewną spójną całość, typową powieścią jednak nie jest. Ta forma całkiem mi się spodobała, czyniła historię lżejszą i możliwą do przerwania po ‘większej akcji’. Akcji zaś jako takiej nie ma raczej, są epizody ukazujące nordyckiego boga kłamstwa, Lokiego, jako pomocnika archaniołów. Człowieka do zadań specjalnych. Do takich zadań, których nie wypada albo nie można zrobić z aureolą nad głową. „Loki, gość od brudnej roboty. To właśnie ja... I nie musisz klaskać.” Książka napisana bardzo sprawnie, poprawnie, właściwie bez uchybień (kilka powtórzeń, ale co tam!). Bez nadmiaru opisów, co czasem mi przeszkadzało i liczyłam na więcej historii, więcej tła, więcej obrazów. Anioły, demony i bóstwa stawały mi przed oczami, ale musiałam domalować to i owo. Najlepiej odmalowany jest Loki, co nie dziwi, bo jest spoiwem wszystkich epizodów, ale i tak widziałam go w wersji Tom Hiddleston ;) I bardzo ucieszyłam się, że nikt go nie uśmierca na pierwszych stronach ;) W trakcie czytania zdarzają się uśmiechy, śmiechy i chwile refleksji („-W Niebo też nie wierzę. -Jakoś niespecjalnie przeszkadza mu to istnieć”). Podsumowując, spodobał mi się pomysł, spodobała realizacja, sięgnę po kolejne, choć liczę w nich na nieco większą spójność.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-08-2019 o godz 17:04 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
4/5
03-09-2019 o godz 16:11 przez: Didi
Kłamca to zbiór opowiadań z gatunku Fantasy. I choć nie jestem fanką opowiadań (zazwyczaj wolę dłuższe formy), ten cykl przypadł mi wyjątkowo do gustu. Być może dlatego, że wszystkie opowiadania mają tego samego głównego bohatera, jesteśmy cały czas w tym samym świecie stworzonym przez autora i choć każde opowiadanie opowiada o czym innym to dla mnie jest to bardziej zbiór przygód niż odrębnych opowieści. Przypomina jeden ze współczesnych seriali, w którym co prawda bohaterowie są tacy sami, ale każdy odcinek opowiada o czym innym i tworzy pewną całość. Tutaj bohaterem jest nordycki bóg Loki, który wykonuje zlecenia dane mu przez aniołów. Aniołów wiążą pewne ograniczenia narzucone przez Boga (który gdzieś zniknął i nie wiadomo kiedy i czy w ogóle znów się pojawi), a muszą spełniać swoje obowiązki, co niekiedy jest niemożliwe przez te ograniczenia. Dlatego znalazły obejście tego problemu i wynajmują Lokiego, boga kłamstwa do zadań specjalnych. To bardzo ciekawa lektura, pozwalająca zastanowić się nad religią, nad zasadzkami współczesnego społeczeństwa, a jednocześnie bardzo przyjemna lektura :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-09-2019 o godz 14:49 przez: Patriseria.blogspot
Jest to moje drugie spotkanie z Ćwiekiem i zdecydowanie lepiej wypada niż poprzednie (zaczęłam od Szwindla). Kłamca to seria książek, których głównym bohaterem jest Loki – nordycki bóg oszustów i krętaczy. Autor mocno skupia się na tworzonym świecie, opisuje dokładnie bohaterów, przez co ich obraz robi się niezwykle plastyczny, a wyobraźnia zaczyna pracować. Fantastyczny główny bohater, z długimi jasnymi włosami, brodą i nieodłączną wykałaczką w zębach. Kreowany na twardziela, nie boi się używać broni, docenia wdzięki kobiet, balansuje na granicy prawa. W opozycji do niego archaniołowie, którzy nie są tacy święci jak by się mogło wydawać. Ćwiek łączy mitologię, wierzenia chrześcijańskie i stereotypy, a przy tym pozwala się nam dobrze bawić. Książka napisana jest lekkim językiem, z dużą dozą humoru. Pierwszy tom składa się z różnych historii, w każdym rozdziale jest inna opowieść, ale nie wprowadza to chaosu – a wręcz rozbudza apatyt na więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
17-07-2019 o godz 11:16 przez: swanheart
Z okazji wznowienia serii "Kłamca" w nowych okładkach sięgnęłam po nią po raz drugi. Za pierwszym razem nie spodobała mi się za bardzo, ale drugie podejście było już odrobinę lepsze. Chętnie sięgnę po kolejne tomy. "Kłamca" to zbiór opowiadań, których główną postacią jest Loki, bóg kłamstwa, który zaczyna współpracę z archaniołami. Są oni głównym spoiwem wszystkich opowiadań, ponieważ miejsce i czas akcji za każdym razem się zmienia, jednak klimat zostaje utrzymany na równym poziomie. Książkę czyta się bardzo szybko, można ją wciągnąć za jednym razem. Nowe okładki są bardzo ładne i przyciągają wzrok, ale ich pierwsza wersja według mnie bardziej oddawała klimat treści. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po kolejne tomy tej serii. Mam nadzieję, że wciągną mnie bardziej, bo nie zapominajmy, że "Kłamca" to debiut Jakuba Ćwieka, więc w kolejnych książkach może być tylko lepiej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-09-2019 o godz 22:09 przez: Jenny
To moje pierwsze zetknięcie z twórczością Ćwieka i muszę przyznać, że całkiem udane. Spodobał mi się pomysł, by Lokiego umieścić w kompletnie nie pasującym mu środowisku. Na szczęście umiał o siebie zadbać. Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się jednak, że będzie to raczej zbiór opowiadań niż powieść. Z początku mocno mnie poirytowało skakanie bez ładu i składu z miejsca na miejsce. Gdy do mnie dotarło, że nie muszę aż tak doszukiwać się powiązań między "scenami", czytanie zaczęło mi sprawiać o wiele większą przyjemność. Historie może nie były równe, a konieczność wciągania się w każdą z nich od nowa sprawiała, że łatwiej było tę książkę odłożyć pomiędzy rozdziałami, ale koniec końców cieszę się, że ją przeczytałam. To był całkiem miło spędzony czas. No i ta okładka <3 O wiele bardziej podoba mi się "thorowa" wersja Lokiego, aniżeli ta "hiddlestonowa".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-06-2019 o godz 21:32 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
23-07-2019 o godz 12:38 przez: Karolina Tabak
Nowe wydanie skłoniło mnie ostatatecznie do sięgnięcią po ten wspaniały zbiór opowiadań. Doprawdy, nie rozumiem dlaczego zwlekałam tak długą z lekturą tej książki. Tytułowy bohater - Loki, nordycki bóg kłamstwa, od razu wzbudził moją sympatię. Nie da się ukryć, że postać ta jest napisana doskonale. Co do samej książki i jej fabuły, to jak już wcześniej wspomniałam, mamy do czynienia ze zbiorem opowiadań. Dla jednych może być to wadą, dla innych zaletą. Sama chętnie przeczytałabym jedną, spójną historię. Książka jest lekka, dość zabawna, wciągająca a przeczytanie jej nie zajmuje dużo czasu. Z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy serii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
03-09-2019 o godz 20:43 przez: violaa92
Anioły, demony i bogowie. Świat współczesny, starożytny i gdzieś poza czasem... Trochę USA, trochę Polski, trochę wszystkiego. Strasznie duży misz-masz tu panuje, nie do końca mi się to podoba. Loki, tytułowy Kłamca, nie przekonał mnie do siebie. Jego sarkastyczny humor do mnie nie trafia, ani razu się nie zaśmiałam, może co najwyżej kilka razy się uśmiechnęłam. Nie polubiliśmy się. Fantastyka to mój ulubiony gatunek, jednak takie komediowe fantasy to nie dla mnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji