Kiedy ślub? (okładka  miękka)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 34,50 zł

34,50 zł
44,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 24 godziny

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Słodko-gorzka opowieść o spełnianiu swoich i nie swoich marzeń

Maja słyszy to pytanie na każdym rodzinnym obiedzie. Od dzieciństwa marzy o założeniu rodziny i zawsze gdy na horyzon­cie pojawia się potencjalny kandydat na męża, roztacza wokół siebie uwodzicielską aurę.

Patrycja za żadne skarby świata nie chce się z nikim wiązać. Jest singielką i bardzo sobie chwali ten stan.

Ścieżki kobiet, dla których szczęście znaczy zupełnie coś innego, przetną się, w momencie gdy każda z nich ma już swój plan na życie. Ale czy na pewno tak jest? Czy realizują swoje własne marzenia, a może tylko oczekiwania innych?

Żeby się tego dowiedzieć Patrycja i Maja będą musiały wybrać się nad morze, ratować podupadający hotel, zrobić najlepszą fotkę z hasztagiem, zaciąć się w windzie, zakochać
i zgubić kota.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1356205523
Tytuł: Kiedy ślub?
Autor: Socha Natasza
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 320
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-02-08
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 20 x 130
Indeks: 54744615
średnia 4,5
5
26
4
13
3
3
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
30 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
29-01-2023 o godz 20:18 przez: bookaholic.in.me
Choć zdaję sobie z tego sprawę, że to ogromne uproszczenie, to tak naprawdę ludzi można podzielić na dwie grupy. Na tych, którzy za wszelką cenę chcą założyć rodzinę i wieść życie niczym z obrazka, z białym płotkiem, uroczym psem, kilkorgiem dzieci oraz kochającym partnerem u boku. Oraz takich, którzy na samą wizję tej sielanki wzdrygają się ze strachem bądź obrzydzeniem. I choć teoretycznie świat odchodzi od standardów obecnych kilkadziesiąt lat temu, to jednak niektórym nadal trudno zrozumieć, że ktoś może mieć inną wizję życia od niego. A czy to ważne jak ktoś przeżywa swoje życie? W parze, z gromadką pociech, samotnie? Jako pracoholik lub opiekując się domem? Podróżując, zdobywając followersów w mediach społecznościowych czy kończąc kolejne kierunki studiów? Przecież tak naprawdę najważniejszym celem każdego z nas powinno być to, by być po prostu szczęśliwym.. I żyć tak, jak dyktuje nasze (i tylko nasze!) serce. Patrycja to zatwardziała singielka, który swoim stylem życia potwierdza wszelkie stereotypy odnośnie tego stanu cywilnego. W większości stołuje się na mieście lub dzięki firmom cateringowym. Mieszka w Warszawie, dużo imprezuje, sporo czasu spędza w pracy. Dodatkowo prowadzi z sukcesem konto na Instagramie, w którym podkreśla zalety swojego stylu życia, przy okazji reklamując niektóre marki. Nie ma żadnych zobowiązań i kocha swoje życie. Jawnie deklaruje, że to jest właśnie to, czego chce od losu, a związek jawi się dla niej niczym ostatni krąg piekła. Na szczęście jej matka w pełni akceptuje to podejście, dodatkowo Patrycja otacza się podobnymi do niej ludźmi, co tylko utwierdza ją w przekonaniu, że jej plan na życie jest wprost genialny. Maja została wychowana w duchu, że kobieta musi mieć męża i powinna znaleźć go stosunkowo wcześnie, co by nie zostać posądzoną o staropanieństwo. Stąd założenie rodziny stanowi jej życiowy priorytet, a wręcz niewielką obsesję, bo doskonale wie, że z każdym upływającym, samotnym dniem nie młodnieje. Jest świetnym coachem, zna języki, jest atrakcyjną i inteligentną kobietą, jednak z uwagi na brak mężczyzny u boku wydaje się bezwartościowa- zarówno dla swoich bliskich jak i dla samej siebie. I choć na ogół nie pokazuje po sobie desperacji, która zacietrzewiła się już w jej sercu i umyśle, a napominania bliskich, że najwyższy czas się ustatkować doprowadzają ją do frustracji, to i tak skupia wszelkie swoje wysiłki na tym, by kogoś poznać. I usidlić. Wtedy w końcu będzie szczęśliwa, prawda? "Kiedy ślub?" to książka, która mnie absolutnie zauroczyła. Dzięki zestawieniu głównych bohaterek jako totalnych przeciwieństw, chcących od życia kompletnie odmiennych rzeczy i z zupełnie różną wizją przyszłości, Autorce udało się stworzyć naprawdę świetną fabułę. I myślę, że każda czytelniczka odnajdzie choć delikatne odzwierciedlenie swojej postawy życiowej w Mai lub Patrycji. Ale książka nie byłaby tak świetna, gdyby nie niesamowita kreacja postaci pobocznych. Bowiem ich losy również są intrygujące, a scenariusze, które pisze dla nich życie także dają do myślenia. Ponadto ta powieść jest niezwykle aktualna jeśli chodzi o poruszaną tematykę, gdy mowa o próbie dostosowania się do wymogów otoczenia, kierowaniem się trendami, zawieraniem powierzchownych znajomości i gubieniem się we własnych celach, nawet jeśli nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę. Ogromnie spodobało mi się jak Autorka pomieszała losy postaci, jak zakręciła nimi samymi i ich priorytetami, jak zaskoczyła wydarzeniami ale i rozwojem bohaterów, a wszystko to, co zdecydowała się opisać było nad wyraz prawdziwe i zwyczajnie życiowe. Udowodniła, że czasem biegnąc za tłumem, słuchając o marzeniach i celach innych, przybieramy te same wartości, które tak naprawdę nijak mają się do tego, co naprawdę czujemy. I czasem naprawdę trzeba się zatrzymać i posłuchać głosu swojego serca, zamiast ślepo podążać ścieżkami, które wyznaczyli inni. A co najważniejsze, Autorka w piękny sposób pokazała, że niezależnie od statusu związku, człowiek może być kompletny i żyć w zgodzie ze sobą ale też świetnie udowodniła, że miłość może trafić się naprawdę w najmniej spodziewanych okolicznościach. W tej książce jest tak mnóstwo wartościowych cytatów, że autentycznie miałam duży problem z ich wyborem, co rzadko mi się zdarza. I niech to samo w sobie będzie dowodem, że naprawdę warto sięgnąć po tę powieść.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-02-2023 o godz 16:14 przez: Mirela
RECENZJA 🎂 "KIEDY ŚLUB?" 🎂 Autor: Natasza Socha Wydawnictwo W.A.B. " W ogóle mam wrażenie, że wszystko to, co do tej pory wydawało się czymś pewnym, trwałym, wcale takie nie jest. Tak jakby człowiek co innego myślał, a co innego robił, tylko sam nie do końca wiedział dlaczego. " Jak jest, u was podążacie za tłumem, czy żyjecie według swoich zasad? Czy drugi człowiek może mieć duży wpływ na nas i nasze decyzje, które podejmujemy? Ile razy słyszymy, powinnaś to..., powinnaś tamto..., bo tamten to..., tamta to... i tak bez przerwy. Kiedy ślub? To intrygująca, ciekawa i ciepła opowieść o spełnianiu swoich marzeń i nie tylko, dostosowaniu się do otoczenia, w którym żyjemy, poszukiwaniu samego siebie a wszystko to okraszone nutką humoru. Autorka w ciekawy sposób wykreowała opowieść grupy ludzi, którzy wydają się całkiem do siebie podobnych, a jednak okazuję się, że jest całkowicie inaczej. Czym jest autentyczność i czy jesteśmy szczerzy wobec siebie? Autentyczni jesteśmy tylko do pewnego momentu, nie pokazujemy całych siebie, bojąc się opinii innych. Mamy pokazane dwie grupy single kontra pary, których przepaść oddziela od siebie. Natasza Socha w nietuzinkowy sposób pokazała, aby nie poddawać się presji otoczenia i nie zakładać nigdy cudzych butów a iść za głosem serca. Abyśmy byli całkowicie szczerzy wobec siebie i innych w innym przypadku budujemy rusztowania wokół siebie i bazujemy na oczekiwaniach innych i żyjemy, tak jak oczekują i jak chcą nas widzieć inni. Jednakowo najbliżsi, rodzice i otoczenie wokół nas. Najważniejsze, abyśmy nie byli tacy jak wyobrażają nas sobie inni. Czasami nasze wybory zależne są od tego co przeżyliśmy, od tego co zaplanowaliśmy sami i na co wpłynęli inni ludzie i całe otoczenie. Wielu singli chwali sobie życie w pojedynkę, podkreślając swoją niezależność, możliwość aktywnego wykorzystania wolnego czasu oraz poświęcenia się karierze i zainteresowaniom. Pod wieloma względami nie ma znaczących różnic między singlami a osobami żyjącymi w związkach. Na przykład nie różni ich poziom poczucia własnej wartości, szukaniem celu w życiu ani poczuciem, że mają wpływ na swoje życie. Książka napisana jest z perspektywy kilku postaci, dzięki temu poznajemy ich, ich sposób bycia, myślenia. Bohaterowie świetnie wykreowani, różnorodni, barwni, każdy z nich zmaga się z mnóstwem problemów, są pełni sprzeczności, ale również próbują odnaleźć swoje prawdziwe ja. Postacie, które wzbudzają wiele pozytywnych emocji, które da się lubić. Postać Tamary i jej wątek okazał się trafiony i bardzo interesujący. Z książką spędziłam wyjątkowo mile czas. Bohaterowie przejdą dużą rewolucję i sporo zmian zajdzie w ich życiu, dojdą do konkretnych wniosków, odmieniając swoje życie. Grupa współpracowników, którą zarządza, Igor w dodatku singli wyrusza do Kołobrzegu z misją ratowania i przejęcia hotelu Marka i przeistoczenie go w kolejną Niezapominajkę. Tak więc Patrycja, Igor, Tamara i kilku innych współpracowników oraz Maja, która jako jedyna jest, z zewnętrznej firmy wyruszają do pracy. Na miejscu ich życie powoli ulega zmianom, ich poglądy również zaczynają się zmieniać i to w co wierzyli, okazuję, się zgoła inne niż myśleli. Patrycja singielka, która nie chcę się z nikim wiązać. Ale w jak się okaże, jest z konieczności, a nie z wyboru. Maja ciągle słyszy kiedy ślub i marzy o założeniu rodziny. Ścieżki kobiet przetną się, każda z nich jest inna i inaczej myśli. Czy Maja odnajdzie swoją drugą połówkę? Czy Patrycja odważy się zaufać i zmieni swoje priorytety? Czy Sławek odmieni Patrycję? Czy zrealizują własne marzenia, czy ulegną presji innych? Co ukrywa Tamara przed wszystkimi? Czy Igor odnajdzie miłość swojego życia, a może zostanie singlem do końca? Jaką Marek podejmuje strategię, aby dostać spadek po babci? Dziękuję bardzo wydawnictwu I autorce za egzemplarz do recenzji. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-02-2023 o godz 11:14 przez: Anonim
„Bycie sobą w świecie, w którym nieustannie próbuje uczynić cię kimś innym, jest największym osiągnięciem...” „Kiedy ślub” autorstwa Nataszy Sochy to pełna ciepła oraz humoru opowieść o spełnianiu swoich i nie swoich marzeń. Do sięgnięcia po tę książkę skusiła mnie okładka - przekonała mnie kolorystyka oraz jej rysunkowa wersja. Zaczynając czytać ten tytuł, nie miałam pojęcia, że kilka razy w trakcie czytania popłaczę się ze śmiechu - ta książka to jedna z lepszych premier obyczajowych tego roku! Kiedy ślub? Maja słyszy to pytanie na każdym rodzinnym obiedzie. Od dzieciństwa marzy o założeniu rodziny i zawsze gdy na horyzoncie pojawia się potencjalny kandydat na męża, roztacza wokół siebie uwodzicielską aurę. Patrycja za żadne skarby świata nie chce się z nikim wiązać. Jest singielką i bardzo sobie chwali ten stan. Ścieżki kobiet, dla których szczęście znaczy zupełnie coś innego, przetną się, w momencie gdy każda z nich ma już swój plan na życie. Ale czy na pewno tak jest? Czy realizują swoje własne marzenia, a może tylko oczekiwania innych? Żeby się tego dowiedzieć Patrycja i Maja będą musiały wybrać się nad morze, ratować podupadający hotel, zrobić najlepszą fotkę z hasztagiem, zaciąć się w windzie, zakochać i zgubić kota. „Kiedy ślub?” to przede wszystkim historia opowiadająca o pewnych stereotypach. Pani Natasza trafnie przedstawiła tutaj bohaterów, którzy robili to co inni od nich wymagali, a nie to, co oni sami w danej chwili potrzebowali. Tym tytułem autorka idealnie pokazuje nam, że każdy z nas jest inny - ma inną misję i nie wszyscy do szczęścia potrzebują męża/żony u boku oraz gromadkę dzieci... Całą historię poznajemy z wizji dwóch kobiet, które stanowią zupełnie przeciwieństwo. Bardzo spodobał mi się kontrast pomiędzy Patrycją, a Mają - pozwolił mi on znaleźć w obu paniach jakąś cząstkę siebie, przez co książka ta bardziej we mnie trafiła. Dzięki narracji pierwszoosobowej nie tylko zobaczyłam kilka wydarzeń z obu wizji, ale również obserwowałam zmiany, które zachodziły w obu bohaterkach. Bardzo polubiłam Patrycję i jej nastawienie do bycia singielką - mam nadzieję, że jej osoba da do myślenia wielu kobietom, ponieważ bycie singielką toi nie grzech, a atut, którym trzeba się cieszyć. Jednak moją ulubienicą na zawsze pozostanie Tamara... Nie chcę Wam za dużo zdradzać, ale powiem tylko tyle, że prawdziwa z niej agentka. Do tej pory nie potrafię uwierzyć jakim cudem udało jej się zataić tak ważną kwestię ze swojego życia. Cóż jeszcze mogę powiedzieć? Pani Natasza posługuje się świetnym językiem, który w połączeniu z humorem sprawił, że tytuł ten pochłonęłam w ciągu jednego wieczoru. Na koniec kilka słów o zakończeniu. Pewnie większość z Was myśli, że bez czytania doskonale wie w jaki sposób zakończy się ta powieść, jednak powiem Wam, że jesteście w błędzie. Finał to zupełny kogiel-mogiel - takiego obrotu spraw nikt nie jest w stanie przewidzieć! Czy książkę polecam? „Kiedy ślub?” to urocza, zabawna, ale również szczera do bólu historia, która pochłonie niejednego czytelnika. Historia Mai oraz Patrycji zawiera świetny, nadmorski klimat, który sprawił, że z niecierpliwością wyczekuję już wakacji, by tak jak bohaterki móc wylegiwać się nad morzem i usłyszeć szum morza.... Do tej pory nie potrafię uwierzyć, ile emocji zapewniła mi ta historia... Co tu dużo mówić, jeśli zastanawiasz się, czy warto sięgnąć po ten tytuł, nie zwlekaj dłużej tylko zaryzykuj, warto! „A ty, moja droga, kiedy wyjdziesz za mąż?” IG:@zaczytana_archiwistka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2023 o godz 14:04 przez: OlaK
Nie ubieraj się wyzywająco do szkoły, bo chłopcy nie mogą się przez ciebie skupić. Nie przeklinaj, bo dziewczynkom nie przystoi. Bądź grzecznym dzieckiem i we wszystkim słuchaj rodziców. Ucz się pilnie. Musisz znaleźć sobie męża, bo inaczej będziesz starą panną i będą cię wytykać palcami. Kiedy ślub? Kiedy dzieci? Te i inne pytania i opinie na pewno nie raz usłyszeliście w swoim życiu. Niestety, żyjemy (wciąż!) w świecie i w kulturze pełnej konwenansów. Nadal wiele osób uważa, że skoro przez wieki pewne zasady panowały, to nic lepszego wymyśleć już nie można i należy nadal się ich trzymać. A jednak zawsze - nawet przed tymi przysłowiowymi wiekami - pojawiali się odstępcy od powszechnie przyjętych zasad - jak choćby kobiety marzące o zdobyciu wyższej edukacji czy robieniu kariery - którym się to udało, choć nie bez krytyki ze strony otoczenia… O tym - choć w dużo mniejszej skali - opowiada lekka i przyjemna powieść Nataszy Sochy „Kiedy ślub?”. Mamy tu historię Mai i Patrycji. Każda z nich reprezentuje zupełnie inny światopogląd, wynikający z wychowania i doświadczeń. Maja zawsze marzyła o posiadaniu rodziny, a Patrycja wręcz przeciwnie - to zatwardziała singielka. I o ile Patrycja wydaje się być szczęśliwa w układzie jaki sobie stworzyła, znajduje zdecydowanie więcej plusów z bycia samej i samodzielnej, niż minusów, to Maja jest na ciągłej ścieżce braku satysfakcji wynikającej z nie znalezienia odpowiedniego kandydata na męża. Na dodatek na Maję wciąż naciska rodzina, dając jej do zrozumienia, że tylko związek z mężczyzną i założenie rodziny sprawią, że stanie się wartościową w oczach własnych i społeczeństwa kobietą. Obie młode kobiety zaczynają współpracować ze sobą na gruncie zawodowym, a to sprzyja ich wzajemnemu poznawaniu się i otwiera oczy na całkowicie odmienne style życia… Fabuła opisana w książce to dość prosta i zabawna historia grupy współpracowników (zatwardziałych singli), którzy ruszają na służbowy wyjazd do Kołobrzegu. Tu spotykają innych pracowników hotelu, których życie mocno odbiega od wyzwolonego stylu życia warszawiaków. Ich wzajemne poglądy na temat celów zaczynają się po trochu ścierać, aż okazuje się, że bycie singlem nie musi być najwyższą wartością. Bywają bowiem profity z bycia w związku z odpowiednim partnerem. O ile cała historia powieści „Kiedy ślub?” jest dość prosta i przewidywalna, to znajdą się tu także zwroty akcji zaskakujące nie tylko bohaterów, ale i samego czytelnika. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, ale fabuła to tylko tło dla ukazania tematyki jaką jest narzucanie innym swojego stylu życia, który uznajemy za powszechnie najlepszy. Poruszono tu także problem spychania własnych oczekiwań do podświadomości - zarówno w przypadku singielki, jak i zwolenniczki życia rodzinnego. Nie zawsze bowiem styl życia jaki wybieramy jest do końca zgodny z naszymi priorytetami - czasem zmieniamy go tylko dlatego, by dostosować go do oczekiwań społecznych, bądź żeby zatuszować kwestie dla nas trudne. A takie „zamiatanie problemów pod dywan” zawsze - wcześniej czy później - odbije się na nas czkawką ;) Dlatego też coraz częściej korzystamy w porad psychologów, którzy pomagają wyciągać na światło dzienne nasze własne, prawdziwe życiowe dążenia i oczekiwania. Przeczytajcie koniecznie tę - naprawdę - lekką, przyjemną i zabawną opowieść, ale potraktujcie ją jako materiał do przemyśleń nad swoim życiem :-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-02-2023 o godz 19:45 przez: Margarita
Bycie szczęśliwym singlem, żyjącym sobie spokojnie swoim życiem, pracą, podróżami prywatnymi i służbowymi, poświęcającym się swoim hobby najwyraźniej jest cierniem w oku starszego pokolenia żyjącego w wieloletnich związkach. Jestem osobą o dość czarnym poczuciu humoru, więc kiedy moje wujostwo obchodziło 50 rocznicę ślubu, powiedziałam wujkowi, że gdyby zabił ciocię w dniu ślubu, już od m.in. 25 lat byłby na wolności. Wujek się ubawił, ciocia obraziła, a reszta rodziny zgodnym chórem zakrzyknęła „zobaczysz, jak ty wyjdziesz za mąż i ani się obejrzysz, będziesz świętować 10, 20, 30 rocznicę ślubu”. Po czym nastąpiły znane każdemu singlowi pytania „masz jakiegoś kawalera?” „czemu musisz być taka wybredna?”, „no, chyba nie zamierzasz być do końca życia sama?” i wisienka na torcie „kto ci poda szklankę wody na starość?” Jeśli doczytaliście do tego miejsca i z rezygnacją zaczęliście przytakiwać, to zachęcam do dalszej lektury, bo książka, o której chce opowiedzieć, jest częściowo o was. Jeśli jednak z niesmakiem przeczytaliście powyższe, komentując „ile te single tracą”, to… również czytajcie dalej. Patrycja pracuje dla sieci hoteli „Niezapominajka” i jest instagramową influencerką, pokazującą wszystkim jak szczęśliwe może być życie singla. Maja jest coachem pracującym w firmie eventowej, zajmuje się organizacją wydarzeń i szkoleń miękkich. Szef Patrycji, Igor wykupuje udziały w podupadającym kołobrzeskim hotelu, należącym do Marka „który nie do końca ma pojęcie, co dalej”. Igor informuje swój zespół, złożony z samych singlów, że wybierają się do Kołobrzegu „co najmniej na miesiąc, ale możliwe, że na dłużej”, aby dostosować hotel do standardów „Niezapominajek”. Do Kołobrzegu przyjeżdża również Maja, dla której ucieczka od rodziny, naciskającej na dziewczynę na szybkie zamążpójście, jest prawdziwym błogosławieństwem. Maja i Patrycja szybko zawiązują nić przyjaźni, mimo całkowicie przeciwnych pomysłów na przyszłość. Czy pobyt w kołobrzeskim hotelu zmieni ich sposób patrzenia na życie i związki? Powieść „Kiedy ślub?” to słodko-gorzka powieść o związkach, poszukiwaniu szczęścia, spełnianiu oczekiwań rodziny, filozofii życiowej, z celnymi uwagami dotyczącymi socjal-mediów i współczesnego świata. „Swoją drogą było to zastanawiające, że posty dotyczące książek czy wystaw nie interesowały zbyt wielu ludzi, ale porcelanowa filiżanka za złotym uszkiem albo talerzyk w różyczki, na którym leżał kawałek ciasta, zbierały prawdziwe instagramowe oklaski.” Narracja książki prowadzona jest z punktu widzenia głównych bohaterów, czyli Patrycji, Mai, Igora i Marka. Dzięki takiemu zabiegowi poznajemy nie tylko świat zewnętrzny, ale również ich przemyślenia i zamierzenia. Jeśli lubicie powieści obyczajowe, z dobrze wykreowanymi bohaterami, z przeciwstawnymi filozofiami życiowymi, to serdecznie polecam „Kiedy ślub?” Nie zależnie od tego czy jesteście #singiel czy #szukamdrugiejpołówki czy #wmałżeństwienajlepiej, zawsze spełniajcie swoje marzenia, a nie cudze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-03-2023 o godz 12:37 przez: ada130287
Książka opowiada o losach ludzi, którzy przez sytuację zawodową spotykają się w jednym z upadających hoteli w Kołobrzegu, aby przywrócić jego świetność. Maja jest młodą, spełniającą się zawodowo w roli coacha singielką, która marzy o założeniu rodziny. Będąc pod naciskiem swoich bliskich, robi wszystko, aby osiągnąć swój cel. Patrycja to zdeklarowana singielka, która uważa, że można być szczęśliwym, spełniając się zawodowo jako influencerka i prowadząc bujne życie towarzyskie. Igor to zagorzały singiel, który całe swoje życie oddał prowadzeniu firmy hotelarskiej „Niezapominajka”. Jego hotele mogą poszczycić się najwyższą oceną wśród… singli. Marek jest właścicielem upadającego hotelu, który kierując się wytycznymi swojej babci, musi dopilnować, aby hotel odzyska swój blask. Niezawodni pracownicy „Niezapominajki”, Maja i Marek spotykają się w hotelu, aby wspólnie doprowadzić do sukcesu. Nie podejrzewają jednak, że wspólna praca może tak znacząco odmienić ich życie. Natasza Socha może poszczycić się bardzo imponującym dorobkiem. Osobiście miałam przyjemność poznać zdolności autorki, czytając serię kryminałów o Florentynie. Kontakt z literatura obyczajową jej autorstwa to moje pierwsza spotkanie. Nie będę ukrywać, że jest to drugie podejście do napisania recenzji na temat tej książki, bo okazało się to nie lada wyzwanie. Nie ma nic łatwego i przyjemnego w tworzeniu tekstu, który nie jest przychylny i polecający. A takie zadanie przypadło mi tym razem i próbuje się z nim zmierzyć. Pierwsze strony książki wzbudziły moje szczere zainteresowanie, dlatego też z wielką ochotą ruszyłam w nową przygodę, tym razem po świecie Singli. Z każdą kolejną stroną mój zapał jednak malał, bo okazało się, że książka jest tak naprawdę o wszystkim i o niczym. Nie wciągnęła mnie, a przez swoją spokojną akcję nie miałam chęci poznawać jej do końca. Zdaję sobie sprawę, że jest to literatura obyczajowa, ale mam już na koncie wiele przeczytanych książek i wiem, że każdy rodzaj literatury potrafi zaczarować, skraść serce i zostać z czytelnikiem na długie lata, a w przypadku powieści Nataszy Sochy Kiedy ślub? tego mi zabrakło. To, co faktycznie mnie zaskoczyło, to celne spostrzeżenia dotyczące naszych czasów, a dokładnie zasady współżycia społecznego, kontakty międzyludzkie i szara rzeczywistość praw rekrutacji. Reasumując: Przypominając sobie całą historię, mogę śmiało stwierdzić, że zostało w niej ujęte samo życie. Moje osobiste odczucia, są tylko moimi, tak więc ocenę kolejnej książki Nataszy Sochy zostawię Wam. Ja pozostanę wierna kryminałom, które czytam z zapartym tchem. Papierowy Bluszcz
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-02-2023 o godz 20:38 przez: CzytanieNaszymZyciem
Gdy jesteś singielką, pytają, kiedy w końcu sobie kogoś znajdziesz. Gdy jesteś w związku, padają pytania o ślub, a po ślubie przecież od razu muszą pojawić się dzieci! Znasz inny scenariusz? Nie ma mowy! Z tymi irytującymi pytaniami muszą sobie radzić bohaterki najnowszej książki Nataszy Sochy. Maja marzy o założeniu rodziny, ale, niestety, na horyzoncie brak odpowiedniego kandydata na męża. Z kolei Patrycja celebruje każdy moment swojego życia i ani myśli o marnowaniu czasu na niepotrzebne jej związki. Te dwie kobiety, mające skrajnie różne światopoglądy, spotkają się, a będzie to wyjątkowy moment, który zweryfikuje wszystkie ich plany i marzenia. Choć opis książki sugeruje, że mowa będzie przede wszystkim o Mai i Patrycji, nie należy temu wierzyć. Bohaterki biorą udział w ambitnym przedsięwzięciu. Ich firmy odnawiają upadający hotel w Kołobrzegu. Ta inicjatywa wymaga współpracy całej licznej ekipy. Wspólne cele i codzienne trudy zbliżają do siebie ludzi, którzy zaczynają otwierać się przed sobą nawzajem, a z tego miejsca wystarczy zaledwie krok do płomiennego romansu albo... do przewartościowania swojego życia. Wraz z rozwojem fabuły czytelnik poznaje coraz więcej bohaterów, a każdy z nich ma do opowiedzenia swoją historię - szczerze mówiąc, niekiedy nawet ciekawszą niż Maja czy Patrycja. Natomiast to, co łączy wszystkich bohaterów i spaja całą książkę to problem stereotypizacji, z którą tak naprawdę każdy z nas walczy na co dzień. Na przykładzie bohaterów książki "Kiedy ślub?" widać gołym okiem, że pewne przekonania nie są ostateczne, a nawet my sami możemy się mylić, co do naszych potrzeb i pragnień. Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono... Zgodnie z tym, co widnieje na okładce, można tu mówić o słodko - gorzkiej opowieści o marzeniach - swoich i cudzych. Mamy do czynienia z powieścią obyczajową, więc czytelników spragnionych mocnych wrażeń odsyłam do innych gatunków. Tutaj nie znajdziecie dramatów, a jedynie prozę życia, w tym przypadku pouczającą, przynajmniej dla niektórych. Mój zarzut dotyczy jednak języka, jakim książka została napisana. Odniosłam wrażenie, że jest on zbyt uproszczony. Jestem tym czytelnikiem, który w literaturze szuka tajemnicy, niedopowiedzeń albo przynajmniej dobrego warsztatu pod względem języka. Tutaj tego nie znalazłam. Jednak jeśli nie jesteście wrażliwi na kwestie lingwistyczne, a po obyczajówki sięgacie dla relaksu, a nie po to, by się czepiać tak jak ja teraz, możecie spokojnie sięgnąć po "Kiedy ślub?", a po lekturze zadać sobie kilka ważnych pytań, które znajdziecie w środku...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-02-2023 o godz 18:20 przez: Karolina Dubis
Masz kogoś? Nie możesz wiecznie być sama! Oświadczył się ? Kiedy ślub? Kiedy dziecko? Przydałaby się parka! Myślę, że każdy z nas spotkał się z tymi pytaniami w swoim życiu. Czasami kończą się argumenty, a nawet siła na udzielenie odpowiedzi. Z drugiej strony, dlaczego w ogóle mamy jej udzielać? Nasze życie i wybory, są tylko naszą sprawą, a pytania zainteresowanych rzadko kiedy kierowane są troską... Najnowsza książka Nataszy Sochy, pt. „Kiedy ślub?” opowiada o grupie singli, którzy na co dzień mierzą się z brakiem zrozumienia otoczenia, bo w końcu świat został stworzony dla par... Głównymi bohaterkami są Maja i Patrycja. Ta pierwsza marzy o założeniu rodziny i posiadaniu dzieci, ale niestety los nie postawił na jej drodze właściwego mężczyzny. Rodzina wciąż wypomina jej samotność, a ona sama ma dość ciągłych poszukiwań. Ta druga jest szczęśliwa jako singielka. Mieszka w Warszawie, lubi zakupy, nie przepada za dziećmi, jest zadowolona ze swojego życia. Jest influencerką pracującą dla Igora (również singla), który prowadzi sieć hoteli „Niezapominajka”. Losy obu kobiet łączą się ze sobą, kiedy Igor postanawia przejąć upadający hotel w Kołobrzegu i na cały miesiąc zabiera tam całą swoją ekipę. Zatrudnia również Maję, która ma pomóc w zrealizowaniu projektu. Pracownicy Igora, to tylko osoby stanu wolnego. Celowo dobrał w ten sposób team, mając nadzieję, że podzielają oni jego poglądy na życie i z chęcią w pełni oddadzą się pracy. Grupa singli w pocie czoła pracuje nad nowym projektem, jednocześnie dobrze bawiąc się nad Bałtykiem. Na miejscu bohaterowie mają okazję poznać się bliżej, nawiązać bliższe relacje, co może skutkować romansem lub głęboką przyjaźnią. Zmiana otoczenia może być nawet okazją do przewartościowania swojego życia. Historia opowiada o spełnianiu swoich marzeń, ale również za dążeniem do celów, które narzucili nam inni. To słodko- gorzka opowieść o życiu, o stereotypach, a także odnajdowaniu siebie. Momentami zabawna, a zarazem podnosząca na duchu. Dochodząc do finału, obawiałam się, że zakończenie okaże się bardzo przewidywalne. Na szczęście myliłam się i dostałam to, czego po cichu oczekiwałam. Bo przecież szczęście można osiągnąć w różny sposób! „Kiedy ślub?” to świetna propozycja dla osób lubiących obyczajówki i lekkie romanse. Jest idealna na długie, deszczowe wieczory. #wspolpracareklamowa @wydawnictwowab
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2023 o godz 20:09 przez: czytaj.z.drabs
Kiedy ślub? Pytanie, które niejedną osobę zapewne wyprowadziło z równowagi. Jest też jednym z pytań, po którym ktoś może poczuć się dosyć niezręcznie. "Kiedy ślub" to historia o uleganiu presji społeczeństwa, o związkach i byciu singlem. O tym, jak kiedyś i jak obecnie podchodzi się do tematów związanych z zamążpójściem. Jest bardzo lekką historią z humorystycznymi elementami. ~ Patrycja jest singielką, która ceni sobie swobodę i wolność. Pracuje w firmie i głównie zajmuje się socjal mediami. Prowadzi profil zbuntowanej singielki. Nie ma zamiaru z nikim się wiązać, bo samej ze sobą jest jej po prostu dobrze. Czy zmieni zdanie, kiedy na służbowym wyjeździe pozna starszego aspiranta Sławka? Maja jest coachem i organizatorką eventów. Właśnie będzie współpracować z jedną z firm. Lubi swoją pracę, natomiast w życiu prywatnym wiedzie się jej nieco gorzej. Kobieta non stop jest maltretowana przez swoją rodzinę szeregiem pytań o partnera i ślub. Maja czuje się przez to jeszcze bardziej przytłoczona i ulega coraz większej presji. Igor jest szefem sieci hoteli Niezapominajka. Wraz ze swoimi pracownikami wyjeżdża na miesiąc do Kołobrzegu, gdzie do przejęcia jest pewien hotel, który potrzebuje natychmiastowych zmian. Całą grupę spotka niejedna niespodzianka. Zaginiona pracownica, poszukiwanie Bibka i Pana Króliczka, to kropla w morzu! Jedno jest pewnie - nie ma tutaj miejsca na nudę. ~ "Kiedy ślub" jest powieścią o wyborach, życiowych decyzjach i spełnianiu marzeń, choć niekoniecznie swoich. O debatowaniu nad tym, czy życie w pojedynkę jest najlepszym wyborem, czy wręcz przeciwnie może jednak zamążpójście powinno być priorytetem? ~ "Kiedy ślub" jest bardzo mądrą książką przepełnioną nie tyle co humorem, a wartościowymi przemyśleniami. Zwracającą uwagę na to, by nigdy nie zakładać czyichś butów i żyć w zgodzie z samym sobą. By nie ulegać opinii innych ludzi, a wsłuchiwać się właśnie w SIEBIE. Najważniejsze jest przecież to, czego MY pragniemy. Książka trafiła w mój gust i cieszę się, że ją przeczytałam. Ma też fajny nadmorski klimat za co plus. Bardzo lubię powieści tworzone przez autorkę, bo zmuszają do refleksji, a jednocześnie sprawiają, że uśmiech przy nich nie schodzi z twarzy. Polubiłam wykreowanych bohaterów, których ścieżki się tutaj łączą. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2023 o godz 20:01 przez: Ewelina
Jestem pod wrażeniem poprowadzenia fabuły tej książki. Dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, nawet z użyciem hasztagów, które odzwierciedlały jej nastrój. Ale może od początku. A więc książka dzieli się na dwa rodzaje bohaterów. Jednych, którzy nie chcą mieć dzieci i to są ci główniejsi. Cieszą się z każdej wolnej chwili, którą mogą spędzić w swoim towarzystwie. Nie mówią otwarcie, że nie lubią dzieci, tylko bardziej argumentują to kwintesencją wolności. W każdej możliwej sytuacji podkreślają dlaczego są singlami i jaką im to sprawia radość. Swoją przyszłość wiążą z dobrze płatną pracą i samymi dobrodziejstwami. U osób, które dzieci posiadają, widzą tylko rozpacz i brak snu. Drugą grupą są tu postacie mające dzieci, lecz będą ukazani jako poboczni bohaterowie. Tu autorka skupiła się na najgorszych chwilach macierzyństwa. Na nieposłuszności, głośności, krzykach, nieprzespanych nocach, lecz podkreśleniu, że cokolwiek robią, to z miłości do dzieci. Nic więc dziwnego, że osoba bezdzietna w ogóle nie chce ich posiadać. Interesującym wątkiem była tu rozmowa pracodawcy z główną bohaterką. Podkreślił, że zbudował hotele, gdzie nie będą przyjeżdżać rodziny z dziećmi. Nie twierdził, że sam ich nie lubił, lecz zwyczajnie nie wybudował żadnych dla nich atrakcji. Twierdził, że zwyczajnie ludzie czasem potrzebują odpoczynku od codzienności akcentując na słowo nadmierny hałas. To było ciekawe podejście, gdyż nawet rodzic bardzo kochający swoje dzieci faktycznie niekiedy potrzebuje się zresetować. Nie trudno się domyśleć, że autorka postanowiła złączyć tu ciekawą parę. Osobę, która kocha siebie i swój czas oraz drugą, która szuka odpowiedniej i inteligentnej kobiety do życia w związku. Jak sądzicie, co z tego wynikło? Powieść ozdobiła skrawkami z życia osoby, która często robi piękne zdjęcia, które wstawia na social media. Czy bywa w tym szczerość? Kolejną ważną rzeczą jest fakt, że każdy może na tą książkę zareagować inaczej. Według mnie to nie był atak na nikogo, tylko szczere ukazanie rzeczywistości. Pytanie tylko, czy są ludzie, którzy się do tego przyznają?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-01-2023 o godz 17:46 przez: Izabela Wyszomirska
Pewnie wiele razy słyszeliście przy rodzinnych spotkaniach, a nie daj Boże przy świątecznym stole pytania typu: kiedy ślub? A dlaczego nie? Kiedy dzieci? Przyznam, że ja wiele razy. Ktoś, kto dopytuje nas o takie rzeczy, często pewnie nawet nie pomyśli, że nas to boli, a może po prostu mamy inny plan na życie?  ☺ Natasza Socha przybliża nam sylwetki dwóch różnych bohaterek - Mai i Patrycji. Wydawać by się mogło, że obie mają zaplanowane to, jak chcą i jak powinno wyglądać ich życie. Ale czy aby na pewno tego właśnie pragną? Czy nie idą po najprostszej linki oporu? Czy to są ich marzenia? A może rodziny, która ma wobec nich oczekiwania? No właśnie rodzina... A gdzie w tym wszystkim my? Czego się boimy? Tego, co powiedzą inni? Tak nigdy nie powinno być. Trzeba nauczyć się stawiać granice, mówić nie, a przede wszystkim nie bać się samodzielnego myślenia i wyrażania uczuć.  ☺ Autorka stworzyła historię, która jestem pewna, że dotyczy wielu z nas. To książka, która pozwala zrozumieć nasze obawy i lęki przed małżeństwem, zakładaniem rodziny, ale i to, że singiel też może być szczęśliwy. To, że ktoś jest samotny wcale nie oznacza, że gorszy. Nie musimy dopasowywać się do ogólnie przyjętych norm, poddawać się presji innych. Bo tak łatwiej, bo to się opłaca? A gdzie autentyczność, szczerość?  ☺ Oprócz przewodniego tematu nie zabrakło dawki dobrego humoru. Zabawnych momentów dostarczają nie tylko bohaterowie, ale i pewien kot. Tu wszystko wywróci się do góry nogami. Mniejsze i większe tajemnice wyjdą na jaw. Dodatkowo skąpany słońcem Kołobrzeg dodaje wakacyjnego klimatu. Plaża, piasek i szum morza... Czego chcieć więcej?  ☺ "Kiedy ślub?" to obraz tego, jak w dzisiejszych czasach wygląda spojrzenie ludzi na związki i ich życiowe wybory. To powieść o tym, że miłość jest nieprzewidywalna, nie da się jej zaplanować. Bawiłam się z tą książką świetnie. Teraz czas na Was! 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2023 o godz 19:10 przez: Betka666
Tradycyjny model rodziny? Czy nowoczesne bycie singlem? Ta książka to polemika pomiędzy jednym i drugim. Czy coś jest lepsze, albo gorsze? A może ważne jest tylko to, aby spełniać swoje marzenia, a nie te wymarzone za nas przez innych? Patrycja jest nowoczesną kobietą. Utrzymuje się z konta na Instagramie i promowania na nim produktów i usług. Jest zagorzałą singielką, która najlepiej czuje się sama ze sobą, a stałe związki nie dość, że ograniczają, to jeszcze stresują. Odwrotne podejście do życia ma Maja. Zawsze marzyła o rodzinie, kochającym mężu i dzieciach. Choć po 30-stce, nadal nie znalazła tego jedynego. Rodzina nie waha się wypominać jej zarówno wieku, jak i staropanieństwa, jakby sama doskonale nie zdawała sobie sprawy, że jej najlepsze lata przemijają… Spotykają się w Kołobrzegu, tam mają niewiele ponad miesiąc, aby doprowadzić pewien hotel do rozkwitu. Zadanie to koordynuje Igor, także singiel i właściciel całej sieci ekskluzywnych miejsc, które nie są przyjazne rodzinom nie bez powodu. Przeszkodą może być Marek, współwłaściciel w tarapatach... Jak się zachowają, kiedy do ich codzienności zacznie się wdzierać coś, czego miało tam nie być? Autorka stworzyła barwnych bohaterów, którzy są zdecydowani czego pragną. Jedni są szczęśliwi, bo osiągnęli już to, co chcieli, inni nadal tego szukają. Pokazując ich wybory i motywy, które nimi kierowały, powstała niebanalna powieść, która zachęca do refleksji. To swego rodzaju dyskusja pomiędzy tradycją i nowoczesnością. Ale także skomplikowane ludzkie relacje, oczekiwania otoczenia i bliskich, a także wydarzenia z przeszłości, które odcisnęły piętno i nadal mają wpływ na nasze wybory. Jednocześnie jest to historia lekka, nieco zabawna i zdecydowanie wciągająca. Patrycja, Maja, Marek i Igor to niebanalni towarzysze mojego ostatniego wieczoru, podobnie jak pewien… ryś. Życzę sobie (i wam) takich spotkań jak najwięcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-03-2023 o godz 09:14 przez: Paulina
"Kiedy ślub?" Nataszy Sochy to powieść, z którą miło spędziłam czas. Książka zaczyna się niezwykle intrygująco, mianowicie uciekającą panną młodą. Głównymi bohaterami tej historii są ludzie około trzydziestki, żądni sukcesów oraz niezależności. Ale czy na pewno? Maja ciągle słyszy w domu, że bez faceta to nie jest życie. Jej najbliżsi ciągle oczekują od niej, że w krótkim czasie przedstawi im tego jedynego i poda datę ślubu. Maja ma na tym punkcie wręcz obsesję. Czy znajdzie w końcu męża? Patrycja za to jest zatwardziałą singielką i nie ma zamiaru tego zmieniać. Drogi tych dwóch dziewcząt zbiegną się w jednym czasie. I niby każda wie czego chce, jednak pomogą sobie nawzajem z czego wynikną bardzo dziwne i zabawne sytuacje. Książkę przesłuchałam w audio. Na początku nie mogłam się za bardzo w nią wkręcić, ale później poszło. To trochę taka słodko gorzka historia. O tym czy lepiej być singlem a może jednak założyć rodzinę. To są problemy z którymi każdy się boryka na jakimś etapie życia. Bo kariera wszak również jest ważna, ale czy można się spełniać w pracy i być przy tym dobrą żoną i mamą? A z drugiej strony czy to źle, jak wcale tego życia nie chcemy i mamy ochotę myśleć tylko o sobie i być odpowiedzialnym tylko za siebie? Autorka świetnie odpowiada nam na te pytania poprzez perypetie wyrazistych bohaterów, który każdy jest "jakiś" ze swoim bagażem doświadczeń. Dużo się dzieje w tej historii, następują różne zwroty akcji czy zabawne sytuacje. Jednak wynikają z tego celne spostrzeżenia na temat naszego współczesnego życia. Szara prawda o naszej codzienności, a także kontaktach międzyludzkich. I o tym tak naprawdę chcemy spełniać oczekiwania innych. Może warto się postawić i spełniać swoje marzenia. Miło spędziłam czas przy tej książce. Nie wiem czy zapamiętam ją na dłużej, ale z pewnością przeczytam jeszcze coś innego spod pióra autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-02-2023 o godz 20:39 przez: Katarzyna Kat.
"Kiedy ślub?" to, według opisu na okładce słodko-gorzka opowieść o spełnianiu swoich i nieswoich marzeń. I wiecie co? To prawda! Ciepła, przyjemna opowieść o życiu, trudnych wyborach i realizacji własnych życiowych założeń. Każdy z nas miał w życiu podobne sytuacje, z jakimi zmierzały się główne bohaterki. To czy jesteśmy w szczęśliwym związku, czy też żyjemy samotnie nie może definiować wartości człowieka. Krzywdzące stereotypy i presja społeczeństwa zaburza naszą hierarchię wartości, często dostosowując się do otoczenia, niekoniecznie zgodnie z własnymi myślami czy sumieniem, a momentami nawet zatracając się w tym sztucznie wykreowanym świecie, wierząc, że sami tego chcemy. Historie Patrycji i Mai są tego doskonałym przykładem. Patrycja to niezależna, silna kobieta, singielka z własnego wyboru, twardo stąpająca po ziemi, Maja natomiast, to całkowite jej przeciwieństwo. Usilnie pragnie znaleźć męża, uważając, że to właśnie tego w jej życiu brakuje. Każdego dnia jej myśli krążą wokół założenia rodziny, ślubu i rodzinnych obiadków. Zapytacie, co je łączy? To właśnie kwintesencja tej powieści i nie chciałabym tego zdradzać, dlatego też zachęcam Was do poznania tego tytułu. Podsumowując, książka "Kiedy ślub?" to świetnie skonstruowana fabuła, z ciekawą narracją prowadzoną oczami obu bohaterek. Z każdą mijaną stroną poznajemy je coraz bardziej, ich myśli, życie, nawyki, a to z kolei sprawia, że w coraz większym stopniu utożsamiamy się z nimi. To wszystko ujęte w ciekawej nadmorskiej scenerii. Natasza Socha w kontrastowy sposób przedstawia bolączki XXI wieku, stara się obalić krzywdzące stereotypy dotyczące kobiet, a w efekcie ukazuje to, że każdy powinien żyć tak, jak sam uważa. To książka idealna na na nadchodzące dni!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-03-2023 o godz 20:19 przez: madziolaaaaa_czyta
👰‍♀️Czy czuliście kiedyś dosyć nieprzyjemny nacisk ze strony rodziny lub znajomych na Wasze decyzje? Kiedy wreszcie się ustatkujesz? Może już najwyższy czas założyć rodzinę? Chciałabym wreszcie zostać babcią! 👰‍♀️Takie właśnie docinki ze strony najbliższych przy każdej sposobności słyszy Maja. Sama już zaczęła wierzyć, że największym szczęściem będzie dla niej założenie rodziny i poświęcenie się jej. Coraz szybciej po poznaniu ciekawego faceta roztacza przed nim swoją wizję, a on wtedy czmyha gdzie pieprz rośnie. 👰‍♀️Patrycja z kolei to zdeklarowana singielka - w każdym tego słowa znaczeniu. Za nic w świecie nie zamierza zmieniać stanu cywilnego ani grzebać się w pieluchach. Pracuje z ludźmi, którzy wyrażają podobny światopogląd, dzięki czemu prowadzą bujne życie towarzyskie. 👰‍♀️Obie kobiety spotykają się przy wspólnym projekcie firm, w których pracują. Dosyć szybko nawiązuje się między nimi nić sympatii, gdy obie na dłuższy czas zostają uwięzione w windzie. Z początku trudno im zrozumieć wzajemne życiowe plany, wszak każda z nich inaczej patrzy na życie i związki. A może tylko wmówiły to sobie i tak naprawdę pragną zupełnie czego innego? 👰‍♀️Bardzo ciekawa, świetnie napisana, niebanalna historia, która porusza ważne zagadnienia: czy żyjemy według własnych przekonań i zasad, czy też może próbujemy sprostać oczekiwaniom innych? 👰‍♀️Intrygująca fabuła, wyraziści i charakterni bohaterowie, ciekawe zwroty akcji i odrobina humoru składają się na bardzo interesującą, pełną emocji powieść. Książka wciąga od pierwszych stron, a akcja pochłania całą uwagę. Z przyjemnością zatopiłam się w lekturze, co i Wam polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-02-2023 o godz 22:09 przez: Ficunio
Mamy tutaj idealną lekturę odprężającą, skłaniającą do refleksji na temat partnerstwa, małżeństwa i ogólnie przyjętych konwencji, jak również jakiegoś takiego społecznego pozwolenia, żeby wtrącać się w czyjeś życie 😎 . Bo czy to uchodzi, żeby kogoś wypytywać/ przesłuchiwać/ krytykować i ogólnie narzucać się ze swoim zdaniem? Jedni są zapalonymi,zdeklarowanymi singlami inni szukają kogoś, żeby powiedzieć magiczne "Tak" i zamknąć usta rodzinie, która żywcem chce wtłoczyć główną bohaterkę Maję w pewne ramy - życie rodzinne... Summa summarum to lekka, a jednocześnie dojrzała powieść, napisana przyjemnym językiem skłaniająca do przemyśleń. Z morałem - niech każdy żyje tak - jak mu się podoba. Niech każdy pilnuje swojego nosa i swoich spraw. Jeden jest stworzony do bycia w związku i bycia rodzicem . A inny po prostu nie. To pełna ciepła i humoru słodko - gorzka, życiowa opowieść o miłości, przemycająca mnóstwo trafnych uwag na temat macierzyństwa, małżeństwa, samotności i w ogóle wyborów życiowych. Nie można się dowartościowywać tym, że "złapało się męża" , czyż nie ? Czasem presja społeczna jest zbyt wielka, żeby stanowczo się przeciwstawić otoczeniu, a od czego zależy wartość człowieka ? Chyba od tego jaki jest, czym się kieruje czy ma dobre serce ! A okazuje się, że stereotypy na temat kobiety - matki, żony i starej panny nadal mają podatny grunt. 🤔 Mamy tutaj morską scenerię, internetowy świat socjal mediów i zawirowania wśród bohaterów, których perypetie życiowe jakoś tak układają się całkiem inaczej od ich wcześniejszych założeń 😁. Fajne czytadło. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
13-02-2023 o godz 16:54 przez: anonymous
Powieść Nataszy Sochy to bardzo przyjemna w odbiorze historia, którą można przeczytać w dwa wieczory. Autorka świetnie oddała klimat nadmorskiego miasta, więc czytając na pewno będziecie wiedzieć ciepłe plaże Kołobrzegu. Jak na obyczajówkę książka ma pomysłową fabułę. Mamy tutaj grupę osób stanu wolnego, z czego jedni chcieliby mieć żonę/męża, własną rodzinę, zaś drudzy wolą być sami i jak ognia unikają stałych związków. Ale jak wiadomo, życie lubi być przekorne. Nasi bohaterowie starają się uratować podupadający nadmorski hotel metodami rodem z kuchennych rewolucji Magdy Gessler 🤭 Czy im się uda i co z tego wszystkiego wyniknie musicie już dowiedzieć się sami😁 Podobało mi się przede wszystkim, że książka napisana jest w optymistycznej aurze, bez wielkich dramatów, chorób i innych przygnębiających epizodow . Owszem, bohaterowie zmagają się z różnymi rozterkami ale nie przenoszą tego ciężaru na czytelnika, rozwiązują wszystko między sobą, a my jako czytelnicy możemy spokojnie się temu przyglądać i kibicować Patrycji, Mai, Igorowi, Markowi, Natalii i innym... A spraw, za które możemy trzymać kciuki jest sporo. Same hotelowe rewolucje budzą wiele emocji, tym bardziej, że właściciel nie jest zbyt przychylnie do tego nastawiony. Więcej nie będę Wam zdradzać, ale możecie być przygotowani na zabawne zwroty akcji. Ja niejednokrotnie uśmiechnęłam się podczas czytania "Kiedy ślub?'. . Najnowsza powieść Nataszy Sochy to ciepły i miły kocyk idealny na zimowe wieczory. Polecam!💙
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-03-2023 o godz 19:27 przez: zakochanawksiazkach1991
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, czytałam kilka książek Nataszy i każda mi się podobała, dlatego też postanowiłam ponownie sięgnąć po jej powieść, padło właśnie na "Kiedy ślub?". Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko, ja pochłonęłam ją w jeden wieczór. Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę interesująco i autentycznie wykreowani, to postaci które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Maja i Patrycja od początku zaskarbiły sobie moją sympatię i byłam szalenie ciekawa jak autorka poprowadzi ich losy. Są zupełnie inne, mają inne podejście do życia, związków, jednak zagłębiając się w historię obu kobiet okazuje się, że jednak trochę aspektów je łączy. Autorka na przykładzie swoich bohaterek pokazuje, że należy żyć według własnych upodobań, potrzeb i nie powinno się na siłę prostać oczekiwaniom i innych ludzi, a tym bardziej robić czegoś wbrew sobie. "Kiedy ślub?" to słodko - gorzka, emocjonująca, miejscami poruszająca i humorystyczna historia pełna życiowych mądrości i prawd, która skłania do głębszych przemyśleń nad własnym życiem i wyborami jakich dokonujemy każdego dnia. Miło spędziłam czas z tą książką i czekam na kolejne powieści autorki! Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-03-2023 o godz 21:35 przez: Emilia Major
Ile osób słyszało już to pytanie? Albo kiedy dziecko? Jest pierwsze to kiedy drugie? Jedynka źle się chowa, jest egoistą. Takie pytania potrafi zadawać rodzina, znajomi, wpisując nas w te ramy, w których sami tkwią. Na szczęście coraz więcej osób mało sobie z tego robi, mają własne zdanie, zaciekle go bronią i to mi się podoba. Spokojnie książka nie jest poważna, to lekka, zabawna, obyczajowa historia, chociaż nie brakuje takich życiowych momentów. Opowieść o singlach, którzy są singlami z wyboru, no może poza Mają, ta chciałaby założyć rodzinę, tym bardziej, że w rodzinnym domu ciągle ją o to pytają i chwilami traktują jak starą pannę. Patrycja jest przekonana o chęci swojej niezależności, podoba jej się, że może robić co chce i sama decydować o tym jak spędza czas. Pracuje w firmie pełnej singli, gdzie prym wiedzie jej szef Igor i Tamara, którzy są tak zatwardziałymi singlami, że tylko brać z nich przykład. Kiedy jest szansa dla firmy Igora, na wejście w spółkę z właścicielem kołobrzeskiego hotelu, nie waha się ani chwili, zabiera całą ekipę na morze. W lekkim, prawie wakacyjnym nastroju, każdy odkrywa prawdę o sobie i czasami nawet dla nich samych bywa zaskakująca. Po przeczytaniu nasunęło mi się jedno, nigdy się nie zarzekaj, poglądy zawsze można zmienić. Moje pierwsze spotkanie z Nataszą Socha, na pewno nie ostatnie. Jeśli szukacie czegoś,, co odstresuje Was po ciężkim dniu to polecam tę książkę, zapewnia dobre towarzystwo i jeszcze lepszą zabawę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-03-2023 o godz 08:24 przez: myszkakw
Natasza Socha po raz kolejny zaprasza czytelniczki do kreowanego przez siebie świata w najnowszej powieści obyczajowej Kiedy ślub? Tym razem pyta nas czy nasze życie jest życiem na własnych warunkach czy też konwenanse i utarte społeczne sposoby postępowania narzucają nam sposób postępowania? Maja, to młoda kobieta, która na każdym rodzinnym spotkaniu słyszy naglące pytania dotyczące jej planów założenia rodziny. Jest tak przytłoczona tym całym wymuszającym stosunkiem otoczenia do jej życia, że każdego potencjalnego kandydata traktuje jako jedyną opcję. I jest tym już ogromnie przytłoczona, więc robiąc sobie przerwę od starań podejmuje się pracy poza miejscem zamieszkania. Patrycja zaś za żadne skarby świata nie zamierza zakończyć swojego życia w pojedynkę. Uważa, że jest to dla niej idealne rozwiązanie, patrząc na miejsce pracy i brak czasu na życie prywatne. Kiedy ścieżki obu pań się skrzyżowały, każdej z nich dało to szansę zweryfikować czy posiadany plan na życie jest rzeczywiście tym czego pragną. A może jest to coś co niespodziewanie dla nich narzuciło im społeczeństwo? A wszystko wydarzy się nad polskim morzem w podupadającym hotelu. Powieść Pani Nataszy jak zawsze porusza czytelnika emocjonalnie, wymuszając wręcz na nim przemyślenie swojego własnego życia. Bohaterki są ciekawymi postaciami, nie da się ich nie lubić i całą powieść kibicowałam im, aby odnalazły siebie w swoim życiu. Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Natasza Socha

Natasza Socha jest polską dziennikarką, felietonistką oraz pisarką. Urodziła się w Poznaniu. Dziś czas dzieli między stolicą Wielkopolski, a niewielką niemiecką wsią, gdzie oddaje się twórczości literackiej. Jest miłośniczką zwierząt - ma psa. Jest mężatką i ma dwójkę dzieci. Jest autorką powieści takich, jak "Macocha", "Keczup", czy "Cicha 5", "Maminsynek" oraz "Zbuki". Zajmuje się również ilustrowaniem książek dla dzieci, a także malarstwem. Lubi jeździectwo.

Echo
4.9/5
22,19 zł

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego