4/5
21-06-2022 o godz 10:38 przez: ezie | Zweryfikowany zakup
obdarowana zadowolona z prezentu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-09-2023 o godz 10:06 przez: Klaudia | Zweryfikowany zakup
Super! Czekam na kolejną część!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-12-2018 o godz 22:22 przez: bercimon | Zweryfikowany zakup
Kolejna świetna pozycja, super.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-09-2021 o godz 13:58 przez: m.nowak | Zweryfikowany zakup
Świetna kontynuacja cyklu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-10-2020 o godz 06:41 przez: jarpar1 | Zweryfikowany zakup
Fascynująca książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-01-2022 o godz 20:28 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Mistrzostwo Świata
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-09-2022 o godz 10:07 przez: mati7500 | Zweryfikowany zakup
TOP 1 fantazy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-12-2021 o godz 19:44 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Bardzo dobre.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-12-2018 o godz 10:52 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Coś pięknego!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-05-2023 o godz 21:11 przez: Krzysztof | Zweryfikowany zakup
Rewelacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-01-2022 o godz 16:52 przez: magda288 | Zweryfikowany zakup
Wspaniała
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2023 o godz 12:33 przez: Patryk Katuszonek | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-09-2021 o godz 10:15 przez: Michał Szymczyk | Zweryfikowany zakup
Cudo!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-01-2019 o godz 09:47 przez: Natalia
Dla mnie to echa słowiańszczyzny i wszystkiego co nasze, regionalne i ponadczasowe. W walce o swoje przeznaczenie jest zarówno romantyzm, wrażliwość, jak i honor czy odwaga, nie zapominając o rycerskości i szacunku dla siebie i rodziny.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
14-12-2018 o godz 11:44 przez: Anonim
Niezwykłe magiczne umiejętności, ogrom wydarzeń i świetnie opisane postaci. Wielka kraina, pełna genialnych lokacji, które pozostają w pamięci. Momentami filozoficzne ujęcie wypowiedzi bohaterów. Całość wspaniała.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
01-12-2018 o godz 08:21 przez: Anonim
Niesamowita książka, która (dopiero teraz, w piątym tomie) odsłania główny pomysł autora na serię. Warto, ale koniecznie po przeczytaniu wcześniejszych tomów.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
05-12-2018 o godz 17:37 przez: Łukasz Marciniak
Opowieści z Meekhańskiego Pogranicza bardzo szybko stały się dla mnie cyklem fantasy, do którego lubię wracać i który urzekł mnie od samego początku - najpierw opowiadaniami, a potem powieściami. Bohaterowie z krwi i kości, zapadające w pamięci historie i ogromny rozmach kreowanego uniwersum - za to właśnie lubię książki Wegnera. Deana d’Kllean, niegdyś Pieśniarka Pamięci i mistrzyni miecza, obecnie rządząca pustynnym księstwem wybranka Boga Ognia, musi poradzić sobie z powstaniem niewolników, które nie przypomina żadnego innego. Genno Laskolnyk wraz ze swoim czaardanem wolnych jeźdźców wpada w sam środek wojny. Czego szuka wśród niewolników, którzy postanowili zrzucić jarzmo krwawych panów? Tymczasem tysiące mil na północ Czerwone Szóstki trafiają na tajemnicę, która pochłonęła już niejedną ofiarę. Czy odwaga górali ocali im życie? Meekhan spływa krwią i wydaje się, że nic już nie powstrzyma płomienia, który ogarnia Imperium. Coś nadchodzi... Pytanie tylko co? Z reguły staram się zmieniać opis okładkowy, ale w przypadku powieści Wegnera trudno przekazać lepiej o czym jest to książka, a zarazem nie zdradzić zbyt wielu istotnych spraw. W Niebie ze stali dominowały wątki z Północy i Wschodu, a w Pamięci Wszystkich Słów z Południa i Zachodu. Natomiast w Każdym Martwym Marzeniu wszystkie historie zaczynają się zazębiać, znikają granice między nimi, a losy bohaterów coraz częściej przecinają się ze sobą. Jednocześnie nie brakuje nowych bohaterów, którzy odgrywają mniejsze, bądź większe role w przedstawianej historii oraz nieznanych miejsc i kolejnych tajemnic. Autor zachowuje przy tym odpowiednią równowagę pomiędzy nowymi, a starymi wątkami, jak również z ilością rozdziałów, jakie poświęca poszczególnym bohaterom. Jest to zatem starannie zaplanowana książka od samego początku aż do końca. Jedną z takich nowych rzeczy jest fakt, że mamy okazję poznać co dzieje się w samej stolicy. Ma to miejsce za sprawą narady, jaką zwołuje Cesarz, na którą wzywa oficerów Wywiadu Zewnętrznego i Wewnętrznego, aby zebrać całą posiadaną przez nich wiedzę i ustalić, kto naprawdę pociąga za sznurki i temu przeciwdziałać. W pewnym sensie jest to przypomnienie najważniejszych wątków z poprzednich tomów i działań, jakie Meekhan w związku z tym podjął, ale pokazane z perspektywy najwyższej władzy. Może się to wydawać zbędnym powtórzeniem, który niepotrzebnie wypełnia powieść, ale pokazuje to zupełnie nową perspektywę minionych wydarzeń, nadaje im szerszy kontekst oraz pozwala lepiej zrozumieć to, co nadchodzi. Wegner z każdym tomem stara się czymś nowym zaskoczyć czytelnika i na bazuje na wypracowanych schematach z poprzednich tomów, co się bardzo chwali. No właśnie! Nadchodzi coś wielkiego, coś niespotykanego, co wstrząśnie całym światem i wywróci go do góry nogami. Oznaki tego było już widać w poprzednich tomach, ale dopiero w Każdym Martwym Marzeniu autor pokazuje rozmach i skalę wydarzeń, jakie nadchodzą wielkimi krokami. A jednocześnie autor nie zatraca się w globalnej wizji, ale przedstawia codzienne życie bohaterów, ich kłopoty, rozterki, dzięki czemu ich historie żywo do nas przemawiają. Pokazuje tym samym, z czym zwykli ludzie muszą się zmierzyć i w jakich niebezpiecznych czasach żyją. Dlatego jestem pod ogromnym wrażeniem całości, ale przede wszystkim opowieści Altsina oraz obu Epilogów, w których wszystkie wydarzenia wydarzenia z całego cyklu nagle ułożyły się w jedną, spójną całość - ta mniej ważne i te bardziej. Każde martwe marzenie kazało na siebie długo czekać, ale spełniło wszystkie pokładane w nim nadzieje. Wegner dalej konsekwentnie rozwija swój świat i historię, która zaczyna nabierać rozpędu i rozmachu. Tylko dlaczego trzeba teraz czekać parę lat na kolejny tom?! Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Powergraph! hrosskar.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-12-2018 o godz 15:43 przez: Wkp
NAJLEPSZA POWAŻNA POLSKA SERIA FANTASY POWRACA „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” to bezwzględnie najlepsza poważna polska seria fantasy. Czytałem, wiele dobrych rodzimych książek, kilka naprawdę udanych z tego typu literatury, jak choćby „Pan Lodowego Ogrodu”, a jednak to właśnie dzieło Wegnera przyćmiło wszystkie z nich. Fabularnie, stylistycznie… właściwie na każdym poziomie. Dlatego tak bardzo wyczekiwałem najnowszego, piątego tomu serii, a teraz, kiedy się w końcu ukazał, mogę powiedzieć jedno – jak zawsze warto było czekać, bo autor po raz kolejny pokazał, za co kochają go jego fani. Deana d’Kellean nigdy nie miała lekko, a życie powiodło ją drogą od Pieśniarki Pamięci i mistrzyni miecza, do wybranki Boga Ognia, która rządzi swoim własnym księstwem położonym na pustyni. Niegościnny, rozgrzany teren, staje się jednak areną niebezpiecznych wydarzeń, kiedy bunt niewolników u południowych granic, postępuje coraz bardziej. Teraz na władczynię, która zmagała się w poukładaniem kraju na nowo, czeka zażegnanie kryzysu, mogącego przerodzić się w wojnę. Kryzysu, w którym po stronie niewolników znalazł się Genno Laskolnyk ze swoimi ludźmi. Co tam jednak robi i do czego jego obecność może doprowadzić? Tymczasem Czerwone Szóstki zmagają się ze sekretem, który życie kosztował już niejedną osobę. Los przetnie ich drogi z drogami Szczurów i Altsina. A to dopiero początek tego, co będzie się działo. Areną zaś stanie się Meekhan, którego czeka nie lada próba. Długo Wegner kazał nam czekać na piąty tom swojej sagi, bo aż trzy lata – może nie jest to imponujący okres czasu, zwarzywszy na to, ile np. George R.R. Martin tworzy najnowszą część „Pieśni lodu i ognia”, ale jednak dłużył się strasznie – ale warto było. O tym pisałem już jednak na wstępie, pytanie tylko co to tak właściwie znaczy. Pozwólcie zatem, że przejdę do szczegółów. Wszystkie poprzednie tomy „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” były znakomitymi lekturami, stojącymi na naprawdę wysokim poziomie, tym razem jednak autor przeszedł samego siebie. W liczącej ponad siedemset stron powieści, zebrał bohaterów i wątki rozwijane od samego początku kariery, kiedy to cykl był jeszcze serią opowiadań, powiązanych ze sobą głównie miejscem akcji i bohaterami. Z czasem historie i postacie zaczęły się przeplatać i łączyć w większą, fascynującą całość. Etapem kulminacyjnym tego procesu staje się właśnie „Każde martwe marzenie”, kiedy to na stronach spotykają się wszyscy, a ich losy i wydarzenia z nimi związane, jak poszczególne elementy układanki, wskakują wreszcie na miejsce, tworząc piękny, rozległy obraz. Jednocześnie wszystko to Wegner podaje typowym dla siebie stylem, nie tak lekkim i prostym, do jakiego przyzwyczaiła nas rozrywkowa fantastyka, ale chwała mu za to. Ciężar całości jest odpowiednio wyważony, opisy, literacko satysfakcjonujące, urzekają zarówno epickością, jak i realizmem, akcja ma dobre tempo, nie brak tu też spokojnych, stonowanych momentów, a bohaterowie są naprawdę dobrze skonstruowani. Sam świat też jest ciekawy, autor nie zapomina przy tym o popisie wyobraźni, a zarazem wie, jak wszystko to połączyć ze sobą w spójną całość. W skrócie: „Każde martwe marzenie”, tak jak cały cykl „Opowieści z meekhańskiego pogranicza”, to kawał doskonałej literatury fantastycznej dla dojrzałego i wymagającego czytelnika. Tę serię chce się czytać i chce się do niej wracać. Dlatego też polecam gorąco, tym bardziej, że w rodzimej literaturze fantastycznej rzadko zdarza się spotkać tak wysoki poziom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-02-2019 o godz 12:34 przez: erka
Robert M. Wegner, swoim cyklem sprawił, że na nowo uwierzyłem w fantasy, jako osobny dział literatury. W ostatnich latach wyszło mnóstwo miałkich dzieł, które nie zasługiwały na większą uwagę. Tym większa niespodzianka, że polski autor, potrafił stworzyć dzieło, doskonałe pod wieloma względami. Tym bardziej wypada się cieszyć, bowiem jestem już po lekturze piątego tomu i mam nadzieję, że jeszcze znajdę się na Pograniczu… Z okładki można dowiedzieć się że: Deana d’Kllean, niegdyś Pieśniarka Pamięci i mistrzyni miecza, a dziś rządząca pustynnym księstwem wybranka Boga Ognia, stoi na progu wojny. Powstanie niewolników, które wybuchło u południowych granic państwa, zatacza coraz szersze kręgi. Genno Laskolnyk wraz ze swoim czaardanem wolnych jeźdźców wpada w sam środek wojny. Czego szuka wśród niewolników, którzy postanowili zrzucić jarzmo krwawych panów? Tymczasem tysiące mil na północ Czerwone Szóstki trafiają na tajemnicę, która pochłonęła już niejedną ofiarę. Czy odwaga górali ocali im życie? Meekhan spływa krwią i wydaje się, że nic już nie powstrzyma płomienia, który ogarnia Imperium. Długo czekałem na dalszy ciąg tego cyklu. A jako że pamięć mi ostatnio szwankuje przypomniałem sobie przy okazji poprzednie części, aby być na bieżąco ze światem, bohaterami i ich perypetiami. Trzy lata to jednak szmat czasu. Ale zważywszy na to, że na zakończenie pewnego cyklu czekamy już pewnie z dekadę, to te trzy lata to całkiem niedługo. A wracając do meekhańskiego pogranicza, trzeba zaznaczyć,m że Wegnerowi daleko do lekkiego tonu, jaki spotykamy w większości powieści fantasy. A to wielki plus. Z cyklu, który początkowo był zbiorem opowiadań, powstała seria, od której trudno się oderwać. Krótko mówiąc – warto zapoznać się z całym cyklem. Czyta się znakomicie, a jeśli ktoś już zna ten świat, z pewnością z radością do niego wróci.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-02-2019 o godz 09:29 przez: stefanX
Co mnie urzekło w najnowszej odsłonie cyklu, to wielka rola intuicji w działaniach wojskowych. Szósty zmysł, podobnie jak doświadczenie przydaje się na polu bitwy i tutaj widać to bardzo wyraźnie. Emocjonuję się każdym wyborem tych postaci.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji