Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ten cykl odniósł taki sukces. Chyłka jest chyba najbardziej przesadzoną i trudną do zniesienia postacią polskiego kryminału. Jest tak bardzo antypatyczna, że nie sposób ani się z nią utożsamić, ani zainteresować jej historią. Jej młody aplikant jest tak bardzo nijaki na jej tle, że w zasadzie bez niego książka niczego by nie straciła. Wytrzymałam do połowy drugiego tomu, dłużej nie będę się męczyć. Jedna gwiazdka dla lektora.
To jest druga książka Mroza, którą przesłuchałem. Przypadkiem wyszło, że zacząłem od nowszego dzieła „Wybaczam Ci”. W obu jednak przypadkach mam to samo odczucie: fabuła jest bardzo ciekawie prowadzone do momentu zakończenia. Niestety w oby przypadkach zakończenia wydają się denne, naiwne i mocno naciągane. Jestem ciekaw czy inni czytelnicy mają podobne odczucia. Ja w każdym razie dam spokój na razie z tym pisarzem.
Największym atutem tej pozycji są liczne zwroty akcji. Postać Chyłki na razie do mnie nie trafia. Dialogi z jej udziałem bywają sztuczne. Jej osoba jest nadto nierealna, przez co ciężko ją polubić jako bohaterkę książki. Uderzyło mnie też wiele niespójności w opisach warszawskich realiów. Mimo to nadal 4/5, bo fabuła wciąga.
Słuchałam ostatnio jakiegoś starego wywiadu Majewskiego z Mrozem i uznałam, że pisarz mnie intryguje... Zdecydowałam się więc na pierwszą w moim życiu książkę z dorobku autora. Akurat tę serię poleciła mi córka. Cóż mogę powiedzieć? Hmmm, miałam kłopot, żeby przygotować niedzielny obiad, tak byłam ciekawa losu bohaterów ;)
Jak większość książek Mroza, czyta/słucha się dosyć lekko i szybko, ale również jak większość jego książek irytuje niekonsekwencją. Niespodziewane zakończenia i wyjaśnienia wątków pisane na kolanie, jednak ciężko spodziewać się czegoś więcej po autorze piszącym średnio 3 książki/rok.
Lektor super. Na początku książka strasznie wciąga potem jest mocne wyhamowanie. Co 3 stronę słyszymy te same teksty np. o zaciąganiu się dawidoffem, co w pewnym momencie staje się nudne. Książka ma ogromny, ale zmarnowany potencjał. Do tego zakończenie jest dużym zawodem.
Pierwsza książka Mtoza, która zastępuje się podobała, chociaż trochę mnie ddbereiwalo stylizowanie Chyłki na postaci kobiece Pauliny Świat- silne prawniczki z ostrym językiem. Ale może to tylko wrażenie.
trzymałam się z daleka od tego autora, z powodu nieudolnego serialu. odszczekuje. szukam już kolejnych Pańskich książek. gratuluję i cieszę się,że jednak spróbowałam!
Taka sobie historyjka.....dlaczego taka opinia , chyba dlatego ze zaraz po tej lekturze trafilem na książki Puliny Świst....to jest dopiero PE-TA-RDA!!!