Cieszę się, że to moje pierwsze spotkanie z książkami Trudi Canavan .... bo jeszcze tyle przede mną ! Jestem zauroczona "Kapłanką" i językiem tej książki :) Wzięłam z biblioteki tylko pierwszy tom, bo nie wiedziałam czy mi się spodoba ( w kwestiach fantastyki ciągle raczkuję) i teraz żałuję... że nie mogę sięgnąć po kolejny tomu. Tomy są grube (ponad 600 stron, ale ja takie książki lubię) - nie nudziłam się ani przez chwilę. "Kapłanka" jest bardzo ciekawa - akcja toczy się wielowątkowo, opisy są malownicze, a mnogość niezwykłych postaci ubarwia opowieść. Czytałam różne opinie - m.in. że jest słabsza od Trylogii Maga - trudno mi porównać... Dla mnie jest ważne, że bardzo mi się podobała, a jeśli Trylogia Maga jest ciekawsza - to alleluja, wszystko przede mną!
Książka rzeczywiście na początku potrzebuje dosyć dużo czasu, żeby się rozpędzić, co może zniechęcić. Jednak moim zdaniem warto przejść tą drogę, żeby później móc się delektować całą przygodą :) części pierwsze mają to do siebie, że wprowadzenie do nowego świata zajmuje dosyć dużą ich część. Styl Trudi Canavan wynagradza te niedogodności :)
Niby wszystko jest super- wizja świata,opis postaci itp ale akcja książki posuwa się ledwo ledwo.To powoduje ,że mój mózg się " wyłącza " i dryfuje sobie gdzieś daleko stąd. Nie dotrwałam do końca pierwszego tomu ale ja ktoś jest ciekawy to niech czyta może skończy chociaż pierwszy tom :)
Jak cudownie byłoby znaleźć się choć przez chwilę wśród ludu Siyee;-) Dziękuję za napisanie, wydanie i przetłumaczenie tej serii książek na język polski. Te książki wzbogaciły moje książkowe życie;-)
Przeczytałam całą serię i jestem nią zachwycona!! Postacie sprawiają wrażenie prawdziwych i autentycznych, ich historia jest wciągająca. Polecam wszystkim wielbicielom Fantasy.
Wciągająca fabuła, aż mnie dziwi, że ta sama autorka potrafiła stworzyć tak odmienne światy i tak dwie doskonałe, ale jakże odmienne od siebie trylogie.
Niedawno skończyłam trylogie "Era pięciorga" Trudi Canavan. Autorka znana fanom fantasy, szczególnie dzięki "Trylogii Czarnego Maga" (po którą muszę sięgnąć najbliższym czasie). "Era Pięciorga” składa się z następujących części: "Kapłanka w Bieli", "Ostatnia z dzikich" oraz "Głos Bogów". Wszystkie tomy zabierają nas do magicznego świata pełnego tajemnic i przygód do przeżycia. Przenosimy się do świata w którym rządzą bogowie poprzez swoich kapłanów. Główna bohaterka Auraya od dziecka chciała zostać Tkaczem Snów, ale bogowie wybrali ją na piątą, ostatnią z Białych, czyli jedną z najpotężniejszych kapłanów. Bogowie ofiarowują jej umiejętność czytania w myślach, nieśmiertelność oraz inne magicznych zdolności o których dowiadujemy się z biegiem czasu. Cyrklianie, pod wodzą Białych stają do walki z złowrogim narodem, jakim są Pentadrianie, którym przewodzą Głosy służące swoim własnym bogom. W książce jest dużo postaci. Mamy tu między innymi tajemniczego Tkacza Snów Leiarda, interesującą Emerahl, której przygody najbardziej mi się podobały oraz ciekawe postacie z ludu Si i ludu Elai. Wszyscy bohaterowie niosą ze sobą osobną, pasjonującą historię. Książka prowadzona jest z różnych perspektyw. Dzięki temu możemy spojrzeć na daną sprawę z kilku stron i zobaczyć, co kieruje danymi osobami. Każdy kolejny tom jest lepszy, ponieważ akcja nabiera tempa, losy bohaterów się ze sobą splatają. W ostatniej części wyjaśniają się nierozwiązane problemy, większość w naprawdę nieprzewidywalny sposób. Mnie najmniej podobał się pierwszy tom. Druga część była bardzo dobra, a trzecia niesamowita ;) Największym minusem trylogii według mnie jest zbyt duża liczba nazw własnych krain, państw, frakcji oraz postaci, ale czytając całość, można jakoś to przyswoić. Polecam wszystkim fanom fantasy w wolnym czasie. A trochę czasu musicie mieć, gdyż każdy tom to grubo ponad 600 stron ;)
Powiem tak: Nigdy więcej tej książki nie przeczytam! I nie chodzi o to, że jest nieciekawa bo autorka naprawdę pięknie opisuje świat i postacie ale książka sama w sobie jest po prostu nudna i ciągnie się jak pielgrzymka do Częstochowy. Wymęczyłem się żeby ją doczytać do końca chociaż żona poddała się po 200 stronach i mnie ostrzegała.
Jestem wielkim fanem takich autorów jak B.Weeks, A.Sapkowski, O.Gromyko czy P.V.Brett i z ręką na sercu polecam ich twórczość jednak tej Pani już podziękuje chociaż słyszałem że trylogia maga jest dużo lepsza.
Powiem szczerze i krótko: książka słaba. Pomysł nawet niezły, rasy też, ale jako fanka literatury fantasy muszę stwierdzić, że ta pozycja jak i kolejne dwie części tej trylogii wypadają kiepsko. Czytając zwyczajnie się wyłączałam, bo akcja mnie nie wciągała. Przeczytałam tylko z tego względu, że nie lubię czegoś zacząć i nie skończyć. Kiepsko, nudno, "flaki z olejem".
Jestem wielką fanką Trudi Canavan, więc kupując tą książkę miałam pozytywne emocje. Tak samo ją kończąc miałam pozytywne emocje :). Książka może w 2 momentach przewidywalna, ale potrafi wciągnąć swoją historią. Na moje warto przeczytać chociaż nie wszystkim może się podobać :).
Nie polecam. Książka słaba, wlecze się okrutnie. Walczyłam dzielnie ale w połowie poległam; szkoda czasu na tą książkę jak jest tyle fajnych innych fantasy.