5/5
22-05-2016 o godz 22:46 przez: Kamila Idziaszek
Długo wyczekiwana przeze mnie kontynuacja powieści "Ogień i woda", której naprawdę nie mogłam się doczekać, w końcu trafiła w moje ręce. Victoria Scott to autorka, która zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie pierwszą częścią tego cyklu, który pochłonął mnie do samego końca. W związku z tym do książki "Kamień i sól" miałam ogromne oczekiwania, dzięki którym z dużym entuzjazmem zaczynałam tę lekturę. Jakie wrażenie zrobiło na mnie kolejne dzieło tej fantastycznej pisarki? Czy nadal będzie mnie zachwycać swoją twórczością? Tego wszystkiego dowiecie się czytając dzisiejszą recenzję, na którą już teraz serdecznie Was zapraszam.

Tella pokonała wiele przeszkód na swojej drodze do końca wyścigu, dlatego nie zamierza się już wycofać. Musi iść dalej i próbować zwyciężyć. Wyścig staje się coraz trudniejszy, z każdą chwilą liczba uczestników biorących w nim udział się zmniejsza. Nikomu nie można zaufać, ponieważ każdy z nich ma swoje sekrety i dąży do zwycięstwa. Czy dziewczyna poradzi sobie z nowymi pułapkami, które na nią czekają? Czy pogodzi się z nowymi zasadami wyścigu? I co najważniejsze - czy uda jej się ukończyć konkurencje na pierwszym miejscu?

Bohaterowie zostali wykreowani przez autorkę bardzo dobrze. W tym przypadku Victoria Scott utrzymała poziom, ponieważ postacie są niezwykle barwne i wyraziste. Osobowości, które mieliśmy okazję poznać już w pierwszym tomie są coraz bardziej poszerzane, a my możemy jeszcze lepiej zrozumieć ich postępowanie i podejmowane przez nich decyzje. Autorka świetnie poradziła sobie z urozmaiceniem każdego z bohaterów, dzięki czemu powieść nabrała kolorów. Każdy z uczestników wyścigu posiada zarówno swoje wady i zalety, co sprawia, że stają się oni niezwykle realistyczni.

Język jakim posługuje się autorka jest bardzo prosty i zrozumiały, przez co z ogromną łatwością możemy wdrążyć się w przedstawioną historię. Trzeba przyznać, że lekturę pochłania się od pierwszych stron z wielką przyjemnością. W moim przypadku przeczytanie całej tej powieści skończyło się w jeden wieczór. Victoria Scott przekonała mnie do swojego stylu pisania i zagwarantowała mi niezwykle mile spędzony czas z bohaterami jej książki.

Akcja tej powieści jest bardzo intrygująca, wszystkie wydarzenia podsycają napięcie, a emocje, które odczuwamy rosną z każdą kolejną stroną i rozdziałem. Autorka świetnie wykreowała swój świat, w którym nie ma chwili wytchnienia, a już z pewnością brakuje w nim miejsca na nudę czy monotonię. "Kamień i sól" to powieść, która maksymalnie pochłania czytelnika i nie pozwala mu nawet na moment rozstać się z lekturą. Victoria Scott do samego końca nie zdradza nam całkowicie swojego zamysłu na zakończenie tej historii, dzięki czemu jeszcze bardziej pragniemy poznać dalsze losy głównych bohaterów.

Podsumowując - kolejny tom okazał się tak samo dobry jak jego poprzednik. Czytając tę pozycje byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Autorka w stu procentach wykorzystała swoje pomysły idealnie uzupełniając tę książkę o bardzo interesujące szczegóły. Powieść mogę polecić dosłownie każdemu - zarówno młodszym jak i starszym czytelnikom, ponieważ jest ona przepełniona przeróżnymi emocjami i wydarzeniami. Absolutnie nie żałuję czasu, który poświęciłam na tę lekturę. Z przyjemnością będę śledzić rozwój twórczości Victorii Scott, gdyż w mojej biblioteczce nie może zabraknąć żadnej jej powieści.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-02-2016 o godz 19:39 przez: Klaudia Mordarska
Są osoby, dla których jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Są tak ważne, że nie jesteśmy w stanie bez nich żyć. To tak jakby na całym świecie zabrakło tlenu. Czasami nawet sami wolelibyśmy zginąć, ażeby ukochana osoba mogła nadal żyć. Niektóre osoby w naszych oczach warte są każdego poświęcenia. Ale jak daleko można się posunąć, aby je ocalić?
Tella przetrwała dwa etapy Piekielnego Wyścigu ? przeżyła w dżungli i nie zginęła na pustyni. Teraz czeka na nią coś jeszcze bardziej niebezpiecznego, w końcu wyścig powoli zmierza ku zakończeniu. Razem z grupką innych uczestników i Guyem próbuje zrobić wszystko, aby dotrzeć do mety jako pierwsza. Tyle, że każde z nich ma swoje własne tajemnice i osoby, które pragnie uratować. A lek jest tylko jeden. Jak potoczą się jej losy? Czy wygra z morderczymi warunkami i podstępnymi przeciwnikami?
Pierwsza część tej serii bardzo mi się spodobała. Uwielbiam historie w takich klimatach, zwłaszcza, gdy bohaterami są młodzi ludzie. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta w dobrze znany mi już świat, w którym niekiedy człowiek musiał liczyć na swoje zwierze.
Podobał mi się pomysł z pandorami, czyli zwierzętami z nadzwyczajnymi umiejętnościami, takimi jak zianie ogniem, czy zmiana postaci. A do tego motyw przetrwania, desperacka walka o lek dla ukochanej osoby, czy też zmaganie się z własnymi demonami. Autorka bardzo sprytnie to wszystko sobie obmyśliła i zgrabnie zamieściła na kartach powieści.
W bohaterach zaszło dużo zmian od chwili, gdy zaczynali wyścig. Tella stała się odważniejsza i bardziej buntownicza. Nie chciała, by Guy uważał, że tylko dzięki niemu doszła tak daleko. Chciała pokazać, że potrafi dać sobie radę sama i że ma szansę na wygranie wyścigu. Pragnęła odnaleźć w sobie ukrytą siłę.
Autorka przybliżyła bardziej także postać Guya i Harper, ale bardziej pod względem emocjonalnym. Czytelnik mógł poznać emocje, jakie nimi targały. Szczególnie interesował mnie Guy ? z tą jego odwagą i nutką tajemniczości był uważany za twardą osobę. Ale były też takie momenty, w których się otwierał i ukazywał swoje prawdziwe uczucia. Bardzo mi się to spodobało.
Wątek romantyczny w dalszym ciągu był kontynuowany, choć mogłoby się wydawać, że w Piekielnym Wyścigu nie ma miejsca na głębsze uczucia. To miłość nigdy nie powinna mieć miejsca ? każdy był rywalem, przeszkodą w osiągnięciu celu. Przez całą powieść bohaterowie tłumili w sobie prawdziwe uczucia, obawiając się je wyznać. Raz się od siebie oddalali, by znów zacieśnić swoje relacje. Miłość była tutaj ciekawym dodatkiem, ale nie odgrywała głównej roli.
Podsumowując, "Kamień i sól" to opowieść o przetrwaniu i przekraczaniu własnych granic. Nie brakuje w niej akcji, walki o życie i miłości. To nie tylko wyścig. To coś o wiele bardziej złożonego, z większą liczbą intryg, niż się przypuszcza. Bardzo spodobała mi się ta książka i cieszy mnie to, że autorka zdołała utrzymać poziom z poprzedniej części. Polecam ją w szczególności fanom fanom powieści młodzieżowych wypełnionych akcją. Naprawdę warto ją przeczytać. A mi pozostaje jedynie z niecierpliwością wyczekiwać kolejnego tomu, szczególnie po zakończeniu, jakie zaserwowała autorka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-02-2016 o godz 19:19 przez: Wiktoria Rówińska
Ach, te kontynuacje...
Wielokrotnie odczułam na swoim przykładzie, że kontynuacja, a zwłaszcza część druga po fenomenalnej i wspaniałej nowości jest po prostu gorsza, słabsza. Brak w niej tych emocji, które towarzyszyły mi podczas czytania poprzedniczki, a akcja jakoś się tam toczy swoim rytmem. Jednak czy "Kamień i sól" autorstwa Victorii Scott zasługuje na takie miano? Mogłoby być tak, że z góry zakładam, jaka jest książka - gorsza czy lepsza - właśnie po kolejności występowania w trylogii czy serii, ale nie jestem leniem i wolę sprawdzić na własnej skórze jak się sprawy mają. Tak też stało się w przypadku wyżej wymienionego drugiego tomu "Ognia i wody".

"To właśnie Piekielny Wyścig robi z ludźmi. Każe nam wybierać między życiem jednych a drugich. Sprawia, że jesteśmy mniej ludźmi, a bardziej zwierzętami, w desperacji próbującymi chronić członków własnego stada bardziej niż innych."

Tella też potrafi coś zrobić sama!
Zdarza się, że bohaterowie przechodzą jakieś zmiany dzięki różnym czynnikom i wydarzeniom, które ich dotykają. Tella w dżungli i na pustyni po prostu próbowała przeżyć i zbytnio nie myślała o innych rzeczach, ponieważ ciągle trzeba było walczyć. Przed etapem na oceanie uświadomiła coś sobie jednak i postanowiła pokazać, że nikt nie musi ratować jej non stop tyłka, bo potrafi zatroszczyć się o siebie sama. Zmiana pozytywna.

Relacje między uczestnikami Piekielnego Wyścigu są różne, lecz, jak powszechnie wiadomo, lepiej pracuje się w grupie, więc dobrym wyborem było stworzenie takowej. Jej znaczenie dla głównej bohaterki jest bardzo ważne z wielu powodów: oparcie, wzajemna ochrona, brak samotności. Pomimo tych wszystkich przeszkód i atrakcji nadsyłanych przez ludzi pracujących dla całej tej śmiesznej farsy, najgorszą byłaby samotność.

A jak wizualnie?
Muszę przyznać, że nasze polskie okładki tej serii bardziej podobają mi się od innych - to chyba przez tak wierne odtworzenie motywu każdego tomu: ogień i woda, kamień i sól. Daje to dobrze wyglądający efekt, którego nie zamieniłabym na żaden inny. Jedyne, co może denerwować, to cień padający na strony za każdym razem, gdy zaczyna się nowy rozdział. Nie byłoby to takie złe, gdyby nie to, że kiedy czyta się przy średnim świetle, trudno odczytać tekst z górnej części strony. Bez tego, wydanie świetne.

"Teraz żyjemy chwilą i wiemy, że nie będzie jutra, jeśli nie zdobędziemy go dzisiaj."

Czyli...
Mogę w końcu zdradzić, że "Kamień i sól" dorównuje swojej poprzedniczce i nie warto szufladkować od razu żadnej książki. Były i emocje, i akcja, i wydarzenia, które mogą zadziwić i zaskoczyć, ale najważniejsze znajdą się dopiero chyba w trzecim tomie. Te wszystkie przebąkiwania od pierwszej części i plany muszą w końcu zamienić się w czyny, na co cierpliwie będę czekać.

Książka spodobała mi się, lecz jej nie uwielbiam, jak i całej serii - po prostu je lubię. Mimo wszystko polecam wszystkim, którzy oczekują akcji i czegoś, przy czym można się odprężyć!

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu IUVI!

http://oxu-czytanie.blogspot.com/2016/02/kamien-i-sol-victoria-scott.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-10-2016 o godz 19:11 przez: Livingbooksx
Tella, jedna z głównych bohaterek owej powieści, bierze udział w wyścigu, na końcu którego ma szansę otrzymać lek dla swojego ciężko chorego brata. Jedynym warunkiem jest przejście wszystkich przewidzianych przeszkód oraz zjawisk, które zagrażają życiu i zdrowiu uczestników. Jednakże, każdy z nich ma w tym jakiś cel i za wszelką cenę chce uratować życie swojej bliskiej osobie. Ale najpierw sam musi przeżyć. Jak się okazało, Tella nie znalazła się tam przez zupełny przypadek, a jej przodkowie maczali w tym palce. Jej zadanie nie należy do najłatwiejszych, szczególnie gdy w grę wchodzi rodzące się uczucie oraz niebezpieczeństwo i fałszywość czyhające na każdym kroku wyścigu. Na domiar złego, zasady tak zwanej gry ciągle się zmieniają, a bohaterzy nie mają na to żadnego wpływu. Nie wiedzą, co czeka ich każdego kolejnego dnia ani co organizatorzy planują dla nich na kolejnych etapach. Ich życie to niewiadoma, a codzienność to walka.

Główna bohaterka Tella to dziewczyna, która nigdy się nie poddaje. Pomimo, że w poprzedniej części - "Ogień i woda", zaznała wielu cierpień oraz przykrych sytuacji, w kontynuacji prze w zaparte i nie da się pokonać przez innych. Uczucie do nowo poznanego młodego mężczyzny rośnie, a jej determinacja staje się nie do przezwyciężenia. Razem są zdolni do wszystkiego, jednakże nagle coś się w nim zmienia, a Tella czuje się odrzucona. Chłopak ma w tym wyścigu również inny cel, jakim jest wniknięcie w głąb umysłów organizatorów i pokonanie ich w sobie znany tylko sposób. Osoby biorące udział w wyścigu stają się sobie coraz bardziej obce, a sekrety i spiski sięgają zenitu. Nikt nie wie, komu może zaufać, a kto gra jedynie pozorami. Od teraz każdy ufa tylko sobie, a czasem to również zbyt wiele...

Pandory, tak jak i w pierwszym tomie, towarzyszą nam oraz bohaterom przez całość opowieści. Malutkie zwierzęta o mocach, które nie są nikomu do końca znane, niejednokrotnie ratują zdrowie oraz życie uczestników wyścigu. W książce ze strony na stronę odkrywamy nowe zdolności i umiejętności, które posiadają niezwykle pomocne pandory. Pomimo, że są to zwierzęta stworzone z myślą o owym wyścigu, a ich mózgi pracują nieco inaczej - między nimi oraz uczestnikami wytwarzają się więzi, które w ogóle nie były planowane przez organizatorów.

Autorka również tym razem mnie nie zawiodła, a historia, którą stworzyła, porwała mnie w zupełnie inną rzeczywistość. Język, którym się posługuje, jest przejrzysty i przede wszystkim bardzo dobrze dobrany. Akcja w powieści nie dłuży się, nie ma tu zbędnych opisów ani zbyt długich przejść. Ciągle mamy do czynienia z wartką akcją oraz emocjami, które towarzyszą nam na każdej stronie. Czytelnik wraca do swoich ulubionych bohaterów i po raz kolejny przeżywa przygodę, która na długo pozostaje w pamięci. "Kamień i sól" to druga część historii, tuż po "Ogniu i wodzie" i muszę przyznać, że kontynuacja jest bezapelacyjnie i stuprocentowo wyśmienita. Autorka przeniosła mnie w inny świat, który spodobał mi się w każdym calu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-02-2016 o godz 08:50 przez: Monika Szulc
Tella przyjęła zaproszenie i wystartowała w Piekielnym Wyścigu. Lek, który może ocalić życie jej brata. Taka perspektywa nie pozostawia miejsca na wątpliwości. Przeszła już dwa etapy wyścigu, które rozegrały się w dżungli i na pustyni. Koniec coraz bliżej, lecz przed nią jeszcze nieprzewidywalne może i niebezpieczne góry. Kto wygra? Kto przeżyje? Kto zdradzi? Mroczny i nieprzewidywalny thriller, który pochłania bez reszty.

Największa zmiana zachodzi w głównej bohaterce. Zwykła dziewczyna, lubiąca buszować po sklepach i rozmawiać o głupotach, staje do śmiercionośnego wyścigu. Nikt z nas nie rodzi się bohaterem, to życie nas uczy jak być odważnym i pokonywać własne słabości, a Tella taką szkołę życia przebyła w brutalnym i przyspieszonym tempie. Z każdym kolejnym rozdziałem nabiera pewności siebie i staję się samodzielna, co często kończy się kłótniami, szczególnie z Guyem, który pragnie jej bezpieczeństwa. Zarówno dziewczyna jak i Guy popełniają błędy, czasami duże, które ciągną za sobą kolejne, lecz nikt nie jest nieomylny i dzięki temu ta historia jest całkiem realna, gdyż w tak trudnych warunkach ciężko zachować trzeźwość umysłu. Oboje zawiązali sojusz z kilkoma innymi uczestnikami i nie wydają się być mocną grupą, jednak solidarność ich umacnia. Autorce udało się wywołać u mnie paranoję i do każdego uczestnika podchodziłam z rezerwą. Podejrzewałam ich o najgorsze, tym bardziej, że nagroda potrafi przyćmić człowieczeństwo a wydobyć najgorsze pokłady bezwzględności z człowieka, który pragnie ocalenia dla ukochanej osoby.

Victoria Scott pisze barwnym językiem, a opisy przyrody sprawiły, że czułam się jak jedna z uczestniczek zmagających się z surowym otoczeniem. Tella jest młoda i czasami zachowuję się infantylnie, lecz jej sarkastyczne uwagi i ogromne poczucie humoru w całości mnie do niej przekonały. Książkę czyta się w zawrotnym tempie. Bohaterowie nie mają czasu na odpoczynek i kiedy myślałam, że w końcu odetchną, pojawiała się sia nieprzewidziana sytuacją, zmuszająca do jeszcze większego wysiłku. Całe szczęście, że pomagają im Pandory, które zaskakują i wzbudzaj opiekuńcze instynkty, bo kto nie chciałby takiego udoskonalonego zwierzaka?

„Kamień i sól” to świetna kontynuacja, która tylko potwierdziła i ugruntowała moje zauroczenie ta powieścią. Czy polecam? Bez żadnych wątpliwości, TAK! Tella zmaga się nie tylko z przyrodą, ale z własnymi słabościami i wątpliwościami. Książka ukazuje prawdziwe oblicze człowieka i zmusza do zastanowienia, co my sami byśmy byli wstanie zrobić dla ukochanej osoby. Podejrzewam, że po takim przeżyciu już nikt nie byłby taki sam. 5/6
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-02-2016 o godz 21:36 przez: Elenkaa
Do tej pory pamiętam, jak wydawnictwo IUVI zapowiadało pierwszą część serii Victorii Scott - "Ogień i woda". Spodobała mi się od razu, porównywałam ją trochę do "Igrzysk śmierci" i trochę do "Ryzykantów". Jest to typowa dystopia, skierowana raczej do młodzieży, jednak nie wyłącznie do nich, bo starszym fanom tego gatunku też powinna się spodobać. Teraz czas na dalsze etapy morderczego wyścigu o nagrodę, jaką jest życie ukochanej osoby...

"Kamień i sól" rozpoczyna się krótko po wydarzeniach opisanych w ostatnim rozdziale "Ognia i wody", w którym zakończył się etap zmagań na pustyni (a wcześniejszy miał miejsce w dżungli). Uczestnicy Piekielnego Wyścigu są już na półmetku, dwa mordercze etapy mają już za sobą, dwa wciąż przed nimi (tym razem na oceanie i w górach). W pierwszym tomie zginęło mnóstwo osób, w tym przyjaciele i wrogowie Telli, głównej bohaterki, która za wszelką cenę chce zdobyć lekarstwo na śmiertelną chorobę jej brata, a później raz na zawsze obalić Piekielny Wyścig wraz z innym uczestnikiem - Guyem, z którym zaczyna łączyć ją uczucie. Trzeci etap toczy się na oceanie, a uczestnicy muszą dopłynąć na łódkach do celu. Jednak Telli wydaje się to zbyt proste w porównaniu do poprzednich zmagań i spodziewa się komplikacji, które oczywiście nadchodzą...

Druga część na szczęście trzyma poziom pierwszego tomu. Akcja nie zwalnia tempa, a organizatorzy wymyślają co rusz nowe zasady i wprowadzają zmiany w wyścigu. Są mili i uczynni, żeby za chwilę zrzucić na uczestników kolejne kłody pod nogi, z czego niektóre są faktycznie bardzo zatrważające np. Walki Pandor, które przeczytałam jedynie pobieżnie, bo było to okrutne... Plusem jest to, że pojawiają się kolejni uczestnicy, których Tella wcześniej nie poznała, co urozmaica nieco fabułę, bo opowiadają oni swoje historie i niekiedy nieco mieszają w fabule swoim zachowaniem i czynami. Lekkim minusem natomiast są niektóre rozterki głównej bohaterki, które są faktycznie trochę nastoletnie. Często zastanawia się, co mysli o niej Guy, czy nadaje się do wyścigu, czy trzeba ją ciągle ratować. I to bywało czasami nieco irytujące. Jeżeli sięgnięcie po serię Victorii Scott, lepiej przygotujcie się na szokujące zwroty akcji, i czasem makabryczne pomysły organizatorów wyścigu. Zaskoczenia na pewno nie zabraknie.

Byłam pewna, że seria liczy tylko dwa tomy i że w drugim już wszystko się rozstrzygnie. A okazuje się, że na pewno będzie kolejna część bo zakończenie jest całkowicie otwarte. I bardzo dobrze, bo chętnie przeczytam o tym, jak Tella z kilkoma innymi osobami stara się zapobiec kolejnym wyścigom... Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-02-2016 o godz 10:42 przez: Kasia W.
Premiery tej książki wyczekiwałam bardzo mocno. Nie mogłam doczekać się kontynuacji przygód Telli, które skradły moje serce
w pierwszym tomie. Pech chciał, że dopiero teraz mogłam poznać dalszą część historii, której jestem ogromną fanką. Warto było czekać, drugi tom jest jeszcze lepszy od pierwszego!

Przed Tellą już tylko dwa etapy Piekielnego Wyścigu. Dziewczyna nie jest już tą naiwną i płytką nastolatką, którą poznaliśmy na pierwszych stronach serii. Tella stała się odważną i odpowiedzialną osobą,jej priorytety się zmieniły, a świat uległ przewartościowaniu. Te zmiany w drugim tomie są naprawdę widoczne. Bohaterka staje się przywódcą, nie boi się podejmować decyzji, dla wielu uczestników Wyścigu jest niedoścignionym wzorem.
W drugiej części rywalizujący muszą pokonać dwa niezwykle niebezpieczne żywioły: szalejący, bezkresny ocean i zaśnieżone, mroźne góry. Organizatorzy Wyścigu, jak zwykle, mają w zanadrzu kilka niemiłych niespodzianek.
Victoria Scott kontynuuje wątek znajomości Telli i tajemniczego Guya Chambersa. Chłopak ewidentnie ma problem z okazywaniem uczuć. Bohaterka nie wie, czego tak naprawdę może się z jego strony spodziewać. Chwilami wydaje jej się, że Guy coś do niej czuje, by za moment bać się jego gniewu.
Powoli zbliża się meta Wyścigu, ale by tam dotrzeć bohaterowie dużo będą musieli wycierpieć, wielu niebezpieczeństw uniknąć i z niejednym towarzyszem się pożegnać...
Wszystko, co miałam do powiedzenia na temat serii Victorii Scott, napisałam już w recenzji "Ognia i wody". Tą częścią jestem zachwycona tak mocno jak poprzednią. A może bardziej. Bo Tella ma wreszcie więcej charakteru. Jest silna i mądra. Łapie czytelnika za serce swoją dobrocią, której w tej walce na śmierć i życie, nie zatraciła. Troszczy się o współtowarzyszy, staje w obronie słabszych i okazuje miłość pandorom.
Bohaterka jest też bardziej świadoma krzywdy, jaką wyrządzają organizatorzy Wyścigu jej i pozostałym uczestnikom. Jej rozumowanie jest bardziej dorosłe, a czyny bardziej świadome. Nie czytamy już o pustej nastolatce, a o kobiecie bohaterce.
Niezmiennie jestem zachwycona pędzącą akcją i ciekawą fabułą. Od tej książki nie sposób się oderwać, przeczytałam ją w dwa wieczory, a teraz mam po niej olbrzymiego kaca książkowego i nie potrafię zabrać się za inną lekturę.
Na wielkie ukłony zasługuje również Wydawnictwo IUVI - piękne wydanie powieści zachwyciło nawet samą Autorkę!
Okładka jest piękna, ale w środku ta książka też jest wydana CUDOWNIE!!!

Mamy dopiero luty, a ja już wiem, że "Kamień i sól" trafi do zestawienia najlepszych książek 2016!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-02-2016 o godz 21:45 przez: PannaKac
Miałam mnóstwo wątpliwości przed lekturą tej książki. Pierwszy tom mnie porwał, zachwycił, zbałamucił swoją koncepcją, którą - za głosami podpatrzonymi w sieci - nazwałam miksem Igrzysk śmierci i Pokemonów. Nadal porównanie to wywołuje we mnie pozytywne emocje. Zwłaszcza, że Kamień i sól to książka tak dobra jak jej pierwsza część.

Akcja powieści Victorii Scott rusza galopem i do ostatniej strony trwa w obranym, mocnym rytmie, pełnym zwrotów akcji, elementów dramatycznych i śmiesznych, różnorodnych postaci i bardzo rzeczywistych opisów życia wewnętrznego bohaterki. W pierwszej części dałam się zachwycić pomysłowi i lekkości wykonania. Ten tom nie odbiega w ogóle od zamysłu, kontynuując wszystkie wątki, dodając nowe. Coraz więcej wiadomo o szczegółach Piekielnego Wyścigu i jego uczestnikach. Im bliżej mety, tym więcej emocji, wątpliwości i pytań. Cieszę się, że dwa kolejne etapy wyścigu dorównują poprzednim, a nawet są od nich bardziej krwawe i zaskakujące. Wiemy już dokładnie, w jaki sposób toczy się gra, ile można stracić, a ile zyskać. Im dalsza część rozgrywek, tym trudniejsze zadania czekają przed uczestnikami, których zaczynają łączyć sojusze i przyjaźnie. Główna bohaterka dojrzewa, choć - ku mojemu zadowoleniu - nadal jest tylko nastolatką, która została wplątana w rzecz, która czasem ją przerasta. Lubię ją jako bohaterkę, bo nikogo nie udaje, ma wątpliwości, czasem mówi lub myśli o głupotach. Lubię ją jako osobę, która się zakochuje, choć wątek miłosny nie jest w tej powieści najważniejszy, nie przysłania tego, co jest jej głównym tematem. Tella dojrzewa, zmienia się, podejmuje trudne decyzje i zaczyna tworzyć własną tożsamość. Porównując Tellę z pierwszych stron Ogna i wody i tą, która towarzyszy czytelnikowi na końcu Kamienia i soli, łatwo można się przekonać o tym, że powieść Victorii Scott opowiada o zmianach, dorastaniu. Rzeczy, które dzieją się wokół Telli wpływają na jej postrzeganie świata i samej siebie, sprawiają, że każda jej kolejna refleksja jest jeszcze pełniejsza, dojrzalsza. Obawiałam się, czy będę w stanie dalej ufać Telli jako bohaterce, ale moje wątpliwości się rozmyły. Sposób prowadzenia narracji jest, jak na powieść dla młodzieży, fenomenalny. Lekki i przekonujący, niejednokrotnie wywołujący uśmiech na ustach. A jednak to nadal pełna akcji historia o przetrwaniu i walce.

Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2016/02/kamien-i-sol-victoria-scott-premiera.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-03-2016 o godz 14:04 przez: booksofmeworld
Od razu po przeczytaniu pierwszego tomu zabrałam się za drugi, nie chciałam zwlekać, ponieważ byłam ciekawa, jak potoczą się losy bohaterów. Zastanawiałam się czym autorka zaskoczy mnie tym razem, a było kilka momentów, które sprawiły, że serce zaczęło mocniej bić.

Przed Tellą i resztą uczestników zostały dwa ostatnie etapy wyścigu, jednak tym razem organizatorzy postanowili połączyć ich w grupy. Z dnia na dzień okazuje się, że choćby nie wiem, jak uczestnicy się starali to organizatorzy zawsze wynajdowali sposoby, które miały ich złamać.

Nie chcę pisać zbyt wiele o fabule żeby nie zdradzić ważnych elementów. Tym razem jednak działo się znacznie więcej, nie tylko dlatego, że nie było wprowadzenia do całej historii, ale też dlatego, że było wiele zaskakujących momentów. Żeby wygrać wyścig uczestnicy musieli współpracować z innymi, nawet jeśli nie do końca im ufali. Może połączenie bohaterów w grupy to nic nowego, bo przecież w pierwszym tomie już wędrowali w grupach, ale widzieli już trochę o sobie, a tym razem do ich grup trafiały przypadkowe osoby.

Największą przemianę przechodzi Tella, z dziewczyny, która polegała na innych i słuchała tego, co ma robić postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i pokazuje innym, że też potrafi podejmować decyzje. Czasami nie do końca jej to wychodzi, ale dzięki temu w całą fabułę wkrada się trochę zamieszania i wszystko staje się jeszcze ciekawsze.

Zaczynam się zastanawiać czy Kamień i sól to ostatni tom tej serii, ponieważ na razie niewiele wiadomo o dalszych planach autorki. Jeśli postanowi kontynuować serię to trzeci tom może okazać się najlepszym, ale z drugiej strony jeśli Kamień i sól kończy losy bohaterów to czytelnicy mogą czuć się zawiedzeni. Książka skończyła się w takim momencie, że nie wiadomo co myśleć, bo tak naprawdę niewiele się wyjaśnia i pozostaje zbyt wiele pytań. Dlatego mam nadzieję, że autorka zdecyduje się na kontynuację.

Wiele opinii porównuje tę serię do Igrzysk śmierci. Sama widzę niewielkie podobieństwo, jednak gdybym miała wybierać to bardziej do gustu przypadła mi seria Victorii Scott. Może jest trochę ugrzeczniona, ale dzięki temu całość nie jest taka ciężka.

Książki Victorii Scott z pewnością są godne polecenia, dzieje się wiele, nie wszystko jest tak poważne i zdarzają się momenty, kiedy uśmiech pojawia się na twarzy. Jeśli ktoś jeszcze zastanawia się nad tą serią to nie ma nad czym, bo nie będzie to stracony czas.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2016 o godz 18:50 przez: milkusiax
Pierwsza część była dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Sięgając po drugą bałam się, że nie dorówna poprzedniej, jak się okazało niepotrzebnie, ponieważ ten tom jest nawet lepszy.
Autorka bardzo dobrze wykorzystała swój pomysł na fabułę. W czasie lektury, pojawiły się kolejne intrygujące momenty i pytania, jednak na wszystkie i tak nie dostajemy odpowiedzi, co jest dużym plusem, bo lektura staję się przez to bardziej tajemnicza.
Ta cześć również trzyma w napięciu przez wszystkie strony. Pojawiają się nowe wyzwania, których tajemnica może szokować.
Poznajemy także nowych bohaterów, o których nie było mowy w tomie pierwszym. Są tajemniczy, ale na szczęście w kolejnych częściach książki, stopniowo czegoś się o nich dowiadujemy. Główna bohaterka bardzo się zmieniła w tej części. Bywały momenty, kiedy to stawała się irytująca przez swoje nastoletnie zachowanie, ale i tak było to mniej odczuwalne niż w tomie pierwszym. Nowe postacie zyskały u mnie sympatię. Jedna z nich na początku była denerwująca, ale później tak potoczyły się jej losy, że przytrafił się moment, który naprawdę mnie wzruszył.
W książce jest wątek miłosny, ale nie jest on postawiony na pierwszym miejscu, tylko tworzy tło i jest dopełnieniem całość. Duży plus dla autorki za to, że nie ma w tej serii trójkąta miłosnego. Serce się raduje, gdy można odpocząć od tego.
Styl autorki nie zmienił się. Nadal przyjemnie czytało się tę lekturę. Pani Scott zadbała o to, aby ten tom był bardziej brutalniejszy od poprzedniego. Jest więcej akcji, więcej tajemnic, więcej emocji. Po przeczytaniu tej pozycji nie wiedziałam, jak mam zareagować i co ze sobą zrobić. Tego uczucia od dawna nie doświadczyłam, a to znaczy, że książka jest bardzo dobra, a wręcz genialna. Autora zadbała także o opisy przyrody, które sprawiają, że się rozpływamy i zapominamy o wszystkim. Przez całą książkę targały mną emocje. Samo jej zakończenie jednocześnie mnie zdenerwowało, ale też zaintrygowało, bo ta część nadal nie ujawnia nam wszystkich tajemnic.
Podsumowując ten tom jest lepszy do poprzedniego, co sprawia, że obie książki są warte przeczytania, chociaż ze względu na to, że nie ma w nich trójkąta miłosnego. Lektura wzbudza wiele emocji, tych pozytywnych i tych złych. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się kolejny tom, bo naprawdę chciałabym poznać wszystkie tajemnice, jakie skrywa ta seria oraz chciałabym zobaczyć, czym jeszcze może mieć zaskoczyć autorka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-02-2016 o godz 15:16 przez: Olivie Fray
Uczestnicy Wyścigu mają tym razem do pokonania dwa ekosystemy: ocean i góry pokryte śniegiem. To właśnie pod koniec czwartego ekosystemu dowiemy się, kto jako pierwszy ukończy wyścig - czy będzie to Tella?

Przyznam, że na początku czytania nie mogłam pozbyć się żalu do autorki, która w poprzedniej części uśmierciła moich ulubionych bohaterów. Nie ukrywam, że ogromnie mi ich brakowało, zwłaszcza Titusa, który mimo że w Ogniu i wodzie nie odgrywał pozytywnej postaci, ogromnie polubiłam jego unikalny charakter. To, jak zależało mu na zwycięstwie, zawziętość, odwaga i oczywiście gierki, które pomogłyby mu zostać zwycięzcą, zrobiły na mnie spore wrażenie. Za to Tella, główna bohaterka, która w poprzednim tomie ubolewała nad tym, że nie zabrała ze sobą na wyścig lakieru do paznokci, w Kamieniu i soli dojrzała, nie prosiła na każdym kroku o pomoc Guya, starała się być samodzielna i zaradna. Tella przec cały Piekielny Wyścig gorliwie dążyła do tego, aby zdobyć lek dla swojego chorego brata - w porównaniu z Titusem, dziewczyna grała sprawiedliwie i cechowała się ogromną empatią wobec innych uczestników - na każdym kroku starała się pomóc swoim sojusznikom i ich pandorom.

Nie da się ukryć, że wątki miłosne stanowią chleb powszedni w takiego typu książkach młodzieżowych, rzadko kiedy autorzy z niego rezygnują. Victoria Scott również zdecydowała się, aby wpleść w fabułę taki wątek, na szczęście nie został on wysunięty na pierwszy plan, okazał się natomiast miłym dodatkiem i świetnie sobie poradził jako chwilowy odpoczynek po pędzącej akcji i bogatej w ekstremalne wydarzenia fabule. Tella i Guy to bezwątpienia jedna z lepszych wykreowanych par książkowych, której szczerze kibicowałam przez całą książkę i życzyłam jej jak najlepiej.



Kamień i sól do świetna kontynuacja Ognia i wody, która tak samo jak poprzedniczka wywiera emocje i jeszcze z większym zapałem kibicowałam czołowym bohaterom w ukończeniu Piekielnego Wyścigu. Tella nie jest już tą samą nastolatką, wyprawa nad ocean i góry wiele ją nauczyła - stała się bardziej waleczna i silniejsza, przy czym nie zapominała o swoich kompanach, których wspierała i utrzymywała przy duchu jak tylko pomogła. Koniecznie musicie sięgnąć po tę serię, jeśli szukacie czegoś świeżego i macie dość schematycznych książek - owa seria zasługuje na dużą uwagę. Za to ja z niecierpliwością czekam na polską premierę pozostałych książek Victorii Scott.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-06-2016 o godz 16:34 przez: Książkomaniacy
Tella ma za sobą przerażająca przeprawę przez dżunglę i pustynię. Nie może się już wycofać. W wyścigu zaszła już zbyt daleko, by stracić szansę na "magiczne lekarstwo" dla nieuleczalnie chorego brata. To właśnie miłość pchnęła ją do walki, walki na śmierć i życie. Wzięła udział w niesamowitym, a zarazem bardzo niebezpiecznym wyścigu. Mimo zmagań z silniejszymi przeciwnikami, chwilami słabości znajdowała się w kolejnych etapach. Teraz przyszło jej zmierzyć się z potęgą oceanu, mrożącym oddech zimnem górskim oraz... nowymi, pokrętnymi zasadami wyścigu. Czy jest gotowa na to wszystko? Uda jej się przeżyć? Czy jej poświęcenie nie pójdzie na marne? Co jednak, jeśli niebezpieczeństwo czyha na nią nie tylko ze strony dzikiej przyrody? A może to ludziom nie można ufać? Czy zawarte sojusze doprowadzą dziewczynę do mety? Czy w ostatnim etapie będzie miejsce na człowieczeństwo? Będą w stanie pozabijać się wzajemnie dla nagrody?
"Kamień i sól" to fantastyczna kontynuacja oszałamiającego thrillera dla młodzieży spod pióra Victorii Scott. To książka o stawianiu czoła tragediom, zmaganiach z problemami, ale również o samowystarczalności. Bohaterowie wystawiani na ogromne próby często muszą radzić sobie sami. Ich jedynym wsparciem są pandory - zwierzęta o ogromnych zdolnościach. Oczywiście mogą jeszcze zawrzeć sojusze, ale czy to dobre wyjście? Tella w tym wyścigu znajduje również miłość. Czy będzie przykładem na to, że związek może zniszczyć? Za wszelką cenę chce udowodnić swojemu chłopakowi, że nie jest bezbronna i umie o siebie zadbać. Jednak czy na pewno tak jest? Czy próby udowodniania przyniosą niepożądane skutki? A może wręcz przeciwnie? Może to tylko umocni więź?
Książka Victorii Scott, mimo że na pierwszy rzut oka podobna do Igrzysk Śmierci, tak naprawdę bardzo się różni. Pomysł autorki na wprowadzenie do fabuły pandor jest po prostu świetny. Nadaje takiej świeżości wśród książek młodzieżowych o podobnej tematyce. Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim w żadnej innej książce. Ponadto wyścig i nagroda za jego ukończenie. Sam fakt walki na śmierć i życie dla drugiej osoby jest dla mnie tragiczny, a jego uczestnicy to ludzie wielkiej odwagi. Szkoda tylko, że niektórzy utracili swe ideały, normy i zatracili się w walce o nagrodę. Spróbujmy jednak postawić się na ich miejscu i odpowiedzieć na jedno niełatwe pytanie: Co zrobilibyśmy na ich miejscu?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2016 o godz 19:37 przez: Juliet
Tella ma za sobą połowę Piekielnego Wyścigu. Niestety prawdziwa rywalizacja dopiero się rozpoczyna. Organizatorzy mają masę pomysłów i uwielbiają rzucać uczestnikom kłody pod nogi. Tella musi wybrać czy chce wygrać i uratować brata, czy pomóc Guy'owi wniknąć do kadry organizatorów.
I jeszcze jedno. Musi przeżyć.
Kontynuacja wygląda praktycznie identycznie jak pierwsza część. Jej poprzedniczka miała motyw wody i ognia - ta skał i soli. Nawiązuje do tytuły, jest minimalistyczna i ślicznie wyglądają razem na półce, nie mogę się doczekać jak cała trylogia będzie się prezentować! Szkoda, że tytuł został przetłumaczony tak a nie inaczej. Oryginalny nawiązuje do wydarzeń ( Salt - słone wody morza, Stone- kamienne góry).
Myślę, że wydarzenia powinny być podzielone na dwie osobne części. Zamiast trylogii powinna to być seria składająca się z przynajmniej pięciu części, żeby każdy etap był dokładniej opisany. Czułam się trochę przytłoczona tą akcją, lecącą na łeb i szyję. Brakowało mi troszkę relacji między bohaterami, chwil, w których czytelnik mógłby odpocząć.
Akcja się zawęźliła i byłam zaskoczona tym, jak wszystko się potoczyło. Niektóre zdarzenia były totalnie szokujące! Naprawdę nie spodziewałam się, że autorka ma taką ogromną wyobraźnię.
Tella zmieniała się na naszych oczach! Jeszcze na początku była dziewczyną myślącą o niebieskich migdałach i muskułach Guy'a. Pod koniec była silną kobietą, która zna swój cel i wie jak go osiągnąć. To było wręcz genialne!
Guy był tak nieznośny, że miałam ochotę walnąć go patelnią w głowę! Serio, jak Tella mogła z nim wytrzymywać?! Były oczywiście momenty kiedy byłam zauroczona jego zachowaniem, jednak zdarzały się ode dość rzadko.
Tu macie dowód:

Przez chwilę wydaje mi się, że zaraz złapie mnie za rękę, ale on po prostu wstaje i znika za drzwiami z koca niczym duch, zabierając ze sobą resztki mojej dumy.

Była to książka na jedną noc. Dosłownie. Kurier przyniósł mi ją o godzinie 16 a o 2 w nocy powieść była już przeczytana. Jest to bardzo lekki styl co bardzo kontrastuje z ciężką fabułą. Czasem brakowało mi dokładnych opisów, które pomagają wyobrazić sobie sytuację w jakiej znajduje się bohater.
Polecam miłośnikom pierwszej części, młodzieży i wszystkim, którzy nie lubą zbyt inteligentnych powieści pełnych porównań i życiowych metafor.

Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-03-2016 o godz 20:01 przez: dobrerecenzje.pl
Kolejny tom napisany z wielką fantazją i finezją.
Po zakończeniu zadań w dwóch pierwszych ekosystemach Tella i połowa jej paczki, która jeszcze dotąd się nie rozpadła mają przed sobą najtrudniejsze zadania. Jednak dotąd, to wszystko co nazywało się Piekielnym Wyścigiem dawno nim nie jest. Rodzące się uczucia nie tylko między uczestnikami, a i zwierzętami sprawiło, że każdy każdemu niósł pomoc w odpowiedniej chwili. Teraz jednak, Tella i Guy pomiędzy którymi rozwinęło się płomienne uczucie nie mogą się porozumieć. On uważa, że dziewczyna potrzebuje jego obrony i pomocy w każdym momencie, ona natomiast chce się usamodzielniać i dowodzić grupą podejmując swoje decyzje. Jak widać oboje nie potrafią uzyskać wspólnego kompromisu. Ta sytuacja doprowadzi ich do tego, że w końcu będą odnosić się do siebie nie jako para zakochanych, lecz jako para współzawodników. Nie tylko to się zmieni. Do Telli cały czas będą przybywać zwierzęta innych uczestników nie po to aby ją zabić, lecz po to aby ją chronić i być kochanym. Dziewczyna będzie przygarniać każde porzucone zwierzę do siebie. A ono we wdzięczności będzie prezentować swoje ukryte moce. Wielu ludzi, a szczególnie nastolatków straci życie w wyścigu. Tella, która stworzyła już swoją małą grupkę postrada w niej jedną, bądź więcej osób, które bardzo kocha. Nie będzie to śmierć bezbolesna i krótka. Na koniec wszystkim, którym udało się przetrwać przyjdzie zmierzyć się z tym, czego najmniej się spodziewali.
Kontynuacja napisana z wielką pasją i pomysłowością i na pewno zasługuje na więcej niż ta ocena którą jej daję. Autorka wspaniale uchwyciła pomysł stworzenia fantazyjnego świata pełnego magicznych zwierząt i wyścigu, w którym wszyscy praktycznie umierają.
Bardzo podobała mi się pierwsza część, lecz to ta druga właśnie zasługuje, według mnie na pochwałę. Pomimo, że jest za dużo powtórzeń z pierwszej części, to i tak fabuła wciąga czytelnika. Czasami nawet zdarzają się w niej takie momenty, w których opisane są różne śmierci, jak w ostrym kryminale. Myślę, że autorka na pewno nie zostawi tak tej opowieści i niedługo napisze kolejne tomy.
Czekamy na to z niecierpliwością!
Ocena: 10/10
Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-02-2016 o godz 13:16 przez: Patrycja Wołowicz
,,Kamień i sól'' Victoria Scott

Informacje szczegółowe :
tłumaczenie:Małgorzata Dziewońska
tytuł oryginału Salt & Stone
data wydania:17 lutego 2016
liczba stron: 365
cykl: Ogień i Woda (tom 2) wydawnictwo: Iuvi

Kilka słów o fabule:
Tella ma za sobą przeprawę przez dżungle i pustynie. Przed nią kolejne etapy Piekielnego Wyścigu. Czeka ją wiele niebezpieczeństw i przeszkód z pozoru nie do pokonania. Przed dziewczyną staną trudne wybory, będzie musiała zdecydować co jest dla niej najważniejsze, pamiętając, że tylko jeden uczestnik wygra wyścig i zdobędzie lek dla ukochanej osoby.

Moja opinia:
Jeśli spodobała wam się książka ,,Ogień i woda'', kolejna część tego cyklu pokochacie bez pamięci. Powieść porywa czytelnika już od pierwszych stron, nie będziecie w stanie jej odłożyć. Zawrotne tempo, oraz niezliczona ilość zwrotów akcji dostarcza odbiorcy wiele emocji. Na dodatek Tella przeszła ogromną zmianę, nie jest już dziewczynką myślącą tylko o przyziemnych sprawach, teraz za wszelką cenę chce udowodnić swoją wartość. W książce pojawiają się nowi, świetnie wykreowani bohaterowie, którzy dostarczają wielu wrażeń i niespodzianek. Wyścig robi się co raz brutalniejszy, napięcie sięga zenitu, a wartka akcja sprawia, że książkę po prostu się pochłania. Lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów cyklu i nie tylko! Po intrygującej końcówce nie pozostało mi nic innego jak czekać na kolejny tom tej serii.

Oprawa graficzna:
Polska okładka przedstawia kamień i sól. Proszę państwo co za zaskoczenie. ;)
Książka posiada skrzydełka, które po prostu uwielbiam. Ogólnie oprawa graficzna jak dla mnie jest ok.

Komu może się spodobać ?
Lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników książek młodzieżowych z dużą ilością akcji.

Cytaty:
''Tak już w życiu jest: kiedy znajdujesz się w beznadziejnej sytuacji, myślisz sobie:,,Przynajmniej nie może być już gorzej''. I wtedy życie wali cię prosto w głowę za głupią naiwność.''

''Nie udaję, że jestem lepsza niż inni. Każdy popełnił tu błędy i ze mną nie jest inaczej.''

Ocena:
9/10

Podsumowanie:
Jak pierwszy tom był dla mnie po prostu dobry, ten niesamowicie mi się podobał. Nie mogę doczekać się kolejnej części.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-04-2017 o godz 21:47 przez: Singielka xxo
http://intheheavenofbooks.blogspot.com/2017/04/48-recenzja-kamien-i-sol-v-scott.html Tella ma do pokonania jeszcze dwie rundy, które mogą odmienić życie jej i jej brata. Otóż nagrodą za wygraną jest lekarstwo na chorobę Cody'ego. Ale nie tylko dlatego jej życie może ulec drastycznej zmianie. Guy, w którym Tella jest szalenie zakochana, zdradził dziewczynie, że to przez tych ludzi organizujących wyścig jej brat jest chory. Wszystko za sprawą niemiłej historii z przeszłości. Pierwsze pięć osób, które dostaną się na metę, będą mogły zostać organizatorami Piekielnego Wyścigu. Guy z dziewczyną chcą dostać się tam i zniszczyć cały wyścig od środka. To plan idealny — poza tym, że muszą najpierw dostać się na metę jako jedni z pięciu. A to może być nie lada wyzwanie... Od razu chciałabym wam powiedzieć, że jestem zła na autorkę, że nie zrobiła kolejnej części książki. Mam nadzieję, że niedługo się ona ukaże. Postaram się do niej napisać i dowiedzieć się, co z dalszymi losami naszych bohaterów. Jeśli jesteście tego ciekawi, to zaobserwujcie mnie na Instagramie, tam będę podawała wszystkie informacje! (in_the_heaven_of_books) <3. Druga część była, według mnie, tak samo dobra, jak pierwsza. To zdarza się bardzo rzadko, często autorzy przeciągają wątki, jednak tutaj tak nie było. Niektórzy bohaterowie „zniknęli” podczas trwania akcji, ale pojawili się też nowi, bardziej tajemniczy. Cieszyłam się, że mogę poznać nowych bohaterów wykreowanych przez Victorię Scott. Książka, tak jak jej poprzedniczka, bardzo przypominały mi „Igrzyska śmierci” (nigdy ich nie czytałam, ale w związku z filmem była bardzo podobna). Oczywiście, wraz z wątkiem wyścigu, pojawia się również pewien wątek miłosny. Z jednej strony podobało mi się to, że byli przez jakiś czas pokłóceni, więc nie było tak nudno, z drugiej jednak strony — nie czułam jakiejś ogromnej miłości ich dwojga. Był nawet moment, kiedy zaczęłam shippować Tellę z jednym z nowych bohaterów. A jeśli Victoria Scott nie zrobi kolejnej części — wyślę ją na Piekielny Wyścig osobiście!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-05-2016 o godz 08:09 przez: Natalia Łucja
Po pierwszej części, czyli „Ogniu i wodzie” miałam wygórowane oczekiwania, co do kolejnej. Nikomu nie obcy chyba kryzys drugiej części w przypadku trylogii – tak miałam z „Igrzyskami śmierci” Suzanne Collins czy „Pandemonium” Lauren Oliver. Całe szczęście, że tego udało się Victorii Scott uniknąć.

Victoria Scott postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Byłam zachwycona jej częścią, dawno żadna książka nie wciągnęła mnie aż tak bardzo i nie spowodowała u mnie książkowego kaca. Nie mogłam doczekać się, aż w moje ręce wpadnie „Kamień i sól”. Czy po przeczytaniu tej części nie mogę się doczekać ostatniej?
Zdecydowanie tak!

Nastąpił rozwój bohaterów, którego się nie spodziewałam. To znaczy nie Tella – Tella nadal zachowała w sobie uwielbienie do „przyziemnych” spraw podczas morderczego wyścigu, co mnie bawiło i sprawiało, że polubiłam tą bohaterkę – ale bohaterowie drugoplanowi jak Jaxon, Guy czy Harper. Poznaliśmy ich dokładniej, usłyszeliśmy ich historie i obserwowaliśmy jak nawiązują się między nimi cienkie więzi. Budująca się przyjacielska relacja Telli z Harper, która pod wieloma sprawami jest o wiele dojrzalsza została naprawdę świetnie przedstawiona w sposób, w jaki brakuje w tym rodzaju książek dla młodzieży. Wątek romantyczny nadal nie przesłaniał całej fabuły, a Tella nie stała się nagle bezwolną owieczką, którą należy ratować, a pokazała pazurki.

Tym razem akcja była szybka od samego początku. Krótkie, a obrazowe opisy, brak wydłużonych monologów wewnętrznych to jej zdecydowane plusy. Przedzieranie się z Tellą i jej grupą przez ocean, a potem góry, napotykanie na ich drodze kolejnych problemów, odkrywanie intryg i tajemnic organizatorów… A wreszcie zakończenie.

Zakończenie „Kamienia i soli” aż błaga o kolejną część, ale z tego, co zdążyłam wyszperać z wypowiedzi Victorii Scott na jej koncie na goodreads, nie wiadomo, czy napisze finał tej historii. Mam nadzieję, że tak i że zobaczymy ją już wkrótce!


withcoffeeandbooks.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-02-2016 o godz 12:43 przez: Adriana Bączkiewicz
Możliwe, że moje uwielbienie nad tą serią nie jest spowodowane tym, że mamy tutaj coś odkrywczego. Jednak ubóstwiam historie, gdzie nigdy nie wiemy co wydarzy się na kolejnej stronie. Bohaterowie też są niczego sobie, sama Tella, nie wydaje się być denerwującą osobą. Jej charakter to waleczny tygrys, z domieszką dość płochliwego słodkiego króliczka. I chociaż poprzednie zdanie wydaje się być nacechowane negatywnie, to tak naprawdę nie jest, ponieważ w Kamień i sól dostrzegamy jej przemianę i przede wszystkim staramy się ją popychać naprzód. Rozterki głównej bohaterki są całkowicie zrozumiałe i nie są wyssane z palca i chociaż gdzieś tam krąży powoli wątek miłosny, to nie jest on w stanie przysłonić najważniejszej wartości tej książki, którą jest akcja.

To nie jest historia o wyścigu i żądzy wygrania. Jest tutaj o wiele więcej wspaniałych kąsków, niż moglibyście się spodziewać. To przede wszystkim rachunek sumienia głównej bohaterki, która musi wiele razy wybierać między miłością a zdrowym rozsądkiem, wygraną by uratować życie brata a postąpieniem wbrew swoim zasadom. To są dylematy człowieka, który znajduje się na pierwszy rzut oka w sytuacji bez wyjścia, a później okazuje się, że należy dostrzec detale, by móc spojrzeć na ogół.

Ogień i woda jak i Kamień i sól to historie na jeden wieczór. Gdy nastąpi ten moment, że zaczniecie czytać pierwsze zdanie, to wtopicie się w ten świat i nie będziecie umieli go porzucić. Podczas czytania, poczujecie słoność w ustach za sprawą otaczającego was morza, chłód gdy będziecie przemierzać górskie rejony. To nie jest wyłącznie lektura dla młodzieży, i zdecydowanie nie jest to ot taka sobie opowiastka dla rozrywki. Uczy wiele - przede wszystkim tego, że nie zawsze trzeba słuchać rozumu, a nawet należy pozwolić pokierować swoje czyny sercem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-02-2016 o godz 17:22 przez: Beata
Była już dżungla i pustynia. Przez ten czas, zginęło pełno osób i pandor. Jednak wyścig nadal trwa a uczestnicy muszą zmierzyć się z kolejnymi przeszkodami. Wszyscy wiedzą, że na zwycięzcę czeka wygrana w postaci leku dla najbliższej im osoby. Tella za dużo już przeszła, żeby teraz się poddać. Chce, żeby jej brat żył, dlatego musi walczyć. Jednak zasady zmieniły się na gorsze i nie wiadomo czy uda im się przeżyć chociażby kilka dni.

"Kamień i sól" to druga część serii "Ogień i woda". Pierwsza chociaż mnie nie zachwyciła, to wypadła bardzo dobrze. Jej zakończenie spowodowało że musiałam sięgnąć od razu po kontynuację. Niestety, z powodu że nie została jeszcze wydana, musiałam czekać. Opłacało się? Myślę, że tak.

Mimo przerwy pomiędzy pierwszą a drugą częścią. na szczęście większość wydarzeń pamiętałam. Dlatego z przystosowaniem się do lektury, nie miałam choćby najmniejszego problemu. Jednak czasami pojawiały się niektóre nawiązania z "Ognia i wody", które dzięki temu, przypomniałam sobie wszystko co tam się przytrafiło.

Bohaterzy w zupełności się nie zmienili. Każdy ponosił rozsądne decyzje, co do dalszego postępowania. Czytelnik może znów lepiej poznać każde z postaci. Ponieważ, autorka nie skupiła się tylko na głównej bohaterce Telli, ale też na innych wcześniej poznanych.

Reszta recenzji:
http://ksiazka-wprowadza-w-swiat-wyobrazni.blogspot.com/2016/02/kamien-i-sol.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-02-2016 o godz 08:09 przez: Heather
Wyścig powoli dobiega końca i chociaż liczba uczestników znacznie się uszczupliła, wciąż jest ich za dużo. A przecież wygrać może tylko jedna osoba. Co zrobić w takiej sytuacji? Autorka wie doskonale. Chociaż w jej twórczości widać jeszcze niepewną rękę, z tomu na tom rozwija swoje umiejętności i przekazuje to w kreacji swoich bohaterów - im bliżej rozwiązania, tym bardziej bezwzględni się stają, zmieniają swoje postawy i ich determinacja sięga zenitu. Tym samym napięcie rośnie i osacza czytelnika z każdej strony. Jesteście na to gotowi?

"W końcu odbiorę to, co mi się należy."


"Sól i kość" ponownie zaprasza Was do wyścigu, w którym nagrodą jest najcenniejszy dar - wybawienie od zbyt szybkiej śmierci. Tella i Guy będą musieli stoczyć walkę nie tylko z żywiołami, ale i własnymi uczuciami. Czy im się to uda? Miłość jest silna, a wolność kusząca. Po której stronie Wy się opowiecie?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji