13-10-2016 o godz 08:03 przez:
Jakub Jędryka
|Zweryfikowany zakup
Jakoś nie czuję ducha Christy, to nie do końca to. Gwiazdki daję na zachętę za podjętą próbę... Postarajcie się bardziej, żeby Janusz mógł spokojnie odpoczywać.
..to że EGMONT chce zarobić na miłośnikach komiksów.. wiadomo od dawna (wystarczy zerknąć jak pojedyncze tomy komiksów o Kajku i Kokoszu są "rozbijane" na dwu lub trzy zeszytowe wydawnictwa.... ale OK...prawa handlu.... ale to co miałem wątpliwą przyjemność wziąć w swoje ręce...tragedia... omijać szerokim łukiem....
Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. W porządku, może autorzy tej kontynuacji starali się uchwycić klimat pierwowzoru ale, jak dla mnie, to się nie udało. Inna kreska, całkowicie inna niż w poprzednich seriach, moim zdaniem, nie pasuje do całości. Przykładowo w serii Thorgal kreska różni się w sposób widoczny w zależności od rysownika, ale, jest ona w jakimś stopniu mocno zbliżona do oryginału. W przypadku Kajka i Kokosza całkowicie niszczy serię. To jest po prostu inny, nowy komiks. Z pewnością znajdą się odbiorcy, którym taka forma kontynuacji będzie odpowiadać, ale jak dla mnie jest ona nie do przyjęcia.
20-09-2016 o godz 13:53 przez:
Jaroslaw Puzynowski
Komiks ten ma kilka stron o Hegemonie, reszta to ściema, inne postacie, brzydkie rysunki, zero Kajka i Kokosza. To pozycja "typu" Kajko i Kokosz. Będę zwracał i reklamował.
Niestety, ale ten komiks to pomyłka. Przyznaję, że kupiłem w ciemno, bo jestem fanem przygód tej wesołej gromadki. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem, że tytułowa część to raptem kilka kartek komiksu w stylu Christy, a reszta to jakieś bajeczki, w dodatku narysowane koszmarną kreską:((( Dla mnie to wygląda tak, jakby ktoś, pod chwytliwym tytułem, przemycał gnioty, bo tak tylko można nazwać to co znajdziecie w głębi komiksu po przeczytaniu "Obłędu Hegemona". A szkoda, bo część stworzona przez Pana Kura i Kiełbusa ma potencjał - do poprawki jest tylko kreska, która ciut odbiega od stylu Christy. Mam nadzieję, że kolejna część będzie dużo lepsza.... na razie tylko jedna gwiazdka i to z litości...
Oczywiście będąc w księgarni wziąłem komiks do ręki, bo Hegemon to jedna z moich ulubionych postaci z Kaja i Kokosza. W prawym rogu charakterystyczne logo autora serii, tytuł, okładkowy rysunek. Najdelikatniej można nazwać to manipulacją, bo zawartość zeszytu nie ma nic wspólnego z Kajko i Kokoszem. Beznadziejne rysunku, historii nie poznałem, bo odrzuciło mnie od razu. Dowód na to, że wydawcy nie cofną się przed niczym dla zrobienia pieniędzy, co nie dziwi.