Gdy wakacje zamieniają się w koszmar… Jenna znika na małej wyspie w pobliżu Malty podczas wyjazdu na obóz „Lekarza Dusz”. Dwoje innych obozowiczów traci życie. Rodzina Jenny, a zwłaszcza jej siostra Fran szukają odpowiedzi co przytrafiło się kobiecie. Czy Fran odkryje prawdę? „Jej ostatnie wakacje” to z całą pewnością książka, która dość mocno zaintrygowała mnie swoim opisem. Niedługo także zbliżają się wakacje, więc śmiało można powiedzieć, że jej premiera odbyła się w idealnym momencie. Jest to moje drugie spotkanie z twórczością autorki i muszę przyznać, że wypadło ono znacznie lepiej niż podczas czytania „Nieznajomych”. Jest to raczej lekki thriller, który czyta się dobrze i zdecydowanie bardzo szybko. Czuć gęstą atmosferę, ale nie jest ona tutaj dominująca. Sam pomysł na fabułę okazał się być dość zaskakujący i naprawdę ciekawy. Autorka zastosowała kilak zwrotów akcji, które bardzo mi się spodobały. Dzięki nim delikatnie mieszała i prowadziła całą historię w zdecydowanie innym kierunku niż bym się spodziewała. Całość tak naprawdę opiera się na intrygach i zagadkach oraz dość tajemniczych i dziwnych relacjach pomiędzy bohaterami. To właśnie te relacje i wątek psychologiczny sprawiły, że książkę czytało mi się bardzo dobrze i nie mogłam doczekać się, aż odkryję wszystkie karty. Jeżeli chodzi o bohaterów to mamy tutaj cały wachlarz charakterów i ciekawych postaci, które dość ciężko rozgryźć. Każdy ma swoje tajemnice, skrywa swoje prawdziwe oblicze. To oni powodują, że atmosfera w książce jest napięta i doznajemy odczucia gęstej atmosfery. Mamy przeczucie, że coś się zaraz wydarzy, ale kompletnie nie mamy pojęcia co to może być. Samo zakończenie było dla mnie zaskoczeniem i to nawet miłym. Takiego finału kompletnie się nie spodziewałam. „Jej ostatnie wakacje” to książka, z którą spędziłam naprawdę fajny czas. Jest to lektura raczej z tych lekkich, ale i wciągających, gdzie coś się dzieje. Dlatego sądzę, że znajdzie ona grono swoich fanów. Osobiście mogę ją polecić!

Książka jest dobra na wszystko! Czy jest ktoś, kto się ze mną nie zgodzi? Już nie raz książka "uratowała" mi życie. Zabija nudę, odrywa od rzeczywistości gdy jest źle, uspokaja emocje, czasem pomaga zasnąć. I jeszcze mogłabym wymieniać milion innych powodów. Dlatego tak ciężko sobie odmówić książek do recenzji. Mimo, że biorę ich mniej i tak trudno mi ograniczyć to do minimum. Dlatego mój stos ostatnio coś słabo maleje. No ale cóż. Przynosi mi to pocieszenie więc czemu z tego nie korzystać? Trochę się bałam kolejnej książki C. L. Taylor "Jej ostatnie wakacje". Mimo, że staram się omijać opinie o książkach których jeszcze nie czytałam doszły do mnie głosy, że nie jest najlepsza. Z pewną dozą ostrożności zabrałam się za jej czytanie Dwa lata temu Jenna wyjechała na wyspę Gozo by za pomocą obozu zorganizowanego przez LekarzaDuszy zmierzyć się ze swoimi problemami i lękami. Niestety coś poszło bardzo nie tak i ginie dwoje ludzi, a Jenna rozpływa się w powietrzu. Tom, idzie do więzienia jako człowiek odpowiedzialny za ich śmierć. Gdy po odsiedzeniu wyroku wychodzi na wolność jego żona uparła się by reaktywować jego działalność i spróbować zarobić na kontrowersji która otacza Toma. Znów zostaje zorganizowany obóz na którym pojawiają się uczestnicy, którzy byli świadkami tragedii oraz siostra Jenny, która chce się odkryć prawdę związaną z jej zniknięciem. Uważam, że to był dobry thriller. Autorka nieźle to wszystko wymyśliła. Przeplatała teraźniejszość z przeszłością, więc powoli elementy układanki wskakiwały na miejsce. Nie jest to może bardzo wybitny thriller, ale miło spędziłam przy nim czas. Czytało się go bardzo szybko. Krótkie rozdziały sprawiły, że objętość książki przestała mieć znaczenie. Domyślałam się zakończenia mimo to i tak mnie usatysfakcjonowało. Czasami wymagamy by książka po prostu zabiła nudę. I tak się stało w tym przypadku. Może nie zapamiętam ją na długo, ale nie żałuję że ją przeczytałam i was też do niej zachęcam.

Długo czekałam na tę książkę i się doczekałam, bo jestem zbieraczem książek tej autorki. Z przyjemnością przysiadłam do tej książki i zanurzyłam w jej treści. Przyznam, że początek mnie nie powalił, ale im dalej w "las", tym mroczniej się robiło i wciągałam się w akcję. Historia ta jest bardzo zawiła i ciężko ją rozszyfrować, temu trzyma w napięciu. Autorka dopiero na koniec wyjawia finał i obraz, zawiłego początku staje się przejrzysty. Dwa lata wcześniej Jenna wyjechała na małą wyspę w pobliżu Malty, na obóz dla osób z problemami psychicznymi. Ona sama zaginęła, a dwóch innych uczestników poniosło śmierć. Prowadzący Tom Wade, człowiek pełen charyzmy odpowiedzialny za całe przedsięwzięcie zostaje uznany za winnego za śmierć, ponosi karę dwóch lat więzienia. Po dwóch latach żona Lekarza Duszy, jak tylko mąż odzyskuje wolność, stawia firmę na nogi i znów organizuje obóz, na który zapisuje się siostra zaginionej pod zmienionym nazwiskiem. Od samego początku jak tylko obóz się rozpoczyna, żona charyzmatycznego Toma zwraca uwagę na Fran i bada ją czujnym okiem, burząc jej szyki. Fran temu ma trudniejsze zadanie, ale robi wszystko, aby dowieść prawdy. Zobaczymy jej mnóstwo na to sposobów. Będzie tajemniczo i zagmatwanie. Włamiemy się do umysłów siostry zaginionej, Lekarza Dusz i jego żony. Każdy z nich przedstawi sprawę od swojej strony, dzięki temu będziemy mieli na to głębszy punk widzenia, co wcale nam nie ułatwi odnalezienia prawdy. Jak ta cała historia się zakończy? Nie będzie jej łatwo, bo sama zacznie się martwić o siebie, nie wiedząc, kto chce się jej pozbyć. Podejrzanych będzie znacznie więcej. Czy uda Fran uda się dotrwać do końca tego obozu? Kto stoi za zaginięciem Jenny? Choć początek mnie nie zaskoczył, to potem już byłam w swoim żywiole, próbując rozmienić zawiłości sprawy. Jak bardzo się zawiodłam na końcu, jak się okazało, że i tak nie miałam racji, bo autorka z przebiegłością mnie wykiwała. Brawa dla niej za to.

Kiedy obóz motywacyjny dla osób borykających się z większymi bądź mniejszymi traumami i problemami natury emocjonalnej staje się miejscem zbrodni... Gonzo - mała wysepka nieopodal Malty. To tam trzy lata wcześniej charyzmatyczny Lekarz Dusz zorganizował obóz, który miał pomóc ludziom uporać się z problemami. Niestety sprawy wymknęły się spod kontroli. W wyniku niedopatrzenia zginęły dwie osoby, a jedna zaginęła. Teraz Tom Wade - Lekarz Dusz wyszedł z więzienia i...wraca do swoich motywacyjnych projektów. Rodzina zaginionej Jenny nie może pogodzić się z faktem, że człowiek odpowiedzialny za taką tragedię znów organizuje obóz i znów "wraca do gry". Fran - siostra Jenny - postanawia wziąć udział w wyjeździe i dowiedzieć się prawdy o wydarzeniach sprzed kilku lat. Grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo. C.L. Taylor powraca z intrygującym i trzymającym w napięciu thrillerze, w którym na pierwszy plan wysuwają się emocje. To właśnie dzięki mocno skomplikowanej ludzkiej naturze otrzymujemy tę wielowątkową, nasyconą bólem, niepewnością i strachem historię, w której tak naprawdę nie ma złych bohaterów. Są tylko zbyt mocno pokaleczeni i skrzywdzeni przez świat ludzie, którzy nie potrafią poradzić sobie z traumami z przeszłości. I potrzebują pomocy... "Jej ostatnie wakacje" to nie tylko ciekawy thriller, który dostarczy nam dreszczyku emocji i wielu zwrotów akcji, ale zwróci uwagę na złożoność ludzkiej natury i fakt, że nawet jeśli ktoś pozornie nie potrzebuje pomocy, to i tak warto wsłuchać się w niemy krzyk wołania o pomoc. Autorka ma lekki, bardzo przyjemny w odbiorze styl. Książkę czyta się ekspresowym tempem. Sama fabula podnosi ciśnienie i poziom adrenaliny... prawie do samego końca;) bo zakończenie jest lekko rozmyte, bez trzęsienia ziemi. Nie zmienia to faktu, że "Jej ostatnie wakacje" to bardzo satysfakcjonująca lektura. Idealna, na nomen omen, wakacje. Niekoniecznie ostatnie;)

Kiedy obóz motywacyjny dla osób borykających się z większymi bądź mniejszymi traumami i problemami natury emocjonalnej staje się miejscem zbrodni... Gonzo - mała wysepka nieopodal Malty. To tam trzy lata wcześniej charyzmatyczny Lekarz Dusz zorganizował obóz, który miał pomóc ludziom uporać się z problemami. Niestety sprawy wymknęły się spod kontroli. W wyniku niedopatrzenia zginęły dwie osoby, a jedna zaginęła. Teraz Tom Wade - Lekarz Dusz wyszedł z więzienia i...wraca do swoich motywacyjnych projektów. Rodzina zaginionej Jenny nie może pogodzić się z faktem, że człowiek odpowiedzialny za taką tragedię znów organizuje obóz i znów "wraca do gry". Fran p siostra Jenny - postanawia wziąć udział w wyjeździe i dowiedzieć się prawdy o wydarzeniach sprzed kilku lat. Grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo. C.L. Taylor powraca z intrygującym i trzymającym w napięciu thrillerze, w którym na pierwszy plan wysuwają się emocje. To właśnie dzięki mocno skomplikowanej ludzkiej naturze otrzymujemy tę wielowątkową, nasyconą bólem, niepewnością i strachem historię, w której tak naprawdę nie ma złych bohaterów. Są tylko zbyt mocno pokaleczeni i skrzywdzeni przez świat ludzie, którzy nie potrafią poradzić sobie z traumami z przeszłości. I potrzebują pomocy... "Jej ostatnie wakacje" to nie tylko ciekawy thriller, który dostarczy nam dreszczyku emocji i wielu zwrotów akcji, ale zwróci uwagę na złożoność ludzkiej natury i fakt, że nawet jeśli ktoś pozornie nie potrzebuje pomocy, to i tak warto wsłuchać się w niemy krzyk wołania o pomoc. Autorka ma lekki, bardzo przyjemny w odbiorze styl. Książkę czyta się ekspresowym tempem. Sama fabula podnosi ciśnienie i poziom adrenaliny... prawie do samego końca;) bo zakończenie jest lekko rozmyte, bez trzęsienia ziemi. Nie zmienia to faktu, że "Jej ostatnie wakacje" to bardzo satysfakcjonująca lektura. Idealna, na nomen omen, wakacje. Niekoniecznie ostatnie;

Tak się złożyło, że czytając powieść „Jej ostatnie wakacje”, w której podczas obozu na małej wyspie w pobliżu Malty dwie osoby tracą życie, a trzecia znika bez śladu, wysłałam właśnie w to samo miejsce na obóz mojego syna. Oczywiście językowy, nie odnowy duchowej jak to ma miejsce w książce, jednak, mimo że to fikcja literacka, to zasiała małe ziarnko niepokoju w mojej głowie. Na szczęście syn już powrócił cały i zdrowy. Czy również Fran, która jedzie na obóz incognito, by dowiedzieć się, co spotkało przed dwoma laty jej zaginioną siostrę Jennę uda się wrócić? Czy dowie się co zdarzyło się na tragicznym wyjeździe i dlaczego? Pierwsze pytanie, jakie nasunęło mi się, gdy zaczęłam czytać, to dlaczego tyle osób ponownie zaufało organizatorowi, na którego wyjeździe zginęli uczestnicy? Czy kieruje nimi niezdrowa żądza sensacji? Mają ukryte motywy, podobnie jak Fran? A może ich umysły zostały tak wyprane przez Lekarza duszy, że wierzą mu bezgranicznie? Historia opowiadana dwutorowo przez Fran i Kate traktująca o wydarzeniach bieżących i przez Jennę przybliżająca wyprawę sprzed dwóch lat stopniowo uchyla przed czytelnikiem rąbka tajemnicy. Poznajemy lepiej bohaterów, wśród których charyzmatyczny, choć nieco rozbity po pobycie w więzieniu Tom i jego bezwzględna żona Kate budzą największe emocje. Trudno jednoznacznie określić motywy ich działań, a co za tym idzie przewidzieć kierunek, w którym potoczy się akcja. Zakończenie okazało się dla mnie zupełnie nieprzewidywalne, co liczę na kolejny, prócz intrygującej fabuły i kreacji wyrazistych bohaterów, plus tej powieści. Jedno jest pewne, autorka umie pisać thrillery psychologiczne i tak pokierować akcją, by wzbudzić ciekawość czytelnika i zapewnić mu znakomitą rozrywkę.

"Jej ostatnie wakacje" to czwarty thriller psychologiczny od C.L.Taylor wydany w Polsce. Le­karz­ Du­szy, Tom Wade, mówca mo­ty­wa­cyj­ny, wy­cho­dzi na wol­ność, po tym jak dwoje uczest­ni­ków jego obozu stra­ci­ło życie w nie­szczę­śli­wym wy­pad­ku. Jego przed­się­bior­cza i apo­dyk­tycz­na żona Kate usi­łu­je za wszel­ką cenę pomóc mu wzno­wić dzia­łal­ność i za­ro­bić na ota­cza­ją­cych go kon­tro­wer­sjach. Jest jeszcze jedna ofiara tego tragicznego w skutki obozie, Jenna, która zaginęła bez wieści. Jej siostra Fran za­pi­su­je się na pierw­szy po dłuż­szej prze­rwie camp, by dowiedzieć się prawdy. Tylko czy w ogóle uda się jej prze­trwać? Bo wy­glą­da na to, że jest więcej osób, które wolą, żeby nikt nie od­krył, co tak na­praw­dę stało się z jej sio­strą… Śledzimy trzy perspektywy: przeszłą z punktu widzenia Jenny, oraz teraźniejsze - Kate i Fran. Krok po kroku odkrywamy, co zdarzyło się na wyspie, jednocześnie mając wgląd w to, jak Fran radzi sobie z obnażaniem wszystkich kłamstw. Moja ciekawość wzrasta, gdy dowiaduję się, że ktoś od samego początku sabotował Jennę, oczywiście mam kilka swoich typów, lecz wydają się one nazbyt oczywiste. Tom to dla mnie człowiek - zagadka i długo nie wiem, co o nim myśleć, za to Fran jest niesamowicie bezpośrednia, co nie przysparza jej sympatii. Błędna ocena sytuacji, jedno nieporozumienie straszliwe konsekwencje... Intryga z rozbudowaną psychologią postaci to największe atuty tej powieści. Co do reszty mam mieszane uczucia, bowiem były momenty, które sprawiały, że nie potrafiłam oderwać się od książki, lecz i zdarzały się takie, które zwyczajnie mnie nudziły. Jednak zakończenie wiele zrekompensowało.

C. L. Taylor to autorka, której kilka książek ukazało się także na polskim rynku. Lubię jej twórczość, więc postanowiłam się skusić także na ,,Jej ostatnie wakacje". Fabuła opiera się na śmierci siostry jednej z obecnych uczestniczek wyjazdu dla miłośników Lekarza Duszy. Główna bohaterka, Fran, pod przykrywką specjalnie wybrała się tam po to, by dowiedzieć się, czy śmierć jej siostry była samobójstwem, czy faktycznie ktoś jej pomógł w odejściu z tego świata. Na miejscu okazało się, że bardzo ważną rolę w całym wyjeździe odgrywa menadżerka Lekarza Duszy. Czy Fran udało się dowiedzieć prawdy o tym, co stało się z Jenną? Pomysł na fabułę był ciekawy, w związku z tym, że Jenna zginęła i nikt oprócz potencjalnego sprawcy nie wiedział z jakiego powodu to się stało. Niestety, mimo dobrego pomysłu powieść mnie nie zachwyciła, gdyż była rozwlekła, mało ciekawa i tak naprawdę brakowało jakiegoś większego napięcia które sprawiłoby, że razem z Fran szukałabym rozwiązania tej zagadki. Należy zrozumieć, że każdy pisarz ma w dorobku także mniej zajmujące pozycje i moim zdaniem to wydanie zalicza się właśnie do tej kategorii. Mi nie do końca przypadła do gustu, jednak nie oznacza to tego, że w przypadku innych odbiorców także tak się stanie. ,,Jej ostatnie wakacje" C. L. Taylor to publikacja, którą warto wziąć pod uwagę w czytelniczym planie dnia, jeśli zainteresowała Was jej fabuła.

Podobała mi się ta historia. Od początku czułam się zaintrygowana i pędziłam do przodu, by jak najszybciej dowiedzieć się, o co tu chodzi i co stało się z Jenną? Jenna bowiem zaginęła. Wszytko wskazuje na to, że popełniła samobójstwo, jednak jej ciało nigdy nie zostało odnalezione. Gdy dwa lata temu wyjechała na małą wyspę, na obóz dla osób z problemami psychicznymi, nikt nie spodziewał się tego, że nigdy z niego nie wróci. Miała uporać się ze swoimi demonami i zacząć nowe, szczęśliwsze życie. Życie pisze jednak swoje scenariusze. Na wyspie doszło do tragedii - zginęły wtedy dwie osoby, a Tom, mówca motywacyjny poszedł do więzienia. Po dwóch latach opuszcza jego mury i wraca do domu, gdzie czeka na niego kochająca żona. Kate robi wszystko, by przywrócić mu wiarę w sens istnienia, by znów zaczął leczyć poranione dusze. Organizuje obóz, który Tom, jak za dawnych lat, ma znowu poprowadzić. Na ten obóz zapisała się także (zmuszona przez matkę) starsza siostra Jenny, Fran. Kobieta ma nadzieję, że dowie się tego, co stało się z jej siostrą. Czy jej się to uda? Co odkryje? Czy warto było ryzykować? Bardzo dobry thriller. Dzieje się dużo, a częste zwroty akcji nie pozwalają na nudę. Sekrety, tajemnice, kłamstwa i napięcie towarzyszą nam praktycznie do ostatnich stron, które okazują się wielkim zaskoczeniem. Tak wciągnęła mnie ta historia, że przeczytałam ją w dwa wieczory.

„Jej ostatnie wakacje” to brytyjski thriller psychologiczny, szósty w dorobku C.L. Taylor, który ukazał się w Polsce. Historia w nim przedstawiona skupia się na trenerze osobistym LekarzuDuszy, który dwa lata temu został skazany na krótką odsiadkę za zaniedbania – na jednym z jego obozów zginęła dwójka ludzi, jedna kobieta została uznana za zaginioną. Teraz LekarzDuszy wraca, a na jego pierwszą wyprawę wybiera się siostra zaginionej – chce odkryć co naprawdę stało się z jej siostrą. Historia przedstawiona jest z perspektywy trzech kobiet: zaginionej, która opowiada historię sprzed dwóch lat, jej siostry oraz żona LekarzaDuszy, która po części odpowiada za jego sukces. Każdy kolejny rozdział przybliża nas do rozwiązania zagadki: co wydarzyło się na obozie dwa lata temu. Oczywiście jest trochę twistów fabularnych, zakończenie też jest całkiem zaskakujące, a i kreacje postaci są naprawdę ciekawe – szczególnie LekarzDuszy i Kate, czytelnik długo nie wie, kto z nich jest dobry, a kto zły. Tempo akcji może nie jest do końca równe, były momenty spowolnienia, jednak mimo to książkę czyta się dobrze, a tematyka odnowy psychicznej, zaufania takim guru, jakich tu przedstawicielem jest LekarzDuszy jest naprawdę ciekawa i warta zastanowienia. Ten tytuł na pewno będzie dobrym wyborem na lekką, niezobowiązującą letnią lekturę.

Wiecie, że bardzo lubię thrillery? Jeśli do tego są psychologiczne, to już jest po prostu ideolo. Mam zatem świetną propozycję wakacyjną. Masa jest teraz wakacyjnych tytułów, roi się od książek wakacyjnych, tym razem jednak to będzie bardzo urlopowa propozycja. Tym razem proponuję zatracić się w przednim thrillerze psychologicznym pod bardzo wymownym tytułem „Jej ostatnie wakacje”. Ginie kobieta, która wyjeżdża, żeby „uzdrowić” swoją duszę. Tak, dobrze kojarzycie, takie uzdrawianie od razu nasuwa nam myśl: sekta. Ja też tak to odebrałam. Jest guru zwany Lekarzem Dusz, bardzo mi się nasuwało skojarzenie, przywódca sekty. Nie jest to jednak sekta oparta też na wykorzystywaniu kobiet, raczej na wpływaniu na ich psychikę. Mnie zawsze zastanawiało, jak to działa, ze ludzie w tak banalnie łatwy sposób dają się zmanipulować. Jeśli też was interesuje, jak można w łatwy sposób zniewolić ludzki umysł, jak łatwo nim manipulować. Zapraszam do lektury. Świetnie skonstruowana fabuła, akcja, która porywa od pierwszych wersów. Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie. Cudownie się czytało. Jest to fantastyczna historia, która pokazuje, ze czasami poszukiwanie prawdy jest jedyną słuszną rzeczą, jaką zrobiliśmy. Zabierzecie ją ze sobą na wakacje? Polecam Wasza Janielka

Nie od dziś wiadomo, że uwielbiam thrillery psychologiczne. Kocham w nich to, jak potrafią zaskoczyć mnie swoją nietuzinkową fabułą, intrygującymi opisami oraz wyśmienitą kreacją bohaterów. „Jej ostatnie wakacje” to druga książką C.L. Taylor, po którą sięgnęłam. Choć styl pisania nie do końca przypadł mi do gustu, jestem w stanie stwierdzić, że na pewno nie jest to moje ostatnie spotkanie z tą autorką. Z wielką chęcią przymknę oko na to, jak sformowane są zdania bądź dialogi, aby pozostawić każdą chwilę na delektowanie się wyśmienitą historią, która na długo nie da o sobie zapomnieć. Muszę rzec, że ów powieść przypadła mi do gustu o wiele bardziej niż jej poprzedniczka. Jak dla mnie zakończenie omawianej dziś pozycji, było nie do przewidzenia. Zaskoczyłam się lekkością treści, zważając na to, o czym ona traktowała. Bohaterowie byli stworzeni fenomenalnie, mogłam w nich wyczuć takie „drugie dno”, które pozwalało mi jeszcze lepiej bawić się przy lekturze. Wielką fanką pióra Taylor nie zostanę, natomiast z wielką chęcią polecę Wam tą wakacyjną książkę, która bez problemu powinna wciągnąć Was do jej mrocznego świata…

Kolejna, interesująca moim zdaniem książka autorki. Czy uważacie, że udział w terapeutycznym obozie motywacyjnym jest dobrym pomysłem na wyleczenie się z depresji? Czy można w tak krótkim czasie z niej wyjść? Na taki obóz, zorganizowany na małej, uroczej wyspie, udała się nasza bohaterka Jenny. Informacje o "LekarzuDuszy" znalazła w internecie. Dzień wyjazdu był ostatnim, w którym rodzina widziała Jenny. Po dwóch latach jej siostra Fran, pod zmienionym nazwiskiem, postanawia się dowiedzieć, co stało się z siostrą i dlaczego dwójka uczestników obozu, straciła na nim życie. Organizator trafił do więzienia, ale po dwóch latach wychodzi na wolność. Wtedy "LekarzDuszy" ponownie organizuje wyjazd na obóz, w którym uczestnikiem jest Fran. Co odkryła Fran? Dlaczego jej siostra zaginęła? Przeczytajcie jak wyglądało życie na takim obozie. Historia opowiedziana z perspektywy kilku osób, w dwóch planach czasowych: wtedy i teraz. "Jej ostatnie wakacje" to książka warta przeczytania. To wciągająca, mroczna historia pełna intryg, ze zwrotami akcji. Polecam!

🦓 Przyznam się, książkę zabrałam ze sobą na rodzinny, sierpniowy weekend. Jednak tyle się działo, że nie było kiedy jej przeczytać, zrobiłam tylko zdjęcie 😍 🦓 Obecnie siedzę na ławce na palcu zabaw, zerkam na dzieci, które się razem bawią. Jest dziś bardzo ciepło! Tak bardzo brakuje mi lata, aż niesamowite jak ta książka wpasowała mi się w klimat. 🦓 Co do samej historii. Nie chciało mi się wierzyć w jej zaginięcie. Że ta policja była taka niekompetentna, że nikt nic nie wiedział, nikt nic nie wiedział. Czytając, dowiadujemy się, co wydarzyło się tego feralnego wieczoru, jak i poznajemy bohaterów tych tu i teraz. I z całym szacunkiem, ale ja nie kupuje zachowania zaginionej... Totalnie. Od początku do końca. 🦓 Relacje rodzinne też mocno pokręcone, jakby mi ktoś coś kazał, na co nie mam ochoty postawiłbym się, a nasza główna bohaterka, potulnie schyla głowę w dół i wyjeżdża na obóz. Który swoją drogą brzmiał jak sekta 😬 🦓 Zmieniałam zdanie co do zakończenia, w połowie odkryłam co się stało tego wieczoru. A co się stało? Przeczytaj ❤️

Czy wakacje, czas bezwzględnie zarezerwowany na odpoczynek może okazać się horrorem… ? To moje kolejne już spotkanie z piórem autorki. Myślę, że doskonale wiem czego spodziewać się po jej książkach. Thriller raczej nie z tych co wbijają w fotel od pierwszych stron, ale osobiście nie zabrakło mi tutaj napięcia. Bohaterowie, a właściwie ich kreacje są dopracowane i złożone, a każdy z nich jest ciekawą osobowością. Pojawiające się sekrety i niedomówienia tylko potęgują uczucie napięcia, a zaskakujące zwroty akcji dodatkowo odsłaniają relacje między bohaterami. Oczywiście jak to w książkach autorki pojawia się wątek psychologiczny, który sprawia, że ma się ochotę jak najszybciej poznać zakończenie tej historii… Co prawda większych emocji możemy spodziewać się pod koniec tej historii, ale ja całkiem dobrze spędziłam z nią czas. Książkę czyta się nad wyraz szybko i jest idealną pozycją na nadchodzący czas wakacyjno – urlopowy… Polecam fanom lekkich thrillerów czy nawet fanom thrillerów psychologicznych.

#975 - Jej ostatnie wakacje - C.L. Taylor - Wydawnictwo Albatros #125/52/2022 Książka ma 416 stron. Swoją premierę miała dnia 01.06.2022 roku. Należy ona do mojej ukochanej czarnej serii. Jest to moje czwarte spotkanie z twórczością autorki, z ośmiu książek, jakie do tej pory napisała. Tom i Kate to małżeństwo, które prowadzi bloga - Lekarz Dusz. Co jakiś czas organizują oni także wyjazdy na terapię dla par. Na jednym z takich spotkań umierają dwie osoby, a trzecia zostaje uznana za zaginioną. Czy uda się ją odnaleźć ? Jak zawsze w takich książkach, zakończenie było dla mnie zaskakujące, a cały thriller jest dobrze napisany. Polecam serdecznie i dziękuję za książkę Wydawnictwo Albatros. <3 <3 <3 https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2905612633071951

Ciekawa, akcja od pierwszej strony, bez zbędnych opisów, nie jest przegadana, zwarta, zaskakująca akcja. Przyjemnie i szybko się czyta

spoko sie czyta ale spodziewalam sie tego zakonczenia, nie buduje napiecia i jest takie meh

Naprawdę super książka. Bardzo wciągająca i niespodziewany zwrot akcji.