5/5
01-09-2019 o godz 11:11 przez: Salivia
Wiecie, że mam słabość do New Adult. A jeżeli nie, to polecam wpisać tę frazę w wyszukiwarce na blogu, aby się o tym przekonać. Zazwyczaj jednak odnoszę się do tego gatunku z pewnym sceptycyzmem – z jednej strony jest to moje guilty pleasure, z drugiej zaś źródło wielu elementów, których nie umiem nie krytykować. Rzadko się zdarza, abym była prawdziwie zadowolona z tego, jak dana autorka postanowiła poprowadzić historię w ramach tego gatunku. A jak to było w przypadku Jednak mnie kochaj? Historia Sage z jednej strony jest typowa: wyjechała studiować na drugi koniec kraju, aby uciec przed demonami z przeszłości. Musi borykać się nie tylko z problemami finansowymi, ale i zaburzeniami psychicznymi, jakimi są nawracające ataki paniki. Przy okazji poznaje innych ludzi, do których zaczyna się zbliżać – wszyscy to znamy, prawda? A jednak Kneidl wprowadziła do swojej historii element świeżości, coś, co sprawia, że na długo zapamiętam jej powieść... Ogromna pochwała należy się autorce za to, że poprowadziła historię w tak racjonalny sposób. Oczywiście nie sposób ominąć standardowe elementy dramy, jednakże przez większość czasu nie mogłam wyjść z szoku, że jednak się da. Okazuje się, że niektóre pisarki New Adult potrafią znaleźć rozsądne rozwiązania poważnych problemów psychologicznych oraz pokazać postać męską, z którą bardzo możliwym byłoby zbudowanie zdrowego związku. Wow! Podoba mi się również, że zaburzenia lękowe u Sage są przedstawiony w realistyczny sposób oraz nie znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ponieważ w jej życiu pojawił się chłopak. Cieszę się, że taka książka powstała i mam nadzieję, że pod tym względem również inne autorki pójdą w ślady Kneidl i jeżeli zdecydują się na pokazanie problemu, który ma ogromny wpływ na życie bohaterki, to przedstawią go w wiarygodny sposób. Kończąc zachwyty nad tą częścią, muszę przyznać, że historia jest całkiem wciągająca. Czyta się ją przyjemnie, nawet jeżeli nie jest przepełniona zaskakującymi zwrotami akcji. Może i nie trzyma szczególnie w napięciu, ale nie można powiedzieć, że nuży. Jak dla mnie była to bardzo przyjemna, całkiem humorystyczna książka, przepełniona nawiązaniami do moich ulubionych seriali oraz filmów. Bohaterowie wykreowani przez Kneidl są jak ludzie z krwi i kości – w gruncie rzeczy nie zdziwiłabym się, gdybym takich gdzieś spotkała (chociaż Luca nie jest stereotypowym studentem bibliotekoznawstwa). Mają swoje wady, swoje problemy, jednak nadrabiają pozytywnymi aspektami, dzięki którym z łatwością można ich polubić. Przyznam szczerze, że z chęcią zobaczyłabym nawet więcej motywów związanych z postaciami drugoplanowymi: Gavinem oraz April, ale kto wie? Może nadrobi to drugi tom! To, co najbardziej kulało w całej powieści i stanowi zarazem największy minus to styl. Nie jestem pewna, czy wynika to ze sposobu pisania autorki czy może nietrafnego tłumaczenia, jednak zdarzały się irytujące powtórzenia albo niejasne konstrukcje zdań, w których występowały błędy logiczne. Niektórzy mogą na to nawet nie zwrócić uwagi, ale mnie to chwilami frustrowało. Mam jednak nadzieję, że w kontynuacji wypadnie to o wiele lepiej, ponieważ szkoda, aby coś takiego zabierało frajdę z lektury. Kiedy czytałam Jednak mnie kochaj, pisałam do mojej przyjaciółki sms-y o treści: „To jest zdrowe New Adult, nie może być!‟. Przyznaję, że byłam tym bardzo pozytywnie zaskoczona, ponieważ autorki parające się tym gatunkiem bardzo często tworzą dość patologiczne relacje. Fakt, że Laura Kneidl wybiła się ponad to i stworzyła ciekawą oraz zdrową historię zawiesza wysoko poprzeczkę dla innych książek New Adult. Dlatego też gorąco polecam Wam lekturę Jednak mnie kochaj!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
05-09-2019 o godz 21:16 przez: Książki takie jak my
„W prawdziwym życiu doskonałość tkwi czasem w niedoskonałości.” „Jednak mnie kochaj” to książka o wyjątkowo uroczej okładce, która przyciągnęła moją uwagę. Nie do końca wiedziałam czego mogę się spodziewać po lekturze, gdyż jest to debiut, więc nie czytałam nic od tej autorki. Główną bohaterką powieści jest Sage Derting, młoda kobieta, która jest na etapie rozpoczynania swojego studenckiego życia. Wybrała uczelnię z dala od swojego rodzinnego miasta, aby zostawić za sobą trudną przeszłość. Sage jest typem outsiderki, która nie ma zbyt wielu miłych wspomnień z dzieciństwa. Dziewczyna jest w fatalnej sytuacji finansowej i została zmuszona przez los, aby zamieszkać w aucie. Stara się dorobić jak tylko może, jednak handlowanie biżuterią typu handmade nie jest najbardziej dochodowym biznesem. Za to praca w bibliotece daje więcej korzyści materialnych, jednak zmusza ją do konfrontacji z mężczyzną, a tego Sage się boi… Laura Kneidl stworzyła powieść, która napisana jest w lekkim, przystępnym stylu, a dodatkowo trafia do serca czytelnika. Autorka w bardzo obrazowy sposób przedstawiła nam historię młodej studentki, której życie nieustannie rzucało kłody pod nogi. Pokazała nam bohaterkę, która mimo wielu trudnych sytuacji starała się nie poddawać i być panią swojego losu. Bardzo trafił do mnie styl pisania autorki, gdyż powieść czytało mi się naprawdę dobrze. Wyczułam w tej historii zarówno pasję, jak i chęć przekazania czegoś czytelnikowi. „Jednak mnie kochaj” jest powieścią, którą czyta się dla relaksu, jest idealna na chłodne, jesienne wieczory, gdyż skrywa w sobie pokłady ciepła, które rozgrzewają nasze serce. Powieść jest przesycona emocjami, lektura tworzy przyjemne napięcie, która sprawia, że nie mamy ochoty oderwać się od tej książki i z niecierpliwością czekamy na rozwój wydarzeń. Pozytywnie odebrałam również kreację bohaterów, gdyż postacie w tej książce są dobrze rozbudowane. Możemy poznać ich charaktery, osobowość oraz sposób myślenia, przy czym warto dodać, iż nie wydają się oni sztuczni. Wręcz przeciwnie, wyczułam w tych postaciach realizm, autentyczność, co sprawiło, że lektura stała się prawdziwą przyjemnością. Muszę przyznać, że długo zastanawiałam się, czy sięgnąć po tę powieść. Mam tyle książek do przeczytania, że nie wiedziałam, czy tej warto poświęcić swój czas. Cieszę się, że się zdecydowałam, gdyż był to strzał w dziesiątkę. Wydawnictwo Jaguar ostatnio obfituje w naprawdę wartościowe debiuty. „Jednak mnie kochaj” to historia, która wciągnęła mnie w całości. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu, gdyż uwiodła mnie interesująca fabuła, te emocje oraz fantastycznie wykreowani bohaterowie, za którymi już tęsknię. Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
15-09-2019 o godz 09:10 przez: werka777
Główna bohaterka powieści to zdecydowanie zdeterminowana dziewczyna, która w ucieczce przed dawnym życiem podejmuje ogromne ryzyko. Zaczyna od zera, nie mając dachu nad głową i środków potrzebnych do normalnego funkcjonowania. Ma jednak zdrowe ręce, których nie boi się wykorzystać. I to dzięki nim podejmuje się prac, przez które powoli osiąga lepszy poziom. Dręczona przez trudną przeszłość próbuje wieść zwyczajną rzeczywistość, ale kiedy jej czujność zostaje uśpiona…. może wydarzyć się coś złego. Luca, czyli brat jej przyjaciółki, to na pozór płytki typ, którego hobby polega na zaglądaniu dziewczynom do majtek. Jednak nie warto oceniać ludzi po przyklejonych im łatkach, przy bliższym kontakcie chłopak okazuje się wrażliwym i skrywającym własne tajemnice człowiekiem. Takim, któremu warto dać szansę. Jest i April, pomocna duszyczka, optymistyczna, towarzyska dziewczyna, która zaraża uśmiechem. Dzięki tym trzem postaciom przewijającym się przez pierwszy plan autorka buduje ciekawą i dynamiczna historię. Jest jeszcze jedna postać, która wniesie skrajne emocje, ale o niej – żeby zachować książkę dla Was jeszcze ciekawszą – wspominać nie będę. Pod powierzchnią typowej lektury New Adult, bazującej na odkrywaniu swoich właściwych dróg przez postaci wkraczające w dorosłe życie, kryją się głębokie emocje, które nie zawsze towarzyszą mi przy powieściach tego gatunku. Tym razem autorka wykreowała bohaterów konsekwentnych w swoim zachowaniu, niby sztampowych, a jednak wiarygodnych. Młodych dorosłych, w których się wierzy i którzy swoją kreacją przekonują do tego, że nie są wyłącznie papierowym wyobrażeniem czytelnika. Poza wątkiem miłosnym, który jest nieodzownym elementem nurtu New Adult natykamy się na inne kwestie dotyczące chociażby mocy przyjaźni czy niszczycielskiej działalności traum. Pojawia się wątek przemocy, są wychodzące na wierzch tajemnice, jest determinacja walki o lepsze życie i zakończenie, które pozostawia czytelnika ze szczęką zaciśniętą z nerwów. Typowy cliffhanger, który wręcz zmusza do rozejrzenia się za kontynuacją. Pozornie prosta, a jednak emocjonująca historia o młodych ludziach, którzy wyszli spod pióra autorki bardzo autentyczni w swoim zachowaniu. Z niepokojącym finałem, złożoną z kilku wątków fabułą – dla wielbicielek wartościowych historii o młodych dorosłych, powieści nieskupionych wyłącznie na fizycznej atrakcyjności bohaterów, ale niosącej coś więcej. Ja nie byłam zawiedziona. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2019/09/jednak-mnie-kochaj-tom-1-laura-kneidl.html
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
29-08-2019 o godz 18:48 przez: marta.k
Kasten, Iosivoni - miejcie się na baczności, bo Kneidl depcze Wam po piętach! A ja zaczynam mieć coraz większy problem ze wskazaniem, której z tych autorek styl pisania najbardziej mi odpowiada i która historia miłosna najmocniej mnie poruszyła. Sage przyjeżdża na studia do Malview w Newadzie. Bohaterka nie ma przyjaciół, kasy ani dachu nad głową a za lokum służy jej samochód. Przypadek sprawia, że do dziewczyny uśmiecha się los i poznaje ona swoją bratnią duszę - April, która zostaje jej najlepszą (i właściwie jedyną) przyjaciółką. Nikogo pewnie nie zdziwi, że nowa znajoma Sage ma brata - Lukę (chociaż równie dobrze można by było go nazwać ciachem, łamaczem serc lub flirciarzem, który lubi się zabawić bez zobowiązań). Główna bohaterka ze względu na swą nieciekawą przeszłość za wszelką cenę próbuje trzymać się z daleka od nieznajomych facetów. Do tego grona zalicza się również brat April, ale wspólna praca (a później mieszkanie) sprawiają, że Sage coraz lepiej poznaje chłopaka i sama jest zdziwiona tym, jak bardzo jest on wrażliwy oraz zraniony. Ta dwójka metodą małych kroczków zbliża się do siebie, bo okazuje się, że mogą sobie nawzajem pomóc. I kiedy już wszystko zaczyna rysować się w jasnych barwach, wydarzenia z przeszłości uderzają w bohaterkę ze zdwojoną siłą i jest ona zmuszona do podjęcia trudnej i bolesnej decyzji.. (Tutaj muszę wspomnieć, że Luca to facet praktycznie idealny, więc moja sympatia (i serce) zostały przez niego skradzione :D). Ależ to jest emocjonalna historia! Napięcie jest stopniowo budowane poprzez odkrywanie kolejnych sekretów z cholernie trudnej przeszłości Sage. To, co przeżyła ta dziewczyna i jej trauma z tymi wydarzeniami związana są praktycznie nie do opisania (i trudne do wyobrażenia) a autorce udało się je przedstawić w sposób niezwykle wiarygodny i wstrząsający. Książka wciąga, rozwala na kawałki i nie pozwala na jej odłożenie chociażby na chwilę. Zagrywki w stylu: tylko dokończę ten rozdział i kładę się spać w tym przypadku totalnie nie przejdą. Nie zaśniecie, dopóki nie dowiecie się, jak się potoczy ta opowieść. A jak już to sprawdzicie, to będziecie mieli ochotę rzucić książką o ścianę albo podłogę (chociaż ja w ostatniej chwili się powstrzymałam, bo jednak okładka jest taka śliczna, że szkoda mi było ją niszczyć :D). A ja po zakończeniu, jakie zaserwowała Kneidl potrzebuję drugiego tomu, na cito! Z czystym sumieniem polecam Wam tę powieść - czyta się ją błyskawicznie i z galopującym sercem a dla fanów młodzieżówek o miłości jest to pozycja obowiązkowa!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
09-09-2019 o godz 14:09 przez: Czasem tak jest...
Zawsze podziwiałam kobiety, które potrafiły w swym życiu porzucić demony przeszłości i zacząć wszystko od nowa, nawet jeśli to nowe początkowo nie zapowiada się zbyt łatwo. Dlatego też tak chętnie sięgnęłam po "Jednak mnie kochaj", bo o takiej właśnie kobiecie i jej losach jest owa powieść... Sage to młoda, ładna dziewczyna, która wchodzi właśnie w etap studiowania, a która żeby zapomnieć o trudnym dzieciństwie, wybiera uczelnię bardzo daleko od rodzinnych stron. Nie ma pieniędzy, noclegu, nikogo nie zna. Śpi więc w samochodzie, ale wreszcie zostawia za sobą to, co gryzło ją od środka i sprawiało ból. Próbuje też handlować ręcznie robioną biżuterią, co średnio się opłaca, ale z czasem znajdzie lepszą posadę. Na jej drodze stanie też April, która stanie się jej przyjaciółką, pomocnicą i powiernicą. Jedyną wadą (albo zaletą) April jest... jej brat, znany z erotycznych ekscesów, który od razu wpada Sage w oko, na dodatek z wzajemnością. Jednak ze względu na swoją i jego przeszłość, bohaterka pragnie trzymać się od chłopaka z daleka, jak się domyślacie - na próżno. Nie ocenia się jednak książki po okładce, a Luca (ów przystojniak) wcale nie jest taki, na jakiego chce się kreować... To bardzo sympatyczna opowieść mimo swej przewidywalności, bo jak sami przyznacie, pomysł na fabułę nie jest nieszablonowy. Autorka przedstawiła nam historię w lekki sposób, a jednocześnie potrafiła wpleść w nią trudne sprawy np. problem ofiar przemocy. Między słowami wyraźnie widać siłę i determinację bohaterki, co pokazuje, że w życiu warto walczyć o swoje, nie oglądając się na przeszłość i ludzi. Życie jest zbyt krótkie, by nie korzystać ze szczęścia, które spotykamy na swej drodze. Opisy są bardzo dobrze zrównoważone z interesującymi i czasem ciętymi dialogami, dzięki czemu nie nudzimy się podczas lektury. Również bohaterowie otrzymali swoje indywidualne i oryginalne charaktery, przez co są "jacyś". Akcja powieści toczy się dynamicznie, interesująco, ale wielkiego "bum" tutaj nie znajdziecie. Ja osobiście lubię powieści, gdzie zakończenie mnie nie zaskakuje, bo daje mi to poczucie bezpieczeństwa, ale nie każdy czytelnik ma takie same preferencje jak ja, więc przewidywalność powieści dla niektórych może być wadą. Pisarka ma ciekawy styl literacki, bardzo racjonalny i taki "swój". Potrafi też w obrazowy sposób przekazać czytelnikowi zarówno zewnętrzne aspekty ludzi i opisywanych miejsc, jaki i wewnętrzne rozterki oraz natłok emocji. To powieść, którą czytało mi się naprawdę dobrze i chętnie do niej wrócę.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
01-01-2020 o godz 18:08 przez: kiiki.books
Sage wyjeżdża na studia do Melview w Nevadzie. Ponad trzy tysiące kilometrów zdaje się być wystarczającą odległością, na ucieczkę przed traumatyczną przeszłością. Nie ma nic. Jest całkowicie sama, a za dach nad głową służy jej stara furgonetka. Mimo ciężkich początków nasza bohaterka chce zacząć nowe, lepsze życie. Na jej szczęście, niedługo po przyjdźcie poznaje April. Dziewczyny bardzo szybko się zaprzyjaźniają i wspierają nawzajem. Jest tylko jeden mały problem. Brat April - przystojny mężczyzna, lubiący seks bez zobowiązań, Luca. Sage ze względu na swoją przeszłość unika kontaktów z męską częścią społeczeństwa. Sprawy zaczynają się komplikować w momencie, gdy Sage podejmuje prace w bibliotece, a pomagać ma jej w tym Luca. Chłopak wbrew wszystkiemu, okazuje się być bardzo wrażliwym, samotnym i zranionym człowiekiem. Rodzeństwo przyczyniło się do wielu pozytywnych zmian w życiu naszej bohaterki i wyciągnęło w jej stronę pomocną dłoń. Kiedy wszystko zaczyna się układać, demony przeszłości wracają do Sage i powoli niszczą to co udało jej się osiągnąć w ostatnim czasie. To jest naprawdę piękna historia. Oprócz tego, że jest niesamowicie wciągająca, bardzo dobrze napisana i pełna świetnych bohaterów, porusza też bardzo ważny temat. Pośród typowych młodzieżowych banałów, takich jak uczucie nieśmiałej, niezauważalnej dziewczyny i pewnego siebie bad boya, który gotowy jest odstawić na bok swoje życie erotyczne w ramach prawdziwej miłości, pojawia się temat molestowania w rodzinie. W książce śledzimy losy naszej bohaterki, której z pozoru normalne życie jest przepełnione strachem i lękami ukrywanymi przed światem. Bardzo mnie to poruszyło. Mimo bliskości jaka była między Sage, a April i Lucą - niczego się nie domyślali. Autorka pokazuje nam, jak łatwo w zwykłej codzienności możemy przeoczyć ofiary przemocy. Całość napisana jest w sposób dzięki któremu możemy doskonale poznać myśli i odczucia Sage, co ułatwia zrozumienie jej postępowania, które ludziom w jej otoczeniu może wydawać się dziwne. Bardzo wartościowy tytuł, mimo że jest też lekką i przyjemną młodzieżówką. Zakończenie wywołało u mnie tak wielką frustrację, smutek i żal, że nie zostało mi nic innego jak odliczać do premiery drugiego tomu! Cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, bo wiele dzięki niej zrozumiałam i na pewno troszkę inaczej spojrzałam na problem poruszony przez Laurę Kneidl. Wielkie brawa za stworzenie tak pięknej i wciągającej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
23-12-2019 o godz 17:28 przez: światromansów
Sage przyjeżdża na studia do Melview w Nevadzie, aby być jak najdalej od domu, który kojarzy się jej jedynie z najgorszymi lata jej życia. Nie ma przyjaciół, pieniędzy, ani dachu nad głową i sypia w swoim aucie. Jest zagubiona, niepewna, walczy z demonami i strachem, ale czuje się zdeterminowana, aby rozpocząć nowy rozdział. Gdy na jej drodze staje April, szybko się zaprzyjaźniają i łapią wspólny język. Niestety pojawia się jeden problem - April ma brata, który jest ucieleśnieniem wszystkich koszmarów Sage. Wysoki, postawny i wytatuowany Luca przypomina jej, jak łatwo mógłby ją skrzywdzić, jak wielokrotnie robił to ktoś z jej przeszłości. Sage pragnie trzymać się od niego z daleka, bo tylko tak jest w stanie zapanować nad swoją traumą. Niestety los tak chce, że oboje zaczynają pracować w bibliotece i unikanie go jest niemożliwe. I wbrew temu, czego się spodziewała Sage, z każdym kolejnym spotkaniem przebywanie w towarzystwie Luki staje się dla niej przyjemniejsze i bezpieczniejsze. Okazuje się, że Luca jest czymś więcej niż pewnym siebie kobieciarzem i być może mają o wiele więcej wspólnego, niż jej się wydawało. Ale czy wydarzenia z przeszłości pozwolą jej na to, aby chłopak się do niej zbliżył? Czy jej najgorsze koszmary dogonią ją, zanim Sage i Luca dostaną szansę, aby być razem? "Jednak Mnie Kochaj" to bolesna historia o ludziach, którzy walczą z demonami przeszłości. Chociaż może się wydawać, że te same wątki były już poruszane na prawo i lewo, to niewiele jest powieści, które tak dobrze skupiają się na psychice postaci, które mają za sobą traumatyczne przeżycia, jak Laura Kneidl zrobiła w przypadku Sage. Sam Luca jest odwzorowaniem typowego bohatera romansideł, a jednak ma w sobie to coś, co go wyróżnia i sprawia, że się w nim zakochujemy. Autorka wzięła w swoje ręce pomysł na kolejną studencką historię i wniosła do niej uczucie, emocje, cierpienie, ból i miłość, dzięki czemu czytelnik wciąga się tak mocno, że nim się obejrzy, a już przekręca ostatnie strony książki. A to tylko część pierwsza, a jestem pewna, że druga będzie równie dobra. Uważam, że ta pozycja jest godna uwagi każdego miłośnika romansów, które mają w sobie też coś o wiele więcej. Mogę ją polecić z czystym sercem i już nie mogę się doczekać "Tylko Bądź Przy Mnie". Z pewnością sięgnę też po inne powieści tej autorki. Całość na: https://weronikarecenzuje.blogspot.com/2019/12/laura-kneidl-jednak-mnie-kochaj.html
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
27-08-2019 o godz 15:42 przez: Ver.reads
𝒁𝒍𝒂𝒎𝒂𝒏𝒊𝒆 𝒐𝒛𝒏𝒂𝒄𝒛𝒂 𝒑𝒐𝒅𝒛𝒊𝒂𝒍 𝒏𝒂 𝒅𝒘𝒊𝒆 𝒄𝒛𝒆𝒔𝒄𝒊, 𝒌𝒕𝒐𝒓𝒆 𝒏𝒂 𝒑𝒐𝒘𝒓𝒐𝒕 𝒎𝒐𝒛𝒏𝒂 𝒛𝒍𝒐𝒛𝒚𝒄, 𝒂 𝒎𝒐𝒋𝒆 𝒔𝒆𝒓𝒄𝒆 𝒘 𝒋𝒆𝒅𝒏𝒆𝒋 𝒔𝒆𝒌𝒖𝒏𝒅𝒛𝒊𝒆 𝒓𝒐𝒛𝒍𝒆𝒄𝒊𝒂𝒍𝒐 𝒔𝒊𝒆 𝒏𝒂 𝒕𝒚𝒔𝒊𝒂𝒄 𝒌𝒂𝒘𝒂𝒍𝒌𝒐𝒘 ~ Czasami ucieczka jest jedynym wyjściem. Dla Sage studia w oddalonej o tysiące kilometrów od jej rodzinnego domu Nevadzie mają stać się nowym początkiem. Mimo braku dachu nad głową, stałej pracy i tak naprawdę jakiegokolwiek wsparcia i stabilizacji, po raz pierwszy od bardzo dawna czuje się bezpieczna. Nie wie jeszcze wówczas, że dawne demony wciąż o niej nie zapomniały, a przeszłość może dopaść ją w najmniej spodziewanym momencie. Czy będzie miała w sobie tyle sił, by walczyć z nią kolejny raz? Czytając opis znajdujący się z tyłu książki miałam wrażenie, że to historia jakich wiele, kolejny młodzieżowy romans pełen utartych, powielanych schematów. Nawet nie wiecie jak bardzo się myliłam. Kneidl wywołała we mnie masę różnych emocji, podczas lektury niejednokrotnie uśmiechałam się do kartek papieru, by po chwili wycierać płynące łzy. Prawdę mówiąc już dawno tak bardzo nie kibicowałam żadnej z bohaterek, Sage całkowicie kupiła mnie swoją niewymuszoną naturalnością, poczuciem humoru i autentycznością. I chociaż rozwijający się niespiesznie wątek romantyczny przewijał się gdzieś w tle, to jednak główne skrzypce grała tu przyjaźń. Laura w stworzonej przez nią historii porusza kwestię zaufania, rodzinnych relacji i przeżytych traum. W subtelny sposób ukazała ona również, iż nie zawsze budzące się w nas pozytywne emocje są w stanie przykryć dawne krzywdy, które zakorzeniły się głęboko w nas. Kompletnie zaskakujące zakończenie sprawiło, że żałuję braku przykładania się do zajęć z języka niemieckiego, bo gdybym tylko mogła od razu sięgnęłabym po oryginał. Jeżeli to Was nie zachęca, zapewne już nic tego nie zmieni, ale powiem tylko jedno - musicie ją przeczytać!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
03-09-2019 o godz 15:40 przez: Patryk
„Jednak mnie kochaj” to historia o młodej Sage, która to przyjeżdżając do nowego miasta na studia, nie ma zupełnie niczego, a mimo to podjęła się takiego ryzyka. Brak pieniędzy, mieszkania, a nawet przyjaciół na pewno dla każdego z nas byłbym ogromnie przytłaczający. Wyobraźcie sobie, że musi spać w aucie, nie ma jak zdobyć jedzenia, a każdy następny dzień to jej zmora, w jakiej zatapia się jeszcze bardziej. Tak się dzieje jednak do czasu, gdy na jej drodze staje April, wraz z którą szybko się zaprzyjaźnia, idealna przyjaźń, dzięki której odnajduje nową drogę w swoim życiu, wie, co ma robić, gdy obok ma duchowe także wsparcie. Cały ten spokój, jakiego wreszcie Sage zaznała, rujnuje jeden chłopak, brat jej przyjaciółki. Który okazuje się nie taki niewinny, gdy podrywa każdą z napotkanych dziewczyn. Sama dziewczyna chce się od niego trzymać z daleka, obiecała sobie, że nie będzie zbliżać nawet do takich facetów, a mimo to, los sprawił, że ich ścieżki z czasem staja się coraz bardziej ciasne aż będą mogli poznać swoje wnętrza. „Jednak mnie kochaj” to pozycja, w której nie tylko miłość odgrywa główne skrzypce, odzywają się inne uczucia, pokazują, jak ważna jest przyjaźń, wsparcie czy nawet wytrwałość w tym, co się robi. Przepiękny początek całej serii, która czyta się bez żadnego zgrzytu!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
03-09-2019 o godz 14:33 przez: Anonim
Cóż powiem? To kolejna świetna młodzieżówka od @wydawnictwojaguar Wydawnictwa Jaguar. ❤️ Gdy już wydaje ci się że życie głównych bohaterów jest poukładane, autorka funduje nam niezwykły zwrot aukcji, taki RollerCoster. Sage uciekła z domu rodzinnego, zostawiając za sobą dawne życie, ale zabierając demony, które prześladują ją odkąd pamięta. Dopiero przy swojej nowej przyjaciółce April zdecydowanie odżywa. Stara się czerpać przyjemność z każdego dnia, i realizować swoje marzenia. Pomaga jej w tym także brat April, łamacz serc i niezwykle przystojny oraz bystry chłopak. I miko i ona i on nie szukają nowych wrażeń w postaci uczuć, jakoś tak im do siebie blisko. Zaprzyjaźniają się, a Luka pozwala jej na chwilę odłożyć dawne sprawy na bok. Jednak dzień w którym powracają musiał w końcu nadejść. Tym razem nie zniszczą tylko jej, ale i jego oraz przyjaźń która miała trwać zawsze. Wzruszające, chwytające za serce, poruszające bardzo trudne problemy takie o których powinniśmy częściej czytać, dająca obraz życia współczesnej młodzieży ale i pełna humoru, i sprawiająca że chce ci się uśmiechnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
02-09-2019 o godz 16:38 przez: anonymous
"Jednak mnie kochaj" to książka opowiadająca o Sage, która wyjechała na studia z nadzieją, że odetnie się wreszcie od przeszłości i zwalczy straszny lęk, który jej po niej pozostał. Bardzo się cieszyłam, że ta książka zostanie wydana i niecierpliwie na nią czekałam- wzmógł to jeszcze fakt, że zbierała same pozytywne opinie na bookstagramie i Goodreads. Czy ja też się nią zachwyciłam? Nie. Szczerze mówiąc, byłam rozczarowana. Główna bohaterka-Sage, momentami bardzo mnie irytowała. Wiem, że cierpiała z powodu traumy. Ale nie mogłam zrozumieć niektórych jej działań. Szczególnie tych, kiedy raniła swoich bliskich. Przez pierwsze sto stron trudno mi było wciągnąć się w akcję, potem jednak było lepiej, aż do końcówki. I tu nastąpiło kolejne rozczarowanie, bo nie podobało mi się, jak autorka rozegrała tę akcję. Jednak po skończeniu muszę przyznać, że czuję się zaintrygowana i prawdopodobnie sięgnę po następny tom. Podsumowując, moim oczekiwaniom niestety nie stało się zadość, a zamiast zachwytu pojawił się zawód.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
17-11-2019 o godz 12:11 przez: myszkakw
Bohaterami powieści są młodzi ludzie rozpoczynający nowy etap w swoim życiu, a mianowicie studia w Malview w Nevadzie. Poznajemy Sage, która dociera tu starym autem będącym całym jej dobytkiem, z pustką na koncie i traumą rodzinnego domu. Z drugiej strony są April i jej starszy brat Luca oraz ich przyjaciele. Oni z pozoru szczęśliwi, beztroscy i majętni też chowają wiele tajemnic pod tymi pozorami. Spotkanie Sage z April i Lucą okazuje się być zrządzeniem losu dla wszystkich. Dzięki sobie nawzajem Sage coraz łatwiej znieść jest obecność innych osób, otworzyć się na ludzi. I przekonać się, że są też ci dobrzy, chcący dla niej lepiej, pomocni. Ale czy pozory mogą mylić, czy problemy z przeszłości pozwolą na stworzenie dobrej i wartościowej więzi pomiędzy młodymi ludźmi.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
05-01-2020 o godz 15:41 przez: Patrycja Kuchta
„Jednak mnie kochaj”, to klasyczna mieszanka wątków charakterystycznych dla new adult. Mamy tu świeżo upieczoną studentkę z masą kłopotów, od tych małych, po ogromne, gorącego przystojniaka i mroczną przeszłość, która kładzie się cieniem na ich przyszłość. Największym plusem książki zdecydowanie są emocje, które autorka potrafi opisywać po mistrzowsku. Mimo kilku nudniejszych momentów i tego okropnego zakończenia, jestem zachwycona książką i nie mogę się doczekać lektury drugiego tomu. Jeśli podobały się Wam książki Mony Kasten czy Bettiny Belitz, Laura Kneidl również Was nie rozczaruje. CAŁA RECENZJA: http://beauty-little-moment.blogspot.com/2020/01/jednak-mnie-kochaj-laura-kneidl.html
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
05-09-2019 o godz 12:47 przez: Anonim
Powieść o wielkich i małych marzeniach, pierwszych miłościach, wyzwaniach i nowych przeżyciach. Historia o miłości, skrywanych uczuciach, żalu, zatraceniu, nadziei, przebaczeniu. Historia opisana słowami, które mają w sobie magię, pozwalającą  nam czuć, to co czują bohaterowie książki, myśleć, cierpieć i kochać tak jak oni. To powieść głównie dla kobiet w każdym wieku. Nawet się nie zorientujesz, gdy dotrzesz na ostatnią stronę. To wspaniała lektura dla tych, którzy chcą miło spędzić czas z dobrą książką.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
15-08-2019 o godz 21:31 przez: saskia
Walka o siebie jest jedną z najtrudniejszych batalii, zbyt często toczy się w ciszy i w bolesnej samotności. Tuż obok są ludzie, którzy nie dostrzegają się tego, czego doświadczają ich bliscy. Czasem odwracają wzrok i nie chcą przyjąć do wiadomości dramatu jaki rozgrywa się na tuż obok. Niekiedy ktoś, kto jest obcy wyciąga pomocną dłoń, ale czy da się przyjąć ją gdy nie mówi się o tym, co wciąż rani? Rozpoczynanie życia od nowa nie jest łatwym zadaniem, ale niektórzy podjęli taką decyzję, gdyż nie widzieli innej możliwości. Sage stoi na progu samodzielności z pustkami na koncie, wizją pierwszego semestru na studiach oraz bezdomnością. Nie brak jej za to determinacji by zostawić za sobą przeszłość i spróbować zbudować swoją egzystencję z daleka od domu. Nie jest łatwo patrzeć na przyszłość z optymizmem kiedy tak naprawdę nie ma się prawie nic, a strach wciąż czai się by zaatakować, każda chwila może być tą kiedy dziewczyna podda się jego atakowi. Powoli buduje swój świat od początku, a poznana niedawno April staje się kimś więcej niż tylko znajomą. Jednak nie tak łatwo zostawić za sobą demony przeszłości, zwłaszcza gdy budzi się zainteresowanie kogoś kto przywołuje niechciane wspomnienia, lecz by zrobić kolejne kroki Sage musi komuś zaufać. Krok po kroku przekonuje się, że przy Luce czuje się dobrze. Napady lęku już tak nie ograniczają życia dziewczyny, przyjaźń pozwala z coraz lepiej egzystować w studenckim tłumie. Coś jeszcze zmienia się, chłopak staje się kimś więcej niż bratem przyjaciółki. Ale ucieczka od koszmaru jeszcze nie zakończyła się, to, co zostało zdobyte jest zagrożone, bo kiedy nie mówi się o demonach przeszłości łatwo zostać źle ocenionym … Burza emocji, prawdziwy ich huragan, czeka na czytelników podczas lektury książki Laury Kneidl. Od pierwszych stron wyczuwa się, że to, z czym mierzy się główna bohaterka dramatycznie wpłynęło na nią i jeszcze nieraz da o sobie znać. Tragedia, jaka ją dotknęła, nieustannie wraca do niej, czasem wychodząc na pierwszy plan, a czasem pozostając w tle, lecz nie daje o sobie zapomnieć. Autorka ukazuje ogrom zniszczeń poczynionych w młodej kobiecie przez osoby, które powinny być jej opoką, niestety stały wrogami. „Jednak mnie kochaj” jest historią ludzi, jacy już zdążyli poznać życie od najgorszej strony i niosą na swoich barkach bolesną wiedzę, że rodzinne więzy bywają bardzo bolesne. Dramatyczne wątki nie są jedynymi, wyraźnie zarysowana jest waga przyjaźni oraz co może dać profesjonalna pomoc i uczucie, jakie wydawało się niemożliwe. Laura Kneidl przekazała ogrom emocji, buzujących w postaciach, ich strach, wątpliwości oraz jak przekładają się one na podejmowane decyzje. W „Jednak mnie kochaj” czytający widzą niemy krzyk mówiący o doznawanej krzywdzie, próbie ratowania się i strachowi przed tym, co się stanie gdy otoczenie pozna prawdę. Od podszewki pokazana jest sytuacja ofiary oraz tego, z czym zmaga się każdego dnia, jak trudno jest zdobyć zwykłą codzienność oraz jak można grać na poczuciu winy i strachu ofiary.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-08-2019 o godz 09:29 przez: Boookslife
Sage wyjeżdża z rodzinnego miasta na drugi koniec Stanów, aby móc rozpocząć studia i zostawić przeszłość za sobą. Na miejscu nie ma nikogo bliskiego, dachu nad głową, a fundusze także się jej kończą. Jednak niespodziewanie poznaje April, z którą od pierwszej chwili połączyła nić sympatii i stara się jej pomóc w tej trudnej sytuacji. Pojawia się jedynie mały problem - ma brata, który jest obiektem westchnień nie jednej dziewczyny, a Sage stara się za wszelką cenę trzymać z daleko od nieznanych mężczyzn, szczególnie od tych podobnych do NIEGO. Czy uda się jej przełamać lęk i otworzyć się na uczucia, jakich do tej pory nie miała szansy zaznać? Wiedząc jaką furorę robi ta książka w rodzimym kraju autorki, przy czym, mając szansę na wcześniejsze zapoznanie się ta historią, nie mogłam odmówić i czym prędzej zabrałam się za lekturę. Z początku nie mogłam się wciągnąć, ale za drugim podejściem tak się dałam porwać, że nawet nie zauważyłam, a za mną była już polowa książki. Fabularnie nie jest może odkrywcza, ale tutaj nie jest ona na tyle istotna, by mogła odebrać jakąkolwiek przyjemność z odbioru lektury. Największą rolę pełniły emocje, jakie zostały zawarte na kartach powieści, nie zabrakło wzruszeń, chwil radości, rozbawienia czy złości, które mieszają się z sobą dając dawkę niezapomnianych odczuć.Narracja poprowadzona jest z perspektywy Sage, dzięki czemu mogłam śledzić, na ile lęk zagnieździł się w jej psychice i ma kontrolę nad jej zachowaniem; jak sama przyznała, nie jest nieśmiała, tylko ta ciągłą obawa przed NIM sprawia, że reaguje tak a nie inaczej. Mam wielkie uznanie dla dziewczyny za decyzję, którą podjęła w momencie kiedy czuła, że sama nie da już rady poradzić sobie z towarzyszącym jej niepokojem. Przechodząc teraz do jednego drobnego niuansu, to denerwowała mnie zmienna pisownia imienia jednego z bohaterów tzn. raz był Luka a raz Luca, przez co czułam lekką dezorientacje w trakcie czytania. Natomiast co do samej postaci, chłopak skradł po prostu moje serce. Może i lubi towarzystwo płci pięknej, przy czym wykorzystywać swój urok osobisty, ale jest również przyjacielski, troskliwy o najbliższych, do tego jeszcze studiuje bibliotekoznawstwo i uwielbia czytać. Bardzo podoba mi się relacja jaką posiada z swoją siostrą, April. Widać, że są sobie nawzajem oparciem, rozmawiają o wszystkim i traktują się jak najbliższych przyjaciół. Także więź jaka powstała między nim a Sage jest niezwykła, że aż z miłą chęcią patrzyłam jak rozwija się z każdą kolejną stroną. Najbardziej przekonało mnie w tej pozycji to, że problem Sage nie znika magicznie, kiedy w jej życiu zaczyna się pomału układać, lecz musi prowadzić nieustaną walkę o to, aby się z niego wyzwolić. Końcówka spowodowała u mnie, że dosłownie siedziałam wryta w fotel i nie mogłam uwierzyć, że można w takiej chwili zakończyć książkę i czekać do następnego tomu, kiedy to potrzebuje go natychmiast. No niestety, nie pozostaje mi nic innego jak ją polecić i liczyć, że równie przypadnie ona Wam do gustu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2020 o godz 09:27 przez: MariolaSD
Pomimo tego, że czasy studiów w odróżnieniu od bohaterów książki mam już za sobą, lektura bardzo mnie zaciekawiła i wciągnęła - na tyle mocno, że po jej zakończeniu od razu sięgnęłam po kontynuację. O czym opowiada? Jak sam tytuł wskazuje - o miłości, a jak to często z tym uczuciem bywa - o życiowych kłodach, rzucanych jej pod nogi, o trudnych doświadczeniach z przeszłości, które albo rzutują na podejmowanie takich, a nie innych decyzji, albo wręcz powstrzymują przed ich podjęciem, nawet gdy wewnętrzny głos podpowiada, by dać się ponieść uczuciom i zaryzykować. Nie jest to zatem płytka historia, jakich wiele. Niesie ze sobą ważny przekaz - nigdy nie wolno przestać o siebie walczyć. Świeżo upieczona studentka Sage wybiera uczelnię możliwie najdalej położoną od miejsca swojego zamieszkania - ucieka od bolesnych wspomnień, nieuzasadnionego, ale bardzo intensywnie odczuwanego poczucia winy oraz prześladowcy, z którym przyszło jej spędzić wiele lat pod wspólnym dachem. Niemal bez środków do życia, z podręcznym bagażem mieszczącym się w furgonetce, służącej również za mieszkanie, walcząc z częstymi napadami lęku i paniki w sytuacjach wymagających kontaktu z innymi (czyli tak naprawdę na co dzień) próbuje posklejać swoje życie na nowo. Szczęśliwym trafem poznaje April - przebojową, otwartą dziewczynę, która oferuje jej swoją pomoc i przyjaźń, nie tolerując w tym względzie odmowy. Jedyny minus całej sytuacji to brat April - męską posturą i pewnością siebie wzbudza w dziewczynie lęk, ale i fascynację. Na każdym kroku udowadnia bowiem, że arogancja, egocentryzm oraz uganianie się za spódniczkami, przy bliższym poznaniu okazują się być maską, za którą skrywa się wrażliwy, zraniony przez bliską osobę młody mężczyzna. By dowiedzieć się, czy tych dwoje ma szansę na nawiązanie zdrowej, bliskiej relacji i co tak naprawdę może z tego wyniknąć, wystarczy sięgnąć po książkę. Bardzo polubiłam głównych bohaterów. Sage budzi współczucie, ale i podziw - walczy o siebie, szuka pomocy. Stara się przezwyciężać swoje lęki, otwierać na innych, dostrzegać i odczuwać coś więcej niż tylko stałe poczucie zagrożenia. Choć momentami irytowały mnie jej usilnie próby zachowania tajemnicy przed tymi, którym najbardziej na niej zależało, to rozumiem, jakie spustoszenie w jej trzeźwej ocenie sytuacji i równowadze psychicznej uczyniły traumy z rodzinnego domu. Każdy radzi sobie jak umie z demonami przeszłości. A Luca? Jak tu nie mieć słabości do faceta - bibliofila, którego pokój tonie w literaturze, a upragniony prezent urodzinowy to bon na zakupy w księgarni? Przy czym nie można mu odmówić męskości i gotowości do zmierzenia się z całym światem w sytuacji, gdy bliscy potrzebują pomocy lub wsparcia. Bardzo ciekawa lektura, z dużym ładunkiem emocjonalnym, szczególnie w zakończeniu - polecam😘
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-08-2019 o godz 00:34 przez: Ewelina Anna Chojnacka
Główną bohaterką książki jest Sage - skrzywdzona przez los dziewczyna, która pragnie jak najszybciej uciec od demonów, które w sposób brutalny i bolesny zniszczyły całe jej obecne życie. Aby móc odzyskać upragniony spokój i poukładać wszystko od nowa, dziewczyna postanawia opuścić swój rodzinny dom i rozpocząć studia na Melview w Nevadzie. Niestety... Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Jej nowe życie okazuje się wyboistą drogą pod górkę, wypełnioną zarówno słodkimi wzlotami, jak i bolesnymi upadkami. Na domiar złego, jej konto świeci pustkami, a w pobliżu nie ma żadnej dobrej duszy, która pomogłaby jej odbić się od dna. Dziewczyna musi spać w ciasnym samochodzie i żyć z tego, co stworzą jej zręczne dłonie. Brak mieszkania, pieniędzy i pracy - to poważne, lecz nie jedyne problemy, z którymi musi zmierzyć się Sage. Głównym jej problemem jest paraliżujący jej duszę strach oraz chorobliwa nieufność wobec płci przeciwnej. Dopiero przyjaźń z charyzmatyczną April pomaga jej stanąć na nagi i otworzyć serce na otaczający ją zewsząd świat. Istnieje jednak coś, z czym Sage nie potrafi sobie poradzić, a jest nim Luca, brat April. Rozum radzi jej, by trzymała się od niego z daleka, lecz serce... Ono nie słucha rad rozsądnego rozumu i bije swoim własnym, szalonym rytmem. Czy Sage ujaźmi bolesny strach i stawi czoła demoną przeszłości? Czy pokocha Luca, który pragnie ofiarować jej wyłącznie szczęście? Jednak mnie kochaj to powieść z gatunku New Adult, która dzięki sile swoich emocji i słodko-gorzkiej fabule trafia w sam środek naszego czytelniczego serca. Na pierwszy rzut oka, historia Sage i Luca może wydawać się nieco schematyczna i pozbawiona tej lekkiej nutki kreatywnej, twórczej świeżości. Ale na szczęście, to tylko pierwsze błędne wrażenie, która znika równie szybko, jak przeczytane z zapartym tchem, strony tej nietuzinkowej powieści. W swoim książkowym dziele, autorka postawiła przede wszystkim na emocje i nie bała się poruszyć w nim tematów trudnych, bolesnych i budzących głęboki żal oraz smutek. Za pomocą wspomnień i przeżyć Sage, zapragnęła ukazać nam nie tylko przedsionek ludzkiego piekła, ale i kawałek upragnionego nieba. A wszystko to połączyła szczyptą ulotnej nadziei, garścią gorzkich wspomnień oraz nutką młodzieńczej miłości, która z każdym swym oddechem zmienia świat na lepsze. Warto wspomnieć, że Jednak mnie kochaj to powieść, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala o sobie zapomnieć przez wiele bezcennych godzin. Ma w sobie niepowtarzalną magię, która nie tylko budzi w nas skrajne emocje i skłania do głębszych przemyśleń, ale i wywołuje na naszej twarzy zarówno szeroki uśmiech szczęścia, jak i słone łzy smutku. Czyta się ją szybko, przyjemnie i co najważniejsze, z zapartym tchem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-08-2019 o godz 00:34 przez: Ewelina Anna Chojnacka
Główną bohaterką książki jest Sage - skrzywdzona przez los dziewczyna, która pragnie jak najszybciej uciec od demonów, które w sposób brutalny i bolesny zniszczyły całe jej obecne życie. Aby móc odzyskać upragniony spokój i poukładać wszystko od nowa, dziewczyna postanawia opuścić swój rodzinny dom i rozpocząć studia na Melview w Nevadzie. Niestety... Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Jej nowe życie okazuje się wyboistą drogą pod górkę, wypełnioną zarówno słodkimi wzlotami, jak i bolesnymi upadkami. Na domiar złego, jej konto świeci pustkami, a w pobliżu nie ma żadnej dobrej duszy, która pomogłaby jej odbić się od dna. Dziewczyna musi spać w ciasnym samochodzie i żyć z tego, co stworzą jej zręczne dłonie. Brak mieszkania, pieniędzy i pracy - to poważne, lecz nie jedyne problemy, z którymi musi zmierzyć się Sage. Głównym jej problemem jest paraliżujący jej duszę strach oraz chorobliwa nieufność wobec płci przeciwnej. Dopiero przyjaźń z charyzmatyczną April pomaga jej stanąć na nagi i otworzyć serce na otaczający ją zewsząd świat. Istnieje jednak coś, z czym Sage nie potrafi sobie poradzić, a jest nim Luca, brat April. Rozum radzi jej, by trzymała się od niego z daleka, lecz serce... Ono nie słucha rad rozsądnego rozumu i bije swoim własnym, szalonym rytmem. Czy Sage ujaźmi bolesny strach i stawi czoła demoną przeszłości? Czy pokocha Luca, który pragnie ofiarować jej wyłącznie szczęście? Jednak mnie kochaj to powieść z gatunku New Adult, która dzięki sile swoich emocji i słodko-gorzkiej fabule trafia w sam środek naszego czytelniczego serca. Na pierwszy rzut oka, historia Sage i Luca może wydawać się nieco schematyczna i pozbawiona tej lekkiej nutki kreatywnej, twórczej świeżości. Ale na szczęście, to tylko pierwsze błędne wrażenie, która znika równie szybko, jak przeczytane z zapartym tchem, strony tej nietuzinkowej powieści. W swoim książkowym dziele, autorka postawiła przede wszystkim na emocje i nie bała się poruszyć w nim tematów trudnych, bolesnych i budzących głęboki żal oraz smutek. Za pomocą wspomnień i przeżyć Sage, zapragnęła ukazać nam nie tylko przedsionek ludzkiego piekła, ale i kawałek upragnionego nieba. A wszystko to połączyła szczyptą ulotnej nadziei, garścią gorzkich wspomnień oraz nutką młodzieńczej miłości, która z każdym swym oddechem zmienia świat na lepsze. Warto wspomnieć, że Jednak mnie kochaj to powieść, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala o sobie zapomnieć przez wiele bezcennych godzin. Ma w sobie niepowtarzalną magię, która nie tylko budzi w nas skrajne emocje i skłania do głębszych przemyśleń, ale i wywołuje na naszej twarzy zarówno szeroki uśmiech szczęścia, jak i słone łzy smutku. Czyta się ją szybko, przyjemnie i co najważniejsze, z zapartym tchem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-08-2019 o godz 00:34 przez: Ewelina Anna Chojnacka
Główną bohaterką książki jest Sage - skrzywdzona przez los dziewczyna, która pragnie jak najszybciej uciec od demonów, które w sposób brutalny i bolesny zniszczyły całe jej obecne życie. Aby móc odzyskać upragniony spokój i poukładać wszystko od nowa, dziewczyna postanawia opuścić swój rodzinny dom i rozpocząć studia na Melview w Nevadzie. Niestety... Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Jej nowe życie okazuje się wyboistą drogą pod górkę, wypełnioną zarówno słodkimi wzlotami, jak i bolesnymi upadkami. Na domiar złego, jej konto świeci pustkami, a w pobliżu nie ma żadnej dobrej duszy, która pomogłaby jej odbić się od dna. Dziewczyna musi spać w ciasnym samochodzie i żyć z tego, co stworzą jej zręczne dłonie. Brak mieszkania, pieniędzy i pracy - to poważne, lecz nie jedyne problemy, z którymi musi zmierzyć się Sage. Głównym jej problemem jest paraliżujący jej duszę strach oraz chorobliwa nieufność wobec płci przeciwnej. Dopiero przyjaźń z charyzmatyczną April pomaga jej stanąć na nagi i otworzyć serce na otaczający ją zewsząd świat. Istnieje jednak coś, z czym Sage nie potrafi sobie poradzić, a jest nim Luca, brat April. Rozum radzi jej, by trzymała się od niego z daleka, lecz serce... Ono nie słucha rad rozsądnego rozumu i bije swoim własnym, szalonym rytmem. Czy Sage ujaźmi bolesny strach i stawi czoła demoną przeszłości? Czy pokocha Luca, który pragnie ofiarować jej wyłącznie szczęście? Jednak mnie kochaj to powieść z gatunku New Adult, która dzięki sile swoich emocji i słodko-gorzkiej fabule trafia w sam środek naszego czytelniczego serca. Na pierwszy rzut oka, historia Sage i Luca może wydawać się nieco schematyczna i pozbawiona tej lekkiej nutki kreatywnej, twórczej świeżości. Ale na szczęście, to tylko pierwsze błędne wrażenie, która znika równie szybko, jak przeczytane z zapartym tchem, strony tej nietuzinkowej powieści. W swoim książkowym dziele, autorka postawiła przede wszystkim na emocje i nie bała się poruszyć w nim tematów trudnych, bolesnych i budzących głęboki żal oraz smutek. Za pomocą wspomnień i przeżyć Sage, zapragnęła ukazać nam nie tylko przedsionek ludzkiego piekła, ale i kawałek upragnionego nieba. A wszystko to połączyła szczyptą ulotnej nadziei, garścią gorzkich wspomnień oraz nutką młodzieńczej miłości, która z każdym swym oddechem zmienia świat na lepsze. Warto wspomnieć, że Jednak mnie kochaj to powieść, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala o sobie zapomnieć przez wiele bezcennych godzin. Ma w sobie niepowtarzalną magię, która nie tylko budzi w nas skrajne emocje i skłania do głębszych przemyśleń, ale i wywołuje na naszej twarzy zarówno szeroki uśmiech szczęścia, jak i słone łzy smutku. Czyta się ją szybko, przyjemnie i co najważniejsze, z zapartym tchem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji