Jedna noc z szefem (okładka miękka)

Oh czego to kobieta nie zrobi kiedy jest zraniona. Niby nie winny jeden drik a stał sięwybawienim i losem szczęścia od losu . Bardzo polecam

Lekko napisan przyjemnie się czyta polecam

"To miała być tylko jedna noc, wkrótce zapomniana. Jedna noc bez żalu i usprawiedliwień." "– Maximilian Grant? Jesteś moim szefem? – Patrzyła na mnie z nadzieją, że to jakiś żart. Nie mogłem z siebie nic wydobyć, więc jedynie skinąłem głową. – Przeleciałam własnego szefa – powiedziała bardziej do siebie niż do nas. Ryan wybuchnął śmiechem. – Przynajmniej nazywa rzeczy po imieniu." Czy odważylibyście się przeżyć przygodę na jedną noc? Oddać szaleństwu i przeżyć przygodę z przypadkowo poznaną osobą? Jeśli zastanawia Was do czego może to doprowadzić to koniecznie zapoznajcie się z tą historią 🔥😎😈 Julia Evans to rudowłosa piękność, której życie zostało wywrócone do góry nogami. Zgadniecie kto jest sprawcą tego całego zamieszania? Otóż jej mąż! A tak w zasadzie to były mąż który zażądał rozwodu tuż po tym gdy kobieta spłaciła wszystkie jego zadłużenia. Należy do typu naszych ulubionych bohaterek. Konkretna, pewna siebie, zabawna, pyskata, władcza, zdecydowana, ambitna i bardzo bardzo pracowita. Gdy już się czymś zajmowała dawała z siebie 200% i wszystko dopracowane było nawet w najmniejszym detalu. Nie jedną osobę potrafiła zgasić ciętą ripostą co zapewniało nam dawkę dobrego humoru. "– Myślałeś? – zapytała rozdrażniona. – I najwyraźniej nic mądrego nie wymyśliłeś! – wypaliła po chwili. Odetchnęła głęboko, wypuszczając powietrze przez usta" Max za to jest impulsywny, bardzo pracowity a do tego bywa arogancki. Jest świadomy swojej wartości i walorów. Nie ma kobiety, która byłaby wobec niego obojętna z czego nie omieszka skorzystać. Do tego uparty jak osioł. Gdy sobie coś postanowi nie chce zmienić zdania i żadne argumenty do niego nie trafiają. Jeżeli czegoś pragnął nie grał czysto wykorzystując u innych nadarzające się chwile słabości. Julia jest pierwszą kobietą przez którą przestawał nad sobą panować... "Max wyglądał co najmniej jak grecki bóg i oczywiście doskonale o tym wiedział. Obserwował mnie z tym ironicznym uśmiechem na ustach, który miał mnie prześladować przez długi czas" Maxa i Julie połączyło jedno przypadkowe spotkanie w barze i jeden z pozoru nic nie znaczący numerek. Każde wcześniej było skrzywdzone i zdradzone przez drugiego człowieka. Mieli pójść w swoją stronę i więcej się nie zobaczyć jednak los z nich zadrwił, gdy okazało się, że mężczyzna jest szefem Juli. Od tego momentu podczas spotkań temperatura między nimi jest stale podsycana. Oni sami działają na siebie bardzo intensywnie. Można to porównać do gonienia króliczka, które wywołuje frustracje i w bohaterach i w czytelniku również bo na litość! Jak długo można mieć takiego pecha!? 🤣😁❤️ A o co dokładnie chodzi? My wiemy ale nie powiemy 🤭 zapewniamy jednak, że w trakcie czytania doskonale nas zrozumiecie 😁 "Nawet przez moment nie odwrócił wzroku od tego, co mu robiłam. Podniecało mnie to, jak patrzy, a jego podniecało patrzenie." "Wszystko z nim było bardziej namiętne, burzliwe. Sprawił, że byłam zupełnie inną osobą, podobałam się sobie." "Czy wiesz, jakie to uczucie, mieć coś na wyciągnięcie ręki i nie móc tego dostać? Czy wiesz, jak to jest, gdy coś ciągle ci się wymyka?" "Jedna noc z szefem" to spokojna ale bardzo zmysłowa i niezwykle erotyczna historia. Czytając ją ciężko było nam uwierzyć, że jest to debiut. Widać, że autorka włożyła w nią całe serce. Odrazu dodam, że osoby, które szukają erotyka będą zadowolone. Jest wiele scen opisanych ze smakiem powodujących na naszych twarzach wypieki. Co prawda ktoś powie, że może szybko rozkręciła się tu akcja między bohaterami i owszem tak jest ale z przyjemnością obserwujemy jak później wodzą się za nos i wzajemnie przekomarzają. W naszej opinii w przyszłości fajnie byłoby nieco rozbudować np. taki wątek z Panią S. dla podkręcenia nieco akcji 😉 za sprawą świetnego stylu i lekkiego pióra autorce udało się stworzyć bardzo przyjemną historię w której także dużą rolę odgrywa siła przyjaźni. Fajnie jest popatrzeć jak ludzie, którzy się bardzo krótko znają potrafią wyciągnąć do człowieka pomocną dłoń. Niestety Kasia pokazuje nam też drugą stronę ludzkiej natury gdy przez zawiść, zazdrość i zwyczajną ludzką podłość to co udało nam się stworzyć, na co pracowaliśmy latami stoi pod znakiem zapytania. Musicie również wiedzieć, że fabuła jest oryginalna gdyż nasi bohaterowie są pracownikami laboratorium. I tu kolejny ukłon w stronę autorki - widać, że ma wiedzę na ten temat i nie jest on jedynie pobieżnie liźnięty dlatego np. mamy wiele zagadnień z nim związanych. W książce możecie spodziewać się także wielu rozterek bohaterów ale i błędów, które popełnią. Żadne z nich nigdy nawet nie przypuszczało, że jedna noc z zupełnie przypadkową osobą odmieni całkowicie ich życie. Tylko czy pozytywnie? Czy wszystkie błędy da się naprawić? O tym powinniście koniecznie przekonać się sami 😉

Tajemnicza, zmysłowa okładka i ten tytuł "Jedna noc z szefem". Czy to nie rozsądne, a może nie mądre? A jeśli by tak puścić hamulce, dodać gazu być przez chwilę na "tak" i po prostu doświadczać? Zapomnieć na jedną noc, zatracić się na jedną chwilę w ramionach przystojnego, obcego mężczyzny? Stracić kontrolę. Odważyły byście się na taką decyzję? Ja się odważyłam otwierając tę książkę, zaczynając nowe życie. Byłam Julią główną bohaterką, która myślała, że ma wszystko dobrą pracę i wspaniałego męża z którym planowała dzieci. Chociaż ciężko pracowała, żeby spłacić kredyty, które zaciągną jej "kochany" mąż wierzyła, że będzie dobrze, że wszystko się ułoży i nagle jedna wiadomość rozwaliła cały system. Jej życie się zmieniło za sprawa jednego telefonu. Nie miała już nic rodziny, męża i planów na przyszłość. Julia jest piękna, mądra, ambitna, lubi mieć wszystko pod kontrolą jak się czegoś podejmuje to na 110% tego jednego wieczoru wściekła i rozgoryczona chce odreagować,upić się w barze, zaszaleć zrobić coś czego... nie powinna, stracić kontrolę? Co się stanie, kiedy namiętna noc się skończy? Czy stanie się ona nowym początkiem w jej życiu, a może tylko chwilą zapomnienia? Co zrobi Julia, kiedy dowie się, że spędziła noc z własnym szefem? Ktoś może powiedzieć - Ale jak tak można obcy mężczyzna na jedną noc - Ta akcja za szybko się rozgrywa. A jak tak można marnować życie na zastanawianie się co by było gdyby...? Doświadczenia nas kształtują, a życie jest zbyt krótkie żeby czekać na odpowiednią chwilę, która tak naprawdę zawsze jest odpowiednia. Dostajemy to na co jesteśmy gotowi. Julia była gotowa na przygodę, silne ramiona, namiętną noc bez zobowiązań i oczekiwań. Zmarnowane szanse już nie wrócą zostanie pustka i żal. Więc czemu nie spróbować... żyć? Maks jest przystojnym, pracowitym pewnym siebie mężczyzną, który wie czego chce, a odkąd poznał Julię chce właśnie jej. Kiedy zdaje sobie sprawę, że nie będzie tak łatwo jak zawsze traci kontrolę i zachowuje się jak mały niecierpliwy chłopiec. Oboje mają za sobą trudne związki wiedzą co znaczy zdrada i złamane serce. Są dla siebie nowym początkiem. Odkrywają się na nowo. "Zarumienione policzki, błyszczące oczy, usta opuchnięte od pocałunków i wygięte w lekkim uśmiechu obolała w najszybszym miejscu z niedowierzaniem przyglądam się kobiecie w lustrze. Stałam się nią, czy odkryłam na nowo?" "Czułam, że coś się we mnie zmieniało. Kochałam wcześniej, ale nie pragnęłam tak mocno. Nigdy nie należałam do żadnego mężczyzny, ale temu oddałam część siebie" "Czułem się za nią odpowiedzialny jakby była moja. Przecież ona była moja. Tylko moja". Autorka stworzyła historię dwojga ludzi, którzy borykają się z całkiem przyziemnymi problemami. Pokazała nam jak szybko może pęknąć serce, jak można kochać i cierpieć, jak kruche jest zaufanie raz zdradzonego człowieka, jak wielka może być miłość, jak silna jest ludzka zazdrość i chciwość i jak pasjonująca może być odkrywana namiętność. Zagłębiając się w lekturze z każdą kolejną stroną budziłam w sobie nowe uczucia, z zapartym tchem czytałam jak pożądanie miedzy bohaterami rośnie z każdym kolejnym rozdziałem. Jak kolejne wypowiedziane słowa, czuły dotyk i śmiałe wyznania podgrzewaną atmosferę. Kiedy czytałam kolejne strony czułam jak dużo jest w tej historii samej autorki. Kasia sama mówiła, że chciałaby mieć wiele cech które ma Julia, ale ja myślę, że już je ma. W książce jest też wiele scen, które wywołały na mojej twarzy uśmiech, a to za sprawą Julii, którą zawsze mówi to co myśli...na głos. Jeśli chcecie dowiedzieć się jakie są konsekwencje jednej nocy z obcym mężczyzną i ile można zyskać zaczynając żyć to sięgnięcie po tę książkę. Poznajcie historię Julii i Maksa, która przyprawia was o szybsze bicie serca. Gorąco polecam.

🌟RECENZJA🌟 Dziękuję @wydawnictwoniezwykle za egzemplarz do recenzji 🥰 "Czasami zastanawiałam się, co mnie zatrzymało przy Aleksie, częściej jednak myślałam o rutynie,w jaka wpadniemy z Maksem, jeśli zostanę w Nowym Jorku. Miałam wrażenie, że sabotuję własne szczęście. Maks nie udawał, nie ukrywał swojego pożądania, nie grał. Nie tylko spojrzeniem, ale każdym pocałunkiem, dotykiem i słowem pozwalał mi odczuć, że go pociągałam. Dawał mi wszystko, czego kobieta może chcieć od ledwo poznanego mężczyzny, a nawet więcej " 💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓 Naszą bohaterką jest Julia. Czuła się szczęśliwa dopóki mąż nie poinformował Jej, że odchodzi. Okazał się palantem bo Julia miesiącami ciężko pracowała, żeby spłacić Jego długi. Kiedy już był czysty - dał nogę no bo już Jej nie potrzebował 🤷 Proste... Kończy Jej się trzymiesięczne zlecenie w jednej z nowojorskich firm. Niestety nie wie, co później. Wydawało się, że wszystko było dobrze, a okazało się to jedynie nie nie znaczącą iluzją 🤷 Co więc robi? A no idzie do baru. Tam zapija swe smutki i wszelkie troski. Podrywa przystojnego mężczyznę imieniem Maks i oboje postanawiają pójść na całość. Lądują u Niego i spędzają upojne chwilę przeżywając seks, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyli. Jakież jest Jej zdziwienie, kiedy okazuje się,że to Jej szef... Moi drodzy💓 Ta książka z pewnością Wam się spodoba. Mnie urzekła postać Maksa. Chciałabym osobiście poznać tak troskliwego mężczyznę, który jak kocha to całym sobą💓 Oddałby wszystko, żeby tylko zatrzymać Julię przy sobie. Był bardzo wyrozumiały i cierpliwy. Julia natomiast mnie irytowała. Rozumiałam, że dopiero co rozstała się z mężem, jeszcze nawet rozwodu nie miała ALE Jej wszechogarniające niezdecydowanie doprowadzało mnie do szewskiej pasji 😅 "chciałabym a boję się" troszkę. No i niezbyt Ją polubiłam, chociażby za Jej pracoholizm. Tak, to już pracoholizm... Praca zawsze na 1szym miejscu. Nigdy tego nie rozumiałam i nie zrozumieją. Jednak wiem, że to postać fikcyjna ale ja zawsze tak przeżywam różne postaci czy sytuację opisane w książkach 😅 wybaczcie, powiecie, że przypieprzam się niepotrzebnie i może to i racja 😅 Inna rzecz z fabuły, która mnie ukłuła to fakt, że tak szybko wydało się, że Maks jest Jej szefem 🤯 Nie spodziewałam się tego. Bo wiecie to tak jakby przykładowo w piątek się poznali w tym barze, przespali się że sobą i 5 minut po seksie wydało się kto kim jest 😅 Dla mnie dużo za szybko ale z drugiej strony dzięki temu ta książka jest inna od wszystkich tego typu historii. Zwykle jest tak, że mija kilka dni a nawet tygodni nim kobieta dowie się, że sypią z własnym szefem🤷 Tutaj jest to właściwie od razu wiadome i wcale od Niego nie stroni. I mamy tutaj troszkę odwrotną sytuację bo to Maksowi zdaje się bardziej zależeć na ciągnięciu tej relacji 🤔 To też wyróżnia tę książkę na tle pozostałych o charakterze biurowym Generalnie dosyć długo jak dla mnie była sielanka pomiędzy bohaterami😅 Długo było aż za dobrze no ale w końcu coś musiało pieprznąć i całe szczęście! Ciekawym wątkiem było to, że ktoś notorycznie grzebał w dokumentach firmowych Julii. To mnie ogromnie zaintrygowało. Podsumowując warto przeczytać tę książkę bo jest lekka, przyjemnie napisana dzięki czemu czyta się ją błyskawicznie. Bardzo podoba mi się styl autorki i z pewnością jeszcze sięgnę po nie jedna historię jaka wyjdzie spod Jej pióra💓

Autorka zabiera nas do świata Julii i Maxa, do świata chemików, gdzie poznajemy różne zagadnienia i pracę z tym związane. Co jest miłą odmianą, bo jeszcze nie miałam okazji w książce tego spotkać. A z tego co wiem Kasia jest z tym ściśle związana, więc idealnie nam to oddaje w powieści. Akcja toczy się w Nowym Jorku, do którego Julia trafia, aby zarobić na kredyt i długi swego męża. Ciężko haruje, nie ma chwili wytchnienia, stara się naprostować wszystkie sprawy i zacząć skupiać się bardziej na małżeństwie, a nawet postarać się o dziecko. Ale gdy udaje jej się zarobić na zobowiązania, mąż oznajmia jej że odchodzi do innej kobiety. Złość dopada rudowłosą kobietę i wychodzi na miasto aby się upić i zapomnieć chociaż na chwilę, że została wykorzystana przez własnego męża. Julia udając się do baru w samotności, spotyka nieznajomego, który zagaja rozmowę i nie odpuszcza, gdy ta go odrzuca. Nieznajomy to Max przystojny, dobrze zbudowany ze zgrabnym tyłkiem i ironicznym uśmiechem. Dobrze, wie że podoba się kobietom i to wykorzystuje, gdyż już nie chce wchodzić w związki bo został zraniony przez kobietę, która kochał. Obydwoje dobrze się bawią, alkohol pozwala im się wyluzować i trochę się zapomnieć. Spędzają ze sobą miło chwile, dobrze im się rozmawia. „Jedna noc bez żalu, rozpamiętywania i czekania na telefon następnego dnia?(...)Będzie dokładnie tak, jak opisałaś.” Max zabiera ją do siebie. Spędzają ze sobą bardzo upojną chwilę, która na długo nie zapomną, gdyż okazuje się, że Max to jej szef. A z czasem wyjdzie, że nie tylko prace mają wspólną, ale nawet i część przeszłości. Ciekawi co to może być? Nie dziwię się ale tu was zostawiam, bo nie chce psuć wam świetnej zabawy 😉 Z jednej strony autorka pokazuje nam miłość, pożądanie i przyciąganie obojga bohaterów. A z drugiej ból, cierpienie, zdradę. „Nie zawsze trafiamy na odpowiednią osobę, czasem ta odpowiednia jest nam odbierana, ale najważniejsze żeby się nie poddawać i być otwartym. Miłość bywa złudna, wymagająca, ale i piękna.” Jest to debiut Kasi, ale szczerze wam powiem, że tego nawet nie odczujecie, jest to książka bardzo dopracowana pod każdym szczegółem. Nawet drugoplanowi bohaterowie są wykreowani idealnie. Czytając książce odczujemy emocje bohaterów, przez co ciężko oderwać się od książki, gdyż wciąga od pierwszych stron. To nie jest tylko słodka opowieść. Pokazuje nam również zawiść i zazdrość ludzką oraz to, że najważniejsze jest zaufanie na drugiej osobie, bo bez tego nie zbudujemy nic. Wierzycie w przeznaczenie? Bo ja tak i tu ewidentnie autorka nam to pokazała. Jedno przypadkowe spotkanie, jedna przypadkowa noc a zmienia cały bieg zdarzeń. Ale czy ta nic wyszła im na dobre? Czy oboje tego nie będą żałować? Autorka stworzyła nam interesujący romans, gdzie zbliżeń bohaterów nie brakowało, choć były przerywane w zaskakujących momentach i doprowadzało do szału i bohaterów ale i mnie. Bo ile można mieć takie,, szczęście” aby kończyć w najbardziej zmysłowych sytuacjach 🙈 Ciekawi co się takiego działo? Koniecznie sięgnijcie po tą lekturę. „Miłość trzeba pielęgnować każdego dnia, nieważne czy pada deszcz, czy świeci słońce. Jeśli jest prawdziwa przetrwa wszystko.” Jestem mega dumna, że mogłam objąć patronowaniem tą zmysłową książkę. Dla autorki bardzo dziękuję za szansę jaką mi dała i za zaufanie, mimo iż nie miałam wcześniej szansy tego robić ❤️❤️❤️

Julia Evans była szczęśliwą mężatką. Do czasu, kiedy mąż oznajmił jej, że chce rozwodu. Zrobił to w całkiem odpowiedniej dla siebie chwili - gdy Julia pracowała w pocie czoła, aby spłacić wszystkie zaciągnięte przez niego długi. Kobieta właśnie kończy trzymiesięczne zlecenie i nie ma zielonego pojęcia co począć. Postanawia zapić smutki z barze. Ale nie tylko: postanawia spędzić upojną noc z przystojniakiem, który się do niej dosiadł. Jedna noc bez zobowiązań. Problem w tym, że tym mężczyzną jest Max Grant - jej szef, o czym oboje nie mają pojęcia. Czy kobieta będzie umiała spojrzeć mu w oczy i doprowadzić współpracę do końca? A co z Maxem? Czy będzie się doszukiwał drugiego dnia? Co z tego wyniknie? Powiem szczerze, że uwielbiam wszelkiego rodzaju romanse. Też mi nowość, co nie? Hihi. Szczególnie lubię biurowe i debiut autorki tu się doskonale wpasowuje. Rzekłabym nawet, że można się pokusić o stwierdzenie, że jest to romans laboratoryjny. Wszak tłem do wydarzeń jest firma Grant & Reynolds Lab. Jak dla mnie świeży pomysł i bardzo interesujący. A teraz... Pozwólcie wyobraźni na chwilę zaszaleć. Wyobraźcie sobie dress code biurowy, by za chwilę zamienić go na białe fartuchy, pod którymi może nie być nic. I jak? Odpowiada wam taka wizja? Nie zdradzę wam oczywiście, bo jakże bym mogła, ile z tej wyobraźni jest prawdą ale musicie uwierzyć mi na słowo - będzie gorąco. Szczególnie, że jest to pierwszy tom serii a bohaterów kilku pojawia się w powieści. W tej części bohaterami jest mężatka, prawie rozwódka i przystojny szef. Wykonawca i zleceniodawca. Typowy konflikt interesów. Trzeba przyznać, że trzymali się dzielnie. Pięknie walczyli. Magia się działa już od pierwszej strony. Autorka bardzo dobrze pokazała chemię między bohaterami. Te iskry, ten żar, tę pasję. Magia się działa. Sceny miłosne rozpalały do czerwoności. Autorka postawiła na odważne opisy zdecydowanie pobudzające wyobraźnię. Piękne tempo i akcja. Dynamicznie, intrygującą i wciągająco. Nie było miejsca na nudę. Do tego było mocno humorystycznie i ironicznie. Nawet z łezką, która kręciła się w oku. Autorka zwraca uwagę na drobne gesty, mimikę. Takie kruszonki dość istotne dla realności historii. Pokazuje, że każdy popełnia błędy. Niedoskonałość bohaterów zdecydowanie stoi za ich realnością. Nie są tylko wynikiem wyobraźni. Mogli istnieć naprawdę. A jest ich wielu, jak wspomniałam na początku. Każdy z nich dostał inne cechy charakteru i inną rolę. Nie mogę się doczekać kontynuacji i kolejnych części. Autorka w swoim debiucie przedstawiła sinusoidę emocjonalną. Powieść niezwykle naszpikowaną emocjami. Poruszającą, dodającą otuchy ale również zwracającą uwagę na to, jak ważne jest zaufanie. Jak bardzo przewrotny i nieprzewidywalny bywa los. Jeśli szukacie czegoś erotycznego, pobudzającego wyobraźnię, wciągającego od pierwszej strony i trzymającego w napięcie do samego końca, to śmiało możecie czytać. Ja siedziałam z tą powieścią cudowne chwile. Polecam. Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe

"Jedna noc z szefem" Katarzyna Amber Julia Evans to trzydziestotrzyletnia piękna Pani inżynier. Jest sumienna i pracownica. To również  dobra przyjaciółka. Od dziesięciu lat szczęśliwa żona. Maximilian Grant to przystojny Pan doktor, prezes Grant&Reynolds. To pewny siebie,  ciepły mężczyzna.  Po nieudanym związku zmienił się w podrywacza na jedną noc. Ich drogi przecinają się w klubie gdzie kobieta przyszła topić smutki. Ona chciała się zabawić gdy  dowiedziała się, że jej mąż  ma inną kobietę i zażądał rozwodu kilka dni po tym jak Julia spłaciła jego długi. On pragnął tylko seksu bez zobowiązań.  Sprawa się skomplikowała gdy Julia dowiedziała się, że Max jest jest nowym zleceniodawcą, co za tym idzie  także szefem. Czy Julia zniszczy sobie przez ta noc karierę? Czy może postanowią nie kończyć znajomości tylko na jednej nocy?  Czy Max wiedział kim jest Julia? Jak dalej potoczą się losy Julii? Muszę zacząć od tego, że bardzo czekałam na egzemplarz tej książki do recenzji. Jak tylko do mnie dotarła od razu zabrałam się za jej czytanie. No i przepadłam już od pierwszych stron. Autorka już pierwszymi rozdziałami rozbudziła moją wyobraźnię. A kolejne rodziały oraz styl pisania Kasi powodował, że nie mogłam się od niej oderwać.  Autorka postawiła na  ciekawą oryginalną  fabułę.  Czesciowe osadzenie fabuły w laboratorium jeszcze   przed zaczęciem czytania  napawało mnie niepewnością. Bo przecież kolby, zlewki, odczynniki, chemia, biotechnologia  itp mnie przeraża. A tu tak miła niespodzianka. Okazało się, że autorka  przedstawiła ten 'świat' w tak ciekawy sposób, że  nie dość, że mi to nie przeszkadzało to jeszcze bardzo dobrze mi się to czytało. Z biografii autorki dowiadujemy się że z zawodu jest inżynierem technologii chemicznej i pracuje w laboratorium analityczny. I w tej książce widać, iż nie dość, że kocha to co robi to jeszcze potrafi tym zaciekawić innych. "Jedna noc z szefem"  zawiera również dobrze wykreowanych, wyrazistych bohaterów. Rzadko się zdarza abym polubiła  wszystkich bohaterów i to już od samego początku. A w tej książce tak właśnie było. Zarówno Julia jak i Max zyskali moja sympatię. Różnież  przyjaciele  i rodzice  Maxa byli cudownymi ludźmi.  Julia jest bardzo silną, ambitna, pracowitą kobietą.  Pomimo zdrady męża  nie załamuje się.  Zapewne pomogła jej w tym znajomość z Maxem który również w przeszłości rozstał się z ukochaną kobietą. Naprawdę przyjemnie było czytać jak to mężczyzna starał się o względy kobiety. W ciekawy i subtelny sposób.  Jednak nie myślcie, że w ich życiu było tak kolorowo.  Oj co to to nie.  Ich relacji towarzyszyło wiele emocji. "Jedna noc z szefem" zawierała w sobie wszystko to co lubię. Emocje, humor, cięty język. Zdecydowanie polecam przeczytać tę książkę. A za egzemplarz recenzencki  dziękuję wydawnictwu NieZwykłe.

RECENZJA „Nie zawsze trafimy na odpowiednią osobę, czasem ta odpowiednia jest nam odbierana, ale najważniejsze, żeby się nie poddawać i być otwartym. Miłość bywa złudna, wymagająca, ale i piękna”. „Jedna noc z szefem” to debiut literacki Katarzyny Amber. Tym samym otwiera ona serie pt. „Jedna noc". Mogę stwierdzić, że to kolejną debiutująca książka w tym roku, która wpisuje się na moją listę udanych debiutów. Julia Evans przez ostatnie kilka lat pracowała jak szalona, próbując wyciągnąć siebie i swojego męża z problemów finansowych, w które to on ich wpędził. Aby ratować sytuację finansową swojej rodziny, postanowiła wziąć trzymiesięczne zlecenie w Nowym Jorku z dala od ukochanego domu, które gwarantowało spłacenie wszelkich kredytów. Kiedy dopięła już wszystko na ostatni guzik, jej kochany mężuś zadzwonił z informacją, że chce się rozwieść. To przelało czarę goryczy. Chociaż nigdy się nie upijała, nawet nie lubiła alkoholu, postanowiła, że ze swoimi smutkami rozprawi się w barze. To właśnie tam poznaje niesamowicie seksownego faceta, z którym robi coś zdecydowanie szalonego. Spędza z nim noc. Jeżeli jednak Julia myśli, że to rozwiąże wszystkie problemy, bardzo się myli, ponieważ okazuje się, że mężczyzną na jedną noc jest jej nowy zleceniodawca, czyli aktualny szef. ale ona o tym nie wie. Katarzyna Amber funduje nam niezwykle gorący, pełen zmysłowości i ognia romans biurowy. Historia pełna emocji i poczucia humoru. Fabuła dopracowana w każdym szczególe i dogłębnie przemyślana. W tej historii nie ma miejsca na nudę. Autorka porusza niezwykle ważny temat zaufania w związku. Nie tylko zaufanie jest ważne, ale też szczera rozmowa, bo bez niej pojawia się wiele niedomówień i problemów. Bez szczerości i rozmów związek zaczyna się psuć. Autorka pokazuje jak długa i kręta jest droga do upragnionej i pięknej miłości. Jak wiele przeszkód i trudów staje na drodze do szczęścia. Przyznam szczerze, że nigdy nie czytałam historii miłosnej, która dzieje się na łamach laboratorium chemicznego. Dla mnie to coś nowego, innego i mile zaskakującego. Oczywiście oprócz wątków miłosnych i erotycznych znajdziemy również motyw intrygi, zazdrości, a także prawdziwej przyjaźni. Historia opowiedziana z dwóch różnych perspektyw — Julii i Maxa. Dla mnie jest to plusem, bo mogę jeszcze bardziej poznać uczucia i zachowania bohaterów. Bardzo miło spędziłam czas z tą książką. Wciągnęła minie od pierwszych stron. Gratuluje autorce udanego debiutu. Jeśli jeszcze nie czytaliście „Jedna noc z szefem” to gorąco Was zachęcam to zapoznania się z tą lekturą. Gwarantuje Wam, że przyjemnie spędzicie z nią czas. Dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz recenzencki tej książki.

Lubicie romanse biurowe? Nawet jeśli większość jest schematyczna to ja bardzo lubię te klimaty. Zakazana relacja z szefem, te namiętne chwile gdzieś na biurku, pod biurkiem, czy jak kto tam woli.. Mają swój urok! Z reguły czym konkretnie zajmuje się firma, w której pracują nasi bohaterowie, ma drugorzędne znaczenie. Debiut Katarzyny Amber wpisuje się w klimat romansów biurowych, ale nowością jak dla mnie jest osadzenie fabuły w laboratorium. Zaczyna się jak wiele podobnych do tej książek. Kobieta po przejściach, nieudane małżeństwo, alkohol, w konsekwencji seks z nieznajomym. Nie jest wielkim zaskoczeniem, że ów mężczyzna okazuje się być szefem kobiety. Z punktu widzenia dobra firmy, wizerunku szefa, relacja jest zakazane, ale oczywiście rozwija się dalej, bo pożądanie to potężna siła. Czymś mniej spotykanym w romansach biurowych jest tu fakt, że szef, czyli Max nie był typowym aroganckim dupkiem. Autorka miała na niego swój pomysł, a to jak czytelniczki go odbiorą to oczywiście kwestia indywidualna. Mojego serca nie zdobył. Przepraszam, kocham dupków, w romansach biurowych zwłaszcza. Postać Juli natomiast jest dla mnie trochę zagadkowa. Mam wrażenie, że trochę za mało ją poznałam, że nie otworzyła się do końca przed czytelnikiem. Z czego to wynika? Tu dochodzimy do elementu, który w moim przypadku był znaczący dla odbioru książki. Jak na mój gust za mało było tego "sam na sam" Julii i Maxa. Wiele ich spotkań kończyło się nalotem pozostałych bohaterów. Wiecie ja jestem fanką serialu "Przyjaciele" i ten klimat mi jak najbardziej odpowiada, ale tutaj jednak przy którymś kolejnym razem, kiedy ja delektowałam się ich romansem, a wpadała wesoła gromadka- kręciłam nosem. To nie jest komedia, to delikatny, wolno rozwijający się wbrew pozorom i mimo gorącego początku romans, więc pragnęłam więcej uroczego "we dwoje". Duża ilość dialogów osób trzecich w stosunku do relacji Maxa i Julii mnie akurat nie cieszyła, mimo, że wszyscy byli świetni! Ryan wręcz kradnie momentami całe show! Książkę uważam za udany debiut. Nie ma tu tego czego najbardziej nie lubię, czyli irytujący bohaterowie i absurdalne sytuacje w nadmiarze. Jest delikatny romans z ciekawym tłem, przez który się przyjemnie płynie. Mimo gorących zapowiedzi erotyzm jest ze smakiem i w odpowiedniej ilości dozowany. Pojawiają się elementy humorystyczne. Kochani ja naprawdę przyjemnie spędziłam czas z tą książką i nawet jeśli czuję jakiś niedosyt głównych bohaterów, to z czystym sumieniem mogę Wam polecić tą książkę.