Jeden, dwa, trzy. Akademia mądrego dziecka (okładka  twarda, 01.2014)

Książka z dziurkami, która będzie doskonałą zabawą dla najmłodszych dzieci, które uwielbiają poznawać świat wszystkimi zmysłami. Zabawne wierszyki o zwierzątkach i otworki na każdej karcie będą świetną rozrywką dla rodziców i dzieci.

Porządnie wydane, zabawne, wciągające malucha po uszy. Moja trzyletnia córeczka nadal się nią bawi, chociaż serię Akademia mądrego dziecka odkryłyśmy już rok temu. Pobudza wyobraźnie, zachęca do poznawania cyferek. Niezniszczalna. Twarde kartki przetrwały wiele a nadal są w bardzo dobrym stanie. Najważniejsza jednak jest zawartość, pomysł, styl.

Książeczka ma świetną formę, wycięte kulka zachęcają dziecko do wkładania paluszków i ułatwiają przekrecanie stron. Wierszyki bardzo przyjemne, wpadają w ucho. Obrazki wyraźne, duże, na białym tle -zainteresują każdego maluszka.

Urocza książeczka ucząca liczyć maluszka. Śliczne kolorowe obrazki i sympatyczne wierszyki. Zabawne dziurki i dziureczki zachęcają małe paluszki do przewracania sztywnych karteczek. Szkoda tylko, że nie ma cyferek.

Warta uwagi, uruchamia wiele bodźców, motywuje do działania, dziecko bardzo ją lubi. Godna uwagi jest cała seria zresztą. Ulubiona po Kto robi huhu z tej samej serii;)

Inteligętna i zarazem zręcznościowa zabawa dla twojego dziecka, polecam jak byłam mała sama się bawiłam wtedy było ciut większe wydanie

Super książeczka dla najmłodszych dzieci. Uczy liczyć, rozpoznawać zwierzątka no i te dziurki na małe paluszki :) SUPER!!!

Akademia mądrego dziecka to nowa, świetna seria książeczek edukacyjnych dla najmłodszych dzieci. Pięknie wydane, niezwykle czytelne i przejrzyste. Pomagają poznawać świat, uczą kolorów, kształtów, liczb i nazw przedmiotów. Książeczki są zaprojektowane specjalnie dla małych rączek, mają sztywną oprawę i bezpieczne zaokrąglone rogi. Cena jest również bardzo atrakcyjna. W wydanej serii jest kilka świetnych tytułów, jednak najbardziej przypadł mi do gustu ten o liczeniu, który formą przypomina ukochaną książeczkę moich wówczas kilkunastomiesięcznych córek "Bardzo głodna gąsienica" Erica Carle’a. Żałuję, że seria nie ukazała się wcześniej, gdy moje córki były młodsze. Z pewnością polubiłyby wszystkie. Gorąco polecam.
Magdalena Szłoińska, empik Gdańsk

Prosty pomysł na ksiąźeczkę dla maluchów. Twarda, kartonowa, fajne ilustracje z dziurami. Ile dziur tyle zwierzątek. Można wkładać paluszki. Niestety żaba na okładce najładniejsza. Im dalej tym zdecydowanie gorzej i bez pomysłu. Typografia też taka sobie.

Książeczka dla najmłodszych do nauki liczenia do dziesięciu. Z otworkami/dziurami.