Tak jak w tytule - kotlet już kilkudniowy i odgrzewany na nowo... Książka jest przykładem jak można zmarnować potencjał bardzo dobrze zapowiadającej się serii... tylko dla fanatyków lub miłośników cyklu "Achaja"...
Niestety ale słabe to! Człowiek po przeczytaniu 8 poprzednich części jest ciekaw co dalej z jego ulubionym bohaterem tym bardziej ze czeka dobry rok.. a tu niestety straszny gniot. Gdyby tak wydawca który właściwie dobrał sobie nazwę "Fabryka słów", zmniejszył nieco czcionkę i pomniejszył akapity to to nowe "dzieło" Piekary spokojnie zmieściłoby się na 150 stronach... No ale do rzeczy. Fabuła kiepska, dużo skrótów akcji, czytelnik przebija się przez rozciągnięte dialogi i przemyślenia na temat wspaniałości bohatera by doczekać się jakiegoś działania a tu nagle koniec podrozdziału. W kolejnym dwa-trzy zdania jak to fajnie sobie poradził nasz bohater i dalej jedziemy z samozachwytem.... Zakończenie całego wątku niestety tez skrócone maksymalnie. Co to w ogóle miało być? Po przeczytaniu tej książeczki muszę przyznać że poważnie się zastanowię nad kupnem kolejnych części tej sagi.
16-02-2014 o godz 23:08 przez:
Małgorzata Androsiuk
Tytułowa Szmaragdowa Tablica jest owiana tajemnicą, której odkrycie jest w stanie zmienić bieg historii, da w posiadanie władzę, o której marzył sam Adolf Hitler.... Rozpoczynając czytanie książki można było być lekkim sceptykiem. Na pierwszy rzut oka dziwnym wydaje się być umieszczenie na szalach tej samej wagi włoskiego malarza, jego "nieistniejącego" dzieła, potępionego romansu, który kosztuje utratę osobistego życia oraz dyktatora i zbrodniarza pragnącego zawładnąć całym światem idąc do celu po trupach, dosłownie. Wraz z przewracaniem kart księgi wpadamy w wir bardzo umiejętnie zaaranżowanej hipnozy, której poddaje nas sama autorka dzieła. Niezauważalnym staje się fakt, iż czytamy zapisane strony z dudniącym sercem, utożsamiając się z głównymi bohaterami i czując fizycznie ich strach. Ta książka wrzuca nas w wir rewelacyjnie zakonspirowanych wątków. Autorka jest geniuszem tajemnicy łączącym niepozornie dwa różne światy, a sama książka - zbitkiem miliona ciarek na ciele. Polecam.
Zapowiada się ciekawa książka z wciągającą i nietuzinkową fabułą, do tego mroczny i trochę przerażający klimat, który pewnie nie raz wywoła u czytelników ciarki na plecach. Mam nadzieję, że ta pozycja mnie nie zawiedzie. Osobiście uwielbiam tego typu książki i nie mogę się doczekać premiery.
Wtórne do bólu. Zwłaszcza tytułowe opowiadanie. Czytając miałem nieodparte wrażenie, że autor po pierwsze "musiał", po drugie w kontrakcie miał zapisaną ilość wymaganych stron. Niepotrzebnie rozdmuchane rozmaite przemyślenia bohatera, nie różniące się od tych zawartych w innych opowiadaniach, ale rozpisane tym razem na wiele wersów i akapitów. Zdaje się, że Inkwizytor, podobnie jak autor, zaczyna poważnie przeżywać kryzys wieku średniego (widać i czuć zwłaszcza w opisie relacji damsko-męskich) choć jak na ironię, książka opisuje w zasadzie jedne z najwcześniejszych przygód Mordimera.
Podsumowując, to pozycja tylko dla zagorzałych wielbicieli stęskonionych przygód Inkwizytora. Pożyczyć i przeczytać tak, kupić absolutnie nie, szkoda pieniędzy.
Nie mogę się już doczekać tej części. Każda książka z cyklu o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie powala na łopatki. Genialna seria, a dla fanów fantasy są to wręcz pozycje obowiązkowe. Jacek Piekara na pewno i tym razem zadbał o to, żeby wrażeń nie brakowało - biorę się za czytanie jak tylko książka się ukaże.
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
02-03-2014 o godz 00:00 przez:
Sarunia
|Empik recenzuje
Długo oczekiwana, nowa pozycja opowiadająca o przygodach Sługi Bożego Mordimera Madderdina w końcu ujrzała światło dzienne. Tym razem znowu nie zawiodłam się na autorze i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że warta była tak długiego czekania. Tom składa się z dwóch opowieści, które znacząco różnią się między sobą obszernością. Pierwsza z nich to przyjemna opowiastka, którą chłonie się na jednym wdechu. Druga, zdecydowanie dłuższa, to Piekara w najczystszej postaci, posługujący się bohaterami, których znany z poprzednich części cyklu. Jest wszystko czego nie mogło zabraknąć w jego książce - intryga, śledztwo i w końcu napięcie, które włada czytelnikiem. Zdecydowanie polecam!
20-05-2014 o godz 12:59 przez:
Ekspert Empiku
|Empik recenzuje
Mordimer wrócił! Tak, wrócił! Od plotek i fotosów z serialu przygotowywanego przez fanów, do zawiłej i jak zwykle wciągającej historii ze świata, "gdzie Pan zszedł z krzyża". Cyniczny i praktyczny inkwizytor zmierzy się z ekonomicznym geniuszem i nabierze szacunku dla "wiewióreczki" oraz rozwiąże zagadkę zniknięcia pewnej szlachcianki. Kolejny raz Piekara przygotował danie złożone z twardej, zaskakującej i logicznej fabuły podduszonej w humorze i z nawiązaniami do współczesności. Oby więcej Panie Piekara, oby częściej! Karolina Szczerba, empik Świdnica
To była moja pierwsza styczność z Jackiem Piekarą i po lekturze tej powieści mam wrażenie, że raczej ostatnie. Widząc okładkę i czytając opis fabuły spodziewałam się kawałka naprawdę ciekawej historii. Niestety, kompletnie się rozczarowałam. Główny bohater jest niezwykle irytujący, co sprawiło, że po kilkunastu stronach marzyłam o tym, żeby zza winkla wyłonił się jakiś zbir i spuścił mu porządne wciry. Sama fabuła według mnie jest nieciekawa i spłycona. Ledwo dobrnęłam do końca powieści i nie mam ochoty spotkać się z Mordimerem ponownie.
Rasowe fantasy w wydaniu Jacka Piekary. Jest moc, jest przemoc, jest i sam Mordimer inkwizytor. Od początku śledzę jego losy i od początku zapałełem do niego ogromną sympatią. Człowiek bez sumienia, nieubłagany, ale o ogromnej inteligencji - bohater, który nie jest nijaki, a wręcz przeciwnie - wywołuje emocje! W tej części po raz kolejny nie zawodzi. Polecam.
Ja Inkwizytor. Głód i pragnienie to jedna z lepszych książek fantasy jakie czytałem już w tym roku. Pomysł na historię naprawdę robi wrażenie, a całość świata przedstawionego jest imponująca i daje duże pole do popisu w dalszych częściach. No i oczywiście równie dobrze wypada sama postać głównego i tytułowego Inkwizytora. Jestem pod wrażeniem.
"Ja Inkwizytor" ma to co ja sobie cenię najbardziej w książkach czyli klimat. Autor naprawdę musiał długo siedzieć i zastanawiać się nad klimatem, który właściwie chce osiągnąć pisząc tą książkę. Moim zdaniem poszedł w bardzo dobrą stronę, bo klimat opowieści o mrocznym inkwizytorze i jego postrzeganiu świata jest świetny. Naprawdę polecam.
Pan Piekara dość długo kazał nam czekać na tom o Mordimerze. Jakkolwiek różne skrajne opinie budzi ta książka, mi przypadła do gustu. Na pewno to zasługa stylu samego autora, robi także wrażenie koncepcja świata nakreślonego przez J. Piekarę. Wszystkim miłośnikom twórczości mistrza fantasy przygody inkwizytora powinny się spodobać.
Ta ksiązka ma klimat jakiego dawno nie miałem okazje odczuć żadnej książce fantasy. Mroczny i bardzo ciężki klimat jest genialna odskocznią od tego samego bajkowo magicznego kilmatu większości książek z tego gatunku. A sama postac Inkwizytora jest po prostu świetnie napisana, nie jeden mroczny charakter może się schować. Polecam!
Jako miłośnik dobrej literatury fantasy i twórczości Jacka Piekary nie mogłem sobie odmówić przeczytania tych dwóch opowiadań. Moim zdaniem prezentują całkiem przyzwoity poziom. Już sama postać inkwizytora Mordimera elektryzuje, Piekara bowiem kreśli go w sposób charakterny i nieszablonowy. Według mnie - koniecznie.
Uwielbiam książki Piekary. Mają niesamowity klimat, są bardzo realistyczne, świetnie napisane i genialnie wchodzą w realia epoki. Seria o Inkwizytorze jest naprawdę świetna. Nie brakuje tu krwi, brudu, smrodu śmierci i tortur - czyli wszystkie co było sztandarem inkwizycji. Świetna książka, szczerze polecam.