5/5
02-07-2020 o godz 16:55 przez: CherryLadyReads
Leora po incydencie, którego się dopuściła, dostaje od burmistrza Longsighta możliwość oczyszczenia swojego nazwiska ze skazy. A właściwie to nie jest możliwość, a rozkaz. Jej zadaniem jest udać się do osady nienaznaczonych i zostać szpiegiem. Dziewczyna jest niechętna, ale nie ma wyjścia. Widzi w tym jednak możliwość poznania prawdy o swojej matce. Po dotarciu do Featherstone Leora jest zaskoczona, że nienaznaczeni nie są bestiami, jak jej to wmawiali w szkole. Wręcz przeciwnie, okazują jej dużo uprzejmości, choć nie do końca jej ufają. Poznaje ich zwyczaje i choć na początku broni się przed ich wizją prawdy, z czasem w jej pewności zaczyna się pojawiać rysa. Czy dziewczyna pozostanie wierna przekonaniom, w jakie wierzyła przez całe swoje życie? Czy naznaczeni mają rację uważając ludność Featherstone za zagrożenie? Drugi tom serii „Księgi skór” jest skupiony na opisie społeczności, która żyje w cieniu naznaczonych. Przymierający głodem ludzie, którzy zamieszkują nieurodzajne ziemie, zmuszeni są kraść resztki i odpadki by przeżyć. Nękani przez choroby i widmo wiszącej nad nimi wojny, próbują nadal się wspierać i respektować swoje prawa. Leora jest coraz bardziej zagubiona i czuje się obco. Z początku chce jak najszybciej wykonać swoją misję i wrócić do domu. Z czasem jednak zdaje sobie sprawę, że nigdzie nie jest u siebie. Zaczyna zauważać, że obie społeczności mają ze sobą więcej wspólnego niż im wszystkim się wydaje. Zarówno naznaczeni jak i nienaznaczeni chcą dla swoich mieszkańców jak najlepiej. Nawet opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie są identyczne, tylko ich interpretacja jest inna. Trudno ocenić, która strona ma rację? Może żadna, a może obie? W tej książce zdecydowanie jest więcej akcji. Wydarzenia jakie spotykają społeczność Featherstone, wpływają na dynamikę powieści. Coraz bardziej czuć rosnące napięcie pomiędzy miastami. Jednak nadal uczucia Leory są tutaj najważniejsze. Nasza bohaterka dojrzewa, jej światopogląd się zmienia. Jest rozdarta, bo nadal ma przyjaciół w Saintstone, ale i wśród nienaznaczonych ma przychylne jej osoby, które sobie ceni. Z wielkim przerażeniem obserwuje narastający konflikt. „Iskra” pozwala nam spojrzeć na wrogów naznaczonych z zupełnie innej strony. Okazuje się, że każdy może mieć swoją wersję prawdy i w nią wierzyć, co bywa krzywdzące dla ludzi o odmiennych poglądach. Porównanie naznaczonych z nienaznaczonymi przypomina mi spory, jakie często można spotkać i w naszym społeczeństwie, choćby wśród wyznawców różnych religii. Przez to autorka daje nam do zrozumienia, że warto spojrzeć na rzeczy, których nie rozumiemy z innych punktów widzenia. A wtedy może odkryjemy, że jest więcej podobieństw między nami, niż różnic. Czytając tę część miałam wrażenie, że z kart powieści bije głębsze przesłanie, jednak nie umiem go za bardzo ubrać w słowa. Moim zdaniem po książkę warto sięgnąć. Szczególnie warto ją polecać młodym ludziom, aby zdali sobie sprawę, że nasze poglądy mogą być krzywdzące w stosunku do innych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-06-2019 o godz 00:25 przez: Maitiri
Akcja „Iskry“ rozpoczyna się bezpośrednio po wydarzeniach z pierwszego tomu. Leora zostaje wezwana do burmistrza Saintstone. Obawia się tej rozmowy i okazuje się, że słusznie. Burmistrz chce, aby opuściłaSaintstone i udała się do miejsca zamieszkanego przez wroga. Ma być szpiegiem. O Featherstone i jego mieszkańcach słyszała dużo, ale nigdy dobrze. Nienaznaczeni są brutalni, nieprzewidywalni i niebezpieczni. Tego uczono dziewczynę od dziecka. Dlaczego więc teraz jej własny lud naraża ją na takie niebezpieczeństwo? Leora jednak nie ma wyjścia, albo zamieszka z wrogami, albo jej bliskim stanie się krzywda. Decydując się na opuszczenie Saintstone ma nadzieję na poznanie historii swojej matki. Bo chociaż Nienaznaczona, Leora pokryta jest tatuażami, w jej żyłach płynie też krew wrogiego ludu. W moim odczuciu „Iskra” jest lepsza od „Tuszu”, przede wszystkim więcej się dzieje, akcja jest bardziej dynamiczna. Lektura „Iskry” jest fascynująca, książkę czyta się płynnie, nie ma przestojów i zbędnego gadania. Przede wszystkim jednak fabuła książki nie jest oczywista, a ciąg zdarzeń tak łatwy do przewidzenia, jakby mogło się wydawać. Ponieważ w tej części poznajemy drugą stronę medalu i to, co mają do powiedzenia w kwestii tej samej sytuacji Nienaznaczeni, zaczynamy wraz z Leorą wątpić i kwestionować wszystko, co wiedzieliśmy. Baśnie, które również w przypadku tego ludu stanowią istotną część społeczeństwa i ich codziennego życia, chociaż te same, brzmią zupełnie inaczej. Nietrudno więc o mętlik w głowie. Nie wiadomo, kto jest tym dobrym, a kto złym i które opowieści są prawdziwe. Leora zaczyna negować to, w co wierzyła całe życie również z innego powodu. Od kiedy żyje wśród nowej społeczności, która początkowo jest do niej źle nastawiona, ale z czasem zaczyna ją akceptować, dziewczyna zaczyna rozumieć, że ktoś jest niezłym manipulatorem. Spodobało mi się przeniesienie na drugą stronę lustra w tym tomie i możliwość poznania nie tylko innej perspektywy tych samych wydarzeń, ale też społeczności Featherstone, która jest lustrzanym odbiciem tej z Saintstone. Dzięki temu zabiegowi dostajemy szerszy obraz całości, co jeszcze nie znaczy, że uda nam się odkryć prawdę i dowiedzieć się, kto ma rację. „Iskrę” czyta się błyskawicznie. Dynamika powieści, liczne zwroty akcji i niezliczone tajemnice powodują, że fabuła jest intrygująca i ciężko rozstać się z lekturą, dopóki nie pojawi się ostatnia strona. Ta część oczarowała mnie nie tylko okładką, ale też zawartością. Historia jest tu bardziej rozbudowana, a akcja bardziej dynamiczna. Niebanalna fabuła, genialne zwroty akcji, konieczność wyborów, przed którymi staje Leora i jej zderzenie z inną rzeczywistością efektownie dopełniają obrazu całości. Polecam i czekam na kolejną część tej niesamowitej serii. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu We need Ya.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-01-2020 o godz 11:42 przez: Inthefuturelondon
Od momentu, gdy skończyłam czytać Tusz, minęło już trochę czasu, jednak i tak nie mogłam dociekać się kontynuacji. Nareszcie dorwałam się do Iskry, która... Przekonajcie się sami. Leora zostaje za karę wysłana poza granicę miasta Naznaczonych. Trafia do wioski Nienaznaczonych, a jest tam w charakterze szpiega. Większość mieszkańców wierzy w jej chęć znalezienia informacji o rodzicach, jednak są i tacy, którzy pragną jej odejścia. Jak Leora ma zdradzić Nienaznaczonych, jeśli wśród nich odnalazła swoją bratnią duszę? Jak poradzi sobie ze świadomością, że czeka ich wojna? W poprzedniej części Leora zafascynowała mnie swoją odwagą i wiarą w to, co robi. Tutaj zdobyła mój jeszcze większy szacunek. Choć zdawała sobie sprawę z tego, jak trudno będzie mieszkać wśród obcych jej ludzi, to zgodziła się na tę szaloną wyprawę. Inaczej tego nie mogę nazwać. Ja, będąc na jej miejscu, byłabym w totalnej kropce - zgodzić się na szalony plan władzy Naznaczonych, czy też pozwolić na dożywotne wygnanie? Po prostu: wow. Pojawiła się tu również postać Gull, Nienaznaczonej. Choć dziewczyna żyje wśród kochających i szanujących się ludzi, to bije od niej ogromny smutek i samotność. Kiedy zaprzyjaźniła się z Leorą i wyjawiała jej swoje wątpliwości i troski, mnie łamało się serce. Gull to postać, która zasługuje na morze współczucia, ale jest przy tym cholernie urocza w swojej często udawanej beztrosce. Alice Broadway po raz drugi pokazała, że pisać to ona potrafi, ale także porządnie namieszać. W Iskrze czytelnicy mogą poznać bliżej historię Nienaznaczonych, ich opowieści, sposób życia, a także zmartwienia. Myślę, że jest to dobra równowaga dla części pierwszej, gdzie poznawaliśmy Naznaczonych, czyli tych dobrych od podszewki. Jestem również pod wrażeniem tego, że autorka wykreowała taki świat, gdzie dwie społeczności zostały przedstawione w najmniejszych szczegółach, włączając w to ich całą historię oraz przekazywane legendy. W dodatku te dwie grupy otwarcie planują konflikt między sobą. Szczerze mówiąc, ja już dawno bym się pogubiła, próbując wykreować taki świat. Tak, jak poprzedni tom, książkę tę czytało mi się bardzo szybko, na co z pewnością wpłynęła lekkość, z jaką pisze Broadway. Przerzucając ostatnią stronę, żałowałam, że powieść ta nie ma więcej stron. Bo oczywiście zakończenie zostawiło we mnie mnóstwo pytań i żądam odpowiedzi na nie już teraz, natychmiast. Standardowo, jeśli szukacie dobrej powieści młodzieżowej z elementami fantastyki oraz dystopii, to jak najbardziej polecam Wam sięgnąć po książki Alice Broadway. Wiem, że sporo osób nie podziela mojego zdania, ale warto samemu wyrobić sobie opinię na temat tej historii. Drogie wydawnictwo We need YA - czekam na trzeci tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-08-2019 o godz 20:18 przez: Miasto Książek
Iskra to praktycznie bezpośrednia kontynuacja Tuszu. Leora musi ponieść konsekwencje swoich czynów. Burmistrz zaczyna dziewczynie grozić. By ocalić swoich bliskich musi zrobić coś, co na zawsze odmieni jej życie. Musi wyruszyć do Nienaznaczonych i szpiegować ich plany. Podczas pobytu tam kilka nowych spraw wyjdzie na jaw, przez co Leora zacznie kwestionować postępowania burmistrza. Jak to się wszystko zakończy? Po której stronie stanie główna bohaterka? Kto na tym ucierpi? Powiem Wam szczerze, kończąc pierwszy tom spodziewałam się, że akcja będzie kierowała się podobnie jak Igrzyska Śmierci, Niezgodna czy Więzień labiryntu. Niestety to się sprawdziło... Jednak mimo tego naprawdę się w tą historię wciągnęłam i teraz wyczekuję trzeciego tomu! W tej części poznajemy Nienaznaczonych, ich zwyczaje, wierzenia i podejście do życia. Leora przekona się, że nie wszystko co mówiono jej w szkole i domu było prawdą. Będzie musiała podjąć trudne decyzje, które nie raz złamią serce. Co mi bardzo przypadło do gustu to inne wersje baśni! W Tuszu poznajemy wersję naznaczonych o jednej cudownej siostrze, a drugiej okrutnej. Nienaznaczeni widzą to trochę inaczej i to mi niesamowicie przypadło do gustu. Niby te same historie, ale zupełnie inne wersje i znaczenie. Dziewczyna będzie musiała mocno się zastanowić, które z nich są prawdziwe i w które warto wierzyć. Co do bohaterów to poznajemy ich naprawdę mnóstwo. Każda postać jest inna i na swój sposób ciekawa. Leora jako bohaterka nie była zła, je postępowanie było zrozumiałe, a przez to przewidywalne do bólu i cieszę się, że ta przewidywalność została później wykorzystana. Co do nowych postaci to bardzo polubiłam Ruth i Gull oraz jej rodziców. Sana była dla mnie postacią zbyt tajemniczą by jednoznacznie określić czy przypadła mi do gustu. Co jeszcze bardzo spodobało mi się w tej powieści to większe poruszenie tematu biologicznej matki dziewczyny. W końcu dowiadujemy się na ten temat odrobinę więcej i te informacje mocno wpływają na główną bohaterkę. Styl pisania jest lekki i przyjemny. Książkę czyta się bardzo szybko i od połowy ciężko się oderwać. Autorka miała bardzo ciekawy pomysł na ten świat i w tym tomie mocno go rozwinęła. Stopniowała podawanie informacji, a po skończeniu książki chce się aby więcej! Podsumowując Iskra to świetna kontynuacja. Autorka na szczęście nie popadła w syndrom drugiego tomu i ta książka wyszła jeszcze lepiej od poprzedniej! Ja serdecznie Wam polecam tę książkę i już z niecierpliwością wyczekuję wielkiego finału!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-03-2019 o godz 05:58 przez: Edyta Giersz
„Mała iskra buntu, wykrzesana przez jedną dziewczynę, może wkrótce rozgorzeć wielkim płomieniem.” Po dosyć zaskakującym wyborze, którego dokonała Leora na zakończenie poprzedni części, zostaje wezwana przez samego burmistrza Saintstone, który każe jej natychmiast opuścić miasteczko i zostać ich szpiegiem w krainie nienaznaczonych. Choć Leora czuje się z tym źle, to burmistrz dał jej wybór – albo się zgodzi, albo wszyscy jej bliscy na tym ucierpią. Pełna obaw wyrusza więc do Featherstone, gdzie nie jest zbyt przyjaźnie przywitana. Im dłużej jednak przebywa wśród mieszkańców, tym zaczyna mieć więcej wątpliwości – czy faktycznie nienaznaczeni są tak źli jak opowiadają o tym ludzie w Saintstone. Powoli dostrzega jak burmistrz manipuluje mieszkańcami – a wszystko po to, aby doprowadzić do wojny naznaczonych z nienaznaczonymi. Jak w całej tej sytuacji odnajdzie się Leora? Czy faktycznie dojdzie do wojny i po której stronie stanie Leora? W tej części zdecydowanie dużo się dzieje. Mamy tu mnóstwo niesamowitych zwrotów akcji, tak jak i w poprzedniej części – zupełnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Tutaj doskonale ukazany został sposób, jak za pomocą przekazywanych historii można manipulować otoczeniem. Zarówno w „Tuszu” jak i tutaj bajki odgrywają dosyć istotną rolę – choć niby takie same to jednak sporo się różnią, i tak jak głosi napis na okładce „Iskry” : Każda historia ma dwa oblicza. Zdecyduj, w które chcesz uwierzyć… W miarę postępu wydarzeń razem z Leorą kwestionujemy wszystko co do tej pory poznaliśmy, i w końcu sami zaczynamy się zastanawiać kto w ty wszystkim ma rację i gdzie tak naprawdę leży prawda. A kiedy wydaje nam się, że znamy już odpowiedź na to pytanie, to autorka pokazuje swój doskonały talent i na koniec serwuje nam kolejną niespodziankę, przez co kolejny raz zaczynamy wątpić we wszystko i nie wiemy już kto jest dobry, a kto jest zły. Dostajemy tutaj nie tylko obraz tego, co dzieje się dalej z Leorą. Alice Broadway po raz kolejny nas oczarowuje, dodając kolejne warstwy do opowieści i sprawia, że nie możemy odłożyć książki dopóki nie dowiemy się o co w tym wszystkim chodzi. Dzięki wielu zwrotom akcji, mnóstwu tajemnic i niespodzianek, „Iskra” to bardzo dobra kontynuacja serii i przede wszystkim świetny wstęp do, mam nadzieję, pełnej akcji książki kończącej serię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-07-2019 o godz 20:22 przez: Książki takie jak my
„(...) gdy miłość umiera, to boli tak, jak tusz na igle wprowadzany pod skórę; jak ukłucie, konieczne, by zakwitł piękny tatuaż.” „Iskra” to bezpośrednia kontynuacja poprzedniego tomu pod tytułem „tusz”. Obie książki mają ciekawą fabułę i naprawdę przepiękne okładki, którymi można długo się zachwycać. Leora w tym tomie musi udać się na misję, aby zdobyć informację na temat kultury nienaznaczonych. W tym celu wydaje się do Featherstone, gdzie w tajemniczym miasteczku postara się rozwikłać sekrety mieszkających tam ludzi. Ponadto, pobudki dziewczyny są również czysto osobiste, bowiem młoda kobieta pragnie poznać historię swojej biologicznej matki, aby zrozumieć motywy działania kobiety. Druga część serii pozwala nam na lepsze poznanie ludu Naznaczonych. Poznajemy sposób, w jaki siostry postrzegają świat. Bardzo intrygują mnie te bohaterki, gdyż jedna z nich jest naznaczona, a druga nie. W tym tomie można dostrzec wiele różnic między tym, jak ludzie postrzegają swój świat. Podoba mi się to, że autorka w tak obrazowy sposób ukazała, jakie ludzie mają opinie na temat tatuowania swojej skóry. Widać tu dużą walkę na temat przekonań, które są skrajnie różne. Zarówno społeczność Naznaczonych, jak i społeczność Nienaznaczonych mają swoje racje, które są uwarunkowane tym, jak zostali wychowani, jakie przekonania i tradycje oraz wartości im wpojono. Wspólne podłoże wychowania rozchodzi się w pewnym momencie i stąd te różnice panujące u obu nacji. „Iskra” to naprawdę dobrze napisana kontynuacja, która skłania do refleksji. Powieść jest na podobnym poziomie do poprzedniej i zostawia nas z takim niedosytem, gdyż czegoś tu brakuje. Domyślam się, że zakończenie tej trylogii przyniesie mi odpowiedzi na wiele pytań i otworzy oczy na niektóre tajemnice. Z pewnością sięgnę po zakończenie tej serii, a Wam polecam zapoznać się z dwoma tomami, które już się ukazały. Powieści opowiadają o wartościach rodzinnych, kulturowych, o tolerancji i wierzeniach, a przy tym wzbogacone są wieloma intrygami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-04-2020 o godz 10:56 przez: Anonim
I tutaj znowu taka sama sytuacja. Przez 60- 70 stron ciężko jest się wciągnąć i ma się takie wrażenie, że znowu ta sama historia. I troszkę nuda itd. Ale dalej jest jeszcze bardziej ciekawie niż w pierwszym tomie. Tutaj mamy więcej motywu podróży, Leora próbuje odnaleźć siebie i swoją rodzinę. Przyznam, że ciężko jest mi napisać recenzję tej części nic wam nie spoilerując. Leora poznaje jeszcze więcej ludzi co prowadzi do jeszcze większego mętliku w głowie. To była jeszcze lepsza część. Tutaj mamy o wiele więcej tajemnic i tego co się dzieje w życiu głównej bohaterki. I tu również przyznaje, że chociaż książka była cudowna i zakończenie jeszcze lepsze to niestety po drugim tomie zauważam więcej minusów. Pierwszy z nich to, że są baśnie, które przewijają się co jakiś czas. Niestety to pod koniec książki stało się nudne i po prostu to omijałam. Co mi się troszkę nie uśmiecha bo jednak jest to jakaś konkretna część książki i uważam, że warto ją przeczytać co się dzieje w książce. I tutaj już nie zrażałam się, że tak długo mi się ciągnie początek. Uważam, że jeśli pojawiło się to w 1 tomie to i ma prawo 2 drugim. I najwidoczniej jest to taki styl pisania autorki więc nic z tym nie zrobimy. Ta część była jak na razie najlepsza! Zakochałam się w zakończeniu i było to dla mnie totalnym szokiem. Już miałam popłakać się z bezradności, że jak to możliwe, że tak się stało. Uwierzcie mi, że jest to ciężkie w zrozumieniu i już na teraz chce 3 tom. Jednak nie jestem pewna kiedy wydawnictwo we need Ya, wyda kolejny tom. Miejmy nadzieję, że już niebawem bo jestem zakochana w tej trylogii jak na razie. Też ogromny plus to autorka przypomina to co działo się w 1 tomie więc nawet jeśli jest duża przepaść między wydaniem książki to nie musimy wracać do 1 części. Jeśli już przeczytacie "Tusz" to polecam od razu przeczytać 2 tom, nie mam pojęcia czemu tyle zwlekałam. Książka kosmos totalny i jeszcze lepsza niż 1 tom. Książkę oceniam 9/10 gwiazdek.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
30-05-2020 o godz 20:45 przez: Weronika
„Iskra” to druga część serii. W tym świecie najważniejsze są tatuaże. Każda ważna chwila, każdy uczynek i każde potknięcie zostaje uwiecznione na skórze. Jednak istnieją również nienaznaczeni. Osoby te zostały przesiedlone i powszechnie wiadomo, że są bardzo niebezpieczne. W pierwszej części na jaw wychodzi, że Leora jest równocześnie naznaczona oraz nienaznaczona. Nie do końca wpasowuje się zarówno do jednej grupy, jak i do drugiej. Kierowana po części ciekawością, a po części przymusem zmierza do miasta, w którym żyją wygnańcy. Czy faktycznie okażą się tak bardzo niebezpieczni jak w opowieściach? „Tusz” bardzo mi się podobał. Już ze względu na oryginalny pomysł na fabułę, ale wykonanie również było w porządku. Książka wciągała już od pierwszej strony. W „Iskrze” natomiast akcja rozwija się bardzo powoli. Później jest już znacznie ciekawiej i faktycznie zaczyna się dużo dziać, ale następuje to dopiero w drugiej połowie powieści. W tej części było dużo więcej rozważań i przemyśleń głównej bohaterki. Co ciekawe, liczne opowieści ludowe, które stanowiły dla mnie bardzo pozytywny aspekt w „Tuszu” tutaj niestety okazały się minusem. Wcześniej miało to sens, ponieważ dzięki temu czytelnik mógł lepiej poznać świat przedstawiony przez autorkę. Tutaj opowieści były nieco inne, ponieważ przedstawione z perspektywy nienaznaczonych, ale ze względu na małą ilość akcji w książce wydaje mi się, że było ich po prostu za dużo. Żałuję również, że było tutaj tak mało Obela, który jest moją ulubioną postacią w tej historii. Pojawiła się natomiast Gull, którą również bardzo polubiłam i w pewien sposób zrekompensowała brak swojego brata. Bardzo podobało mi się natomiast zaznaczenie, że istnieje więcej niż jedna prawda i każda strona ma swoją własną. Największym plusem tej części było zaskakujące zakończenie. „Iskra” podobała mi się mniej od poprzednika, natomiast nadal jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów i na pewno sięgnę po „Bliznę”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-05-2020 o godz 16:45 przez: verylittlebooknerd
Pod koniec "Tuszu" Leora nieźle namieszała, więc władze uważają, że teraz musi odkupić swoje winy. By odpokutować zostaje wysłana między nienaznaczonych. Ma ich szpiegować i donosić naznaczonym o wszystkich ich słabościach, by ci - gdy nadejdzie odpowiednia chwila - mogli zaatakować. Tylko czy nienaznaczeni to rzeczywiście takie potwory, za jakich ma ich społeczność Saintstone? Jednego jestem pewna – ten tom podobał mi się znacznie bardziej niż pierwszy, Chociaż „Tusz” zrobił na mnie dobre wrażenie, to „Iskra” wciągnęła mnie tak, że zarwałam dla niej nockę. Nie było tutaj czasu na nudę, bo cały czas coś się działo. Leora znalazła się w obcym miejscu, pośród mnóstwa nieznajomych i wrogo do niej nastawionych osób, a autorka idealnie zaakcentowała tę sytuację, utrzymując przez niemal całą książkę mroczny, tajemniczy klimat. Większość bohaterów została wykreowana naprawdę ciekawie, chociaż kilkoro z nich nagle zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni – jakby autorka dopiero w ostatniej chwili postanowiła dodać jakiś wątek i musiała przez to odmienić charakter danej postaci. Ale jakby przymknąć na to oko, to barwni bohaterowie są zdecydowanym atutem tej książki. Nie da się ukryć, że w tej książce jest mnóstwo piękna. Po pierwsze – baśnie. Uwielbiam baśnie, a te tutaj podobają mi się szczególnie. Szczególnie ciekawie jest porównać je sobie z tymi z pierwszego tomu. Niby są takie same, a jednak diametralnie różnią się przesłaniem – jedne pochodzą z Saintstone, drugie z Featherstone. Po drugie – okładka. Nie muszę dodawać nic więcej, prawda? Jest po prostu piękna. Najbardziej w tej książce podobało mi się to, jak dobitnie autorka pokazała, że każdy medal zawsze ma dwie strony. Nigdy nie jest tak, że coś jest czarne lub białe i nigdy nie jest tak, że tylko jedna strona konfliktu ponosi winę. Najtrudniej jest stanąć pośrodku, poznać obie wersje wydarzeń i spojrzeć na wszystko obiektywnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-03-2019 o godz 17:59 przez: BarbaraAndHerBooks
„Iskra” to druga część serii „Księgi skór” napisanej przez Alice Broadway. Czy podobała mi się tak samo jak pierwsza, a może mniej albo bardziej? Zapraszam na recenzję. . W tej części burmistrz Saintstone wzywa Leorę do siebie i praktycznie zmusza ją do tego, by udała się do miasta nienaznaczonych – Featherstone i tam dla niego szpiegowała. Mimo, że nie jest do tego przekonana udaje się w nieznane, gdzie zresztą zostaje niezbyt mile powitana. Jednak im dłużej przebywa między nienaznaczonymi, tym bardziej widzi, że burmistrz manipuluje ludźmi. A może to nienaznaczeni nią manipulują? - „Czyje opowieści są prawdziwe? Komu powinnam wierzyć?”. - „Przez całe życie wierzyłam, że wy, nienaznaczeni, jesteście grzesznikami, a my prawymi ludźmi. Codziennie mówiono mi, że jeśli będę taka jak wy, zaprzepaszczę swoją duszę. Potem jednak przyszłam tutaj i okazało się, że macie te same historie, tylko że nie do końca takie same, więc już nie wiem, któ ma rację. A co, jeżeli nie mamy jej ani my, ani wy?”. - „Wszyscy wierzymy w to, czego nas uczą, dopóki sami nie nauczymy się poznawać świata”. . W „Iskrze” dzieje się jeszcze więcej niż w „Tuszu”! Jest mnóstwo niesamowitych zwrotów akcji, przez co nie wiemy czego się spodziewać. W tej części jeszcze bardziej widać, że przez pozornie te same opowieści można manipulować ludźmi. Bo jak głosi napis na okładce „każda historia ma dwa oblicza. Zdecyduj, w które z nich chcesz uwierzyć…”. Im dalej czytamy, tym więcej wątpliwości mamy w tej historii. Poznajemy inne wersje znanych nam z poprzedniej części bajek, m.in. historię sióstr, dzięki którym powstały dwie odrębne społeczności. Uwielbiam takie złożone opowieści, które powodują, że zastanawiam się co faktycznie jest prawdą i kto jest tym dobrym. Końcówka tej części bardzo mnie zaskoczyła i z wielką niecierpliwością czekam na kolejny tom serii. Zdecydowanie polecam Wam „Iskrę”!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-05-2020 o godz 11:45 przez: ilona01
Czytaliście pierwszy tom przygód Leory "Tusz"? - Dajcie się zabrać w podróż do krainy za murem, gdzie życie płynie w zgodzie z naturą traktowaną jak potęgę, gdzie nie ma klas, zawodów czy podziałów, a wszelkie znaki na skórze traktuje się jako objaw choroby, czy klątwy. Osoby Naznaczone są tu przeklęte. Jak więc zdobyć zaufanie ludzi, których ciała nie zdobią żadne znaki, jak odkryć komu należy się największy szacunek, kto jaką rolę pełni? Nasza bohaterka z pewnością nie będzie miała łatwego zadania. Leora nosi w sobie niesamowity potencjał jako Naznaczona tatuażami i Nienaznaczona jednocześnie, wierna tradycjom i oddana społeczności, która ją wychowywała, a zarazem pochodząca od buntowników, rebeliantów za murem. W drugim tomie przygód bohaterkę czeka niezwykle trudna do wykonania misja ratowania społeczności Saintstone. Leora podąży za mur by wniknąć i stać się prawowitym członkiem społeczności Nienaznaczonych, a następnie wykorzystać zaufanie obecnych w celu spiskowania i całkowitego ich unicestwienia. Potworny ciężar odpowiedzialności jakie spocznie na barkach tej bohaterki, gdyż to w dużej mierze od niej będzie zależeć cała przyszłość Saintstone. Czy Leora do końca pozostanie wierna i oddana społeczności ,która ją wychowała i dawała schronienie ? Co zrobi bohaterka, gdy okaże się, że Nienaznaczeni poza tatuażami niczym nie różnią się od zwykłych ludzi? Co jest więc prawdą, a co fikcją i kto w tym wszystkim pociąga za sznurki? Czy wszystkie z faktów jakie do tej pory jej wpajano na temat buntowniczego odłamu żyjącego za murem okażą się prawdziwe? Czy Leora pokieruje się głosem serca, który nakazuje jej by "zburzyła wszystkie mury, jakie zbudowała, by chronić się przed naszymi tradycjami i zobaczyła świat nowymi oczami".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
21-06-2020 o godz 20:04 przez: Hoshi
Po zakończeniu pierwszego tomu byłam przekonana, że w końcu akcja ruszy z kopyta. Tymczasem wydarzenia z poprzedniego tomu zakończyły się jak szkolna pogadanka u dyrektora na dywaniku. Rozczarowałam się. Akcja "Iskry" nadal płynie powoli i spokojnie, bez żadnych szczególnych zwrotów akcji. W tym tomie poznajemy drugą stronę lustra, czyli świat nienaznaczonych. Podoba mi się to, szczególnie, że ten lud nie jest taki jakim go nam opisywano. Poznajemy ich wierzenia, tryb życia, historie i baśnie, bardziej brutalne od tych już nam znanych. Leora zostaje postawiona przed trudnym wyborem. Nie do końca wie, która stronę ma obrać przez co rzucane są jej pod nogi różne przeszkody. Mocno mnie przez to irytuje. Naszczescie ogarnia się w miarę szybko i zaczyna używać rozumu. Większość tego tomu to opis życia nienaznaczonych. Dopiero gdy zbliżamy się do końca tomu akcja się rozkręca ale i urywa w najważniejszym momencie. Dosyć skuteczny zabieg by czytelnik szybko sięgnął po kolejny tom ale mając w pamięci taka sytuację z pierwszym tomem, do kolejnego podchodzę już sceptycznie. Wydarzenia drugiego tomu na swoją obronę mają to, iż pojawił się tu pewien spisek. Gdy już mi się wydawało, że wiem kto za tym stoi, autorka nieźle mnie zaskoczyła. Tego zdecydowanie się nie spodziewałam i to mnie cieszy. Liczę na to, że jeszcze mnie czymś zakończy. Co do stylu pisania autorki nadal jest on zachowany w sposób prosty, zrozumiały, pełen cudownych historii i baśni. To zdecydowanie ratuje całość książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-06-2020 o godz 11:03 przez: julabooks
Jest nienaznaczona, chociaż pokryta tatuażami. Nie całkiem taka jak oni, ale też nie całkiem inna. Nie ma w Saintstone osoby bardziej niebezpiecznej od niej! Leora zwątpiła we wszystko, co do tej pory wiedziała o sobie i swojej rodzinie. Nie jest już pewna, czy chce żyć w świecie, w którym każdy uczynek musi zostać utrwalony na skórze. Po tym, jak dowiedziała się, że w jej żyłach płynie krew nienaznaczonych, a księga upamiętniająca życie ojca została bezwzględnie spalona, postanawia poznać prawdę o swojej matce. Czy w mieście, gdzie żyją wygnani nienaznaczeni, znajdzie pocieszenie i bezpieczeństwo? A może odkryje tam jeszcze więcej mrocznych sekretów? Każda historia ma dwa oblicza. Zdecyduj, w które z nich chcesz uwierzyć… W drugim tomie poznajemy historię z nieco innej strony. Nienaznaczeni jednak nie są tak źli, a naznaczeni tak dobrzy. Dodatkowo okazuje się, że u nienaznaczonych wszystko jest inaczej. Uważam, że ten zabieg był bardzo ciekawy i ważny w kontekście całej książki. Alice Broadway opisała w "Iskrze" przemianę bohaterki. Leora zmaga się z przeróżnymi problemami natury moralnej. Zaczyna rozumieć drugą stronę tego sporu, ale długo rozmyśla i analizuje wersje wydarzeń obu stron konfliktu. Cieszę się, że jako czytelnik mogłam razem z główną bohaterką to wszystko przeżywać, ponieważ narracja jest pierwszoosobowa. Uważam, że "Iskra" jest dobrą kontynuacją i czekam na kolejny tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
01-08-2020 o godz 19:04 przez: Joanna
W "Iskrze" poznajemy razem z Leorą drugie oblicze historii, czyli świat Nienaznaczonych. Z początku Leora zostaje wysłana do Featherstone aby szpiegować dla burmistrza Longsighta, co z czasem staje się dla niej uciążliwe. Robi wszystko żeby poznać prawdziwą historię swoich rodziców i podążyć właściwą drogą. Musi tylko dokonać właściwego wyboru. Powiem szczerze, że wersja historii wg Nienaznaczonych podoba mi się bardziej choć jest mroczniejsza i okrutniejsza. Dodaje to smaku całej historii, która sama w sobie nadal jest nudna... Niby jest tylko odrobinę dłuższa od pierwszego tomu ale wydaje się jakby ciągnęła się przez wieczność. Autorka uwielbia spiskować. Tajemnica goni tajemnicę i czytając tylko czekamy na wielkie 'bum'💣, które mam nadzieję w będzie chociaż w 3 Tomie, bo do tej pory określiłabym końcowe plottwisty jako 'pyk'.. . 😴 niby się ich nie spodziewamy ale jak już się pojawią to takie meh... Nadal na plus oceniam wplatanie baśni, które jak już wspomniałam, są mroczniejszą wersją tych, które poznaliśmy w pierwszym Tomie. To one wyszły autorce najlepiej. Oceniam ten Tom na 2⭐/5⭐ Raczej sięgnę po zakończenie serii, bo jestem trochę ciekawa jak to się zakończy i czekam na to wielkie 'bum' 😅 ale chyba nie w najbliższym czasie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-03-2019 o godz 20:53 przez: podróżdokrainyksiążek
„Iskra” to kontynuacja niektórym dobrze znanej książki Alice Broadway „Tusz”, wykreowany świat w niej jest nietypowy, rządzi się własnymi prawami, a osiągnięcia ludzi są tatuowane na ich skórze, co sprawia, że dla każdego nasza skóra staje się swojego rodzaju księgą do czytania, zrobiłeś coś złego, dobrego, ważnego? Masz to na swoim ciele do końca swojego życia, aż później twoja skóra staje się księgą, historią dla rodziny. Jednak dla Leory to wszystko staje się bez znaczenia, gdy wydarzenia z pierwszej części sprawiają, że teraz chce poznać prawdę o swojej matce, gdy prawda o jej rodzinie, ojcu staje się pełna tajemnic, zawirowań, w które dziewczyna się wplątała, nie potrafi już od nich uciekać, prowadzą ją tylko do jednego celu, jakim jest odnalezienie własnej matki. Wszystko wskazuje na to, że przed dziewczyną stoją nowe wyzwania, zmagania, z jakimi pozostaje sama. Zaś w tym wszystkim czy odnajdzie się wśród ludzi, którzy nie są zaznaczeni tatuażami? To czeka nas w tej części, a warto samemu to przeczytać i zobaczyć co względem pierwszej części autorka poprawiła, zapoznać się z dalszą historią, która jak w pierwszym tomie intryguje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-06-2020 o godz 10:59 przez: Patriseria.blogspot
lice Broadway tworzy swój magiczny świat, który nie traci nic ze swej magii. Jednak robi rzecz fantastyczną, tworzy kolejną, alternatywną rzeczywistość. W kontraście powstają nienaznaczeni, a wraz z nimi inna historia, inne wierzenia i legendy. Wraz z Leorą w Tuszu (pierwsza część) poznawaliśmy jej wiarę i baśnie, które ją stworzyły, teraz zaproszeni zostajemy do wymiennego świata, gdzie poznajemy inną wersję pierwotnych opowieści. Bohaterka ma duże wyzwanie przed sobą, bo nowe światło jakie rzuca pobyt w nowym miejscu, jest całkiem odmienne od tego co znała przez całe życie. W wątpliwość podawana jest rola nienaznaczonych i ich okrucieństwo - co może zauważyć na co dzień. Dodatkowo poznaje historię, która nie jest tak kolorowa jak ją jej przedstawiano.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-06-2020 o godz 12:14 przez: Izabela
Lektura tej książki była dla mnie przyjemnością. Poznajemy tutaj wraz z Leorą, historię, tradycje i zwyczaje drugiej strony konfliktu. Trzeba jednak ustawić filtr na uzyskane informacje, bo nie wszystko okazuje się takie jakim jest na prawdę. Te niespodziewane zwroty akcji, które są zastosowane na końcu książki sprawiają, że chce się szybko sięgnąć po bliznę. Jestem ciekawa jak zakończy się ta historia. Dotychczasowe wydarzenia zapowiadają jednak mnóstwo akcji i emocji. Jeżeli podobał Ci się Tusz, to Iskra Cię pochłonie. Nie jest to książka tylko dla młodzieży. Starszy czytelnik również może zostać wciągnięty w tę magiczną historię. Przykładem jestem chociażby ja sama.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-06-2020 o godz 12:02 przez: Kinga
Po zakończeniu pierwszej części miałam nadzieję, że wreszcie w drugim tomie coś się ruszy z akcją. Jednak pierwsze rozdziały pokazał, ze wraca schemat z pierwszego tomu. Dalsza część przygód Leory, która teraz musi zostać szpiegiem i przeniknąć do obozu nienaznaczonych. Czy jej się udało. Musicie się przekonać sami. Nadal mam ten sam problem z bohaterami co wcześniej. Nie ma żadnego, który wzbudził we mnie emocje. Są tłem do całego świata. Akcja rozkręca się dopiero na końcu, co znowu daje nadzieję na dobrą kolejną część. Książkę znowu ratuje piękna okładka. Bardzo żałuje, ze znowu potencjał nie został wykorzystany, a nawet mam wrażenie, że został trochę zakopany.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
29-05-2020 o godz 18:07 przez: Honorata Jamroży
Tak jak i w poprzedniej części początek czytało mi się dość ciężko, bo był po prostu nudny, na szczęście później akcja robi się ciekawsza. W książce podoba mi się to, że pokazane jest jak jedną historię, można interpretować na wiele sposób i jak wiele od tej interpretacji zależy. Główna bohaterka na początku ma być tylko szpiegiem, jednak z biegiem czasu zaczyna zastanawiać się nad tym, czy w to co wierzyła przez całe życie to prawda. Dowiaduje się też sporo o swojej rodzinie. Końcówka książki zaskakuje. Okładka jak poprzednio zachwyca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-04-2020 o godz 17:44 przez: Anonim
Iskra, drugi tom Księgi skór jest kontynuacją, po którą warto sięgnąć. Ma swoje wady, a właściwie jedną wadę, ale ujmuje ona samej treści. Świat wykreowany przez Alice Broadway jest niesamowity. Z czystym sumieniem mogę polecić ten tom, a ja czekam na kolejny tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji