5/5
18-09-2020 o godz 13:06 przez: Tomasz Kosik
Adrian Bednarek stworzył historię, która porywa czytelnika w świat zbrodni inspirowanej miłością. Zagadka jaką staramy się rozwikłać nie ma oczywistego rozwiązania. Wielokrotnie jej finał zmienia się w naszym wyobrażeniu, a my co rusz targani jesteśmy dawką emocjonujących doznać. Nie da się ukryć, że Autor potrafi wprowadzić nas w niebywały klimat. „Inspiracja” to pierwsza część trylogii z pogranicza kryminału i thrillera psychologicznego. Czuć tutaj również powiew romansu, który rozgrzeje Wasze zmysły do czerwoności. Połączenie tych gatunków, to dla czytelnika prawdziwa karuzela emocji, a wątek fabularny zasługuje na uznanie. To, co charakterystyczne w twórczości Bednarka, to umiejętne wyrywanie się definicji klasycznego kryminału. Autor pisze go swoją unikalną metodą, sprawiając, że tworzenie w naszych umysłach wizji dalszych losów w znacznej mierze odbiega od tego, co poznajemy na dalszych kartach. Dzięki temu zmuszeni jesteśmy do analizy wydarzeń, by uzmysłowić sobie dlaczego nasze koncepcje dalszego rozwoju sytuacji rozbiegają się z tym, co pisarz dla nas przygotował. A proszę mi wierzyć przygotował dla nas prawdziwą czytelniczą ucztę. Poznajemy losy 23-letniego Oskara Blajera. Mężczyzna pisze opowiadania kryminalne oparte na faktach, traktując to jako terapię służącą poradzeniu sobie z traumatycznymi wydarzeniami z przeszłości. Po śmierci matki, która została zamordowana przez seryjnego mordercę, nie potrafi poskładać swojego życia w jedną całość. Dlatego też ucieka w twórczość pisarską. Chcąc znaleźć inspirację, postanawia pójść na pogrzeb brutalnie zamordowanej nastolatki. Decyzja ta ma kluczowy wpływ na dalsze losy mężczyzny, gdyż podczas pogrzebu poznaje Luizę. Znajomość ta przeradza się w głębsze uczucie. W kolejnych dniach pojawiają się informacje o następnych zbrodniach dokonywanych przez seryjnego mordercę okrzykniętego mianem Łowcy Nimfetek. Po pewnym czasie Oskar na liście podejrzanych umieszcza ojca Luizy. Ciekaw jestem, czy Wy również wpadniecie na to, kto dokonuje krwawych morderstw? A nawet jeśli Wam się uda, to i tak uzmysłowicie sobie, że nic nie jest tak oczywiste ja zdawałoby się być. Jest to zasługą talentu Adriana Bednarka do umiejętnego mieszania historii, dzięki czemu na długo pozostanie ona w Waszej pamięci. I warto zapamiętać, że na rynku pojawiła się już „Obsesja” czyli druga część z Oskarem Blajerem w roli głównej. Warto sięgnąć po nią jak najszybciej, gdyż jeszcze w tym roku pojawi się „Fascynacja”. Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res http://www.czyt-nik.pl/recenzje/bednarek-potwierdza-swoj-talent/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2020 o godz 12:20 przez: Ewelina Górowska
Po ostatnich wielu przygodach z romansami powiedziałam sobie "Ewka na jakiś czas dość". Musiałam zmienić gatunek powieści i czułam, że potrzebuję dobrego i krwawego kryminału, bądź thrillera. Wybór padł na "Inspirację". Jest to pierwsza część trzytomowego cyklu o Oskarze Blajerze. Kolejne dwa tomy są już w przygotowaniu. Wstyd się przyznać, ale pomijając kilka opowiadań, które autor stworzył na potrzeby różnych antologii, jest to moje pierwsze spotkanie z "szerszą" twórczością pana Bednarka. Opowiadania trafiły w mój gust, więc byłam bardzo ciekawa jak to będzie z dłuższą powieścią. Nie zawiodłam się, i dostałam to, czego oczekiwałam. Dawno nie czytałam tak mocnej, mrocznej i wstrząsającej historii. Autor stworzył niebanalną opowieść, w której bohaterowie mają w jakiś sposób wypaczoną psychikę. Każdy z nich walczy z traumami z przeszłości, ledwo radząc sobie w teraźniejszości, prawie wcale nie myśląc o przyszłości. Żyją z dnia na dzień bez perspektyw i nadziei na lepsze jutro. Są tak pokiereszowani, że autentycznie było mi ich żal, i nie umiałam sobie wyobrazić ich psychicznych męczarni. Rozdział po rozdziale autor wyjaśnia jakie przerażające wydarzenia stoją za tym stanem. Choć mordercę znamy niemal od początku, napięcie, które ogarnia człowieka w trakcie czytania, nie odpuszcza ani na moment. Jest wręcz odwrotnie, rośnie wprost proporcjonalnie do ilości przewróconych stron i z każdym przeczytanym zdaniem przeraża coraz bardziej. Książkę czyta się bardzo dobrze, przypadł mi do gustu styl pisarki autora- nie boi się brutalnych i krwawych opisów, są one tak sugestywne, że nie sposób wyrzucić ich z pamięci nawet po kilku dniach. Bohaterowie są tak realni w swoim zachowaniu i emocjach, że długo się zastanawiałam czy nie czytam o autentycznych osobach. Niestety nie znalazłam na to pytanie odpowiedzi. Akcja może nie dzieje się jakoś szczególnie szybko, ale bardzo trzyma w napięciu i w kilku sytuacjach zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni dosłownie w sekundę. Ostatnie sceny wbijają w fotel. Nie tego się spodziewałam i przez dłuższą chwilę nie mogłam otrząsnąć się z zaskoczenia, czułam się tak, jakby ktoś odpiął mi zasilanie. Epilog, który przenosi nas o cztery lata później stanowi doskonałe wprowadzenie do kolejnej części. Patrząc, na tak skrzywdzonego Oskara boję się aż myśleć, co stanie się w kolejnych częściach... bo zanosi się na istną petardę. Czy polecam? Zdecydowanie tak. Jeśli lubicie książki, w których nie brakuje przemocy, krwi i nieboszczyków, będziecie zadowoleni. Ja jestem zachwycona! POLECAM...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-06-2021 o godz 13:38 przez: Anonim
Co powoduje, że sięgacie po książki? Co sprawia, że nie możecie się oderwać od lektury i chcecie jak najszybciej dobrnąć do końca? Jeśli chodzi o mnie, to na pewno rozbudowana fabuła - nie za bardzo, bo nie lubię nie potrzebnych szczegółowych, które nic nie wnoszą do książki. Ważne żeby miało to ręce i nogi. Ważne żeby miało to sens. W pewnym momencie na bookstagramie nie widziałam żadnej innej książki tylko ''Inspiracje''. Później doszły kolejne dwie części ''Obsesja'' i ''Fascynacja''. Przyznam, że trochę mnie to już denerwowało bo w tamtym momencie nie lubiłam sięgać po pozycje na których temat był ogólny szał. Zawsze sobie obiecywałam, że jeszcze na autora będzie czas. Odkładam i odkładam, a na mojej półce nigdy nie zawitał autor. Kilka miesięcy temu w szale kupowania książek wzbogaciłam się o ''Pasażera na gapę'', który swoją drogą nadal leży nie dotknięty. 🤣 ''Inspiracja'' wpadła w moje ręce przez uprzejmość @wydawnictwonovares za co serdecznie dziękuje bo gdyby nie oni to pewnie nadal zalegałabym z przeczytaniem tej książki. A teraz bez owijana w bawełnę.. co to była za książka! 🤯 Jak już wspominałam wcześniej najważniejsza w książkach jest dla mnie fabuła i to jak autor ją poprowadzi. ''Inspiracja'' jest dla mnie perełką, która udowodniła, że nawet książkę, która ma 500 stron można przeczytać w niedługim czasie. Przyznam, że nasz główny bohater - Oskar, nie wpadł w moje gusta. Na początku wydawał mi się ot takim cwaniaczkiem, który na płeć piękną patrzy przez pryzmat główki - tylko nie tej co trzeba. 😉 Poznajemy Jego przeszłość, która do najłatwiejszych nie należała przez co zaczynamy mieć do Niego więcej sympatii. Pierwsze prawdziwe zakochanie łapie za serducho i chcemy życzyć młodym jak najlepiej - tak dobrze czytało mi się ten wątek romantyczny, że aż sama poczułam motyle w brzuchu w którymś momencie. 🤣 A później to @adrianbednarek poszedł tak po bandzie, że gdyby nie praca i poranne wstawanie skończyłabym książkę w jedną noc. To naprawdę było mistrzowskie, a to jak umiejętnie autor pociągnął mnie za nos z zakończeniem potwierdził mnie jedynie w przekonaniu, że mam ochotę rzucić wszystko w kąt i poznać dalsze losy Oskara. Co więcej ta książka na chwilę obecną jest zdecyowanie w mojej topce tego roku. 🤪 Kryminał dopracowany w każdym detalu! Jeśli jeszcze nie czytaliście to czytajcie bo naprawdę warto! 🖤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-06-2020 o godz 20:32 przez: Ovieca
Nie ma to jak od dawien dawna zarzekać się, że przeczyta się książkę wybranego autora. Od tak dawna zachęcana pozytywnymi opiniami na temat książek pana Bednarka, obiecałam sobie i całemu światu, że NA PEWNO będę go czytać. I jak wiadomo praca, dom i obowiązki skorygowały bardzo mocno moje postanowienie i w ramach przeszkodzenia mi w dotrzymaniu słowa skróciły też mój czas. Na całe szczęście jakaś dobra energia pomyślała o mnie i o panu Adrianie w duecie do czytania. Moje zarzeknięcie się nabrało mocy niemalże urzędowej, a przed moimi oczyma znalazła się powieść, która nie tylko zasługuje na wszelkie achy i ochy, ale również nie dawno miała premierę, co zupełnie podwoiło (nagle!) mój zapał :) Ogólnie rzecz biorąc to ja już kupiona zostałam samym opisem. Facet, który w poszukiwaniu inspiracji / weny idzie na pogrzeb nastolatki brutalnie zabitej. Nie powiem, trzeba mieć tupet i odwagę na taką akcję. I to wystarczyło również by przepaść w powieść bez oporów. Zostałam tak mocno zaintrygowana, że nie było zmiłuj się! Nie ukrywam, że obawiałam się wątku z uczuciem, ale jednak nie zaćmiło to pierwszego planu i poszukiwania seryjnego mordercy. Nie przysłoniło to kryminalnej strony książki, za co autorowi należą się zdecydowanie owacje na stojąco! Najważniejszym aspektem był fakt, że autor pisał tak, iż uczucie z dreszczykiem nie opuszczało mnie niemalże do ostatnich stron. Fabuła jest niesamowicie zagmatwana, a my nie chcemy dawać sobie czasu na rozmyślania – chłoniemy słowa od pana Adriana niczym gąbka wodę i chcemy czym prędzej odkryć tajemnicę jaka ciąży nad bohaterami. Pan Bednarek ku mojemu zadowoleniu nie smęcił długimi opisami, podawał zdarzenia na tacy, by potem z pełnym impetem zburzyć petardą nasze lekko wysnute przypuszczenia. Bohaterowie też są konkretni, nie wyidealizowani, ale również nie nudni niczym flaki z olejem, a to bardzo ważne, szczególnie w takich powieściach jak ta. To jak bardzo nie przewidywalna jest ta opowieść, jak trzyma nas w swoich okowach, jak mocno nie daje nam się odłożyć jest godne najwyższej noty – uwielbiam dobrze napisane książki, takie, które są warte każdej naszej uwagi i wolnej chwili. I ogromnie się cieszę, że moje zarzekanie na spotkanie z panem Bednarkiem nie zostało tylko słowem, ale stało się również i czynem. Nasz wspólnie spędzony czas okazał się być naprawdę świetny!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-07-2020 o godz 21:35 przez: bookarnia
„Inspiracja” jest drugą pozycją Adriana Bednarka, którą miałam okazję przeczytać. Pozycja liczy 500 stron, ale według mnie, to zdecydowanie za mało. Książkę przeczytałam w 2 dni, a po skończonej lekturze poczułam wielki niedosyt. Adrian Bednarek jest dla mnie mistrzem budowania napięcia. Prowadzi z odbiorcą książki swoistą grę, wyprowadzając go w pole na ostatnich kartach powieści. Cieszę się, że mogłam przeczytać tak dopracowany pod każdym względem thriller. Rozbudowany wątek obyczajowy był doskonałym tłem dla wątku kryminalnego. Bohaterem książki jest 23-letni Oskar, który w wolnym czasie tworzy opowiadania kryminalne. Pisząc, oczyszcza umysł i regeneruje się po przebytej w dzieciństwie traumie. Na ścianie swojego pokoju posiada tablicę inspiracji, na której gromadzi wszystkie ważne informacje, dotyczące prowadzonych przez policję spraw kryminalnych. Sprawy te bez reszty go pochłaniają. Tymczasem w mieście grasuje Łowca Nimfetek. Jego celem są młode dziewczyny, których okaleczone ciała, porzuca w różnych rejonach miasta. Morderca działa w przemyślany sposób. Sumiennie realizuje swoje socjopatyczne wizje. W mieście wybucha panika. Autor w dosyć niestandardowy sposób prowadzi nas przez poszczególne etapy śledztwa. Zostaje ono przedstawione z perspektywy Oskara, który błyskawicznie wpada na trop mordercy. Okazuje się, że Łowca Nimfetek, znajduje się w jego bliskim otoczeniu. Prywatne śledztwo zaczyna nabierać dla chłopaka bardzo osobistego wymiaru. Zdemaskowanie zwyrodnialca, pozwoli ochronić nie tylko potencjalne ofiary, ale również najważniejszą osobę w jego życiu. Narracja pierwszoosobowa skutecznie buduje napięcie. Autor w bardzo rzetelny i wyczerpujący sposób, przedstawia historie poszczególnych osób. Ciekawy wątek obyczajowy, pokazuje nam jak bardzo przeszłość wpływa na teraźniejszość. Krzywdy wyrządzone dzieciom odbijają się na ich psychice. Zło rodzi zło. Kiedy kryminalna zagadka zostaje rozwiązana, następuję błyskawiczny zwrot akcji, który pobudza krew w żyłach. Na ostatnich stronach książki akcja ponownie nabiera rozpędu. Autor nie pozwala na chwilę wytchnienia, pozostawia niedosyt. Coś tak dobrego chciałoby się czytać dłużej. Pociesza mnie fakt, że w przygotowaniu są kolejne części thrillera. Z niecierpliwością czekam na „Obsesję” i „Fascynację”. Jestem ciekawa dalszych losów Oskara.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-08-2020 o godz 15:01 przez: Anonim
Oskar, 23 – letni mężczyzna, który w swojej przeszłości przeszedł coś bardzo traumatycznego. Jest pisarzem opowiadań kryminalnych o makabrycznej tematyce. Na pogrzebie brutalnie zamordowanej dziewczyny, poznaje Luzię, która zawraca mu w głowie. Wszystko układa się dość dobrze, ale do czasu! Kolejne nastoletnie zwłoki zostają odnalezione. Oskar zaczyna na własną rękę prowadzić śledztwo w sprawie morderstw. Czy mężczyzna dowie się kto jest seryjnym mordercą i zdoła uratować następną ofiarę? ✒️ Jakby ktoś parę lat temu powiedział mi, że będę czytać książki polskich autorów, to chyba bym tę osobę śmiechem zabiła 😅 @adrian_bednarek_autor to kolejny polski pisarz, który zachwycił mnie swoim talentem literackim. To było moje pierwsze spotkanie z nim, ale jak najbardziej udane. Książka to majstersztyk. W jednym momencie byłam tak zszokowana, że troszkę mi zajęło „dojście” do siebie. Nie dowierzałam w to, co przeczytałam, no po prostu bomba! Jeśli wcześniejsze książki autora są tak dobre, jak ta, to chyba za niedługo się znów „spotkamy”. To był naprawdę bardzo dobry kryminał połączony troszkę z sensacyjnością i lekkim thrillerem, który od pierwszych stron wciąga i się w nim człowiek zatraca. Autor stworzył coś przerażającego, mrocznego, tajemniczego, z ogromnym napięciem, ale nutka miłości też się tu znajdzie. W książce zbrodnia „goni” zbrodnię, akcja ,,goni" akcję. Bohaterowie są tak realistyczni, że aż trudno w to uwierzyć. Są świetnie opisani, wiemy co czują, co nimi kieruje podczas różnych zdarzeń, poznajemy ich dogłębnie, przede wszystkim poznajemy ich zranioną psychikę. Fabuła na wielki plus. W książce nie ma niepotrzebnych opisów, a śledztwo w sprawie makabrycznych morderstw prowadził nasz główny bohater. Owszem policja też gdzieś się przewijała momentami, ale na szczęście nie było jej zbyt wiele. W książce znajdziecie również troszkę namiętności między bohaterami, ale jest to wyważone prawidłowo i nie ma przesytów. Dobrze, że autor pomiędzy te wątki miłosne, wplatał wątki morderstw i nie zapomniał, że to jest kryminał. Do ostatnich stron czuć to napięcie w książce przez te wszystkie wydarzenia i nawet po odłożeniu lektury, nadal je czułam. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić Wam ten kryminał! ✒️ Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję @wydawnictwo_novaeres
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-04-2022 o godz 16:03 przez: aniabex
„Kiedy miłość jest inspiracją dla zbrodni”. Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego ta seria, zanim postanowiłam się za nią zabrać, stała na mojej półce tak długo. Oj długo.. Może to wszystko dlatego, że książki Adriana Bednarka są jak heroina, totalnie uzależnią. Wiec dziś w nocy, z pełną świadomością, że jeśli sięgnę po „Inspirację”, to wpadnę w ciąg czytelniczy, który stanie się jedynym sposobem na relax i remedium na codzienne problemy - w końcu poznałam Oskara Blajera od podstaw. Na początku naszej znajomości myślałam sobie, że to taki niepozorny gość. 23-letni mężczyzna z niebanalnym hobby, który pewnego dnia w oryginalnych okolicznościach poznaje dziewczynę grającą w zupełnie innej niż on lidze i postanawia spróbować swoich sił w sztuce wyszukanego podrywu. Luiza Ostrowska. Długowłosa blondynka o niebieskich oczach. Delikatne rysy twarzy. Ponętne usta. Figura klepsydry. Pełne biodra. Wąska talia. Duży biust. Nogi do samej podłogi. Prawie jak lalka Barbie, tyle że żywa.. Ja się tam nie znam, ale Oskar widział w niej najpiękniejszą kobietę na ziemi. No cóż.. wpadł jak śliwka w kompot. Świat dookoła przestał istnieć, przynajmniej na chwilę. Oskar z cała swoja nieśmiałością i śmiałością stopniowo i metodycznie zaprasza nas na orbitę swoich tajemnic. Opowiada swoją historię, jednocześnie zapisując jej kolejne strony. Dowiadujemy się dlaczego jest jaki jest, i co daje mu pisanie opowiadań kryminalnych. Równocześnie jesteśmy świadkami rodzącego się uczucia. Co prawda poznanie „miłości życia” na cmentarzu, podczas pogrzebu brutalnie zamordowanej nastolatki, nie jest szczytem romantyzmu, ale na pewno innym szczytem jest. Tymczasem istnieje też świat wokół naszych „zakochanych”. W mieście z prędkością światła rozchodzą się informacje o coraz to nowych ofiarach seryjnego mordercy, którego dziennikarze nazwali Łowcą Nimfetek. A Oskar w końcu zaczyna zauważać to, co dzieje się tuz obok niego i jego dziewczyny. Czy chłopak z potencjałem odnajdzie swoja życiową inspirację przy okazji odkrywając naćpaną obłędem inspirację innych? „Inspiracja” – lektura obowiązkowa dla wielbicieli pokręconych, mrocznych historii, serpentynowych bohaterów z ekstrawagancką psychiką i krwi ociekającej nie tylko z okładki. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-07-2020 o godz 19:52 przez: Julita Serafinko
Komu nie polecam książki Adriana Bednarka „Inspiracja”? Kiedy miłość jest inspiracją do zbrodni. Seria porwań, niewyobrażalne znęcanie się nad młodymi dziewczynami a na końcu śmierć w męczarniach. Oskar Blajer dwudziestotrzyletni chłopak, pisze opowiadania o zabójstwach a następnie publikuje je w Internecie. Aby dodać to coś do swoich utworów literackich potrafi pojechać na pogrzeb i obserwować żałobników, typować mordercę – jednym słowem szukać inspiracji. Jego matka kilka lat wcześniej została zamordowana na jego oczach przez seryjnego mordercę zwanego Kobrą. Dlatego też Oskara wciągnął ten mroczny świat. Podczas pogrzebu jednej z ostatnich ofiar poznał Luizę. Zrobiła na nim ogromne wrażenie. Umawiają się na kawę ale pod pretekstem rozmowy o zamordowanej dziewczynie. Informacje mają mu pomóc przy pisaniu nowego opowiadania a siostra Luizy, Mela przyjaźniła się z ofiarą. Wpadają sobie w oko. Oskar nie czeka długo na kolejną randkę z Luizą. Pewnego dnia nawet zaprasza go do swojego domu rodzinnego. Chłopak ma bujną wyobraźnią i z ojcem Luizy wchodzą na temat seryjnego mordercy, który obecnie poluje na młode dziewczyny wyglądające jak Luiza. Snują kim może być, czym się na co dzień zajmuje, dlaczego to robi, kto będzie następną ofiarą etc. Adrian Bednarek wykonał kawał dobrej roboty. „Inspirację” czyta się jednym tchem mimo swojej pokaźnej objętości. Nie zanudza, a wręcz przeciwnie wprowadza w taki stan, że nie można odłożyć książki. Wszystko inne musi zaczekać bo wyzwala się w nas ogromna ciekawość co będzie dalej: kto zostanie porwany, gdzie znajdą ciało, czy zdążą uratować kolejną nastolatkę. Sceny erotyczna są przeplatane morderstwami. Książka jest dla osób o mocnych nerwach, które lubią dobry thriller, ale jeśli nie lubi się mocno opisanych scen erotycznych czy dokładnych opisów tego co morderca robił i w efekcie zrobił ofierze – to nie polecam. Szkoda się zrazić i nie docenić pióra Bednarka. Przyznam, że dałam się podejść pisarzowi. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora i widzę, że sporo straciłam. Jeśli interesuje Was kto jest Łowcą Nimfetek zachęcam do lektury – nie zawiedziecie się! Swoją drogą z niecierpliwością czekam na kolejne tomy. www.zaczytanyksiazkoholik.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-07-2020 o godz 21:46 przez: agata
Książki Adriana mogłabym porównać do grania w rosyjską ruletkę. Fabuła oparta jest na tak absurdalnych niekiedy motywach, że tylko nielicznym pisarzom udałoby się wyjść z tego obronną ręką. I kurczę, Bednarkowi zawsze się udaje. Oskar ma 23 lata i jego pasją jest pisanie opowiadań o mordercach. Żeby "złapać inspirację" idzie na pogrzeb zamordowanej nastolatki z jego miasta. Tam poznaje dwie siostry, Luizę i Melę. W Luizie z miejsca się zakochuje i zabiera ją na kawę, żeby porozmawiać o przypuszczalnych motywach morderstwa. Z czasem ich związek się umacnia, a Oskar staje się stałym gościem w rodzinnym domu dziewczyny. Poznaje też jej rodziców, a przez głupi zbieg okoliczności przeszłość jej ojca sprawia, że zaczyna go podejrzewać o niestworzone rzeczy. Uparcie próbuje poskładać elementy rodzinnej układanki, obserwując jednocześnie z boku kolejne morderstwa popełniane w ich mieście. Oprócz tego poznajemy również traumatyczną historię głównego bohatera, który w tragicznych okolicznościach stracił matkę. Okazuje się, że ten młody człowiek przyciąga nieszczęścia jak magnez... Tylko ile razy można umknąć śmierci, nim ta w końcu dopadnie? Kiedy opowiadałam Łukaszowi o czym jest ta książka, stwierdził, że za dużo tych wątków jak na jedną powieść. Cóż, obiektywnie rzecz biorąc to najczystsza prawda, jednak Bednarek ma pewnien dar - on potrafi tą wiekowątkowość, która u innych powodowałaby groch z kapustą z fabuły, zamienić w genialne opowiadanie. To, co teoretycznie mogłoby być jego kulą u nogi, staje się największym atutem. Styl jest jak zawsze dość mroczny, ale łatwy w odbiorze. Oskar jako główny bohater jest przekonujący i da się lubić, chociaż nie jest krystalicznie pozytywną postacią. Natomiast morderca grasujący po mieście... Cóż, nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków. Gdzieś z tyłu głowy miałam pomysł na taki scenariusz, ale byłam przekonana, że jest on zbyt nieprawdopodobny. Po raz kolejny Bednarek utwierdził mnie w przekonaniu, że ma talent i że to, co robi, robi dobrze. Czekam na kolejną powieść, szczególnie, że "Inspiracja" jest pierwszym tomem jego nowego cyklu. Brawo, brawo, jestem urzeczona. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-07-2020 o godz 12:45 przez: Blue
Książka od samego początku wciąga, jest tajemnicza i intrygująca. Oskar, 23- letni chłopak jest niezwykle dojrzały, jak na tak młodego człowieka, od samego początku polubiłam jego charakter. Doznał w swoim życiu wiele przykrości, a mianowicie stracił matkę. Mieszkał z ojcem, który pracował całymi dniami w swoim sklepie monopolowym i po śmierci żony zamknął się w sobie, tym samym Oskar stał się bardzo samotny, a jedynie pisanie opowiadań kryminalnych było dla niego farmą terapii, po traumie jaką przeszedł. Gdy dochodzi do zabójstwa nastolatki, Oskar dostaje inspiracji do napisania kolejnej powieści. Niespodziewanie na jego drodze pojawia się Luiza, urocza dziewczyna, która zawładnie jego sercem. Odkąd poznaje Luizę jego świat staje się piękniejszy, jednak seria kolejnych morderstw doprowadza Oskara do kolejnych odkryć. Chłopak będzie musiał stanąć przed ogromnym wyborem... Kochani, tyle jeżeli chodzi o fabułę, więcej nie zdradzę, albowiem nie chcę żebyście stracili przyjemność odkrywania tej historii kartka po kartce. Ogromny plus za to, że książka jest pisana z perspektywy faceta. Serio, inaczej się czyta jak siedzi się w głowie kobiety, a inaczej jak opowiada facet. Cieszę się, że mogłam spojrzeć z tej perspektywy, bo jednak faktem jest, że autorem tej książki jest facet. Co jeszcze ciekawsze, dreszczyk emocji pojawił się już na samym początku. Bardzo podobało mi się również, że akcja powieści działa się w Polsce, ogromny plus za postaci drugoplanowe: siostra Luizy jak i cała jej rodzinka świetnie wykreowane, baaa! Samo clue tej powieści jest tak niesamowite, że woooah! Gdy już myślałam, że doszłam do punktu kulminacyjnego następuje niesamowity zwrot akcji i wylany kubeł zimnej wody na mój łeb! No i cóż... tak się kończy moja przewidywalność. Z ogromną przyjemnością czytałam tą powieść, mam nadzieję, że będę miała jeszcze zaszczyt przeczytać kolejne powieści Adriana Bednarka, bo ta książka na pewno wbiła mnie w fotel i chociaż nie jestem fanką polskich autorów, to zaczynam zmieniać zdanie na ten temat. Już poszukuję kolejnych powieści tego autora!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-07-2020 o godz 09:56 przez: ka_bookspectrum
“Inspiracja” to pierwszy tom cyklu o Oskarze Blajerze, który chcąc uciec przed przeszłością pisze opowiadania pełne krwi i mroku. Pewnego dnia chłopak poszukując inspiracji na kolejną historię idzie na pogrzeb. Poznaje tam Luizę, dziewczynę o przyciągającej wzrok urodzie. Za cel stawia sobie nawiązanie z nią bliższego kontaktu. Młodzi z czasem budują coraz bardziej zażyłą relację, która zakrawa wręcz o obsesję. Równolegle w mieście grasuje seryjny morderca, którego celem są młode dziewczyny. Oskar zaczyna interesować się jego poczynaniami. Analizuje jego modus operandi, każda kolejna poszlaka prowadzi go do odkrycia sprawcy. Czy uda się Oskarowi ujawnić tożsamość zabójcy? Pomysł na fabułę tej książki jest niebanalny, ma ona swój charakterystyczny klimat. Czytając opisy morderstw miałam poczucie, że jestem ich naocznym świadkiem. Bohaterowie są różni, ich decyzje niejednokrotnie zaskakują. W moim odczuciu każde ma na swój sposób wypaczoną psychikę. Definiuje ich przeszłość, żyją teraźniejszością, nie myślą o przyszłości. Główny bohater jest bardzo intrygującą postacią, młody chłopak, który na swój wiek wiele doświadczył. Jego pasja, a jednocześnie przekleństwo stanowi dla niego pewnego rodzaju terapię. Książka wciąga i intryguje do ostatniej strony. Mordercę poznajemy praktycznie na początku, jednak nie ujmuje to tajemniczości. Historia jest przemyślana i bardzo dobrze skonstruowana. Realizm wykreowanych bohaterów pozwolił wczuć się w ich emocje i zrozumieć pobudki jakimi się kierowali. Nie jest to książka, w której akcja pędzi, ale rekompensują to liczne opisy zbrodni i towarzyszące napięcie. Zakończenie jest rozbudowane i rozłożone w czasie, a co najważniejsze - zaskakujące. Doskonały wstęp do drugiej części, która mam nadzieję, że ukaże się w niedalekiej przyszłości. Było to moje pierwsze spotkanie z Adrianem Bednarkiem i jestem przekonana, że nie ostatnie. Muszę przyznać, że bardzo spodobał mi się styl pisania autora. Jestem zafascynowana jego pomysłowością i lekkim, ale intrygującym piórem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-07-2020 o godz 14:35 przez: ilonka
Dzięki uprzejmości @woblink miałam przyjemność zapoznać się z "Inspiracją" Adriana Bednarka. To moje pierwsze spotkanie z tym autorem ale na pewno nie ostatnie, ponieważ z miejsca zakochałam się w Jego twórczości a na mojej półce już czekają Jego kolejne powieści. 23 letni początkujący pisarz Oskar mieszka z ojcem i pracuje w jego sklepie. Jest typem samotnika, nie spełnionym chłopakiem. Bardzo trudno zapomnieć mu o tragedii z przeszłości, kiedy to na jego oczach bezwzględny zabójca torturował i zabił matkę chłopaka. Nieoczekiwanie w mieście roznosi się wieść o odnalezieniu zamordowanej nastolatki której okaleczone ciało zostało rzucone w bramie jednej z firm. Oskar w poszukiwaniu inspiracji do swojego nowego opowiadania udaje się na pogrzeb dziewczyny. Tam wśród znajomych zmarłej spotyka Luizę, młodą kobietę pochodzącą z bogatej rodziny. Jeszcze nie wie że to spotkanie bardzo zmieni Jego życie..... Luiza i Oskar szybko znajdują porozumienie i zostają parą. Tymczasem pojawiają się kolejne doniesienia o zamordowanych i okaleczonych nastolatkach . Ich ciała w brutalny sposób zostają uszkodzone i porzucane w różnych miejscach. Seryjny morderca nie próżnuje i nadal prowadzi wyrafinowaną, perwersyjną grę a jego działania wydają się nie mieć końca. Jego chora zabawa wstrząsa mieszkańcami miasteczka i lokalną młodzieżą, każdy boi się że może być następny. Oskar, zbliżając się do Luizy, odkrywa, że ktoś z jej najbliższego otoczenia, być może nawet członek rodziny może być powiązany w serię makabrycznych morderstw. Rodzina dziewczyny jak się okazuje nie jest całkiem idealna. Chłopak postanawia przeprowadzić własne śledztwo. Zaczyna się gra, która niestety budzi demony z przeszłości. Na jaw wychodzi mnóstwo tajemnic poszczególnych bohaterów. Już nigdy nic nie będzie takie samo. Genialna powieść. Na taką książkę czekałam od dłuższego czasu! Nie można się oderwać nawet na sekundę. Pan Bednarek wykonał świetną robotę. Jest to najlepsza książka jaką czytałam w tym roku. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-02-2022 o godz 23:00 przez: agga
To moja druga przygoda z autorem i z pewnością nie ostatnia. Jestem uzależniona. Jedno muszę przyznać autorowi: wykreować psychopatę to potrafi. Żeby jednego! Zastanawiam się, czy w kolejnych książkach Bednarka uda mi się znaleźć choćby jednego, normalnego bohatera. Trzeba mi przeciętniaka. Typowego „Kowalskiego”, który prowadzi nudne życie :) tak dla przeciwwagi dla tych wszystkich szaleńców. Cóż to była za jazda! Oskar Blajer, dwudziestotrzylatek, w ramach radzenia sobie z traumą po śmiercią matki pisze opowiadania kryminalne. Poszukując inspiracji do kolejnego, udaje się na pogrzeb brutalnie zamordowanej nastolatki. Tak poznaje Luizę. I od tej chwili inspiracja stanie się jego największym koszmarem. Rany! Jak ja się bałam o Oskara kiedy on się tak skradał i skradał... Ciągle drżałam, że „ten zły” się odwróci i mu przywali. A ta tajemnica Luizy to jak ona już wyznała ją Oskarowi to sobie myślę, no bez jaj! Tylko tyle? Nie wysilił się autor. Spodziewałam się po Bednarku czegoś innego i miałam inną koncepcję, która bardziej mi pasowała do pewnego schematu pojawiającego się w powieści. Na szczęście moje rozczarowanie było chwilowe bo wkrótce Luiza, że tak powiem „dowyznała” i cała prawda wyszła na jaw. Prawda dokładnie wg mojej koncepcji :) Mamy tu wszystko: tajemnice, kłamstwa, mroczne zło, miłość, pożądanie, obsesję. Wszystko to podane w kałuży krwi, doprawione strachem i niepewnością, a zakończone prawdziwym rollercoasterem psychozy. Ta książka to niesamowite studium najczarniejszych zakątków ludzkiej psychiki i przykład na ro, że ci których wydaje nam się, że znamy, stanowią największą zagadką. Od inspiracji płynnie przejdę do obsesji żeby maraton zakończyć na fascynacji. Polecam. Ale każdy niech czyta na własną odpowiedzialność ☹ PS - czy ktoś wie jak pokroić ogórka w prostokątne plasterki? I jakim sposobem beton zmienia się w trawę? :) Dobra, czepiam się :) wiem o co autorowi chodziło z tym betonem. Ale z ogórkiem to mam pewne wątpliwości...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-06-2020 o godz 15:32 przez: janex
Wydarzenia z przeszłości Oskara odbiły się piętnem na jego życiu. Ukojenia szuka w pisaniu opowiadań kryminalnych. Szukając inspiracji, pojawia się na pogrzebie zamordowanej nastolatki. To właśnie tam poznaje Luizę, która wprowadzi do jego codzienności niemałe zamieszanie. Niebawem okaże się, że zmarła jest tylko jedną z ofiar seryjnego mordercy, a kolejne dopiero się pojawią. Pierwsze poszlaki i spostrzeżenia na temat serii zabójstw będą dla Oskara porażające. Czy kiedykolwiek czytaliście książkę, przy której z emocji obgryzaliście paznokcie, a serce chciało wyrwać Wam się z piersi? Do takiego stanu doprowadził mnie najnowszy thriller Adriana Bednarka “Inspiracja”. To było niesamowite doświadczenie, czuć tak wiele podczas lektury! Akcja narasta stopniowo, co rusz pojawiają się intrygujące fakty, które nie od razu znajdują swoje wyjaśnienie, trzymając nas w napięciu i oczekiwaniu. Po przekroczeniu połowy książki, emocje zaczynają sięgać zenitu. Jest ekstremalnie niepokojąco i brutalnie, ale...to jest właśnie to, czego szukam w thrillerach! Super, że poza krwawą jatką Łowcy Nimfetek, przewija się także motyw romantyczny, dodatkowo ubarwiając tę opowieść. A zakończenie? Szokuje i wbija w fotel, pozostawiając nas z nutką niedowierzania. Kiedy przeczyta się choćby stronę “Inspiracji”, nie sposób się od niej oderwać. Świadczy o tym fakt, że planowałam czytać ją przez 4 dni, a pochłonęłam w ciągu dwóch. Lekkie pióro autora zdecydowanie to ułatwiło! Nie czytałam wcześniejszych książek Adriana i ciężko mi porównać kreację Oskara do poprzednich bohaterów, ale dla mnie jest to postać bardzo intrygująca i złożona, która obiecuje nam wiele wrażeń w kolejnych tomach serii. Cóż mogę powiedzieć? Jestem zachwycona tym thrillerem i już przebieram nogami, aby pochwycić w ręce kolejną część! Bez wahania polecam “Inspirację” każdemu, kto nie boi się krwi i uwielbia rozwiązywać zagadki kryminalne. A uwierzcie mi, ta zagadka wcale nie jest taka prosta, jak się wydaje!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-07-2020 o godz 14:13 przez: Anna Dziubak
Jej ciało leżało przed metalowym płotem.Wyglądała na nie więcej niż siedemnaście lat. Była piękną blondynką o długich, kręconych włosach. Sprawą tego morderstwa żyło całe miasto, a zainteresowanie mediów było olbrzymie. 23 - letni Oskar Blajer pisze opowiadania, które są inspirowane zabójstwami. Stanowią dla niego swoisty rodzaj terapii i formą odskoczni od dramatu z przeszłości i od beznadziei dnia codziennego. Pisanie o śmierci innych to jego antidotum na tłumienie bólu i radzenie sobie z atakami paniki. Któregoś dnia postanawia w poszukiwaniu inspiracji postanawia wybrać się na cmentarz. W okolicznościach dość nietypowych, bo na pogrzebie Oskar poznaje piękną dziewczynę - Luizę. Czy wśród tłumu żałobników może kryć s się morderca? Zawsze piękne, zawsze młode i zawsze blondynki. Kim jest seryjny zabójca nastolatek? Co stanowi klucz w doborze ofiar? Co wyzwoliło w tym psychopacie te sadystyczne skłonności? Jaki przyświeca mu cel? Czy to dla sławy te okrutne zabawy? Czy może to zabijanie niesie jakiś sygnał, jakieś przesłanie? Oskar ma swój własny plan na zdemaskowanie mordercy. I tak zdrowy rozsądek zaczyna toczyć walkę z wyobraźnią. A potem jego rzeczywistość na nowo zamienia się w koszmar. Tej książki nie sposób odłożyć nawet na moment, bo akcja nie zwalnia ani na chwilę. Co tam się dzieje... Brutalne opisy zbrodni dla kogoś, kto tak jak ja, lubi jak jest mrocznie i strasznie - lektura obowiązkowa. Jeden moment w książce kazał mi wierzyć, że po raz pierwszy Autorowi nie udało się "wyprowadzić mnie w pole." Byłam naprawdę przekonana, że znam rozwiązanie tej kryminalnej zagadki. Potem pomyślałam, że to nie pasuje do stylu Autora, że to nie może być takie proste. I nie było 😍😈 Z wielką niecierpliwością czekam na kolejną mroczną przygodę. Co do książki... Twórczość Adriana Bednarka znakomicie broni się sama i nie potrzebuje wielu słów. Będzie więc krótko: Must have. Must read. The best🥇😈
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-06-2020 o godz 14:43 przez: Obydwie Zaczytane
Inspiracja to pierwszy tom nowego cyklu Adama Bednarka o Oskarze Blajerze. Oskar poszukając inspiracji do swoich opowiadań, dzięki których tłumił swoje emocje po tragicznych wydarzeniach z przeszłości, wybrał sie na pogrzeb brutalnie zamordowanej nastolatki. Tam poznał piękną, inteligentną Luizę, od której nie mógł oderwać wzroku. Bardzo szybko znajomość przerodziła sie w miłość. Oskar nie wiedział jednak jak bardzo rodzina dziewczyny zmieni jego życie.... Inspiracją może być wszystko. Kwiaty, zdjęcia, książki, kosmetyki. Może to być doświadczenie silnej emocji lub jakaś chwila, w której doznajemy olśnienia. Oskara inspiracją były informacje, zdjęcia z zabójstw, do których dochodziło w jego mieście. Na ich podstawie pisał opowiadania, dzięki którym tłumił ból po tragedii do jakiej doszło w jego rodzinie. Nienawidził seryjnych morderców ponieważ zabijają z przypadku, zabierają nie tylko życie ofiarom, ale również ich rodzinom. Przez swoje inspiracje i podejrzenia jego życie zmieni się tak mocno, że nie będzie odwrotu. Już nigdy nie pokocha tak mocno. Poniesie okropne konsekwencje, ruszy lawina złych zdarzeń. Najnowsza powieść Adriana Bednarka to mocno pokręcony, momentami przerażający i budzący skrajne emocje thriller. Kiedy już odkryłam prawdę o,, Łowcy Nimfetek,, to autor podkręcił atmosferę jeszcze mocniej i odpalił dynamit, którego wybuch jeszcze słyszę w mojej głowie. Temat powieści tak ciekawy, intrygujący, inspirujący, że potrzebowałam paru dni abym mogła napisać recenzje. Tylko garść autorów, a w tym właśnie Adrian Bednarek, umie tak stworzyć opisy postaci i czynów, że ciarki na mojej skórze nie opuszczały przez cały dzień. Tu nie ma tematów tabu, jest krwiście, mrocznie i przerażajaco. Jak dla mnie Inspiracja to kolejna mistrzowsko napisana przez autora pozycja i już nie mogę sie doczekać kolejnego tomu - ,,Obsesja,, https://obydwiezaczytane.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-09-2020 o godz 12:16 przez: Anonim
Tego autora nie trzeba chyba przedstawiać. Jeden z najlepszych polskich pisarzy (a może i nawet najlepszy, jeśli chodzi o thrillery psychologiczne). Po poprzednich książkach Adriana Bednarka, wiedziałam że kolejna seria będzie dobra... No ale żeby aż tak ? "Inspiracja" to pierwszy tom cyklu o Oskarze Blajerze. Trochę czekała na swoją kolej, ale jak tylko się do niej dorwałam, to nie mogłam odłożyć jej przez skończeniem. No chyba, że w między czasie usnęłam ze zmęczenia w środku nocy :D Książka jest ... bardzo dobra. Intrygująca, niesamowicie wciągająca. Całość utrzymana w takim napięciu, że emocje nie schodzą z nas ani na chwilę :p Od pierwszych stron już się dzieje. Nie ma nudy. Książka jest bardzo mocna. Opisy drastyczne, ale czego innego można było się spodziewać po autorze ;) Trzeba mieć niezłą, chorą (w pozytywnm sensie) wyobraźnie, żeby stworzyć takie coś :p Do tego trzeba mieć po prostu talent. Główny bohater jest tak wyrazistą, mocną postacią, że od samego początku wchodzimy mu w głowę, chcąc dowiedzieć się, co kryje się w zakamarkach jego mózgu :p Autor co chwilę nas zaskakuje zwrotem akcji, co też jest znakiem rozpoznawczym autora. Nie jesteśmy w stanie rozgryźć, co stanie się kartkę dalej. Książka ma ponad 500 stron, ale w tym przypadku to chyba za mało :p O plusach mogłabym się rozpisywać jeszcze wiele. Dobrze, że na rynku właśnie pojawiła się druga część, bo ja już mam na nią chrapkę :p 23 letni Oskar, po dramacie z przeszłości, swój ból wyraża poprzez pisanie mrocznych opowiadań. Jego inspiracją staje się morderstwo nastolatki. Na pogrzebie poznaje Luizę, od której stanowczo odstaje jeśli chodzi o status społeczny. Zakochuje się... a to już na stałe zmieni jego życie. Ta znajomość jest wstępem do tragicznych wydarzeń, które wkrótce mają się wydarzyć... Nie będę więcej Wam zdradzać. Koniecznie musicie sięgnać po tę książkę :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-07-2020 o godz 21:26 przez: Weronika
Kolejne spotkanie i kolejny raz się nie zawiodłam! Jeśli po przeczytaniu książki, lalki barbie źle Ci się kojarzą, to znaczy, że to był naprawdę dobry thriller! . „Inspiracja” to grubasek, który zdecydowanie zasługuje na Waszą uwagę. Podziwiam autora za wyobraźnie, szczegółowość i dokładność, bo tu naprawdę wszystko ma ręce i nogi. Ciężko znaleźć lukę, błąd, przeoczenie czy jakąś niezgodność. Słuchając książki w aplikacji @legimibooks , każdą scenę miałam dosłownie przed oczami. Przerażajace, momentami makabryczne i traumatyczne. Fabuła od początku do końca ciekawi, wciąga i ani przez moment nie zanudza. Ja się tylko zastanawiam, z góry przepraszam @adrian_bednarek_autor , ale co trzeba mieć w głowie, żeby stworzyć takie psychopatyczne postacie i tak niewyobrażalne wydarzenia, sceny. Jak dla mnie, ta historia to było coś, o czym w żadnym momencie życia, bym nawet nie śmiała pomyśleć. Naprawdę podziwiam, bo stworzenie takiej historii to nie lada wyzwanie, szczególnie, że nie ma tu mowy o schemacie, czy wrażeniu „gdzieś to czytałam”. Ta historia pachnie świeżością, innością i niezapomnianymi wrażeniami. Mam tylko nadzieję, że to czysta fikcja literacka, bo po przeczytaniu, strach wychodzić z domu. Bardzo mocno się zastanawiam czy tacy psychopaci są wśród nas. 🙈 . O czym jest „Inspiracja”? . Oskar to chłopak, który przeszedł dramat. Pisanie jest dla niego formą terapii. Gdy dowiaduje się o brutalnym morderstwie nastolatki, wybiera się na jej pogrzeb w poszukiwaniu inspiracji do kolejnego opowiadania. Tam poznaje Luizę, dziewczynę, która miała posłużyć jako źródło wiedzy, a stała się kimś więcej. Dziewczyną, która odmieniła jego życie.. . Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
24-09-2020 o godz 12:46 przez: kuba
Główny bohater, Oskar poznaje dziewczynę. Początkowe rozdziały to książki to opis rozwijającej się miłości – można odnieść wrażenie, że czyta się jakiś romans. Po pewnym czasie znajomości, chłopak zaczyna nabierać podejrzeń, co do tego, że ojciec jego sympatii może być poszukiwanym w mieście Łowcą Nimfetek. Śledząc mężczyznę, nabiera co do tego pewności. Autor przedstawia rozterki głównego bohatera związane z tym, co zrobić z odkrytym sekretem (w międzyczasie poznajemy przeszłość mężczyzny, przeszłość jego dziewczyny, a także jej ojca, więc te rozterki mają sens). Wszystko wydaje się szybko zmierzać do dosyć przewidywalnego zakończenia. Na szczęście pojawiają się kolejne zwrot akcji, które sprawiają, że akcja nie jest aż tak przewidywalna. Łatwo zauważyć, że w tej książce nie ma wyraźnego podziału na to co dzieje się teraz, a to co działo się wcześniej - kolejne rozdziały w bezpośredni sposób się ze sobą łączą. Większość przedstawiana jest z perspektywy tylko jednego bohatera - Oskara. Sposób opowiadania historii jest więc tym najprostszym z możliwych. Odnoszę wrażenie, że autor przy pisaniu tej książki nie przemęczył się - wszystkie miejsca w książce są fikcyjne, zrobionego researchu nie widać. Jest to pierwsza książka tego autora, którą czytam, ale jak na doświadczonego autora, wydaje mi się, że można było pokazać w książce więcej realnego życia, a sposób opowiadania historii mógłby być lepszy. Na plus zasługuje to, że książkę czyta się szybko, a całość jest spójna. Niestety jednak czytając kolejne rozdziały tej książki, okazuje się, że 60% bohaterów książki to psychopaci, co odbieram negatywnie, tym bardziej, że autor usilnie starał się przekonać, że każdy, kto krzywdzi innych ludzi, to samo musiało spotkać w przeszłości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-06-2020 o godz 14:49 przez: czytanienaplatanie
Czym inspirował się Adrian Bednarek tworząc tą powieść? Jestem tego niezmiernie ciekawa, bo kolejny raz uwiódł mnie i zszokował jednocześnie historią świeżą i nieoczywistą z serią brutalnych zbrodni i rewelacyjnie wykreowanymi bohaterami. A wiecie co jest najlepsze? To pierwsza część cyklu. Autor udowodnił wielokrotnie, że znakomitych pomysłów mu nie brakuje, liczę więc na wiele kolejnych pełnych zbrodni i sadystycznych psychopatów tomów z Oskarem Blajerem. Kim jest główny bohater? To młody mężczyzna, który powrotu do równowagi i w pewnym sensie odkupienia po przebytej traumie, szuka w pisaniu opowiadań inspirując się rzeczywiście popełnionymi zbrodniami. Ma to dla niego znaczenie terapeutyczne, aczkolwiek, co zresztą zrozumiałe, jego wizyta na pogrzebie zamordowanej młodej dziewczyny, nie zostaje dobrze odebrana. Nie każdy rozumie jego dziwną fascynację zbrodnią. Poznaje tu jednak piękną Luizę, w której zakochuje się bez pamięci i z wzajemnością. Od tego momentu jego życie totalnie się zmienia i zaczyna pędzić jak pozbawiony hamulców wagonik zjeżdżający z zawrotną prędkością wprost na betonowy mur. I więcej z fabuły nie zdradzę, bo szkoda byłoby pozbawić Was przyjemności z czytania. Mogę jednak zapewnić, że czeka Was lektura, od której nie oderwiecie się do ostatnich stron. Wybory bohatera nie zawsze zgodne z prawem, często dyktowane sercem, niejednokrotnie Was zszokują, a zakończenie zwali Was z nóg dając jednocześnie przedsmak tego, czego możemy oczekiwać w kolejnej części. To kolejna świetna powieść autora, która gwarantuje wiele mocnych wrażeń.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji