5/5
10-07-2019 o godz 10:35 przez: Anna Makieła
W czasach, w których chęć rozwoju i zysku dawno wypleniły z nas troskę o los planety, można zastanawiać się, co zrobiłaby ludzkość, gdyby stanęła nad nią potężna siła starająca się ukrócić zgubną dla natury ekspansję przemysłową. „Morderstwo wron”, druga część serii „Inni” Anne Bishop, według mnie pokazuje najbardziej prawdopodobną ścieżkę, którą podążyłaby ludzkość w takim przypadku. Tera indigena to stworzenia potrafiące przybrać ludzką lub zwierzęcą formę, rasa pierwotnie zamieszkująca Namid. Nazywani Innymi wykorzystują ludzi, którzy dostarczają im interesujących rozwiązań technologicznych, jednocześnie starając się trzymać ich populację w ryzach oraz nie dopuścić do tego, by człowiek zalał sobą i swoimi wynalazkami cały świat. Niestety jak przystało na nasz rodzaj – jesteśmy zbyt dumni, żeby podlegać jakimkolwiek ograniczeniom. Mimo że jest to powieść fantastyczna, w tym kontekście ociera się o sto procent realizmu. Jeżeli cokolwiek nas ogranicza, momentalnie staje się wrogiem i za wszelką cenę dążymy do jego eliminacji – niezależnie od kosztów. W końcu cel uświęca środki. Nas nikt nie ma prawa ograniczać, za to my mamy prawo mordować w imię najwyższego prawa do niezależności. To tak bardzo ludzkie! „Morderstwo wron” opowiada o dalszych losach mieszkańców Lakeside – Dziedzińca, na którym Inni, cassandra sangue i ludzie współpracują najlepiej na całym świecie. Mimo delikatnego światełka w tunelu, coraz większa grupa ludzi ma dosyć tolerowania ograniczeń i honorowania umów zawartych z Innymi. Ruch Ludzie Przede i Nade Wszystko zyskuje coraz większe poparcie, na czarny rynek trafia narkotyk, który powoduje u Innych całkowite zobojętnienie na otoczenie, przez co mogą stać się łatwym celem dla ludzi. Ów narkotyk działa również na tych drugich, dodając im brawury. Tajemnicza substancja produkowana jest z krwi wieszczek, o czym przekonują się wszyscy w Lakeside, gdy – chcąc wylizać ranę Meg – Simon Wilcza Straż zapada w odrętwienie na kilkanaście godzin. Dzięki temu Inni zyskują nowe światło na zbrodnie przeciwko swojemu gatunkowi, jednocześnie próbując zrobić, co się da, żeby nie wywołać wojny, której efektem byłaby tylko rzeź. Co ciekawe, przed pojawieniem się Meg w Lakeside nikt nawet nie zastanawiałby się nad takim rozwiązaniem. Ludzie zostaliby po prostu unicestwieni. Fabuła nie omija rodzącego się między Simonem a Meg uczucia. Niestety żadne z wymienionych nie jest na tyle mądre, żeby pomyśleć o swoich relacjach w taki sposób, co jest na tyle irytujące, że za każdym razem miałem ochotę przekartkować kilka stron. Powstrzymałem się, ale to według mnie najgorsza i zupełnie niepotrzebna część tej książki. Na szczęście ten wątek nie został przez Bishop szczególnie rozwinięty, więc nie wpływa na ogólny odbiór powieści. Seria trzyma wysoki poziom. Meg wciąż uczy się świata zewnętrznego, ale zaczyna sobie w nim radzić. Jej najbliżsi zaakceptowali to, kim jest, uczą się z tym żyć i wykorzystywać jej zdolności. W tej części głównymi bohaterami są polityka i relacje między poszczególnymi grupami. Jeżeli ktoś uzna to za nudne – nic bardziej mylnego. Dzieje się tu tyle, że zdecydowanie warto wziąć w tym udział. A końcówka zapowiada, że będzie działo się jeszcze o wiele, wiele więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-01-2017 o godz 21:43 przez: MagdaLena Subocz
Niesamowicie wciągająca. Tajemnicza. Przepełniona emocjami. Niektóre sceny sprawiały, że musiałam ją odłożyć na moment i odetchnąć na spokojnie, chodząc po tarasie. Istne sceny wyjęte z horroru. Ale miałam także relację pomiędzy wieszczką krwi a wilczym strażnikiem - i to ich losy relaksowały mnie wśród tych wszystkich scen akcji. Ich losy tak splątane i tak nieznane. Dwójka osób raczkujących we własnych relacjach. Uczących się od podstaw wszelkich reakcji i relacji. Na naszych oczach bowiem buduje się prawdziwa przyjaźń. A kto wie, że kiedyś przerodzi się w prawdziwe uczucie miłości, choć od samego początku wiadomo, że miłość pomiędzy człowiekiem a Innym jest praktycznie niemożliwa. Czy im się uda? I co się stanie z Dziedzińcem i jego mieszkańcami w kolejnych tomach, gdy najgorszy koszmar Meg zostaje rozwiązany?

Obowiązkowa lektura do przeczytania dla każdego miłośnika fantastyki. Gorąco polecam. Jest to niezapomniana lektura. Warta swej ceny. Pozycja, do której z pewnością często się będzie wracać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
10-06-2014 o godz 00:00 przez: Jano
Po poprzedniej rewelacyjnej powieści tej autorki wiele oczekiwałem od kolejnego tomu. Całe szczęście nie zawiodłem się ani trochę. Po raz kolejny niczym niepohamowana wyobraźnia Bishop daje o sobie znać. Muszę nawet przyznać, że ten tom podobał mi się bardziej :) Zdecydowanie polecam tę książkę wszystkim fanom autorki oraz po prostu tym, którzy cenią sobie dobre powieści fantasy :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
26-05-2014 o godz 00:00 przez: Babi
Dla tych, którzy nie czytali pierwszej części a zaczną od drugiej jest wiele wyjaśnień i nawiązań do pierwszej części i uważam, że łatwo można się połapać w całej historii. Książka jest świetna, do samego końca trzyma w napięciu. Anne Bishop po raz kolejny udowodniła, że świetnie potrafi kreować postacie i fabułę. Z niecierpliwością czekam na następna część.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
07-06-2014 o godz 00:00 przez: dropo
W tej części razem z bohaterami możemy poznać inne części świata - Simon przybywa na Wielką Wyspę gdzie mieszkają Intuici, pewna grupa ludzi, która umie koegzystować z terra indigena. Autorka pozwala nam poznać inne cassandra sangue, które miały miej szczęścia niż Meg i nie uciekły z kompleksu. Dla miłośników fantastyki jest to na pewno świetna pozycja.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
10-05-2014 o godz 00:00 przez: Makosia
Pierwsza część bardzo przypadła mi do gustu, pochłonęłam ją dosłownie w jeden dzień. Wcześniej nie czytałam nic tej autorki, ale zamierzam nadrobić zaległości bo odpowiada mi jej styl i ogólnie podoba mi się jak konstruuje postaci i całą fabułę. Na drugą część czekam z ogromną niecierpliwością, a autorkę polecam wszystkim fanom dobrego fantasy!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji