4/5
19-07-2018 o godz 10:40 przez: Jelenka
JELENKA.PL Bardzo rzadko sięgam po literaturę młodzieżową, new adult czy young adult. Bardzo rzadko, ale jednak sięgam. I sięgam dopiero wtedy kiedy tytuł naprawdę mnie zainteresuje. Kiedy opis sprawi, że ja chcę poznać tę historię. I tak się właśnie stało w przypadku „Historii pewnej dziewczyny” – Sary Zaar. ZARYS FABUŁY Kiedy Deanna ma 13 lat jej ojciec przyłapuje ją i jej chłopaka Tommy`ego w sytuacji, która nie pozostawia już zbyt wiele wyobraźni. To co dzieje się później i sytuacje z jakimi musi radzić sobie Deanna to nastoletnie piekło w czystej postaci. Brak wsparcia ze strony rodziny jedynie utrwala ten nieznośny stan. I ten lodowaty ton i wzrok ojca… Trzy lata po tamtych wydarzeniach dają do zrozumienia, że czas może i leczy rany, ale bardzo powoli. Deanna nadal musi się mierzyć z nienawistnymi spojrzeniami i krzywdzącymi obelgami. Ma jednak plan by to zmienić. Pytanie, czy realny. DEANNA Poznając Deannę na pierwszych stronach książki można wywnioskować, że to dziewczyna nad wyraz dojrzała jak na swój wiek. Przytacza literaturę, a jej spostrzeżenia często brzmią naprawdę mądrze. Ten ton jednak nie jest utrzymany przez resztę książki. Co mnie poniekąd cieszy. Deanna to nastolatka jak każda inna, która potrafi być rozsądna i potrafi myśleć perspektywicznie. Jednak zdarza się jej nie przemyśleć do końca pewnych spraw i czasem odznacza się dużą infantylnością. To jest normalne i za to Deannę po prostu da się lubić. Deannę czytelnik poznaje kiedy kończy szkołę. Ma 16 lat i chce coś zmienić w swoim życiu. Znajduje pracę i ma plan jak uwolnić się od kiepskiej sytuacji w której tkwi. Konsekwentnie dąży do celu jednocześnie igrając z ogniem. Trzeba jednak spojrzeć na to przez pryzmat tego co Deanna przeszła. Przez te trzy lata wykazała się ogromną odwagą i twardym tyłkiem. Patowa sytuacja wiele ją nauczyła i niesamowicie wzmocniła. Kolejne wyzwiska, okropne żarty, plotki tylko ją umocniły i sprawiły, że stała się silna. AMERYKAŃSKA Był taki czas, że czytałam wiele książek tego typu. Szczególnie będąc w bardziej adekwatnym wieku. Choć jestem zdania, że książki nie pytają o wiek. Całkiem dobrze odnalazłam się w tej rzeczywistości, w której sporo kiedyś przebywałam. Myślę jednak, że to spora zasługa autorki i jej trafnych opisów czy odniesień, które nadały świetnej podstawy i były wyrazistym tłem dla fabuły. Amerykańskość i ta rzeczywistość mi nie przeszkadza. Ba, bardzo ją lubię i chętnie do niej wracam w kolejnych lekturach. PODSUMOWANIE Lektura „Historii pewnej dziewczyny” Sary Zarr pozytywnie mnie zaskoczyła. Autorka bardzo zręcznie i jednocześnie delikatnie ukazała relacje bohaterów i ich emocje. Nie ma tu dzikich wybuchów złości i spektakularnych awantur ( no może jest ich kilka, ale nie są jakieś niewiarygodne). Małymi psychologicznymi smaczkami autorka raczy co chwilę czytelnika i wprawia w niemały zachwyt. Po kolei rozpracowuje kolejne związki Deanny z ojcem, z matką, bratem, przyjaciółmi czy byłym chłopakiem. Na uwagę zasługuje również pierwszoosobowa narracja. Deanna potrafi opowiadać rzeczowo, bez zbędnego rozczulania się i rozkładania na czynniki pierwsze. W lekki i nienachalny sposób opowiada o swoich aspiracjach, marzeniach i planach. Życiowe doświadczenie w jej młodym wieku sprawia, że podchodzi do życia z rozsądkiem wynosząc dobre wnioski z rodzinnych nieporozumień i wieloletniej traumy. Książka Sary Zarr jest dosłownie na jedno popołudnie. Jeśli je macie to polecam się przyjrzeć tej lekturze. Mimo klasyfikacji jako literatura młodzieżowa dorośli również powinni się w niej odnaleźć i wynieść kilka życiowych lekcji. „Historia pewnej dziewczyny” w trzech słowach: wielopoziomowa, niebanalna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-07-2018 o godz 13:47 przez: Karolina
uncaro.pl / uncaro.pl / Wiesz co to znaczy być naznaczonym? Deanna Lambert wie to doskonale. Gdy miała 13 lat, ojciec przyłapał ją w dwuznacznej sytuacji w samochodzie z kolegą jej brata. Poczta pantoflowa puściła wici, bo przecież niczego nie da się ukryć w małej miejscowości jaką jest Pacifica. Do dziewczyny przywarło piętno puszczalskiej zdziry, wszyscy słuchali tylko relacji tego chłopaka. Mimo, iż od tego czasu minęło kilka lat, dziewczyna nie może uciec przed przeszłością. Starsi koledzy dokuczają jej na każdym kroku, a jedyne wsparcie ma w dwójce swoich znajomych Lee i Jasonie. W domu Deanna czuje się nieswojo, ojciec prawie z nią nie rozmawia, traktuje jak powietrze. Jedynie brat zawsze się za nią wstawi, bo sam też trochę przeskrobał. Nadeszły wakacje. Deanna szuka pracy, ponieważ ma jedno bardzo ważne marzenie. Liczy, że za zarobione pieniądze będzie mogła wraz z bratem, jego dziewczyną i ich małą córeczką, wynająć jakieś mieszkanie i uciec z domu, od sytuacji w której czuje się niekomfortowo. Niestety znalezienie pracy, to dla niej trudny temat. W końcu łapie posadę w małej pizzerii. Jedynym problemem jest fakt, że w tym lokalu pracuje chłopak, o którym chciałaby zapomnieć po tej feralnej nocy - Tommy. Dziewczyna zataja ten fakt przed wszystkimi. Deanna ma jeszcze jeden problem. Strasznie zazdrości dwójcie swoich przyjaciół, że tworzą taki wspaniały związek. Kiedy Lee zwierza jej się, że Jason chce pójść o krok dalej w ich relacji, dziewczyna nie może tego znieść. Naskakuje na swoją przyjaciółkę. Aby oderwać się od otaczającego świata spisuje w notatniku historię surferki, wolnej i niezależnej dziewczyny, która umie wyrażać emocje i ma piękne wspomnienia z dziecięcych lat. Pewnego dnia dziewczyna brata nie przyjeżdża po Deanne do pracy. Tommy ofiaruję swoją pomoc, aczkolwiek nasza bohaterka niechętnie ją przyjmuje, bo przypuszcza jakby to się miało skończyć. Po latach ma okazję wyrzuć z siebie wszystko co ją boli i uświadamia Tommiego jak bardzo ją zranił. Oczyszczenie umysłu, coś co było jej bardzo potrzebne, przychodzi w tej konkretnej chwilii. Trwają poszukiwania przyszłej bratowej, w trakcie których brat drastycznie sprowadza siostrę na ziemie informując, że każde z nich będzie musiało obrać swoją drogę, ale zrobić to samodzielnie. Świat Deanny się wali. Dziewczyna brata wraca. W międzyczasie Deanna popełnia błąd, przez który może stracić najważniejsze osoby w życiu. Zaczyna dostrzegać jak wiele dusiła w sobie, otwiera się przed swoją rodziną, głównie przed ojcem. Czy Panna Lambert odzyska zaufanie swojej przyjaciółki? Czy ojciec zmieni swoje podejście do córki? Co jeszcze dostrzegła w swoim burzliwym życiu nastolatka? - Tego dowiesz się sięgając po książkę już 18 lipca! *** Książkę przeczytałam w niecałe 2h. Zachwyciła mnie, czytało się ją szybko, a strony tylko umykały pod palcami. Sara Zarr poruszyła w niej ważne kwestie, m.in. dotyczące rodziny, współczesnych problemów młodzieży, dokuczaniu przez rówieśników, brak akceptacji i zrozumienia, piętnowanie ludzi przez pryzmat pojedynczych sytuacji. Uważam, że książka jest idealna dla młodzieży, która właśnie ma jakieś problemy, a wiem że nastoletni okres jest bardzo trudnym w życiu każdego z nas. Losy bohaterki i to jak odnajduje rozwiązanie sytuacji, jednocześnie gubiąc się na kolejnych życiowych zakrętach, zmuszają do refleksji, ale pokazują, że nie ma sytuacji bez wyjścia. W końcu człowiek uczy się całe życie na swoich błędach. Nie mniej jednak, polecam tę książkę każdemu bo jest to zdecydowanie lekka pozycja, idealna na odstresowanie się i odreagowanie po innych ciężkich pozycjach np. kryminałach :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-08-2018 o godz 15:48 przez: Książkowy Zakątek
Co można znaleźć w tej książce? "Historia pewnej dziewczyny" jest historią nietypową, bowiem opowiada o traumie, jaką przeżywa rodzina 13-letniej dziewczynki, po tym, jak jej ojciec zastaje ją w samochodzie na parkingu w niedwuznacznej sytuacji ze starszym chłopakiem. Książka jest o tyle fajna, że przedstawia w ciekawy sposób relację ojciec-córka, traktuje o podwójnych strandardach (o czym rozwinę się w dalszej części recenznji) oraz ukazuje konsekwencje nie do końca przemyślanych wyborów. Odbudowa swojego życia Mniej więcej tymi słowami można opisać całą tę książkę. Deanna, główna bohaterka, 3 lata po opisanych wydarzeniach nadal ponosi konsekwencje swoich działań na każdej możliwej płaszczyźnie. Najbardziej jednak boli ją fakt, że ojciec, z którym niegdyś miała cudowną relację, teraz przypiął jej łatkę i odzywa się do niej tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. Uważam, że autorka bardzo zgrabnie pokazuje, że brak komunikacji między bliskimi skutkuje całkowitą utratą więzi. To prawda, że Deanna podjęła szereg złych decyzji, jednak rodzic powinien kochać swoje dziecko bezwarunkowo i być w stanie spojrzeć na pewne rzeczy z dystansem. Najbardziej spodobał mi się przekaz całej książki. Deanna przez pryzmat wielu wydarzeń zrozumiała, że tylko prawda może ją wyzwolić i że jeśli nikt nie chce o nią walczyć, to ona musi zawalczyć o siebie. Powoli zaczęła odbudowywać swoje życie, mimo wszystkich niepowodzeń i problemów, które nawarstwiały się z momentu na moment. Podwójne standardy Podwójne standardy są zjawiskiem, które można dostrzec na co dzień, w najróżniejszych sytuacjach. Jest ono tak częste, że w wielu przypadkach całkowicie się do niego przyzwyczailiśmy, przestając zwracać na nie większą uwagę. Jest to jeden z wielu poważnych problemów naszego świata, z którym nie wiem, czy kiedykolwiek damy sobie radę. Otóż Deanna, po tym jak cała sytuacja wyszła na jaw, a oczywiście informacja obiegła całe miasto, nawet trzy lata później wciąż była nazywana dziwką, zdzirą i każdą możliwą inną obelgą tego typu. Chłopcy z jej szkoły pozwalali sobie zdecydowanie na zbyt wiele w stosunku do dziewczyny, ponieważ Deanna miała, uwaga!, jednego partnera seksualnego w całym swoim życiu, co prawda w młodym wieku. Przez to uzyskała łatkę łatwej dziwki, która nie zasługuje na szacunek. W tym samym momencie chłopak, z którym ją przyłapano i który rozpowiedział, co takiego z nią robił, nie poniósł żadnych konsekwencji w związku z tym; co więcej, był podziwiany z ilość dziewczyn, które zaliczył i przyklaskiwano mu z tego powodu. Nie jest to normalne zjawisko i nigdy nie będzie dla mnie zrozumiałe, dlaczego te same rzeczy robione przez dwójkę osób są w stosunku do każdej z nich całkowicie inaczej odbierane. Nie wspominając już o tym, że samo wchodzenie komuś do łóżka i nazywanie tej osoby dziwką jest niesamowicie żałosne. Moim zdaniem Sara Zarr świetnie i adekwatnie do rzeczywistości przedstawiła tę kwestię. Wątki poboczne W książce można znaleźć również wątek młodocianych rodziców i ich przypadkowej ciąży, który całkiem dobrze pokazuje problemy w takiej sytuacji i walkę o dobre życie dla swojego dziecka. Mimo tak ciężkiej tematyki, jaką podjęła autorka, książkę wciąż czyta się lekko i przyjemnie, a momentami można się zaśmiać. Zakończenie Książka ma w pewien sposób alternatywne zakończenie. Widzimy, jak postać dochodzi ze sobą do ładu i składu, w jej mniemaniu rozumie jak znalazła się w danym miejscu w swoim życiu i co musi zrobić, żeby to naprawić, ale tak naprawdę nie dostajemy jednoznacznej odpowiedzi, jak to wygląda dalej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-07-2018 o godz 17:01 przez: m_arysi_a
www.potegaksiazek.blogspot.com Myślałam sobie, przed zaczęciem tej książki, ze nie będzie w niej w sumie nic ciekawego. Zwykła młodzieżówka. Dodatkowo, gdy zobaczyłam, że ta książka jest cienka, pomyślałam, że nie będzie można zawrzeć w tak małej ilości stron czegoś głębszego. Troszkę się pomyliłam. Bo mimo, że ta książka jest cienka, i da się ją przeczytać w 1/2 dni, to jest to historia, która trochę dała mi do myślenia i mimo małych wad, które oczywiście ma, zostawiła na mnie malutkie piętno. Najbardziej w tej historii podobało mi się to, że autorka przedstawiła prawdziwą nastolatkę. Nie pokazywała ją w samym najlepszym świetle, ale pokazała jej wady, i na naszych oczach widzimy jakie błędy popełnia. Trochę mnie to irytowało i myślałam sobie: nie rób tego! Ale za minutkę sobie myślałam... ale dlaczego wymagam od niej tego, żeby była idealna? Każdy z nas jako nastolatek popełnia i popełniał błędy - nawet w dorosłym życiu. Dlaczego od niej wymagam, żeby była najlepsza? I właśnie to, co inni mogą uznać za wadę książki, ja uważam za plus. Dlatego, że bohaterka nie jest idealna, ma wady, popełnia błędy, których potem żałuje i chce naprawić. Ma problemy, z którymi pragnie się uporać i zarazem cierpi. Z opisu książki znamy zarys książki. Ojciec przyłapuje swoją młodą córeczkę, Deannę, która uprawia seks ze starszym chłopakiem. Efekt? Ojciec ją ignoruje, nie odzywa się do niej, nie okazuje miłości. Krótkim słowem ma ją gdzieś. Ta książka pokazuje, że to nie rówieśnicy, którzy obrażają cię z tego co kiedyś zrobiłaś, sprawiają ci najbardziej ból. Ale twoja własna rodzina i ignorowanie ojca, który wcześniej cię kochał, a teraz nie może przebaczyć. Bolało mnie to. Bolało to, jak ta dziewczyna, jak każda nastolatka, pragnie szczęśliwej, kochającej rodziny, ale jej nie dostanie. Jej rodzice jej nie przytulą. Nie ma wsparcia. A ona robi wszystko, żeby być zauważoną, by otrzymać od taty odrobinę sympatii. Ta dziewczyna ma wielkie marzenia. Chciałaby kiedyś sama założyć rodzinę. Patrzy na swojego brata, który ma dziewczynę i dziecko z nią, i Deanna sama chciałaby tego kiedyś doświadczyć. Ale jej reputacja nie pozwala jej na to, by z kimkolwiek miała być w tej dziurze, w której mieszka. Chciałaby studiować w większym mieście. I dlatego postanawia pójść do pracy. Jednak te pieniądze nie chce wydawać na studia ale chce pomóc komuś bliskiemu. To właśnie wskazuje na to, że dziewczyna ma wielkie serce, mimo że popełniała normalne błędy, które mogą się zdarzyć wielu osobom. Nie mówię, że ta książka jest 10/10. Bo to dla mnie jest ideał książki. Jednak jest to bardzo dobra młodzieżówka, która spodoba się każdemu nastolatkowi, ale nie tylko. Bo dobrze popatrzeć też na ojca Deanny, który był okropnym, bezuczuciowym palantem. Ta książka nie jest pusta, bo wymusiła we mnie myślenie o niej. O tej dziewczynie. O tym jak się starała, jak pragnęła miłości i zwykłego przytulenia od ojca. To książka, która pokazuje jak nastoletnie osoby się potrafią zachować. Jak mogą krzywdzić i być krzywdzone. Jak popełniają błędy i chcą je naprawić. Chociaż niektórzy też i nie chcą nic naprawiać. Moim zdaniem była realistyczna, nie była nudna, bo ciągle coś się działo, a nawet były zwroty akcji. Myślę, że trzeba ją spróbować przeczytać, żeby wyrobić o niej swoją własną opinię. Mi się bardzo podobało i będę dobrze wspominać tę książkę. :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
22-07-2018 o godz 07:06 przez: werka777
„Historia pewnej dziewczyny” to tak naprawdę opowieść o konsekwencjach podjętych niegdyś decyzji, wyborów, które choć pozornie mało szkodliwe, w niektórych sytuacjach potrafią zniszczyć komuś życie. Punkt kulminacyjny tej powieści zostaje zaproponowany czytelnikowi na samym wstępie. Potem akcja snuje się powoli, wokół kolejnych, mało przyjemnych konfrontacji z rówieśnikami czy rodziną, z jednej strony nie budząc większych emocji, z drugiej uświadamiając, że przecież nieraz tak właśnie często funkcjonuje ten świat. Zostajemy obarczeni niepochlebną „łatką”, która przywiera do nas i nie chce się odkleić, błyszcząc od czasu do czasu tak, by ludzie mieli o czym mówić. Tym gorzej, kiedy niesłusznie. I właśnie to budzi swego rodzaju niepokój. Główną bohaterką, jak i narratorką książki została Deanna, młodziutka, niesprawiedliwie potraktowana dziewczyna. Owszem, jako trzynastolatka zrobiła coś nieodpowiedzialnego, ale nie zasłużyła na to, by w oczach pozostałych ludzi tak wiele stracić, zwłaszcza, że jej straszy partner wybrnął z tego bez szwanku. Ba, wręcz stał się miejscowym herosem. Idąc o krok dalej, czy aby na pewno seks z trzynastolatką nie powinien być karalny? Czy dziewczyna przypadkiem nie padła ofiarą, której tak naprawdę nikt nie dostrzega? Czy dręczona zaistniałą sytuacją Deanna w końcu to zrozumie? Jak długo jeszcze będzie dźwigać ciężki bagaż odrzucenia, mając po swojej stronie jedynie brata, jego córeczkę i przyjaciela? Tuż obok głównego motywu, czyli konsekwencji podjętej w przeszłości decyzji, kroczą tematy poboczne stanowiące niejako tło tej historii. Jest przygnębiająca sytuacja rodzinna głównej bohaterki, wpadka jej brata, problemy z jego dziewczyną, wiecznie zdołowany ojciec, poszukiwania pracy i konfrontacja z byłym seksualnym partnerem – który wywołuje ambiwalentne uczucia. W pozornie mało dynamicznej akcji coś jednak przez cały czas powoli się dzieje. Sara Zarr czyli autorka powieści, skonstruowała krótką, ale bardzo wiarygodną treść, potrafiąc oddać tragizm sytuacji w sposób pozornie mało atrakcyjny. Na pierwszy rzut oka książka jest tak naprawdę o niczym, bo cóż ciekawego mogą nieść ze sobą słowne docinki znajomych i zła rodzinna atmosfera. A jednak, głębsza analiza powieści przynosi nowe wnioski, wysuwa morały, pozwala na wniknięcie w psychikę poszczególnych bohaterów pozwalając ocenić całą sytuację środowiska i spojrzeć na życie z zupełnie innej strony, konfrontując własne, nieraz podobne doświadczenia z tym, co spotkało powieściową Deannę. Spodziewałam się thrillera, może jakiegoś kryminału, tymczasem otrzymałam książkę opanowaną, stonowaną, bardzo spokojną, ale mądrą. Może więc nie w stu procentach usatysfakcjonowana zamknęłam jej ostatnią stronę, a mimo to, cieszę się, że miałam okazję ją poznać, bo było to dla mnie coś świeżego. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/07/historia-pewnej-dziewczyny-sara-zarr.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-07-2018 o godz 18:46 przez: nataliaxsiema
W momencie, kiedy trzynastoletnia Deanna zostaje przyłapana przez swojego ojca w niedwuznacznej sytuacji ze starszym chłopakiem, jej życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. W wieku szesnastu lat nadal zmaga się z przykrymi konsekwencjami tamtego zdarzenia. W szkole jest nazywana puszczalską, a w rodzinnym miasteczku historia ta stała się legendą. Ale w jej gronie rodzinnym wcale nie jest lepiej. Ojciec nie potrafi na nią spojrzeć i usilnie ją ignoruje, dając tym do zrozumienia, że bardzo go zawiodła. Przez to wszystko, nastolatka ucieka do własnego wyobrażonego świata, gdzie wszystko jest tak jak przedtem. Pozwólcie, że zacznę od napisania tego, że podczas lektury doszłam do wniosku, że główna bohaterka jest taką nijaką postacią. Choć jej silna wola walki o uwagę ojca oraz ogromna chęć zmiany życia na lepsze, zarówno swojego jak i jej brata, jest naprawdę godna uznania, to jednak w jej postaci mi czegoś zabrakło. Na podziw zasługuje również to, że dziewczyna daje sobie radę z tymi wszystkimi wyzwiskami i historiami, jakie tworzą na jej temat znajomi ze szkoły. Deana mimo swojej trudnej sytuacji mogła liczyć na wsparcie swoich przyjaciół: Jasona i Lee. Ci bohaterowie z kolei zostali zepchnięci całkiem na drugi plan, a szkoda bo myślę, że wprowadzali do tej powieści taką przyjemną atmosferę. Główna bohaterka miała to szczęście, że mogła zwrócić się do swoich przyjaciół i starszego brata ze swoimi problemami, a jednak miałam wrażenie, że ona tego aż tak nie docenia. Nawiązując do jej starszego brata: tutaj ten typowy schemat brata, który nie cierpi swojej młodszej siostry został przełamany, bo Darren jest naprawdę sympatyczny i dobry dla Deanny. Ogromnie się cieszę z tego powodu, ponieważ w końcu starsze rodzeństwo nie zostało pokazane jako te złe i wredne. Poruszę teraz kwestię ojca Deanny. Myślę, że żaden rodzic nie powinien ranić swojego dziecka, skazując je na lodowatą wręcz obojętność ze swojej strony. Okej, dziewczyna nie postąpiła mądrze, ale moim zdaniem rodzic powinien w jakiś sposób wytłumaczyć swojemu dziecku co zrobiło źle, a nie karać je czymś takim. Nie jest to przyjemne ani dla jednej ani dla drugiej strony. Autorka miała naprawdę dobry pomysł na książkę dla młodzieży, bo zwraca ona uwagę młodych osób i zachęca do późniejszych refleksji. Mimo tego, że bohaterowie według mnie byli naprawdę słabo przedstawieni, to jednak nie mogę napisać, że jest to książka zła. Bo jest ona dobra. Dobra w tym, co ma przekazać młodemu czytelnikowi. Ogromnym plusem jest również to, że czyta się ją bardzo szybko i tak naprawdę na jej lekturę wystarczy poświęcić jeden wieczór. Czy jestem rozczarowana? Odrobinę. Ale mimo to ogromnie cieszę się, że autorzy poruszają takie tematy, bo być może one w jakiś sposób trafią do młodzieży. Głównie ze względu na fabułę, mogę z ręką na sercu polecić tę książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-08-2018 o godz 23:19 przez: Beata
Całe życie może się zmienić, nawet w ciągu kilku sekund. Trzynastoletnia Deanna potajemnie spotkała się z przyjacielem swojego brata na parkingu. Niestety zostali przyłapani przez jej ojca. Mimo że tylko on ich widział, to jednak cała rodzina, przyjaciele i wszystkie osoby ze szkoły wiedzą, co wydarzyło się tamtego wieczoru. Minęło już dużo czasu od tamtej sytuacji, jednak dziewczyna jest nadal inaczej . Na duchu trzymają ją tylko marzenia, które ma nadzieję że niedługo się spełnią Kiedy pierwszy raz usłyszałam o książce, dowiedziałam się także że powstała ekranizacja. Mam taką małą zasadę, że kiedy jakąś książkę przeniosą na ekran to jednak w jakimś stopniu musi być ona wyjątkowa lub dobra, skoro zrobili kolejne dzieło które jest z nią związane. Dlatego lubię sięgać po takie powieści, ale też że po przeczytaniu, jestem zawsze ciekawa jak wypada film/serial, mieć porównanie. Charakter Deanny już od początku niestety nie podszedł mi do gustu. Zupełnie nie zachowywała się na swój wiek. Fakt, była nastolatką, jednak czasami czułam jakby to dziecko opowiadało swoją historię. Jej tok myślenia czy jakieś różne czyny, były czasami zbyt irytujące. Do reszty postaci nie mam żadnych zarzutów. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam książkę, byłam troszkę zaskoczona jaka ona jest cienka. Ma ona lekko ponad dwieście stron Miałam małe zamartwienia czy w takiej ilości stron, autorka dała radę rozpisać się i rozwinąć wystarczająco całą powieść, żeby miała jakikolwiek sens. Nienawidzę tego, gdy autorzy streszczają swoje dzieła, gdzie później te najciekawsze wątki są tylko wspomniane. Tutaj było tego wystarczająco. Mam wrażenie że gdyby autorka postanowiła rozwinąć i stworzyć więcej stron, powieść mogłaby być nużąca. Na plus jest to, że "Historia pewnej dziewczyny" jest do przeczytania na chwilę, ponieważ jeśli ktoś się wkręci to jeszcze szybciej znikną te strony. Podoba mi się to, że książka porusza prawdziwy temat. Mianowicie, ukazuje to jak jeden czyn, potrafi zmienić nasze życie. Jakie mogą być konsekwencje wszystkich decyzji. Tym bardziej fajne jest to, że jest o wiele więcej takich przykładów w książce niż tylko przyłapanie Deanny w samochodzie. Chociaż troszkę czuję się rozczarowana. Nie widzę tego fenomenu, dzięki któremu powstała ta ekranizacja. Spodziewałam się czegoś więcej, co może i mnie zaskoczy. Czytało mi się to bardzo dobrze, jednak miałam lekko inne oczekiwania. Ale nie żałuję ani trochę, czasu spędzonego z tą książką. Recenzja pochodzi z bloga: exploringwithbooks.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-09-2018 o godz 21:08 przez: Miasto Książek
Przypinane komuś łatki potrafi zniszczyć życie. Deanna otrzymała taką łatkę w wieku trzynastu lat, kiedy tata przyłapał ją w dwuznacznej sytuacji ze starszym chłopakiem w samochodzie. Od tego czasu, dziewczyna przeżywa piekło nie tylko w szkole, ale i w domu. Tylko jaka była prawda? Czy kiedyś ludzie zapomną o tym incydencie? Czy dziewczynie uda się wyrwać z miasteczka, w którym wszyscy uważają ją za zdzirę? Długo zbierałam się, by napisać tą recenzję, ponieważ nadal mam mętlik w głowie względem tej pozycji. Z jednej strony wywarła na mnie dobre wrażenie, ale z drugiej czegoś w niej brakowało. Tym bardziej, że książka nie jest długa i aby niczego nie zdradzić trzeba się wysilić! Dziewczyna właśnie zdała do trzeciej klasy liceum, ale nadal nikt nie zapomniał tego, co zrobiła kilka lat temu. Od tamtego czasu cały czas boryka się z szyderstwem w szkole, nie ma wielu przyjaciół, a ojciec się do niej nie odzywa. Deanna nie wie jak sobie z tym poradzić. Chce przez wakacje zarobić i wraz z bratem i jego dziewczyną, wyprowadzić się z miasta. Jednak nowa praca, otworzy stare rany. Bohaterowie zostali całkiem nieźle wykreowani. Deanne stara poradzić sobie z własnymi demonami przeszłości i robi wszystko, by tata jej wybaczył. Darren był dla mnie taką mieszaną postacią, bo z jednej strony był kochanym bratem, chłopakiem i ojcem, ale z drugiej miał czasami takie momenty, że biłam się ręką po czole. Rodzice byli praktycznie swoimi przeciwieństwami. Ojciec był surowy i prawie w ogóle się nie odzywał, za to matka stara się wszystko załagodzić jedzeniem lub gorącym napojem. Uważała, że to jest najlepsze na wszelkie problemy. Stacy to jedyna postać, którą rozumiałam i z którą potrafiłam się utożsamić. Moim zdaniem została najlepiej ze wszystkich wykreowana. Ogólnie ta książka porusza bardzo wiele kontrowersyjnych tematów. Dwuznaczne sytuacje w bardzo młodym wieku i jeszcze przyłapanie przez rodzica. Prześladowanie w szkole z powodu dawnych wydarzeń. Pokazuje dom, do którego nie wraca się z uśmiechem na ustach, tylko stara się spędzać w nim jak najmniej czasu. Cała ta historia jest przepełniona bólem, strachem i chęcią ucieczki. Podsumowując, Historia pewnej dziewczyny to opowieść, która jest bardzo smutna i do bólu prawdziwa. Ukazuje jak ludzie potrafią być wredni i jak potrafią zmyślać, by tylko zostać zauważonym. Po powieść przygnębiająca, ale zarazem dająca cień nadziei, że kiedyś może być już tylko lepiej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-07-2018 o godz 20:44 przez: tomesofjoy
„Historia pewnej dziewczyny” to młodzieżówka, należąca do tych, które zmuszają do myślenia. Nie ze względu na to, że treść jest nieprzystępna, ale dlatego, że razem z główną bohaterką krok po kroku szukasz rozwiązania z beznadziejnej sytuacji. Gdybym miała wybrać słowo klucz, które definiuje tę książkę, to byłby to słowo „wybaczenie”. Komu i dlaczego, o tym dowiecie się w dalszej części recenzji. Sara Zarr przestawia historię Deanny, która mając trzynaście lat zostaje przyłapana przez ojca w niedwuznacznej sytuacji ze swoim starszym chłopakiem. Zatrzymajmy się na chwilę w tym momencie i odpowiedzcie sobie na pytanie, co pomyśleliście o tej młodej dziewczynie? Właśnie!Ludzką naturą jest ocenianie sytuacji, o której wiemy niewiele lub praktycznie nic. Wieści o zaistniałym na restauracyjnym parkingu zdarzeniu rozchodzą się z prędkością światła po niewielkim Pacifica, gdzie jedyną rozrywką mieszkańców jest życie, życiem innych ludzi. Deanna zostaje zaszufladkowana jako dziewczyna łatwa, lekkich obyczajów, nie tylko przez obcych, ale co boli najbardziej, również przez ukochanego ojca. Poznajemy ją trzy lata póżniej, a jednak widzimy, że Pacifica nie zapomniała, nie zapomnieli rówieśnicy, a ojciec nie wybaczył. Co gorsza Deanna także sobie nie wybaczyła i cały czas prześladuje ją historia, która miała miejsce kilka lat wcześniej. Jaką bohaterką jest Deanna? Napewno nie doskonałą. Popełnia błędy, choć stara się poukładać życie w całość. Mimo wszystko polubiłam ją i miałam ochotę ją przytulić i pocieszyć! Już na początku książki uderzył mnie sposób w jaki myśli o domu: „To był najgorszy moment każdego dnia. Nienawidziłam tej chwili, kiedy autobus zatrzymywał się na moim przystanku i musiałam zostawić Jasona, który jechał dalej, do jakichś swoich spraw, podczas gdy ja dobrnęłam do martwego punktu zwanego moim domem”. Książka jest kilkuwątkowa, przedstawia między innymi relacje w rodzinie wywodzącej się z klasy robotniczej, a także co najważniejsze mówi o trudnej do odbudowania wierze w siebie, kiedy wszystko i wszyscy są przeciwko Tobie. Bohaterka mimo trudnej sytuacji, w której się znajduje, nie pozwala sobie na chwilę załamania i stawia czoła przeciwnościom losu. Czy jednak da radę sama odeprzeć ataki i wszystkie raniące ją słowa i uwierzy w siebie. Czy jedno zdarzenie może zdeterminować życie? Polecam gorąco! Premiera już 18 lipca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-07-2018 o godz 10:24 przez: AgaZaczytana
Książka tematycznie porównywana do 13 powodów Jaya Ashera. Ponieważ ta pierwsza mi się podobała, postanowiłam poznać też historię nastolatki z tej pozycji. Czy było warto i porównanie okazało się trafne? 'Kiedy ktoś na mnie patrzył, od razu wiedziałam, o czym myśli. Bo ja myślałam o tym samym, ilekroć spojrzałam w lustro.' Deanna w wieku 13 lat została nakryta przez swojego ojca w samochodzie ze starszym od siebie chłopakiem. Uprawiali sex. Dla ojca dziewczynki była to rzecz nieprzekraczalna. Od tego czasu traktuje ją jak zło konieczne, a każda konfrontacja kończy się kłótnią. Trzy lata po tym zdarzeniu Deanna nie potrafi znaleźć sobie miejsca w otaczającym ją środowisku. W szkole ma przypiętą etykietę puszczalskiej, w domu nie może polegać na własnych rodzicach. Pozostaje jedynie brat ze swoją dziewczyną i maleńką córeczką, jednak jak się okazuje, każdy chce prowadzić swoje własne życie... 'Wyobraziłam sobie, że tata podgląda nas przez kamerkę i nie może wyjść ze zdumienia, że grzecznie oglądamy telewizję, zamiast się całować, wciągać kokainę albo przekłuwać sobie nawzajem sutki, czy co tam jego zdaniem porabiam w wolnym czasie.' Historia porusza kilka ciężkich tematów. Przede wszystkim umiejętność powiedzenia nie w momencie, kiedy ktoś chce nas wykorzystać. Nie oszukujmy się, trzynastolatka nie jest gotowa na współżycie ze starszym od siebie chłopakiem. Ten sam chłopak nie powinien w ten sposób wykorzystywać dziewczynki, dziecka... Drugim problemem jest nietolerancja w szkole. Jeden błąd, jedna sensacja sprawiają, że życie w w tym miejscu staje się koszmarem. Plotka goni plotkę i nie ma możliwości, aby się od tego odciąć, wytłumaczyć. Trzeba posiadać ogromną siłę psychiczną, aby się nie złamać i nie poddać... 'Kiedy skończy się wspominać, można rozpocząć zapominanie.' Młodzieżówka z przesłaniem. Mimo niewielkiej objętości, wewnątrz znajdziemy wiele treści. Warto po nią sięgnąć, a będąc w przybliżonym do bohaterki wieku warto zastanowić się nad sobą i swoim otoczeniem. Zarówno książka jak i problem warty uwagi i warty poznania. Polecam! 'Chciałam mu wytłumaczyć, że to było inaczej, że wcale nie jestem łatwą laską. Ale dlaczego miałabym się bronić, dlaczego miałabym przekonywać własnego ojca, mojego tatę, który znał mnie przecież od urodzenia, że wcale taka nie byłam?'
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
17-07-2018 o godz 11:41 przez: bookspacepl
„Historii pewnej dziewczyny” jest książką skierowaną do młodzieży, raczej młodszej niż starszej, która w założeniu powinna poruszać temat współżycia seksualnego w bardzo młodym wieku. Deana Lambert to dziewczyna, której, przez decyzje jakie podjęła lata temu, została przypisana jedna konkretna łatka. Na kartach powieści można czytać o dwóch miesiącach z jej życia, poznać bliżej rodzinę, przyjaciół i, od czasu do czasu, kilku nieprzyjaźnie nastawionych do niej ludzi - ale ponieważ akcja dzieje się w wakacje czytelnik nie ma dobrego spojrzenia na zachowanie rówieśników Deanny, a kreacja niektórych bohaterów okazała się płytka - Tommy jest postacią kluczową w tej książce, a jego reakcje na niektóre rozmowy były nijakie - jakby autorka nie wiedziała lub nie miała pomysłu jak powinien się zachować. Nie do końca dostałam to czego oczekiwałam. W pierwszej połowie książki nie dzieje się za wiele i dopiero druga część wywołała we mnie kilka emocji, a nie tylko lekkie znużenie. Wspomniałam, że lektura w „założeniu” miała poruszać temat współżycia młodych osób, ale tak naprawdę stało się to wątkiem pobocznym i prawie nic nie wnoszącym do tej historii. Jest plotka, jest prawda, nie ma zrozumienia innych, jest koniec książki. Jaki jest jej morał? Kto uczył się na swoich błędach, kto wyciągnął wnioski ze swojego zachowania? Myślę, że nie główna bohaterka, co jest przykre, ponieważ miałam nadzieję, że będzie to młodzieżówka, którą każdy powinien przeczytać, która będzie niosła przekaz nie tylko młodym czytelnikom. Co dostałam? Dwa miesiące z życia Deanny, która nie ma łatwo w domu i która kiedyś popełniła błąd i przez trzy lata nie umiała głośno opowiedzieć swojej wersji wydarzeń (i może dalej tego nie zrobi tylko będzie znosić docinki, na które nie zasłużyła). „Historia pewnej dziewczyny” ma dwieście stron i chociaż nie żałuję, że ją przeczytałam, pozycja ta nie wniosła do mojego życia zupełnie nic. Czytało się w porządku, z chęcią obejrzę ekranizację, ale po opisie spodziewałam się lepszego podejścia do sprawy, która została zbagatelizowana. Książka o wszystkim i o niczym, ot tak do przeczytania w kilka godzin, nie nastawiając się na nic wystrzałowego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-08-2018 o godz 14:45 przez: vicky.vs.books
Deana Lambert to młoda dziewczyna, która będąc jeszcze młodszą popełniła swego rodzaju błąd, a konsekwencje wciąż się za nią ciągną. "Co by było, gdyby...?" to pytanie, które zadaje sobie codziennie od trzech lat. Czeka ją trudna walka o zmianę osądu na jej temat i szansę na wyrwanie się z upokarzającej roli miejscowej puszczalskiej. Trudno jest być szczęśliwym, gdy wszystko się wali i przestajesz żyć - po prostu egzystujesz i myślisz o tym co możesz zrobić, aby zmienić coś w swoim nędznym żywocie. Jako taką osobę odbieram Deanę, która nie dostawała żadnego rodzaju bliskości w domu, więc poszukała jej u pierwszego lepszego chłopaka, który się nią zainteresował. Traktował ją jak pogotowie seksualne, a ona na swój sposób cieszyła się z otrzymywanego zainteresowania. Było to wielkie błędne koło. Kojarzycie ten smutny dzień, kiedy myślicie tylko o tym, jak wszystko jest do dupy? Tak wygląda każdy dzień głównej bohaterki. Dla mnie przeczytanie tej książki stanowiło pewnego rodzaju przypomnienie o tym, że powinnam cieszyć się z tego, co mam i przestać wciąż narzekać. Ale uważam również, że "Historia pewnej dziewczyny" to dobra książka dla nastolatków, które wchodzą w *okres buntu*. MOŻE uświadomią sobie, że palenie papierosów, marihuany i rozpoczynanie życia seksualnego w wieku 13 lat nie są najlepszymi pomysłami i wyciągną wnioski z czyichś błędów, nie będą musieli popełniać własnych. Konsekwencje nie są tego warte. Ogromną zaletą tej książki jest również jej objętość, ponieważ na tych 220 stronach nic się nie przeciąga i nie znajduje się tam nic zbędnego. Dobrze, że autorka nie postanowiła *dobić* do trójki z przodu dodając nic nie wnoszące rozdziały. Podobało mi się również otwarte zakończenie, które zostawia nas z czymś bardzo prostym i cennym: nadzieją. Trzymam kciuki za główną bohaterkę. Ta silna dziewczyna, która wstaje codziennie rano z chęcią zmian na lepsze, a nie z myślami samobójczymi, jest bardzo motywująca i ogromnie ją podziwiam. Dajcie szansę historii Deany wyciągając z niej to co najlepsze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-08-2018 o godz 11:40 przez: Dzejniczyta
Na początku powieści poznajemy historię Deanny Lambert, głównej bohaterki i jednocześnie narratorki, która mimo swojego młodego wieku zostaje niesprawiedliwie potraktowana. O tej wstydliwej i kompromitującej sytuacji wiedzą wszyscy, mimo że od tamtego momentu minęły już ponad trzy lata. Po tym wydarzeniu ojciec nie jest w stanie się do niej odezwać, a jeśli już to zrobi to jest to bardziej niesympatyczna rozmowa. Dlatego dziewczyna rozpoczyna plan, dzięki któremu wyprowadzi się z domu wraz ze swoim bratem Darrenem i jego dziewczyną Stacy, oraz ich córeczką April. Jednak co się stanie gdy jej kochanek znowu pojawi się w jej życiu? Kiedy będzie musiała z nim spędzać większość dnia? Jak poradzi sobie Deanna z opinią puszczalskiej? Sara Zarr podjęła się naprawdę ciężkiego wyzwania. Tematy które postanowiła wprowadzić, na pewno nie są dla nikogo obce, a także zbyt miłe. Jestem wręcz pewna, że nie wszystkim ta książka przypadnie do gustu. Moim zdaniem Deanna została niesprawiedliwie potraktowana, zwłaszcza w tak młodym wieku. Według mnie każdy w swoim życiu popełnia błędy, ale na pewno nikt nie zasługuje na takie traktowanie, zwłaszcza że każdy jest człowiekiem i inni mogliby postawić się w sytuacji drugiej osoby. Błąd który popełniła mając trzynaście lat ciągnie się latami i wszyscy na każdym kroku jej to uświadamiają. Czy szesnastolatka zasługuje na takie traktowanie? Według mnie nie. Z jednej strony cieszę się, że jednak Deanna miała wsparcie w postaci przyjaciela i przyjaciółki, jednak akcja która się dalej potoczyła kompletnie mnie wybiła i nie wiem nawet co sądzę o tej książce. Wiem tylko, że zakończenie było naprawdę dziwne, spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Autorka zostawiła wszystko pod jednym wielkim znakiem zapytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-09-2018 o godz 09:43 przez: rudy lisek czyta
Historia pewnej dziewczyny” Sara Zarr , wydawnictwo Ya ,,Każdy ma w życiorysie coś , co wolałby z niego wymazać. Czyż nie nie ?” Życie Deanny Lambert zmieniło się bezpowrotnie, kiedy jako13-latka została przyłapana przez ojca w niedwuznacznej sytuacji ze starszym chłopakiem Tommy'm. Trzy lata później po tych wydarzeniach nadal zmaga się z konsekwencjami tamtego wieczoru. Główną bohaterką, jak i narratorką książki jest 16-letnia Deanna,która spisała swoją historię w formie pamiętnika. Przedstawia ona w nim swoje przeżycia i relacje z najbliższymi. Jedyne wsparcie, na które może liczyć ma w dwójce swoich przyjaciół Lee i Jasonie oraz starszym bracie Darren'ie. W gronie rodzinnym jest jeszcze gorzej, gdyż ukochany ojciec traktuje córkę jak powietrze, codziennie dając jej do zrozumienia , jak bardzo go zawieradło. Deanna przez to ucieka w świat wyobraźni i marzy o wyrwaniu się z ponurego domu. "Historia pewnej dziewczyny” to opowieść, która jest pełna smutku i bólu. Porusza prawdziwy temat brak akceptacji i zrozumienia, oraz ukazuje to jak jeden czyn, potrafi zmienić nasze życie na zawsze. Sara Zarr sprawiła,że opowieść Deanny była bardzo realistyczna. Język jest zrozumiały przez co czyta się ją szybko i z przyjemnością. Uważam, że książka jest idealna dla młodzieży- taka młodzieżówka z przesłaniem 😉. Książka do przeczytania w jeden wieczór 😉.... (niecałe 220 stron ) p.s W 2017 roku ”Historia pewnej dziewczyny” została przeniesiona na ekran. W roli głównej Sosie Bacon znana m.in. z serialu "13 powodów" (Netlix) i "Tu i teraz" (HBO) https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-07-2018 o godz 17:41 przez: Wioletta Dobrzeniecka
CZY JESTEŚ WINNA, JEŚLI NIE POWIESZ "NIE"? Deanny, z pozoru przeciętna dziewczyna, można by powiedzieć buntowniczka, ze względu na jej oschłe relacje z rodzicami - w szczególności z ojcem. Posiadająca kilkoro prawdziwych przyjaciół, zwykła nastolatka, niezbyt popularna i lubiana w szkole, przynajmniej w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ma brata, który jest w stanie zawsze ją obronić, pomimo własnych problemów. Wszystko byłoby zupełnie normalne, gdyby to jak wygląda jej życie nie było przyczyną okropnego wydarzenia, które miało miejsce w jej przeszłości. W wieku trzynastu lat zaczęła spotykać się ze starczym od siebie chłopakiem, najlepszym przyjacielem brata, który oczekiwał od niej jednego - potajemnych schadzek intymnych. Wszystko było tajemnicą do pewnego wieczoru, kiedy tata Deanny nakrył swoją młodą córkę ze starszym chłopakiem w samochodzie w jednoznacznej sytuacji. Od tamtej pory dziewczyna miała naszytą na siebie łatkę, której już nigdy może nie zmyć. Kim jest Deanny Lambert? Ona sama tego nie wie... Całość na ---> https://timeofbook.blogspot.com/2018/07/74-historia-pewnej-dziewczyny.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
05-07-2018 o godz 22:01 przez: onlypretender
Liceum w malutkim miasteczku wstrząsnął skandal, którego główną bohaterką była Deanna Lambert. Chociaż od tamtych wydarzeń minęły już trzy lata, życie dziewczyny wciąż jest definiowane tamtą decyzją. • Narratorką powieści jest Deanna, która na pierwszy rzut oka wydaje się postacią zupełnie nijaką, pogodzoną ze swoim losem, jednak dużym plusem w jej kreacji są jej ucieczki do świata wyobraźni. • "Historia pewnej dziewczyny" to książka dla młodzieży, która pokaże dobre wzorce, uważam ją za wartościową lekturę. • Skłania do zastanowienia się nad tym, jak bardzo na życie może wpłynąć jedna zła decyzja. • Pokazuje, że są o wiele gorsze rzeczy niż docinki ze strony rówieśników, a życie nie kończy się na liceum. • Ta powieść jest zwyczajnie prawdziwa. Więcej: www.onlypretender.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-07-2018 o godz 21:40 przez: Malwina Burs
Historia pewnej dziewczyny to historia, której się nie spodziewałam... Liczyłam na bardziej mroczną opowieść... Nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam... To jest opowieść jakich wiele tak naprawdę, bo na porządku dziennym każdemu z nas na pewno się przytrafiło przypięcie "etykietki" przez innych... sąsiadów, znajomych, przez dalszą rodzinę... Ale pokazanie jak główna bohaterka sobie z tym radzi... Nie mogłam się oderwać! Już nie pamiętam kiedy ostatnio przeczytałam książkę w jeden dzień... pochłonęłam ją na jednym oddechu. Polecam bo to taka w sumie banalna opowieść opisana bardzo prostym językiem ale ma w sobie coś, co banalnym nie można nazwać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
06-07-2018 o godz 13:34 przez: Anonim
Tak naprawdę to nie wiem co mam o tej książce napisać. Z jednej strony byłam w szoku, bo nie spodziewałam się po niej niczego, a z drugiej irytowała mnie główna bohaterka oraz jej wybory. Książka ma w sobie jakąś lekkość, dzięki której szybko się ją czyta.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-08-2018 o godz 12:03 przez: Anonim
“Historia pewnej dziewczyny” to książka, która bardzo mnie poruszyła, bo jest to piękna historia o wybaczaniu i naprawianiu błędów. Tak, tak dlatego Wam ją bardzo polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
26-12-2021 o godz 03:55 przez: Maniaczka
Książka mocno okay. Nie była zachwycająca, ale też nie mogę napisać, że była zła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji