Han Solo: Gwiezdne wojny - historie (Blu-ray Disc)

Wydanie Blu-ray powiela grzechy wizualne obrazu Howarda, nadrabiając świetną jakością ścieżki dźwiękowej i zadawalającym zestawem materiałów dodatkowych. A sam film? Do „Star Wars”, jako życiowy fan, podchodzę bardzo osobiście. Z ogromną ulgą więc stwierdzam, że wychodząc na przeciw wszystkim sceptykom, „Solo: A Star Wars Story” – mimo pewnych zgrzytów – okazał się nie tylko wspaniałym kinem przygodowym, ale przede wszystkim filmem godnym legendy jednej z najlepszych postaci kina.Polecam8/10.

Data publikacji: 25.05.2018, 10:37 Ostatnia aktualizacja: 25.05.2018, 10:45 Paulina Januszewska Przełomowy sukces czy spektakularna porażka? Nic z tych rzeczy. Owszem, ekranizacja losów młodego Hana Solo nie wbija w fotel i nie przeskakuje poprzeczki wysoko ustawionej przez gwiezdnowojennych poprzedników, ale też trudno zaliczyć ją do grona nieudanych produkcji. To po prostu kolejny dobrze zrobiony film. Harrison Ford i George Lucas mogą więc spać spokojnie, ale kapeluszy z głów nie zdejmą. Han Solo Fot.: Materiały prasowe Podziel się Tweetnij Udostępnij Skomentuj Odetchnąć (ale na pewno nie otwierać szampana) powinni również twórcy dzieła oraz sympatycy kultowej serii, którzy seans filmu mają jeszcze przed sobą. Ci drudzy mogą być pewni, że reżyser Ron Howard („Frost/Nixon”, „Piękny umysł”) stanął na wysokości zadania i stworzył fabułę, która dostarcza widzom sporej dawki rozrywki, a pierwotnym pomysłodawcom cyklu udowadnia, że potrafi udźwignąć brzemię legendy „Gwiezdnych wojen”. Robi to jednak w sposób ostrożny i niekoniecznie wybitny, dlatego młody Han Solo najprawdopodobniej przejdzie bez większego echa, ciesząc się bardzo krótkimi pięcioma minutami sławy jedynie w okolicach datowanej na 25 maja premiery. Zrealizowane z niemałym rozmachem perypetie słynnego międzygalaktycznego przemytnika to mimo wszystko jeden z tych tytułów, na którym na pewno nie będziecie się nudzić. Dodają bowiem cyklowi o „Gwiezdnych Wojnach” różnorodności, zręcznie łącząc kino familijne z klasyką gatunku przygodowego. Dzięki temu z projekcji zadowoleni wyjdą zarówno dorośli pamiętający pierwsze części filmowej serii, jak i reprezentanci młodszej widowni oczekujący po prostu fascynujących, ale nieco innych wrażeń niż te obecne w najnowszej trylogii z udziałem m.in. Rey i Kylo Rena. Nie ulega wątpliwości, że znajdą się też i „galaktyczni radykałowie”, dla których spin-off o Hanie Solo pod każdym względem mógłby zostać nakręcony sto razy lepiej. Ale tych krytyków dla własnego dobra i przyjemności warto omijać z daleka, bo jako strażnicy świętości spuścizny Lucasa bywają dość niesprawiedliwi w swoich osądach . polecam

Jak lubisz Gwiezdne Wojny to musisz to zobaczyć. Jak nie lubisz to i tak nie zobaczysz. Wytwórnia Disneya opowiada o mlodości Hana Solo i jego spotkaniu z Wookie. Sporo dbałości o szczegóły i ogląda się to z przyjemnością. Muszę jednak przyznać, że końcówka nie jest dla mnie do końca zrozumiała

Kolejny film osadzony w świecie SW. Czy da się oglądać - na pewno. Moim zdaniem jednak "Rogue One" był lepszy. Tematu Blu-Ray vs DVD nie rozstrzygam, historia na pewno ta sama, kwestia budżetu i sprzętu.

Pomimo że aktor faktycznie do roli nie jest idealnie spasowany to jednak film warty jest obejrzenia i szkoda że tak mało zarobił bo SW Story to ciekawa alternatywa dla głównej sagi

Niezły film, chociaż moim zdaniem reżyser zbyt dużo "wyjaśnień" chciał upchnąć w jednym filmie, przez co rytm wydarzeń bywa strasznie nierówny i momentami trochę sztuczny.

Całkiem fajny film. Może niektóre sceny są mało istotne ( np. bunt robotów ) , jednak po obejrzeniu dodatku specjalnego zrozumiałem dlaczego się pojawiły. Gorąco polecam.

Wydanie nawet dobre lecz szkoda że w Polsce nie wydali wersji 4k. A co do samego filmu to polecam. Star wars historię bardziej mi się podobają niż nowa trylogia

To typowy film przygodowy osadzony w świecie Star Wars. Nie jestem wielkim fanem tej serii. Może dlatego nie doceniam tego filmu?

Film na pewno gorszy od Łotra 1. Jednak lepszy niż nowa trylogia. Harrisona Forda nie da się zastąpić ale Alden daje radę.