4/5
19-10-2017 o godz 12:26 przez: Anonim
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że Claire Spruce ma idealne życie. Nie musi pracować. Jej dobrze zarabiający mąż - Miles, który pracuje jako chirurg, przynosi do domu wystarczające zarobki, żeby jego kochana żona mogła siedzieć w domu i zajmować się ich jedynym małym synkiem. Jednak z czasem Claire pragnie czegoś więcej. Chce znów poczuć zapach młodzieńczych lat. Kobieta zaczyna czuć się coraz bardziej samotna. Dla kariery męża, poświęciła swoją własną, wyprowadzając się z miasta, gdzie czekała na nią świetlana przyszłość. Porzuciła wszystko. Przyjaciół, pracę, rodzinę i swoje ukochane morze dla mężczyzny, który nie miał dla niej czasu. Mąż pracoholik i niekończąca się zima zaczynają doprowadzać naszą główną bohaterkę do obłędu. Aż pewnego dnia logując się na Facebooka zauważa wiadomość od swojej dawnej miłości. Początkowo wszystko wydaje się nie mieć żadnego podtekstu. Zwykłe rozmowy, wspominanie przeszłości i wymiana zdań na temat tego, jak potoczyło się ich życie przez te kilkanaście lat. Jednak z czasem Dean zaczyna nalegać. Chce się spotkać, chce sprowadzić kobietę z powrotem do jej rodzinnego miasta. Potrzebuje jej pomocy i to nie do końca legalnej. Jak skończy małżeństwo Claire? Co z tym wszystkim wspólnego ma kometa Halleya? Jak bardzo dzieciństwo może wpłynąć na dorosłego człowieka? Do czego człowiek jest w stanie się posunąć z miłości? Tego dowiecie się czytając "Gwiazdy, które spłonęły". więcej na blogu: https://shadowbookczyta.blogspot.com/2017/10/przedpremierowo-gwiazdy-ktore-sponey.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-10-2017 o godz 17:36 przez: Angelika
Zakochanie to widzieć swojego ukochanego przez różowe okulary.Nie dostrzegamy wad,praktycznie cały czas mało nam tego naszego mężczyzny.Kiedy wychodzimy za mąż,małżeństwo dość dużo w naszym życiu zmienia.Zaczynają się codzienne troski i obowiązki,a bliskość schodzi na drugi plan. Nie czując ciepła swojego partnerka,każdy napotkany mężczyzna pokazujący swoje zainteresowanie sprawia,że kobieta traci grunt pod nogami i ma większą tendencję do wchodzenia w trudne relacje. Claire na pozór prowadzi szczęśliwe życie z swoim mężem.Kobieta pomimo traumy w dzieciństwie zastanawia się nad odejściem od męża.Jej życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni,gdy dostaje nieoczekiwanie wiadomość na Facebooku. Internetowa wiadomość jest od niejakiego Deana pierwsza sentymentalna miłość Claire.Kobieta wchodzi w internetową grę, daję ponieść się fantazji,a co za tym idzie mąż odchodzi na drugi plan.Czy ta relacji przyniesie Claire szczęście?Tego nie zdradzę,musicie sięgnąć po książkę. Autorka skupiła się w dużej mierze na miłosnym trójkącie,który nie zawsze wychodzi na dobre.Zawsze jakaś osoba źle na tym wyjdzie.Nie ma możliwości, by żyć w zakłamaniu. Moim zdaniem Melissa ukazuję ,jak bardzo kobieta potrzebuję troski i ciepła, jeśli ta płaszczyzna jest pochyła,szukamy akceptacji i zrozumienia w oczach innego mężczyzny.Bohaterka bardzo mocno pragnęła być zauważona,braki w miłości były na tyle duże ,że nieświadomie weszła w dziwny układ.Nie potrafiąc dostrzec, co jest najważniejsze.Polecam serdecznie książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-02-2018 o godz 10:42 przez: malyneczka
Każdy z nas ma takie wydarzenia w swojej przeszłości, o których niekoniecznie lubi mówić. Powieść Melissy Falcon Field pokazuje, że jednak dobrym pomysłem jest się od nich po prostu odciąć. Claire wiedzie w miarę spokojne życie wraz ze swym mężem, który pracuje w szpitalu oraz jest też młodym naukowcem. Jednak kobiecie, młodej matce bardzo ciężko jest odnaleźć się w dużym mieście. Pewnego dnia dostaje wiadomość na Facebooku od swojej miłości z młodzieńczych lat. Dean, podobnie jak i Claire, nie jest najszczęśliwszy w swoim związku. Dawna para zaczyna wspominać swój związek, który nagle ożywa i wraca wraz z innymi duchami przeszłości, o których Claire nie wspominała mężowi... Gwiazdy, które spłonęły to mądra książka, która pokazuje, że przed najbliższymi nie trzeba kryć się z własną przeszłością. Ponadto ukazuje, że nie zawsze to, co widzimy jest takie, jak nam się wydaje. Często gloryfikujemy niewłaściwe osoby, a nie rozmawiamy z drugimi, upierając się przy swoim zdaniu. Wydaje mi się, że Melissa Falcon Field odważnie poruszyła tu jeden z ważniejszych problemów dzisiejszego świata, który zdominowany przez media społecznościowe pokazuje ludzi tylko takimi, jakimi chcą być odbierani. Polecam tę książkę nie tylko na zimowe wieczory. Z pewnością porwie Was i mam nadzieję, że pokaże, że rozmowa na Facebookunto nie wszystko.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
02-11-2017 o godz 14:21 przez: Biały Notes
Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat „Gwiazd, które spłonęły” i nieszczególnie się do nich przychylam. Dla mnie nie jest to powieść o „miłości, kobiecości i odcinaniu sznurków przeszłości”. W moim odczuciu to książka o znudzonej małżeństwem i macierzyństwem kobiecie, która zamiast szczerze porozmawiać z partnerem, woli dusić w sobie samotność i szuka ukojenia w łóżku innego faceta (naprawdę nie polubiłam Claire :P). Nie mogę jednak powiedzieć, że „Gwiazdy, które spłonęły” to tytuł ewidentnie zły. Czyta się go dobrze, fabuła nawet wciąga, a sama historia może uchodzić za pouczającą. Być może jestem za młoda, aby w pełni zrozumieć rozterki Claire, być może przeszkadza mi w tym fakt nie bycia matką, a może po prostu brakuje mi szczypty wyrozumiałości. Z pewnością nie jest to jedna z najgorszych książek na mojej półce i jeśli lubicie podobne historie, to sięgajcie śmiało.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-12-2017 o godz 10:12 przez: misiulka90
ksiażka kupiona mamie jako prezent na pewno bedzie zachwycona
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji