5/5
25-01-2019 o godz 08:52 przez: Klaudia | Zweryfikowany zakup
Najlepsza książka jaką czytałam. Polecam wszystkim.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-03-2019 o godz 07:18 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Interesujaca książka, czekam na kolejny Tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-12-2022 o godz 07:30 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Świetna książka ☺️ Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2019 o godz 09:03 przez: rose | Zweryfikowany zakup
Zdecydowanie polecam !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-03-2019 o godz 11:15 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Serdecznie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-02-2019 o godz 18:24 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Księża petarda.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-08-2023 o godz 14:29 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Polecam!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-06-2019 o godz 08:38 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-02-2020 o godz 14:04 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Dobra
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
22-05-2019 o godz 16:37 przez: Urszula Ignatzy
Em... Co tu powiedzieć. Książka brzydziła mnie od samego początku. Im więcej się czyta tym bardziej chce się tą książkę wyrzucić i nigdy do niej nie wracać. Gdy koniec książki się zbliżał, pomiędzy bohaterami nareszcie zaczęła powstawać "normalna" relacja. Ale tu buuummmm... Koniec. I to jaki koniec.. Według mnie Autorka chciała napisać romans, a nie wyszło z tego nic. Nawet okładka sugeruje nam, że możemy się spodziewać romansu, a tu nic z tych rzeczy. Więc jeżeli ktoś liczy na gorący romans, to niech nawet nie patrzy w tą stronę. Do mnie nie przemówiła od samego początku i przy tym zostaję. Było to moje pierwsze i ostatnie spotkanie z twórczością Autorki. Muszę się zabrać od razu za jakąś inną książkę, bo ta wzbudziła we mnie odrazę.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
08-02-2019 o godz 18:41 przez: Snieznooka
Twórczość Melissy Darwood jest mi bardzo dobrze znana, przeczytałam prawie wszystkie książki, które wyszły spod jej pióra, za każdym razem byłam zadowolona końcowego z efektu. Pod pozornie prostą historią potrafiła stworzyć coś, co miało znacznie głębsze przesłanie, trzeba było się temu wnikliwiej przyjrzeć. Uwielbiałam to w niej, tak samo, jak elementy fantastyki, na które jestem łasa, sprawiają, że przenoszę się w zupełnie inny świat, zaczynam marzyć i podróżować wraz z bohaterami, których powołała do życia. Czy jej to wystarczyło? Nie! Darwood jest jedną z tych pisarek, które nie spoczywają na laurach, stawiają sobie coraz to wyższą poprzeczkę, nie bojąc się sięgać po coś, czego wcześniej nie tworzyła. Melissa pokusiła się o napisanie erotyka, pozycji dla starszych czytelników, która nie jest pozbawiona głębszych uczuć, emocji i cieni, które zbyt mocno oplatają sobą postacie. Kiedy się o tym dowiedziałam, pomyślałam: rany, ta kobieta nie przestanie mnie zadziwiać! Oczy błagały mnie o pochłonięcie tego pikantnego tekstu, a palce o okładkowe doznania przystojnego mężczyzny rozpalającego zmysły nim dobrze zapoznałam się z jego historią. Czy mi się spodobało? Czy Darwood pokazała, że może napisać wszystko, czego się podejmie? Jakie są moje wrażenia po tej lekturze? Przekonajcie się sami, będzie gorąco! „W miłość nie wierzę. To zdradziecka małpa”. Gordian jest młodym, niezwykle przystojnym i zdolnym człowiekiem, który zmaga się ze swoimi własnymi demonami. Szuka sposobu, aby ukoić wewnętrzny ból, który opada na niego w najmniej oczekiwanym momencie. Walczy, niczym prawdziwy wojownik, jest trenerem Krav Magi, studiuje inżynierię i właśnie w tym kierunku widzi swoją przyszłość. Wydaje się zadufanym w sobie osobnikiem, wpadł w błędne koło przygodnego seksu, który ma na celu wyładować niechciane emocje. Związki dla niego nie mają racji bytu, miłość jest tylko złudnym, chwilowym uniesieniem. Nie wierzy w nią, chociaż to przykre, historia bohatera ukazuje, że ma podstawy, aby trzymać się mocno takiego stwierdzenia. Gordian ma na swoim koncie wyrok za morderstwo, które, gdzieś w środku w dalszym ciągu jest obecne, jakby wypaliło piętno w jego sercu, czyniąc je bezużytecznym. Czy, aby na pewno? To niezwykle złożony bohater, który na pozór uchodzi za rozochoconego samca, gotowego ruszyć na wszystko, co się rusza. Wydaje się być pewny siebie, świadomy swojej atrakcyjności korzysta z niej przy każdej okazji, nie uważając, że to coś złego. „Gniew rodzi się z bezradności. Złość jest odpowiedzią na strach”. Oj, tak, Gordian to niegrzeczny chłopiec, który bierze to, czego chce, nie przyjmując odmowy. Długodystansowe podchody nie są dla niego, jest intensywny w każdym swoim geście, potrzebuje bodźców, które zagłuszą jego sumienie, za którym skrywa się niechciana wrażliwość. Brnie w swojej egzystencji między uczelnią, Krav Magą, która pozwala mu wyładować narastającą złość, agresję i sporą ilością seksu, który zdaje się być lekarstwem na każdą bolączkę. Mrok i tajemnica wydają się być jego najlepszymi towarzyszami, niewymagającymi od życia zbyt wiele. Może i na pierwszy rzut oka, tytułowy bohater reprezentuje się poprzez pryzmat negatywnych cech, ma w sobie światło, które, chociaż ledwo się tli, sprawia, że uzyskał moją sympatię. Widzę w nim zagubionego człowieka, który próbuje sobie poradzić z traumatycznym dzieciństwem, dokonaną zbrodnią i przyszłością, która jest niepewna. Gordian poprzez swoją nadmierną pewność siebie i pozę dupka, ubiera maskę, która ma trzymać osoby, w jego bliskim otoczeniu, we właściwym miejscu. Potrzebuje pewnej niezależności i dystansu. „Wyrządzoną krzywdę można wybaczyć, ale nie zapomnieć”. Życie bohatera zaczyna się komplikować, kiedy pojawia się w nim młoda i niezwykle wysportowana, piękna kobieta. Nie, kochani, nie przewija się przez jego łóżko miętosząc pościel. Wali w worek bokserski niczym zawodowa kickbokserka wyładowując na nim swoje emocje. Silna osobowość z ciętym językiem, nieznajoma piękność okazuje się córką nowego partnera matki Gordiana. Ten fakt nie przeszkadza naszemu ciasteczkowi snuć fantazje i plany, które sprawią, że spędzą ze sobą chwile pełne namiętności. Nic z tego, Kira, nie jest zainteresowana, a sama obecność Gordiana działa na nią negatywnie. Jak to możliwe? Czy ta dwójka oprócz kłótni, sporów i wymuszonych spotkań ma szansę na wzajemne zrozumienie? Czas i Melissa Darwood nam pokażą, a ja wiem, że to będzie coś wyjątkowego. „Gordian” jest mocną historią, w której oprócz wielu erotycznych scen pojawiają się wulgaryzmy, które scalają się z kreacją naszego gniewnego bohatera. Autorka zadbała o to, aby na okładce znalazło się stosowne oznaczenie „+18”, które sugeruje, że przy wyborze lektury dla młodszych osób powinniśmy się dobrze zastanowić, o nie jest to odpowiednia książka dla młodego pokolenia. To oznaczenie jest też pewnego rodzaju ostrzeżeniem autorki w stronę starszego czytelnika, czymś w rodzaju słów: „dziewczyny, przecież Was ostrzegałam!” Darwood ewoluuje
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
14-03-2019 o godz 19:34 przez: Detektyw Książkowy
Miłość ma wiele twarzy. Raz jest delikatna jak powiew świeżego wiatru, a zakochani niepewnie patrzą sobie w oczy. Czasami jednak zdarza się tak, że miłość odzwierciedla tornado. Pojawia się znikąd i nagle, a w sercach bohaterów robi jeden wielki bałagan przypominający ogromny huragan i sieje im w głowach i duszach totalne spustoszenie. O obliczach miłości mogłabym pisać latami, ale dzisiaj wyjątkowo chciałabym się skupić na miłości ognistej, nieprzewidywalnej i pod żadnych pozorem chcianej. Czy jesteście gotowi na to, aby poznać historię Gordiana i jego perypetii miłosnych? Zapraszam w takim razie na recenzję "Gordiana"! Zachęcam do przeczytania całej opinii! Pikantna. Mroczna. Mocno erotyczna powieść. Gordian zawsze stawia na swoim. Jest trenerem sztuk walki, studentem inżynierii, mężczyzną, któremu nie oprze się żadna dziewczyna. Z wyjątkiem nowo poznanej, przybranej siostry – Kiry, której zdobycie stanowi dla niego nie lada wyzwanie. Gordian skrywa mroczne tajemnice. Zbrodnia, której się dopuścił trawi go od środka. Seks wydaje się być najlepszym sposobem na rozładowanie buzujących w nim emocji, lecz czy wystarczającym? Czy każdy grzech można odkupić? Czy rany z przeszłości mogą się zabliźnić na dobre? Czy dwoje poranionych przez życie ludzi powinno być razem? Na samym początku chciałbym Wam powiedzieć, że jestem ogromną fanką twórczości Melissy Darwood, dlatego zawsze z wielką przyjemnością sięgam po kolejne utwory autorki. Po zapoznaniu się z "Tryjonem" zakochałam się w piórze pisarki, ale to dzięki "Gordianowi" zrozumiałam, że to "zakochanie" wcale nie jest przelotne. Gdyby każdy autor potrafił tak manipulować emocjami i uczuciami jak Pani Melissa to byłoby naprawdę cudownie! Nawet sobie nie wyobrażacie co ze mną zrobiła najnowsza jej powieść. OMG! Czułam tak wiele sprzecznych i różnych emocji, że czasami byłam w szoku, że mam w sobie tyle przeróżnych uczuć - piszę to całkowicie poważnie i bez żadnych ogródek. Zakochałam się w opowieści głównego bohaterka, mimo, iż nie była ona wcale taka słodka i urocza, jak to często ma miejsce w powieściach erotycznych. Jestem zachwycona najnowszym utworem autorki i po cichu liczę na kontynuację. Z pewnością nie chce rozstawać się z Gordim i niezależną Kirą!! Jakie Waszym zdaniem są erotyki? Płytkie? Lekkie? Niezobowiązujące? Bez emocjonalnej otoczki? Bez intrygującej fabuły? Sami przyznajcie, iż powieści erotyczne są często pisane na jedno kopyto, gdzie tak naprawdę zmieniają się tylko imiona i miejsca uprawiania seksu. A jaki jest "Gordian"? Emocjonalny, pikantny, pieprzny, intrygujący, z ciekawą fabułą i realistycznymi bohaterami. Takie erotyki to ja rozumiem! Wiem, że się powtarzam, ale naprawdę jestem zafascynowana najnowszą powieścią autorki. Pani Darwood po raz kolejny udowodniła mi, że potrafi odnaleźć się w każdym gatunku i doskonale wie jak może zaczarować czytelnika swoim słowem i stworzoną historią. Chcę więcej takich polskich autorek na rynku wydawniczym. Chcę więcej książek autorki - w tej chwili. Teraz. Natychmiast. Zaraz. Trochę się rozpisałam na temat moich uczuć, a na pewno interesuje Was fakt jak prezentowali się główni bohaterowie. Na pierwszy ogień pójdzie Gordian, mój nowy książkowy mąż. Z nim sytuacja wyglądała dość zabawnie, ponieważ na samym początku powieści nie mogłam się do niego przekonać. Denerwowało mnie to, że jest taki pewny siebie, arogancki i pyskaty, ale potem to co mnie irytowało zaczęło mi się podobać.... Zrozumcie tu teraz kobiety! W każdym razie pokochałam naszego tytułowego bohatera, a co więcej zaczęłam mu kibicować w każdej sytuacji. Jaki jest Gordian?Tajemniczy, intrygujący, pewny siebie, mroczny, przystojny i bezkompromisowy. Kobiety legły do niego jak ćmy do ognia, ale on żadną nie był zainteresowany na dłuższą metę. Początkowo myślałam, iż taki po prostu jest, ale potem okazało się, że za powłoką niegrzecznego chłopca kryje się coś więcej. W końcu nie każdy facet tak bardzo kocha czekoladę jak on! Często mam wrażenie, że główne bohaterki giną w tłumie przy seksownych męskich postaciach. Melissa Darwood pokazała mi, że tak wcale nie musi być, dlatego stworzyła postać Kiry. Gdyby teraz ktoś na ulicy zapytał mnie jaką żeńską postać lubię najbardziej, bez wątpienia odpowiedziałabym : "KIRA"!! Ta dziewczyna jest wyjątkowa w każdym calu. Jako pierwsza stawiła opór przystojnemu Gordianowi i oczarowała go swoją twardą i nieustępliwą osobowością. Takie bohaterki to ja rozumiem! Pani Melisso, za tę postać powinna Pani dostać Oscara. "Gordian" to pikantna, pieprzna, fascynująca i przyciągająca opowieść o seksie, czekoladzie i krav madze. To historia opowiadająca o mężczyźnie, który na pierwszy rzut oka wydaje się być potworem i o kobiecie z temperamentem i żelazną zbroją. Jeżeli znudziły Wam się słabe powieści erotyczne z mdłą fabułą i przeciętnymi bohaterami i potrzebujcie przeczytać coś nowego, świeżego i nietuzinkowego to musicie przeczytać "GORDIANA"!. Moim zdaniem ta książka zasługuje na
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-03-2019 o godz 09:11 przez: Domi czyta
"Czuję, że żyję. Bieganie, seks, czekolada i krav maga - moi prywatni terapeuci. Produkują endogenne morfiny. Dzięki nim pokonuję urojenia i mary. Dzięki nim potrafię przetrwać kolejny dzień. Dzięki nim udaje mi się nie zwariować." - fragment powieści. Powieści erotyczne święcą aktualnie triumfy, znikając z księgarnianych półek niczym świeże bułeczki, i czego by nie mówić o ich poziomie literackim, to spełniają one swoje funkcje: dostarczają czystej rozrywki oraz pobudzają wyobraźnię, uruchamiając w odbiorcach pewne apetyty ;) I bardzo dobrze! Bo seksualność to szalenie ważna sfera życia człowieka i nie może być traktowana jako coś wstydliwego, czy karygodnego (oczywiście pod warunkiem, że żadnej ze stron nie dzieje się krzywda i do niczego nie jest przymuszana). Nigdy nie ukrywałam, że lektura powieści erotycznych to dla mnie doskonała zabawa i swoiste "guilty pleasure", stanowiące przerywnik chociażby od powieści kryminalnych czy thrillerów. Chociaż nie... czytanie erotyków nie wywołuje we mnie najmniejszego poczucia winy :P Ewentualnie niesmak, jeśli warstwa stylistyczna i dbałość o poprawną polszczyznę rozmija się z moimi oczekiwaniami, jak to bywało niestety w przeszłości. Jeśli natomiast chodzi o "Gordiana", to Melissa Darwood postanowiła wyjść poza doskonale mi znaną i bardzo przeze mnie lubianą sferę młodzieżowych powieści fantasy i wypłynąć na szerokie wody erotyków właśnie. Rozpoczynając serię "Grzech", powołała do życia tytułowego Gordiana - mężczyznę o sporych seksualnych potrzebach i zerowej chęci na związek oparty na czymś więcej niż cielesność i brak zobowiązań. Ten młody, dwudziestoczteroletni mężczyzna, ma totalnie niewyparzony język i przekonanie, że może zdobyć każdą kobietę, a im bardziej ta jest oporna, tym bardziej on jest zdeterminowany. Wszystko zmienia się, kiedy na jego drodze staje Kira - osiemnastoletnia adeptka kickboxingu z solidnym prawym sierpowym. Jak na solidną powieść erotyczną przystało, obfituje ona w odważne sceny seksu, a w związku z tym bardzo dobrze, że na okładce widnieje oznaczenie +18. Melissa nie stroni od dosadnego języka, bo i jej bohater jest zdecydowanie dosadny, a to co wrażliwszych czytelników może kłuć w oczy. Nie zmienia to jednak faktu, że książkę czyta się jednym tchem, bo tak intrygująca jest chemia wręcz namacalnie wyczuwalna pomiędzy Gordianem a Kirą. I nic to, że fantazje o Kirze nasz niepokorny bohater próbuje zagłuszyć częstymi zbliżeniami ze sprawdzonymi już towarzyszkami seksualnych uniesień. Bo to właśnie jego przybrana siostra jest od pewnego momentu jedynym motorem poczynań tego przystojniaka. Ma ona również moc ujawnienia najskrytszych lęków Gordiana, który pod płaszczykiem "macho" skrywa poharatane wnętrze. Sama jest dziewczyną po przejściach, zasygnalizowanych w treści książki jedynie między wierszami, zatem wyraźnie wyczuwalny jest jej dystans do facetów i notorycznie utrzymywana garda - nie tylko w ringu, ale i w codziennym życiu. O ile Gordian ma w sobie ten męski magnetyzm, o którym często kobiety marzą, ale boją się do tego przyznać, to nie zdobył on tak mojego czytelniczego serca, jak zrobiła to właśnie Kira <3 Ta dziewczyna ma pazur, ma siłę, aby walczyć ze swoimi ograniczeniami i z topornymi zalotami Gordiana, dla którego komunikowanie własnych potrzeb "prosto z mostu" jest chlebem powszednim, jednak dla Kiry okazuje się irytującym przerostem formy nad treścią, pozbawionym empatii i wsłuchania się w oczekiwania drugiej strony. Warto podkreślić, że autorka swobodnie żongluje miejscem akcji, przenosząc nas z Polski do słonecznej Grecji, co nadaje całej historii świeżości i niepowtarzalnego klimatu. A jeśli do tego dodamy piorunujące zakończenie, rozpalające najpierw wyobraźnię romantyczek tak, aby potem strącić je w otchłań niedowierzania, to nic tylko czekać na kolejny tom serii, planowany na jesień tego roku. Także moje drogie panie, drodzy panowie (bo może nieliczni z Was, ale jednak czytają erotyki), jeśli macie ochotę na zastrzyk z rozgrzewającej lektury, to zaaplikujcie sobie Gordiego. A co, zaszalejcie tą zimową porą :) Autorce serdecznie dziękuję za zaufanie i możliwość zrecenzowania "Gordiana". domi-czyta.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-01-2019 o godz 16:47 przez: Attra
Gordian ma wszystko co trzeba aby być pożądanym mężczyzną. Jest przystojny, seksowny, wysportowany, mądry i jak chce - czarujący. Jest też człowiekiem, którego sumienie obciąża straszne wydarzenie z przeszłości. Gordian mimo tak wielkiej popularności u płci przeciwnej, od kobiet oczekuje tylko seksu. Seks bez zobowiązań, bez bliskości, bez intymności. Kobiety traktuje przedmiotowo, są tylko kolejnym ciałem, które zapewni mu spełnienie. Aż trafia na Kirę – swoją przybraną siostrę, która wzbudza w nim pożądanie i ogromne pragnienie aby ją zdobyć. Ich spotkanie będzie burzliwe, a wydarzenia jakie po nim nastąpią zaskoczą ich oboje. Gdy sięgałam po najnowszą powieść Melissy Darwood, miałam już swoje wyobrażenie na temat jej twórczości, bo to nie pierwsza książka autorki, którą czytałam. Mimo to podeszłam do niej dość ostrożnie, bo to bez dwóch zdań erotyk, a wśród gąszczu książek z tego gatunku, ciężko trafić coś naprawdę dobrego. O warsztat autorki się nie martwiłam, udowodniła już nie raz, że pisać potrafi i robi to dobrze. Lekki, a za razem bardzo przyjemny styl sprawia, że jej książki czyta się bardzo dobrze. Nie inaczej ma się sytuacja w przypadku Gordiana. Z racji gatunku, powieść jest naprawdę pikantna i wiele w niej opisów seksu. Początkowo byłam pewna, że to będzie tylko relacja pomiędzy głównymi bohaterami, ale nie. W powieści jest spora ilość scen łóżkowych, których bohaterem jest Gordian i jego kolejne kobiety. Momentami czułam niesmak względem Gordiana, gdy czytałam o jego podejściu do seksu i jak bardzo przedmiotowo traktuje kobiety. A że narracja jest pierwszoosobowa z jego punktu widzenia, to mamy możliwość śledzić jego myśli i widzieć motywacje. Nie sprzyjało to budowaniu sympatii do niego, ale… I tu właśnie pojawia się zdecydowane ALE. Autorka pozornie stworzyła postać (zaryzykuję stwierdzenie) negatywną, mężczyznę, którego postępowanie sprawia, że nie da się go polubić. Mimo to w pewnym momencie widać, że to co do tej pory się o nim dowiedzieliśmy, to tylko wierzchołek góry lodowej, a to co prawdziwie ważne, kryje się pod wodą i jest dopiero do odkrycia. Również wątek „paranormalny”, który w pewnej chwili pojawia się w powieści sugeruje, że jest w tym bohaterze więcej niźli mi się wydawało. Dodam, że nie traktuję tego wątku dosłownie, bo mam swoje podejrzenia co do przyczyn takich a nie innych wydarzeń i jestem ogromnie ciekawa czy moje przypuszczenia okażą się słuszne. Pod grubą warstwą seksu skrywa się coś więcej, jest tajemnica, jest mroczna przeszłość głównego bohatera i czuć, że w tej książce chodzi o zdecydowanie więcej niż łóżkowe ekscesy. Akcja jest bardzo wartka, a fabuła naprawdę wciąga. Byłam ciekawa jak rozwinie się relacje pomiędzy Gordianem a Kirą, która notabene sama skrywa tajemnicę z przeszłości. Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to uważam że dość dobrze się autorce udali. W tym tomie nie dowiadujemy się o nich wszystkiego, jest jeszcze wiele do odkrycia, ale to co mamy szansę zobaczyć ukazuje nam dwoje młodych ludzi, którzy zmagają się z demonami przeszłości, każde próbuje sobie z nimi radzić na swój sposób. Kirę polubiłam od samego początku, z Gordianem miałam trochę nie po drodze do czasu pewnych wydarzeń, które sprawiły, że popatrzyłam na niego trochę z innej perspektywy. Uważam to za sukces autorki – stworzyć tak niejednoznacznego bohatera, który potrafi wzbudzić tak wiele skrajnych emocji. „Gordian” to pierwszy tom trylogii Grzech i jestem pewna, że w kolejnych autorka mnie zaskoczy. Już nie raz pokazała, że potrafi wprawić w osłupienie czytelnika rozwojem fabuły. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą powieścią, tym że pod płaszczykiem erotyki można pokazać coś innego, głębszego, ważniejszego. Autorce się to udało i śmiało napiszę, że wyszła obronną ręką z wyzwania jakim było napisanie powieści erotycznej bez kalek, schematów i przewidywalnej fabuły. Polecam. Moje Czytanie, czyli czytelniczy miszmasz
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
06-02-2019 o godz 07:16 przez: KobieceRecenzje365
Melissa Darwood to pisarka, która do tej pory wydawała same powieści dla młodzieży i choć w każdej z nich pojawiał się wątek miłosny, to nigdy nie było bardzo gorąco. Może sobie wyobrazić moje zdumienie, gdy okazało się, że autorka postanowiła wydać powieść erotyczną. Wtedy po prostu szok pojawił się na mojej twarzy i choć uwielbiam książki autorki, to jednak w mym umyśle zrodziło się ziarnko zwątpienia, bo powieści dla młodzieży od erotyków oddziela ogromna przepaść i nie byłam pewna, czy w tym ostrych tematach Melissa sobie poradzi. Na całe szczęście wszystkie me wątpliwości były na wyrost, bo „Gordian” to powieść, której nie powstydziłyby się bestsellerowe autorki. Dla mnie to literacki sztos, który niejeden raz wywołał zdumienie na mojej twarzy. To książka, która fascynuje, hipnotyzuje i przede wszystkim uwodzi czytelnika. To pikantna i wyuzdana powieść, w której pożądanie i namiętność miesza się z mrokiem i strasznymi tajemnicami. Poza tym Melissa nie byłaby sobą, gdyby w fabułę nie wplotła wątku unikatowego, mrocznego i sprzecznego z logicznym rozumowaniem. Według mnie ten wątek jest po prostu strzałem w dziesiątkę, gdyż dzięki niemu autorka przełamała utarte schematy, które często znajdujemy w tego typu literaturze. Dla mnie ta powieść to literacka BOMBA, którą powinien przeczytać każdy fan gatunku, który oczywiście skończył osiemnaście lat. Nie ma co ukrywać, że to mocno wyuzdana, pełna wulgaryzmów i niewyobrażalnego mroku opowieść, która rozpala zmysły i doprowadza krew do wrzenia. Gordian to bohater, którego ciężko na samym początku polubić. To mężczyzna niezwykle inteligentny, seksowny i mega przystojny. Na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo pewny siebie, ale to tylko pozory, bo nikt z jego najbliższych nie wie, jakie w jego wnętrzu siedzą demony. Demony, które każdego dnia obierają mu kolejny kawałek jego duszy, które okradają go z resztek dobra, które w nim pozostały. Gordian walczy z demonami tylko w jeden sposób, wykorzystuje kobiety, one są mu potrzebne tylko do jednego… do seksu. W seksie szuka zapomnienia, ale niestety on pomaga tylko na chwilę. To mężczyzna, który nie umie i nie chce kochać, według niego miłość to nic dobrego, to strata czasu, na którą nie może sobie pozwolić. „W miłość nie wierzę. To zdradziecka małpa.” Kira to dziewczyna, która od razu wzbudziła moją sympatię. To dziewczyna niezwykle sympatyczna, na którą nie działają sztuczki Gordiana i choć w pewnym momencie zaczyna odczuwać względem niego pożądanie, to górę bierze rozsądek, bo nie chce zostać wykorzystana. Dziewczyna także skrywa bolesne tajemnice z przeszłości, ale mimo nich stara się żyć dalej i korzystać z życia pełną piersią. Jej znajomość z Gordianem w pewnym momencie zacznie ewoluować i mimo jej niechęci chłopak zdoła przebić się przez pancerz, którym otoczyła się dziewczyna. Czy Kira będzie dla Gordiana wybawieniem? Sama jestem tego ciekawa, ale na odpowiedź muszę jeszcze poczekać. „Gniew rodzi się z bezradności. Złość jest odpowiedzią na strach.” „Gordian” to powieść, którą polecam każdej bardzo, bardzo niegrzecznej dziewczynie. To książka, od której nie sposób się oderwać, a zakończenie wbija w fotel i aż chce się krzyczeć… ku.wa i co dalej. Zapewniam Was, że warto poznać grzesznego Gordiana, bo ten mężczyzna wzbudzi w Was wiele skrajnych emocji. Zdecydowanie jest to powieść gorąca, mroczna i bardzo nieprzewidywalna. Sama przepadłam w tej historii i jak najszybciej chcę dostać w swoje łapki kolejną częścią, by dowiedzieć się, co jeszcze wymyśliła dla bohaterów autorka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
04-01-2019 o godz 23:32 przez: Anonim
"- Ja pieprzę! - odstawia wodę, wyrywa mi z rąk ręcznik i zakrywa nim piersi. - Czytasz w moich myślach. - Podchwytuję jej spojrzenie i uśmiecham się znacząco. - Jezu, ty naprawdę myślisz tylko jednym. - Wyciera bluzkę. - Nie tylko. Chociaż lubię o tym myśleć, a jeszcze bardziej to robić. I nic na to nie poradzę, że tak na mnie działasz. To jest silniejsze ode mnie." Gordian jest przystojnym mężczyzną, w którym płynie polsko-grecka krew (co chyba trochę wyjaśnia jego temperament?;)). Na co dzień jest trenerem sztuk walki, dodatkowo studiuje inżynierię. Ma pomysł na własny biznes. Seks, czekolada, krav maga - to dla niego obowiązkowe trio. Nie ma na tym świecie kobiety, która będzie w stanie mu się oprzeć. Do czasu, gdy na jego drodze staje Kira, młoda dziewczyna, która całkiem nieźle sobie radzi z workiem bokserskim ;). Jest odporna na wszechobecny testosteron Gordiana, a jego duma nie potrafi tego zaakceptować. Gordian jest facetem, który ma wszystko pod kontrolą, za wyjątkiem jednego - własnych snów. Dręczą go realistyczne koszmary, które dają o sobie znać od czasu, gdy dopuścił się zbrodni. Z dnia na dzień przybierają na sile. Czy Kira będzie w stanie uwolnić Gordiana od demonów? Sami mogą unikać siebie nawzajem, jednak do czasu. Wkrótce czekają ich wspólne greckie wakacje... "Gordian - Grzech" jest pierwszym tomem erotycznej serii autorstwa Melissy Darwood. To debiut autorki w tymże gatunku, ale jak bardzo udany! W zasadzie czułam po kościach, że nie będzie to banalny, szablonowy erotyk (niegrzeczny chłopiec + cicha myszka = wielkie love - tego tu nie znajdziecie, zdecydowanie:)), ale takiego pomysłu na fabułę się nie spodziewałam! Zdradzę Wam malutki sekret, w tej historii "maczają palce" również istoty, które nie stąpają po ziemi. Zaintrygowani? Twórczość autorki słynie z tego, że nie znajdziecie tam ani jednego niepotrzebnego zdania. Nie ma zbędnych opisów, przekomarzanek głównych bohaterów przez pokaźną ilość stron, czy bezsensownego rozwlekania akcji. Tę niespełna 300-stronicową książkę czyta się błyskawicznie! Nie brakuje dobrego humoru, co jest dla mnie dużym plusem, bo lubię się dobrze bawić podczas czytania. Bohaterowie są świetnie wykreowani, zarówno ci pierwszoplanowi jak postaci poboczne. Kira to silna, młoda kobieta, która nie da sobie "w kaszę dmuchać". Gordian - mężczyzna, któremu życie dało nieźle w kość, przez co nie chce się zakochać. Jedyne czego mi zabrakło - elementu wzruszenia. Tej wisienki na torcie, która sprawiłaby, że uroniłabym łzę. Myślę, że drugi tom mi to wynagrodzi :). Tymczasem gratuluję autorce tak dobrego poruszania się w świecie erotyków! Bardzo udany debiut. Jestem dumna, że jest mi dane być patronką "Gordiana", dziękuję. A Wam, Kochani/Kochane, życzę przyjemnej lektury! Koce i ciepła herbatka nie będą potrzebne, bo podczas czytania tej książki jest naprawdę gorąco! :) "Pocałunek jest szczególnym wyrazem bliskości. Jest intymny, wzbudza emocje. Może być wyrazem szacunku, czułości i miłości. Uczuć, których obawiasz się z racji własnych doświadczeń." Zapraszam Was również na mój instagram. Tam, w wyróżnionych relacjach (nazwa "Gordian") znajdziecie moje TOP6 cytatów, które umilą Wam czas do dnia premiery :) Śledźcie moje instagramowe konto uważnie, bo jeszcze przed premierą na moim profilu ruszy patronackie rozdanie "Gordiana". https://www.instagram.com/kasia_recenzuje/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-02-2019 o godz 10:33 przez: Anonim
Gordian to dwudziestoczterolatek, który jest studentem inżynierii oraz trenerem sztuk walki. Dręczą go koszmary nie tylko te we śnie, ale i na jawie. Jego dzieciństwo nie należało do najlepszych, ponieważ doświadczył wiele krzywd ze strony ojca. Dopuszcza się poważnej zbrodni, która zaczyna go dręczyć i prześladować, praktycznie nie dając mu normalnie żyć. Kocha seks, który ogólnie rzecz biorąc, uprawia non stop, nie wdaje się w żadne związki, tylko interesuje go jedna relacja: zaspokojenie płci przeciwnej i siebie. W ten sposób również rozładowuje buzujące w nim emocje. Ma rozbuchane ego, twierdząc, że żadna mu się nie oprze. Jakie jest jego zdziwienie, kiedy do jego życia wkracza przyrodnia siostra — Kira. Dziewczyna z marszu stara się mu pokazać, gdzie jest jego miejsce, ale im bardziej go odpycha, tym bardziej on ma ochotę ją zdobyć. „Na każdą znajdzie się sposób, nawet na zakonnicę.” Jednak Kira została także poturbowana i naznaczona przez los, zmaga się ze swoimi demonami i trenuje kickboxing, który w pewien sposób pozwala jej uciec od problemów. Czy Kira i Gordian się dogadają? Czy dziewczyna w końcu ulegnie chłopakowi? Czy dwoje poranionych przez życie ludzi powinno być razem? Melissa Darwood to pisarka powieści dla kobiet i młodzieży, tworząca pod pseudonimem. Jej książki cechują lekki styl, charakterni bohaterowie, nieprzewidywalność fabuły i romantyczność. Do tej pory autorka wydała: “Larista”, “Guerra”, “Pryncypium”, “Luonto”, “Tryjon” i “Gordian — grzech”. Od czego by tu zacząć hmmm… może od tego, że to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Melissy i szczerze powiem, że nie mam pojęcia jak ocenić tę historię. Po “Gordianie” spodziewałam się naprawdę czegoś innego, jakiegoś dobrego erotyka, który ma również swoją mroczną stronę, tajemnice, a dostałam komedię erotyczną z wątkiem paranormalnym i cytatami z Pisma Świętego. Przepraszam, ale nie do końca rozumiem tą koncepcję: seks, no jest ta mroczność, muszę przyznać, ale nie jakaś aż bardzo mocno straszna, do tego cytaty z Pisma, dla mnie to trochę było nie na miejscu, żeby w taką książkę wplatać religię, ale to tylko moje osobiste odczucia. Jednak ma też swoje plusy, chociażby to, że dawno się tak nie uśmiałam podczas czytania. Według mnie ta opowieść nie jest erotykiem w żadnym wypadku, gdyby autorka się bardziej skupiła na tej drugiej części fabuły, którym nie jest seks, to wierzę, że wyszłaby z tego całkiem fajna historia. “...utwierdzam się w przekonaniu, że miłość to stara kurwa i nie chcę mieć z nią nic wspólnego” Gordiana nie polubiłam już za samo jego zachowanie, za przedmiotowe traktowanie dziewczyn. Niby od razu stawiał sprawę jasno, nie uznawał miłości, ale mimo wszystko był z niego dupek. Uważam, że jego postać wcale nie jest męska ani nie była ucieleśnieniem kobiecych marzeń, taki z niego chłystek i erotoman, którego bym omijała szerokim łukiem. De facto dręczą go koszmary, które naprawdę się na nim odbijają, nie żałuje tego, co zrobił, ale płaci za to wysoką cenę. Co do Kiry to dziewczyna jest trochę dziwna, ale podoba mi się to, że nie pozwala sobie w kaszę dmuchać. Ma cięty języczek i sama potrafi o siebie zadbać. https://girlsbookslovers.blogspot.com/2019/02/melissa-darwood-gordian-kiedy-zauwazyam.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
16-02-2019 o godz 10:20 przez: mrokajtek
Cześć ślicznotko, Nie bój się mnie. Nie zrobię Ci krzywdy..jestem tu po to by dać Ci rozkosz. Nigdy nie okłamuję kobiety i słowa dotrzymuję. Zabiorę cię w świat gdzie będziesz wielokrotnie powtarzać moje imię a Twoim ciałem będą rządzić doznania. Nie bawię się w miłość. Bawię się w seks i jestem w tym cholernie dobry. Chcesz się przekonać ? Zapraszam do lektury.. Gordian, Gordian..eh ten Gordian. Zawróci każdej kobiecie w głowie. Będzie wzbudzał przeróżne emocje..od tych najgorszych do nawet erotycznych. „W miłość nie wierzę. To zdradziecka małpa”. Gordian to główny bohater, który ma nietypowe podejście do życia. Jest seksowny, ostry a do tego buntowniczy. Pod idealną sylwetką skrywa serce, które z pozoru z kamienia, okazuje się być złamane. Młody mężczyzna miał w swym życiu przemoc, cierpienie i gniew. Duchy przeszłości nawiedzają go do dzisiaj i powodują ogromne kłopoty. Każdy dzień to nowa wojna by ukoić wewnętrzny ból. Chłopak wydaj się być narcyzem, który dąży do celu i nie przepuści żadnej kobiety. Zgrywa twardego, którego nie ruszają uczucia miłości. Nie pozwala na przemoc względem kobiet i broni każdej. Powagę walki podsyca jego praca. Jednak jest w nim coś co próbuje ukryć...odkrywa to Kira. Kira to młoda kobieta, która jako jedyna nie pozwala się zdobyć. Ma swoje zasady i podążą według nich. Twarda kobieta, która nie boi się zadać ciosu. "- Ja pieprzę! - odstawia wodę, wyrywa mi z rąk ręcznik i zakrywa nim piersi. - Czytasz w moich myślach. - Podchwytuję jej spojrzenie i uśmiecham się znacząco. - Jezu, ty naprawdę myślisz tylko jednym. - Wyciera bluzkę. - Nie tylko. Chociaż lubię o tym myśleć, a jeszcze bardziej to robić. I nic na to nie poradzę, że tak na mnie działasz. To jest silniejsze ode mnie." Niezwykła lektura pełna emocji, wojny i grozy. Pisana w lekkim, wciągającym stylu z wieloma dialogami i kreatywnymi opisami. Historia tak szokująca jak ta w Luonto. Pikantna i pełna wrażeń. Fabuła jest nowatorska. Zabiera ans do świata, którym miał rządzić zadufany Gordian. W rzeczywistości historia ma drugie dno. Pod przykrywką prostego erotyku schowane zostały problemy współczesnego świata jak i zmagań z samym sobą. Całość okraszona jest humorem, który pozwala przyjąć trudne tematy bez monotonni, jak również zaznać chwili odprężenia z fascynującymi bohaterami. Logo 18+ niech Was nie zraża bo to nie jest zwykła książka. Patrząc recenzje Greya znalazłam hasło " zdobędzie wasze krocze". Gordian zawładnie waszym sercem, duszą i kroczem ! Ale..drodzy panowie. Ta książka to nie jest babski erotyk. To historia, która zachęci Panów do pikantnej nocy z książką. Autorka po raz kolejny pokazała swój styl. Szokuje, zadziwia i rozkochuje. A koniec książki to jej cecha szczególna, która prosi o więcej. Dziękuję autorce jak i Wydawnictwu Niezwykle za cudowna przygodę z tą lekturą. Oceniam 10/10 !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-01-2019 o godz 14:10 przez: Edyta Giersz
„Wyrządzoną krzywdę można wybaczyć, ale nie zapomnieć.” Gordian to przystojny, mega gorący mężczyzna, który na codzień jest trenerem sztuk walki. Studiuje inżynierię i właśnie z tym kierunkiem ma pomysł na własny biznes. Nie zamierza się z nikim wiązać, a seks traktuje jako dobrą zabawę. Kobiety nie mogą mu się oprzeć, co bardzo chętnie wykorzystuje. Do czasu, kiedy na jego drodze staje Kira. Silna, charakterna kobieta trenująca kickboxing. Dziewczyna wcale nie jest zainteresowana Gordianem i wyraźnie opiera się jego urokowi. Gordian jest nieco zdezorientowany takim obrotem spraw, a zdobycie Kiry stanowi dla niego wyzwanie. Żeby nie było zbyt kolorowo, przez zbrodnię której dopuścił się w przeszłości Gordian, dręczą go demony, nad którymi nie jest w stanie w pełni zapanować. Czy Kira będzie jego lekarstwem i pomoże mu się od nich uwolnić? „Gordian” to moje pierwsze spotkanie z autorką. Książkę czytało się błyskawicznie, nie jest to grube tomisko bo ma niecałe 300 stron. Ale szczerze, nawet gdyby było ich więcej, to byłabym w stanie zarwać noc byle tylko ją dokończyć, bo naprawdę nie sposób było się od niej oderwać. Fabuła niby nie wyróżnia się niczym specjalnym, bo już czytałam erotyki w podobnym schemacie. Jednak książka miała na tyle unikalnego stylu, że nie czułam żeby to była historia jaką już czytałam. Oprócz tego, że jest drapieżnie, lekko, dialogi i opisy są na tyle zrównoważone, że nie możemy mówić o przesadzeniu w żadnym kierunku. Do tego idealne tempo i przede wszystkim nie brakuje w niej humoru! Temperament i testosteron Gordiana wylewał się z każdej strony, nie zabrakło przekleństw i ostrego języka. Ale wybór takiej formy był idealnym dostosowaniem się do tła powieści, dzięki czemu brzmiało to bardzo realistycznie ale nie tandetnie. Dzięki tym wszystkim zabiegom naprawdę świetnie się ją czyta. Postacie były wiarygodne, inteligentne i w pełni zabawne. Uwielbiałam przekomarzanie się Kiry i Gordiana. Podobała mi się bezczelność i upór Gordiana, a także siła i odpieranie ataków przez Kirę. Na przykładzie Gordiana widzimy, że zawsze jest coś więcej w czyjejś historii, niż może nam się wydawać na pierwszy rzut oka. Nawet z całą tą swoją pewnością siebie u Gordiana istnieją ukryte problemy, które negatywnie na niego wpływają i tajemnice, w które wplecione zostały zjawiska paranormalne. No a koniec? Dramatyczny cliffhanger, przez który miałam ochotę udusić autorkę! Teraz z pewnością będę mieć problemy nie mogąc zaspokoić ciekawości dalszymi losami Kiry i Gordiana. Pierwsze spotkanie z autorką uważam za bardzo udane! Jeśli macie ochotę rozgrzać się w zimny wieczor, to „Gordian” jest dla was idealnym rozwiązaniem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
24-01-2019 o godz 11:29 przez: itysiek_reads
Melissa Darwood to pisarka powieści dla kobiet i młodzieży, tworząca pod pseudonimem. Pochodzi z niewielkiej leśnej miejscowości w środkowej Polsce. Jej książki cechują lekki styl, charakterni bohaterowie, nieprzewidywalność fabuły i romantyczność. Autorka debiutowała w 2013 roku bestsellerową powieścią z gatunku young-adult „Larista”. Pozostałe wydane książki autorki to „Pryncypium”, „Luonto”, „Tryjon” i „Guerra”. Powieść „Gordian - grzech” jest pierwszym tomem serii erotycznej, jaki wyszedł spod pióra pisarki [opis pochodzi z książki]. Gordian jest niebezpieczny. Faceci się go obawiają, a kobiety nie mogą mu się oprzeć. On również nie ma problemu z szybkim seksem i zaspokojeniem swojego pragnienia. Bierze co chce i zawsze jest pewny siebie. Jednak ten facet skrywa mroczny sekret… Zabił człowieka i nie czuje żadnych wyrzutów sumienia. Głosy w swojej głowie zagłusza seksem, ale na jego drodze pojawia się Kira, która nie reaguje na niego tak, jak mógłby się spodziewać. Za wszelką cenę stara się zdobyć dziewczynę, ale sytuacja się komplikuje, gdy Kira okazuje się jego przybraną siostrą. Ale czy zakazany owoc nie smakuje najlepiej? Książkę czyta się błyskawicznie, a ogromnym jej plusem jest duża czcionka. Co do treści, książka zdecydowanie jest 18+, o czym informuje znak na okładce. Nie brakuje w niej gorących i pikantnych opisów, które rozgrzeją Was do czerwoności. Bohaterowie rzeczywiście są charakterni i waleczni, zarówno Gordian, jak i Kira, wiele w życiu przeszli, a burzliwe losy sprawiły, że są silni i twardzi. Spotkanie tej dwójki musi obfitować w burzliwe starcia, a niektóre sytuacje są naprawdę zabawne. Oprócz erotycznych uniesień w książce poruszane są ważne tematy, które niejako usprawiedliwiają podejście do życia i związków dwójki bohaterów. Dlatego nasuwa mi się porównanie do twórczości Colleen Hoover – oprócz romansu zawsze znajdziemy coś ważnego, jakiś przekaz, zmuszający do refleksji. To ogromny plus dla tej książki, bo moim zdaniem z każdej lektury powinniśmy wyciągać wnioski, nawet z erotyku. W powieści obserwujemy jak pewny siebie Gordian powoli zmienia się pod wpływem Kiry – jest pierwszą dziewczyną, która stawia mu opór, co jest dla niego całkowicie nową sytuacją. Dodatkowo problemy Gordiana dodają książce mroczną nutę, a my zastanawiamy się, czy uda mu się odkupić winy z przeszłości. Zdecydowanie polecam tę książkę wszystkim Paniom, Gordian przypadnie Wam do gustu. Ja wyczekuję już drugiego tomu, którego premiera już tej jesieni. :) Dziękuję za egzemplarz Pani Melissie Darwood i Wydawnictwu Niezwykłemu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji