5/5
04-10-2021 o godz 10:06 przez: dama_czyta_sama
"Gorzej urodzona" to pierwszy tom sagi "Wydziedziczone". Mnie bardzo interesują tematy społeczne i życie codzienne ludzi na przestrzeni wieków, niezależnie czy są szlachetnie urodzeni, czy pochodzą z ludu. Dlatego powieść Małgorzaty Karety wywarła na mnie ogromne wrażenie. To opowieść o Józi, która mieszka na XIX- wiecznej, polskiej wsi. Jest nieślubnym dzieckiem, a jej relacje z matką i ojczymem są trudne. Dziewczyna od najmłodszych lat ciężko pracuje. Gdy na wieś przyjeżdża znany malarz, Józia robi wszystko, żeby znaleźć się na jego obrazie. Jakiś czas później, musi udać się do miasta na służbę. Pracuje ponad siły, sprząta, gotuje, pierze i musi być we wszystkim posłuszna. Człowiek nie ma wpływu na to gdzie się rodzi, ani w jakich czasach. Może pochodzić z bogatej rodziny, gdzie niczego nie będzie mu brakować. Często jednak musi ciężko pracować, by zarobić na chleb. Czy można zmienić swoje przeznaczenie? Czytając książkę możemy zobaczyć jak różniły się święta, praca, ubrania, jedzenie osób ze wsi i miasta. Poznajemy kawałek historii Polski oraz sławnych ludzi epoki, malarzy, polityków, marszandów. Widzimy jak wygląda dzień na wsi, życie zgodne z porami roku, ciężka praca. Ludzie są bardzo przywiązani do tradycji. Niechętnie posyłają dzieci do szkoły. Często wierzą w gusła i przesądy. Za to miasto daje nowe możliwości. Jednak praca służącej jest trudna i wyczerpująca. Nie każda dziewczyna trafia na dobrego pracodawcę. Autorka pokazała, że posada służącej, to praca od świtu do zmierzchu, często bez chwili wytchnienia. Molestowanie seksualne przez pracodawcę jest bardzo częste, a lepsze życie to tylko utopia. Książka "Gorzej urodzona" daje dużo do myślenia i pokazuje jak wyglądało życie w XIX-wiecznej Polsce. Przyznam, że niekiedy język był trudny do zrozumienia, jednak powieść była ogromnie interesująca, pełna faktów i odniesień do historii. Nie mogę doczekać się drugiego tomu sagi "Wydziedziczone". Jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy głównej bohaterki, Józi. Serdecznie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-10-2021 o godz 20:59 przez: Emilia Major
Jakie to ogromne szczęście dostawać od wydawnictw książki, które czarują już od pierwszej strony, idealnie trafiają w mój gust. "Gorzej urodzona" to pierwszy tom sagi Wydziedziczone i szczerze się przyznam, że już nie mogę się doczekać kolejnego. Koniec XIX wieku, polska wieś, w tym miejscu na świat przychodzi Józia, dziecko z nieślubnego łoża. Kiedy osiąga odpowiedni wiek zostaje wysłana na służbę do Krakowa. Tu zaczyna się magia tej książki, opowieści o uliczkach Krakowa a także ukazanie ciężkiego życia służącej. Józia to pracowita dziewczyna, lepiej jej u państwa niż w domu, gdzie ciągle musiała się opiekować kolejnym dzieckiem jej matki i ojczyma. Wykonuje sumiennie swoje obowiązki domowe, uczy się i czyta, dzięki babci miała okazję chodzić do szkoły. Wszystko co dobre kiedyś się kończy i życie Józi zaczyna przypominać koszmar. Autorka nie zapomniała o znanych artystach tamtego wieku, jak np Matejko wspominany mimochodem, czy też Witold Pruszkowski którego wątek jest rozbudowany. Malarz odegra pewną ważną rolę w życiu Józi. Nigdy nie zastanawiałam się jak wyglądało życie służby. Częściej jednak czytam o tym jak żyli ludzie którzy, którzy otaczali się służbą. Tu dostajemy obraz służących, ciężko pracujących, wykorzystywanych i mających prawa się poskarżyć. Józia to pracowita dziewczyna, ma swoje pragnienia, potrzeby ale też nosi w sobie wiele trosk. Dom jej państwa miał być ucieczką, szukaniem lepszego życia a stał się jeszcze gorszym miejscem niż jej rodzinnym. Książka jest wielowątkowa, opisy są tak realne że czułam się jakbym spacerowała uliczkami Krakowa, oglądała stare domy. Styl pisania autorki to jest coś niesamowitego. Obraz nie tylko służących ale i traktowania kobiet sto lat temu. Najwięcej skupienia musiałam poświęcić dialogom pisanym chłopską gwarą ale dzięki temu książka zyskuje na autentyczności. Jeśli chodzi o powieści obyczajowe to ta w tym roku skradła moje serce. Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Mando
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-12-2021 o godz 09:15 przez: Magdalena Mierzynska
Pierwsze moje spotkanie z twórczością autorki było z książką "Najkrótsza noc". Po tej lekturze z ogromną przyjemnością sięgnęłam po jej kolejną powieść . "Gorzej urodzona" to pierwszy tom serii "Wydziedziczone". Autorka przenosi nas do XIX-wiecznej polskiej wsi, gdzie życie nieślubnego dziecka nie było łatwe. Juzia mieszka z surowym ojczymem i matką, która jest mi całkowicie uległa. Juzia zna tylko ciężka pracę. Jednak chce się rozwijać i widzi tą możliwość kiedy na wsi pojawia się malarz. Niestety nagła decyzja ojczyma o jej wysłaniu do mieszczańskiego domu wszystko niszczy. Na służbie pracuje prawie za darmo i jest od wszystkiego. Myje, pierze, gotuje, sprząta, ceruje. Spać może położyć się dopiero, gdy wszyscy pójdą spać, wtedy może rozłożyć siennik przy piecu na podłodze. Autorka napisała wspaniałą i nietuzinkową powieść. Obala w niej mit idealnej wsi tamtego okresu. Dla młodych dziewczyn był to bardzo trudny czas. Opuszczając rodzinny dom były skazane na łaskę swoich chlebodawców, którzy je wykorzystywali ile tylko mogli za kromkę chleba. Były wykorzystywane seksualnie, bo były służącymi, tylko popychadłami z którymi można było robić co tylko się chce. Musiały walczyć o siebie. Tylko jak to robić kiedy tak naprawdę nikomu na Tobie nie zależy. "Gorzej urodzona" to piekna historia kobiety, która chce dla siebie lepszego życia, chce coś znaczyć, chce szacunku, miłości, chce się rozwijać. Bardzo wzruszająca powieść, którą niewątpliwe stawiam bardzo wysoko na liście świetnych i wartościowych książek. To książka po, którą warto sięgnąć, poczuć klimat tamtego czasu, wczuć się w to co przeżywały te dziewczyny,ktore były zostawione samym dobie. One też chciały kochać i być kochane. Czytając były momenty, że zatykało mnie w sercu i ciężko było spokojnie czytać. Gorzej urodzona nie znaczy, że nie chce być szczęśliwa. Polecam Wam tę książkę. Napewno Was nie zawiedzie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-10-2021 o godz 12:18 przez: Patrycja
„Gorzej urodzona” ujęła mnie swoim klimatem. Historią spójną, piękną i smutną o odwadze, determinacji, sile i kłodach rzucanych pod nogi przez los. W tym wszystkim jest wiele emocji – od radości, uczuciu ciepła po smutek, niedowierzanie, a nawet powoduje, że łza spływa po policzku. Autorka umiejętnie oddała różnorodność postaci w dialogach, jak i w sposobie ich zachowania. Może momentami zrozumieć gwarę, było ciężko, ale dodało to realizmu. „Gorzej urodzona” to nie jest łatwa powieść, ale jej czytanie przychodziło mi z łatwością. Świat Józi całkowicie mnie pochłonął. Mirosława Kareta oddała realizm polskiej wsi, trudów tamtych czasów, ale też stworzyła niesamowitą atmosferę. Miejsca, czas – ja miałam wrażenie, że jestem cichym obserwatorem wydarzeń, że stoję gdzieś za rogiem i na to patrzę. Widzę to traktowanie kobiet i nie mogę się z tym pogodzić. Trzeba mieć talent, aby przenieść czytelnika w stworzone przez siebie miejsce. „Gorzej urodzona” Wytłumaczenie tytułu jest proste. W tamtych czasach, w XIX wieku… Brak majątku, statusu, będąc nieślubnym dzieckiem, nie masz wartości. Jesteś gorsza. Próbujesz to zmienić, ale więcej jest porażek niż sukcesów. Historia przedstawiona w tej książce dotyczy młodej wiejskiej dziewczyny Józi, która w pogoni za lepszym życiem staje się służącą od wszystkiego. Wykorzystywanie, praca prawie za darmo, upokorzenia, a nawet molestowane. Józia to bohaterka niezwykle silna. Od samego początku los jej nie szczędzi przeszkód. Nie ma łatwego życia, ale wcale się nie poddaje, nie siada w kącie i godzi z tym, co znosi na wsi. Józia pragnie czegoś innego, ale nie wie jeszcze, że w mieszczańskim Krakowie nie czeka jej nic lepszego. Każda strona tej historii jest warta poświęconego czasu. Każda jest pełna klimatu. Na każdej znajdziemy emocje. Ta książka jest piękna, mimo iż czasami trudna, a przedstawione wydarzenia łamią serce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-11-2021 o godz 13:07 przez: Jelenka
"Gorzej urodzona" to książka niezwykła, którą czytało mi się dość leniwie i bardzo to sobie ceniłam. Z twórczością Mirosławy Karety spotkałam się pierwszy raz czytając "Sagę rodu Petrycych". Zakochałam się wtedy w stylu pisania autorki, w tym z jaką pieczołowitością oddaje realia czasów, w których żyją jej bohaterowie, jak zawiłe i pokrętne opowieści potrafi snuć i pięknie ubrać je w słowa. Jakiś czas temu premierę miała "Gorzej urodzona". Byłam przekonana, że to będzie wyjątkowa lektura. Nie pomyliłam się. Autorka znów pozwoliła mi zatopić się w historii, tym razem historii dziewczyny, która od początku swojego istnienia nie miała dobrego życia przez to, że urodziła się bękartem. Ten fakt w XIX wieku utrudniał byt na wszelkich możliwych płaszczyznach. Historią Józi, Mirosława Kareta opowiada o codzienności kobiet, o trudzie życia i ciężkiej pracy nieraz ponad siły, o schematach, z których jakiekolwiek wyjście było niemożliwe, a jeśli już takie się zdarzyło było mocno piętnowane. To historia determinacji i próby polepszenia swojego bytu. Mirosława Kareta, jak zwykle, z niesamowitą precyzją oddaje realizm XIX wiecznej podkrakowskiej wsi i sprawia tym, że tę powieść chłonie się całym sobą, że losy Józi i innych posługaczek poruszają tak bardzo jak losy kogoś bliskiego. W "Gorzej urodzonej" zachwyca mnie wszystko. Pięknie nakreślona opowieść, bohaterowie, tacy realni i prawdziwi oraz, oczywiście, język. Przepiękny, dopracowany, spójny. Autorka maluje słowem a o przeszłości pisze jak nikt inny, z ogromnym wyczuciem, dbałością i wrażliwością.❤️ Dodatkowym smaczkiem absolutnie genialnym zabiegiem są wstawki i cytaty z poradników dla kobiet, które potrafią wprawić w osłupienie. Cykl "Wydziedziczone" zapowiada się bardzo dobrze i już czekam na jego kolejne odsłony. Dla mnie to jedna z lepszych polskich powieści jakie przeczytałam w tym roku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-10-2021 o godz 11:23 przez: Anna Rydzewska
Ta poruszająca, a zarazem szokująca powieść, funduje czytelnikowi niezapomnianą, frapującą podróż w czasie, po której wyjątkowo ciężko ochłonąć i powrócić do normalnego funkcjonowania. Polska wieś w XIX wieku rządziła się swoimi prawami. Wtedy, mało kto się temu przeciwstawiał, dziś, dla współczesnych kobiet to nie do pomyślenia. Młode dziewczęta mogły wybierać tak naprawdę pomiędzy dwiema pułapkami, pozostanie w domu wiązało się z ciężką pracą fizyczną, wyjazd do miasta jednak nie był gwarancją lżejszych obowiązków. Dodatkowo wiązało się to z upokorzeniem, wykorzystywaniem, odbieraniem godności. I choć jak już wspomniałam, takie traktowanie człowieka w obecnych czasach zdaje się czymś abstrakcyjnym, dawniej funkcjonowały nawet podręczniki, szkolące całkowicie posłuszne i oddane pomoce domowe, które absolutnie poświęcały się swojemu państwu. Na ogromne brawa zasługuje misternie naszkicowany klimat powieści, jaki mistrzowsko obrazuje XIX wieczną Polskę, przenosi on zafascynowanego czytelnika w czasie, fundując przy tym wulkan skrajnych, odurzających emocji. Pióro autorki jest błyskotliwe, wyjątkowo plastyczne, dlatego wszelkie opisy intensywnie rozbudzają zamysły. Nie mogło zabraknąć również wzmianki o wielkich polskich artystach, co nadaje historii niezwykle przemawiającego charakteru, w skutek czego angażuje ona nadzwyczaj mocno. "Gorzej urodzona" jest wyjątkowo bolesną, chwytającą za serce opowieścią, jaka rodzi w sercu bunt, niedowierzanie i przenikający ból. To swoisty hołd dla wszystkich osób, pracujących dawniej w służbie u bogatych, wywyższających się i wykorzystujących biedniejszych, niedobrych ludzi. To też ujmująca i otwierająca oczy historia o przemilczanym i pominiętych. Mirosława Kareta nakreśliła wyjątkową ucztę literacką, jaka zniewala wszystkie zmysły i pozostaje na dnie duszy już na zawsze. Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-10-2021 o godz 18:51 przez: Agata G.
Mirosława Kareta niejako podzieliła powieść na dwie części. Pierwsza dotyczy życia bohaterki na wsi. Czytelnik pozna mentalność jej mieszkańców, ich pracę, warunki życia. Te realia odznaczał głód, ciężka praca i walka o przetrwanie. Zaś przyjazd znanego malarza pokaże rozdźwięk istniejący pomiędzy rzeczywistością a wiejską sielanką pokazaną w sztuce. Kraków miał być wybawieniem dla bohaterki. Stał się miejscem, gdzie była skazana na ciężką pracę i całkowite posłuszeństwo – bez własnego łóżka, wynagrodzenia i ochrony prawnej. Razem z Józią czytelnik doświadczy kolejny raz strachu (np. przed niechcianą ciążą), głodu i braku perspektywy na lepsze życie. Na każdej kolejnej stronie będziemy odczuwać przepaść dzielącą uprzywilejowane grupy społeczne i ludzi pochodzących z niższych warstw społecznych. Zarówno życie na wsi, jak i w mieście są opisane z niebywałymi szczegółami. Powieść odznacza się barwnym językiem opisującym wygląd bohaterów, miasta i wsi. Na szczególną uwagę zasługuje tu zastosowanie gwary – nie zawsze zrozumiała, jednak dodająca wiarygodności. "Gorzej urodzona" pokazuje prawdziwe oblicze wsi i miasta z XIX wieku – szczerze i bez lukru. Czytelnik ma szansę spojrzeć na te czasy z perspektywy współczesności. Mirosława Kareta wykonała ogrom pracy, by książka przybrała taką właśnie formę. "Gorzej urodzona" jest wartościową pozycją zarówno pod względem fabularnym, jak i dzięki formie przekazanej nam wiedzy. Życie, obyczaje i prawo panujące w II połowie XIX wieku Autorka popiera tekstami źródłowymi, które są obecne w powieści. Często mogą być dla czytelnika trudne w odbiorze, często są zaskakujące (jak podręcznik dla służących). Jednak to one sprawiają, że powieść staje się jeszcze bardziej realna, a przez to cierpka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-10-2021 o godz 18:12 przez: Ilona Wolińska
"Gorzej urodzona" to pierwszy tom Sagi "Wydziedziczone" autorstwa Mirosławy Karety. Autorka zabiera nas do XIX- wiecznej polskiej wsi, kiedy to życie z piętnem nieślubnego dziecka nie było łatwe. Józia mieszka z surowym ojczymem i matką, która nie potrafi sprzeciwić się mężowi. Od najmłodszych lat życie Józi to tylko ciężka praca. Jednak dziewczyna się nie poddaje i chce się rozwijać. Gdy w okolicy pojawia się znany malarz, Józia robi wszystko by pojawić się na jego obrazie. Jednak pewnego dnia ojczym podejmuje decyzje i Józia musi opuścić wieś. Trafia do mieszczańskiego domu, gdzie prawie za darmo wykonuje wszystkie domowe obowiązki, pierze, gotuje, sprząta.. Staje się służącą od wszystkiego. Dopiero gdy wszyscy domownicy idą spać, Józia może rozłożyć swój siennik na podłodze przy piecu.. Mirosława Kareta napisała wspaniałą powieść i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych książek jakie do tej pory przeczytałam. "Gorzej urodzona" to powieść, w której odnajdujemy prawdziwe i niestety smutne realia XIX-wiecznej polskiej wsi. Dla kobiet, które urodziły się w biednych rodzinach, był to czas bardzo trudny i ciężki. Od początku musiały walczyć o siebie i udowadniać swoją wartość. W poszukiwaniu lepszego życia wyjeżdżały do większych miast, gdzie pracując jako służące, często były bite, poniżane, gwałcone. "Gorzej urodzona" to bardzo poruszająca i wstrząsająca historia kobiety, która pragnęła dla siebie lepszego życia. To historia o sile i determinacji kobiet. Naprawdę warto po nią sięgnąć. Gwarantuję, że nie będziecie żałowali czasu spędzonego przy tej książce. Naprawdę warto poznać historię Józi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-09-2021 o godz 17:29 przez: anonymous
XIX-wieczna polska wieś, młoda dziewczyna z piętnem nieślubnego dziecka, surowy ojczym oraz matka, która nie potrafi sprzeciwić się mężowi – tak wygląda codzienność Józi. Ciężka praca i brak możliwości rozwoju nie zniechęca dziewczyny, która chce się uczyć i poznawać świat. Kiedy do Mnikowa sprowadza się znany malarz, dziewczyna ma jeden cel – chce znaleźć się na jego obrazie. Wtedy niespodziewanie decyzją ojczyma, dziewczyna zostaje wysłana do mieszczańskiego domu na usługę. Od teraz staje się służącą od wszystkiego, pracując niemal za darmo ponad siły. Kiedy domownicy idą spać, Józia rozkłada swój kalendarz i pisze. Niebawem nastanie nocy będzie dla Józi prawdziwym koszmarem, w którym pozna co naprawdę znaczy bycie służącą od wszystkiego… W tej książce odnajdziemy prawdziwe i smutne realia polskiej XIX-wiecznej wsi oraz miast. Krocząc śladami głównej bohaterki poznajemy losy dziecka od urodzenia skazanego na niełaskę. Kobiety gorzej urodzone od samego początku muszą walczyć o siebie, o swoje wartości i człowieczeństwo. Bez majątku, bez statusu społecznego, bez perspektyw muszą same zadbać o swoją przyszłość. Wydziedziczone wyjeżdżają do miasta z małej społeczności wiejskiej w poszukiwaniu lepszego życia. Jako służące są wyzyskiwane do granic możliwości, często bite i poniżane, molestowane, wykorzystywane seksualnie. Musze przyznać, że historia Józi wywołała u mnie morze emocji. Na początku nie mogłam się wgryźć w tę historie, jednak z każdą kolejna stroną chłonęłam każde słowo z coraz większym niedowierzaniem. Chociaż nie byłam przekonana, teraz polecam Wam tę powieść o prawdziwej sile i determinacji kobiet!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-09-2021 o godz 20:06 przez: yellowkalia
Józia wychowała się na wsi i choć powinna czuć się tam, jak wśród swoich to cały czas wypomiane jest jej bycie nieślubym dzieckiem. Jednym pocieszeniem jest Antek, chłopak, z którym wiąże przyszłość, lecz pewnego dnia zostaje znaleziony powieszony na drzewie. Wszystko wskazuje na to, że zrobił to sobie sam, lecz Józia bardzo w to wątpi. Zbiega się to z jej wyjazdem do miasta, gdzie pracować będzie jako służąca. Początkowo niechętna, wie, że to jedyna szansa, która pozwoli jej uleczyć ból. Jednak podczas nowych obowiązków doświadczy wielu okropnych rzeczy. Na początku nie umiałam się wgryzć w fabułę i do końca książki były momenty lepsze i gorsze. Wśród tych lepszych mogę zaliczyć to, że dowiedziałam się, jak wyglądała praca XIX-wiecznej służby oraz mentalność wsi tamtych czasów. Kobiety, które wykonywały ten zawód często były poniżane, pracowały za marne pieniądze i ponad siły. Nie wspominając już o wykorzystywaniu, jakiego często dopuszczali się pracodawcy. W dialogach, szczególnie, gdy akcja toczyła się na wsi występowała gwara. Czasami trudno mi było zrozumieć o co chodzi, bo nie przy wszystkich słowach występowały przypisy. Doceniam jednak autorkę za ten zabieg, ponieważ dodało to powieści klimatu. W książce występuje jedna scena, w której idealnie ukazana została solidarność kobiet, które różnią się między sobą statusem społecznym i nie koniecznie za sobą przepadają. Mimo to potrafiły w trudnej sytuacji wesprzeć jedna drugą i sobie pomóc. Spodoba się tym, którzy lubią powieści obyczajowe i silne kobiece postacie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-03-2022 o godz 13:12 przez: czytac.lubie
"Gorzej urodzona" to pierwsza część serii "Wydziedziczone". To historia dziewczyny ze wsi, która trafia do miasta, do pracy "u państwa". Poznajemy rzeczywistość polskiej wsi. Akcja książki toczy się u schyłku XIX wieku i początku XX. Poznajemy Józię, nieślubne dziecko, dziewczynę ze wsi. Decyzją ojczyma i matki zmuszona jest opuścić rodzinny dom. Zostaje zatrudniona u krakowskiej rodziny prawnika, ale to praca bez wynagrodzenia. Poznajemy tu losy młodych dziewcząt, które wykorzystywane są do pracy ponad siły, bez prawa do wolnego czasu - tak to toczyło się życie "dziewczyn do wszystkiego" na przełomu XIX/XX wieku. W powieści fikcja literacka przeplata się z prawdą. W książce pojawiają się autentyczne postacie, m. in. mamy okazję poznać postać malarza Witolda Pruszkowskiego. Autorka zamieściła tu szerokie fragmenty pochodzące z ówczesnego poradnika "Dobra służąca czyli co powinnam wiedzieć o służbie i na służbie. Poradnik dla służących" z roku 1909. Spodobały mi się w książce dialogi mieszkańców wsi pisane gwarą, co moim zdaniem pozwala bardziej wczuć się w ówczesne życie chłopów, poznać ich losy i sposób myślenia. Przenieście się więc do schyłku XIX wieku, by poznać życie na polskiej wsi oraz ludzi "z miasta" - z Krakowa. Poczujcie klimat Polski tamtych lat. To poruszająca historia, teraz czekam na kolejny tom, który ukaże się już w kwietniu! Warto zapoznać się z książką, gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-10-2021 o godz 21:40 przez: rudy lisek czyta
Autorka GORZEJ URODZONEJ przenosi nas w czasy XIX-wiecznej polskiej wsi,w której to odnajdziemy dość smutne i bolesne realia jego mieszkańców.Każda strona tej historii została w niezwykły sposób natchniona niepowtarzalnym klimatem.Klimatem,który oczarowuje i sprawia,że ta powieść jest w swojej krasie wyjątkowa. . 7.5/10⭐️ Fabuła powieści stopniowo się rozkręca,by później zaserwować czytelnikowi prawdziwi rollercoaster wielu emocji.Historia niełatwa,wręcz momentami wstrząsająca,a przy tym wszystkim również szalenie ważna.Niewątpliwie to klimat w niej rządzi.Dodatkowo główna bohaterka,którą poznamy w tej części, rozczuli nasze serce.Bowiem Józia już od samych narodzin nie miała w życiu łatwo.Jakoś los postanowił z niej lekko zadrwić i nieprzychylnie rzucał jej kłody pod nogi.Ale dziewczyna nie zamierza się wcale poddawać.Jej siła charakteru może zmienić wiele...ale czy odważy się zmienić swoje przeznaczenie? . GORZEJ URODZONA Mirosławy Karety otwiera przed nami niezwykłą sagę.Sagę poświęconą niebywałym kobietą.Kobietą o prawdziwej sile i determinacji,które pragną tylko zmienić swój przeklęty los.Przecież każda z nich ma swoje marzenia czy pragnienia.Autorka uraczyła nas poruszającą powieścią z refleksyjnym motywem.Zatem nie pozostaje nam nic innego,jak tylko czekać na kolejny tom. . @wydawnictwomando https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-11-2021 o godz 20:56 przez: annajo_sz
Życie Józi nie oszczędzało, to pierwsza myśl jaka przychodzi mi do głowy jeśli myślę o książce "Gorzej urodzona". Dziewczyna będąc nieślubnym dzieckiem na dziewiętnastowiecznej wsi na mnóstwo problemów, a głównym z nich jest bardzo surowy ojczym. I to właśnie przez niego Józia musi podjąć pracę służącej w mieszczańskim domu, w Krakowie. A to ją tam spotyka można nazwać, że "spadła z deszczu pod rynnę". To w jaki sposób jest traktowana jest nieludzkie. Mimo iż ciężko pracowała i sumiennie wykonywała swoje obowiązki, państwo i tak traktowali ją z pogardą, poniżając i znęcając się nad nią. Józia była wykorzystywana zarówno fizycznie, do prac ponad własne siły jak i seksualnie. I oczywiście nie było możliwości jakiegokolwiek sprzeciwu, była przecież tą gorszą, gorzej urodzoną.... Książka jest pierwszym tomem sagi "Wydziedziczone". A przez to w jakim momencie kończy się ta część można się spodziewać, że w kolejnym tomie czeka nas jeszcze więcej emocji. Nie jest to może mój ulubiony gatunek literacki, ale "Gorzej urodzona" czytało się naprawdę dobrze. A najdziwniejsze fragmenty książki były z użytą tam gwarą, czasami ciężko mi było zrozumieć o co właściwie chodzi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-10-2021 o godz 17:10 przez: aniakulig
"Ale czas zaciera wszystko, nawet ludzkie wspomnienia." ⠀ I tego właśnie się czasem boję, że zapomnę o czymś ważnym. Też tak masz? ⠀ "Gorzej urodzona" to naprawdę piękna historia, dzięki której możemy poznać życie dziewczyny, która urodziła się na wsi i uważana była za bąka (nieślubne dziecko) i poszła służyć do bogatszej rodziny w Krakowie. Życie na XIX-wiecznej wsi nie było łatwe. Wytykana palcami, ciężko pracowała by zasłużyć na kromkę chleba, a i tak cały czas było tej pracy za mało. W domu rządził ojczym, a matka rodziła kolejne dzieci. Służba w Krakowie miała być odskocznią. Tylko od czego tak naprawdę? Od pracy, której i tam nie brakowało? Powieść ta daje dużo do myślenia i idealnie oddaje klimat minionych czasów. Jeśli lubicie przenieść się w czasie, to zachęcam do poznania "Gorzej urodzonej".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-11-2021 o godz 10:56 przez: ja_carpe_diem
"Bękart, darmozjad, posługaczka. Opowieść o wiejskiej dziewczynie, która została służącą do wszystkiego. " Trudność sprawiła mi gwara chłopska. Bardzo wolno czytałam zdania wypowiadane przez mieszkańców wsi. W życiu zdarzyło mi się słyszeć niektóre z nich, ale i tak szok był ogromny. Smutna to książka. Bohaterka każdą jej stronę wypełnia pracą "łobowiązkiem". Kontrast pomiędzy warstwami społecznymi jaki ukazała Autorka jest ogromny. Przytaczane fragmenty poradników pisanych dla gminu przez "światowców" to kpina. Powieść ciekawa, zajmująca. Między wierszami ból i samotność Józi. Drobiazgowo ukazane życie ludu pracy. Obrazowe opisy, dopracowane w każdym szczególe. Podwójna moralność społeczeństwa. Brutalność osądów i postępowania. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom Pani Mirosławo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
25-02-2023 o godz 19:21 przez: Małgorzata Piotrowicz
Nie wiem co napisać o tej książce. Kierowałam się tytułem, że może coś ciekawego dowiem się o tamtych czasach i poznam bliżej życie głównej bohaterki i owszem coś tam jest ukazane, ale tak monotonnie, że ledwo przebrnęłam przez całość. Był pod koniec moment, że w końcu coś się ruszyło, ale to niestety był tylko jeden przebłysk jakiejś aktywności ... i przyciągnięcia uwagi czytelnika. Szkoda, bo miałam nadzieję, że książka, na którą czekałam w kolejce ... w bibliotece, wciągnie ... Może innym się podoba, ale ja niestety tym razem nie należę do tego grona, bo książka musi mieć to coś, a nie tylko tytuł, a reszta choć obszerna, to jednak chyba nie dla każdego ... Za chwilę sięgnę po 2 tom. Czy wciągnie, czy akcja zacznie się w końcu toczyć żywiej?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
17-11-2021 o godz 20:42 przez: instagram.com/mommy.book
Próżno znaleźć negatywne opinie o tej książce, bo to kawałek naprawdę niezłej literatury, ale ja niestety aż tak zachwycona nie jestem. Być może ilość przeczytanych historii o podobnej tematyce sprawiła, że dużo krytyczniej podchodzę do kolejnych, jednak parę aspektów przeszkodziło mi w zauroczeniu się tą historią, chociażby narracja snuta przez osobę trzecią, a nie główną bohaterkę. Mnogość różnorodnych postaci i wszelakich wydarzeń z nimi związanych niejednokrotnie wybijały mnie z rytmu, a w gąszczu bohaterów zabrakło mi samej Józi. Ogromnie doceniam rzetelne podejście do tematu oraz research, jakiego dokonała autorka, natomiast ja nie zaangażowałam się w tę historię na 100%.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji