02-09-2016 o godz 00:00 przez:
kardiara
|Empik recenzuje
Udany powrót Britney Spears. Britney jest tak samo dobra jak przed laty, kiedy debiutowała, nadal słychać w piosenkach które wykonuje indywidualny styl i rytmiczność, czyli to co niegdyś stało się jej znakiem rozpoznawczym. Płyta Glory ma świetny klimat, brzmienie, do którego Britney Spears przyzwyczaiła swoich fanów i które jest przez nich tak lubiane. Są to piosenki do tańczenia lub do słuchania w skupieniu czy refleksji. Wciąż podoba mi się głos Britney, choć z biegiem czasu nabrał dojrzałości i jeszcze bardziej ciekawej barwy. Britney Spears niby ta sama a jednak z drugiej strony inna, równie ciekawa muzycznie.
Po sporej przerwie od nagrywania Britney powróciła do nas z krążkiem Glory. Muszę przyznać, że płyta razem z Blackoutem i In The Zone górują wśród całej dyskografii Księżniczki Popu. Każdy kawałek różni się od siebie, każdy ma coś w sobie, co powoduje że płytę można słuchać całymi godzinami. Bardzo dobry powrót Britney po słabym Britney Jean. Moimi ulubionymi utworami są Liar, Love Me Down i Private Show. Zdecydowanie polecam Glory.
Popowa, kakofoniczna papka. Próbowałam się przekonać, ale nie da się. Nie wiem, co reszta w niej widzi, ale dla mnie to jest naprawdę koszmar i jej najgorsza płyta.