4/5
22-10-2019 o godz 21:00 przez: Ver.reads
𝓐𝓵𝓮 𝓽𝓮𝓻𝓪𝔃 𝔀𝓲𝓮𝓭𝔃𝓲𝓪𝓵𝓪𝓶 𝓳𝓾𝔃, 𝔃𝓮 𝓫𝔂𝓵𝓪 𝓽𝔂𝓵𝓴𝓸 𝓳𝓮𝓭𝓷𝓪 𝓸𝓼𝓸𝓫𝓪, 𝓷𝓪 𝓴𝓽𝓸𝓻𝓮𝓳 𝓶𝓸𝓰𝓵𝓪𝓶 𝔃𝓪𝔀𝓼𝔃𝓮 𝓲 𝔀𝓼𝔃𝓮𝓭𝔃𝓲𝓮 𝓹𝓸𝓵𝓮𝓰𝓪𝓬: 𝓳𝓪 𝓼𝓪𝓶𝓪 Czasami ucieczka wydaje się jedynym właściwym wyjściem. Tysiące kilometrów mają raz na zawsze oddzielić Emery od skomplikowanej przeszłości, o której usilnie stara się zapomnieć. Jednak ona dopadnie ją ze zdwojoną siłą w najmniej spodziewanym momencie. Czy będzie w stanie stawić jej czoła po raz kolejny? Po serię "First" zdecydowałam się sięgnąć głównie przez liczne porównania do twórczości Mony Kasten, której wprost uwielbiam i której polecenie znaleźć możemy na okładce. I chociaż zdawać by się mogło, że książek osadzonych w studenckich realiach jest cała masa, to pióro Bianci sprawia, że jej dzieła wyróżniają się na tle innych. Wykreowane postaci przekonują swoją autentycznością, a sama Emery już od pierwszych stron wzbudziła moją ogromną sympatię. To charakterna, potrafiąca postawić na swoim bohaterka, która mimo kłód nieustannie rzucanych pod nogi wciąż się nie poddaje. Sam wątek romantyczny, mimo iż ostatecznie był dosyć przewidywalny, niezaprzeczalnie przyciągał stopniowo budującą się pomiędzy głównymi postaciami chemią. No i ten humor! Idealnie równoważył poważniejszą, poruszającą trudne tematy sferę i niejednokrotnie sprawiał, że uśmiechałam się do kartek papieru. "First" to seria, która skradnie Wasze serca, zdecydowanie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-04-2019 o godz 19:33 przez: Anonim
Lubicie czasem wracać do starych schematów i doszukiwać się w nich czegoś nowego? Ja mimo iż robię to dość rzadko, gdy tylko natrafi mi się taka okazja, staram się wyciągnąć z tego jak najwięcej radości i pozytywów. Taka właśnie była ta książka, nieco oklepana, jednak jednocześnie inna na swój unikalny sposób. Emery Lance opuszcza swoje rodzinne miasto tym samym zostawiając za sobą przeszłość i otwierając nowy dział w życiu, jakim są studia. W jej założeniu wszystko miało być dobrze, już bez kpiących spojrzeń i plotek. Tyle że już pierwszego dnia spotkanie z jej współlokatorem Masonem nie przebiegło najlepiej, a co za tym idzie, dane jej było zapoznać się z jego znajomymi którymi są Luke, Ella i Tate no i oczywiście Dylan, który skrywa przed światem pewną tajemnicę i jednocześnie przyciąga do siebie Emery. "First last look" jest początkiem serii, w której skład wchodzą: "First last kiss", "First last night" oraz "First last song". Jest to cykl, który zapowiada się naprawdę obiecująco i mimo pewnych niedociągnięć z pewnością z przyjemnością będę śledziła losy Emery i Dylana. Jest to książka, która być może przypadnie do gustu miłośniczkom chociażby Mony Kasten, Blair Holden oraz Samanty Young, gdyż mimo iż jest ona nieco słabsza niż twórczości wcześniej wymienionych autorek, czytałam ją z porównywalną - choć z pewnością nie aż tak ogromną - przyjemnością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-03-2019 o godz 08:31 przez: Anonim
"Błędy, które popełniłam w przeszłości, stanowiły część mnie, ale mnie nie definiowały. Nie miały też już nade mną władzy." Ciężko mi zebrać myśli. Chyba raczej oczekiwałam czegoś więcej po tej książce, albo najzwyczajniej w świcie jestem za stara na romanse. Nic nie mam do powieści New Adult, wręcz przeciwnie, lubię je. Tu mam jednak mieszane uczucia, w których niestety przewagę mają te mniej pochlebne. Emery rozpoczęła collage w innym stanie, oddalonym od jej domu tysiące kilometrów. Już na samym początku wiemy, a nawet mamy pewność, że w jej rodzinnym domu stało się coś poważnego. Emery bardzo chce o tym zapomnieć, bo została mocno zraniona i wygląda na to, że chce zacząć wszystko od nowa z czystą kartą. Obiecała sobie, że na studiach będzie inaczej. Nasza bohaterka słynie z bardzo wybuchowego charakteru, gdzie w pierwszym dniu mógł się przekonać Mason, jej nowy współlokator. W sumie dzieci temu incydentowi i kilku innym przypadkom Emery znajduje się w paczce z nowymi przyjaciółmi: Masonem, Lukiem, Ellą, Tate oraz Dylanem. Gdzie ten ostatni będzie ważniejszy niż reszta. "Nigdy nie przepraszaj za to, na co nie masz wpływu." Więcej na: https://libraryofvelaris.blogspot.com/2019/03/przedpremierowo-first-last-look-bianca.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-05-2020 o godz 23:35 przez: Kasia
„First Last Look” to romantyczna historia autorstwa Bianci Iosivoni. Jest to pierwszy z czterech tomów serii, która zapowiada się bardzo dobrze. Książka opowiada o Emery Lance – dziewczynie, która po koszmarze, jaki spotkał ją w szkole średniej, pragnie rozpocząć nowe życie. Ma nadzieję, że uda jej się to w Wirginii Zachodniej. Tam wyjeżdża bowiem na studia. Okazuje się jednak, że na miejscu trafia jej się niezwykle denerwujący współlokator – chłopak o imieniu Mason. Co gorsza, przyjaciel Masona, Dylan Westbrook, okazuje się jeszcze bardziej wkurzającym typem. Wprawdzie jest przystojny i z pozoru miły, ale tak naprawdę chłopak skrywa tajemnicę. Jak możemy się domyślić, para czuje do siebie „miętę” i z dnia na dzień staje się sobie coraz bliższa. Książka jest bardzo lekką i przyjemną lekturą, po którą śmiało można sięgnąć, aby się odprężyć i pośmiać. Klimat studenckich czasów, w którym to swoją historię osadziła autorka lektury, nadaje jej lekkości oraz luzu. Bohaterowie są dobrze wykreowani, i to nie tylko główna para, ale również ich przyjaciele. Wszystkich naprawdę da się lubić i przeżywać wraz z nimi ich radości oraz smutki. Książka jest barwna, przyjemna i nie pozwala na nudę. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-05-2019 o godz 06:19 przez: 16agniecha15
"First Last Look" to tego typu książka, która wzbudza w nas masę emocji i przeżyć. Ja kocham takie powieści. I choć są one czasami przewidywalne, to nie zmienia to, mojego odbioru względem nich. Bianca Iosivoni bardzo fajnie opisuje całą historię. Uważam, że w życiu takie sytuacje się zdarzają i tym lepiej dla czyta się takie książki. Są bardziej życiowe, bardziej prawdopodobne i bardziej realistyczne. A co za tym idzie? Bardziej do mnie trafiają. Bardziej przeżywam całą historię. Bardziej mnie to porusza. Bardziej fabuła mnie wciąga. Do tego książkę czyta się baaaardzo szybko. Mamy tutaj historię opisaną z perspektywy dwojga bohaterów (nie jest powtarzana) i to jak najbardziej do mnie trafia i mi się podoba. Możemy dzięki temu zajrzeć do myśli obojga. Bardzo podobała mi się również "i realizacja" pomiędzy Emery i Dylanem. Te ich przekomarzania i żarty doprowadzały mnie do chwila do śmiechu. Czekam na dalsze części i coś czuję, że będzie to równie dobra seria jak "Begin Again" od Mony Kasten. Na prawdę na to liczę. Jeśli jesteście takimi romantykami jak ja - książka się Wam baaaardzo spodoba. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-09-2019 o godz 15:15 przez: anonymous
"First last look" jest książką z zachowanym dla tego gatunku schematem. Jest przewidywalna, lekka i przyjemna w odbiorze. Od czasu do czasu podczas lektury na naszej twarzy pojawia się uśmiech, albo spływa po niej niewielka łza wzruszenia. Porusza też ona kilka ważnych kwestii, nad którymi warto się zatrzymać i pomyśleć. Scen erotycznych nie znajdziemy tu dużo, ale jeśli już, są one naprawdę smacznie opisane. Teoretycznie autorka zawarła w niej wszystko to, co powinna zawierać książka New Adult, jednak mi czegoś w niej zabrakło. Wydaje mi się, że autorka nie do końca dopracowała tę historię, Nie dopieściła jej. Nie mówię, że jest ona zła, bo nie jest, ale mogłaby być zdecydowanie lepsza. Kolejna książka z wielkim potencjałem, który nie został wykorzystany. Więcej o tej książce przeczytacie na blogu: http://www.angelika-jasiukajc-blog.pl/2019/09/first-last-look-bianca-iosivoni.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-05-2021 o godz 19:58 przez: pani_ksiazka_
Emery Lance rozpoczyna studia fotograficzne na nowym uniwersytecie,który jest oddalony od jej domu o kilkaset kilometrów. Dziewczyna chce zacząć wszystko od nowa. Chciałaby studiować w spokoju bez plotek na jej temat. Emery żyje w ciągłym strachu, że jej sekret którego boi się wyjedzie na jaw. Emery nie należy do grzecznych dziewczynek. Jest zbuntowana i nie da sobie w kaszę dmuchać. Na uczelni poznaje Dylana i jego przyjaciół. Chłopak nie ma łatwo życia. Między nim ,a Emery zaczyna iskrzeć. Przeszłość dziewczyny wraca do niej niespodziewanie. Młodzi ludzie,którzy zmagają się ze swoimi problemami. Książka bardzo mi się podobała. Autorka porusza wiele ciekawych tematów. Polecam Wam tą pozycje jest warta uwagi. Jest to pierwszy tom serii . Na pewno sięgnę po kolejne tomy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-06-2019 o godz 20:18 przez: Kate
„First Last Look” to pozycja obowiązkowa dla fanów książek Mony Kasten. To dobrze poprowadzona historia opowiadająca o zdradzie, wzajemnym zaufaniu i miłości. Atutem książki są autentyczni i dobrze wykreowani pierwszoplanowi jak i drugoplanowi bohaterowie, mimo iż mi osobiście postać Emery nie do końca przypadła do gustu. W „First Last Look” nie brakuje humoru, tajemnic i emocji. Myślę, że warto dać szansę debiutanckiej powieści B. Iosivoni, bo autorka może pozytywnie zaskoczyć nas w kolejnych tomach serii. https://www.mowmikate.pl/2019/04/first-last-look-bianca-iosivon-recenzja.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-08-2019 o godz 19:24 przez: Anonim
Zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się tutaj styl pisania autorki. Ma lekkie pióro, które prowadzi nas przez całą książkę, dzięki temu poznajemy losy Emery, która nie wymaga od życia wielu specjalnych rzeczy. Pragnie jednego - spokoju. Che się uczyć, rozwijać swoje umiejętności na uczelni. Jednak niewątpliwie utrudnia jej to Dylan, pewny siebie współlokator. Przewrotna i pełna namiętności.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
21-03-2019 o godz 20:57 przez: Rose_on_the_hill
Czekam na kolejną część, ta mnie wymęczyła. Uważam, że Iosivoni daleko do Kasten.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji